popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Sosenhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/18186/SosenSeptember 17, 2024, 9:28 pmpl_PL © 2024 Admin stronyBitwa o Pitos - wynikihttps://popkiller.kingapp.pl/2015-02-28,bitwa-o-pitos-wynikihttps://popkiller.kingapp.pl/2015-02-28,bitwa-o-pitos-wynikiFebruary 28, 2015, 9:02 pmAdmin stronyNa przestrzeni ostatnich 10 lat, będący żywą legendą polskiego freestyle'u Duże Pe zorganizował w Warszawie kilkadziesiąt wolnostylowych imprez z cyklu 'Bitwa O...'. Zaczęło się od małych, otwartych 'Bitew O Indeks' (i o inne stołeczne kluby jak Obiekt Znaleziony, Saturator, Depozyt 44 czy Chwila), na których pierwsze (czy drugie) kroki stawiało wielu MC będących dziś istotnym elementem krajowej sceny. Skończyło się na legendarnych 'Bitwach O Mokotów', które były najbardziej medialnymi i najatrakcyjniejszymi pod względem nagród (w czterech edycjach rozdano nagrody o łącznej wartości około 50.000pln!) wydarzeniami tego typu w Polsce.Dziś doczekaliśmy się powrotu cyklu a w warszawskim klubie niePowiem odbyła się Bitwa o Pitos z łączną pulą nagród blisko 10 000 zł oraz udziałem wielu byłych mistrzów WBW, Wojny o Wawel czy Wojny o Śląsk! Kto zwyciężył w tak doborowym zestawieniu?Rozstawieni: Czeski, Dolar, Edzio, Eskobar, Filipek, Kopek, Sosen, SzydercaÓsemka wybrana z eliminacji: Feranzo, Jędrzej, MC Mózg, Oset, Bajorson, Pejter, Ziutek, Przemek1/8:Edzio - Jędrzej -> EdzioBajorson - Sosen -> SosenSzyderca - Przemek -> SzydercaDolar - MC Mózg -> DolarKopek - Feranzo -> FeranzoPejter - Czeski -> PejterEsko - Oset -> EskoFilipek - Ziutek -> Filipek1/4:Dolar - Sosen -> DolarSzyderca - Feranzo -> SzydercaEsko - Pejter -> EskoFilipek - Edzio -> Filipek1/2:Szyderca - Dolar -> SzydercaEsko - Filipek -> Eskoo 3 miejsce: Dolar - Filipek -> DolarFinał:Esko - Szyderca -> EskoOkazuje się więc, że zwyciężyła "stara gwardia" w postaci dawno nie widzianego na battlach Eskobara - gratulujemy! Video z walk powinno niebawem się pojawić.Na przestrzeni ostatnich 10 lat, będący żywą legendą polskiego freestyle'u Duże Pe zorganizował w Warszawie kilkadziesiąt wolnostylowych imprez z cyklu 'Bitwa O...'. Zaczęło się od małych, otwartych 'Bitew O Indeks' (i o inne stołeczne kluby jak Obiekt Znaleziony, Saturator, Depozyt 44 czy Chwila), na których pierwsze (czy drugie) kroki stawiało wielu MC będących dziś istotnym elementem krajowej sceny. Skończyło się na legendarnych 'Bitwach O Mokotów', które były najbardziej medialnymi i najatrakcyjniejszymi pod względem nagród (w czterech edycjach rozdano nagrody o łącznej wartości około 50.000pln!) wydarzeniami tego typu w Polsce.

Dziś doczekaliśmy się powrotu cyklu a w warszawskim klubie niePowiem odbyła się Bitwa o Pitos z łączną pulą nagród blisko 10 000 zł oraz udziałem wielu byłych mistrzów WBW, Wojny o Wawel czy Wojny o Śląsk! Kto zwyciężył w tak doborowym zestawieniu?

Rozstawieni: Czeski, Dolar, Edzio, Eskobar, Filipek, Kopek, Sosen, Szyderca

Ósemka wybrana z eliminacji: Feranzo, Jędrzej, MC Mózg, Oset, Bajorson, Pejter, Ziutek, Przemek

1/8:

Edzio - Jędrzej -> Edzio
Bajorson - Sosen -> Sosen
Szyderca - Przemek -> Szyderca
Dolar - MC Mózg -> Dolar
Kopek - Feranzo -> Feranzo
Pejter - Czeski -> Pejter
Esko - Oset -> Esko
Filipek - Ziutek -> Filipek

1/4:

Dolar - Sosen -> Dolar
Szyderca - Feranzo -> Szyderca
Esko - Pejter -> Esko
Filipek - Edzio -> Filipek

1/2:

Szyderca - Dolar -> Szyderca
Esko - Filipek -> Esko

o 3 miejsce:
Dolar - Filipek -> Dolar

Finał:
Esko - Szyderca -> Esko

Okazuje się więc, że zwyciężyła "stara gwardia" w postaci dawno nie widzianego na battlach Eskobara - gratulujemy! Video z walk powinno niebawem się pojawić.

]]>
Sosen vs. Flint (Warsaw Challenge) - videohttps://popkiller.kingapp.pl/2011-05-08,sosen-vs-flint-warsaw-challenge-videohttps://popkiller.kingapp.pl/2011-05-08,sosen-vs-flint-warsaw-challenge-videoMay 8, 2011, 11:00 amAdmin stronyTradycyjnym elementem Warsaw Challenge jest walka freestyle'owa między dwiema postaciami z czołówki. Tym razem naprzeciw siebie stanęli dwaj ostatni mistrzowie WBW - Flint, który tytuł zdobył w roku 2009 i Sosen, który jest obecnym posiadaczem pasa.Jak wyglądał wczorajszy battle i kto spisał się w nim lepiej? Mamy dla was video z tego starcia, nakręcone oczywiście przez Jacka Kowalczyka.Tradycyjnym elementem Warsaw Challenge jest walka freestyle'owa między dwiema postaciami z czołówki. Tym razem naprzeciw siebie stanęli dwaj ostatni mistrzowie WBW - Flint, który tytuł zdobył w roku 2009 i Sosen, który jest obecnym posiadaczem pasa.

Jak wyglądał wczorajszy battle i kto spisał się w nim lepiej? Mamy dla was video z tego starcia, nakręcone oczywiście przez Jacka Kowalczyka.

]]>
Sosen - wywiad z mistrzem WBWhttps://popkiller.kingapp.pl/2010-12-05,sosen-wywiad-z-mistrzem-wbwhttps://popkiller.kingapp.pl/2010-12-05,sosen-wywiad-z-mistrzem-wbwJanuary 17, 2014, 12:28 amAdmin stronyPo pięciu latach pas mistrza WBW powrócił do Białegostoku. Choć wiele osób typowało Sosena na zwycięzcę wielkiego finału to do końca ciężko było przewidzieć rezultat. Wygrał szalony wykręcony styl, pełen humorystycznych akcentów. Już od jutra zaczniemy publikację video z tegorocznego finału, póki co sprawdźcie co ma do powiedzenia zwycięzca.Jak się czujesz niespełna tydzień po bitwie, jako świeżo upieczony mistrz WBW?Na studiach mam tyle roboty, że praktycznie nie mam czasu o tym myśleć, za dużo w moim życiu również się nie zmieniło, znajomi pogratulowali... No ale ogólnie zwycięstwo to fajne uczucie, niezależnie czy w tegorocznym WBW czy jakiejś innej bitwie. Jest to jakiś skromny sukces osobisty i powód do radości.A jak ocenisz poziom? Sporo osób krytykuje tegoroczny finał.Widzisz, ocenianie poziomu powinno zostać w rękach słuchaczy i widzów. Wszyscy zawodnicy to moi znajomi i nie jestem osobą, która potrafi kogokolwiek skrytykować. Mogę jedynie powiedzieć o swoim występie. W porównaniu do innych bitew, które stoczyłem spodziewałem się od siebie dużo lepszych wejść, niż część tych co dałem na WBW. Powiedzmy, że poziom ogólny nie był ani najwyższy ani tragiczny. Wydaje mi się, że każdy z nas, startujących mógł dać z siebie dużo więcej, no ale tak czy inaczej przynajmniej bitwa była wyrównana <śmiech>Wspomniałeś, że nie lubisz krytykować - to powiedz kto pozytywnie Cię zaskoczył swoją postawą.Mały. Miałem z nim pierwszą walkę, przyznam że jakoś wcześniej za dużo o nim nie słyszałem, no i jak na początku uderzył to pomyślałem, że ciężko może być się pozbierać. To w kwestii postawy bitewnej. Natomiast jeśli chcemy mówić o postawie czy zachowaniu na stopie prywatnej to muszę koniecznie dodać, że Bonez i Albi to bardzo pozytywni ludzie. Rozmawiając z nimi czuje się zajawkę na przysłowiowy kilometr.Z kim walczyło Ci się najciężej?Z dwiema osobami - Peusem ze względu na to, że mieliśmy już dwie walki wcześniej (WOW i Bitwa O Wisłę) i bilans wynosił 1-1. Jest to zresztą zawodnik, który jeśli podłapie temat to potrafi nieźle namieszać i trzeba się wysilić żeby go pokonać. Druga osoba to Theodor. Obydwaj byliśmy już zmęczeni a fakt, że to finał wpływa jednak w pewien sposób na psychikę. Mogę też dodać że najprzyjemniej walczyło mi się z Gospelem i od dawna czekałem na walkę z nim <smiech>Oczekiwania co do walki z freakiem z Łomianek spełnione czy liczyłes na więcej szaleństwa?Właściwie to nie wiedziałem czego się spodziewać, ale wejście na ring w stylu wrestlingowym i później symulacja ciosów z wolnej amerykanki były niezłe. Gdyby było więcej miejsca i jakieś rekwizyty pokroju krzeseł to myślę że byłoby jeszcze zabawniej. <śmiech> Generalnie to chętnie stoczyłbym jeszcze niejedną walkę z Gospelem, bo wiem, że za każdym razem odstawilibyśmy coś innego, a szaleństwa w takiej walce nigdy za mało.A po samym Gospelu nie spodziewałeś się więcej? Wiele osób typowało go do podium, tymczasem zajął ostatnie miejsce w grupie.Faktycznie spodziewałem się trochę więcej co do wyniku, ale numery m.in. z kapturem i skarpetą oraz niektóre punche były mocne. Gospel robił swoje, jego walki bawiły mnie jak zawsze, no i trochę szkoda, że nie wszedł do tej czwórki, ale mimo to i tak uważam, że jest bardzo barwnym i pozytywnym człowiekiem.Barwności i pozytywnego nastawienia chyba nikt nie jest w stanie mu odmówić <śmiech> Któraś walka albo pojedyncza linijka spośród wszystkich tego wieczoru zapadły Ci jakoś wyjątkowo w pamięć?Bodajże ostatnie wejście Konrada w walce z Theodorem było naprawdę grube. No i wers Gospela z beduinami połączony z założeniem kaptura na głowę przeciwnika.Na WBW zapewne gościłeś nie pierwszy raz - bardzo różni się odbiór finałowej bitwy z perspektywy widza i uczestnika?No to w sumie pytanie retoryczne <śmiech> Widz może sobie na chillu pić piwko, słuchać i dopingować. Jest po prostu na imprezie. Jako uczestnik po pierwsze musisz uważać, żeby nie przesadzić z napojami orzeźwiającymi, a po drugie, jak już tam jesteś to dobrze byłoby zawalczyć - chociaż spróbować - do tego jeszcze musisz sprawić, żeby widzowie w klubie podłapali Twoją zajawkę, więc uczestnik ma trochę więcej do zrobienia, ale jest to bardzo przyjemna robota .Ok, to powiedz jeszcze jak wygląda sprawa Twojej studyjnej twórczości - bo pewnie niebawem zasypią Cię podobne pytania.Obecnie nagrywam większość do szuflady , czyli takie tracki ogólnorozwojowe jak to nazywam. Mam paru beatmakerów, którzy tworzą dobre rzeczy, a przy tym są muzykami, więc wiem, że to co robią jest najwyższej jakości. Za pisanie tekstów zabieram się zazwyczaj chiński rok, no ale obecnie to głównie wina szkoły oraz tego, że zaczyna się sezon snowboardowy. Trzeba jednak przyznać, że nagrywanie a freestyle to dwie zupełnie odmienne rzeczy. Osobiście również oddzielam te elementy. Ktoś mi powiedział że powinienem w końcu nagrać coś konkretnego, mam parę pomysłów, wiem kogo będę chciał zaprosić i jak tylko znajdę więcej czasu to zajmę się tym dokładniej. Uważam, że z takimi rzeczami nie ma co za bardzo się śpieszyć, chociaż z drugiej strony głos wewnętrzny mówi mi, że muszę to zrobić to jak najszybciej, żeby jak to w języku fachowym zapożyczonym z kierunku, który studiuję nie orzeczono, iż zajawka i pomysły "uległy przedawnieniu".W takim razie życzymy, by przedawnienie nie wchodziło w grę. Dzięki za wywiad, chciałbyś dodać coś na koniec dla czytelników Popkillera?Jeżeli doczytaliście do tego momentu to dzięki za poświęcony czas i sprawdzenie co mam do powiedzenia. Jeśli macie jakieś swoje zajawki: deska, taniec, cokolwiek, to starajcie się czerpać z nich jak najwięcej radości. 5!foto na górze newsa: Patrycja Tuszyńska dla warsaw-harlem.comPo pięciu latach pas mistrza WBW powrócił do Białegostoku. Choć wiele osób typowało Sosena na zwycięzcę wielkiego finału to do końca ciężko było przewidzieć rezultat. Wygrał szalony wykręcony styl, pełen humorystycznych akcentów. Już od jutra zaczniemy publikację video z tegorocznego finału, póki co sprawdźcie co ma do powiedzenia zwycięzca.

Jak się czujesz niespełna tydzień po bitwie, jako świeżo upieczony mistrz WBW?

Na studiach mam tyle roboty, że praktycznie nie mam czasu o tym myśleć, za dużo w moim życiu również się nie zmieniło, znajomi pogratulowali... No ale ogólnie zwycięstwo to fajne uczucie, niezależnie czy w tegorocznym WBW czy jakiejś innej bitwie. Jest to jakiś skromny sukces osobisty i powód do radości.

A jak ocenisz poziom? Sporo osób krytykuje tegoroczny finał.

Widzisz, ocenianie poziomu powinno zostać w rękach słuchaczy i widzów. Wszyscy zawodnicy to moi znajomi i nie jestem osobą, która potrafi kogokolwiek skrytykować. Mogę jedynie powiedzieć o swoim występie. W porównaniu do innych bitew, które stoczyłem spodziewałem się od siebie dużo lepszych wejść, niż część tych co dałem na WBW. Powiedzmy, że poziom ogólny nie był ani najwyższy ani tragiczny. Wydaje mi się, że każdy z nas, startujących mógł dać z siebie dużo więcej, no ale tak czy inaczej przynajmniej bitwa była wyrównana <śmiech>

Wspomniałeś, że nie lubisz krytykować - to powiedz kto pozytywnie Cię zaskoczył swoją postawą.

Mały. Miałem z nim pierwszą walkę, przyznam że jakoś wcześniej za dużo o nim nie słyszałem, no i jak na początku uderzył to pomyślałem, że ciężko może być się pozbierać. To w kwestii postawy bitewnej. Natomiast jeśli chcemy mówić o postawie czy zachowaniu na stopie prywatnej to muszę koniecznie dodać, że Bonez i Albi to bardzo pozytywni ludzie. Rozmawiając z nimi czuje się zajawkę na przysłowiowy kilometr.

Z kim walczyło Ci się najciężej?

Z dwiema osobami - Peusem ze względu na to, że mieliśmy już dwie walki wcześniej (WOW i Bitwa O Wisłę) i bilans wynosił 1-1. Jest to zresztą zawodnik, który jeśli podłapie temat to potrafi nieźle namieszać i trzeba się wysilić żeby go pokonać. Druga osoba to Theodor. Obydwaj byliśmy już zmęczeni a fakt, że to finał wpływa jednak w pewien sposób na psychikę. Mogę też dodać że najprzyjemniej walczyło mi się z Gospelem i od dawna czekałem na walkę z nim <smiech>

Oczekiwania co do walki z freakiem z Łomianek spełnione czy liczyłes na więcej szaleństwa?

Właściwie to nie wiedziałem czego się spodziewać, ale wejście na ring w stylu wrestlingowym i później symulacja ciosów z wolnej amerykanki były niezłe. Gdyby było więcej miejsca i jakieś rekwizyty pokroju krzeseł to myślę że byłoby jeszcze zabawniej. <śmiech> Generalnie to chętnie stoczyłbym jeszcze niejedną walkę z Gospelem, bo wiem, że za każdym razem odstawilibyśmy coś innego, a szaleństwa w takiej walce nigdy za mało.

A po samym Gospelu nie spodziewałeś się więcej? Wiele osób typowało go do podium, tymczasem zajął ostatnie miejsce w grupie.

Faktycznie spodziewałem się trochę więcej co do wyniku, ale numery m.in. z kapturem i skarpetą oraz niektóre punche były mocne. Gospel robił swoje, jego walki bawiły mnie jak zawsze, no i trochę szkoda, że nie wszedł do tej czwórki, ale mimo to i tak uważam, że jest bardzo barwnym i pozytywnym człowiekiem.



Barwności i pozytywnego nastawienia chyba nikt nie jest w stanie mu odmówić <śmiech> Któraś walka albo pojedyncza linijka spośród wszystkich tego wieczoru zapadły Ci jakoś wyjątkowo w pamięć?

Bodajże ostatnie wejście Konrada w walce z Theodorem było naprawdę grube. No i wers Gospela z beduinami połączony z założeniem kaptura na głowę przeciwnika.

Na WBW zapewne gościłeś nie pierwszy raz - bardzo różni się odbiór finałowej bitwy z perspektywy widza i uczestnika?

No to w sumie pytanie retoryczne <śmiech> Widz może sobie na chillu pić piwko, słuchać i dopingować. Jest po prostu na imprezie. Jako uczestnik po pierwsze musisz uważać, żeby nie przesadzić z napojami orzeźwiającymi, a po drugie, jak już tam jesteś to dobrze byłoby zawalczyć - chociaż spróbować - do tego jeszcze musisz sprawić, żeby widzowie w klubie podłapali Twoją zajawkę, więc uczestnik ma trochę więcej do zrobienia, ale jest to bardzo przyjemna robota .

Ok, to powiedz jeszcze jak wygląda sprawa Twojej studyjnej twórczości - bo pewnie niebawem zasypią Cię podobne pytania.

Obecnie nagrywam większość do szuflady , czyli takie tracki ogólnorozwojowe jak to nazywam. Mam paru beatmakerów, którzy tworzą dobre rzeczy, a przy tym są muzykami, więc wiem, że to co robią jest najwyższej jakości. Za pisanie tekstów zabieram się zazwyczaj chiński rok, no ale obecnie to głównie wina szkoły oraz tego, że zaczyna się sezon snowboardowy. Trzeba jednak przyznać, że nagrywanie a freestyle to dwie zupełnie odmienne rzeczy. Osobiście również oddzielam te elementy. Ktoś mi powiedział że powinienem w końcu nagrać coś konkretnego, mam parę pomysłów, wiem kogo będę chciał zaprosić i jak tylko znajdę więcej czasu to zajmę się tym dokładniej. Uważam, że z takimi rzeczami nie ma co za bardzo się śpieszyć, chociaż z drugiej strony głos wewnętrzny mówi mi, że muszę to zrobić to jak najszybciej, żeby jak to w języku fachowym zapożyczonym z kierunku, który studiuję nie orzeczono, iż zajawka i pomysły "uległy przedawnieniu".

W takim razie życzymy, by przedawnienie nie wchodziło w grę. Dzięki za wywiad, chciałbyś dodać coś na koniec dla czytelników Popkillera?

Jeżeli doczytaliście do tego momentu to dzięki za poświęcony czas i sprawdzenie co mam do powiedzenia. Jeśli macie jakieś swoje zajawki: deska, taniec, cokolwiek, to starajcie się czerpać z nich jak najwięcej radości. 5!

foto na górze newsa: Patrycja Tuszyńska dla warsaw-harlem.com
]]>