popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Atmospherehttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/18123/AtmosphereNovember 14, 2024, 4:35 pmpl_PL © 2024 Admin stronyWeterani trzymają się mocno - oto najlepsze płyty od legend w 2021https://popkiller.kingapp.pl/2022-04-12,weterani-trzymaja-sie-mocno-oto-najlepsze-plyty-od-legend-w-2021https://popkiller.kingapp.pl/2022-04-12,weterani-trzymaja-sie-mocno-oto-najlepsze-plyty-od-legend-w-2021April 15, 2022, 7:17 pmBartosz SkolasińskiDzisiaj hip-hop to raczej domena młodych artystów, ale weterani też się trzymają i w zeszłym roku dość mocno zaznaczyli swoją obecność na scenie. Oto wyjadacze, którzy wypuścili krążki w minionych dwunastu miesiącach i ze swoimi płytami znaleźli się w nominacjach do Popkillera Roku za najlepszy Album z USA (głosowania już tylko do czwartku!).Nas i AZNasir Jones jest na fali wznoszącej od 2020 roku. Wtedy wydał "King's Disease", za które doczekał się Grammy za najlepszy hip-hopowy album, a rok później wydał aż dwa projekty - "King's Disease II" i "Magic". Wielu mówi, że dostał wiatru w żagle dzięki rozpoczęciu współpracy z Hit-Boy'em i chyba coś w tym jest. Obydwie propozycje od "króla Nowego Jorku" spotkały się z ciepłym przyjęciem zarówno słuchaczy, jak i krytyków. Doceniono w nich między innymi zbudowanie pomostu między starą a nową szkołą. Dobre oceny zebrał również AZ i jego "Doe Or Die II". Drugi członek The Firm zarzekał się, że nic już nie zrobi, że to koniec, finito i czas zawiesić mikrofon na kołku, ale już zweryfikował swoje plany na przyszłość i zamierza dalej wydawać muzykę. To cieszy, bo jak byście chcieli sobie wrócić do starego, dobrego N.Y., to nowa płyta Anthony'ego Cruza jest zdecydowanie dla Was i daje nadzieję, że kolejne nagrywki będą na podobnie wysokim poziomie.[[{"fid":"72540","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]][[{"fid":"68283","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]CommonLegendarny MC z Chicago wrócił z "A Beautiful Revolution Pt. II" zaledwie rok po premierze pierwszej części. Od 2016 upodobał sobie produkcje Karriema Rigginsa, perkusisty i beatmakera wychodzącego swoją muzyką z jazzowych tradycji, ale na własnych beat tape'ach prezentującego też mocno Madlibowe zacięcie. Tutaj panowie kontynuują podążanie drogą soulowych inspiracji, ale jest jakby nieco żywiej, bardziej afro-beatowo niż na poprzednich krążkach, które razem robili. Gościnnie pojawiają się między innymi Seun Kuti czy Brittany Howard.[[{"fid":"72541","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"5":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"5"}}]]Vinnie Paz i Jedi Mind TricksWeterani filadelfijskiej sceny też pokazują, że jeszcze nie czas na emeryturę. Tylko w zeszłym roku Vinnie wypuścił szóstą w karierze solówkę "Burn Everything That Bears Your Name", a wraz ze Stoupe'em, jako Jedi Mind Tricks, wydali dziesiąty w swoim dorobku album "The Funeral And The Raven". Na pierwszej płycie Winicjusz zebrał bity od takich kotów jak Stu Bangas, Oh No czy C-Lance i gścinne zwrotki od Mava, CRIMEAPPLE'a i Eto, żeby wymienić tylko trzech dostarczających swoje wersy raperów. Na nowym materiale Jedi Mind Tricks także pojawia się CRIMEAPPLE, a za deckami w paru numerach umiejętności pokazuje 7L, czyli jedna druga 7L & Esoteric i jeden z filarów CZARFACE.[[{"fid":"72542","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"6":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"6"}}]][[{"fid":"72543","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"7":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"7"}}]]Big Boi i Sleepy BrownNowej płyty Outkast raczej się nie doczekamy, ale Big Boi wciąż wydaje muzykę i wreszcie w 2021 wypuścił długo zapowiadany album ze Sleepy Brownem zatytułowany "Big Sleepover". Byłem raczej dość ostry w jego ocenie. Przełomu w twórczości nie ma, jest raczej bezpieczna przystań tego, w czym pan Patton i pan Brązowy czują się najlepiej, ale tak czy inaczej, znajdziemy na tym albumie parę numerów, przy których można zatrzymać się na dłużej, jak np. "Baller". Więcej w RECENZJI.[[{"fid":"54862","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"8":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"8"}}]]Arrested DevelopmentKolejnymi legendami z Atlany, które powróciły z nowym materiałem, są Arrested Development. "For The Fkn Love" jest już piętnastym albumem w ich dorobku. Ten krążek to w większości hołd dla klasycznego, dobrego boom bapu i starej szkoły, o czym świadczą gościnki od Masta Ace'a, Freddie'ego Foxxxa czy Big Daddy Kane'a. Z muzyki bije pozytywna energia, choć nie brakuje poważniejszych tematów, trzeźwego spojrzenia na muzyczny biznes i sytuację Afroamerykanów w Stanach Zjednoczonych.[[{"fid":"70766","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"9":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"9"}}]]Gucci ManeGucci w 2021 też nie zawiesił mikrofonu na kołku. Wrócił z nowym, piętnastym w karierze solowym materiałem. Jeden z ojców chrzestnych trapu konsekwentnie robi swoje, a na "Ice Daddy" zebrał takie znakomitości amerykańskiej sceny jak E-40, Project Pat, 2 Chainz, Young Dolph czy Sir Mix-A-Lot. Tego ostatniego słyszymy w "Posse On Bouldercrest", który to kawałek jest swego rodzaju hołdem dla "Posse On Broadway" Sir Mixa, numeru oryginalnie wydanego w 1988 roku.[[{"fid":"72553","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"10":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"10"}}]]Bun BBun B miał kończyć karierę, ale w 2018 wrócił z dobrze przyjętym krążkiem "Return of The Trill", potem była płyta ze Statik Selektah, a w zeszłym roku uraczył nas epką z LE$'em, raperem znanym, chociażby z mixtape'ów Slim Thuga, czy składanek Jet Life. Producentem "Distant EP" jest Dave Sitek, człowiek mający na koncie współpracę z szeroką paletą artystów - od Kelis przez Yeah Yeah Yeahs po Jaya-Z. To on zaprosił obydwu MC's na Sonic Ranch, farmę liczącą 1700 akrów, ulokowaną w zachodnim Teksasie i właśnie tam powstało sześć utworów składających się na ten materiał.[[{"fid":"72544","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"11":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"11"}}]]AtmosphereSlug i Ant od 2018 regularnie co roku wypuszczają albumy i w 2021 też nie zwolnili tempa. Na swoim dwunastym krążku zatytułowanym "WORD?" wrócili do brzmienia kojarzonego bardziej z "God Loves Ugly" niż z bluesowo-gitarowymi klimatami "Mi Vida Local". Gościnki zaliczają między innymi Aesop Rock, nieodżałowany MF DOOM, Sa-Roc czy Nikki Jean, a od siebie dodam, że "Clocked" jest małym arcydziełem.[[{"fid":"72545","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"12":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"12"}}]]Evidence i Planet AsiaPo Atmosphere kolejnym przedstawicielem Rhymesayers, który swoje na scenie też przeżył i w 2021 wydał materiał, jest Evidence. W Polsce zawsze bardzo lubiany, były członek Dilated Peoples. Na "Unlearning Vol. 1", jak sam przyznał, chciał zacząć wszystko do nowa, pójść trochę inną drogą, robić rzeczy z ludźmi, z którymi wcześniej nie współpracował, jak np. z Fly Anakinem. Ciekawostką jest szczątkowy udział Alchemista i w pewnych momentach wybór troszkę nieoczywistych, jak dla Eva podkładów, choć dalej utrzymanych w klasycznym stylu. Raper wyprodukował też nowy album kolejnej legendy Cali, czyli Planet Asia "Rule Of Thirds", która to płyta została wydana w jego labelu Bigger Picture Recordings. Prowadzenie wytwórni i opieka nad warstwą muzyczną wydawnicyw przez nią wypuszczanych, to też dla Evidence'a nowość i kierunek, w którym chce podążać.[[{"fid":"72152","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"13":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"13"}}]][[{"fid":"69817","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"14":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"14"}}]]Gift Of GabKolejna solówka Gift Of Gaba ukazała się już niestety już po jego śmierci. "Finding Inspiration Somehow" to kolejna mocna pozycja w dyskografii jednej drugiej Blackalicious. Krążek był promowany dość ciekawym singlem "Vice Grip" z podkładem, który bardziej brzmi, jak coś, na czym mógłby zarapować Denzel Curry, ale raper, lubujący się często w funkowo-trueschoolowych klimatach, świetnie się na nim odnalazł, pokazując słuchaczom swoją różnorodność. Tak o albumie wypowiedział się Jumbo z ekipy Lifesavas często współpracującej z Giftem: "„Był bardzo zadowolony z tej płyty i puścił mi ją w samochodzie, jeszcze przed wprowadzeniem obostrzeń COVID-owych. Była świetna tak samo wtedy, jak i teraz. Ta długowieczność, to był jego największy Dar”.[[{"fid":"72150","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"15":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"15"}}]]Snoop DoggTen to nigdy nie odpoczywa. W 2021 Snoop skończył 50 lat, został członkiem supergrupy, w skład której obok niego wchodzą Ice Cube, Too Short i E-40, a do tego wydał aż dwie płyty, w tym jedną składankę. Najpierw było "From Tha Streets 2 Tha Suites", krótki bo zaledwie 10-cio kawałkowy krążek poza nowymi trackami zawiera też stare numery, ale nie można mu odmówić dobrej jakości i słychać, że Wujaszek Snoop, po wtopie, jaką było "I Wanna Thank Me", chciał wrócić do klasycznego west coastowego brzmienia, za który tak go lubimy. Potem wypuścił "Algorithm", składankę mającą być prezentacją nowych artystów i zaznaczeniem jego pozycji jako konsultanta wykonawczego w Def Jam Records.[[{"fid":"72546","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"16":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"16"}}]][[{"fid":"72589","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"17":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"17"}}]]Tech N9neTech N9ne jest prawdziwą legendą niezależnego rapu. Piętnaście płyt na koncie, w tym ostatnia "Asin9ne" wydana w zeszłym roku. Gościnne zwrotki dostarczyli nie byle jacy wyjadacze, bo mamy tu zarówno weterana Bay Area E-40'ego, jak i Lil Wayne'a. Żeby było śmiesznie, swoje trzy grosze na majku dodał kafar Dwayne Johnson, uchodzący dziś za najlepiej opłacanego aktora w Stanach Zjednoczonych. Ciekawostka dla produkcyjnych nerdów: dwa podkłady wyszły spod ręki Ervina "EP" Pope'a, którego możecie znać jako jednego z beatmakerów na ostatnim krążku Scarface'a "Deepy Rooted". To podobno on przekonał Face'a do nagrania tej płyty. Był też na "Doctor's Advocate" Game'a.[[{"fid":"69324","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"18":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"18"}}]]Talib Kweli & Diamond DOstatnio Talib Kweli udziela się bardziej jako podcaster niż raper, ale to nie przeszkodziło mu w nagraniu wspólnej płyty z Diamondem D, legendarnym producentem ekipy D.I.T.C. Cała "Gotham" specjalnie nie zachwyciło, ale jednocześnie pokazuje, że nowojorski MC wciąż jest aktywny, można się z nim poglądowo zgadzać lub nie, ale skillsów na majku odmówić mu na pewno nie można. Swoje gościnne udziały zaliczyli tu między innymi Busta Rhymes, Skyzoo i podopieczny Taliba NIKO IS.[[{"fid":"72548","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"19":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"19"}}]]OnyxKrzykacze trzymają się mocno. W 2021 wrócili ze swoim jedenastym albumem "Onyx 4 Life". Zaserwowali fanom trzynaście numerów w ciężkim, surowym klimacie, czyli tym, z którego ich bardzo dobrze znamy. Pomogli im w tym między innymi Mad Lion, Cappadona i Planet Asia. Przed premierą krążka wyszedł singiel "Coming Outside", w którym lecą takie wersy jak: "We do more by 6 a.m. than you do all day muthafucka!"[[{"fid":"72549","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"20":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"20"}}]]Aesop Rock i BlockheadKról rapowej alternatywy wraca z nowym albumem w całości wyprodukowanym przez Blockheada, autora bitów do najpopularniejszych utworów w katalogu Aesopa "None Shall Pass" i "Daylight". "Garbology" powstawało w trakcie pandemii i także w momencie żałoby rapera po stracie jednego z bliskich przyjaciół. "Świat był naprawdę dziwny w ciągu tych miesięcy. Wiedziałem, że w pewnym momencie muszę wrócić i coś zrobić. Zrobić bit. Narysować obraz. Pisać. Po prostu iść do przodu. Pomysł zrobienia bitu brzmiał jak zadanie z matematyki, a rysowanie jest tak trudne. Pisanie też jest trudne, ale w pewnym momencie musiałem coś wybrać" - powiedział Rock. Odezwał się do Blockheada żeby ten podesłał parę bitów i tak zaczął się proces powstawania tego, co dziś znamy właśnie jako ten właśnie krążek.[[{"fid":"69998","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"21":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"21"}}]]Jim JonesCzłonek The Diplomats mocno trzyma się na scenie i w 2021 wypuścił ciekawy album na bitach Harry'ego Frauda pt. "The Fraud Department". Jest różnorodnie, bo raz trapowo, innym razem klasycznie, więc nie ma mowy o brzmieniowej jednostajności. Gościnnie Jay Worthy, Curren$y, French Montana, Belly, Maino i Dave East.[[{"fid":"72552","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"22":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"22"}}]]Tek i General SteeleCzłonkowie Smif-N-Wessun też wydali swoje solóweczki w zeszłym roku. Pierwszy wypuścił płytę pt. "Pricele$$", drugi nagrał "AmeriKKKa's Nightmare III - City Under Siege". Na płycie Teka gościnnie udzielają się między innymi Roc Marciano, Rome Streetz czy Lil Fame. Jest nawet zwrotka Seana Price'a. Steele z kolei zrobił numery na bitach Es-K'a. Obok niego swoje zwrotki dostarczają np. Shabaam Sahdeeq, Napoleon Da Legend i Spice-1.[[{"fid":"72587","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]][[{"fid":"72588","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]ApathyApathy swoje robi od lat, będąc wiernym klasycznej szkole rapu. W 2021 wypuścił "Where The River Meets The Sea". Wyszło z tego czternaście numerów całkiem zacnego hip-hopowego brzmienia. Rewolucji nie ma się co spodziewać, choć w takim "Underwater" i "River Of Light" słychać eksperymentowanie z brzmieniem. Bity zapewnili sam Apathy, ale też Stu Bangas oraz Teddy Roxpin.[[{"fid":"72590","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"23":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"23"}}]]Rick RossNajwiększy diler koksu, co to kiedyś nawinął, że stał się bogaty dzięki białemu proszkowi, swoje rzeczy wypuszcza regularnie. Zwykle są o tym samym, czyli właśnie o przepychu, luksusie i byciu bossem. Tylko, że tych jego numerów chce się słuchać. "Richer Than I Ever Been" to jedenasty album w karierze Rossa. Znów dostajemy mocne gościnne udziały, tym razem od Benny'ego The Butchera, 21 Savage'a czy Jazmine Sullivan, a produkcje zapewniają między innymi Timbaland, Bink i DJ Toomp.[[{"fid":"70757","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"24":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"24"}}]]Dzisiaj hip-hop to raczej domena młodych artystów, ale weterani też się trzymają i w zeszłym roku dość mocno zaznaczyli swoją obecność na scenie. Oto wyjadacze, którzy wypuścili krążki w minionych dwunastu miesiącach i ze swoimi płytami znaleźli się w nominacjach do Popkillera Roku za najlepszy Album z USA (głosowania już tylko do czwartku!).

Nas iAZ

Nasir Jones jest na fali wznoszącej od 2020 roku. Wtedy wydał "King's Disease", za które doczekał się Grammy za najlepszy hip-hopowy album, a rok później wydał aż dwa projekty - "King's Disease II" i "Magic". Wielu mówi, że dostał wiatru w żagle dzięki rozpoczęciu współpracy z Hit-Boy'em i chyba coś w tym jest. Obydwie propozycje od "króla Nowego Jorku" spotkały się z ciepłym przyjęciem zarówno słuchaczy, jak i krytyków. Doceniono w nich między innymi zbudowanie pomostu między starą a nową szkołą. Dobre oceny zebrał również AZ i jego "Doe Or Die II". Drugi członek The Firm zarzekał się, że nic już nie zrobi, że to koniec, finito i czas zawiesić mikrofon na kołku, ale już zweryfikował swoje plany na przyszłość i zamierza dalej wydawać muzykę. To cieszy, bo jak byście chcieli sobie wrócić do starego, dobrego N.Y., to nowa płyta Anthony'ego Cruza jest zdecydowanie dla Was i daje nadzieję, że kolejne nagrywki będą na podobnie wysokim poziomie.

[[{"fid":"72540","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"3":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"3"}}]]

[[{"fid":"68283","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]

Common

Legendarny MC z Chicago wrócił z "A Beautiful Revolution Pt. II" zaledwie rok po premierze pierwszej części. Od 2016 upodobał sobie produkcje Karriema Rigginsa, perkusisty i beatmakera wychodzącego swoją muzyką z jazzowych tradycji, ale na własnych beat tape'ach prezentującego też mocno Madlibowe zacięcie. Tutaj panowie kontynuują podążanie drogą soulowych inspiracji, ale jest jakby nieco żywiej, bardziej afro-beatowo niż na poprzednich krążkach, które razem robili. Gościnnie pojawiają się między innymi Seun Kuti czy Brittany Howard.

[[{"fid":"72541","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"5":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"5"}}]]

Vinnie Paz i Jedi Mind Tricks

Weterani filadelfijskiej sceny też pokazują, że jeszcze nie czas na emeryturę. Tylko w zeszłym roku Vinnie wypuścił szóstą w karierze solówkę "Burn Everything That Bears Your Name", a wraz ze Stoupe'em, jako Jedi Mind Tricks, wydali dziesiąty w swoim dorobku album "The Funeral And The Raven". Na pierwszej płycie Winicjusz zebrał bity od takich kotów jak Stu Bangas, Oh No czy C-Lance i gścinne zwrotki od Mava, CRIMEAPPLE'a i Eto, żeby wymienić tylko trzech dostarczających swoje wersy raperów. Na nowym materiale Jedi Mind Tricks także pojawia się CRIMEAPPLE, a za deckami w paru numerach umiejętności pokazuje 7L, czyli jedna druga 7L & Esoteric i jeden z filarów CZARFACE.

[[{"fid":"72542","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"6":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"6"}}]]

[[{"fid":"72543","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"7":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"7"}}]]

Big Boi i Sleepy Brown

Nowej płyty Outkast raczej się nie doczekamy, ale Big Boi wciąż wydaje muzykę i wreszcie w 2021 wypuścił długo zapowiadany album ze Sleepy Brownem zatytułowany "Big Sleepover". Byłem raczej dość ostry w jego ocenie. Przełomu w twórczości nie ma, jest raczej bezpieczna przystań tego, w czym pan Patton i pan Brązowy czują się najlepiej, ale tak czy inaczej, znajdziemy na tym albumie parę numerów, przy których można zatrzymać się na dłużej, jak np. "Baller". Więcej w RECENZJI.

[[{"fid":"54862","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"8":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"8"}}]]

Arrested Development

Kolejnymi legendami z Atlany, które powróciły z nowym materiałem, są Arrested Development. "For The Fkn Love" jest już piętnastym albumem w ich dorobku. Ten krążek to w większości hołd dla klasycznego, dobrego boom bapu i starej szkoły, o czym świadczą gościnki od Masta Ace'a, Freddie'ego Foxxxa czy Big Daddy Kane'a. Z muzyki bije pozytywna energia, choć nie brakuje poważniejszych tematów, trzeźwego spojrzenia na muzyczny biznes i sytuację Afroamerykanów w Stanach Zjednoczonych.

[[{"fid":"70766","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"9":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"9"}}]]

Gucci Mane

Gucci w 2021 też nie zawiesił mikrofonu na kołku. Wrócił z nowym, piętnastym w karierze solowym materiałem. Jeden z ojców chrzestnych trapu konsekwentnie robi swoje, a na "Ice Daddy" zebrał takie znakomitości amerykańskiej sceny jak E-40, Project Pat, 2 Chainz, Young Dolph czy Sir Mix-A-Lot. Tego ostatniego słyszymy w "Posse On Bouldercrest", który to kawałek jest swego rodzaju hołdem dla "Posse On Broadway" Sir Mixa, numeru oryginalnie wydanego w 1988 roku.

[[{"fid":"72553","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"10":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"10"}}]]

Bun B

Bun B miał kończyć karierę, ale w 2018 wrócił z dobrze przyjętym krążkiem "Return of The Trill", potem była płyta ze Statik Selektah, a w zeszłym roku uraczył nas epką z LE$'em, raperem znanym, chociażby z mixtape'ów Slim Thuga, czy składanek Jet Life. Producentem "Distant EP" jest Dave Sitek, człowiek mający na koncie współpracę z szeroką paletą artystów - od Kelis przez Yeah Yeah Yeahs po Jaya-Z. To on zaprosił obydwu MC's na Sonic Ranch, farmę liczącą 1700 akrów, ulokowaną w zachodnim Teksasie i właśnie tam powstało sześć utworów składających się na ten materiał.

[[{"fid":"72544","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"11":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"11"}}]]

Atmosphere

Slug i Ant od 2018 regularnie co roku wypuszczają albumy i w 2021 też nie zwolnili tempa. Na swoim dwunastym krążku zatytułowanym "WORD?" wrócili do brzmienia kojarzonego bardziej z "God Loves Ugly" niż z bluesowo-gitarowymi klimatami "Mi Vida Local". Gościnki zaliczają między innymi Aesop Rock, nieodżałowany MF DOOM, Sa-Roc czy Nikki Jean, a od siebie dodam, że "Clocked" jest małym arcydziełem.

[[{"fid":"72545","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"12":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"12"}}]]

Evidence i Planet Asia

Po Atmosphere kolejnym przedstawicielem Rhymesayers, który swoje na scenie też przeżył i w 2021 wydał materiał, jest Evidence. W Polsce zawsze bardzo lubiany, były członek Dilated Peoples. Na "Unlearning Vol. 1", jak sam przyznał, chciał zacząć wszystko do nowa, pójść trochę inną drogą, robić rzeczy z ludźmi, z którymi wcześniej nie współpracował, jak np. z Fly Anakinem. Ciekawostką jest szczątkowy udział Alchemista i w pewnych momentach wybór troszkę nieoczywistych, jak dla Eva podkładów, choć dalej utrzymanych w klasycznym stylu. Raper wyprodukował też nowy album kolejnej legendy Cali, czyli Planet Asia "Rule Of Thirds", która to płyta została wydana w jego labelu Bigger Picture Recordings.  Prowadzenie wytwórni i opieka nad warstwą muzyczną wydawnicyw przez nią wypuszczanych, to też dla Evidence'a nowość i kierunek, w którym chce podążać.

[[{"fid":"72152","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"13":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"13"}}]]

[[{"fid":"69817","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"14":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"14"}}]]

Gift Of Gab

Kolejna solówka Gift Of Gaba ukazała się już niestety już po jego śmierci. "Finding Inspiration Somehow" to kolejna mocna pozycja w dyskografii jednej drugiej Blackalicious. Krążek był promowany dość ciekawym singlem "Vice Grip" z podkładem, który bardziej brzmi, jak coś, na czym mógłby zarapować Denzel Curry, ale raper, lubujący się często w funkowo-trueschoolowych klimatach, świetnie się na nim odnalazł, pokazując słuchaczom swoją różnorodność. Tak o albumie wypowiedział się Jumbo z ekipy Lifesavas często współpracującej z Giftem: "„Był bardzo zadowolony z tej płyty i puścił mi ją w samochodzie, jeszcze przed wprowadzeniem obostrzeń COVID-owych. Była świetna tak samo wtedy, jak i teraz. Ta długowieczność, to był jego największy Dar”.

[[{"fid":"72150","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"15":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"15"}}]]

Snoop Dogg

Ten to nigdy nie odpoczywa. W 2021 Snoop skończył 50 lat, został członkiem supergrupy, w skład której obok niego wchodzą Ice Cube, Too Short i E-40, a do tego wydał aż dwie płyty, w tym jedną składankę. Najpierw było "From Tha Streets 2 Tha Suites", krótki bo zaledwie 10-cio kawałkowy krążek poza nowymi trackami zawiera też stare numery, ale nie można mu odmówić dobrej jakości i słychać, że Wujaszek Snoop, po wtopie, jaką było "I Wanna Thank Me", chciał wrócić do klasycznego west coastowego brzmienia, za który tak go lubimy. Potem wypuścił "Algorithm", składankę mającą być prezentacją nowych artystów i zaznaczeniem jego pozycji jako konsultanta wykonawczego w Def Jam Records.

[[{"fid":"72546","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"16":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"16"}}]]

[[{"fid":"72589","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"17":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"17"}}]]

Tech N9ne

Tech N9ne jest prawdziwą legendą niezależnego rapu. Piętnaście płyt na koncie, w tym ostatnia "Asin9ne" wydana w zeszłym roku. Gościnne zwrotki dostarczyli nie byle jacy wyjadacze, bo mamy tu zarówno weterana Bay Area E-40'ego, jak i Lil Wayne'a. Żeby było śmiesznie, swoje trzy grosze na majku dodał kafar Dwayne Johnson, uchodzący dziś za najlepiej opłacanego aktora w Stanach Zjednoczonych. Ciekawostka dla produkcyjnych nerdów: dwa podkłady wyszły spod ręki Ervina "EP" Pope'a, którego możecie znać jako jednego z beatmakerów na ostatnim krążku Scarface'a "Deepy Rooted". To podobno on przekonał Face'a do nagrania tej płyty. Był też na "Doctor's Advocate" Game'a.

[[{"fid":"69324","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"18":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"18"}}]]

Talib Kweli & Diamond D

Ostatnio Talib Kweli udziela się bardziej jako podcaster niż raper, ale to nie przeszkodziło mu w nagraniu wspólnej płyty z Diamondem D, legendarnym producentem ekipy D.I.T.C. Cała "Gotham" specjalnie nie zachwyciło, ale jednocześnie pokazuje, że nowojorski MC wciąż jest aktywny, można się z nim poglądowo zgadzać lub nie, ale skillsów na majku odmówić mu na pewno nie można. Swoje gościnne udziały zaliczyli tu między innymi Busta Rhymes, Skyzoo i podopieczny Taliba NIKO IS.

[[{"fid":"72548","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"19":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"19"}}]]

Onyx

Krzykacze trzymają się mocno. W 2021 wrócili ze swoim jedenastym albumem "Onyx 4 Life". Zaserwowali fanom trzynaście numerów w ciężkim, surowym klimacie, czyli tym, z którego ich bardzo dobrze znamy. Pomogli im w tym między innymi Mad Lion, Cappadona i Planet Asia. Przed premierą krążka wyszedł singiel "Coming Outside", w którym lecą takie wersy jak: "We do more by 6 a.m. than you do all day muthafucka!"

[[{"fid":"72549","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"20":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"20"}}]]

Aesop Rock i Blockhead

Król rapowej alternatywy wraca z nowym albumem w całości wyprodukowanym przez Blockheada, autora bitów do najpopularniejszych utworów w katalogu Aesopa "None Shall Pass" i "Daylight". "Garbology" powstawało w trakcie pandemii i także w momencie żałoby rapera po stracie jednego z bliskich przyjaciół. "Świat był naprawdę dziwny w ciągu tych miesięcy. Wiedziałem, że w pewnym momencie muszę wrócić i coś zrobić. Zrobić bit. Narysować obraz. Pisać. Po prostu iść do przodu.  Pomysł zrobienia bitu brzmiał jak zadanie z matematyki, a rysowanie jest tak trudne. Pisanie też jest trudne, ale w pewnym momencie musiałem coś wybrać" - powiedział Rock. Odezwał się do Blockheada żeby ten podesłał parę bitów i tak zaczął się proces powstawania tego, co dziś znamy właśnie jako ten właśnie krążek.

[[{"fid":"69998","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"21":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"21"}}]]

Jim Jones

Członek The Diplomats mocno trzyma się na scenie i w 2021 wypuścił ciekawy album na bitach Harry'ego Frauda pt. "The Fraud Department". Jest różnorodnie, bo raz trapowo, innym razem klasycznie, więc nie ma mowy o brzmieniowej jednostajności. Gościnnie Jay Worthy, Curren$y, French Montana, Belly, Maino i Dave East.

[[{"fid":"72552","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"22":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"22"}}]]

Tek i General Steele

Członkowie Smif-N-Wessun też wydali swoje solóweczki w zeszłym roku. Pierwszy wypuścił płytę pt. "Pricele$$", drugi nagrał "AmeriKKKa's Nightmare III - City Under Siege". Na płycie Teka gościnnie udzielają się między innymi Roc Marciano, Rome Streetz czy Lil Fame. Jest nawet zwrotka Seana Price'a. Steele z kolei zrobił numery na bitach Es-K'a. Obok niego swoje zwrotki dostarczają np. Shabaam Sahdeeq, Napoleon Da Legend i Spice-1.

[[{"fid":"72587","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

[[{"fid":"72588","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

Apathy

Apathy swoje robi od lat, będąc wiernym klasycznej szkole rapu. W 2021 wypuścił "Where The River Meets The Sea". Wyszło z tego czternaście numerów całkiem zacnego hip-hopowego brzmienia. Rewolucji nie ma się co spodziewać, choć w takim "Underwater" i "River Of Light" słychać eksperymentowanie z brzmieniem. Bity zapewnili sam Apathy, ale też Stu Bangas oraz Teddy Roxpin.

[[{"fid":"72590","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"23":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"23"}}]]

Rick Ross

Największy diler koksu, co to kiedyś nawinął, że stał się bogaty dzięki białemu proszkowi, swoje rzeczy wypuszcza regularnie. Zwykle są o tym samym, czyli właśnie o przepychu, luksusie i byciu bossem. Tylko, że tych jego numerów chce się słuchać. "Richer Than I Ever Been" to jedenasty album w karierze Rossa. Znów dostajemy mocne gościnne udziały, tym razem od Benny'ego The Butchera, 21 Savage'a czy Jazmine Sullivan, a produkcje zapewniają między innymi Timbaland, Bink i DJ Toomp.

[[{"fid":"70757","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"24":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"24"}}]]

]]>
Atmosphere, Aesop Rock i MF DOOM z pokazem skillu w "Barcade"https://popkiller.kingapp.pl/2021-10-09,atmosphere-aesop-rock-i-mf-doom-z-pokazem-skillu-w-barcadehttps://popkiller.kingapp.pl/2021-10-09,atmosphere-aesop-rock-i-mf-doom-z-pokazem-skillu-w-barcadeOctober 9, 2021, 2:02 amAdmin stronyWczoraj ukazał się nowy album Atmosphere "WORD?" a wraz z premierą otrzymaliśmy zestawienie creme-de-la-creme niezależnej sceny czyli collabo z Aesopem Rockiem i MF DOOM'em. Jak mówi sam Slug - bardzo możliwe, że to ostatnia zwrotka, którą DOOM nagrał w życiu. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); Frontman Atmosphere podzielił się z HipHopDX historią tej kooperacji i przyznał, że zwrotkę od DOOMa otrzymał w październiku ubiegłego roku, a w końcu w Sylwestra dowiedzieliśmy się, że Daniel Dumile zmarł w Halloween, czyli również jeszcze w październiku.Zilustrowane animowanym komputerowo klipem "Barcade" to stylowy przelot i pokaz umiejętności ze strony raperów.Wczoraj ukazał się nowy album Atmosphere "WORD?" a wraz z premierą otrzymaliśmy zestawienie creme-de-la-creme niezależnej sceny czyli collabo z Aesopem Rockiem i MF DOOM'em. Jak mówi sam Slug - bardzo możliwe, że to ostatnia zwrotka, którą DOOM nagrał w życiu.

Frontman Atmosphere podzielił się z HipHopDX historią tej kooperacji i przyznał, że zwrotkę od DOOMa otrzymał w październiku ubiegłego roku, a w końcu w Sylwestra dowiedzieliśmy się, że Daniel Dumile zmarł w Halloween, czyli również jeszcze w październiku.

Zilustrowane animowanym komputerowo klipem "Barcade" to stylowy przelot i pokaz umiejętności ze strony raperów.

]]>
Ras Kass znów na bicie DJ'a Premiera - jest ogień!https://popkiller.kingapp.pl/2020-05-14,ras-kass-znow-na-bicie-dja-premiera-jest-ogienhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-05-14,ras-kass-znow-na-bicie-dja-premiera-jest-ogienMay 14, 2020, 11:13 amMarcin NataliRas Kassa na scenie widziałem kilka razy - od występu na Hip Hop Kempie, przez support, który grał przed koncertem GZA w Warszawie, aż po show w ramach trasy West Coast Takeover z Xzibitem pod koniec zeszłego roku. Jedna rzecz, która się nie zmienia, to to, że niezmiennie ogień w wersji live robi wspólny numer weterana z Carson z DJ'em Premierem, pamiętne, można wręcz rzec klasyczne, "Goldyn Chyld". W tym roku obaj artyści znów połączyli siły - i znów dostaliśmy kawał najlepszej jakości rapu z obu Wybrzeży!Mowa o utworze "The 1st Time", który znalazł się na wydanym w piątek albumie "Walking With Lions" tria Jamo Gang w składzie Ras Kass, El Gant i J57. Pierwszych dwóch dodatkowo na mikrofonie w tym utworze wspiera sam Slug z Atmosphere, a rezultat aż prosi o włączenie repeat - klasa! A przy okazji sprawdzajcie też nasz nowy, 12-minutowy wywiad z Ras Kassem, opublikowany w minioną niedzielę:[[{"fid":"59387","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]Ras Kassa na scenie widziałem kilka razy - od występu na Hip Hop Kempie, przez support, który grał przed koncertem GZA w Warszawie, aż po show w ramach trasy West Coast Takeover z Xzibitem pod koniec zeszłego roku. Jedna rzecz, która się nie zmienia, to to, że niezmiennieogień w wersji live robi wspólny numer weterana z Carson z DJ'em Premierem, pamiętne, można wręcz rzec klasyczne, "Goldyn Chyld"

W tym roku obaj artyści znów połączyli siły - i znów dostaliśmy kawał najlepszej jakości rapu z obu Wybrzeży!

Mowa o utworze "The 1st Time", który znalazł się na wydanym w piątek albumie "Walking With Lions" tria Jamo Gang w składzie Ras Kass, El Gant i J57. Pierwszych dwóch dodatkowo na mikrofonie w tym utworze wspiera sam Slug z Atmosphere, a rezultat aż prosi o włączenie repeat - klasa! 

A przy okazji sprawdzajcie też nasz nowy, 12-minutowy wywiad z Ras Kassem, opublikowany w minioną niedzielę:

[[{"fid":"59387","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"4":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"4"}}]]

]]>
Atmosphere "Whenever"https://popkiller.kingapp.pl/2020-01-18,atmosphere-wheneverhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-01-18,atmosphere-wheneverJanuary 18, 2020, 6:38 pmŁukasz Rawski"Whenever" to trzynasty w dorobku albumy grupy z Minneapolis.SPRAWDŹ RESZTĘ GRUDNIOWYCH PREMIER PŁYTOWYCHTracklista:Bde Maka SkaPush PlayPostal LadyLove Each OtherRomanceDearly Beloved ft. Musab, Muja MessiahThe Hands of TimeWhenever ft. Murs, Haphduzn, Gifted GabLovely ft. Nikki JeanSon of AbyssYou’re Gonna GoThe Ceiling"Whenever" to trzynasty w dorobku albumy grupy z Minneapolis.

SPRAWDŹ RESZTĘ GRUDNIOWYCH PREMIER PŁYTOWYCH

Tracklista:

  1. Bde Maka Ska
  2. Push Play
  3. Postal Lady
  4. Love Each Other
  5. Romance
  6. Dearly Beloved ft. Musab, Muja Messiah
  7. The Hands of Time
  8. Whenever ft. Murs, Haphduzn, Gifted Gab
  9. Lovely ft. Nikki Jean
  10. Son of Abyss
  11. You’re Gonna Go
  12. The Ceiling
]]>
Atmosphere "Stopwatch" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-01-18,atmosphere-stopwatch-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-01-18,atmosphere-stopwatch-teledyskJanuary 19, 2019, 10:16 pmAdmin stronySlug i Ant kontynuują promocję ostatniego albumu "Mi Vida Local", serwując piąty teledysk.Szczegóły albumu w dziale 'Premiery Płyt'Sprawdź wszystkie najnowsze teledyskiSlug i Ant kontynuują promocję ostatniego albumu "Mi Vida Local", serwując piąty teledysk.

Szczegóły albumu w dziale 'Premiery Płyt'

Sprawdź wszystkie najnowsze teledyski

]]>
Atmosphere "Mi Vida Local"https://popkiller.kingapp.pl/2018-09-28,atmosphere-mi-vida-localhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-09-28,atmosphere-mi-vida-localOctober 12, 2018, 11:09 amAdmin stronyDziewiąty studyjny materiał amerykańskiej hiphopowej legendy z Minneapolis, która niebawem będzie świętować swoje 30-lecie. "Mi Vida Local" powstawała w zupełnie innym klimacie Ameryki niż wydana w 2016 roku płyta "Fishing Blues". Po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich sytuacja społeczna i polityczna w USA mocno się zmieniła, co nie pozostało bez wpływu na Sluga i Anta, czyli członków Atmosphere. Skończyła się idylla, zaczęło się polaryzowanie społeczeństwa, wzrost agresji. Stąd czasami na "Mi Vida Local" pojawiają się klimaty bardzo ciężkie muzycznie. Duet skupił się na tym, co dzieje się w południowym Minneapolis. Choć powstał w trudnym okresie, album zawiera też pozytywne momenty. To na pewno płyta zróżnicowana i jednocześnie wyrazista. Atmosphere udowadniają, że choć grają już prawie 30 lat, daleko jest im do zjadania własnego ogona.SPRAWDŹ RESZTĘ PAŹDZIERNIKOWYCH PREMIER PŁYTOWYCHTracklista:JeromeStopwatchVirgoDelicateDrownAnymoreEarringTrimSpecificityMijoRandom MoshGraffitiDziewiąty studyjny materiał amerykańskiej hiphopowej legendy z Minneapolis, która niebawem będzie świętować swoje 30-lecie. "Mi Vida Local" powstawała w zupełnie innym klimacie Ameryki niż wydana w 2016 roku płyta "Fishing Blues". Po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich sytuacja społeczna i polityczna w USA mocno się zmieniła, co nie pozostało bez wpływu na Sluga i Anta, czyli członków Atmosphere. Skończyła się idylla, zaczęło się polaryzowanie społeczeństwa, wzrost agresji. Stąd czasami na "Mi Vida Local" pojawiają się klimaty bardzo ciężkie muzycznie. Duet skupił się na tym, co dzieje się w południowym Minneapolis. Choć powstał w trudnym okresie, album zawiera też pozytywne momenty. To na pewno płyta zróżnicowana i jednocześnie wyrazista. Atmosphere udowadniają, że choć grają już prawie 30 lat, daleko jest im do zjadania własnego ogona.

SPRAWDŹ RESZTĘ PAŹDZIERNIKOWYCH PREMIER PŁYTOWYCH

Tracklista:

  1. Jerome
  2. Stopwatch
  3. Virgo
  4. Delicate
  5. Drown
  6. Anymore
  7. Earring
  8. Trim
  9. Specificity
  10. Mijo
  11. Random Mosh
  12. Graffiti
]]>
Atmosphere ft. I.B.E "Pure Evil" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-08-08,atmosphere-ft-ibe-pure-evil-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-08-08,atmosphere-ft-ibe-pure-evil-teledyskAugust 8, 2016, 2:21 pmPiotr SosienkoW sieci pojawił się nowy teledysk promujący najnowsze wydawnictwo Rhymesayers, czyli Atmosphere zatytułowane "Fishing Blues". Premiera najnowszego krążka Sluga i Anta już 12 sierpnia. W sieci pojawił się nowy teledysk promujący najnowsze wydawnictwo Rhymesayers, czyli Atmosphere zatytułowane "Fishing Blues". Premiera najnowszego krążka Sluga i Anta już 12 sierpnia. 

]]>
Atmosphere "Ringo" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-06-27,atmosphere-ringo-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-06-27,atmosphere-ringo-teledyskJune 27, 2016, 5:05 pmPiotr SosienkoAtmosphere, czyli duet Ant i Slug, od czasów premiery swojego ostatniego albumu "Southsiders" wypuścili kilkanaście luźnych numerów - trzeba przyznać, że panowie nie próżnowali. W końcu wrzucili w sieć pierwszy singiel z nadchodzącej płyty "Fishing Blues". Premiera wyznaczona jest na 12 sierpnia tego roku. Atmosphere, czyli duet Ant i Slug, od czasów premiery swojego ostatniego albumu "Southsiders" wypuścili kilkanaście luźnych numerów - trzeba przyznać, że panowie nie próżnowali. W końcu wrzucili w sieć pierwszy singiel z nadchodzącej płyty "Fishing Blues". Premiera wyznaczona jest na 12 sierpnia tego roku. 

]]>
Drive By: Wiz Khalifa, The Underachievers, B.o.B, G-Eazy, Jadakiss, Common...https://popkiller.kingapp.pl/2016-06-23,drive-by-wiz-khalifa-the-underachievers-bob-g-eazy-jadakiss-commonhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-06-23,drive-by-wiz-khalifa-the-underachievers-bob-g-eazy-jadakiss-commonJune 23, 2016, 3:27 pmWojciech WiktorNadejście lata sprzyja wydawaniu nowej muzyki, co widać w dzisiejszym Drive By. Z okien Mercedesa padają strzały od The Underachievers, sceny rodem z "Wściekłych Psów" Tarantino rozgrywają się w klipie Bernza, a sytuację uspokaja śpiewający Wiz Khalifa. Kiedy Jadakiss bierze na warsztat instrumental Drake'a, B.o.B ogłasza oficjalne rozpoczęcie sezonu wakacyjnego. Nowe kawałki wypuścili również G-Eazy, Atmosphere oraz zaangażowany społecznie Common w kooperacji z Gregorym Porterem.Na pierwszy ogień idzie Underachievers - teledysk do "Play That Way" z mixtape'u "It Happened In Flatbush" to dynamiczne zdjęcia i niezłe efekty. AK i Issa Gold zagrają w tym roku na Hip Hop Kempie i pokazują, że warto czekać na to wydarzenie. Ze swojej produkcji Ronny J również może być dumny.Wiz Khalifa chce więcej i więcej, a do tego życzy sobie, żeby to było legalne. Raczej nie musimy pisać, o co mu chodzi. Jeśli spodoba Wam się "More And More", możecie krzyknąć nazwę tego kawałka 1 lipca pod główną sceną na Open'er Festivalu. Produkcja: ID Labs, Jay Card oraz Dru Tang.Quentin Tarantino debiutował filmem "Wściekłe Psy", a Bernz, jako że też debiutuje solowo, odpoczywając od nagrywania z ekipą ¡Mayday!, zainspirowany scenariuszem Quentina postanawia przenieść motywy dzieła do "It Don't Go". W pozostałych rolach: CES Cru, Tech N9ne, Krizz Kaliko i Wrekonize.B.o.B prezentuje z kolei klip do "Summers Day" z mixtape'u "FIRE", który sam wyprodukował. Materiał możecie pobrać za darmo na stronie DatPiff.Z okazji World Refugee Day (Światowego Dnia Uchodźcy) obchodzonego 20 czerwca Common łączy siły z muzykiem jazzowym Gregorym Porterem. Panowie chcą zwrócić uwagę na 60 milionów osób zmuszonych do opuszczenia domów, jednocześnie zbierając fundusze na walkę z tym problemem na stronie refugeesong.com.G-Eazy i Jeremih starają się o dobrą promocję nadchodzącego filmu "Ghostbusters", dorzucając do ścieżki dźwiękowej coś od siebie w utworze "Saw It Coming". Young Gerald zagra w Warszawie 25 sierpnia na wyprzedanym koncercie, który wzbudził ogromne zainteresowanie polskich fanów (25 tysięcy osób zapisanych na wydarzenie w ciągu pierwszej doby, obecnie facebookowy licznik pokazuje ponad 32 tysiące osób)."Ringo" to singiel Atmosphere z ich siódmego krążka, którego premierę wyznaczyli na 12 sierpnia 2016. "Fishing Blues" będzie pierwszym długogrającym projektem Sluga i Anta od "Southsiders" wydanego w 2014 roku. Na płytę featuringi nagrali m.in. DOOM, Kool Keith oraz Aesop Rock, którego zrecenzowaliśmy za album "The Impossible Kid".Na koniec coś dla fanów Jadakissa. Reprezentantowi Yonkers spodobało się "Pop Style" z rekordowego pod wieloma względami "Views" Drake'a, do tego stopnia, że nawinął do tego samego podkładu, stworzonego przez zespół: Sevn Thomas, Frank Dukes, Boi-1da, 40. W "Block Style" słyszymy gościnnie Nino Mana.Nadejście lata sprzyja wydawaniu nowej muzyki, co widać w dzisiejszym Drive By. Z okien Mercedesa padają strzały od The Underachievers, sceny rodem z "Wściekłych Psów" Tarantino rozgrywają się w klipie Bernza, a sytuację uspokaja śpiewający Wiz Khalifa. Kiedy Jadakiss bierze na warsztat instrumental Drake'a, B.o.B ogłasza oficjalne rozpoczęcie sezonu wakacyjnego. Nowe kawałki wypuścili również G-Eazy, Atmosphere oraz zaangażowany społecznie Common w kooperacji z Gregorym Porterem.

Na pierwszy ogień idzie Underachievers - teledysk do "Play That Way" z mixtape'u "It Happened In Flatbush" to dynamiczne zdjęcia i niezłe efekty. AK i Issa Gold zagrają w tym roku na Hip Hop Kempie i pokazują, że warto czekać na to wydarzenie. Ze swojej produkcji Ronny J również może być dumny.

Wiz Khalifa chce więcej i więcej, a do tego życzy sobie, żeby to było legalne. Raczej nie musimy pisać, o co mu chodzi. Jeśli spodoba Wam się "More And More", możecie krzyknąć nazwę tego kawałka 1 lipca pod główną sceną na Open'er Festivalu. Produkcja: ID Labs, Jay Card oraz Dru Tang.

Quentin Tarantino debiutował filmem "Wściekłe Psy", a Bernz, jako że też debiutuje solowo, odpoczywając od nagrywania z ekipą ¡Mayday!, zainspirowany scenariuszem Quentina postanawia przenieść motywy dzieła do "It Don't Go". W pozostałych rolach: CES Cru, Tech N9ne, Krizz Kaliko i Wrekonize.

B.o.B prezentuje z kolei klip do "Summers Day" z mixtape'u "FIRE", który sam wyprodukował. Materiał możecie pobrać za darmo na stronie DatPiff.

Z okazji World Refugee Day (Światowego Dnia Uchodźcy) obchodzonego 20 czerwca Common łączy siły z muzykiem jazzowym Gregorym Porterem. Panowie chcą zwrócić uwagę na 60 milionów osób zmuszonych do opuszczenia domów, jednocześnie zbierając fundusze na walkę z tym problemem na stronie refugeesong.com.

G-Eazy i Jeremih starają się o dobrą promocję nadchodzącego filmu "Ghostbusters", dorzucając do ścieżki dźwiękowej coś od siebie w utworze "Saw It Coming". Young Gerald zagra w Warszawie 25 sierpnia na wyprzedanym koncercie, który wzbudził ogromne zainteresowanie polskich fanów (25 tysięcy osób zapisanych na wydarzenie w ciągu pierwszej doby, obecnie facebookowy licznik pokazuje ponad 32 tysiące osób).

"Ringo" to singiel Atmosphere z ich siódmego krążka, którego premierę wyznaczyli na 12 sierpnia 2016. "Fishing Blues" będzie pierwszym długogrającym projektem Sluga i Anta od "Southsiders" wydanego w 2014 roku. Na płytę featuringi nagrali m.in. DOOM, Kool Keith oraz Aesop Rock, którego zrecenzowaliśmy za album "The Impossible Kid".

Na koniec coś dla fanów Jadakissa. Reprezentantowi Yonkers spodobało się "Pop Style" z rekordowego pod wieloma względami "Views" Drake'a, do tego stopnia, że nawinął do tego samego podkładu, stworzonego przez zespół: Sevn Thomas, Frank Dukes, Boi-1da, 40. W "Block Style" słyszymy gościnnie Nino Mana.

]]>
Atmosphere "Southsiders" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-09,atmosphere-southsiders-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-09,atmosphere-southsiders-recenzjaMay 8, 2014, 12:47 pmRafał SamborskiDrogi Seanie,Czekałem na nową wiadomość od Ciebie aż trzy lata. Ale nie martw, wcale nie jestem zły z tego powodu. Cały czas byłeś w trasie. Wszystko rozumiem. Poza tym, niemal zawsze tyle czasu trzymałeś mnie w napięciu. Czemu miałbym nagle się odwrócić do Ciebie plecami?Pamiętam, gdy trzy lata temu niesamowicie przeżywałeś śmierć Micheala. Można powiedzieć, że wręcz dominowała wiadomości od Ciebie, nadawała im tego poważnego, niesamowicie przygnębiającego tonu. Przygnębiającego nawet jak na Ciebie. Dalej nie możesz się pogodzić z jego brakiem, prawda? Inaczej byś nie nagrał takiego numeru jak „Flicker”. Nie przejmuj się – koncept nie jest zbyt prosty, nawet jeżeli nie używasz skomplikowanych metafor, jak miałeś w zwyczaju jeszcze z piętnaście lat temu. Pewnie nawet on byłby z Ciebie dumny. Tak myślę.Cholera, nie mogę uwierzyć, że tyle czasu minęło – i od śmierci Micheala i od Twoich wcześniejszych płyt. A teraz wypuszczasz „Southsiders” i otwierasz album takim sztosem jak „Camera Thief”. Co najlepsze, trzymasz ten poziom niemal do końca. „Kanye West” ma prawdopodobnie jeden z najlepszych refrenów w historii rapu. W sensie, Twój numer „Kanye West”, a nie sam Kanye. Czekam tylko aż wpadniesz kiedyś do mnie i razem będziemy drzeć pijane mordy przy „put your hands in the air/like you really do care/oh, yeah/put your hands like you give a damn and a fuck/ put’em up”. Mimo wszystko, nie powinno Cię zdziwić, gdy napiszę, że „My Lady Got Two Men” jest trochę zbyt przewidywalne? Swoją drogą, jak zwykle dużo nadajesz o związkach damsko–męskich. Nie żeby mi to przeszkadzało, ale są rzeczy, które się nie zmieniają, co nie? I proszę, nie każ mi następnym razem powtarzać tych truizmów o tym, że masz dopracowane flow, z którym możesz wszystko; że nawet gdy zaczynasz podśpiewywać jak w „Bitter”, robisz to na najwyższym poziomie i od razu słychać lata pracy. Wszyscy to wiedzą.Tylko powiedz mi, co się stało z Erickiem i Nate’m? Czemu postanowiliście z Anthonym znowu stać się duetem? Nie, żeby mi to przeszkadzało – Ant jest już tak dobrym producentem, że ten brak nie jest nawet specjalnie zauważalny. Ba! Gdybyś mi powiedział, że nagraliście tę płytę w czwórkę, uwierzyłbym. Serio. To, co mnie zaskoczyło, to całkiem sporo wysamplowanych wokali w formie refrenów. Było to w Atmosphere? Niespecjalnie sobie przypominam, choć mogę się oczywiście mylić. Poza tym, muzycznie jest jeszcze spokojniej niż bywało na ostatnich płytach. Nawet to „Bitter”, które przy odsłuchu jako singiel wydawało się zbyt narzucające w tych klawiszach, na samej płycie sprawdza się idealnie. Coś jak „Shoulda Known” z „When Life Gives You Lemon…”, które na albumie sporo zyskało. Inni powinni uczyć się od Was, jak tworzyć spójne płyty.Cieszę się, że po każdej wiadomości od Ciebie, mam wrażenie, że dalej potrafisz zaskoczyć, chociaż tak naprawdę po prostu robisz to, co robiłeś zawsze – kawał dobrej muzyki. Nie rozumiem ludzi, którzy za każdym razem wyciągają ten wers z „Trying to Find a Balance” o tym, że w końcu nagraliście dobrą płytę. Przecież to nieprawda. Za każdym razem nagrywacie bardzo dobre płyty.Twój oddany słuchacz,Rafał P.S. Długo zastanawiałem się nad oceną. Po kilku odsłuchach zastanawiam się, dlaczego. Ode mnie masz 5. Znowu. Drogi Seanie,

Czekałem na nową wiadomość od Ciebie aż trzy lata. Ale nie martw, wcale nie jestem zły z tego powodu. Cały czas byłeś w trasie. Wszystko rozumiem. Poza tym, niemal zawsze tyle czasu trzymałeś mnie w napięciu. Czemu miałbym nagle się odwrócić do Ciebie plecami?

Pamiętam, gdy trzy lata temu niesamowicie przeżywałeś śmierć Micheala. Można powiedzieć, że wręcz dominowała wiadomości od Ciebie, nadawała im tego poważnego, niesamowicie przygnębiającego tonu. Przygnębiającego nawet jak na Ciebie. Dalej nie możesz się pogodzić z jego brakiem, prawda? Inaczej byś nie nagrał takiego numeru jak „Flicker”. Nie przejmuj się – koncept nie jest zbyt prosty, nawet jeżeli nie używasz skomplikowanych metafor, jak miałeś w zwyczaju jeszcze z piętnaście lat temu. Pewnie nawet on byłby z Ciebie dumny. Tak myślę.

Cholera, nie mogę uwierzyć, że tyle czasu minęło – i od śmierci Micheala i od Twoich wcześniejszych płyt. A teraz wypuszczasz „Southsiders” i otwierasz album takim sztosem jak „Camera Thief”. Co najlepsze, trzymasz ten poziom niemal do końca. „Kanye West” ma prawdopodobnie jeden z najlepszych refrenów w historii rapu. W sensie, Twój numer „Kanye West”, a nie sam Kanye. Czekam tylko aż wpadniesz kiedyś do mnie i razem będziemy drzeć pijane mordy przy „put your hands in the air/like you really do care/oh, yeah/put your hands like you give a damn and a fuck/ put’em up”. Mimo wszystko, nie powinno Cię zdziwić, gdy napiszę, że „My Lady Got Two Men” jest trochę zbyt przewidywalne? Swoją drogą, jak zwykle dużo nadajesz o związkach damsko–męskich. Nie żeby mi to przeszkadzało, ale są rzeczy, które się nie zmieniają, co nie? I proszę, nie każ mi następnym razem powtarzać tych truizmów o tym, że masz dopracowane flow, z którym możesz wszystko; że nawet gdy zaczynasz podśpiewywać jak w „Bitter”, robisz to na najwyższym poziomie i od razu słychać lata pracy. Wszyscy to wiedzą.

Tylko powiedz mi, co się stało z Erickiem i Nate’m? Czemu postanowiliście z Anthonym znowu stać się duetem? Nie, żeby mi to przeszkadzało – Ant jest już tak dobrym producentem, że ten brak nie jest nawet specjalnie zauważalny. Ba! Gdybyś mi powiedział, że nagraliście tę płytę w czwórkę, uwierzyłbym. Serio. To, co mnie zaskoczyło, to całkiem sporo wysamplowanych wokali w formie refrenów. Było to w Atmosphere? Niespecjalnie sobie przypominam, choć mogę się oczywiście mylić. Poza tym, muzycznie jest jeszcze spokojniej niż bywało na ostatnich płytach. Nawet to „Bitter”, które przy odsłuchu jako singiel wydawało się zbyt narzucające w tych klawiszach, na samej płycie sprawdza się idealnie. Coś jak „Shoulda Known” z „When Life Gives You Lemon…”, które na albumie sporo zyskało. Inni powinni uczyć się od Was, jak tworzyć spójne płyty.

Cieszę się, że po każdej wiadomości od Ciebie, mam wrażenie, że dalej potrafisz zaskoczyć, chociaż tak naprawdę po prostu robisz to, co robiłeś zawsze – kawał dobrej muzyki. Nie rozumiem ludzi, którzy za każdym razem wyciągają ten wers z „Trying to Find a Balance” o tym, że w końcu nagraliście dobrą płytę. Przecież to nieprawda. Za każdym razem nagrywacie bardzo dobre płyty.

Twój oddany słuchacz,

Rafał 

P.S. Długo zastanawiałem się nad oceną. Po kilku odsłuchach zastanawiam się, dlaczego. Ode mnie masz 5. Znowu. 

]]>
Atmosphere "Kanye West" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-15,atmosphere-kanye-west-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-15,atmosphere-kanye-west-teledyskApril 15, 2014, 11:22 amAdmin stronyWszyscy fani Atmosphere pewnie wyczekują już z niecierpliwością 6 maja gdy trafi do nas najnowszy krążek duetu zatytułowany "Southsiders". Na razie dostajemy nowy singiel, który "przypomina, że prawdziwa miłość nie zna granic ani praw". Co ma do tego wszystkiego Kanye West? Sprawdźcie sami.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12887","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Wszyscy fani Atmosphere pewnie wyczekują już z niecierpliwością 6 maja gdy trafi do nas najnowszy krążek duetu zatytułowany "Southsiders". Na razie dostajemy nowy singiel, który "przypomina, że prawdziwa miłość nie zna granic ani praw". Co ma do tego wszystkiego Kanye West? Sprawdźcie sami.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"12887","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Atmosphere "Southsiders"https://popkiller.kingapp.pl/2014-03-13,atmosphere-southsidershttps://popkiller.kingapp.pl/2014-03-13,atmosphere-southsidersMarch 13, 2014, 6:39 pmMaciej WojszkunPo trzech latach nieobecności Slug i Ant powracają z nowym albumem. Ósmy już krążek Atmosphere, "Southsiders", ukaże się 6 maja, oczywiście nakładem Rhymesayers Entertainment. Tracklista:Camera ThiefArthur's SongThe World Might Not Live Through The NightStar Shaped HeartI Love You Like A BrotherSouthsidersBitterMrs. InterpretFortunateKanye WestWe Ain't Gonna Die TodayMy Lady Got Two MenFlickerJanuary On Lake StreetLet Me Know That You Know What You Want NowPo trzech latach nieobecności Slug i Ant powracają z nowym albumem. Ósmy już krążek Atmosphere, "Southsiders", ukaże się 6 maja, oczywiście nakładem Rhymesayers Entertainment.

 

Tracklista:

  1. Camera Thief
  2. Arthur's Song
  3. The World Might Not Live Through The Night
  4. Star Shaped Heart
  5. I Love You Like A Brother
  6. Southsiders
  7. Bitter
  8. Mrs. Interpret
  9. Fortunate
  10. Kanye West
  11. We Ain't Gonna Die Today
  12. My Lady Got Two Men
  13. Flicker
  14. January On Lake Street
  15. Let Me Know That You Know What You Want Now
]]>
Atmosphere "Bob Seger" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-04,atmosphere-bob-seger-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-04,atmosphere-bob-seger-nowy-numerJuly 4, 2013, 11:55 amDaniel WardzińskiW zeszłym miesiącu na swoim Twitterze Slug określił Atmosphere "Bobem Segerem podziemnego rapu". Słynący z rockowych ballad Seger sprzedał na Świecie blisko 20 mln nagrań, ciesząc się olbrzymią popularnością i grając prawie 170 koncertów rocznie w szczytowych dla jego kariery latach 70. Początkowo jedynie na Spotify, teraz jednak również do ogólnodostępnego odsłuchu pojawił się nowy kawałek Atmo zatytułowany właśnie "Bob Seger".Jeśli skomplikowane emocjonalnie rockowe ballady da się przenieść na język hip-hopu, to z pewnością Slug i Ant są odpowiednimi ludźmi, żeby podjąć się takiego zadania. Zresztą robili to już nie raz i nie pięć. Póki co nie ma oficjalnego potwierdzenia, aby była to zapowiedź kolejnego albumu na co liczą zapewne wszyscy fani zespołu z Minnesoty, ale przynajmniej mamy nowy numer. Do odsłuchania w rozwinięciu. W zeszłym miesiącu na swoim Twitterze Slug określił Atmosphere "Bobem Segerem podziemnego rapu". Słynący z rockowych ballad Seger sprzedał na Świecie blisko 20 mln nagrań, ciesząc się olbrzymią popularnością i grając prawie 170 koncertów rocznie w szczytowych dla jego kariery latach 70. Początkowo jedynie na Spotify, teraz jednak również do ogólnodostępnego odsłuchu pojawił się nowy kawałek Atmo zatytułowany właśnie "Bob Seger".

Jeśli skomplikowane emocjonalnie rockowe ballady da się przenieść na język hip-hopu, to z pewnością Slug i Ant są odpowiednimi ludźmi, żeby podjąć się takiego zadania. Zresztą robili to już nie raz i nie pięć. Póki co nie ma oficjalnego potwierdzenia, aby była to zapowiedź kolejnego albumu na co liczą zapewne wszyscy fani zespołu z Minnesoty, ale przynajmniej mamy nowy numer. Do odsłuchania w rozwinięciu.

 

]]>
Slug potwierdza nowy album Atmospherehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-01-05,slug-potwierdza-nowy-album-atmospherehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-01-05,slug-potwierdza-nowy-album-atmosphereJanuary 4, 2013, 7:42 pmDaniel WardzińskiRok 2012 dla fanów Atmosphere nie był najlepszy z prostego względu - to pierwsze 12 miesięcy od 2007, kiedy Atmo nic nie puścili (a jeśli uwzględniać serię "Sad Clown Bad Dub" to nawet od 2004!). Dla wszystkich wyczekujących mamy dobrą wiadomość. Slug w ostatnim wywiadzie w ramach serii Ask Me Anything uchylił rąbka tajemnicy dotyczącego nowych projektów. Poruszono nie tylko temat Atmosphere, ale też projektu Felt tworzonego z Mursem z Living Legends.Niestety tylko a propos albumu z wieloletnim muzycznym partnerem - Antem, potwierdził, że prace trwają. Zapytany o Felt powiedział, że jest to spontaniczny projekt, który niespecjalnie podlega planom. Nie wykluczył kolejnych części, ale też uczciwie powiedział, że w tej chwili planów na czwarty Felt. Może z Mursem wpadnie im w oko, któraś z filmowych piękności pokroju Rosie Perez albo Christiny Ricci? Tak czy inaczej czekamy na nowe Atmo, bo to już zdecydowanie, zdecydowanie za długo. Rok 2012 dla fanów Atmosphere nie był najlepszy z prostego względu - to pierwsze 12 miesięcy od 2007, kiedy Atmo nic nie puścili (a jeśli uwzględniać serię "Sad Clown Bad Dub" to nawet od 2004!). Dla wszystkich wyczekujących mamy dobrą wiadomość. Slug w ostatnim wywiadzie w ramach serii Ask Me Anything uchylił rąbka tajemnicy dotyczącego nowych projektów. Poruszono nie tylko temat Atmosphere, ale też projektu Felt tworzonego z Mursem z Living Legends.

Niestety tylko a propos albumu z wieloletnim muzycznym partnerem - Antem, potwierdził, że prace trwają. Zapytany o Felt powiedział, że jest to spontaniczny projekt, który niespecjalnie podlega planom. Nie wykluczył kolejnych części, ale też uczciwie powiedział, że w tej chwili planów na czwarty Felt. Może z Mursem wpadnie im w oko, któraś z filmowych piękności pokroju Rosie Perez albo Christiny Ricci? Tak czy inaczej czekamy na nowe Atmo, bo to już zdecydowanie, zdecydowanie za długo.

 

]]>
Atmosphere "The Family Sign" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-04-19,atmosphere-the-family-sign-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-04-19,atmosphere-the-family-sign-recenzjaDecember 28, 2013, 5:23 pmDaniel WardzińskiSiódmy studyjny album Atmosphere trafił już w ręce słuchaczy. Słuchaczy trochę rozpieszczonych, bo Slug i Ant przez wszystkie lata, słabe numery robili stosunkowo rzadko, a w okresie, który zapoczątkowało fantastyczne "When Life Give You Lemons" szczególnie. "The Family Sign" jak sama nazwa wskazuje miało być podkreśleniem rodziny (zarówno w znaczeniu dosłownym, jak i przenośnym w stosunku do członków "rodziny" Atmosphere, o której Slug mówi w prawie każdym wywiadzie) i jej znaczenia w życiu głównego narratora, wokalisty i frontmana zespołu. Brzmi jak "zwierzenia podstarzałego tatusia", ale lirycznie Slug w swojej karierze nie przyzwyczaił nas do przewidywalności, a już na pewno do ugrzeczniania rzeczywistości.Muzycznie Anta w znacznie większym stopniu, wsparli na albumie Nate Collis - odpowiadający za bluesowe gitarki i Erick Anderson, fantastyczny klawiszowiec. Obydwu mogliśmy usłyszeć już na poprzednim albumie. Ale tutaj ich obecność jest jeszcze bardziej odczuwalna i bynajmniej nie jest to mącenie dotychczasowego brzmienia udziwnieniami. Przeciwnie, olbrzymie talenty dwóch wspomnianych sprawiają, że przy muzycznej stronie albumu nudzimy się stosunkowo rzadko. Wyraźnie słychać też, że szefem produkcji i ostatnim decydującym był Ant. Ant, który trochę odsunął się w cień i pozwolił instrumentalistom uczynić brzmienie swojego albumu świeżym, żywym i znakomicie nawiązującym do bluesa o którego zespół z Minneapolis zahaczał już nie raz. Są tu zresztą numery przy których jego udział jest większy i wciąż imponuje. Muzycznie możemy mówić jedynie o chwilowych przestojach, większość jest wkręcająca, dobrze dobrana nastrojowo, świetnie zagrana... Jeszcze trochę więcej życia w tej muzyce, dynamitu dla wściekłej strony Sluga, którą ujawnia ostatnio rzadko i byłoby świetnie. Jest na czwórkę z plusem.Slug może i stracił trochę z energii starych numerów i takich numerów jak "Tryin' To Find A Balance" czy "Blah Blah Blah" z Alim już niestety nie robi, ale plastyczność jego opisów, sposób w jaki używa słów do opisania pewnych sytuacji... Klasa. Nie bez znaczenia dla kształtu i nastroju albumu z pewnością była śmierć Eyedea'i, którego wspomina tu kilka razy. Flow niby się nie rozwija, ale gdzie by miało się rozwijać, on mówi o życiu, potrafi to robić, nie ma obowiązku żonglować stylistyką... Ale chce. Potrafi zarówno rapować, nucić jak i całkiem przyzwoicie śpiewać. To wszystko ważne, ale na pierwszym miejscu tych zachwytów umieściłbym emocje. Jego historie nadal wzbudzają ciarki swoją wiarygodnością, a to, że udało mu się odnaleźć trochę więcej szczęścia i pogody ducha powinno raczej cieszyć - "She's Enough" to najlepszy chyba numer na płycie. Pierwszy singiel "Just For Show" to z kolei obraz kłótni i każdy kto ma takie za sobą z pewnością znajdzie w tym coś ze swojego życia. "The Last To Say" to z kolei coś dla fanów starych historii Sluga - rzecz smutna, ale brutalnie prawdziwa. Na tym właśnie polega urok Sluga - jego przemyślenia są brudne, czasem bardzo skomplikowane, ale ten gość po prostu wzbudza sympatię. Jeśli nie umiejętnościami to tekstami na pewno.Atmosphere nie wypuszcza słabych nagrań. Jeżeli już, to niezwykle rzadko. Nowy album, dla każdego, kto ma kilka chwil, żeby pokminić to co Slug ma do powiedzenia, a reszta do zaproponowania na tło dla tych przemyśleń. Może mniej jest tu takich numerów, które z Atmo będziecie kojarzyć do końca życia w pierwszej kolejności, ale kilka błyskotliwych, ciekawych numerów, które z pewnością zaspokoją apetyt fanów na nowe rzeczy od zespołu. Fajnie będzie zobaczyć na Hip Hop Arenie 2011, szczególnie, że repertuar z którym przyjadą, a na pewno nowego materiału trochę zagrają, jest naprawdę dobrym albumem. Dla fanów na piątkę, dla reszty czwórka z małym plusem za takie cudeńka jak otwierające album "My Key", wspomniane single, "Last To Say" czy utrzymane w bardziej Antowym stylu "My Notes", które wyjaśnia, że kolejne nagrania Atmo nadal będą wychodzić... Nie, zdecydowanie nie zawodzą i nie zostawiają fanów z pustymi rękami.PS: Pod spodem mała próbka tego jak mądrze i atrakcyjnie promować takie albumy. Siódmy studyjny album Atmosphere trafił już w ręce słuchaczy. Słuchaczy trochę rozpieszczonych, bo Slug i Ant przez wszystkie lata, słabe numery robili stosunkowo rzadko, a w okresie, który zapoczątkowało fantastyczne "When Life Give You Lemons" szczególnie. "The Family Sign" jak sama nazwa wskazuje miało być podkreśleniem rodziny (zarówno w znaczeniu dosłownym, jak i przenośnym w stosunku do członków "rodziny" Atmosphere, o której Slug mówi w prawie każdym wywiadzie) i jej znaczenia w życiu głównego narratora, wokalisty i frontmana zespołu. Brzmi jak "zwierzenia podstarzałego tatusia", ale lirycznie Slug w swojej karierze nie przyzwyczaił nas do przewidywalności, a już na pewno do ugrzeczniania rzeczywistości.

Muzycznie Anta w znacznie większym stopniu, wsparli na albumie Nate Collis - odpowiadający za bluesowe gitarki i Erick Anderson, fantastyczny klawiszowiec. Obydwu mogliśmy usłyszeć już na poprzednim albumie.
Ale tutaj ich obecność jest jeszcze bardziej odczuwalna i bynajmniej nie jest to mącenie dotychczasowego brzmienia udziwnieniami. Przeciwnie, olbrzymie talenty dwóch wspomnianych sprawiają, że przy muzycznej stronie albumu nudzimy się stosunkowo rzadko. Wyraźnie słychać też, że szefem produkcji i ostatnim decydującym był Ant. Ant, który trochę odsunął się w cień i pozwolił instrumentalistom uczynić brzmienie swojego albumu świeżym, żywym i znakomicie nawiązującym do bluesa o którego zespół z Minneapolis zahaczał już nie raz. Są tu zresztą numery przy których jego udział jest większy i wciąż imponuje. Muzycznie możemy mówić jedynie o chwilowych przestojach, większość jest wkręcająca, dobrze dobrana nastrojowo, świetnie zagrana... Jeszcze trochę więcej życia w tej muzyce, dynamitu dla wściekłej strony Sluga, którą ujawnia ostatnio rzadko i byłoby świetnie. Jest na czwórkę z plusem.

Slug może i stracił trochę z energii starych numerów i takich numerów jak "Tryin' To Find A Balance" czy "Blah Blah Blah" z Alim już niestety nie robi, ale plastyczność jego opisów, sposób w jaki używa słów do opisania pewnych sytuacji... Klasa. Nie bez znaczenia dla kształtu i nastroju albumu z pewnością była śmierć Eyedea'i, którego wspomina tu kilka razy. Flow niby się nie rozwija, ale gdzie by miało się rozwijać, on mówi o życiu, potrafi to robić, nie ma obowiązku żonglować stylistyką... Ale chce. Potrafi zarówno rapować, nucić jak i całkiem przyzwoicie śpiewać. To wszystko ważne, ale na pierwszym miejscu tych zachwytów umieściłbym emocje. Jego historie nadal wzbudzają ciarki swoją wiarygodnością, a to, że udało mu się odnaleźć trochę więcej szczęścia i pogody ducha powinno raczej cieszyć - "She's Enough" to najlepszy chyba numer na płycie. Pierwszy singiel "Just For Show" to z kolei obraz kłótni i każdy kto ma takie za sobą z pewnością znajdzie w tym coś ze swojego życia. "The Last To Say" to z kolei coś dla fanów starych historii Sluga - rzecz smutna, ale brutalnie prawdziwa. Na tym właśnie polega urok Sluga - jego przemyślenia są brudne, czasem bardzo skomplikowane, ale ten gość po prostu wzbudza sympatię. Jeśli nie umiejętnościami to tekstami na pewno.

Atmosphere nie wypuszcza słabych nagrań. Jeżeli już, to niezwykle rzadko. Nowy album, dla każdego, kto ma kilka chwil, żeby pokminić to co Slug ma do powiedzenia, a reszta do zaproponowania na tło dla tych przemyśleń. Może mniej jest tu takich numerów, które z Atmo będziecie kojarzyć do końca życia w pierwszej kolejności, ale kilka błyskotliwych, ciekawych numerów, które z pewnością zaspokoją apetyt fanów na nowe rzeczy od zespołu. Fajnie będzie zobaczyć na Hip Hop Arenie 2011, szczególnie, że repertuar z którym przyjadą, a na pewno nowego materiału trochę zagrają, jest naprawdę dobrym albumem. Dla fanów na piątkę, dla reszty czwórka z małym plusem za takie cudeńka jak otwierające album "My Key", wspomniane single, "Last To Say" czy utrzymane w bardziej Antowym stylu "My Notes", które wyjaśnia, że kolejne nagrania Atmo nadal będą wychodzić... Nie, zdecydowanie nie zawodzą i nie zostawiają fanów z pustymi rękami.

PS: Pod spodem mała próbka tego jak mądrze i atrakcyjnie promować takie albumy.

 

]]>
Atmosphere "To All My Friend, Blood Makes The Blade Holy" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2010-11-16,atmosphere-to-all-my-friend-blood-makes-the-blade-holy-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2010-11-16,atmosphere-to-all-my-friend-blood-makes-the-blade-holy-recenzjaDecember 28, 2013, 5:30 pmDaniel WardzińskiCo się odwlecze to nie uciecze... Nie mogłem znaleźć czasu, żeby w spokoju i pełnym skupieniu, czyli tak jak lubię, sprawdzić sobie nowe dzieło Atmosphere. Nie jest to pełny, oficjalny album, a kolejna pozycja puszczona "w międzyczasie" tak jak chociażby bardzo udano "Leak At Will". Różnica polega na tym, że tym razem dostaliśmy dwanaście numerów, które trwają w sumie ponad czterdzieści minut.Kiedy w studio spotykają się Ant i Slug wiadomo, że można oczekiwać pewnego poziomu, poniżej którego nie zdarza im się schodzić. Czasem ich eksperymenty są bardziej konwencjonalne, czasem mniej, ale zawsze potrafią zrobić coś co zaskoczy - jeśli nie nowymi pomysłami to efektownym odświeżeniem starych. Czy tak samo jest w przypadku "To All My Friends, Blood Makes The Blade Holy"?Pewnie, że tak. Trochę rozczarowałem się wymuszoną oszczędnością Anta na ostatniej płycie Brothera Ali, ale tutaj spisał się o niebo lepiej. Od ciągniętego przez piękną gitarową partię "The Major Leagues", przez oszczędne, oldschoolowe wręcz "Hope", industrialne "Commodites", soulfullowe "Freefallin'", aż po totalnie trippujące i wykręcone "Americarefull" cały czas tworzy coś co jest najzwyczajniej w Świecie ciekawe dla słuchacza. Po raz kolejny producent z Minneapollis udowadnia, że tylko to, że nie chce mu się wyglądać ze swojej konwencji w czujej się dobrze sprawia, że nie jest dużo sławniejszy i bogatszy. Jest w stanie ożywiać muzykę, czego najlepszym dowodem jest chyba przesączone przepięknym klimatem "Scalp" - najlepszy numer na albumie. Może zdarzyć się, że któraś z jego porąbanych jazd będzie dla was niestrawna, ale przy nim zawsze trzeba zakładać taką ewentualność.Slug jak to Slug... Gorzekie piguły, zupełnie niecodzienne historie, trochę przekazu społecznego, a nawet historia pierwszej miłości. Nadal potrafi sprowadzić na ziemie autentyczną i trudną historią jak w "The Major Leagues"... Wciąż jest świeży. Nigdy nie miałem wrażenia, że jego pomysły się kończą, że wypada z formy czy, że coś zrobił na odpierdol. Na tym albumie parę razy jedynie psioczyłem, że coś nie płynie na niektórych dziwactwach Anta. Chemia między tymi panami jest bardzo istotna - słabszy bit producenta powoduje słabsze zwrotki i słabsze numery w efekcie. Niestety parę ich jest, choć płytę i tak przeważnie łyka się na raz.Ogólny odbiór albumu? Świetny, z paroma zgrzytami, które skutecznie psują zabawę. Podejrzewam, że w przypadku takich albumów, odczucia każdego słuchacza będą inne, ale osobiście - wyrzuciłbym dwa-trzy tracki, zamienił jeszcze ze dwa i byłby poziom króciutkiego "Leak At Will", wobec którego postawiłem tylko jeden zarzut - długość trwania. Tutaj już tak wspaniale nie jest, chociaż wypada się cieszyć z każdej nowej porcji muzyki Atmo, tym bardziej, kiedy dostajemy parę takich perełek, że ciężko się nimi nie zachwycać. W mojej opinii album zasługuje na mocną czwórkę.Różnica polega na tym, że tym razem dostaliśmy dwanaście numerów, które trwają w sumie ponad czterdzieści minut.

Kiedy w studio spotykają się Ant i Slug wiadomo, że można oczekiwać pewnego poziomu, poniżej którego nie zdarza im się schodzić. Czasem ich eksperymenty są bardziej konwencjonalne, czasem mniej, ale zawsze potrafią zrobić coś co zaskoczy - jeśli nie nowymi pomysłami to efektownym odświeżeniem starych. Czy tak samo jest w przypadku "To All My Friends, Blood Makes The Blade Holy"?

Pewnie, że tak. Trochę rozczarowałem się wymuszoną oszczędnością Anta na ostatniej płycie Brothera Ali, ale tutaj spisał się o niebo lepiej. Od ciągniętego przez piękną gitarową partię "The Major Leagues", przez oszczędne, oldschoolowe wręcz "Hope", industrialne "Commodites", soulfullowe "Freefallin'", aż po totalnie trippujące i wykręcone "Americarefull" cały czas tworzy coś co jest najzwyczajniej w Świecie ciekawe dla słuchacza. Po raz kolejny producent z Minneapollis udowadnia, że tylko to, że nie chce mu się wyglądać ze swojej konwencji w czujej się dobrze sprawia, że nie jest dużo sławniejszy i bogatszy. Jest w stanie ożywiać muzykę, czego najlepszym dowodem jest chyba przesączone przepięknym klimatem "Scalp" - najlepszy numer na albumie.Może zdarzyć się, że któraś z jego porąbanych jazd będzie dla was niestrawna, ale przy nim zawsze trzeba zakładać taką ewentualność.

Slug jak to Slug... Gorzekie piguły, zupełnie niecodzienne historie, trochę przekazu społecznego, a nawet historia pierwszej miłości. Nadal potrafi sprowadzić na ziemie autentyczną i trudną historią jak w "The Major Leagues"... Wciąż jest świeży. Nigdy nie miałem wrażenia, że jego pomysły się kończą, że wypada z formy czy, że coś zrobił na odpierdol. Na tym albumie parę razy jedynie psioczyłem, że coś nie płynie na niektórych dziwactwach Anta. Chemia między tymi panami jest bardzo istotna - słabszy bit producenta powoduje słabsze zwrotki i słabsze numery w efekcie. Niestety parę ich jest, choć płytę i tak przeważnie łyka się na raz.

Ogólny odbiór albumu? Świetny, z paroma zgrzytami, które skutecznie psują zabawę. Podejrzewam, że w przypadku takich albumów, odczucia każdego słuchacza będą inne, ale osobiście - wyrzuciłbym dwa-trzy tracki, zamienił jeszcze ze dwa i byłby poziom króciutkiego "Leak At Will", wobec którego postawiłem tylko jeden zarzut - długość trwania. Tutaj już tak wspaniale nie jest, chociaż wypada się cieszyć z każdej nowej porcji muzyki Atmo, tym bardziej, kiedy dostajemy parę takich perełek, że ciężko się nimi nie zachwycać. W mojej opinii album zasługuje na mocną czwórkę.

]]>