popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) HiFi Bandahttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/18007/HiFi-BandaSeptember 19, 2024, 6:56 pmpl_PL © 2024 Admin stronyDiox mówi o solówce i... atakuje Hadesa i DJ-a Kebsahttps://popkiller.kingapp.pl/2022-01-22,diox-mowi-o-solowce-i-atakuje-hadesa-i-dj-a-kebsahttps://popkiller.kingapp.pl/2022-01-22,diox-mowi-o-solowce-i-atakuje-hadesa-i-dj-a-kebsaJanuary 22, 2022, 2:53 pmWiesław KłodaDiox zapowiedział ostatnio powrót do rapu po przerwie związanej z prywatnymi problemami. Dziś odpowiedział na kilka pytań fanów, gdzie najpierw zapewnił, że solo nadchodzi, a potem... ostro zaatakował dawnych kolegów z HIFI Bandy. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); "Moja płyta na bank w 2022. Płyta pełna wrażliwości i uczuć. Coś, czego nie ma dzisiaj za bardzo w rapie a mnie w jakiś sposób zawsze charakteryzowało" - mówił zapytany o nowy album.Natomiast na pytanie "Czemu nie gadacie z Hadesem" odpisał:"Bo Hades to pała, która swoje nieudacznictwo życiowe próbowała przerzucić na mnie. Nie gadam ani z nim ani z tym didżejem jego śmiesznym, który udawał upośledzonego głuchego i ślepego debila kilka lat dla korzyści finansowych płynących z ciągania się za sedesem. „HIFI Banda nie istnieje mordo je*ał to pies…” – normalnie bym nawinął je*ał ich pies, ale nie chciałem, żeby Czarny HIFI był trafiony rykoszetem przez dwóch innych pazi. PS. Kiedyś ta pi*da hades namalował mi na okładce HIFI Bandy ch*ja na czole jak jeździł z O.S.T.R. na koncerty i się poczuł, gdy jakiś nasz fan podbił z płytą HIFI, więc tym bardziej c*uj w niego. Mela na ryj. Nie sądzę, aby miał odwagę wziąć markera i naprawdę namalować mi c*uja na czole, bo bym go zmasakrował. Gdybym chciał, to bym mu zmasakrował życie, ale nie mam czasu mącić i się mścić. Szkoda czasu na takich ludzi jak on i DJ plebs"Poniżej screeny z całego Q&A Dioxa - znajdziecie tam także odpowiedzi na pytanie o Sentino, Tedego czy ostatnie problemy zdrowotne rapera.Diox zapowiedział ostatnio powrót do rapu po przerwie związanej z prywatnymi problemami. Dziś odpowiedział na kilka pytań fanów, gdzie najpierw zapewnił, że solo nadchodzi, a potem... ostro zaatakował dawnych kolegów z HIFI Bandy.

"Moja płyta na bank w 2022. Płyta pełna wrażliwości i uczuć. Coś, czego nie ma dzisiaj za bardzo w rapie a mnie w jakiś sposób zawsze charakteryzowało" - mówił zapytany o nowy album.

Natomiast na pytanie "Czemu nie gadacie z Hadesem" odpisał:

"Bo Hades to pała, która swoje nieudacznictwo życiowe próbowała przerzucić na mnie. Nie gadam ani z nim ani z tym didżejem jego śmiesznym, który udawał upośledzonego głuchego i ślepego debila kilka lat dla korzyści finansowych płynących z ciągania się za sedesem. „HIFI Banda nie istnieje mordo je*ał to pies…” – normalnie bym nawinął je*ał ich pies, ale nie chciałem, żeby Czarny HIFI był trafiony rykoszetem przez dwóch innych pazi. PS. Kiedyś ta pi*da hades namalował mi na okładce HIFI Bandy ch*ja na czole jak jeździł z O.S.T.R. na koncerty i się poczuł, gdy jakiś nasz fan podbił z płytą HIFI, więc tym bardziej c*uj w niego. Mela na ryj. Nie sądzę, aby miał odwagę wziąć markera i naprawdę namalować mi c*uja na czole, bo bym go zmasakrował. Gdybym chciał, to bym mu zmasakrował życie, ale nie mam czasu mącić i się mścić. Szkoda czasu na takich ludzi jak on i DJ plebs"

Poniżej screeny z całego Q&A Dioxa - znajdziecie tam także odpowiedzi na pytanie o Sentino, Tedego czy ostatnie problemy zdrowotne rapera.

]]>
4 polskie numery na Zaduszki, które przyprawiają o ciarki... - rankinghttps://popkiller.kingapp.pl/2017-11-02,4-polskie-numery-na-zaduszki-ktore-przyprawiaja-o-ciarki-rankinghttps://popkiller.kingapp.pl/2017-11-02,4-polskie-numery-na-zaduszki-ktore-przyprawiaja-o-ciarki-rankingNovember 1, 2017, 9:11 pmAdmin strony2 listopada to w polskiej tradycji Dzień Zaduszny, święto stojące pod znakiem zadumy i wspomnień zmarłych osób. Nie brak tego tematu również w polskim rapie, a my z tej okazji postanowiliśmy przygotować małą selekcję utworów, które oddają hołd nieżyjącym, poruszają tematykę nieubłaganej śmierci oraz przez kumulację emocji chwytają za serce jak mało co...Projekt Nasłuch - "Memento Mori""Nie wiem jak Ty, ale ja się trochę boję, że ten koniec jest już blisko, że już Bóg mi kopie dół..." - za każdym razem gdy słyszę te wersy Ś.P. Orua to ciarki przechodzą mi po karku. Przejmujący singiel z wyjątkowo mocnym teledyskiem nakręconym w Czernobylu i tragiczne zakończenie historii legendy szczecińskiego podziemia...[[{"fid":"4070","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Projekt Nasłuch - Memento Mori (prod. Bob Air) (Video)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]Te-Tris "Stratosfera""Jutro nadeszło Memento Mori, przelało smutku czarę we Wrześniu/ w klubie 27 baluj Orzeuku, czasem nasłuchuj naszych projektów" - swoista klamra domykająca na naszej liście powyższy utwór. Te-Tris emocjonalnie wyrzuca z siebie jedna za drugą historie z pogranicza życia i śmierci oraz wspomina utraconych bliskich i jak sam dodaje: "To jeden z tekstów, gdzie wolałbym kłamać jak z nut"...[[{"fid":"41317","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Te-Tris - Stratosfera","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]Fenomen "Dlaczego tak"Drugi album kultowego Fenomenu, sentymentalne pianino i mocne, osobiste wersy, pełne bezradności w obliczu spraw ostatecznych. Słowo "Dlaczego" jest tu kluczem a monologi Ekonoma i Żółfia mimo upływu kilkunastu lat nie straciły nic na aktualności i wciąż robią to samo wrażenie.[[{"fid":"41312","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Fenomen - Dlaczego tak?","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]HIFI Banda - Mieli Być TuChyba najlepszy i najmocniejszy numer w dyskografii Dioxa i HIFI Bandy, poruszające wspomnienie nieżyjących już znajomych rzucone na potężnym bicie Zbyla. A historia z drugiej zwrotki łapie za serce przy każdym odsłuchu.[[{"fid":"41314","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"HIFI Banda - Mieli byc tu","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]2 listopada to w polskiej tradycji Dzień Zaduszny, święto stojące pod znakiem zadumy i wspomnień zmarłych osób. Nie brak tego tematu również w polskim rapie, a my z tej okazji postanowiliśmy przygotować małą selekcję utworów, które oddają hołd nieżyjącym, poruszają tematykę nieubłaganej śmierci oraz przez kumulację emocji chwytają za serce jak mało co...

Projekt Nasłuch - "Memento Mori"

"Nie wiem jak Ty, ale ja się trochę boję, że ten koniec jest już blisko, że już Bóg mi kopie dół..." - za każdym razem gdy słyszę te wersy Ś.P. Orua to ciarki przechodzą mi po karku. Przejmujący singiel z wyjątkowo mocnym teledyskiem nakręconym w Czernobylu i tragiczne zakończenie historii legendy szczecińskiego podziemia...

[[{"fid":"4070","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Projekt Nasłuch - Memento Mori (prod. Bob Air) (Video)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

Te-Tris "Stratosfera"

"Jutro nadeszło Memento Mori, przelało smutku czarę we Wrześniu/ w klubie 27 baluj Orzeuku, czasem nasłuchuj naszych projektów" - swoista klamra domykająca na naszej liście powyższy utwór. Te-Tris emocjonalnie wyrzuca z siebie jedna za drugą historie z pogranicza życia i śmierci oraz wspomina utraconych bliskich i jak sam dodaje: "To jeden z tekstów, gdzie wolałbym kłamać jak z nut"...

[[{"fid":"41317","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Te-Tris - Stratosfera","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

Fenomen "Dlaczego tak"

Drugi album kultowego Fenomenu, sentymentalne pianino i mocne, osobiste wersy, pełne bezradności w obliczu spraw ostatecznych. Słowo "Dlaczego" jest tu kluczem a monologi Ekonoma i Żółfia mimo upływu kilkunastu lat nie straciły nic na aktualności i wciąż robią to samo wrażenie.

[[{"fid":"41312","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Fenomen - Dlaczego tak?","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

HIFI Banda - Mieli Być Tu

Chyba najlepszy i najmocniejszy numer w dyskografii Dioxa i HIFI Bandy, poruszające wspomnienie nieżyjących już znajomych rzucone na potężnym bicie Zbyla. A historia z drugiej zwrotki łapie za serce przy każdym odsłuchu.

[[{"fid":"41314","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"HIFI Banda - Mieli byc tu","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

]]>
Hades "Świattło" - pierwszy singiel, okładka i tracklistahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-12-06,hades-swiattlo-pierwszy-singiel-okladka-i-tracklistahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-12-06,hades-swiattlo-pierwszy-singiel-okladka-i-tracklistaDecember 6, 2016, 10:05 pmWojciech Wiktor"Świattło" to trzeci solowy album Hadesa, który ukaże się 27 stycznia 2017 roku. Pierwszym singlem promującym płytę jest numer "Tylko Ty", do którego na kanale Prosto pojawił się teledysk. Materiał został w całości wyprodukowany przez Holendrów z ekipy Killing Skills, a za dodatkowe akcenty muzyczne odpowiedzialny jest DJ Kebs. Gośćmi na albumie są O.S.T.R., Grubson, Ras, Sacha Vee, Sztoss oraz Million Marek. Oprócz pierwszego klipu znamy też cover art i tracklistę "Świattła".Tracklista:01. Imperium feat. Sacha Vee 02. To Twoje 03. Tylko Ty 04. Endorfina 05. Sekwoje 06. Bezdomni feat. Grubson, Ras 07. Elektro 09. Lew 10. Serce 11. Winston Wolf 12. Substancje 13. Wojna o pokój feat. Sztoss 14. Zimna krew 2.0 feat. O.S.T.R., Sacha Vee 15. Fauna i flora 16. Nowe życie feat. Million MarekOkładka:"Świattło" to trzeci solowy album Hadesa, który ukaże się 27 stycznia 2017 roku. Pierwszym singlem promującym płytę jest numer "Tylko Ty", do którego na kanale Prosto pojawił się teledysk. Materiał został w całości wyprodukowany przez Holendrów z ekipy Killing Skills, a za dodatkowe akcenty muzyczne odpowiedzialny jest DJ Kebs. Gośćmi na albumie są O.S.T.R., Grubson, Ras, Sacha Vee, Sztoss oraz Million Marek. Oprócz pierwszego klipu znamy też cover art i tracklistę "Świattła".

Tracklista:

01. Imperium feat. Sacha Vee
02. To Twoje
03. Tylko Ty
04. Endorfina
05. Sekwoje
06. Bezdomni feat. Grubson, Ras
07. Elektro
09. Lew
10. Serce
11. Winston Wolf
12. Substancje
13. Wojna o pokój feat. Sztoss
14. Zimna krew 2.0 feat. O.S.T.R., Sacha Vee
15. Fauna i flora
16. Nowe życie feat. Million Marek

Okładka:

]]>
Diox o HIFI Bandzie: "Nie podzielił nas hajs, a wszystko inne"https://popkiller.kingapp.pl/2015-03-01,diox-o-hifi-bandzie-nie-podzielil-nas-hajs-a-wszystko-innehttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-01,diox-o-hifi-bandzie-nie-podzielil-nas-hajs-a-wszystko-inneMarch 1, 2015, 1:59 pmAdmin stronyNiedawno publikowaliśmy Wam zaskakującą wypowiedź Hadesa, który stwierdził, że na pewno nie będzie go na kolejnym albumie HIFI Bandy, dodał też, że nie wie czy i kiedy takowy się ukaże. Teraz parę słów w temacie dodał także drugi MC wchodzący w skład kolektywu - Diox.Zapytany przez Misztala o to, kiedy pojawi się nowy krążek HIFI stwierdził: "Ciężko powiedzieć kiedy i czy w ogóle powstanie płyta Hifi Bandy" a na komentarz "Czyli tekst <Nie połączył nas hajs, hajs nas nie podzieli”>jest już nieaktualny?" odpowiedział krótko: "Jest aktualny, nie podzielił nas hajs. Podzieliło nas wszystko inne."Pozostaje żałować i mieć nadzieję na ponowne zjednoczenie sił - "Fakty, Ludzie, Pieniądze" oraz "23:55" to w końcu albumy, które spotkały się z jednoznacznie pozytywnym odbiorem środowiska i otworzyły wszystkim członkom grupy drogę do solowych karier.W rozmowie Diox wypowiedział się także o szacunku, który ma do pionierów i którego często brakuje młodym MC:"To nie wynika z tego, że oni ich nie szanują. Oni raczej nie szanują większości rzeczy, które można uszanować. Dla mnie czymś naturalnym jest, że jeśli jest jakaś historia, czegoś w czym biorę udział, to ta historia w pewnej części mnie tworzyła. Żaden z tych kurwa małolatów, którzy ubliżają gościom, którzy zaczynali rapować jak być może ich jeszcze nie było na świecie. Każdy z tych gości ani razu się, kurwa, nie zastanowił, że gdyby nie osoby, które były na scenie przed nimi, ich myśli, poglądy, dobór sylab, stylistyka, nie wyewoluował by do takiego poziomu jaki mamy dzisiaj. Ludzie nie zastanawiają się nad tym, co jest backgroundem tego co mają. To jest tak, że jak ktokolwiek idzie po sukces, to myśli jak mu jest ciężko, a jak osiąga sukces to pierdoli wszystkich tych, którzy idą po sukces. Dzisiaj, jak świat tak szybko pędzi, to te dzieciaki myślą, że im się to kurwa należy. Wiesz o co chodzi. Jak oni chcą Playstation, to im mama dzisiaj kupi. Jak chcą sukces, to chcą go kurwa teraz. Ja w pewien sposób to rozumiem i szanuję, no bo po prostu takie jest dzisiejsze życie i społeczeństwo. Dziś już nikt się z nikim nie pierdoli w tańcu. Ja byłem wychowywany w ten sposób, że jeśli czegoś nie miałem to moi rodzice mi tłumaczyli, że muszę zrobić coś, by zapracować na to. Idealny jest tutaj wers Hadesa: <Czym byłaby ta gra beze mnie? Ważniejsze chyba, kim byłbym bez niej>. Ja traktuję tych wszystkich ludzi przede mną, jak coś, co stworzyło mnie tutaj."Poniżej znajdziecie nasze ostatnie materiały związane z HIFI:Hades/Emade/DJ Kebs "Czasoprzestrzeń" - recenzjaRH- "Karty SIM" - recenzjaHades - Inna StronaDiox "7 Minut Po Śmierci" - recenzjaDiox HIFI "Dotknęła mnie największa fala hejtu poza Eldo i Tede, ale co cię nie zabije..." - wywiadCzarny HIFI "Nokturny i Demony" - przedpremierowa recenzjaCzarny HiFi "Niedopowiedzenia" - recenzjaNiedawno publikowaliśmy Wam zaskakującą wypowiedź Hadesa, który stwierdził, że na pewno nie będzie go na kolejnym albumie HIFI Bandy, dodał też, że nie wie czy i kiedy takowy się ukaże. Teraz parę słów w temacie dodał także drugi MC wchodzący w skład kolektywu - Diox.

Zapytany przez Misztala o to, kiedy pojawi się nowy krążek HIFI stwierdził: "Ciężko powiedzieć kiedy i czy w ogóle powstanie płyta Hifi Bandy" a na komentarz "Czyli tekst <Nie połączył nas hajs, hajs nas nie podzieli”>jest już nieaktualny?" odpowiedział krótko: "Jest aktualny, nie podzielił nas hajs. Podzieliło nas wszystko inne."

Pozostaje żałować i mieć nadzieję na ponowne zjednoczenie sił - "Fakty, Ludzie, Pieniądze" oraz "23:55" to w końcu albumy, które spotkały się z jednoznacznie pozytywnym odbiorem środowiska i otworzyły wszystkim członkom grupy drogę do solowych karier.

W rozmowie Diox wypowiedział się także o szacunku, który ma do pionierów i którego często brakuje młodym MC:

"To nie wynika z tego, że oni ich nie szanują. Oni raczej nie szanują większości rzeczy, które można uszanować. Dla mnie czymś naturalnym jest, że jeśli jest jakaś historia, czegoś w czym biorę udział, to ta historia w pewnej części mnie tworzyła. Żaden z tych kurwa małolatów, którzy ubliżają gościom, którzy zaczynali rapować jak być może ich jeszcze nie było na świecie. Każdy z tych gości ani razu się, kurwa, nie zastanowił, że gdyby nie osoby, które były na scenie przed nimi, ich myśli, poglądy, dobór sylab, stylistyka, nie wyewoluował by do takiego poziomu jaki mamy dzisiaj. Ludzie nie zastanawiają się nad tym, co jest backgroundem tego co mają. To jest tak, że jak ktokolwiek idzie po sukces, to myśli jak mu jest ciężko, a jak osiąga sukces to pierdoli wszystkich tych, którzy idą po sukces. Dzisiaj, jak świat tak szybko pędzi, to te dzieciaki myślą, że im się to kurwa należy. Wiesz o co chodzi. Jak oni chcą Playstation, to im mama dzisiaj kupi. Jak chcą sukces, to chcą go kurwa teraz. Ja w pewien sposób to rozumiem i szanuję, no bo po prostu takie jest dzisiejsze życie i społeczeństwo. Dziś już nikt się z nikim nie pierdoli w tańcu. Ja byłem wychowywany w ten sposób, że jeśli czegoś nie miałem to moi rodzice mi tłumaczyli, że muszę zrobić coś, by zapracować na to. Idealny jest tutaj wers Hadesa: <Czym byłaby ta gra beze mnie? Ważniejsze chyba, kim byłbym bez niej>. Ja traktuję tych wszystkich ludzi przede mną, jak coś, co stworzyło mnie tutaj."

Poniżej znajdziecie nasze ostatnie materiały związane z HIFI:

Hades/Emade/DJ Kebs "Czasoprzestrzeń" - recenzja

RH- "Karty SIM" - recenzja

Hades - Inna Strona

Diox "7 Minut Po Śmierci" - recenzja

Diox HIFI "Dotknęła mnie największa fala hejtu poza Eldo i Tede, ale co cię nie zabije..." - wywiad

Czarny HIFI "Nokturny i Demony" - przedpremierowa recenzja

Czarny HiFi "Niedopowiedzenia" - recenzja

]]>
Hades: "Na nowym HIFI mnie na pewno już nie będzie"https://popkiller.kingapp.pl/2015-01-30,hades-na-nowym-hifi-mnie-na-pewno-juz-nie-bedziehttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-30,hades-na-nowym-hifi-mnie-na-pewno-juz-nie-bedzieJanuary 30, 2015, 12:49 pmAdmin stronyWarszawski kolektyw HIFI Banda kilka lat temu przebojem wdarł się z podziemia w szeregi Prosto, zaznaczając swoją obecność albumami "Fakty Ludzie Pieniądze" oraz "23:55". W ostatnich latach dostaliśmy wprawdzie wspólny singiel "Otwórz oczy", ale poza tym członkowie składu skupili się na innych projektach - Diox wydawał solowo (ze wsparciem The Returners), Hades nagrał dwie płyty z DJ-em Kebsem oraz "HAOS" z O.S.T.R.'em i RH- z RakRaczejem, natomiast Czarny wypuścił dwie płyty producenckie. Naturalne są więc pytania fanów odnośnie kolejnego krążka HIFI Bandy. Do tematu odnosi się w najnowszym wywiadzie Hades..."Nie wiem kiedy nowe Hifi. Mnie na nowym Hifi już na pewno nie będzie. Nie wiem co tam chłopaki wymyślą, w każdym razie nie będzie tam mojego udziału" - odpowiada raper w rozmowie z Misztalem z Vinyli Reda.Hades opisuje również pracę z O.S.T.R.'em przy "HAOSie": "Nigdy się nie stawiam na równi z kimś,œ kto jest takim weteranem jak Ostry. Tak samo zresztą było podczas wspólnej trasy z Sokołem. Jestem sto razy krócej na scenie od nich i zawsze będę o tym pamiętał. To są wielkie postacie, krótko mówiąc żywe legendy. Ja po prostu robię swoje, w swoim rytmie i szanuję pracę innych. Adama zawsze szanowałem za produkcje, za rap i bardzo się cieszę, że miałem możliwość współpracy z tak wartościowym człowiekiem. On zrobił dla rodzimej kultury hip-hopowej rzeczy niepoliczalne. Nawet większość zagorzałych fanów Ostrego nie zdaje sobie sprawy z tego jakie ma chłop zasługi. O pewnych rzeczach głośno się nie mówi."Odnosi się także do rozliczania słabych MC: "Uważam, że to jest wręcz obowiązek cisnąć słabych raperów, zawsze tak było i zawsze tak będzie, bo raperzy, którzy umieją cisnąć, powinni cisnąć jak najmocniej. To jest element hip-hopu. Prędzej cośœ takiego uważam za element hip-hopu niż np. beefy albo pozbawione resztki honoru obelgi podczas wojen freestylowych. Spoko, jest to element hip-hopu, ale ja się w nim nie odnajduję, nie beefuję się i nie walczę. Mogę pofristajlować z ziomkiem na ławce, ale jak mamy się cisnąć to wolę pójść po bro. Widzisz, ja cisnę słabych mc’s, ale nie z imienia, nie z ksywek, tylko bardziej z efektów pracy ich rozliczam."Poniżej znajdziecie nasze ostatnie materiały związane z Hadesem i HIFI:Hades/Emade/DJ Kebs "Czasoprzestrzeń" - recenzjaRH- "Karty SIM" - recenzjaHades - Inna StronaCzarny HIFI "Nokturny i Demony" - przedpremierowa recenzjaCzarny HiFi "Niedopowiedzenia" - recenzjaDiox "7 Minut Po Śmierci" - recenzjaDiox HIFI "Dotknęła mnie największa fala hejtu poza Eldo i Tede, ale co cię nie zabije..." - wywiadWarszawski kolektyw HIFI Banda kilka lat temu przebojem wdarł się z podziemia w szeregi Prosto, zaznaczając swoją obecność albumami "Fakty Ludzie Pieniądze" oraz "23:55". W ostatnich latach dostaliśmy wprawdzie wspólny singiel "Otwórz oczy", ale poza tym członkowie składu skupili się na innych projektach - Diox wydawał solowo (ze wsparciem The Returners), Hades nagrał dwie płyty z DJ-em Kebsem oraz "HAOS" z O.S.T.R.'em i RH- z RakRaczejem, natomiast Czarny wypuścił dwie płyty producenckie. Naturalne są więc pytania fanów odnośnie kolejnego krążka HIFI Bandy. Do tematu odnosi się w najnowszym wywiadzie Hades...

"Nie wiem kiedy nowe Hifi. Mnie na nowym Hifi już na pewno nie będzie. Nie wiem co tam chłopaki wymyślą, w każdym razie nie będzie tam mojego udziału" - odpowiada raper w rozmowie z Misztalem z Vinyli Reda.

Hades opisuje również pracę z O.S.T.R.'em przy "HAOSie": "Nigdy się nie stawiam na równi z kimś,œ kto jest takim weteranem jak Ostry. Tak samo zresztą było podczas wspólnej trasy z Sokołem. Jestem sto razy krócej na scenie od nich i zawsze będę o tym pamiętał. To są wielkie postacie, krótko mówiąc żywe legendy. Ja po prostu robię swoje, w swoim rytmie i szanuję pracę innych. Adama zawsze szanowałem za produkcje, za rap i bardzo się cieszę, że miałem możliwość współpracy z tak wartościowym człowiekiem. On zrobił dla rodzimej kultury hip-hopowej rzeczy niepoliczalne. Nawet większość zagorzałych fanów Ostrego nie zdaje sobie sprawy z tego jakie ma chłop zasługi. O pewnych rzeczach głośno się nie mówi."

Odnosi się także do rozliczania słabych MC: "Uważam, że to jest wręcz obowiązek cisnąć słabych raperów, zawsze tak było i zawsze tak będzie, bo raperzy, którzy umieją cisnąć, powinni cisnąć jak najmocniej. To jest element hip-hopu. Prędzej cośœ takiego uważam za element hip-hopu niż np. beefy albo pozbawione resztki honoru obelgi podczas wojen freestylowych. Spoko, jest to element hip-hopu, ale ja się w nim nie odnajduję, nie beefuję się i nie walczę. Mogę pofristajlować z ziomkiem na ławce, ale jak mamy się cisnąć to wolę pójść po bro. Widzisz, ja cisnę słabych mc’s, ale nie z imienia, nie z ksywek, tylko bardziej z efektów pracy ich rozliczam."

Poniżej znajdziecie nasze ostatnie materiały związane z Hadesem i HIFI:

Hades/Emade/DJ Kebs "Czasoprzestrzeń" - recenzja

RH- "Karty SIM" - recenzja

Hades - Inna Strona

Czarny HIFI "Nokturny i Demony" - przedpremierowa recenzja

Czarny HiFi "Niedopowiedzenia" - recenzja

Diox "7 Minut Po Śmierci" - recenzja

Diox HIFI "Dotknęła mnie największa fala hejtu poza Eldo i Tede, ale co cię nie zabije..." - wywiad

]]>
HIFI Banda "23:55" - złota płyta!https://popkiller.kingapp.pl/2014-03-13,hifi-banda-2355-zlota-plytahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-03-13,hifi-banda-2355-zlota-plytaMarch 13, 2014, 5:18 pmAdmin strony"Album zespołu HIFI BANDA - 23:55, osiągnął status "Złotej płyty" przyznawanej przez ZPAV. Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim którzy mają ten album na oryginalnym nośniku, jak również wszystkim, którzy włożyli swoją pracę w powstanie tej "złotej" płyty." - napisał Diox. Gratulujemy."Album zespołu HIFI BANDA - 23:55, osiągnął status "Złotej płyty" przyznawanej przez ZPAV. Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim którzy mają ten album na oryginalnym nośniku, jak również wszystkim, którzy włożyli swoją pracę w powstanie tej "złotej" płyty." - napisał Diox. Gratulujemy.


]]>
RADIO LUZ PRES. #2: CZARNY DJ SET (HIFI BANDA/PROSTO) / AFTER: DJ ENDLESS @Wrocławhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-03-10,radio-luz-pres-2-czarny-dj-set-hifi-bandaprosto-after-dj-endless-wroclawhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-03-10,radio-luz-pres-2-czarny-dj-set-hifi-bandaprosto-after-dj-endless-wroclawMarch 12, 2014, 10:32 pmBackstage WrocławRadio LUZ i klub Backstage ma zaszczyt zaprosić Was na wyjątkowe wydarzenie muzyczne we Wrocławiu! Już 14-ego marca wszyscy przybyli będą mogli zobaczyć specjalny DJ-set przygotowany przez reprezentanta Prosto Label Czarny / HIFI!Sety Czarnego to eklektyczna mieszanka muzyki o miejskich korzeniach. Znajdzie się w nich miejsce zarówno dla klasycznego hip-hopu jak i elektroniki w stylu The Prodigy czy Chemical Brothers, dla tego co najlepsze w mainstreamie i dla mało znanych, rzadko granych 'perełek'!O odpowiednią rozgrzewkę i konkretny after zadba niezawodny DJ Endless z ekipy Skip Proof Scratchers! Zapraszamy serdecznie!KIEDY: 14.03.2014TAX: 10PLNSTART: 21:00Backstage Wrocław, Kazimierza Wielkiego 1Radio LUZ i klub Backstage ma zaszczyt zaprosić Was na wyjątkowe wydarzenie muzyczne we Wrocławiu! Już 14-ego marca wszyscy przybyli będą mogli zobaczyć specjalny DJ-set przygotowany przez reprezentanta Prosto Label Czarny / HIFI!

Sety Czarnego to eklektyczna mieszanka muzyki o miejskich korzeniach. Znajdzie się w nich miejsce zarówno dla klasycznego hip-hopu jak i elektroniki w stylu The Prodigy czy Chemical Brothers, dla tego co najlepsze w mainstreamie i dla mało znanych, rzadko granych 'perełek'!

O odpowiednią rozgrzewkę i konkretny after zadba niezawodny DJ Endless z ekipy Skip Proof Scratchers! Zapraszamy serdecznie!

KIEDY: 14.03.2014
TAX: 10PLN
START: 21:00
Backstage Wrocław, Kazimierza Wielkiego 1

]]>
Video Dnia: RH- "Karty Sim"https://popkiller.kingapp.pl/2014-01-05,video-dnia-rh-karty-simhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-01-05,video-dnia-rh-karty-simJanuary 5, 2014, 5:17 pmAdmin stronyDlaczego: "Spalimy dowody, połamiemy karty SIM" - zapowiadają Raku i Hades w pierwszym singlu promującym ich nadchodzący wspólny album. Wyprodukowane przez O.S.T.R.'a i oskreczowane przez DJ-a Kebsa "Karty SIM" to tytułowy numer z płyty RH-, która ukaże się już 13 stycznia nakładem Prosto Label.Dlaczego: "Spalimy dowody, połamiemy karty SIM" - zapowiadają Raku i Hades w pierwszym singlu promującym ich nadchodzący wspólny album. Wyprodukowane przez O.S.T.R.'a i oskreczowane przez DJ-a Kebsa "Karty SIM" to tytułowy numer z płyty RH-, która ukaże się już 13 stycznia nakładem Prosto Label.

]]>
RH- "Karty Sim"https://popkiller.kingapp.pl/2014-01-02,rh-karty-simhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-01-02,rh-karty-simJanuary 2, 2014, 3:37 pmAdmin strony RH- "Karty SIM" to wspólny album Hadesa z HIFI Bandy i Raka ze składu DwaZera, który jest następstwem świetnie przyjętej ep-ki „RH-” - bonusowego CD w limitowanej edycji albumu Hadesa „Nowe dobro to zło”. Słuchacze bardzo dobrze przyjęli połączenie styli dwóch raperów w tej warszawsko-trójmiejskiej kolaboracji. „Karty SIM” muzycznie wyprodukowane przez OSTR-ego to album pełen bezkomprowisowych wersów i mocnego brzmienia, osadzony w klimatach złotej ery lat 90-tych lecz nie pozbawiony jest newschoolowych smaczków. Na płycie gościnnie udzielili się m.in. Pih, Siwers, Sarius, Sensi, Biak oraz tacy DJ-e jak Kebs, Wojak, Lolo i Eprom.Tracklista:na razie nieznana RH- "Karty SIM" to wspólny album Hadesa z HIFI Bandy i Raka ze składu DwaZera, który jest następstwem świetnie przyjętej ep-ki „RH-” - bonusowego CD w limitowanej edycji albumu Hadesa „Nowe dobro to zło”. Słuchacze bardzo dobrze przyjęli połączenie styli dwóch raperów w tej warszawsko-trójmiejskiej kolaboracji. „Karty SIM” muzycznie wyprodukowane przez OSTR-ego to album pełen bezkomprowisowych wersów i mocnego brzmienia, osadzony w klimatach złotej ery lat 90-tych lecz nie pozbawiony jest newschoolowych smaczków. Na płycie gościnnie udzielili się m.in. Pih, Siwers, Sarius, Sensi, Biak oraz tacy DJ-e jak Kebs, Wojak, Lolo i Eprom.

Tracklista:

na razie nieznana

]]>
Video Dnia: HIFI Banda "Otwórz Oczy"https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-07,video-dnia-hifi-banda-otworz-oczyhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-07,video-dnia-hifi-banda-otworz-oczyApril 7, 2013, 3:12 pmAdmin stronyDlaczego: Po solowych projektach Dioxa, Hadesa i Czarnego czas na ponowne zwarcie sił i nowe HIFI. Dziś dostajemy więc singiel promujący nadchodzący album Bandy.Dlaczego: Po solowych projektach Dioxa, Hadesa i Czarnego czas na ponowne zwarcie sił i nowe HIFI. Dziś dostajemy więc singiel promujący nadchodzący album Bandy.

]]>
Metro "Antidotum 2" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-23,metro-antidotum-2-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-23,metro-antidotum-2-recenzjaFebruary 22, 2013, 5:29 pmDaniel WardzińskiPłyty producenckie od zawsze na rynku wydawniczym były materiałem drugiej kategorii, bynajmniej ze względu na zawartość, raczej na świadomość fanów dla których były to "składanki". Sytuacja zaczęła się odmieniać o czym świadczy nie tylko gigantyczny sukces "Równonocy", ale również duże zainteresowanie towarzyszące płytom WhiteHouse czy NNFoF. Moim zdaniem żadna z wyżej wymienionych płyt, choć nie chcę im nic ujmować, nie jest jednak najlepszą w swojej kategorii A.D. 2012.Materiał Metro ukazał się w moje urodziny i dziś traktuję go jak piękny prezent od jednego z najbardziej wyjątkowych producentów na polskiej scenie. Tkwiąc w błędnym przekonaniu, że recenzja tego materiału była już na Popkillerze delektowałem się tym albumem przez wiele tygodni nie koncentrując się na formułowaniu wniosków. Okazało się, że recenzji nie było, więc zapraszam was na małe nadrabianko... Premier w 2012 było mnóstwo, świetnych albumów również, ale "Antidotum 2" nie da się porównać z żadnym z nich.Na płycie znaleźli się zarówno znani ze współpracy z producentem z Brzegu Wyga, Fisz czy Tet, ale nie zabrakło też miejsca dla nowych postaci na tych bitach dzięki czemu możemy usłyszeć jak radzą sobie na nich Walles, RH-, Okoliczny Element czy Ras. "Antidotum 2" jest prawdopodobnie najlepiej obsadzonym materiałem w historii polskiego rapu jeśli chodzi o gramofonowe popisy, a kropką pod wykrzyknikiem w tej kwestii jest "DJ's Tribute" w którym pojawiają się Twister, BRK, Ike, Eprom, Daniel Drumz, Krime, Tort, Haem, Czarny, Kebs i Flip. Taki zestaw spokojnie mógłby stanowić jedenastkę ostatnich kilku kolejek polskiej ligi. Polski dream team. Kluczowe znaczenie dla dobioru całości mają również kawałki z udziałem owianej tajemnicą formacji Metronome Orchestra. Co można powiedzieć o gościach? Ras zalicza jedną z najlepszych zwrot w karierze, Wyga potwierdza, że na bitach Metro czuje się jak ryba w wodzie, a Walles, że jest jednym z "najchorszych" gości w tym kraju... Można analizować, każdemu pewnie bardziej do gustu przypadnia co innego, ale w "Keep Funk Alive" nie chodzi o to. Chodzi o gospodarza.Otwierający "Introwski" na starcie wyjaśnia, że zachowywanie funku przy życiu wzięto zupełnie na serio. Sposób w jaki buja ten materiał w każdym kolejnym kawałku, to prawdziwy hołd dla funku w przeróżnych jego formach. Porównanie dwóch numerów z Wygą i Polskim Karate pokazuje jak duży zakres inspiracji ma ten koleżka. Warto dodać, że jednocześnie potrafi wjechać z pozornie banalną partią dęciaków i rozwalić nią w drzazgi jak ma to miejsce w "Wojnie O Sos" z Tetrisem, Rasem i DJ'em Ikiem. Metro ma bangery w naturze i jest to coraz bardziej imponujące w jego wykonaniu. Jest mistrzem świata w kwestii dopasowania swoich fascynacji do styli zapraszanych raperów - każdy kolejny czy to z Fiszem, Wallesem czy Mesem jest zawsze tak dobrany, że rewelacyjnie pasuje do całości "Antidotum 2" jednocześnie dając MC's dokładnie to czego chcą. Dodajmy do tego instrumentalne kawałki i przerywniki, które stoją na bardzo, bardzo wysokim poziomie - "Bas Raz Dwa" Metronome Orchestry to najbardziej dynamiczna i porywających rzeczy jakie słyszałem w 2012. Roi się tutaj od bangerów, tracków, które na koncertach miotłyby wszystko - nie wymieniam, bo trzebabyłoby przepisać co najmniej 3/4 tracklisty. Kiedy myślę sobie o koncercie opartym na zawartości "Antidotum 2", gromadzącym gości w jednym miejscu, oczami wyobraźni widzę OGIEŃ.Kiedy patrzę na niektóre projekty na których klipy i single robi się z co drugiego numeru, myślę sobie ile hitów mieści "Antidotum 2"... Wydaje mi się, że jeśli ktoś będzie miał zarzuty do tej płyty, może być to jedynie zasługą gorszej dyspozycji rapera, bo muzycznie ta płyta jest nie tylko odmienna stylistycznie od wszystkiego co wydano w zeszłym roku, ale też niezwykle energetyczna i przyjemna w odbiorze. Czemu niby współpraca Metro z Wildchildem, Romesem, członkami Dilated Peoples czy ostatnio Perceem P może kogoś dziwić? Czekam na moment, kiedy muzyka Metro z którymś z takich współpracowników zażre poza granicami naszego kraju, a musi to prędzej czy później nastąpić. "Antidotum 2" trzeba mieć na półce. Odliczanie czasu do premiery produkowanego przez tego gościa Polskiego Karate uważam za otwarte. Metro - utrzymałeś funk przy życiu! Płyty producenckie od zawsze na rynku wydawniczym były materiałem drugiej kategorii, bynajmniej ze względu na zawartość, raczej na świadomość fanów dla których były to "składanki". Sytuacja zaczęła się odmieniać o czym świadczy nie tylko gigantyczny sukces "Równonocy", ale również duże zainteresowanie towarzyszące płytom WhiteHouse czy NNFoF. Moim zdaniem żadna z wyżej wymienionych płyt, choć nie chcę im nic ujmować,  nie jest jednak najlepszą w swojej kategorii A.D. 2012.

Materiał Metro ukazał się w moje urodziny i dziś traktuję go jak piękny prezent od jednego z najbardziej wyjątkowych producentów na polskiej scenie. Tkwiąc w błędnym przekonaniu, że recenzja tego materiału była już na Popkillerze delektowałem się tym albumem przez wiele tygodni nie koncentrując się na formułowaniu wniosków. Okazało się, że recenzji nie było, więc zapraszam was na małe nadrabianko... Premier w 2012 było mnóstwo, świetnych albumów również, ale "Antidotum 2" nie da się porównać z żadnym z nich.

Na płycie znaleźli się zarówno znani ze współpracy z producentem z Brzegu Wyga, Fisz czy Tet, ale nie zabrakło też miejsca dla nowych postaci na tych bitach dzięki czemu możemy usłyszeć jak radzą sobie na nich Walles, RH-, Okoliczny Element czy Ras. "Antidotum 2" jest prawdopodobnie najlepiej obsadzonym materiałem w historii polskiego rapu jeśli chodzi o gramofonowe popisy, a kropką pod wykrzyknikiem w tej kwestii jest "DJ's Tribute" w którym pojawiają się Twister, BRK, Ike, Eprom, Daniel Drumz, Krime, Tort, Haem, Czarny, Kebs i Flip. Taki zestaw spokojnie mógłby stanowić jedenastkę ostatnich kilku kolejek polskiej ligi. Polski dream team. Kluczowe znaczenie dla dobioru całości mają również kawałki z udziałem owianej tajemnicą formacji Metronome Orchestra. Co można powiedzieć o gościach? Ras zalicza jedną z najlepszych zwrot w karierze, Wyga potwierdza, że na bitach Metro czuje się jak ryba w wodzie, a Walles, że jest jednym z "najchorszych" gości w tym kraju... Można analizować, każdemu pewnie bardziej do gustu przypadnia co innego, ale w "Keep Funk Alive" nie chodzi o to. Chodzi o gospodarza.

Otwierający "Introwski" na starcie wyjaśnia, że zachowywanie funku przy życiu wzięto zupełnie na serio. Sposób w jaki buja ten materiał w każdym kolejnym kawałku, to prawdziwy hołd dla funku w przeróżnych jego formach. Porównanie dwóch numerów z Wygą i Polskim Karate pokazuje jak duży zakres inspiracji ma ten koleżka. Warto dodać, że jednocześnie potrafi wjechać z pozornie banalną partią dęciaków i rozwalić nią w drzazgi jak ma to miejsce w "Wojnie O Sos" z Tetrisem, Rasem i DJ'em Ikiem. Metro ma bangery w naturze i jest to coraz bardziej imponujące w jego wykonaniu. Jest mistrzem świata w kwestii dopasowania swoich fascynacji do styli zapraszanych raperów - każdy kolejny czy to z Fiszem, Wallesem czy Mesem jest zawsze tak dobrany, że rewelacyjnie pasuje do całości "Antidotum 2" jednocześnie dając MC's dokładnie to czego chcą. Dodajmy do tego instrumentalne kawałki i przerywniki, które stoją na bardzo, bardzo wysokim poziomie - "Bas Raz Dwa" Metronome Orchestry to najbardziej dynamiczna i porywających rzeczy jakie słyszałem w 2012. Roi się tutaj od bangerów, tracków, które na koncertach miotłyby wszystko - nie wymieniam, bo trzebabyłoby przepisać co najmniej 3/4 tracklisty. Kiedy myślę sobie o koncercie opartym na zawartości "Antidotum 2", gromadzącym gości w jednym miejscu, oczami wyobraźni widzę OGIEŃ.

Kiedy patrzę na niektóre projekty na których klipy i single robi się z co drugiego numeru, myślę sobie ile hitów mieści "Antidotum 2"... Wydaje mi się, że jeśli ktoś będzie miał zarzuty do tej płyty, może być to jedynie zasługą gorszej dyspozycji rapera, bo muzycznie ta płyta jest nie tylko odmienna stylistycznie od wszystkiego co wydano w zeszłym roku, ale też niezwykle energetyczna i przyjemna w odbiorze. Czemu niby współpraca Metro z Wildchildem, Romesem, członkami Dilated Peoples czy ostatnio Perceem P może kogoś dziwić? Czekam na moment, kiedy muzyka Metro z którymś z takich współpracowników zażre poza granicami naszego kraju, a musi to prędzej czy później nastąpić. "Antidotum 2" trzeba mieć na półce. Odliczanie czasu do premiery produkowanego przez tego gościa Polskiego Karate uważam za otwarte. Metro - utrzymałeś funk przy życiu!

 

]]>
Czarny HiFi "Niedopowiedzenia" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-11,czarny-hifi-niedopowiedzenia-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-11,czarny-hifi-niedopowiedzenia-recenzjaNovember 11, 2012, 7:13 pmJędrzej CebulskiGdyby Czarny miał taki kaprys, wcale nie musiałby się specjalnie napracować nad swoją producentką, żeby ta odniosła sukces. Zaprosiłby Małolata do nagrania sequela "Kto wrócił na osiedle", Hades z Dioxem daliby mu "Kontroluję majka 2", a na deser Eldo napisałby kontynuację "Spaceru" - i gotowe. Na szczęście kaprysu takiego nie miał, dzięki czemu "Niedopowiedzenia" zaskakują. Czym?Przede wszystkim bogactwem, spójnością i określoną wizją, która została zrealizowana od C do Y. Czarny fantastycznie potrafił połączyć pozornie odległe od siebie brzmienia w jedną, arcysmaczną całość. Album rozpoczyna świetnie dysponowany Pezet na klasycznie samplowanym podkładzie, który płynnie przechodzi w zbasowane, podchodzące pod niespokojny dubstep "Walter Erviti". Następnie pozytywny powiew reagge wnoszą Grizzulah i Cheeba, by w kolejnym numerze - instrumentalnym "Grasshopper" - nadworny producent HiFi Bandy chwycił za nastrojowe smyczki. I nic tu się ze sobą nie kłóci. Proporcje zostały odpowiednio zachowane, a brud, melancholia i miejski charakter bezbłędnie ze soba współgrają. Zamykająca płytę "Żółta kokarda" z doskonałą zwrotką Hadesa jest tego najlepszym dowodem.Cieszy również, że to producent, a nie zaproszeni goście odgrywa tu pierwszoplanową rolę. I to pomimo tego, że chociażby ciężko nie przyznać racji VNM-owi, który twierdzi, że "Nie ściągniesz mnie na dół" to najlepsze, co w tym roku nagrał. Bo nie idzie o to, że MCs nawinęłi zwrotki na odwal się, tylko Czarnego w takiej formie po prostu ciężko przebić. Analogiczny przypadek jak "Dobra Częstotliwość" Praktika - również w kwestii rozbudowanych, przemyślanych aranżacji i równowagi pomiędzy instrumentalnymi kompozycjami i numerami, w których udzielają się raperzy (oraz DJ-e: Kebs, Panda, Deszczu - niskie ukłony).Nie jest to łatwy album. Nie jest to album na jeden pobieżny odsłuch. Nie jest to też album, w którym VNM i Diox zanucili udane refreny. Na to ostatnie jednak spokojnie można przymknąć oko, po czym wziąć słuchawki, wyjść w tę jesienną szarugę na spacer i poświęcić "Niedpowiedzeniom" niecałą godzinę. To jedna z przyjemniejszych niecałych godzin, które od stycznia spotkały rodzimy hip-hop (będący zresztą, jak mówi sam Czarny, tylko punktem wyjścia do eksperymentów z innymi gatunkami). Pięć.Gdyby Czarny miał taki kaprys, wcale nie musiałby się specjalnie napracować nad swoją producentką, żeby ta odniosła sukces. Zaprosiłby Małolata do nagrania sequela "Kto wrócił na osiedle", Hades z Dioxem daliby mu "Kontroluję majka 2", a na deser Eldo napisałby kontynuację "Spaceru" - i gotowe. Na szczęście kaprysu takiego nie miał, dzięki czemu "Niedopowiedzenia" zaskakują. Czym?

Przede wszystkim bogactwem, spójnością i określoną wizją, która została zrealizowana od C do Y. Czarny fantastycznie potrafił połączyć pozornie odległe od siebie brzmienia w jedną, arcysmaczną całość. Album rozpoczyna świetnie dysponowany Pezet na klasycznie samplowanym podkładzie, który płynnie przechodzi w  zbasowane, podchodzące pod niespokojny dubstep "Walter Erviti". Następnie pozytywny powiew reagge wnoszą Grizzulah i Cheeba, by w kolejnym numerze - instrumentalnym "Grasshopper" - nadworny producent HiFi Bandy chwycił za nastrojowe smyczki. I nic tu się ze sobą nie kłóci. Proporcje zostały odpowiednio zachowane, a brud, melancholia i miejski charakter bezbłędnie ze soba współgrają. Zamykająca płytę "Żółta kokarda" z doskonałą zwrotką Hadesa jest tego najlepszym dowodem.

Cieszy również, że to producent, a nie zaproszeni goście odgrywa tu pierwszoplanową rolę. I to pomimo tego, że chociażby ciężko nie przyznać racji VNM-owi, który twierdzi, że "Nie ściągniesz mnie na dół" to najlepsze, co w tym roku nagrał. Bo nie idzie o to, że MCs nawinęłi zwrotki na odwal się, tylko Czarnego w takiej formie po prostu ciężko przebić. Analogiczny przypadek jak "Dobra Częstotliwość" Praktika - również w kwestii rozbudowanych, przemyślanych aranżacji i równowagi pomiędzy instrumentalnymi kompozycjami i numerami, w których udzielają się raperzy (oraz DJ-e: Kebs, Panda, Deszczu - niskie ukłony).

Nie jest to łatwy album. Nie jest to album na jeden pobieżny odsłuch. Nie jest to też album, w którym VNM i Diox zanucili udane refreny. Na to ostatnie jednak spokojnie można przymknąć oko, po czym wziąć słuchawki, wyjść w tę jesienną szarugę na spacer i poświęcić "Niedpowiedzeniom" niecałą godzinę. To jedna z przyjemniejszych niecałych godzin, które od stycznia spotkały rodzimy hip-hop (będący zresztą, jak mówi sam Czarny, tylko punktem wyjścia do eksperymentów z innymi gatunkami). Pięć.

]]>
JWP STREET SIXTEEN | 16 urodziny JWP https://popkiller.kingapp.pl/2012-10-29,jwp-street-sixteen-16-urodziny-jwphttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-29,jwp-street-sixteen-16-urodziny-jwpOctober 31, 2012, 12:06 amRap History WarsawWSTĘP BEZ OGRANICZEŃ WIEKOWYCH!W tym roku JWP CREW obchodzi swoje 16 urodziny - 16 lat najlepszego stołecznego rapu, 16 tłustych lat w graffiti. Z tego tytułu zapraszamy w sobotę 3.11 na wyjątkową imprezę do klubu Stodoła. Przy specjalnie przygotowanej na ten wieczór scenografii pojawią się na jednej scenie:JWP | PCP (DELUKS x JWP x INTOKSYNATOR) | BEZ CENZURY HEMP GRU | SOKÓŁ | JURAS | VIENIO | PIH | PALUCH | PONOHUDY HZD | ONAR | PYSKATY | JASIEK MBH | MIUOSH | HIFI BANDA |MAŁACH & RUFUZ | KULFON | PRO EBT | BAEL DCH | DOBRY TOWARZa dwoma zestawami deków staną:DESZCZU | TECHNIK | RISKY | BLEKOT STEEZ | CENT | GRUBAZ | KEBS | STORYImprezę poprowadzi WUJEK SAMO ZŁO.Wydarzeniu będzie towarzyszyć premiera winyla JWP. Na tę okazję nasi przyjaciele przygotowali swoje wersje okładek, które wystawimy w Stodole. Wśród nich:AILOE | BLEKOT | CAVES | COLT45 | CHORY | DAIRDEZM | EAZY | ELKAY | EROS | FINER | FOOD | GOALHAZME | HATER | JEST | KIVIE | KRAC | LOONEYMEAT | MERD | NESH | OESU | OSMEL | PIER | PRZYBYŁRASH | RILOK | ROITE | RUMS | RETY | SALO | SIGNORSHOE | SHOT | SLID | SPECIAL | SWANSKIMC's spit 16's. Widzimy się!plakat: https://imageshack.us/a/img593/3493/jwpkoncert.jpgStart 19:00Bilety 35/42 złWejściówki kupicie w: CALIFORNIA SKATESHOP, al. Solidarności 82https://www.facebook.com/californiaskateshopwwa CENTRAL STORE. ul. Chmielna 33 https://www.facebook.com/centralstore33SERUM SKLEP, ul. Wałbrzyska 11, CH Land lok. 114https://www.facebook.com/pages/Serum-Sklep/207275712658123SIDE ONE, ul. Chmielna 21https://www.facebook.com/pages/SideOne/139686932725832STODOŁA, ul. Batorego 10https://www.facebook.com/klub.stodolaa także na: www.eventim.pl oraz www.ticketpro.pl:https://shop.ticketpro.pl/pl/Event/Detail/13830/jwp-street-sixteen-hemp-gru-soko%C5%82-pih-imprezę wspierają:BLOCX www.blocx.plGALERIA KOLORU www.galeriakoloru.plPROSTO www.prosto.plPIZZATONIGHT www.pizzatonight.plPatroni medialni: Aktivist, A Pamiętasz Jak?, Break.pl, Co Jest Grane, Diil Radio, Diil TV, Hip Hop Kampus, Kultura Podwórka, Mixtape.com.pl, Popkiller, Radio Kampus, Step Dealers, Warszawski Hip HopWSTĘP BEZ OGRANICZEŃ WIEKOWYCH!

W tym roku JWP CREW obchodzi swoje 16 urodziny - 16 lat najlepszego stołecznego rapu, 16 tłustych lat w graffiti. Z tego tytułu zapraszamy w sobotę 3.11 na wyjątkową imprezę do klubu Stodoła. Przy specjalnie przygotowanej na ten wieczór scenografii pojawią się na jednej scenie:

JWP | PCP (DELUKS x JWP x INTOKSYNATOR) | BEZ CENZURY 

HEMP GRU | SOKÓŁ | JURAS | VIENIO | PIH | PALUCH | PONO
HUDY HZD | ONAR | PYSKATY | JASIEK MBH | MIUOSH | HIFI BANDA |
MAŁACH & RUFUZ | KULFON | PRO EBT | BAEL DCH | DOBRY TOWAR

Za dwoma zestawami deków staną:

DESZCZU | TECHNIK | RISKY | BLEKOT 
STEEZ | CENT | GRUBAZ | KEBS | STORY

Imprezę poprowadzi WUJEK SAMO ZŁO.

Wydarzeniu będzie towarzyszyć premiera winyla JWP. Na tę okazję nasi przyjaciele przygotowali swoje wersje okładek, które wystawimy w Stodole. Wśród nich:

AILOE | BLEKOT | CAVES | COLT45 | CHORY | DAIR
DEZM | EAZY | ELKAY | EROS | FINER | FOOD | GOAL
HAZME | HATER | JEST | KIVIE | KRAC | LOONEY
MEAT | MERD | NESH | OESU | OSMEL | PIER | PRZYBYŁ
RASH | RILOK | ROITE | RUMS | RETY | SALO | SIGNOR
SHOE | SHOT | SLID | SPECIAL | SWANSKI

MC's spit 16's. Widzimy się!


plakat: https://imageshack.us/a/img593/3493/jwpkoncert.jpg


Start 19:00
Bilety 35/42 zł


Wejściówki kupicie w: 

CALIFORNIA SKATESHOP, al. Solidarności 82

https://www.facebook.com/californiaskateshopwwa    

CENTRAL STORE. ul. Chmielna 33  

https://www.facebook.com/centralstore33

SERUM SKLEP, ul. Wałbrzyska 11, CH Land lok. 114

https://www.facebook.com/pages/Serum-Sklep/207275712658123

SIDE ONE, ul. Chmielna 21

https://www.facebook.com/pages/SideOne/139686932725832

STODOŁA, ul. Batorego 10

https://www.facebook.com/klub.stodola



a także na: www.eventim.pl oraz www.ticketpro.pl:
https://shop.ticketpro.pl/pl/Event/Detail/13830/jwp-street-sixteen-hemp-gru-soko%C5%82-pih-


imprezę wspierają:

BLOCX www.blocx.pl
GALERIA KOLORU www.galeriakoloru.pl
PROSTO www.prosto.pl
PIZZATONIGHT www.pizzatonight.pl


Patroni medialni: Aktivist, A Pamiętasz Jak?, Break.pl, Co Jest Grane, Diil Radio, Diil TV, Hip Hop Kampus, Kultura Podwórka, Mixtape.com.pl, Popkiller, Radio Kampus, Step Dealers, Warszawski Hip Hop
]]>
JWP STREET SIXTEEN | 16 urodziny JWP https://popkiller.kingapp.pl/2012-10-29,jwp-street-sixteen-16-urodziny-jwp-0https://popkiller.kingapp.pl/2012-10-29,jwp-street-sixteen-16-urodziny-jwp-0March 19, 2013, 4:58 pmRap History WarsawWSTĘP BEZ OGRANICZEŃ WIEKOWYCH!W tym roku JWP CREW obchodzi swoje 16 urodziny - 16 lat najlepszego stołecznego rapu, 16 tłustych lat w graffiti. Z tego tytułu zapraszamy w sobotę 3.11 na wyjątkową imprezę do klubu Stodoła. Przy specjalnie przygotowanej na ten wieczór scenografii pojawią się na jednej scenie:JWP | PCP (DELUKS x JWP x INTOKSYNATOR) | BEZ CENZURY HEMP GRU | SOKÓŁ | JURAS | VIENIO | PIH | PALUCH | PONOHUDY HZD | ONAR | PYSKATY | JASIEK MBH | MIUOSH | HIFI BANDA |MAŁACH & RUFUZ | KULFON | PRO EBT | BAEL DCH | DOBRY TOWARZa dwoma zestawami deków staną:DESZCZU | TECHNIK | RISKY | BLEKOT STEEZ | CENT | GRUBAZ | KEBS | STORYImprezę poprowadzi WUJEK SAMO ZŁO.Wydarzeniu będzie towarzyszyć premiera winyla JWP. Na tę okazję nasi przyjaciele przygotowali swoje wersje okładek, które wystawimy w Stodole. Wśród nich:AILOE | BLEKOT | CAVES | COLT45 | CHORY | DAIRDEZM | EAZY | ELKAY | EROS | FINER | FOOD | GOALHAZME | HATER | JEST | KIVIE | KRAC | LOONEYMEAT | MERD | NESH | OESU | OSMEL | PIER | PRZYBYŁRASH | RILOK | ROITE | RUMS | RETY | SALO | SIGNORSHOE | SHOT | SLID | SPECIAL | SWANSKIMC's spit 16's. Widzimy się!plakat: https://imageshack.us/a/img593/3493/jwpkoncert.jpgStart 19:00Bilety 35/42 złWejściówki kupicie w: CALIFORNIA SKATESHOP, al. Solidarności 82https://www.facebook.com/californiaskateshopwwa CENTRAL STORE https://www.facebook.com/centralstore33SERUM SKLEP, ul. Wałbrzyska 11, CH Land lok. 114https://www.facebook.com/pages/Serum-Sklep/207275712658123SIDE ONE, ul. Chmielna 21https://www.facebook.com/pages/SideOne/139686932725832STODOŁA, ul. Batorego 10https://www.facebook.com/klub.stodolaa także na: www.eventim.pl oraz www.ticketpro.pl:https://shop.ticketpro.pl/pl/Event/Detail/13830/jwp-street-sixteen-hemp-gru-soko%C5%82-pih-imprezę wspierają:BLOCX www.blocx.plGALERIA KOLORU www.galeriakoloru.plPROSTO www.prosto.plPIZZATONIGHT www.pizzatonight.plPatroni medialni: Aktivist, A Pamiętasz Jak?, Break.pl, Co Jest Grane, Diil Radio, Diil TV, Hip Hop Kampus, Kultura Podwórka, Mixtape.com.pl, Popkiller, Radio Kampus, Step Dealers, Warszawski Hip HopWSTĘP BEZ OGRANICZEŃ WIEKOWYCH!

W tym roku JWP CREW obchodzi swoje 16 urodziny - 16 lat najlepszego stołecznego rapu, 16 tłustych lat w graffiti. Z tego tytułu zapraszamy w sobotę 3.11 na wyjątkową imprezę do klubu Stodoła. Przy specjalnie przygotowanej na ten wieczór scenografii pojawią się na jednej scenie:

JWP | PCP (DELUKS x JWP x INTOKSYNATOR) | BEZ CENZURY 

HEMP GRU | SOKÓŁ | JURAS | VIENIO | PIH | PALUCH | PONO
HUDY HZD | ONAR | PYSKATY | JASIEK MBH | MIUOSH | HIFI BANDA |
MAŁACH & RUFUZ | KULFON | PRO EBT | BAEL DCH | DOBRY TOWAR

Za dwoma zestawami deków staną:

DESZCZU | TECHNIK | RISKY | BLEKOT 
STEEZ | CENT | GRUBAZ | KEBS | STORY

Imprezę poprowadzi WUJEK SAMO ZŁO.

Wydarzeniu będzie towarzyszyć premiera winyla JWP. Na tę okazję nasi przyjaciele przygotowali swoje wersje okładek, które wystawimy w Stodole. Wśród nich:

AILOE | BLEKOT | CAVES | COLT45 | CHORY | DAIR
DEZM | EAZY | ELKAY | EROS | FINER | FOOD | GOAL
HAZME | HATER | JEST | KIVIE | KRAC | LOONEY
MEAT | MERD | NESH | OESU | OSMEL | PIER | PRZYBYŁ
RASH | RILOK | ROITE | RUMS | RETY | SALO | SIGNOR
SHOE | SHOT | SLID | SPECIAL | SWANSKI

MC's spit 16's. Widzimy się!


plakat: https://imageshack.us/a/img593/3493/jwpkoncert.jpg


Start 19:00
Bilety 35/42 zł


Wejściówki kupicie w: 
CALIFORNIA SKATESHOP, al. Solidarności 82
https://www.facebook.com/californiaskateshopwwa
 
CENTRAL STORE
 
https://www.facebook.com/centralstore33
SERUM SKLEP, ul. Wałbrzyska 11, CH Land lok. 114
https://www.facebook.com/pages/Serum-Sklep/207275712658123
SIDE ONE, ul. Chmielna 21
https://www.facebook.com/pages/SideOne/139686932725832
STODOŁA, ul. Batorego 10
https://www.facebook.com/klub.stodola


a także na: www.eventim.pl oraz www.ticketpro.pl:
https://shop.ticketpro.pl/pl/Event/Detail/13830/jwp-street-sixteen-hemp-gru-soko%C5%82-pih-


imprezę wspierają:

BLOCX www.blocx.pl
GALERIA KOLORU www.galeriakoloru.pl
PROSTO www.prosto.pl
PIZZATONIGHT www.pizzatonight.pl


Patroni medialni: Aktivist, A Pamiętasz Jak?, Break.pl, Co Jest Grane, Diil Radio, Diil TV, Hip Hop Kampus, Kultura Podwórka, Mixtape.com.pl, Popkiller, Radio Kampus, Step Dealers, Warszawski Hip Hop
]]>
HIFI Banda "Nadal" - nowy niepublikowany numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-22,hifi-banda-nadal-nowy-niepublikowany-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-22,hifi-banda-nadal-nowy-niepublikowany-numerOctober 22, 2012, 7:04 pmAdmin stronyPłyta producencka Czarnego z HIFI "Niedopowiedzenia" ukaże się już 12 listopada, ale nagranie "Nadal", będące de facto utworem zespołu HIFI Banda, będzie można znaleźć tylko na limitowanej edycji 2CD dostępnej do 7 listopada pod tym adresem.Producent tak mówi o "Nadal": - Zaginiony kawałek HIFI Bandy. Żaden z nas chyba nie jest w stanie do końca wytłumaczyć czemu on się wcześniej nie ukazał. Dla mnie osobiście w Top 5 HIFI tracków, do których najczęściej wracam. Rocznik 2009/10, przetrwał "Próbę czasu"...Płyta producencka Czarnego z HIFI "Niedopowiedzenia" ukaże się już 12 listopada, ale nagranie "Nadal", będące de facto utworem zespołu HIFI Banda, będzie można znaleźć tylko na limitowanej edycji 2CD dostępnej do 7 listopada pod tym adresem.

Producent tak mówi o "Nadal":

- Zaginiony kawałek HIFI Bandy. Żaden z nas chyba nie jest w stanie do końca wytłumaczyć czemu on się wcześniej nie ukazał. Dla mnie osobiście w Top 5 HIFI tracków, do których najczęściej wracam. Rocznik 2009/10, przetrwał "Próbę czasu"...

]]>
Video Dnia: Miuosh feat. HIFI Banda "Róże Z Betonu"https://popkiller.kingapp.pl/2012-10-06,video-dnia-miuosh-feat-hifi-banda-roze-z-betonuhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-06,video-dnia-miuosh-feat-hifi-banda-roze-z-betonuOctober 6, 2012, 10:17 amAdmin stronyDlaczego: Po złotej "Piątej Stronie Świata" Miuosh idzie za ciosem a "Prosto Przed Siebie" pojawi się 20 października. Teraz dostajemy kolejny, mocno klasyczny singiel z gościnnym udziałem HIFI Bandy. Bitem zajął się Emdeka.Dlaczego: Po złotej "Piątej Stronie Świata" Miuosh idzie za ciosem a "Prosto Przed Siebie" pojawi się 20 października. Teraz dostajemy kolejny, mocno klasyczny singiel z gościnnym udziałem HIFI Bandy. Bitem zajął się Emdeka.

]]>
Diox/The Returners "Backstage" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-06-07,dioxthe-returners-backstage-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-06-07,dioxthe-returners-backstage-recenzjaJanuary 4, 2014, 2:11 pmJędrzej CebulskiCzy komuś to się podoba czy nie, Hi-Fi Banda to ostatnimi czasy chyba najlepszy przykład na to, że drogę z podziemia na legal można przejść bezboleśnie i momentalnie wyrobić sobie markę i zdobyć szacunek. I czy komuś to się podoba czy nie, Diox z Hadesem w pełni sobie na to zasłużyli.Niemniej po średnio udanej "Logice Gry", wobec następnej solówki tego pierwszego - "Backstage" - nawet po udanych singlach nie rościłem większych nadziei. Całość wypada delikatnie poniżej ich poziomu, jednak i tak poziom - jeśli nie dwa - wyżej od nudzącej mnie poprzedniej płyty. Dioxide to cały czas ten sam gość, wyznający zasadę nagrywania szesnastek na raz, zajarany życiem, będący blisko betonu, robiący swoje i pierdolący krytykę. Nie stał się nagle polskim Tech N9nem, ale płynie pewnie i przekonująco. Wyzbył się za to moralizatorskiej maniery, nie gubiąc przy tym treści. Nawija wcale niegłupio, a wachlarz tematów jest całkiem bogaty: od luźnych numerów o koncertowych wypadach, przez nonkonformistyczne manifesty do naświetlających absurd polskiego prawa "Przestępców". Zaskakująco dobrze wypadł też w konwencji storytellingu - kto wie, czy "Telefon" nie jest największą perełką na tym albumie. Nawet z początku przewidywalny i rymami krzyżujący trasę z Częstochową z gorliwością fanatycznego pielgrzyma "Wielki świat" koniec końców potrafił się obronić.Duet Little i DJ Chwiał również się obronił, niemniej nie unikając przewidywalności. Ogólnie rzecz biorąc, wszystko jest na swoim miejscu. Jest moc, jest przebojowość, są soczyste bębny, są nienagannie pocięte sample oraz perfekcyjne skrecze i cuty. Schody zaczynają się w momencie, kiedy orientujemy się, że od dobrych dwóch lat Returnersi nie zaskoczyli nas niczym nowym. Absolutnie niczym. W koło Macieju utarty, boom-bapowy schemat.To jednak właściwie jedyne, co można tej dwójce zarzucić. Diox niby też nie wyeliminował wszystkich grzeszków, ale wspólnie z goścmi (rewelacyjny Pelson oraz fajnie wpleceni w "Mnie nie interere" RakRaczej, O.S.T.R. i Hades) zdecydowanie dał radę. W związku z powyższym pan recenzent nie potrzebuje dodatkowych argumentów i z czystym sumieniem może wystawić czwórkę z minusem.Hi-Fi Banda to ostatnimi czasy chyba najlepszy przykład na to, że drogę z podziemia na legal można przejść bezboleśnie i momentalnie wyrobić sobie markę i zdobyć szacunek. I czy komuś to się podoba czy nie, Diox z Hadesem w pełni sobie na to zasłużyli.

Niemniej po średnio udanej "Logice Gry", wobec następnej solówki tego pierwszego - "Backstage" - nawet po udanych singlach nie rościłem większych nadziei.

Całość wypada delikatnie poniżej ich poziomu, jednak i tak poziom - jeśli nie dwa - wyżej od nudzącej mnie poprzedniej płyty.Dioxide to cały czas ten sam gość, wyznający zasadę nagrywania szesnastek na raz, zajarany życiem, będący blisko betonu, robiący swoje i pierdolący krytykę. Nie stał się nagle polskim Tech N9nem, ale płynie pewnie i przekonująco. Wyzbył się za to moralizatorskiej maniery, nie gubiąc przy tym treści. Nawija wcale niegłupio, a wachlarz tematów jest całkiem bogaty: od luźnych numerów o koncertowych wypadach, przez nonkonformistyczne manifesty do naświetlających absurd polskiego prawa "Przestępców". Zaskakująco dobrze wypadł też w konwencji storytellingu - kto wie, czy "Telefon" nie jest największą perełką na tym albumie. Nawet z początku przewidywalny i rymami krzyżujący trasę z Częstochową z gorliwością fanatycznego pielgrzyma "Wielki świat" koniec końców potrafił się obronić.

Duet Little i DJ Chwiał również się obronił, niemniej nie unikając przewidywalności. Ogólnie rzecz biorąc, wszystko jest na swoim miejscu. Jest moc, jest przebojowość, są soczyste bębny, są nienagannie pocięte sample oraz perfekcyjne skrecze i cuty. Schody zaczynają się w momencie, kiedy orientujemy się, że od dobrych dwóch lat Returnersi nie zaskoczyli nas niczym nowym. Absolutnie niczym. W koło Macieju utarty, boom-bapowy schemat.

To jednak właściwie jedyne, co można tej dwójce zarzucić. Diox niby też nie wyeliminował wszystkich grzeszków, ale wspólnie z goścmi (rewelacyjny Pelson oraz fajnie wpleceni w "Mnie nie interere" RakRaczej, O.S.T.R. i Hades) zdecydowanie dał radę. W związku z powyższym pan recenzent nie potrzebuje dodatkowych argumentów i z czystym sumieniem może wystawić czwórkę z minusem.

]]>
Hades "Nowe Dobro To Zło" - recenzja nr 2https://popkiller.kingapp.pl/2011-10-28,hades-nowe-dobro-to-zlo-recenzja-nr-2https://popkiller.kingapp.pl/2011-10-28,hades-nowe-dobro-to-zlo-recenzja-nr-2January 4, 2014, 8:37 pmDaniel WardzińskiMożna lubić HIFI lub nie, ale trzeba być głuchym, żeby nie słyszeć jak w bardzo krótkim czasie rozwinął się Hades. Nauczył się nie tylko idealnie wykorzystywać swoje warunki głosowe, ale też rzucać wersy, które naprawdę trudno przeoczyć. Nie zawsze udawało mu się opanować chaotyczność własnych numerów, ale miewał wejścia za które można było wybaczyć większe rzeczy. Zaczęło się go dobrze słuchać i myślę, że nie tylko ja byłem ciekaw jak poradzi sobie w solowej odsłonie.Moją ciekawość wzmogło również to, że całością produkcji miał zająć się Galus, autor wydawanych jako Pokój Czarnych Płyt "Retro Lyrics" i winylowego ciasteczka "100206". Muzyczne zajawki tego gościa to coś mocno przesiąkniętego inspiracjami z lat 90., ale zarazem eksperymentalnego i chwilami trochę "nieokiełznanego". Do tego wszystkiego DJ Kebs, którego formy nie trzeba chyba nikomu przybliżać. Jak prezentuje się "Nowe Dobro To Zło"?Jeśli pytanie miałoby dotyczyć tytułowego numeru odpowiedziałbym bez zawahania, że rewelacyjnie. Nieprawdopodobny, dynamiczny sztos od Galusa poniósł Hadesa tak, że słuchając można tylko kiwać głową z uznaniem. "Tylko telewizory są dziś tanie ale brat na każdym kanale Animal Planet", mistrzowski cut z Gil Scott-Herona... Nie mam żadnych zastrzeżeń. Podobnie jest w przypadku singlowego "Na Ulicy", w którym bit jest po prostu majstersztykiem miejskiego stylu w Polsce, a Kebs z "morda na kłódkę, pokój na blokach" stawia wisienkę na torcie. "Dwie Dłonie" buja mistrzowskim klimatem, a Kebs błyszczy po raz kolejny. Wejście z buta w "Oddaj" wykonane jest w sposób nienaganny. Jest tutaj kilka pozycji, które udowadniają, że w ekipie Had/Galus/Kebs tkwi olbrzymi potencjał zarówno w najbardziej klasycznych konwencjach jak i w bardziej wykręconych eksperymentach (które i tak mają w sobie wiele z klasycznego rapu) jak "Kosmos To Rytm".Hades jest ciekawym raperem z obserwacjami i potrafi pisać wersy zarówno w bardzo prosty sposób opanowany do perfekcji jak i pokombinować trochę więcej. Zdarza się tu jednak chaos, który naprawdę ciężko jest ogarnąć. Dotyczy to zarówno podkładów jak i samego rapu. Bałagan Galusa czasami jest naprawdę twórczy i interesujący, ale czasami po prostu męczący (dlatego np. wyłączam płytę w momencie w którym kończy się 20 track i pomijam trzy ukryte... Nie zawsze ma się ochotę na muzykę jak z soundtracku do psychologicznego thrillera). Had czasami nawija tak, że po przesłuchaniu zapytani o czym mówił musielibyście się naprawdę długo zastanawiać. Jest jeszcze trochę nierówny, ale w lepszych momentach naprawdę imponujący i warto mieć tą płytę właśnie ze względu na niego. Są tu zwrotki, które uważam za naprawdę świetne, ale są też i średnie, a nawet zupełnie słabsze, choć wydawało się, że takie już mu się nie zdarzają. Refreny? Na tej płycie lepiej wypadają, kiedy zajmuje się nimi Kebs. Są momenty przy których niejeden skrzywi się i powie "mogli się bardziej postarać", ale np. numeru z W.E.N.Ą, VNM'em i Dioxem słucha się z pełną uwagą i warto tę uwagę poświęcić, bo Hades nie wiesza poprzeczki nisko i czasem, żeby zrozumieć numer trzeba kilka ładnych przesłuchań, choć nie używa przecież skomplikowanych metafor.Ogólne wrażenia mogą być więc mieszane. Ta płyta nie pozostawi żadnych wątpliwości co do olbrzymich możliwości twórców, ale nie jest na tyle równa i tak utrzymująca wysoki poziom jakby mogła (powinna?). Z pewnością warto postawić sobie ten album na półkę, dlatego że w momencie, kiedy będziesz miał ochotę na szorstki, chamski, ale i przenikliwy styl Hadesa (który swoją drogą zapełnia pewną lukę w polskim rapie), znajdziecie sobie na tej płycie numery, których można słuchać dziesięć razy z rzędu. Najlepiej z trójki wypadł DJ Kebs. Galus pokazał niektórym, że nie jest "nudziarzem", a Hades jednoznacznie udokumentował, że potrafi robić albumy w swoim, własnym stylu. To bardzo ważne. Głęboko wierzę, że następny będzie trochę spójniejszy, może odrobinę bardziej przemyślany, ale też, że przyniesie więcej takich numerów jak "Nowe Dobro To Zło", "Wszyscy Święci", "Dwie Dłonie", "Oddaj" czy "Kosmos To Rytm". Stawiam czwórkę z plusem, ale polecam nie przegapiać, bo to zupełnie "nowy stary styl". "Styl z koroną w pokoju czarnych płyt". Chcę tego więcej!PS: Co do płyty RH-... Najlepszy numer zespołu znalazł się chyba na krążku Hada, a to co zapamiętałem najbardziej z reszty to przede wszystkim fantastyczne bity Bodziersa. Reszta? Trochę za dużo spontanu, a za mało prawdziwej zespołowej pracy. Rak lepiej brzmiał na Dwóch Zerach, Had lepiej brzmi na "Nowe Dobro To Zło". Szkoda, bo to ciekawa kombinacji styli i pomysłów. Dowód? "Oczy". Zaczęło się go dobrze słuchać i myślę, że nie tylko ja byłem ciekaw jak poradzi sobie w solowej odsłonie.

Moją ciekawość wzmogło również to, że całością produkcji miał zająć się Galus, autor wydawanych jako Pokój Czarnych Płyt "Retro Lyrics" i winylowego ciasteczka "100206". Muzyczne zajawki tego gościa to coś mocno przesiąkniętego inspiracjami z lat 90., ale zarazem eksperymentalnego i chwilami trochę "nieokiełznanego". Do tego wszystkiego DJ Kebs, którego formy nie trzeba chyba nikomu przybliżać. Jak prezentuje się "Nowe Dobro To Zło"?

Jeśli pytanie miałoby dotyczyć tytułowego numeru odpowiedziałbym bez zawahania, że rewelacyjnie. Nieprawdopodobny, dynamiczny sztos od Galusa poniósł Hadesa tak, że słuchając można tylko kiwać głową z uznaniem. "Tylko telewizory są dziś tanie ale brat na każdym kanale Animal Planet", mistrzowski cut z Gil Scott-Herona... Nie mam żadnych zastrzeżeń. Podobnie jest w przypadku singlowego "Na Ulicy", w którym bit jest po prostu majstersztykiem miejskiego stylu w Polsce, a Kebs z "morda na kłódkę, pokój na blokach" stawia wisienkę na torcie. "Dwie Dłonie" buja mistrzowskim klimatem, a Kebs błyszczy po raz kolejny. Wejście z buta w "Oddaj" wykonane jest w sposób nienaganny. Jest tutaj kilka pozycji, które udowadniają, że w ekipie Had/Galus/Kebs tkwi olbrzymi potencjał zarówno w najbardziej klasycznych konwencjach jak i w bardziej wykręconych eksperymentach (które i tak mają w sobie wiele z klasycznego rapu) jak "Kosmos To Rytm".

Hades jest ciekawym raperem z obserwacjami i potrafi pisać wersy zarówno w bardzo prosty sposób opanowany do perfekcji jak i pokombinować trochę więcej. Zdarza się tu jednak chaos, który naprawdę ciężko jest ogarnąć. Dotyczy to zarówno podkładów jak i samego rapu. Bałagan Galusa czasami jest naprawdę twórczy i interesujący, ale czasami po prostu męczący (dlatego np. wyłączam płytę w momencie w którym kończy się 20 track i pomijam trzy ukryte... Nie zawsze ma się ochotę na muzykę jak z soundtracku do psychologicznego thrillera). Had czasami nawija tak, że po przesłuchaniu zapytani o czym mówił musielibyście się naprawdę długo zastanawiać. Jest jeszcze trochę nierówny, ale w lepszych momentach naprawdę imponujący i warto mieć tą płytę właśnie ze względu na niego. Są tu zwrotki, które uważam za naprawdę świetne, ale są też i średnie, a nawet zupełnie słabsze, choć wydawało się, że takie już mu się nie zdarzają. Refreny? Na tej płycie lepiej wypadają, kiedy zajmuje się nimi Kebs. Są momenty przy których niejeden skrzywi się i powie "mogli się bardziej postarać", ale np. numeru z W.E.N.Ą, VNM'em i Dioxem słucha się z pełną uwagą i warto tę uwagę poświęcić, bo Hades nie wiesza poprzeczki nisko i czasem, żeby zrozumieć numer trzeba kilka ładnych przesłuchań, choć nie używa przecież skomplikowanych metafor.

Ogólne wrażenia mogą być więc mieszane. Ta płyta nie pozostawi żadnych wątpliwości co do olbrzymich możliwości twórców, ale nie jest na tyle równa i tak utrzymująca wysoki poziom jakby mogła (powinna?). Z pewnością warto postawić sobie ten album na półkę, dlatego że w momencie, kiedy będziesz miał ochotę na szorstki, chamski, ale i przenikliwy styl Hadesa (który swoją drogą zapełnia pewną lukę w polskim rapie), znajdziecie sobie na tej płycie numery, których można słuchać dziesięć razy z rzędu. Najlepiej z trójki wypadł DJ Kebs. Galus pokazał niektórym, że nie jest "nudziarzem", a Hades jednoznacznie udokumentował, że potrafi robić albumy w swoim, własnym stylu. To bardzo ważne. Głęboko wierzę, że następny będzie trochę spójniejszy, może odrobinę bardziej przemyślany, ale też, że przyniesie więcej takich numerów jak "Nowe Dobro To Zło", "Wszyscy Święci", "Dwie Dłonie", "Oddaj" czy "Kosmos To Rytm".Stawiam czwórkę z plusem, ale polecam nie przegapiać, bo to zupełnie "nowy stary styl". "Styl z koroną w pokoju czarnych płyt". Chcę tego więcej!

PS: Co do płyty RH-... Najlepszy numer zespołu znalazł się chyba na krążku Hada, a to co zapamiętałem najbardziej z reszty to przede wszystkim fantastyczne bity Bodziersa. Reszta? Trochę za dużo spontanu, a za mało prawdziwej zespołowej pracy. Rak lepiej brzmiał na Dwóch Zerach, Had lepiej brzmi na "Nowe Dobro To Zło". Szkoda, bo to ciekawa kombinacji styli i pomysłów. Dowód? "Oczy".


 

]]>
Hades "Nowe Dobro To Zło" - recenzja nr 1https://popkiller.kingapp.pl/2011-10-28,hades-nowe-dobro-to-zlo-recenzja-nr-1https://popkiller.kingapp.pl/2011-10-28,hades-nowe-dobro-to-zlo-recenzja-nr-1January 4, 2014, 8:36 pmAdmin strony"Dam ci styl z koroną w pokoju czarnych płyt" nawija na swoim debiutanckim solo Had Hades. Po dwóch albumach HIFI obaj MC ze składu postanowili postawić na solowe projekty z jednym producentem i jednym DJ-em."Logika Gry" tercetu Diox/Little/Chwiał w obliczu mocarnego singla trochę nas rozczarowała, a naturalne wydają się porównania obu albumów. Jak wypadają więc Hades/Galus/Kebs?Wow. W tym krótkim sformułowaniu można streścić moje wrażenie po pierwszym odsłuchu. Album zaczyna się spokojnie i niepozornie, nie wyrywa z butów bangerami na dzień dobry... jednak stopniowo wprowadza nas w zamknięty na płycie świat. Świat, który jak żywo przypomina jakąś zakurzoną i brudną kamienicę w nowojorskich slumsach, w której pojęcie "iPod" wydaje się dziwnie obce, za to idąc przez pokój śmiało można potknąć się o karton z winylami. Z każdym numerem wchodzimy tam coraz głębiej i coraz lepiej czujemy jak świetnie udało się oddać zamiary w dźwiękach. Zamiary, które brzmiały "klasyczny uliczny eastcoast sprzed 15 lat". Gdy zapytany przez Kebsa parę dni przed premierą czy słyszałem już ten album odpowiedziałem, że jeszcze nie to usłyszałem w takim razie miłej podróży. Teraz chyba wiem już o co chodziło.Galus z pewnością wprowadzi w niezły szok tych, którzy wcześniej nie słyszeli jego produkcji w ramach Pokoju Czarnych Płyt. Bity na "Nowe Dobro To Zło" to esencja nowojorskiego golden-age'u. Świetnie obrobione soulowo-jazzowe sample z analogowym posmakiem. Brudne i ciężkie basy, płynące leniwie, ale pewnie. Tłuste i nadające klasyczny rytm bębny. Zawarty tu Nowy Jork co jakiś czas przechodzi w wykręcone, skwierczące detroitowskie bity, na których taki Guilty Simpson poczułby się jak ryba w wodzie. Wrażenia są więc, zachowując skalę, podobne co przy ubiegłorocznym albumie Celph Titleda z Buckwildem - wreszcie coś co nie ma brzmieć jak NY 90's, ale naprawdę tak brzmi. Trochę jak w tej reklamie z dwiema zupami, które tylko z góry wyglądają tak samo, a z boku jedna okazuje się nienaturalnie płaska. Głębia, dopracowanie i analogowość nasuwają też skojarzenia z Ostrym, można więc śmiało powiedzieć, że Galus stawia się tu na równi ze ścisłą czołówką naszej producenckiej sceny.Jak natomiast prezentuje się sam Had? Również na dobre stempluje swoją pierwszoligową przynależność. Niski basowy wokal oraz mocne, pewne i wypracowane flow są instrumentem idealnie pasującym do zawartych tu podkładów. A że do tegoż instrumentu Hades dokłada muzyczną wiedzę, osłuchanie, znajomość klasyki i hip-hopowego etosu to dodatkowo podkręca klimat i zwiększa wytworzone samymi bitami wrażenie. Trzyma się blisko ulicy i codzienności, nie stroniąc jednak od sporej dawki refleksji, rzucając sporą porcję kąśliwych, życiowych linijek. Gdy nawija "Mam dwie dłonie, mogę wzniecać ogień, mam dwie nogi, mogę iść po swoje" to wiemy, że nie tylko to widzi, ale i wprowadza w życie. Gdy twierdzi, że jedyny hip-hopowy taniec to breakdance a nie wygibasy z You Can Dance to możemy się tylko pod tym podpisać. Gdy opisuje z boku ciężkie miejskie przejścia to trafi zarówno do młodych trueschoolowców jak i uliczników - tak jak robił to prawie dekadę temu Sokół. Jego refleksyjność unosi się bowiem kilkadziesiąt centymetrów ponad chodnik, nie odlatując w oderwane od codzienności filozoficzne rozkminy.Jeśli Diamond D (który będąc w Warszawie kupił winylową 7-kę Galusa) usłyszałby produkcje na ten album a O.C. i A.G. (którzy dograli się na "23:55") HIFI dostali całość z przetłumaczonymi tekstami... to z pewnością wszyscy zyskali by pewność, że dobrze zrobili. Kontynuacja klasycznej nowojorskiej szkoły a nie jej czarno-białe xero. Piątka."Dam ci styl z koroną w pokoju czarnych płyt" nawija na swoim debiutanckim solo Had Hades. Po dwóch albumach HIFI obaj MC ze składu postanowili postawić na solowe projekty z jednym producentem i jednym DJ-em.

"Logika Gry" tercetu Diox/Little/Chwiał w obliczu mocarnego singla trochę nas rozczarowała, a naturalne wydają się porównania obu albumów. Jak wypadają więc Hades/Galus/Kebs?

Wow. W tym krótkim sformułowaniu można streścić moje wrażenie po pierwszym odsłuchu. Album zaczyna się spokojnie i niepozornie, nie wyrywa z butów bangerami na dzień dobry... jednak stopniowo wprowadza nas w zamknięty na płycie świat. Świat, który jak żywo przypomina jakąś zakurzoną i brudną kamienicę w nowojorskich slumsach, w której pojęcie "iPod" wydaje się dziwnie obce, za to idąc przez pokój śmiało można potknąć się o karton z winylami. Z każdym numerem wchodzimy tam coraz głębiej i coraz lepiej czujemy jak świetnie udało się oddać zamiary w dźwiękach. Zamiary, które brzmiały "klasyczny uliczny eastcoast sprzed 15 lat". Gdy zapytany przez Kebsa parę dni przed premierą czy słyszałem już ten album odpowiedziałem, że jeszcze nie to usłyszałem w takim razie miłej podróży. Teraz chyba wiem już o co chodziło.

Galus z pewnością wprowadzi w niezły szok tych, którzy wcześniej nie słyszeli jego produkcji w ramach Pokoju Czarnych Płyt. Bity na "Nowe Dobro To Zło" to esencja nowojorskiego golden-age'u. Świetnie obrobione soulowo-jazzowe sample z analogowym posmakiem. Brudne i ciężkie basy, płynące leniwie, ale pewnie. Tłuste i nadające klasyczny rytm bębny. Zawarty tu Nowy Jork co jakiś czas przechodzi w wykręcone, skwierczące detroitowskie bity, na których taki Guilty Simpson poczułby się jak ryba w wodzie. Wrażenia są więc, zachowując skalę, podobne co przy ubiegłorocznym albumie Celph Titleda z Buckwildem - wreszcie coś co nie ma brzmieć jak NY 90's, ale naprawdę tak brzmi. Trochę jak w tej reklamie z dwiema zupami, które tylko z góry wyglądają tak samo, a z boku jedna okazuje się nienaturalnie płaska. Głębia, dopracowanie i analogowość nasuwają też skojarzenia z Ostrym, można więc śmiało powiedzieć, że Galus stawia się tu na równi ze ścisłą czołówką naszej producenckiej sceny.

Jak natomiast prezentuje się sam Had? Również na dobre stempluje swoją pierwszoligową przynależność. Niski basowy wokal oraz mocne, pewne i wypracowane flow są instrumentem idealnie pasującym do zawartych tu podkładów. A że do tegoż instrumentu Hades dokłada muzyczną wiedzę, osłuchanie, znajomość klasyki i hip-hopowego etosu to dodatkowo podkręca klimat i zwiększa wytworzone samymi bitami wrażenie. Trzyma się blisko ulicy i codzienności, nie stroniąc jednak od sporej dawki refleksji, rzucając sporą porcję kąśliwych, życiowych linijek. Gdy nawija "Mam dwie dłonie, mogę wzniecać ogień, mam dwie nogi, mogę iść po swoje" to wiemy, że nie tylko to widzi, ale i wprowadza w życie. Gdy twierdzi, że jedyny hip-hopowy taniec to breakdance a nie wygibasy z You Can Dance to możemy się tylko pod tym podpisać. Gdy opisuje z boku ciężkie miejskie przejścia to trafi zarówno do młodych trueschoolowców jak i uliczników - tak jak robił to prawie dekadę temu Sokół. Jego refleksyjność unosi się bowiem kilkadziesiąt centymetrów ponad chodnik, nie odlatując w oderwane od codzienności filozoficzne rozkminy.

Jeśli Diamond D (który będąc w Warszawie kupił winylową 7-kę Galusa) usłyszałby produkcje na ten album a O.C. i A.G. (którzy dograli się na "23:55") HIFI dostali całość z przetłumaczonymi tekstami... to z pewnością wszyscy zyskali by pewność, że dobrze zrobili. Kontynuacja klasycznej nowojorskiej szkoły a nie jej czarno-białe xero. Piątka.

]]>
HIFI Banda w Krakowie - relacja i wywiad z Dioxemhttps://popkiller.kingapp.pl/2011-01-28,hifi-banda-w-krakowie-relacja-i-wywiad-z-dioxemhttps://popkiller.kingapp.pl/2011-01-28,hifi-banda-w-krakowie-relacja-i-wywiad-z-dioxemJanuary 17, 2014, 10:49 amTomek WichrzyckiTopnieją śniegi, nadchodzi wiosna, a HIFI Banda rusza w swoją pierwszą trasę koncertową. Pierwszym przystankiem okazuje się krakowska Rotunda, gdzie chłopaki przyjechali, aby promować nowy krążek pt. '23:55'. Rok 2010 był zdecydowanie rokiem Dioxa, Hadesa, Czarnego i Dj'a Kebsa : reedycja debiutu 'Fakty, Ludzie, Pieniądze', potężna promocja Prosto, świetne klipy, aż po drugi legal '23:55'. Można było się spodziewać, że gdy w końcu ruszą w trasę, tłumy będą walić drzwiami i oknami na ich koncerty...W tym aspekcie koncert w Rotundzie mnie rozczarował. Może to kwestia dosyć drogich biletów (26zł przedsprzedaż, 32zł w dniu koncertu) sprawiła, że klub był zapełniony ledwo w połowie. Ale.. no właśnie, jest jedno ale. Ludzie, którzy pojawili się na koncercie stworzyli taką atmosferę, że przy większości kawałków miałem ciary. Ale do tego wrócę później, zacznijmy od początku.. Start imprezy planowany był na godzinę 20:00, ale jak to zwykle bywa na koncertach rapowych, czekała nas obsuwa. Przed 21 na scenie pojawiła się grupa o nazwie ParExcellence, która została postawiona w ciężkiej sytuacji - musieli rozbudzić kilkudziesiętny tłum, który pojawił się już w klubie. Jak wyszło? Muszę przyznać, że dosyć średnio. W czasie grania kawałków na deskach Rotundy pojawił się totalnie zajawiony chłopak o ksywie B.A.K.U, który udzielił się na jednym z tracków ParExcellence. Energia, charyzma, flow - cechy, które rzadko przypisuje się siedemnastoletniemu raperowi. Gościnna zwrotka przykuła uwagę ludzi i zebrali się oni w większej liczbie na drugim supporcie, jakim był właśnie młody MC z Nowego Targu.Żaden obiektywny słuchacz obecny w Rotundzie nie będzie polemizował ze mną w kwestii najlepszego supportu, ponieważ B.A.K.U zgarnął to wyróżnienie już po pierwszych kawałkach. Po rapowym młodzianie, na scenie pojawiła się grupa Coś Złego Crew, ale nie potrafili przykuć mojej uwagi na tyle, żeby coś napisać o ich występie. Tyle, jeżeli chodzi o kwestie koncertów przed głównymi gwiazdami wieczoru. Na chłopaków z 022 musieliśmy chwile poczekać, ale w momencie pojawienia się na scenie Kebsa wszyscy obecni w klubie zapomnieli o bolących nogach. Po Dj'u na scenie pojawili się Diox, Hades i Czarny, który obserwował koncert zza konsolety. Po przywitaniu się z rozgrzanym do czerwoności tłumem, chłopaki zaserwowali nam ponad godzinną dawkę energii, szczerej rapowej zajawki i miłości do swojej pasji. Świetnie skomponowane show, zawierające kapitalny kontakt z publiką i nienagannie nawijane zwroty. To wszystko tylko potwierdziło moje oczekiwania co do grupy z Syreniego Grodu. Takie momenty jak: "Noc nie daje snu 2" zagrane przy wyłączonych światłach, refren z "Między prawdą a betonem",który skandował cały klub, czy mega pierdolnięcie przy '022', to coś, co zostanie na długo w sercu i pamięci fana Hifi Bandy. Jak wspomniałem we wstępie do tej relacji, klimat koncertu był tak niesamowity, że ciarki stały się nieodłącznym elementem wieczoru w Rotundzie. Po zagraniu całego repertuaru, Diox pożegnał się w imieniu całego składu i scena opustoszała. Tłum nie dawał jednak za wygraną i konsekwentnie skandował "Puszera", którego nie usłyszeliśmy od chłopaków tego wieczoru. Po kilkudziesięciu sekundach na scenę powrócił Kebs, który odpalił kosmiczną petardę. Członkowie Hifi wrócili na plac boju w ciągu kilku sekund, a Diox wyrzucając ręczniki w tłum, rozpoczął swoja zwrotkę legendarnym już sloganem 'miłość za hajs to nie miłość'. Tłum po prostu oszalał, a poziom energii jaki był obecny w tamtym momencie w Rotundzie nie mieści się w żadne skali. Tym mocnym akcentem Diox i Hades skończyli grać koncert. Wraz z Kebsem i Czarnym podeszli do fanów, by podpisywać płyty, plakaty i przybijać piątki. Mnie udało się zamienić z Dioxem parę słów po koncercie, a efekt tego znajdziecie poniżej. Jesteśmy po pierwszym koncercie na Waszej trasie koncertowej. Rotunda, Kraków, jak wrażenia z koncertu? Co Cię zaskoczyło i rozczarowało?Wszystko pozytywnie mnie zaskoczyło. Generalnie nie nastawiałem się na wielkie tłumy. W relacji z koncertami, które się tu odbywają frekwencja była średnia, lecz widać było, że ci którzy byli, byli zadowoleni. Myślę, że następnym razem przyjdą ci co byli i jeszcze garstka ich znajomych. Tak naprawdę to jest nasz pierwszy oficjalny koncert, zagraliśmy kilka koncertów w Polsce, zagraliśmy koncert na Kempie. Właściwie to nasze koncerty można policzyć na palcach obu rąk, więc nie dziwię się, że ludzie nie są przyzwyczajeni do koncertów Hifi Bandy.Wspomniałeś o Waszym występie na Hip Hop Kempie. Jakie to wrażenie wystąpić na głównej scenie tak wielkiej rapowej imprezy?Coś wielkiego. Jeżeli z podwórkowych scen, gdzie nagłośnienie, światło, czy publika zostawia dużo do życzenia, przenosisz się na scenę gdzie jest zajebiste nagłośnienie, dużo publiczności, dobry rap dookoła i świetna atmosfera, to jest to coś na zasadzie spełnienia jakichś młodzieńczych marzeń.Co jesteś w stanie powiedzieć na temat planów wydawniczych w 2011 roku? Wiemy, że ma pojawić się Twoje solo pt. "Logika Gry" na bitach Returnersów. Co powiesz na temat ewentualnych gości?Nikt jeszcze nie zarejestrował zwrotek. Będzie ich niewielu, ale będą zacni.Czy doczekamy się wspólnego numeru z Eldoką? Dawno nic wspólnego od Was nie słyszeliśmy.Zobaczymy, życie pokaże. Nie chciałbym mówić o kimkolwiek, prócz Chady, z którym wiem, że na pewno zrobię numer. Rozmawiałem z Małolatem, który wyraził chęć pojawienia się na płytce, mamy w planach nagrać numer z Pezetem. Możliwe, że na płycie pojawi sie Eros, ale wiadomo, że z jego czasem różnie bywa. No i na pewno będzie Hades.Dwa słowa na temat ewentualnych terminów?Chcielibyśmy, aby płyta w kwietniu leżała już na półkach, a z 3 tygodnie wcześniej jakiś klip. Generalnie jest spoko <śmiech> [w międzyczasie pojawiają się dwie fanki - przyp. T.W.]Na koniec jeszcze poproszę Cię o parę słów dla czytelników Popkillera."Biorę dwie, on dwie, Hades też dwie zabiera" <śmiech>
Rok 2010 był zdecydowanie rokiem Dioxa, Hadesa, Czarnego i Dj'a Kebsa : reedycja debiutu 'Fakty, Ludzie, Pieniądze', potężna promocja Prosto, świetne klipy, aż po drugi legal '23:55'. Można było się spodziewać, że gdy w końcu ruszą w trasę, tłumy będą walić drzwiami i oknami na ich koncerty...

W tym aspekcie koncert w Rotundzie mnie rozczarował. Może to kwestia dosyć drogich biletów (26zł przedsprzedaż, 32zł w dniu koncertu) sprawiła, że klub był zapełniony ledwo w połowie. Ale.. no właśnie, jest jedno ale. Ludzie, którzy pojawili się na koncercie stworzyli taką atmosferę, że przy większości kawałków miałem ciary. Ale do tego wrócę później, zacznijmy od początku.. Start imprezy planowany był na godzinę 20:00, ale jak to zwykle bywa na koncertach rapowych, czekała nas obsuwa. Przed 21 na scenie pojawiła się grupa o nazwie ParExcellence, która została postawiona w ciężkiej sytuacji - musieli rozbudzić kilkudziesiętny tłum, który pojawił się już w klubie. Jak wyszło? Muszę przyznać, że dosyć średnio. W czasie grania kawałków na deskach Rotundy pojawił się totalnie zajawiony chłopak o ksywie B.A.K.U, który udzielił się na jednym z tracków ParExcellence. Energia, charyzma, flow - cechy, które rzadko przypisuje się siedemnastoletniemu raperowi. Gościnna zwrotka przykuła uwagę ludzi i zebrali się oni w większej liczbie na drugim supporcie, jakim był właśnie młody MC z Nowego Targu.Żaden obiektywny słuchacz obecny w Rotundzie nie będzie polemizował ze mną w kwestii najlepszego supportu, ponieważ B.A.K.U zgarnął to wyróżnienie już po pierwszych kawałkach. Po rapowym młodzianie, na scenie pojawiła się grupa Coś Złego Crew, ale nie potrafili przykuć mojej uwagi na tyle, żeby coś napisać o ich występie. Tyle, jeżeli chodzi o kwestie koncertów przed głównymi gwiazdami wieczoru.

Na chłopaków z 022 musieliśmy chwile poczekać, ale w momencie pojawienia się na scenie Kebsa wszyscy obecni w klubie zapomnieli o bolących nogach. Po Dj'u na scenie pojawili się Diox, Hades i Czarny, który obserwował koncert zza konsolety. Po przywitaniu się z rozgrzanym do czerwoności tłumem, chłopaki zaserwowali nam ponad godzinną dawkę energii, szczerej rapowej zajawki i miłości do swojej pasji. Świetnie skomponowane show, zawierające kapitalny kontakt z publiką i nienagannie nawijane zwroty. To wszystko tylko potwierdziło moje oczekiwania co do grupy z Syreniego Grodu. Takie momenty jak: "Noc nie daje snu 2" zagrane przy wyłączonych światłach, refren z "Między prawdą a betonem",który skandował cały klub, czy mega pierdolnięcie przy '022', to coś, co zostanie na długo w sercu i pamięci fana Hifi Bandy.

Jak wspomniałem we wstępie do tej relacji, klimat koncertu był tak niesamowity, że ciarki stały się nieodłącznym elementem wieczoru w Rotundzie. Po zagraniu całego repertuaru, Diox pożegnał się w imieniu całego składu i scena opustoszała. Tłum nie dawał jednak za wygraną i konsekwentnie skandował "Puszera", którego nie usłyszeliśmy od chłopaków tego wieczoru. Po kilkudziesięciu sekundach na scenę powrócił Kebs, który odpalił kosmiczną petardę. Członkowie Hifi wrócili na plac boju w ciągu kilku sekund, a Diox wyrzucając ręczniki w tłum, rozpoczął swoja zwrotkę legendarnym już sloganem 'miłość za hajs to nie miłość'. Tłum po prostu oszalał, a poziom energii jaki był obecny w tamtym momencie w Rotundzie nie mieści się w żadne skali.

Tym mocnym akcentem Diox i Hades skończyli grać koncert. Wraz z Kebsem i Czarnym podeszli do fanów, by podpisywać płyty, plakaty i przybijać piątki. Mnie udało się zamienić z Dioxem parę słów po koncercie, a efekt tego znajdziecie poniżej.

Jesteśmy po pierwszym koncercie na Waszej trasie koncertowej. Rotunda, Kraków, jak wrażenia z koncertu? Co Cię zaskoczyło i rozczarowało?

Wszystko pozytywnie mnie zaskoczyło. Generalnie nie nastawiałem się na wielkie tłumy. W relacji z koncertami, które się tu odbywają frekwencja była średnia, lecz widać było, że ci którzy byli, byli zadowoleni. Myślę, że następnym razem przyjdą ci co byli i jeszcze garstka ich znajomych. Tak naprawdę to jest nasz pierwszy oficjalny koncert, zagraliśmy kilka koncertów w Polsce, zagraliśmy koncert na Kempie. Właściwie to nasze koncerty można policzyć na palcach obu rąk, więc nie dziwię się, że ludzie nie są przyzwyczajeni do koncertów Hifi Bandy.

Wspomniałeś o Waszym występie na Hip Hop Kempie. Jakie to wrażenie wystąpić na głównej scenie tak wielkiej rapowej imprezy?

Coś wielkiego. Jeżeli z podwórkowych scen, gdzie nagłośnienie, światło, czy publika zostawia dużo do życzenia, przenosisz się na scenę gdzie jest zajebiste nagłośnienie, dużo publiczności, dobry rap dookoła i świetna atmosfera, to jest to coś na zasadzie spełnienia jakichś młodzieńczych marzeń.

Co jesteś w stanie powiedzieć na temat planów wydawniczych w 2011 roku? Wiemy, że ma pojawić się Twoje solo pt. "Logika Gry" na bitach Returnersów. Co powiesz na temat ewentualnych gości?

Nikt jeszcze nie zarejestrował zwrotek. Będzie ich niewielu, ale będą zacni.

Czy doczekamy się wspólnego numeru z Eldoką? Dawno nic wspólnego od Was nie słyszeliśmy.

Zobaczymy, życie pokaże. Nie chciałbym mówić o kimkolwiek, prócz Chady, z którym wiem, że na pewno zrobię numer. Rozmawiałem z Małolatem, który wyraził chęć pojawienia się na płytce, mamy w planach nagrać numer z Pezetem. Możliwe, że na płycie pojawi sie Eros, ale wiadomo, że z jego czasem różnie bywa. No i na pewno będzie Hades.

Dwa słowa na temat ewentualnych terminów?

Chcielibyśmy, aby płyta w kwietniu leżała już na półkach, a z 3 tygodnie wcześniej jakiś klip. Generalnie jest spoko <śmiech> [w międzyczasie pojawiają się dwie fanki - przyp. T.W.]

Na koniec jeszcze poproszę Cię o parę słów dla czytelników Popkillera.

"Biorę dwie, on dwie, Hades też dwie zabiera" <śmiech>

]]>
Diox/The Returners "Logika Gry" - przedpremierowa recenzja nr 2https://popkiller.kingapp.pl/2011-04-17,dioxthe-returners-logika-gry-przedpremierowa-recenzja-nr-2https://popkiller.kingapp.pl/2011-04-17,dioxthe-returners-logika-gry-przedpremierowa-recenzja-nr-2January 4, 2014, 3:23 pmDaniel WardzińskiSukcesy HIFI Bandy cieszyły mnie tylko jako sympatyka ich muzyki, ale jako fana polskiego rapu w ogóle. Ktoś pokazał, że można wejść z debiutem, pojawić się w mainstreamowych mediach, robić swoją muzykę i potrafić wejść z nią w miejsca dotąd pozornie niedostępne. Po "Fakty, Ludzie, Pieniądze" i "23:55" przyszedł czas na pierwszy solowy projekt rapera HIFI - Dioxa.Album wyprodukowali i oskreczowali The Returners. Talent Little'a mało kto dziś podważa, szczególnie po takich rzeczach jak "Bez Granic" czy "Nagapiłem Się", a Chwiałek swoimi cutami nie zawodzi chyba nigdy. Singiel "To Jest Diox" zrobił spore zamieszanie i ciężko się dziwić, bo numer z singlowym impetem i czymś do powiedzenia swojej publiczności mógł się podobać. "Logika Gry" za chwilę trafi również do waszych głośników.Wciąż jestem pełen podziwu dla rozwoju Dioxa w przeciągu ostatnich kilku lat, propsuję podejście promujące szesnastki nagrywane na raz, ale na tej płycie zdarzają mu się również gorsze momenty. Techniczne niedociągnięcia można zaakceptować przy zaskakujących, świeżych, wciągających numerach. Tych moim zdaniem trochę tu jednak brakuje. Nadal potrafi napisać plastyczną zwrotkę, zaskoczyć trafnością wersu czy poruszyć temat, którego wcześniej nie dotykał nie tylko on, ale nikt w ogóle. Czemu w takim razie tak dużo tutaj rzeczy powiedzianych tysiące razy, w tym co najmniej kilka razy w starszych zwrotkach Warszawiaka? Pomijając nawet takie wpadki jak strasznie słaby refren i ostatni (na dodatek specjalnie akcentowany) czterowers z "Do Ostatniego Słuchacza" czegoś tutaj brakuje. Numery jak "Zdrada", "To Jest Diox" czy nawet ciut przesycona dramatyzmem historia z "Jeden Zwykły Dzień" pokazują, że da się inaczej. Za dużo tu numerów przy których zastanawiamy się czy Diox się zbytnio nie zapętlił.Little podobnie - dał radę, ale nie zaskoczył. Nie ma tu bitów na miarę jego najlepszych dokonań. Są fajne kawałki. "To Jest Diox" hula jak należy, "Kilka Prostych Spraw" ze smyczkami w refrenie, funkujące "Powiedz" czy nawet oldschoolowe "Intro" to rzeczy przyjemne, ale za mało, żeby uradzić ciężar całego albumu. Młody chłopak z wielkim talentem tym razem bez spektakularnego sukcesu. Owszem, bębny tłuką mocno, bas chodzi czysto, sample różnorodne, ale efekt deja vu włącza się w połowie albumu. To było. Zrobiono to lepiej. Brakuje tu czegoś co wyraźnie odróżni Little'a od czołówki polskich producentów, a przy takim poziomie rozgrywki najwyższy czas na duży krok do przodu. Brakuje tu bitów, które po dwóch przesłuchaniach nie pozwolą o sobie zapomnieć (a takie przecież już robił!), brakuje prawdziwego brzmienia lat 90. w miejsce brzmienia, które w pewnym etapie swojego rozwoju przeszło większość nowych producentów w grze wychowanych przez polskie podziemie. Na szczęście nijak nie zawiódł mnie Chwiał potwierdzając, że wiek nie przeszkadza mu w niczym. Ne tylko dobór cutów, ale i ich wykonanie na mocną piątkę. To duży plus tego albumu.Cieszy mnie, że katalog Prosto stał się na tyle szeroki, żeby mieściły się w nim takie pozycje, ale autorzy moim zdaniem mogli spisać się lepiej. Ten album wrzucony w odtwarzacz może przelecieć i trzy i pięć razy, a i tak zastanawiając się potem co z niego zapamiętałeś ciężko wymienić Ci więcej niż trzy numery. Pomysł na "Muzykę Podwórkową" z Pezetem fantastyczny, wykonanie... "Ty pragniesz złota, nie bądź taki Salomon/ Wyglądasz jak Filemon, a twoja gadka to kondom". Czy takie wersy nagrywają raperzy z polskiej czołówki? Zacne featuringi też lepiej wyglądają na trackliście niż w głośnikach. W.E.N.A. jako typ, który "przedarł się z podziemia na legal" jest przekonujący, Hades jak zwykle na kozaku, ale już Małpa brzmi za majkiem jakoś niepewnie, szczeniacko, a Pezet... Ilość sylab na sekundę duża, ilość pewności w głosie na zwrotkę jak dla mnie niewystarczająca. Nie wiem co należy w tej muzyce zmienić, ale coś na pewno. Zarówno brzmieniowo jak i merytorycznie, żeby nie dochodziło do tak oczywistych powtórzeń. Dla mnie materiał daje radę i niestety nic ponad to. Trójka z plusem. Po "Fakty, Ludzie, Pieniądze" i "23:55" przyszedł czas na pierwszy solowy projekt rapera HIFI - Dioxa.

Album wyprodukowali i oskreczowali The Returners. Talent Little'a mało kto dziś podważa, szczególnie po takich rzeczach jak "Bez Granic" czy "Nagapiłem Się", a Chwiałek swoimi cutami nie zawodzi chyba nigdy. Singiel "To Jest Diox" zrobił spore zamieszanie i ciężko się dziwić, bo numer z singlowym impetem i czymś do powiedzenia swojej publiczności mógł się podobać. "Logika Gry" za chwilę trafi również do waszych głośników.

Wciąż jestem pełen podziwu dla rozwoju Dioxa w przeciągu ostatnich kilku lat, propsuję podejście promujące szesnastki nagrywane na raz, ale na tej płycie zdarzają mu się również gorsze momenty. Techniczne niedociągnięcia można zaakceptować przy zaskakujących, świeżych, wciągających numerach. Tych moim zdaniem trochę tu jednak brakuje. Nadal potrafi napisać plastyczną zwrotkę, zaskoczyć trafnością wersu czy poruszyć temat, którego wcześniej nie dotykał nie tylko on, ale nikt w ogóle. Czemu w takim razie tak dużo tutaj rzeczy powiedzianych tysiące razy, w tym co najmniej kilka razy w starszych zwrotkach Warszawiaka? Pomijając nawet takie wpadki jak strasznie słaby refren i ostatni (na dodatek specjalnie akcentowany) czterowers z "Do Ostatniego Słuchacza" czegoś tutaj brakuje. Numery jak "Zdrada", "To Jest Diox" czy nawet ciut przesycona dramatyzmem historia z "Jeden Zwykły Dzień" pokazują, że da się inaczej. Za dużo tu numerów przy których zastanawiamy się czy Diox się zbytnio nie zapętlił.

Little podobnie - dał radę, ale nie zaskoczył. Nie ma tu bitów na miarę jego najlepszych dokonań. Są fajne kawałki. "To Jest Diox" hula jak należy, "Kilka Prostych Spraw" ze smyczkami w refrenie, funkujące "Powiedz" czy nawet oldschoolowe "Intro" to rzeczy przyjemne, ale za mało, żeby uradzić ciężar całego albumu. Młody chłopak z wielkim talentem tym razem bez spektakularnego sukcesu. Owszem, bębny tłuką mocno, bas chodzi czysto, sample różnorodne, ale efekt deja vu włącza się w połowie albumu. To było. Zrobiono to lepiej. Brakuje tu czegoś co wyraźnie odróżni Little'a od czołówki polskich producentów, a przy takim poziomie rozgrywki najwyższy czas na duży krok do przodu. Brakuje tu bitów, które po dwóch przesłuchaniach nie pozwolą o sobie zapomnieć (a takie przecież już robił!), brakuje prawdziwego brzmienia lat 90. w miejsce brzmienia, które w pewnym etapie swojego rozwoju przeszło większość nowych producentów w grze wychowanych przez polskie podziemie. Na szczęście nijak nie zawiódł mnie Chwiał potwierdzając, że wiek nie przeszkadza mu w niczym. Ne tylko dobór cutów, ale i ich wykonanie na mocną piątkę. To duży plus tego albumu.

Cieszy mnie, że katalog Prosto stał się na tyle szeroki, żeby mieściły się w nim takie pozycje, ale autorzy moim zdaniem mogli spisać się lepiej. Ten album wrzucony w odtwarzacz może przelecieć i trzy i pięć razy, a i tak zastanawiając się potem co z niego zapamiętałeś ciężko wymienić Ci więcej niż trzy numery. Pomysł na "Muzykę Podwórkową" z Pezetem fantastyczny, wykonanie... "Ty pragniesz złota, nie bądź taki Salomon/ Wyglądasz jak Filemon, a twoja gadka to kondom". Czy takie wersy nagrywają raperzy z polskiej czołówki? Zacne featuringi też lepiej wyglądają na trackliście niż w głośnikach. W.E.N.A. jako typ, który "przedarł się z podziemia na legal" jest przekonujący, Hades jak zwykle na kozaku, ale już Małpa brzmi za majkiem jakoś niepewnie, szczeniacko, a Pezet... Ilość sylab na sekundę duża, ilość pewności w głosie na zwrotkę jak dla mnie niewystarczająca. Nie wiem co należy w tej muzyce zmienić, ale coś na pewno. Zarówno brzmieniowo jak i merytorycznie, żeby nie dochodziło do tak oczywistych powtórzeń. Dla mnie materiał daje radę i niestety nic ponad to. Trójka z plusem.

 

]]>
HIFI Banda "23:55" - recenzja nr 2https://popkiller.kingapp.pl/2010-12-12,hifi-banda-2355-recenzja-nr-2https://popkiller.kingapp.pl/2010-12-12,hifi-banda-2355-recenzja-nr-2January 4, 2014, 8:45 pmDaniel Wardziński"23:55" to, nie licząc reedycji mixtape'u, oficjalny debiut HIFI Bandy w Prosto. Paradoksalnie, wszyscy spodziewaliśmy się, że choć na okładce jest "za pięć", to album okaże się "pięcioma minutami" zespołu. Po wzorowej spłacie długów, dziesiątkach koncertów w całej Polsce i wkręceniu swojego klipu na rotację telewizji muzycznych przyszedł czas, żeby sprawdzić czy ci kolesie faktycznie są tak dobrzy, jak się o nich mówi.Nie wiadomo kiedy ważne featuringi i propsy od wielkich postaci polskiego rapu zrobiły z tych chłopaków pierwszoplanowe postacie rodzimego hip-hopu. Oldschoolowe podejście, uliczne zacięcie, dużo życiowej świadomości i mądrości... Jak to wszystko uformowało się na albumie?Dla mnie ten album to przede wszystkim bardzo pozytywne zaskoczenie Hadesem - na tym albumie najbardziej błyszczącym członkiem zespołu. Szorstki, prosty, ale dosadny styl, który sprawia, że logo Prosto ponownie wiąże się z tymi odczuciami do jakich przywykliśmy na początku dekady. Jego wejścia w "Noc Nie Daj Snu 2" albo "A My" to rzeczy, których nie da się łatwo zapomnieć. Nie znaczy to, że Diox mocno mu ustępuje... Wespół tworzą bardzo ciekawy i obiektywnie dobry duet raperski, a tych w Polsce ciągle brakuje. Można trochę marudzić na chwilami przesadnie luźne podejście i trafiające się czerstwe wersy, które niewiele wnoszą do obrazu całości, ale ogólnie mam wrażenie, że HIFI idealnie wpasowali się w rapową lukę polskiej sceny. Są jej potrzebni.Muzycznie, obowiązki podzielono między trzy osoby - Czarnego, Little'a z The Returners i Galusa alias Pokój Czarnych Płyt. Ten pierwszy nadal robi grube podkłady, nadal słychać, że jest dobrym muzykiem, ale zarazem wciąż brzmi to zbyt czysto, zbyt grzecznie, zbyt perfekcyjnie... Dobrym uzupełnieniem takich numerów jak funkowe "W Klubie" czy bardzo bogate i wciągające "Chciałbym" są tracki wyprodukowane przez Galusa - jednego z niewielu polskich producentów, który do złotej ery potrafi wrócić nie tylko na papierze. Jego "A My" to najlepszy podkład na płycie, "Daj Mi Czas" buja w całkiem oldschoolowy sposób, podobnie zresztą jak "Nie Kupuję" z Fokusem. Co do The Returners - zdarzały im się lepsze występy, choć "Za Późno By Nawracać" z El Da Senseiem, jest energetyczne, dzięki klasycznej, hip-hopowej wibracji.To co jest największym problemem tego albumu nie jest łatwo uchwytne i proste do wytknięcia. Ciężko mi powiedzieć czy oczekiwania były tak duże, czy czwórka nie spięła się w 100%, bo zajawki raczej zespołowi nie zabrakło... To słychać. Mimo to "23:55" pozostawia niedosyt i sprawia wrażenie dobrego albumu, który mógł być bardzo dobry. Nie wolno nam nie doceniać, że taki album ukazuje się w Polsce na legalu z dobrą promocją, ale sama muzyka nie zadowala wygłodzonego dobrego, ulicznego rapu słuchacza. W mojej opinii album jako całość zasługuje na czwórkę z plusem, a parę numerów ("A My", "Noc Nie Daje Snu 2", "Nie Śpię" z bardzo dobrą zwrotką Sokoła czy "Chciałbym") na mocną piątkę. Czegoś zabrakło.Po wzorowej spłacie długów, dziesiątkach koncertów w całej Polsce i wkręceniu swojego klipu na rotację telewizji muzycznych przyszedł czas, żeby sprawdzić czy ci kolesie faktycznie są tak dobrzy, jak się o nich mówi.

Nie wiadomo kiedy ważne featuringi i propsy od wielkich postaci polskiego rapu zrobiły z tych chłopaków pierwszoplanowe postacie rodzimego hip-hopu. Oldschoolowe podejście, uliczne zacięcie, dużo życiowej świadomości i mądrości... Jak to wszystko uformowało się na albumie?
Dla mnie ten album to przede wszystkim bardzo pozytywne zaskoczenie Hadesem - na tym albumie najbardziej błyszczącym członkiem zespołu. Szorstki, prosty, ale dosadny styl, który sprawia, że logo Prosto ponownie wiąże się z tymi odczuciami do jakich przywykliśmy na początku dekady. Jego wejścia w "Noc Nie Daj Snu 2" albo "A My" to rzeczy, których nie da się łatwo zapomnieć. Nie znaczy to, że Diox mocno mu ustępuje... Wespół tworzą bardzo ciekawy i obiektywnie dobry duet raperski, a tych w Polsce ciągle brakuje. Można trochę marudzić na chwilami przesadnie luźne podejście i trafiające się czerstwe wersy, które niewiele wnoszą do obrazu całości, ale ogólnie mam wrażenie, że HIFI idealnie wpasowali się w rapową lukę polskiej sceny. Są jej potrzebni.

Muzycznie, obowiązki podzielono między trzy osoby - Czarnego, Little'a z The Returners i Galusa alias Pokój Czarnych Płyt. Ten pierwszy nadal robi grube podkłady, nadal słychać, że jest dobrym muzykiem, ale zarazem wciąż brzmi to zbyt czysto, zbyt grzecznie, zbyt perfekcyjnie... Dobrym uzupełnieniem takich numerów jak funkowe "W Klubie" czy bardzo bogate i wciągające "Chciałbym" są tracki wyprodukowane przez Galusa - jednego z niewielu polskich producentów, który do złotej ery potrafi wrócić nie tylko na papierze. Jego "A My" to najlepszy podkład na płycie, "Daj Mi Czas" buja w całkiem oldschoolowy sposób, podobnie zresztą jak "Nie Kupuję" z Fokusem. Co do The Returners - zdarzały im się lepsze występy, choć "Za Późno By Nawracać" z El Da Senseiem, jest energetyczne, dzięki klasycznej, hip-hopowej wibracji.

To co jest największym problemem tego albumu nie jest łatwo uchwytne i proste do wytknięcia. Ciężko mi powiedzieć czy oczekiwania były tak duże, czy czwórka nie spięła się w 100%, bo zajawki raczej zespołowi nie zabrakło... To słychać. Mimo to "23:55" pozostawia niedosyt i sprawia wrażenie dobrego albumu, który mógł być bardzo dobry. Nie wolno nam nie doceniać, że taki album ukazuje się w Polsce na legalu z dobrą promocją, ale sama muzyka nie zadowala wygłodzonego dobrego, ulicznego rapu słuchacza. W mojej opinii album jako całość zasługuje na czwórkę z plusem, a parę numerów ("A My", "Noc Nie Daje Snu 2", "Nie Śpię" z bardzo dobrą zwrotką Sokoła czy "Chciałbym")  na mocną piątkę. Czegoś zabrakło.

]]>
HIFI Banda "23:55" - recenzja nr 1https://popkiller.kingapp.pl/2010-12-12,hifi-banda-2355-recenzja-nr-1https://popkiller.kingapp.pl/2010-12-12,hifi-banda-2355-recenzja-nr-1January 4, 2014, 8:44 pmAdmin stronyOstatni przypływ popularności i sukces HIFI Bandy był o tyle zaskakujący, co zasłużony. Lata konsekwentnego siedzenia w podziemiu i szlifowania stylów, lata wolnostylowych starć Dioxa, lata wytrwałego przebijania się przez internetowy hejting by w końcu móc pogratulować sobie dobrze wykonanej roboty."Fakty Ludzie Pieniądze" było materiałem na tyle mocnym, że po wyprzedaniu nielegalnego nakładu Prosto postanowiło puścić na półki reedycję a ta stała się wielkim hitem, zapewniając chłopakom też featuringi na paru głośnych krążkach. Dlatego oczekiwania względem pierwszego w pełni oficjalnego "23:55" były wyjątkowo rozdmuchane. Czy warszawski kwartet dał radę je spełnić i pójść za ciosem?Po części, ale nie w całości. Hades z Dioxem mają mocne, wyraziste i odpowiednio wyrobione style. Potrafią utrzymać złoty środek między treścią a formą, potrafiąc przekonać do siebie i uliczników i forumowiczów i równie zgrabnie poruszyć tematykę miejsko-życiówkową jak i rapową. Świetnie panują nad głosem, co słychać szczególnie na koncertach. Nie kleją zwrotek po parę wersów, ale lecą jak trzeba. Brakowało młodych twarzy z takim warsztatem i umiejętnościami, co widać choćby po tym, jak są teraz "rozchwytywani". Pod tym względem wciąż jest dobrze, a może i trochę lepiej. Nawijka świetnie odnajduje się na bitach i ciężko o coś się w niej przyczepić. Takie "Ptaki" czy "Noc Nie Daje Snu 2" budują naprawdę mocny i nastrojowy obraz, pokazując czego brak nam w części pozostałych numerów.Tym razem jakoś mniej u chłopaków z HIFI linijek trafiających w samo sedno, zapadających w pamięć (czym choćby taki "Puszer" najeżony był po brzegi). Mają to za to goście - A.G. dał jedną z najlepszych zwrotek od paru lat, nawiniętą w taki sposób, że ciężko przejść mi do kolejnych a zajawka po pierwszym usłyszeniu jej nie przechodzi. Chada ciśnie prosto, ale ostro i buduje odpowiednio mroczny klimat. Sokół wciąż nie jest w formie jak za najlepszych lat, ale rzuca celny i ubrany w zgrabną metaforę storytelling. W końcu Tede, podobnie jak na remixie "Puszera" potrafi zaskoczyć celnym punchem w stylu "Świat, w którym jeżeli zwalniam to kogoś". Dla odmiany - rapujący Frenchman to pomysł, który sprawdził się delikatnie mówiąc średnio. Produkcyjnie krążek sprawia bardzo dobre wrażenie. Klasyczne, dopracowane i odpowiednio zaaranżowane bity są gesto ubarwione scratchami, pojawia się też beatbox Shugara. Returnersi raz rzucają głęboko brzmiące i mocno zbasowane "Każdy dzień", by zaraz zaskoczyć shaolińską surowością w "Warsaw outdoors". Galus potrafi za to sprawnie grać nastrojem, dając zarówno chłodną i surową "Dobrą drogę" jak ciepłe i nastrojowe "A My". W końcu członek HIFI i główny producent - Czarny, udowadnia to, że potrafi zrobić totalnie różne rzeczy - leniwe "Siemano Polska", bangerowe "W Klubie" czy mroczne "Noc Nie Daje Snu 2", żeby przywołać tylko trzy pierwsze. Warto wspomnieć też chyba najlepsze na płycie, świetnie zgrywające się z tekstem "Ptaki". Jest więc różnorodnie i przekrojowo, ale brakuje bitów, przy którym reakcja brzmiałaby "whoa", większość to solidne produkcje, do których ciężko się przyczepić ale zarazem takich, które nie zapadają w głowę na dłużej.Czego więc przede wszystkim brak? Niby ciężko się do czegoś przyczepić, ale... żaden numer nie uderza tak mocno jak "Puszer". Żaden nie wzrusza jak "Mieli Być Tu". Żaden nie ma tak celnego i ostrego tekstu jak "Tacy Sami". Sporo za to kawałków, które można określić jako "Spoko, ale...". Brak kropki nad i, tego czegoś, co wychodziłoby ponad solidność. A szkoda, bo chłopaków bez wątpienia na to stać. Jeśli wcześniej nie spotkaliście się z materiałem od HIFI to "23:55" możecie bardzo pozytywnie się zaskoczyć, bo to porcja wyrazistego i klasycznie brzmiącego miejskiego rapu. Jeśli jaraliście się poprzednim projektem, oczekiwaliście kolejnego kroku wprzód i po cichu mieliście nadzieję na płytę roku, tak jak ja, to niestety szansa na rozczarowanie jest spora. Album of the year? Może kolejnym razem. 4 z małym, ale pewnym i wyraźnym plusem.Ostatni przypływ popularności i sukces HIFI Bandy był o tyle zaskakujący, co zasłużony. Lata konsekwentnego siedzenia w podziemiu i szlifowania stylów, lata wolnostylowych starć Dioxa, lata wytrwałego przebijania się przez internetowy hejting by w końcu móc pogratulować sobie dobrze wykonanej roboty.

"Fakty Ludzie Pieniądze" było materiałem na tyle mocnym, że po wyprzedaniu nielegalnego nakładu Prosto postanowiło puścić na półki reedycję a ta stała się wielkim hitem, zapewniając chłopakom też featuringi na paru głośnych krążkach. Dlatego oczekiwania względem pierwszego w pełni oficjalnego "23:55" były wyjątkowo rozdmuchane. Czy warszawski kwartet dał radę je spełnić i pójść za ciosem?


Po części, ale nie w całości.
Hades z Dioxem mają mocne, wyraziste i odpowiednio wyrobione style. Potrafią utrzymać złoty środek między treścią a formą, potrafiąc przekonać do siebie i uliczników i forumowiczów i równie zgrabnie poruszyć tematykę miejsko-życiówkową jak i rapową. Świetnie panują nad głosem, co słychać szczególnie na koncertach. Nie kleją zwrotek po parę wersów, ale lecą jak trzeba. Brakowało młodych twarzy z takim warsztatem i umiejętnościami, co widać choćby po tym, jak są teraz "rozchwytywani". Pod tym względem wciąż jest dobrze, a może i trochę lepiej. Nawijka świetnie odnajduje się na bitach i ciężko o coś się w niej przyczepić. Takie "Ptaki" czy "Noc Nie Daje Snu 2" budują naprawdę mocny i nastrojowy obraz, pokazując czego brak nam w części pozostałych numerów.Tym razem jakoś mniej u chłopaków z HIFI linijek trafiających w samo sedno, zapadających w pamięć (czym choćby taki "Puszer" najeżony był po brzegi). Mają to za to goście - A.G. dał jedną z najlepszych zwrotek od paru lat, nawiniętą w taki sposób, że ciężko przejść mi do kolejnych a zajawka po pierwszym usłyszeniu jej nie przechodzi. Chada ciśnie prosto, ale ostro i buduje odpowiednio mroczny klimat. Sokół wciąż nie jest w formie jak za najlepszych lat, ale rzuca celny i ubrany w zgrabną metaforę storytelling. W końcu Tede, podobnie jak na remixie "Puszera" potrafi zaskoczyć celnym punchem w stylu "Świat, w którym jeżeli zwalniam to kogoś". Dla odmiany - rapujący Frenchman to pomysł, który sprawdził się delikatnie mówiąc średnio.

Produkcyjnie krążek sprawia bardzo dobre wrażenie. Klasyczne, dopracowane i odpowiednio zaaranżowane bity są gesto ubarwione scratchami, pojawia się też beatbox Shugara. Returnersi raz rzucają głęboko brzmiące i mocno zbasowane "Każdy dzień", by zaraz zaskoczyć shaolińską surowością w "Warsaw outdoors". Galus potrafi za to sprawnie grać nastrojem, dając zarówno chłodną i surową "Dobrą drogę" jak ciepłe i nastrojowe "A My". W końcu członek HIFI i główny producent - Czarny, udowadnia to, że potrafi zrobić totalnie różne rzeczy - leniwe "Siemano Polska", bangerowe "W Klubie" czy mroczne "Noc Nie Daje Snu 2", żeby przywołać tylko trzy pierwsze. Warto wspomnieć też chyba najlepsze na płycie, świetnie zgrywające się z tekstem "Ptaki". Jest więc różnorodnie i przekrojowo, ale brakuje bitów, przy którym reakcja brzmiałaby "whoa", większość to solidne produkcje, do których ciężko się przyczepić ale zarazem takich, które nie zapadają w głowę na dłużej.

Czego więc przede wszystkim brak? Niby ciężko się do czegoś przyczepić, ale... żaden numer nie uderza tak mocno jak "Puszer". Żaden nie wzrusza jak "Mieli Być Tu". Żaden nie ma tak celnego i ostrego tekstu jak "Tacy Sami". Sporo za to kawałków, które można określić jako "Spoko, ale...". Brak kropki nad i, tego czegoś, co wychodziłoby ponad solidność. A szkoda, bo chłopaków bez wątpienia na to stać. Jeśli wcześniej nie spotkaliście się z materiałem od HIFI to "23:55" możecie bardzo pozytywnie się zaskoczyć, bo to porcja wyrazistego i klasycznie brzmiącego miejskiego rapu. Jeśli jaraliście się poprzednim projektem, oczekiwaliście kolejnego kroku wprzód i po cichu mieliście nadzieję na płytę roku, tak jak ja, to niestety szansa na rozczarowanie jest spora. Album of the year? Może kolejnym razem. 4 z małym, ale pewnym i wyraźnym plusem.

]]>
Diox/The Returners "Logika Gry" - przedpremierowa recenzja nr 1https://popkiller.kingapp.pl/2011-04-17,dioxthe-returners-logika-gry-przedpremierowa-recenzja-nr-1https://popkiller.kingapp.pl/2011-04-17,dioxthe-returners-logika-gry-przedpremierowa-recenzja-nr-1January 4, 2014, 3:23 pmAdmin stronyJeżeli na polskiej scenie rzeczywiście ma miejsce coś takiego jak zmiana warty to jednymi z najmocniejszych twarzy nowej fali i nowej siły bez wątpienia są HIFI Banda i The Returners. Warszawski kolektyw dał świeży oddech miejskiemu rapowi, z buta wbijając się do mediów i świetnie łącząc wyszlifowane własne style z mocną techniką i życiowym przekazem podanym celnie i oryginalnie. Natomiast toruńsko-włocławski duet pokazał, że dla chcącego nic trudnego, nawiązując współpracę z potężną listą zagranicznych legend a następnie z praktycznie całą czołówką krajową.Dlatego też z "Logiką Gry" wiązały się spore oczekiwania. Szczególnie, że album promowany był świetnym koncertowym singlem "To Jest Diox", pełnym trafnych linijek, energii i osadzonym na soczystym bangerowym bicie. Jak wypada całość?Niestety mocarne "To Jest Diox" pozostaje najlepszym momentem krążka a z resztą jest różnie. Racja - Diox porusza się tu po bitach stylowo, równo i przede wszystkim naturalnie. Bez wymuszonych eksperymentów czy udziwnień we flow, bez łamiącego się głosu i poklejonych zwrotek. Potrafi zgrabnie opowiedzieć historię ("Jeden Zwykły Dzień"), skłonić do refleksji ("Twarze przeszłości"), wylać z siebie gorycz ("Zdrada"), rzucić fajnie rozkminionym punchem ("Fortuna toczy się kołem, dlatego stoję w cypherze") czy ponawarstwiać wielokrotne. Racja - bity Little'a bujają głową, tworzą klasyczny klimat i dobrze się zgrywają z rapem gospodarza, natomiast cuty Chwiała fajnie podkreślają numery. Fani HIFI i Returnersów nie powinni więc narzekać na zmianę stylu czy niepotrzebne eksperymenty ("Nawet jeśli grają mój klip na Vivie, to grają co nagrałem, nie gram nic pod publikę"), a album powinien sporo razy zakręcić się na ich sprzętach. O co w takim razie chodzi?Głównym problemem "Logiki Gry" jest to, że bardzo podobne rzeczy już od chłopaków dostaliśmy, tylko, że w lepszym wydaniu. Wejścia Dioxa nie zapadają tu w pamięć tak jak na "Odkąd Ostatnio Gadaliśmy" czy "Puszerze" ani nie poruszają jak w "Mieli Być Tu". Flow jest równe, ale momentami aż zbyt, bo przy braku innych raperów (poza czterema zwrotkami gościnnymi) brak też trochę zróżnicowania i urozmaiceń. Sporo słyszymy za to freestyle'owych naleciałości w tekstach i "zbyt luźnego" pisania przez co zdarzają się średnio trafione linijki-wypełniacze w miejsce znanej z płyt HIFI błyskotliwości i celności. Słychać, że Diox ma sporo do przekazania i umie ująć tematy po swojemu, jednak tym razem jakby mniej zgrabnie ubrał myśli w słowa. Przez to tak naprawdę mało numerów zostaje nam w głowie a sporo podanej tu treści znamy już dobrze z innych albumów. Samym singlem Dioxide pokazuje zresztą, że stać go na więcej niż pokazał na całym albumie.Również returnersowe bity robią dużo słabsze wrażenie niż choćby popisy na dwóch ostatnich produkowanych w całości albumach - nie ma tu ani brudnego, świetnie dopracowanego brzmienia znanego z "GT2" ani chwytliwości i soczystej korzenności pokroju "Zapisków...". Niestety spora część to jak na obecny poziom i możliwości Little'a przeciętniaki. Również po gościach można było spodziewać się więcej - Pezet ugryzł bit całkiem inaczej niż Diox i wypadł bardzo konkretnie, podobnie jak W.E.N.A., ale za to Hadesa słyszeliśmy już w sporo lepszej formie a Małpa zgubił tu gdzieś na chwilę moc i energię w nawijce, czyli jeden z głównych składników swojego sukcesu..."Logika Gry" to niezły materiał - solidnie wyprodukowany i solidnie przerapowany. Jednak zarazem wyraźnie słabszy zarówno od ostatnich dokonań Dioxa jak Returnersów, pozbawiony "elementu zaskoczenia", swoistej kropki nad i oraz zbyt mało zapadający w pamięć (szczególnie w zestawieniu z wychodzącą w tym samym czasie płytą Mesa). Brakuje mu wyrazistości i "tego czegoś", co pozwoliło całej trójce dojść tu, gdzie są dzisiaj a takie numery jak "To Jest Diox", "Kilka prostych spraw", "Twarze przeszłości" czy "Zdrada" nie zmieniają faktu, że oczekiwania były sporo wyższe - raczej potwierdzają, że naprawdę mogło być lepiej. Trójka.Jeżeli na polskiej scenie rzeczywiście ma miejsce coś takiego jak zmiana warty to jednymi z najmocniejszych twarzy nowej fali i nowej siły bez wątpienia są HIFI Banda i The Returners. Warszawski kolektyw dał świeży oddech miejskiemu rapowi, z buta wbijając się do mediów i świetnie łącząc wyszlifowane własne style z mocną techniką i życiowym przekazem podanym celnie i oryginalnie. Natomiast toruńsko-włocławski duet pokazał, że dla chcącego nic trudnego, nawiązując współpracę z potężną listą zagranicznych legend a następnie z praktycznie całą czołówką krajową.

Dlatego też z "Logiką Gry" wiązały się spore oczekiwania. Szczególnie, że album promowany był świetnym koncertowym singlem "To Jest Diox", pełnym trafnych linijek, energii i osadzonym na soczystym bangerowym bicie. Jak wypada całość?

Niestety mocarne "To Jest Diox" pozostaje najlepszym momentem krążka a z resztą jest różnie. Racja - Diox porusza się tu po bitach stylowo, równo i przede wszystkim naturalnie. Bez wymuszonych eksperymentów czy udziwnień we flow, bez łamiącego się głosu i poklejonych zwrotek. Potrafi zgrabnie opowiedzieć historię ("Jeden Zwykły Dzień"), skłonić do refleksji ("Twarze przeszłości"), wylać z siebie gorycz ("Zdrada"), rzucić fajnie rozkminionym punchem ("Fortuna toczy się kołem, dlatego stoję w cypherze") czy ponawarstwiać wielokrotne. Racja - bity Little'a bujają głową, tworzą klasyczny klimat i dobrze się zgrywają z rapem gospodarza, natomiast cuty Chwiała fajnie podkreślają numery. Fani HIFI i Returnersów nie powinni więc narzekać na zmianę stylu czy niepotrzebne eksperymenty ("Nawet jeśli grają mój klip na Vivie, to grają co nagrałem, nie gram nic pod publikę"), a album powinien sporo razy zakręcić się na ich sprzętach. O co w takim razie chodzi?

Głównym problemem "Logiki Gry" jest to, że bardzo podobne rzeczy już od chłopaków dostaliśmy, tylko, że w lepszym wydaniu. Wejścia Dioxa nie zapadają tu w pamięć tak jak na "Odkąd Ostatnio Gadaliśmy" czy "Puszerze" ani nie poruszają jak w "Mieli Być Tu". Flow jest równe, ale momentami aż zbyt, bo przy braku innych raperów (poza czterema zwrotkami gościnnymi) brak też trochę zróżnicowania i urozmaiceń. Sporo słyszymy za to freestyle'owych naleciałości w tekstach i "zbyt luźnego" pisania przez co zdarzają się średnio trafione linijki-wypełniacze w miejsce znanej z płyt HIFI błyskotliwości i celności. Słychać, że Diox ma sporo do przekazania i umie ująć tematy po swojemu, jednak tym razem jakby mniej zgrabnie ubrał myśli w słowa. Przez to tak naprawdę mało numerów zostaje nam w głowie a sporo podanej tu treści znamy już dobrze z innych albumów. Samym singlem Dioxide pokazuje zresztą, że stać go na więcej niż pokazał na całym albumie.

Również returnersowe bity robią dużo słabsze wrażenie niż choćby popisy na dwóch ostatnich produkowanych w całości albumach - nie ma tu ani brudnego, świetnie dopracowanego brzmienia znanego z "GT2" ani chwytliwości i soczystej korzenności pokroju "Zapisków...". Niestety spora część to jak na obecny poziom i możliwości Little'a przeciętniaki. Również po gościach można było spodziewać się więcej - Pezet ugryzł bit całkiem inaczej niż Diox i wypadł bardzo konkretnie, podobnie jak W.E.N.A., ale za to Hadesa słyszeliśmy już w sporo lepszej formie a Małpa zgubił tu gdzieś na chwilę moc i energię w nawijce, czyli jeden z głównych składników swojego sukcesu...

"Logika Gry" to niezły materiał - solidnie wyprodukowany i solidnie przerapowany. Jednak zarazem wyraźnie słabszy zarówno od ostatnich dokonań Dioxa jak Returnersów, pozbawiony "elementu zaskoczenia", swoistej kropki nad i oraz zbyt mało zapadający w pamięć (szczególnie w zestawieniu z wychodzącą w tym samym czasie płytą Mesa). Brakuje mu wyrazistości i "tego czegoś", co pozwoliło całej trójce dojść tu, gdzie są dzisiaj a takie numery jak "To Jest Diox", "Kilka prostych spraw", "Twarze przeszłości" czy "Zdrada" nie zmieniają faktu, że oczekiwania były sporo wyższe - raczej potwierdzają, że naprawdę mogło być lepiej. Trójka.

]]>
HIFI Banda "Niech muzyka mówi sama za siebie" - wywiad cz.3https://popkiller.kingapp.pl/2010-10-25,hifi-banda-niech-muzyka-mowi-sama-za-siebie-wywiad-cz3https://popkiller.kingapp.pl/2010-10-25,hifi-banda-niech-muzyka-mowi-sama-za-siebie-wywiad-cz3January 17, 2014, 10:52 amAdmin stronyNadszedł czas na trzecią i ostatnią część naszego obszernego videowywiadu z HIFI Bandą, przeprowadzonego przed premierą "23:55". Dowiecie się z niej sporo odnośnie albumu i paru innych spraw.Czy Diox, mając w pamięci akcję "Siema Pezet" podchodził do featuringu na "Dziś W Moim Mieście" w jakiś specjalny sposób?Czy jest zadowolony z efektu? Dlaczego tak ważne jest nawijanie zwrotek na raz a nie klejenie ich po kilka wersów? Kiedy styl przestaje być własnym stylem? Jak doszło do współpracy z El Da Senseiem i co dla Dioxa było najważniejsze, gdy tak się stało? Kto zrobi scratche na nadchodzącą solówkę Czarnego? I na koniec - skąd wzięła się nazwa "23:55" i jak łączy się z "5 Minut Mixtape".Nadszedł czas na trzecią i ostatnią część naszego obszernego videowywiadu z HIFI Bandą, przeprowadzonego przed premierą "23:55". Dowiecie się z niej sporo odnośnie albumu i paru innych spraw.

Czy Diox, mając w pamięci akcję "Siema Pezet" podchodził do featuringu na "Dziś W Moim Mieście" w jakiś specjalny sposób?
Czy jest zadowolony z efektu? Dlaczego tak ważne jest nawijanie zwrotek na raz a nie klejenie ich po kilka wersów? Kiedy styl przestaje być własnym stylem? Jak doszło do współpracy z El Da Senseiem i co dla Dioxa było najważniejsze, gdy tak się stało? Kto zrobi scratche na nadchodzącą solówkę Czarnego? I na koniec - skąd wzięła się nazwa "23:55" i jak łączy się z "5 Minut Mixtape".

]]>
HIFI Banda "Nie osiadamy na laurach" - wywiad cz.2https://popkiller.kingapp.pl/2010-10-24,hifi-banda-nie-osiadamy-na-laurach-wywiad-cz2https://popkiller.kingapp.pl/2010-10-24,hifi-banda-nie-osiadamy-na-laurach-wywiad-cz2January 17, 2014, 10:53 amAdmin stronyOsiągnęli już sporo, ale wciąż idą do przodu i - jak sami mówią - czują odpowiedzialność przed słuchaczem i nie mają zamiaru osiadać na laurach. Mamy dla was drugą część videowywiadu z HIFI Bandą, z której dowiecie się sporo ciekawych rzeczy.Jak czują się z mianem "najlepszej polskiej ekipy" otrzymanym od Sokoła? Dlaczego można krytykować muzykę a nie jechać jej autorów? Jak Czarnemu pracowało się z Pezetem i Małolatem, kto zaproponował pójście w syntetyczne klimaty? Czy nie żałuje udziału w Monopolu? Czy Diox nie miał chwil zwątpienia na swojej długiej drodze od zmasowanego hejtingu do dzisiejszej sytuacji? Dlaczego hejterzy to sztuczny tłum dziwnych ludzi?Część trzecia i zarazem ostatnia już jutro!Osiągnęli już sporo, ale wciąż idą do przodu i - jak sami mówią - czują odpowiedzialność przed słuchaczem i nie mają zamiaru osiadać na laurach. Mamy dla was drugą część videowywiadu z HIFI Bandą, z której dowiecie się sporo ciekawych rzeczy.

Jak czują się z mianem "najlepszej polskiej ekipy" otrzymanym od Sokoła? Dlaczego można krytykować muzykę a nie jechać jej autorów? Jak Czarnemu pracowało się z Pezetem i Małolatem, kto zaproponował pójście w syntetyczne klimaty? Czy nie żałuje udziału w Monopolu? Czy Diox nie miał chwil zwątpienia na swojej długiej drodze od zmasowanego hejtingu do dzisiejszej sytuacji? Dlaczego hejterzy to sztuczny tłum dziwnych ludzi?

Część trzecia i zarazem ostatnia już jutro!

]]>
HIFI Banda "Rap idzie w dobrą stronę" - wywiad cz.1https://popkiller.kingapp.pl/2010-10-21,hifi-banda-rap-idzie-w-dobra-strone-wywiad-cz1https://popkiller.kingapp.pl/2010-10-21,hifi-banda-rap-idzie-w-dobra-strone-wywiad-cz1January 17, 2014, 10:55 amAdmin stronyTen rok bez wątpienia nosi na sobie mocne piętno HIFI. Wielki sukces legalnej reedycji "Fakty, Ludzie, Pieniądze", ciąg dalszych wydarzeń i konsekwentne parcie do przodu.Już 8 listopada na półki trafi pierwszy pełnoprawnie legalny album chłopaków - "23:55" i z tej okazji w warszawskim Obiekcie ucięliśmy sobie z nimi 40-minutową konwersację, której pierwsza część już dziś!Czy nie wydaje im się, że wszystko co dzieje się ostatnio to jakiś szalony sen? Czym różniła się praca nad "23:55" i czego można się spodziewać po tym albumie? Dlaczego w klipie "Kontroluję Majka" głównym motywem jest deskorolka? Jaki jest ich wkład w podkreślanie roli DJ-a w dzisiejszym rapie? O wszystkim poniżej.[EDIT:]CZĘŚĆ DRUGACZĘŚĆ TRZECIATen rok bez wątpienia nosi na sobie mocne piętno HIFI. Wielki sukces legalnej reedycji "Fakty, Ludzie, Pieniądze", ciąg dalszych wydarzeń i konsekwentne parcie do przodu.

Już 8 listopada na półki trafi pierwszy pełnoprawnie legalny album chłopaków - "23:55" i z tej okazji w warszawskim Obiekcie ucięliśmy sobie z nimi 40-minutową konwersację, której pierwsza część już dziś!
Czy nie wydaje im się, że wszystko co dzieje się ostatnio to jakiś szalony sen? Czym różniła się praca nad "23:55" i czego można się spodziewać po tym albumie? Dlaczego w klipie "Kontroluję Majka" głównym motywem jest deskorolka? Jaki jest ich wkład w podkreślanie roli DJ-a w dzisiejszym rapie? O wszystkim poniżej.

[EDIT:]
CZĘŚĆ DRUGA
CZĘŚĆ TRZECIA


]]>