popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Teieltehttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/17819/TeielteJuly 7, 2024, 3:02 pmpl_PL © 2024 Admin stronyWespół "Film klasy B" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-15,wespol-film-klasy-b-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-15,wespol-film-klasy-b-teledyskNovember 14, 2014, 12:44 amKrystian KrupińskiPierwszy raz duet Wespół (Pablo Hudini i Teielte) dał się poznać wypuszczając 7-calowy singiel "Z głową w chmurach/Mój kolorowy mózg" w Asfalt Records. Teraz powraca prezentując nam nowy utwór - "Film klasy B" to mroczna pieśń protestu, zwiastująca mini epkę zaplanowaną na grudzień tego roku. Video do utworu to dzieło Poka Film, a scenografię do obrazu stanowią wycinanki z brystolu.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"18285","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Pierwszy raz duet Wespół (Pablo Hudini i Teielte) dał się poznać wypuszczając 7-calowy singiel "Z głową w chmurach/Mój kolorowy mózg" w Asfalt Records. Teraz powraca prezentując nam nowy utwór - "Film klasy B" to mroczna pieśń protestu, zwiastująca mini epkę zaplanowaną na grudzień tego roku. Video do utworu to dzieło Poka Film, a scenografię do obrazu stanowią wycinanki z brystolu.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"18285","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Phattcut "Raices" - odsłuchaj albumhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-25,phattcut-raices-odsluchaj-albumhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-25,phattcut-raices-odsluchaj-albumJune 25, 2014, 12:06 pmKrystian KrupińskiPhattcut to gitarzysta, producent i raper pochodzący z Kłodzka. Absolwent Instytutu Jazzu i Muzyki Estradowej na PWSZ w Nysie. Tworzy muzykę z pograniczna new beats / downtempo / abstract hip-hop. Obecnie w swojej twórczości łączy organiczne dźwięki natury z żywymi instrumentami, analogowymi brzmieniami syntezatorów oraz samplami. Swoją twórczość prezentuje w formie precyzyjnie przygotowanych audiowizualnych live-actów, którym zawsze znajdzie się miejsce na dawkę improwizacji. W występach na żywo wspiera go VJ Tekturka, który odpowiedzialny jest za sferę wizualną.Światło dzienne właśnie ujrzało jego EP "Raices", które ukazało się nakładem labelu 5:55. Album tworzy 6 bogatych kompozycji starannie dopieszczonych brzmieniowo i aranżacyjnie. Epkę remixami wzbogacili czołowi polscy producenci: Teielte i en2ak z wytwórni U Know Me Records oraz Eufoteoria. Phattcut nie stroni od współpracy z instrumentalistami – w tytułowym utworze "Raices" gościnnie na kontrabasie udzielił się Jughan. Poniżej dwa klipy promujące epkę oraz linki do odsłuchu/pobrania całości.Bandcamp:Raices EP by PhattcutSoundcloud:Phattcut to gitarzysta, producent i raper pochodzący z Kłodzka. Absolwent Instytutu Jazzu i Muzyki Estradowej na PWSZ w Nysie. Tworzy muzykę z pograniczna new beats / downtempo / abstract hip-hop. Obecnie w swojej twórczości łączy organiczne dźwięki natury z żywymi instrumentami, analogowymi brzmieniami syntezatorów oraz samplami. Swoją twórczość prezentuje w formie precyzyjnie przygotowanych audiowizualnych live-actów, którym zawsze znajdzie się miejsce na dawkę improwizacji. W występach na żywo wspiera go VJ Tekturka, który odpowiedzialny jest za sferę wizualną.

Światło dzienne właśnie ujrzało jego EP "Raices", które ukazało się nakładem labelu 5:55. Album tworzy 6 bogatych kompozycji starannie dopieszczonych brzmieniowo i aranżacyjnie. Epkę remixami wzbogacili czołowi polscy producenci: Teielte i en2ak z wytwórni U Know Me Records oraz Eufoteoria. Phattcut nie stroni od współpracy z instrumentalistami – w tytułowym utworze "Raices" gościnnie na kontrabasie udzielił się Jughan. Poniżej dwa klipy promujące epkę oraz linki do odsłuchu/pobrania całości.

Bandcamp:

Soundcloud:

]]>
Pezet - "Ostatni Track" na winyluhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-17,pezet-ostatni-track-na-winyluhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-17,pezet-ostatni-track-na-winyluAugust 16, 2013, 10:51 pmKrystian KrupińskiKoka Beats oraz JuNouMi wypuszczają na winylu ostatni singiel Pezeta. Na winylu oprócz oryginalnego utworu "Ostatni Track" oraz instrumentala autorstwa Auera znajdują się remixy od Daniela Drumz, Galusa, Kixnare i Teielte.„Ostatni track to kawałek, w którym wylewam swoje żale i frustracje dotyczące branży i odbiorców. To kawałek o tym całym wkurzeniu na brak możliwości i skostniałe struktury przemysłu fonograficznego oraz złości na bezrefleksyjnych odbiorców. Bycie częścią tego powoduje, że naprawdę mam czasami nadzieję, że nie będę musiał tego więcej robić. Na szczęście później pojawia się się ekipa, która chce nas wysłać w trasę, nie mówi nam co mamy grać, robi nam kozacki klip, traktuje nas poważnie i kto wie, może i jakaś nowa płyta kiedyś powstanie, a może nie..." - mówi Pezet.Winyl dostępny jest w sklepach: https://kokafeat.com/product.php?id_product=325 oraz https://sklep.uknowme-records.com/.Pezet „Ostatni Track” prod. Auer oraz wszystkie remixy dostępne są m.in. w:Muzodajnia: https://www1.plus.pl/muzodajnia/main/album.html?albumId=533319&artistId=440614&t=Pezet%2BOstatni+Track+SingieliTunes: https://itunes.apple.com/pl/album/ostatni-track-singiel-ep/id687300738Deezer: https://www.deezer.com/album/6842511T-Mobile Music Shop: https://www.muzyka.t-mobile.pl/main/album.htm?albumId=371211Play The Music: https://www.playthemusic.pl/mp3/album.html?albumId=75908&artistId=47377&t=Pezet%2BOstatni+Track+SingielRemixy są również dostępne do odsłuchu na YouTube.com:Koka Beats oraz JuNouMi wypuszczają na winylu ostatni singiel Pezeta. Na winylu oprócz oryginalnego utworu "Ostatni Track" oraz instrumentala autorstwa Auera znajdują się remixy od Daniela Drumz, Galusa, Kixnare i Teielte.

„Ostatni track to kawałek, w którym wylewam swoje żale i frustracje dotyczące branży i odbiorców. To kawałek o tym całym wkurzeniu na brak możliwości i skostniałe struktury przemysłu fonograficznego oraz złości na bezrefleksyjnych odbiorców. Bycie częścią tego powoduje, że naprawdę mam czasami nadzieję, że nie będę musiał tego więcej robić. Na szczęście później pojawia się się ekipa, która chce nas wysłać w trasę, nie mówi nam co mamy grać, robi nam kozacki klip, traktuje nas poważnie i kto wie, może i jakaś nowa płyta kiedyś powstanie, a może nie..." - mówi Pezet.

Winyl dostępny jest w sklepach: https://kokafeat.com/product.php?id_product=325 oraz https://sklep.uknowme-records.com/.

Pezet „Ostatni Track” prod. Auer oraz wszystkie remixy dostępne są m.in. w:
Muzodajnia: https://www1.plus.pl/muzodajnia/main/album.html?albumId=533319&artistId=440614&t=Pezet%2BOstatni+Track+Singiel
iTunes: https://itunes.apple.com/pl/album/ostatni-track-singiel-ep/id687300738
Deezer: https://www.deezer.com/album/6842511
T-Mobile Music Shop: https://www.muzyka.t-mobile.pl/main/album.htm?albumId=371211
Play The Music: https://www.playthemusic.pl/mp3/album.html?albumId=75908&artistId=47377&t=Pezet%2BOstatni+Track+Singiel

Remixy są również dostępne do odsłuchu na YouTube.com:

]]>
Pablo Hudini i Teielte (Wespół) "Z Głową W Chmurach" - singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-04,pablo-hudini-i-teielte-wespol-z-glowa-w-chmurach-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-04,pablo-hudini-i-teielte-wespol-z-glowa-w-chmurach-singielDecember 3, 2012, 11:26 pmMarcin GrabskiPrezentujemy pierwsze nagranie nowego projektu Wespół utworzonego przez Pablo Hudini i Teielte. Utwór "Z głową w chmurach" pochodzi ze strony A limitowanego winylowego singla, który ukaże się 18 grudnia 2012 (pre-order na www.asfaltshop.pl). Mix/master Mateusz Majewski Concrete Cut. Nagranie głosu Deszczu Strugi Otrabarwa Recording Studio. Video: Asfalt Studios & Bidi coś kręciPrezentujemy pierwsze nagranie nowego projektu Wespół utworzonego przez Pablo Hudini i Teielte. Utwór "Z głową w chmurach" pochodzi ze strony A limitowanego winylowego singla, który ukaże się 18 grudnia 2012 (pre-order na www.asfaltshop.pl). Mix/master Mateusz Majewski Concrete Cut. Nagranie głosu Deszczu Strugi Otrabarwa Recording Studio. Video: Asfalt Studios & Bidi coś kręci

]]>
En2ak "Celestial Toyroom" - kolejna premiera w U Know Me niebawemhttps://popkiller.kingapp.pl/2011-05-10,en2ak-celestial-toyroom-kolejna-premiera-w-u-know-me-niebawemhttps://popkiller.kingapp.pl/2011-05-10,en2ak-celestial-toyroom-kolejna-premiera-w-u-know-me-niebawemMay 10, 2011, 3:30 pmDaniel WardzińskiWydane przez U Know Me Records produkcje Kixnare'a czy Daniela Drumza okazały się bestsellerami w wielu sklepach z winylami na całym Świecie. Wydawnictwo nie ma zamiaru zwalniać tempa, czego dowodem jest fakt, że cały czas informujemy was o kolejnych posunięciach labelu. Następną produkcją, której możecie się spodziewać będzie płyta En2aka - zdolnego producenta z Wrocławia, fanom niezależnych brzmień z pewnością znanego z chwalonego ze wszystkich stron składu Przaśnik. Album "Celestial Toyroom" ujrzy światło dzienne jeszcze w maju. Zarówno na winylu jak i na CD.Przy pracy nad materiałem pomagali między innymi Envee, Seb Zillner, Monosylabikk czy Mr. Krime. Gościnnie usłyszymy znanego fanom rapu z 71 Siny oraz kanadyjski MC Noah23. Pod spodem macie możliwość zobaczyć dwa teledyski promujące "Celestial Toyroom", które sprawiają, że zawarte w info prasowym zapewnienia o nieszablonowości i świeżości produkcji, można uznać za wysoce wiarygodne. Album, podobnie jak inne produkcje U Know Me trafi oczywiście do dystrybucji również poza Polskę, zarówno w obydwu wersjach fizycznych jak i cyfrowej. W Polsce możecie szukać jej w dobrych sklepach z muzyką od 23 maja. Trzy dni wcześniej, czyli 20, w Cafe Kulturalna odbędzie się impreza promocyjna "Celestial Toyroom" na której oprócz występu En2aka i nowego live-actu Teielte, będziecie mogli zobaczyć również fLako z Londynu i Robot Kocha z Berlina. Więcej szczegółów dotyczących imprezy pod TYM adresem. Wydane przez U Know Me Records produkcje Kixnare'a czy Daniela Drumza okazały się bestsellerami w wielu sklepach z winylami na całym Świecie. Wydawnictwo nie ma zamiaru zwalniać tempa, czego dowodem jest fakt, że cały czas informujemy was o kolejnych posunięciach labelu. Następną produkcją, której możecie się spodziewać będzie płyta En2aka - zdolnego producenta z Wrocławia, fanom niezależnych brzmień z pewnością znanego z chwalonego ze wszystkich stron składu Przaśnik.

Album "Celestial Toyroom" ujrzy światło dzienne jeszcze w maju. Zarówno na winylu jak i na CD.

Przy pracy nad materiałem pomagali między innymi Envee, Seb Zillner, Monosylabikk czy Mr. Krime. Gościnnie usłyszymy znanego fanom rapu z 71 Siny oraz kanadyjski MC Noah23. Pod spodem macie możliwość zobaczyć dwa teledyski promujące "Celestial Toyroom", które sprawiają, że zawarte w info prasowym zapewnienia o nieszablonowości i świeżości produkcji, można uznać za wysoce wiarygodne.

Album, podobnie jak inne produkcje U Know Me trafi oczywiście do dystrybucji również poza Polskę, zarówno w obydwu wersjach fizycznych jak i cyfrowej. W Polsce możecie szukać jej w dobrych sklepach z muzyką od 23 maja. Trzy dni wcześniej, czyli 20, w Cafe Kulturalna odbędzie się impreza promocyjna "Celestial Toyroom"  na której oprócz występu En2aka i nowego live-actu Teielte, będziecie mogli zobaczyć również fLako z Londynu i Robot Kocha z Berlina. Więcej szczegółów dotyczących imprezy pod TYM adresem.

 

]]>
Teielte "Homeworkz" - premierowa recenzja!https://popkiller.kingapp.pl/2010-09-21,teielte-homeworkz-premierowa-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2010-09-21,teielte-homeworkz-premierowa-recenzjaJanuary 2, 2014, 12:12 pmDaniel WardzińskiWczoraj nakładem nowej oficyny UKnowMe (młodsza siostra hip-hopowego JuNouMi), ukazała się płyta płockiego producenta Teielte. My mieliśmy możliwość sprawdzić "Homeworkz" przed premierą, żebyście już dziś mogli zapoznać się z naszą recenzją materiału, który wśród polskich dziennikarzy muzycznych robi niespotykaną od dawna furorę.Czy faktycznie mamy do czynienia z narodzinami talentu na skalę międzynarodową, który już za chwilę stanie się wizytówką polskiej produkcji muzycznej? Nie widzę niczego co miałoby stanąć na drodze realizacji takiego scenariusza."Homeworkz" to czterdzieści minut brzmienia na światowym poziomie, poaranżowanego w taki sposób, że mucha nie siada. Od "Limpid" sprytnie mieszającego ciężką, ale doskonale dopasowaną elektronikę z bardzo fajnym motywem fletu, aż po mocne, pełne mrocznej atmosfery "3 Steps" wszystko na tej płycie jest przemyślane i wykonane z niespotykaną w Polsce dbałością o szczegół. Producent z Płocka bawi się tu dźwiękami z których pozornie nie da się zrobić muzyki, a efekty sprawiają, że masz ochotę nauczyć się tej płyty na pamięć, co zresztą nie jest chyba możliwe ze względu na niesamowite bogactwo aranżacyjne i dźwiękowe."Homeworkz" jednocześnie jest bardzo spójne i różnorodne. Co ważne i na co warto zwrócić uwagę - pomimo faktu, że autor doskonale zdaje sobie sprawę kim są Flying Lotus, Amon Tobin czy nawet J Dilla to nie stara się naśladować niczyjego stylu, tworząc coś świeżego i własnego. Nietypowe pomysły jak metaliczne, postindustrialne dźwięki wplecione w trippującą pętlę "Dark Voices" (rewelacyjny klip SonarSoula!) w pierwszej chwili wydają się dziwaczne, ale przy kolejnych przesłuchaniach dodają kompozycjom smaku. "Shempolain" gdzie w układzie perkusyjnym użyto pisku, który przypomina uderzenie tenisówek o parkiet koszykarski czy "Land Of Never" z mistrzowskim motywem klawiszowym filtrowany na przeróżne sposoby to kompozycje, które zaskakują, ale i wciągają. I to bardziej niż wydaje wam się, że może zrobić to jakakolwiek nowa muzyka instrumentalna.Debiut Teielte i inauguracja działalności wydawniczej UKnowMe to naprawdę duże wydarzenie, a być może nawet pewien przełom w polskiej produkcji muzyki downtempo. Dbałość o szczegół i innowatorskie pomysły wzbudzają duży szacunek do tej produkcji, która może zapewnić wam długie tygodnie rozkminiania aranżacji. Te wszystkie pochwały, które album zbiera nie są przypadkowe - to coś wyjątkowego, zupełnie nietypowego, świeżego i coś z czego za parę miesięcy możemy być bardzo dumni, kiedy Teielte wypłynie na szersze wody. Tymczasem stawiam mocną piątkę i wpisuje się w trend propsowania "Homeworkz". Każdy człowiek z miarę ogarniętym słuchem i wyrobioną wrażliwością muzyczną doceni olbrzymi potencjał i zapowiadającą jeszcze ciekawsze rzeczy maestrię tej produkcji. Ja wracam do słuchania tego albumu, które ostatnio pochłania mi niesamowite ilości czasu, czego również wam życzę. Nie sądzę, żebyście się zawiedli. My mieliśmy możliwość sprawdzić "Homeworkz" przed premierą, żebyście już dziś mogli zapoznać się z naszą recenzją materiału, który wśród polskich dziennikarzy muzycznych robi niespotykaną od dawna furorę.

Czy faktycznie mamy do czynienia z narodzinami talentu na skalę międzynarodową, który już za chwilę stanie się wizytówką polskiej produkcji muzycznej? Nie widzę niczego co miałoby stanąć na drodze realizacji takiego scenariusza.

"Homeworkz" to czterdzieści minut brzmienia na światowym poziomie, poaranżowanego w taki sposób, że mucha nie siada. Od "Limpid" sprytnie mieszającego ciężką, ale doskonale dopasowaną elektronikę z bardzo fajnym motywem fletu, aż po mocne, pełne mrocznej atmosfery "3 Steps" wszystko na tej płycie jest przemyślane i wykonane z niespotykaną w Polsce dbałością o szczegół. Producent z Płocka bawi się tu dźwiękami z których pozornie nie da się zrobić muzyki, a efekty sprawiają, że masz ochotę nauczyć się tej płyty na pamięć, co zresztą nie jest chyba możliwe ze względu na niesamowite bogactwo aranżacyjne i dźwiękowe.

"Homeworkz" jednocześnie jest bardzo spójne i różnorodne. Co ważne i na co warto zwrócić uwagę - pomimo faktu, że autor doskonale zdaje sobie sprawę kim są Flying Lotus, Amon Tobin czy nawet J Dilla to nie stara się naśladować niczyjego stylu, tworząc coś świeżego i własnego. Nietypowe pomysły jak metaliczne, postindustrialne dźwięki wplecione w trippującą pętlę "Dark Voices" (rewelacyjny klip SonarSoula!) w pierwszej chwili wydają się dziwaczne, ale przy kolejnych przesłuchaniach dodają kompozycjom smaku. "Shempolain" gdzie w układzie perkusyjnym użyto pisku, który przypomina uderzenie tenisówek o parkiet koszykarski czy "Land Of Never" z mistrzowskim motywem klawiszowym filtrowany na przeróżne sposoby to kompozycje, które zaskakują, ale i wciągają. I to bardziej niż wydaje wam się, że może zrobić to jakakolwiek nowa muzyka instrumentalna.

Debiut Teielte i inauguracja działalności wydawniczej UKnowMe to naprawdę duże wydarzenie, a być może nawet pewien przełom w polskiej produkcji muzyki downtempo. Dbałość o szczegół i innowatorskie pomysły wzbudzają duży szacunek do tej produkcji, która może zapewnić wam długie tygodnie rozkminiania aranżacji. Te wszystkie pochwały, które album zbiera nie są przypadkowe - to coś wyjątkowego, zupełnie nietypowego, świeżego i coś z czego za parę miesięcy możemy być bardzo dumni, kiedy Teielte wypłynie na szersze wody. Tymczasem stawiam mocną piątkę i wpisuje się w trend propsowania "Homeworkz". Każdy człowiek z miarę ogarniętym słuchem i wyrobioną wrażliwością muzyczną doceni olbrzymi potencjał i zapowiadającą jeszcze ciekawsze rzeczy maestrię tej produkcji. Ja wracam do słuchania tego albumu, które ostatnio pochłania mi niesamowite ilości czasu, czego również wam życzę. Nie sądzę, żebyście się zawiedli.

]]>
Teielte "Kawałek musi posiadać wartość emocjonalną" (Tak To Się Robi #10)https://popkiller.kingapp.pl/2010-11-05,teielte-kawalek-musi-posiadac-wartosc-emocjonalna-tak-to-sie-robi-10https://popkiller.kingapp.pl/2010-11-05,teielte-kawalek-musi-posiadac-wartosc-emocjonalna-tak-to-sie-robi-10January 15, 2014, 9:24 pmDaniel WardzińskiDziś w naszym cyklu Tak To Się Robi prezentujemy wam odpowiedzi gościa, którego "Homeworkz" okazało się jedną z największych rewelacji wydawniczych ostatnich miesięcy. Płyta, której złej recenzji możecie szukać ze świecą, dowodzi, że w Polsce też można robić rzeczy określane często jako "new beats" przy okazji nie odbiegając od światowego poziomu.Oddajmy głos Teielte, reprezentantowi UKnowMe Records i człowiekowi, którego muzyka zaczyna żyć własnym życiem, kiedy włączycie ją w głośnikach.Od czego zaczynasz pracę nad bitem?Nie mam jednego patentu na "robienie bitów", a w moim przypadku często sprawdza się zasada, że bit jest odzwierciedleniem chwili, dnia, momentu. Zdarza się że zaczynam wszystko od doboru dźwięków (które i tak potem zmieniam po kilkanaście razy) i wystukiwaniu bitu. Czasem to sampel jest bazą i wokół niego buduję kawałek, ale zdarzają mi się również bity, które powstają mimochodem. Wiadomo, że inspiruję się materiałami innych producentów, ale staram się nie robić swoich rzeczy na tych samych patentach. Bardzo często skupiam się na czyimś kawałku i słucham go do momentu, aż wpadnie mi do głowy sposób na inne wykorzystanie tego co mi się w nim spodobało. Najczęściej jest to groove albo ciekawie zedytowany sampel. Ogólnie stawiam na krótkie próbki i takie ich wykorzystanie, żeby ani trochę nie przypominały oryginału. Oczywiście jeśli są to sample jazzowe, pozostawiam ich charakter a ewentualna edycja ogranicza się do wyczyszczenia, albo powycinania zbytnich oczywistości. To samo cenię u innych producentów. Lubię krótkie i "mięsiste" sample wykorzystane w niestandardowy sposób. Starasz się możliwie dopracować i wzbogacać kompozycję czy szybko zaczynasz pracować nad nowym pomysłem?Tak jak już napisałem, kawałek według mnie musi posiadać wartość emocjonalną. Najczęściej daję się ponieść w tej kwestii i zaczynając prace nad trackiem kombinuję z brzmieniami. Zdecydowana większość moich kawałków powstała w ciągu jednego, dwóch dni. Jeśli pracując nad bitem nie wychodzi mi z tego nic satysfakcjonującego to rzucam projekt i lecę z czymś innym. Czasem wracam do starych rzeczy i wtedy je dopracowuje, ozdabiam, ale są to bardzo sporadyczne przypadki. Samodzielne doskonalenie brzmienia czy oddanie mixu i masteringu w ręce ludziom, którzy znają się na nim najlepiej?Samodzielne doskonalenie brzmienia jest oczywiste. Taka nauka przydaje się już w procesie powstawania kawałka, obróbki sampli itd. Nawet dla własnej satysfakcji przy odsłuchu nowych projektów, warto jest mieć podstawową wiedzę na ten temat, tudzież mieć patent na wygenerowanie konkretnego brzmienia. Moja płyta trafiła do profesjonalnego masteringu (audio-games.pl) i jestem bardzo zadowolony z efektów. W tym konkretnym przypadku album nie zabrzmiał inaczej... Zabrzmiał lepiej i o to chodziło. Wiedza i sprzęt jakim dysponują profesjonalni "masteringowcy" pozwala wycisnąć z brzmienia esencję. Wierzę, ze czasami efekty masteringu mogą nie być satysfakcjonujące, ale na szczęście nie mam takich doświadczeń (śmiech).Praca nad albumem od początku do końca czy dzielenie przestrzeni muzycznej z innymi beatmaker?ami?W moim przypadku zawsze wolałem pracować sam. Wynika to pewnie bardziej z kwestii organizacyjnych niż braku chęci. Docieranie do wspólnej wypadkowej z innymi producentami wydaje mi się być zbyt czasochłonne. Oczywiście wymiana sampli, loopów i tworzenie z tego wspólnego kawałka może być bardzo interesujące i wzajemnie inspirujące. Dlatego uważam że freestylowe sesje muzyczne są idealnym miejscem do współdzielenia przestrzeni muzycznej. Wspólne granie, wymiana dźwięków i szukanie muzycznego mianownika na pewno dużo daje, wzbogaca warsztat. Jak ustosunkujesz się do zdania "hajs za bit"?Wydaje mi się, że tak jak ze wszystkim? Można się dogadać. Zdecydowanie kwestie finansowe nie powinny burzyć wartości artystycznej przedsięwzięcia, a wydaje mi się ze niestety tak czasem jest. Moimi sprawami "biznesowymi" zajmuje się Groh i chwała mu za to.Płyta, której złej recenzji możecie szukać ze świecą, dowodzi, że w Polsce też można robić rzeczy określane często jako "new beats" przy okazji nie odbiegając od światowego poziomu.

Oddajmy głos Teielte, reprezentantowi UKnowMe Records i człowiekowi, którego muzyka zaczyna żyć własnym życiem, kiedy włączycie ją w głośnikach.


Od czego zaczynasz pracę nad bitem?

Nie mam jednego patentu na "robienie bitów", a w moim przypadku często sprawdza się zasada, że bit jest odzwierciedleniem chwili, dnia, momentu.
Zdarza się że zaczynam wszystko od doboru dźwięków (które i tak potem zmieniam po kilkanaście razy) i wystukiwaniu bitu. Czasem to sampel jest bazą i wokół niego buduję kawałek, ale zdarzają mi się również bity, które powstają mimochodem.

Wiadomo, że inspiruję się materiałami innych producentów, ale staram się nie robić swoich rzeczy na tych samych patentach. Bardzo często skupiam się na czyimś kawałku i słucham go do momentu, aż wpadnie mi do głowy sposób na inne wykorzystanie tego co  mi się w nim spodobało. Najczęściej jest to groove albo ciekawie zedytowany sampel.

Ogólnie stawiam na krótkie próbki i takie ich wykorzystanie, żeby ani trochę nie przypominały oryginału. Oczywiście jeśli są to sample jazzowe, pozostawiam ich charakter a ewentualna edycja ogranicza się do wyczyszczenia, albo powycinania zbytnich oczywistości. To samo cenię u innych producentów. Lubię krótkie i "mięsiste" sample wykorzystane w niestandardowy sposób.

Starasz się możliwie dopracować i wzbogacać kompozycję czy szybko zaczynasz pracować nad nowym pomysłem?

Tak jak już napisałem, kawałek według mnie musi posiadać wartość emocjonalną. Najczęściej daję się ponieść w tej kwestii i zaczynając prace nad trackiem kombinuję z brzmieniami. Zdecydowana większość moich kawałków powstała w ciągu jednego, dwóch dni. Jeśli pracując nad bitem nie wychodzi mi z tego nic satysfakcjonującego to rzucam projekt i lecę z czymś innym. Czasem wracam do starych rzeczy  i wtedy je dopracowuje, ozdabiam, ale są to bardzo sporadyczne przypadki. 

Samodzielne doskonalenie brzmienia czy oddanie mixu i masteringu w ręce ludziom, którzy znają się na nim najlepiej?

Samodzielne doskonalenie brzmienia jest oczywiste. Taka nauka przydaje się już w procesie powstawania kawałka, obróbki sampli itd. Nawet dla własnej satysfakcji przy odsłuchu nowych projektów, warto jest mieć podstawową wiedzę na ten temat, tudzież mieć patent na wygenerowanie konkretnego brzmienia. Moja płyta trafiła do profesjonalnego masteringu (audio-games.pl) i jestem bardzo zadowolony z efektów. W tym konkretnym przypadku album nie zabrzmiał inaczej... Zabrzmiał lepiej i o to chodziło. Wiedza i sprzęt jakim dysponują profesjonalni "masteringowcy" pozwala wycisnąć z brzmienia esencję. Wierzę, ze czasami efekty masteringu mogą nie być satysfakcjonujące, ale na szczęście nie mam takich doświadczeń (śmiech).

Praca nad albumem od początku do końca czy dzielenie przestrzeni muzycznej z innymi beatmaker?ami?

W moim przypadku zawsze wolałem pracować sam. Wynika to pewnie bardziej z kwestii organizacyjnych niż braku chęci. Docieranie do wspólnej wypadkowej z innymi producentami wydaje mi się być zbyt czasochłonne. Oczywiście wymiana sampli, loopów i tworzenie z tego wspólnego kawałka może być bardzo interesujące i wzajemnie inspirujące. Dlatego uważam że freestylowe sesje muzyczne są idealnym miejscem do współdzielenia przestrzeni muzycznej. Wspólne granie, wymiana dźwięków i szukanie muzycznego mianownika na pewno dużo daje, wzbogaca warsztat.

Jak ustosunkujesz się do zdania "hajs za bit"?

Wydaje mi się, że tak jak ze wszystkim? Można się dogadać. Zdecydowanie kwestie finansowe nie powinny burzyć wartości artystycznej przedsięwzięcia, a wydaje mi się ze niestety tak czasem jest. Moimi sprawami "biznesowymi" zajmuje się Groh i chwała mu za to.

]]>