popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Royce Da 5'9https://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/17681/Royce-Da-5%279July 7, 2024, 2:48 pmpl_PL © 2024 Admin stronyRoyce Da 5'9" "The Heaven Experience - EP"https://popkiller.kingapp.pl/2023-04-04,royce-da-59-the-heaven-experience-ephttps://popkiller.kingapp.pl/2023-04-04,royce-da-59-the-heaven-experience-epApril 4, 2023, 11:43 amBartosz SkolasińskiNowa epka Royce'a.Tracklista:01. Signs (Freestyle)02. Out the Barrell03. Look at This04. Grown Ass Man05. Royce & Reggie feat. Redman06. Ion Wanna feat. Traxx Sanders & Courtney BellNowa epka Royce'a.

Tracklista:

01. Signs (Freestyle)
02. Out the Barrell
03. Look at This
04. Grown Ass Man
05. Royce & Reggie feat. Redman
06. Ion Wanna feat. Traxx Sanders & Courtney Bell

]]>
Royce Da 5'9" "The Heaven Experience Vol. 1"https://popkiller.kingapp.pl/2022-08-13,royce-da-59-the-heaven-experience-vol-1https://popkiller.kingapp.pl/2022-08-13,royce-da-59-the-heaven-experience-vol-1August 13, 2022, 8:13 pmBartosz SkolasińskiKompilacja hitów Royce'a Da 5'9'''a.Tracklista:01. Rock City feat. Eminem02. Hip-Hop03. Meeting of the Bosses04. Shake This05. Part of Me06. Tabernacle07. Layers feat. Pusha T & Rick Ross08. Dead President Heads09. Caterpillar feat. Eminem & King Green10. I Play Forever feat. Grafh11. Black Lives Matter feat. Big K.R.I.T.12. I'm Good13. Made14. Right Hand Man feat. Black Thought15. What a Time feat. Courtney Bell & Liz RodriguezKompilacja hitów Royce'a Da 5'9'''a.

Tracklista:

01. Rock City feat. Eminem
02. Hip-Hop
03. Meeting of the Bosses
04. Shake This
05. Part of Me
06. Tabernacle
07. Layers feat. Pusha T & Rick Ross
08. Dead President Heads
09. Caterpillar feat. Eminem & King Green
10. I Play Forever feat. Grafh
11. Black Lives Matter feat. Big K.R.I.T.
12. I'm Good
13. Made
14. Right Hand Man feat. Black Thought
15. What a Time feat. Courtney Bell & Liz Rodriguez

]]>
Lupe Fiasco i Royce Da 5'9" dissują się w swoich nowych numerachhttps://popkiller.kingapp.pl/2021-07-23,lupe-fiasco-i-royce-da-59-dissuja-sie-w-swoich-nowych-numerachhttps://popkiller.kingapp.pl/2021-07-23,lupe-fiasco-i-royce-da-59-dissuja-sie-w-swoich-nowych-numerachJuly 22, 2021, 9:44 pmMarek AdamskiSpore zaskoczenie na amerykańskiej scenie. Przedwczoraj niespodziewanie Royce Da 5'9" zdissował Lupe Fiasco w opublikowanym na Instagramie numerze "Silence of the Lambda". Raper nie musiał długo czekać na odpowiedź, bo Lupe już następnego dnia udostepnił numer "SLR 3 1/2". (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); Beef swoją genezę ma w rozmowach raperów na Instagramie o tym, komu należy się tytuł najlepszego MC. Ostatni live miał miejsce tydzień w temu - wtedy Royce użył wobec Lupe słowa "bitch".Miejmy nadzieję, że raperzy jednak dojdą do porozumienia, ponieważ przez długi czas byli dobrymi znajomymi i prowadzili nawet wspólny podcast The Lupe and Royce Show.Poniżej załączamy oba dissy. Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez Nickle (@royceda59) Spore zaskoczenie na amerykańskiej scenie. Przedwczoraj niespodziewanie Royce Da 5'9" zdissował Lupe Fiasco w opublikowanym na Instagramie numerze "Silence of the Lambda". Raper nie musiał długo czekać na odpowiedź, bo Lupe już następnego dnia udostepnił numer "SLR 3 1/2".



Beef swoją genezę ma w rozmowach raperów na Instagramie o tym, komu należy się tytuł najlepszego MC. Ostatni live miał miejsce tydzień w temu - wtedy Royce użył wobec Lupe słowa "bitch".

Miejmy nadzieję, że raperzy jednak dojdą do porozumienia, ponieważ przez długi czas byli dobrymi znajomymi i prowadzili nawet wspólny podcast The Lupe and Royce Show.

Poniżej załączamy oba dissy.

]]>
Royce da 5'9": "Jestem trochę zawstydzony nominacją do Grammy"https://popkiller.kingapp.pl/2021-01-15,royce-da-59-jestem-troche-zawstydzony-nominacja-do-grammyhttps://popkiller.kingapp.pl/2021-01-15,royce-da-59-jestem-troche-zawstydzony-nominacja-do-grammyJanuary 15, 2021, 11:54 amMarek AdamskiTegoroczne nominacje do Grammy wywołały spore kontrowersje, od braku jakiejkolwiek nominacji dla The Weeknda po mocno oldschoolowe wybory w kategorii Best Rap Album. Jednym z nominowanych w tej kategorii jest Royce da 5'9" ze swoim albumem "The Allegory". Raper przyznał ostatnio w wywiadzie u Ebro Dardena, że czuje się zawstydzony tym wyróżnieniem. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); "Nie będę kłamał, czuję się w tej sytuacji dobrze. Jestem też trochę zawstydzony, ponieważ wcześniej należałem do osób, które szerzyły opinię: 'Jebać Grammy'. W tym roku jest wręcz przeciwnie, jaram się większością nominacji." - mówi Royce. - "Ta nominacja to okazja, żeby spojrzeć na różne rzeczy z innej perspektywy. Na przykład, kiedy widzę innych artystów, narzekających, że zostali pominięci myślę sobie 'Okej, a więc tak wyglądałem'. Na przyszłość wiem, że nie warto się zachowywać w ten sposób, ponieważ to słabe, jak nie cieszysz się szczęściem innych." /* TFP - PopKiller.pl */ (function() { var opts = { artist: "Royce da 5'9"", song: "", adunit_id: 100002011, div_id: "cf_async_" + Math.floor((Math.random() * 999999999)) }; document.write('');var c=function(){cf.showAsyncAd(opts)};if(typeof window.cf !== 'undefined')c();else{cf_async=!0;var r=document.createElement("script"),s=document.getElementsByTagName("script")[0];r.async=!0;r.src="//srv.clickfuse.com/showads/showad.js";r.readyState?r.onreadystatechange=function(){if("loaded"==r.readyState||"complete"==r.readyState)r.onreadystatechange=null,c()}:r.onload=c;s.parentNode.insertBefore(r,s)}; })(); Tegoroczna gala Grammy początkowo miała się odbyć 31 stycznia, jednak ze względu na pandemię jej data została przełożona na 15 marca.Tegoroczne nominacje do Grammywywołały spore kontrowersje, od braku jakiejkolwiek nominacji dla The Weeknda po mocno oldschoolowe wybory w kategorii Best Rap Album. Jednym z nominowanych w tej kategorii jest Royce da 5'9" ze swoim albumem "The Allegory". Raper przyznał ostatnio w wywiadzie u Ebro Dardena, że czuje się zawstydzony tym wyróżnieniem.

"Nie będę kłamał, czuję się w tej sytuacji dobrze. Jestem też trochę zawstydzony, ponieważ wcześniej należałem do osób, które szerzyły opinię: 'Jebać Grammy'. W tym roku jest wręcz przeciwnie, jaram się większością nominacji." - mówi Royce. - "Ta nominacja to okazja, żeby spojrzeć na różne rzeczy z innej perspektywy. Na przykład, kiedy widzę innych artystów, narzekających, że zostali pominięci myślę sobie 'Okej, a więc tak wyglądałem'. Na przyszłość wiem, że nie warto się zachowywać w ten sposób, ponieważ to słabe, jak nie cieszysz się szczęściem innych."

Tegoroczna gala Grammy początkowo miała się odbyć 31 stycznia, jednak ze względu na pandemię jej data została przełożona na 15 marca.

]]>
Lil Pump atakuje Eminema - Chuck D i Royce da 5'9" reagująhttps://popkiller.kingapp.pl/2020-12-28,lil-pump-atakuje-eminema-chuck-d-i-royce-da-59-reagujahttps://popkiller.kingapp.pl/2020-12-28,lil-pump-atakuje-eminema-chuck-d-i-royce-da-59-reagujaDecember 27, 2020, 11:42 pmMarek AdamskiLil Pump znany jest ze swoich instagramowych ekscesów, a niedawno bez oficjalnego powodu postanowił zwyzywać Eminema w jednym ze swoich filmików. Raper spotkał się z negatywnym odzewem fanów na Twitterze, a filmik skomentowali m.in. Chuck D czy Royce da 5'9". (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); W filmiku opublikowanym w Wigilię na story, raper zwyzywał Slim Shady'ego, zarzucając mu m.in. brak słuchaczy. Spotkał się po tym z bardzo negatywnymi tweetami, zarówno ze strony swoich fanów, jak i fanów Eminema, którzy przytaczali przykładowo liczby słuchaczy i sprzedanych płyty obu raperów.Sytuację skomentował również Chuck D, członek legendarnej grupy Public Enemy: "Do Lil Pumpa: Ostatnim razem, gdy byłem w jednym budynku z Eminemem, miał miejsce stadionowy koncert dla ponad 60 tys. osób. Dwa tygodnie przed tym, Eminem zagrał show dla 750 tys. ludzi w Mediolanie. Każdy może sobie myśleć co chce, ale promowanie twojego toku myślenia to szaleństwo." /* TFP - PopKiller.pl */ (function() { var opts = { artist: "Eminem", song: "", adunit_id: 100002011, div_id: "cf_async_" + Math.floor((Math.random() * 999999999)) }; document.write('');var c=function(){cf.showAsyncAd(opts)};if(typeof window.cf !== 'undefined')c();else{cf_async=!0;var r=document.createElement("script"),s=document.getElementsByTagName("script")[0];r.async=!0;r.src="//srv.clickfuse.com/showads/showad.js";r.readyState?r.onreadystatechange=function(){if("loaded"==r.readyState||"complete"==r.readyState)r.onreadystatechange=null,c()}:r.onload=c;s.parentNode.insertBefore(r,s)}; })(); Do sytuacji odniósł się również Royce da 5'9", który przyznał, że jest zmęczony takimi wyskokami.Sam Eminem w żaden sposób jeszcze nie zareagował, jednak znając rapera, możemy się spodziewać jakiejś odpowiedzi w jednym z przyszłych numerów.Poniżej możecie zobaczyć shot wspomnianego filmiku oraz komentarze Royce'a i Chucka D.To Lil pump : Last time i was in the same building as @Eminem it was a 2019 stadium w 63,623 paid fanatics. This was 2 weeks after opening up a concert of 750,000 in Milan Italy.I mean people can make up whatever in their individual heads but promoting your mind as truth is crazy— Chuck D (@MrChuckD) December 25, 2020 Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez HotNewHipHop® (@hotnewhiphop) Lil Pump znany jest ze swoich instagramowych ekscesów, a niedawno bez oficjalnego powodu postanowił zwyzywać Eminema w jednym ze swoich filmików. Raper spotkał się z negatywnym odzewem fanów na Twitterze, a filmik skomentowali m.in. Chuck D czy Royce da 5'9".

W filmiku opublikowanym w Wigilię na story, raper zwyzywał Slim Shady'ego, zarzucając mu m.in. brak słuchaczy. Spotkał się po tym z bardzo negatywnymi tweetami, zarówno ze strony swoich fanów, jak i fanów Eminema, którzy przytaczali przykładowo liczby słuchaczy i sprzedanych płyty obu raperów.

Sytuację skomentował również Chuck D, członek legendarnej grupy Public Enemy: "Do Lil Pumpa: Ostatnim razem, gdy byłem w jednym budynku z Eminemem, miał miejsce stadionowy koncert dla ponad 60 tys. osób. Dwa tygodnie przed tym, Eminem zagrał show dla 750 tys. ludzi w Mediolanie. Każdy może sobie myśleć co chce, ale promowanie twojego toku myślenia to szaleństwo."

Do sytuacji odniósł się również Royce da 5'9", który przyznał, że jest zmęczony takimi wyskokami.

Sam Eminem w żaden sposób jeszcze nie zareagował, jednak znając rapera, możemy się spodziewać jakiejś odpowiedzi w jednym z przyszłych numerów.

Poniżej możecie zobaczyć shot wspomnianego filmiku oraz komentarze Royce'a i Chucka D.

]]>
Royce Da 5’9 „Book Of Ryan”https://popkiller.kingapp.pl/2018-05-07,royce-da-59-book-of-ryanhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-05-07,royce-da-59-book-of-ryanMay 7, 2018, 6:56 amGary Tyler LisRoyce nie zawodzi swoich fanów i wydaje kolejny w tym roku projekt, tym razem solowy, zatytułowany „Book Of Ryan”. Legendarny już MC, oprócz wydanego wcześniej w tym roku PRhyme 2, w końcu ukończył swój solowy projekt, na którym pojawili się tacy goście jak J. Cole, Eminem, Logic, Pusha T, Boogie, Jadakiss, Fabolous, T-Pain i wielu innych. Za produkcję płyty odpowiedzialni są S1, Dj Khalil, Boi-1da, Illmind, Frank Dukes czy Mr. Porter. Cała LP składa się z 21 utworów, wśród których znajdziemy kilka skitów, a także remix utworu Caterpillar, na którym w oryginale gościnnie pojawił się Eminem. 1. Intro2. Woke3. My Parallel (Skit)4. Caterpillar f. Eminem, King Green5. God Speed f. Ashley Sorell6. Dumb f. Boogie7. Who Are You (Skit)8. Cocaine9. Life Is Fair10. Boblo Boat f. J. Cole11. Legendary12. Summer on Lock f. Pusha T, Jadakiss, Fabolous, Agent Sasco13. Amazing f. Melanie Rutherford14. Outside f. Marsha Ambrosius, Robert Glaceer15. Power16. Protecting Ryan (Skit)17. Strong Friend18. Anything/Everything19. Stay Woke f. Ashley Sorell20. First of the Month f. T-Pain & Chavis Chandler21. Caterpillar Remix f. Logic, King GreenRoyce nie zawodzi swoich fanów i wydaje kolejny w tym roku projekt, tym razem solowy, zatytułowany „Book Of Ryan”.

 

Legendarny już MC, oprócz wydanego wcześniej w tym roku PRhyme 2, w końcu ukończył swój solowy projekt, na którym pojawili się tacy goście jak J. Cole, Eminem, Logic, Pusha T, Boogie, Jadakiss, Fabolous, T-Pain i wielu innych. 

 

Za produkcję płyty odpowiedzialni są S1, Dj Khalil, Boi-1da, Illmind, Frank Dukes czy Mr. Porter. Cała LP składa się z 21 utworów, wśród których znajdziemy kilka skitów, a także remix utworu Caterpillar, na którym w oryginale gościnnie pojawił się Eminem.

 

 

1. Intro

2. Woke

3. My Parallel (Skit)

4. Caterpillar f. Eminem, King Green

5. God Speed f. Ashley Sorell

6. Dumb f. Boogie

7. Who Are You (Skit)

8. Cocaine

9. Life Is Fair

10. Boblo Boat f. J. Cole

11. Legendary

12. Summer on Lock f. Pusha T, Jadakiss, Fabolous, Agent Sasco

13. Amazing f. Melanie Rutherford

14. Outside f. Marsha Ambrosius, Robert Glaceer

15. Power

16. Protecting Ryan (Skit)

17. Strong Friend

18. Anything/Everything

19. Stay Woke f. Ashley Sorell

20. First of the Month f. T-Pain & Chavis Chandler
21. Caterpillar Remix f. Logic, King Green

]]>
DJ Premier prezentuje naszpikowaną gościnkami tracklistę "Prhyme 2"https://popkiller.kingapp.pl/2018-02-26,dj-premier-prezentuje-naszpikowana-goscinkami-tracklisteprhyme-2https://popkiller.kingapp.pl/2018-02-26,dj-premier-prezentuje-naszpikowana-goscinkami-tracklisteprhyme-2February 26, 2018, 11:14 amMichał ZdrojewskiPremiera albumu "PRhyme 2" Royce'a Da 5'9" oraz DJ Premiera zbliża się wielkimi krokami. "PRhyme 2" ujrzy światło dzienne już 16 marca i po dwóch singlach w postaci "Era" z Dave'em Eastem oraz "Rock It" przyszedł czas na opublikowanie tracklisty. Zajął się tym DJ Premier, który za pośrednictwem Instagrama ujawnił listę utworów nowego projektu wraz z listą gośćmi. Wśród nich robiące wrażenie ksywki - oprócz wsomnianego wcześniej Dave'a Easta, z Royce'em zmierzą się na rymy m.in. 2 Chainz, Big K.R.I.T., Yelawolf oraz Roc Marciano. Post udostępniony przez @djpremier Lut 25, 2018 o 5:48 PST Premiera albumu "PRhyme 2" Royce'a Da  5'9" oraz DJ Premiera zbliża się wielkimi krokami. "PRhyme 2" ujrzy światło dzienne już 16 marca i po dwóch singlach w postaci "Era" z Dave'em Eastem  oraz  "Rock It"  przyszedł czas na opublikowanie tracklisty. Zajął się tym DJ Premier, który za pośrednictwem Instagrama ujawnił listę utworów nowego projektu wraz z listą gośćmi. Wśród nich robiące wrażenie ksywki - oprócz wsomnianego wcześniej Dave'a Easta, z Royce'em zmierzą się na rymy m.in. 2 Chainz, Big K.R.I.T., Yelawolf oraz Roc Marciano. 

 

]]>
Royce da 5'9 i Tech N9ne łączą siły w "Barely Human"https://popkiller.kingapp.pl/2017-08-08,royce-da-59-i-tech-n9ne-lacza-sily-w-barely-humanhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-08-08,royce-da-59-i-tech-n9ne-lacza-sily-w-barely-humanAugust 8, 2017, 8:03 pmWojciech WiktorRapowi perfekcjoniści Royce da 5'9 i Tech N9ne wypuścili utwór pt. "Barely Human". Okazją ku temu stała się rocznica wydania albumu "Success Is Certain" pierwszego z nich. Monumentalny refren kawałka wykonuje najbliższy współpracownik Techa, Krizz Kaliko. Najnowszym osiągnięciem Royce'a pozostaje mixtape "The Bar Exam 4" z czerwca tego roku, natomiast ostatnio zaprezentowany przez Teccę materiał to kwietniowe "Dominion". Barely Human (featuring Tech N9ne) by Royce da 5'9"Rapowi perfekcjoniści Royce da 5'9 i Tech N9ne wypuścili utwór pt. "Barely Human". Okazją ku temu stała się rocznica wydania albumu "Success Is Certain" pierwszego z nich. Monumentalny refren kawałka wykonuje najbliższy współpracownik Techa, Krizz Kaliko. Najnowszym osiągnięciem Royce'a pozostaje mixtape "The Bar Exam 4" z czerwca tego roku, natomiast ostatnio zaprezentowany przez Teccę materiał to kwietniowe "Dominion".

 

]]>
Trae tha Truth, G-Eazy, Snoop, Rick Ross, T.I., Fabolous i inni w "I'm on 3.0"https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-23,trae-tha-truth-g-eazy-snoop-rick-ross-ti-fabolous-i-inni-w-im-on-30https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-23,trae-tha-truth-g-eazy-snoop-rick-ross-ti-fabolous-i-inni-w-im-on-30June 23, 2017, 12:46 amAdmin stronyJeśli nie znacie "I'm On" ani "I'm On 2.0" od Trae tha Trutha to powiem tylko tyle, że to jedne z najmocniejszych i najciekawszych posse-cutów w historii rapu - a na pewno w ostatniej dekadzie. Trae za każdym razem dobiera plejadę świetnych graczy, ale w przeciwieństwie do Khaleda nie patrząc na nich kluczem fejmu i hype'u a głównie kluczem stylu i umiejętności. Nie ma tam miejsca na słabych graczy, wszyscy stawiają na mocne wersy od serca a to właśnie na "I'm On" Wiz Khalifa rzucił swoją najlepszą pod względem flow zwrotkę w karierze. Część 3 nie spuszcza z tonu...T.I., Dave East, Tee Grizzley, Royce da 5'9", Curren$y, DRAM, Snoop Dogg, Fabolous, Rick Ross, Chamillionaire, G-Eazy, Styles P, E-40, Mark Morrison i Gary Clark Jr. - tak taka lista pojawia się tym razem. Grubo?Od legend, poprzez czołówkę obecnego mainstreamu aż po najgorętsze nowe twarze. Daaaamn. Sprawdźcie co zaprezentowali tym razem pod okiem legendy southu.Kto Waszym zdaniem pozjadał? Poziom jest mega wysoki, ale ja chyba postawiłbym na stempel, którym numer zamknął E-40. Ciary przy ostatnich wersach stwierdzone.[[{"fid":"39582","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Trae tha Truth - I'm On 3.0 (Audio) ft. T.I., Dave East, Tee Grizzley, Royce da 5'9\"","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]Jeśli nie znacie "I'm On" ani "I'm On 2.0" od Trae tha Trutha to powiem tylko tyle, że to jedne z najmocniejszych i najciekawszych posse-cutów w historii rapu - a na pewno w ostatniej dekadzie. Trae za każdym razem dobiera plejadę świetnych graczy, ale w przeciwieństwie do Khaleda nie patrząc na nich kluczem fejmu i hype'u a głównie kluczem stylu i umiejętności. Nie ma tam miejsca na słabych graczy, wszyscy stawiają na mocne wersy od serca a to właśnie na "I'm On" Wiz Khalifa rzucił swoją najlepszą pod względem flow zwrotkę w karierze. Część 3 nie spuszcza z tonu...

T.I., Dave East, Tee Grizzley, Royce da 5'9", Curren$y, DRAM, Snoop Dogg, Fabolous, Rick Ross, Chamillionaire, G-Eazy, Styles P, E-40, Mark Morrison i Gary Clark Jr. - tak taka lista pojawia się tym razem. Grubo?

Od legend, poprzez czołówkę obecnego mainstreamu aż po najgorętsze nowe twarze. Daaaamn. Sprawdźcie co zaprezentowali tym razem pod okiem legendy southu.

Kto Waszym zdaniem pozjadał? Poziom jest mega wysoki, ale ja chyba postawiłbym na stempel, którym numer zamknął E-40. Ciary przy ostatnich wersach stwierdzone.

[[{"fid":"39582","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","link_text":null,"attributes":{"alt":"Trae tha Truth - I'm On 3.0 (Audio) ft. T.I., Dave East, Tee Grizzley, Royce da 5'9\"","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"}}]]

]]>
Royce Da 5'9" "Trust The Shooter" - darmowy mixtapehttps://popkiller.kingapp.pl/2016-03-29,royce-da-59-trust-the-shooter-darmowy-mixtapehttps://popkiller.kingapp.pl/2016-03-29,royce-da-59-trust-the-shooter-darmowy-mixtapeMarch 29, 2016, 10:48 amMichał ZdrojewskiKolejny studyjny album w karierze Royce'a Da 5'9", czyli "Layers", ujrzy światło dzienne już 15 kwietnia, natomiast teraz dostajemy jego przedsmak w postaci darmowego mixtape'u "Trust The Shooter". Materiał ten składa się z 12 utworów, na których gościnnie pojawiają się m.in. Styles P czy Smoke DZA. Od strony producenckiej zajęli się nim m.in. stały współpracownik rapera z Detroit, czyli DJ Premier, Araabmuzik, Jahlil Beats czy Nottz. "Trust The Shooter" możecie sprawdzić w rozwinięciu. Royce Da 5'9" - Trust The ShooterKolejny studyjny album w karierze Royce'a Da 5'9", czyli "Layers", ujrzy światło dzienne już 15 kwietnia, natomiast teraz dostajemy jego przedsmak w postaci darmowego mixtape'u "Trust The Shooter". Materiał ten składa się z 12 utworów, na których gościnnie pojawiają się m.in. Styles P czy Smoke DZA. Od strony producenckiej zajęli się nim m.in. stały współpracownik rapera z Detroit, czyli DJ Premier, Araabmuzik, Jahlil Beats czy Nottz. "Trust The Shooter" możecie sprawdzić w rozwinięciu.

 

Royce Da 5'9" - Trust The Shooter

]]>
Royce 5’9″ “Which Is Cool” - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-03-24,royce-59-which-is-cool-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-03-24,royce-59-which-is-cool-teledyskMarch 23, 2016, 12:40 amAdmin stronyRoyce nie zwalnia tempa. Po mocno osobistym "Tabernacle" i surowym lirycznym "Dead President Heads" serwuje kolejne video, tym razem do "Which Is Cool", które jest bonusowym singlem i nie znajdzie się na "Layers".Royce nie zwalnia tempa. Po mocno osobistym "Tabernacle" i surowym lirycznym "Dead President Heads" serwuje kolejne video, tym razem do "Which Is Cool", które jest bonusowym singlem i nie znajdzie się na "Layers".

]]>
Royce da 5'9" "Tabernacle: Trust The Shooter" - oprócz albumu także EP, nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-03-20,royce-da-59-tabernacle-trust-the-shooter-oprocz-albumu-takze-ep-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-03-20,royce-da-59-tabernacle-trust-the-shooter-oprocz-albumu-takze-ep-nowy-singielMarch 20, 2016, 7:15 pmAdmin stronyOprócz pierwszego od 5 lat solowego albumu "Layers" (oglądaliście klip do przejmującego "Tabernacle"?) Royce szykuje także EP zatytułowane "Tabernacle: Trust The Shooter". I to właśnie ten projekt promować ma soczysty singiel "Dead President Heads" na bicie Streetrunnera.Oprócz pierwszego od 5 lat solowego albumu "Layers" (oglądaliście klip do przejmującego "Tabernacle"?) Royce szykuje także EP zatytułowane "Tabernacle: Trust The Shooter". I to właśnie ten projekt promować ma soczysty singiel "Dead President Heads" na bicie Streetrunnera.

]]>
Royce da 5'9" "Tabernacle" - potężny, osobisty singiel i powrót z nowym albumem!https://popkiller.kingapp.pl/2016-03-17,royce-da-59-tabernacle-potezny-osobisty-singiel-i-powrot-z-nowym-albumemhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-03-17,royce-da-59-tabernacle-potezny-osobisty-singiel-i-powrot-z-nowym-albumemMarch 16, 2016, 8:01 pmAdmin stronyPo projektach Slaughterhouse, Bad Meets Evil i PRhyme Royce da 5'9" wraca do solowej twórczości i już 15 kwietnia wypuści na świat "Layers" a promocję albumu rozpoczyna mocnym uderzeniem i emocjonalnym singlem, w którym relacjonuje np. najważniejszy dzień swojego życia i rollercoaster wrażeń, gdy zagrał pierwszy koncert, poznał Eminema, narodziło się jego dziecko, a odeszła babcia...Po projektach Slaughterhouse, Bad Meets Evil i PRhyme Royce da 5'9" wraca do solowej twórczości i już 15 kwietnia wypuści na świat "Layers" a promocję albumu rozpoczyna mocnym uderzeniem i emocjonalnym singlem, w którym relacjonuje np. najważniejszy dzień swojego życia i rollercoaster wrażeń, gdy zagrał pierwszy koncert, poznał Eminema, narodziło się jego dziecko, a odeszła babcia...

]]>
PRhyme - "Jako artyści próbujemy dać z siebie wszystko" - videowywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-10-25,prhyme-jako-artysci-probujemy-dac-z-siebie-wszystko-videowywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-10-25,prhyme-jako-artysci-probujemy-dac-z-siebie-wszystko-videowywiadNovember 12, 2015, 9:21 pmMaciej WojszkunKontynuując rozpoczęty w wywiadzie z Big Shugiem wątek Gang Starr Foundation... W maju na festiwalu Warsaw Challenge panowie DJ Premier i Royce da 5'9 - jako PRhyme - rozgrzali publiczność do czerwoności porcją najwyższej klasy bangerów, a Preem zaprezentował sztukę samplingu na najzyższym poziomie... Nie mogliśmy przepuścić takiej okazji - i przeprowadziliśmy z nimi kilkunastominutowy wywiad.Preemo i Nickel Nine opowiedzieli m.in. o swym wspólnym albumie (dokłądnie w dniu wywiadu minęło pół roku od premiery "PRhyme"), o nadchodzących projektach, podzielili się także wspomnieniami z legendarnego - niestety, od tego roku już nie funkcjonującego - D&D Studios... Nie zabrakło także wspomnień o ś.p. Guru - bowiem niedługo przed wywiadem, 19 kwietnia tego roku, minęła 5 rocznica jego odejścia...Rozmowa, tłumaczenie: Maciej WojszkunZdjęcia, montaż: The Distance Vision Kontynuując rozpoczęty w wywiadzie z Big Shugiem wątek Gang Starr Foundation...  W maju na festiwalu Warsaw Challenge panowie DJ Premier i Royce da 5'9 - jako PRhyme - rozgrzali publiczność do czerwoności porcją najwyższej klasy bangerów, a Preem zaprezentował sztukę samplingu na najzyższym poziomie... Nie mogliśmy przepuścić takiej okazji - i przeprowadziliśmy z nimi kilkunastominutowy wywiad.

Preemo i Nickel Nine opowiedzieli m.in. o swym wspólnym albumie (dokłądnie w dniu wywiadu minęło pół roku od premiery "PRhyme"), o nadchodzących projektach, podzielili się także wspomnieniami z legendarnego - niestety, od tego roku już nie funkcjonującego - D&D Studios... Nie zabrakło także wspomnień o ś.p. Guru - bowiem niedługo przed wywiadem, 19 kwietnia tego roku, minęła 5 rocznica jego odejścia...

Rozmowa, tłumaczenie: Maciej Wojszkun
Zdjęcia, montaż: The Distance Vision

                                           

]]>
Royce Da 5'9" i DJ Premier (PRhyme) oraz Black Milk headlinerami Warsaw Challenge!https://popkiller.kingapp.pl/2015-04-27,royce-da-59-i-dj-premier-prhyme-oraz-black-milk-headlinerami-warsaw-challengehttps://popkiller.kingapp.pl/2015-04-27,royce-da-59-i-dj-premier-prhyme-oraz-black-milk-headlinerami-warsaw-challengeApril 27, 2015, 11:55 amAdmin stronyPisaliśmy Wam o pierwszej odsłonie line-upu Warsaw Challenge, teraz mamy główne i najważniejsze wieści. Na scenie wystąpi także mocna amerykańska reprezentacja! "Z przyjemnością informujemy, że głównymi gwiazdami na Warsaw Challenge 2015 będą DJ Premier i Royce Da 5'9'' jako Project PRHYME (9 maja) oraz BLACK MILK + NAT TURNER BAND (10 maja)!!!" - piszą organizatorzy.Pisaliśmy Wam o pierwszej odsłonie line-upu Warsaw Challenge, teraz mamy główne i najważniejsze wieści. Na scenie wystąpi także mocna amerykańska reprezentacja! "Z przyjemnością informujemy, że głównymi gwiazdami na Warsaw Challenge 2015 będą DJ Premier i Royce Da 5'9'' jako Project PRHYME (9 maja) oraz BLACK MILK + NAT TURNER BAND (10 maja)!!!" - piszą organizatorzy.


]]>
Royce Da 5'9" i DJ Premier (PRhyme) na Hip Hop Kempie!https://popkiller.kingapp.pl/2015-03-06,royce-da-59-i-dj-premier-prhyme-na-hip-hop-kempiehttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-06,royce-da-59-i-dj-premier-prhyme-na-hip-hop-kempieMarch 6, 2015, 11:07 amAdmin stronyCoraz ciekawiej zapowiada się tegoroczny Hip Hop Kemp - w line-upie pojawili się już Run The Jewels i Yelawolf, teraz dołączają do nich Royce da 5'9" i DJ Premier! Ich wydane pod koniec roku PRhyme (nasza recenzja) uznane zostało za album roku przez serwis HipHopDX, zebrało też sporo pozytywnych komentarzy od słuchaczy. Już w sierpniu będziecie mieli okazję przekonać się jak Royce i Preem prezentują się na żywo. Coraz ciekawiej zapowiada się tegoroczny Hip Hop Kemp - w line-upie pojawili się już Run The Jewels i Yelawolf, teraz dołączają do nich Royce da 5'9" i DJ Premier! Ich wydane pod koniec roku PRhyme (nasza recenzja) uznane zostało za album roku przez serwis HipHopDX, zebrało też sporo pozytywnych komentarzy od słuchaczy. Już w sierpniu będziecie mieli okazję przekonać się jak Royce i Preem prezentują się na żywo.

]]>
Drive By: Z-Ro & Rick Ross, Freddie Gibbs, Marco Polo, Grand Puba, Willie the Kid & Royce da 5'9.... https://popkiller.kingapp.pl/2015-01-29,drive-by-z-ro-rick-ross-freddie-gibbs-marco-polo-grand-puba-willie-the-kid-royce-da-59https://popkiller.kingapp.pl/2015-01-29,drive-by-z-ro-rick-ross-freddie-gibbs-marco-polo-grand-puba-willie-the-kid-royce-da-59January 29, 2015, 6:52 pmMaciej WojszkunWszyscy gotowi? Kevlary są? No to ruszamy w kolejną wybuchową przejażdżkę z Drive By. Tym razem wysokiej klasy amunicję dostarczyli profesjonalni liryczni killerzy, tacy jak Freddie Gibbs, Apathy, Willie the Kid wraz z Royce'em da 5'9"... Mamy też porcyjkę nowych dźwięków od houstońskiego tuza rap-sceny Z-Ro, nowojorskiego MC z legendarnego składu Brand Nubian - Grand Puby... A także świeżutką produkcję wprost od zaprzyjaźnionego króla boom-bapu Marco Polo. Action!Na pierwszy ogień - coś luźnego, ciepłego i nowojorskiego. Grand Puba, autor jednej z moich ulubionych płytek minionej dekady - RetroActive - powraca z nowym singlem "The More Things Change". The more things change, the more they stay the same... - nuci na klasycznym, funkującym beacie, komentując dzisiejsze afroamerykańskie społeczeństwo... Dobry wstęp na początek roku 2015 - roku, w którym słynny album One for All Brand Nubian świętować będzie 25 lat od premiery. Willie the Kid to znakomity MC, którego poczynania staram się śledzić na bieżąco, odkąd przesłuchałem (i przy okazji zrecenzowałem) jego EPkę z Alchemistem. Po zeszłorocznym świetnym, acz niedocenionym albumie The Living Daylights na korzennych podkładach Bronze Nazaretha (polecam!) Willie atakuje ponownie, z materiałem The Fly 3 i sztosem "The Watch" z gościnnym udziałem Bestii z Detroit - Royce'a da 5'9. Jest moc. Apathy, wielce respektowany hardcore'owy MC z Connecticut, także nie próżnuje. Wypuścił właśnie nowy track, zatytułowany The 45 Killer - kilka minut wysokiej jakości, bezkompromisowej nawijki na funkującym beacie DJ'a Force'a. Label We Play! wydał singiel The 45 Killer na winylu w bardzo limitowanej ilości (500 sztuk), do zakupienia na tej stronie - check it out.Freddie Gibbs, autor jednego z najbardziej cenionych materiałów zeszłego roku, nie daje o sobie zapomnieć. W ramach trzeciej już EPki "Cons EP" (finansowanej przez Converse'a) Gangsta Gibbs połączył siły z beatmakerem Hanni El Khatibem w rewelacyjnym kawałku "Satin Black". Szczególne brawa należą się właśnie Hanniemu za wyśmienity, ekperymentalny beat z mocarnym hookiem. Fire.Kilkaset kilometrów od Indiany, w gorącym Teksasie, niezmordowany Z-Ro cierpliwie dopracowuje swój nowy album, Melting the Crown. By podsycić apetyt fanów, wypuścił nowy singiel "Keep it Real" z gościnnym udziałem Ricka Rossa....Ok, starczy tych ironicznych uśmieszków. Ważne, że track buja aż miło. Sprawdźcie sami. Następny strzał to - dla odmiany - instrumental. Niedawny solenizant, znany nam doskonale Marco Polo, któremu stuknęło 35 lat (Happy birthday!) sprezentował nam nowy, zacny, kojący remiks kawałka "Twice" Little Dragon... Wrzucił też zdjęcie urodzinowego tortu rozsmarowanego na bitmaszynie. Ciekawe.(Dobrze, że nie "mustard on the beat, hoe"...)Rapujący Kurt Cobain? Niewykluczone. Jez Dior to kalifornijski MC, tworzący w rzeczy samej, tzw. grunge rap. Posępny, zimny, zanurzony w oparach dymu i w oceanie alkoholu, niesamowicie klimatyczny rap - tak w skrócie można okreslić twórczość Jeza. Posłuchajcie zresztą sami - Jez, wsparty przez OnCue, wypuścił właśnie nowy track, "Parachutes".Wszyscy gotowi? Kevlary są? No to ruszamy w kolejną wybuchową przejażdżkę z Drive By. Tym razem wysokiej klasy amunicję dostarczyli profesjonalni liryczni killerzy, tacy jak Freddie Gibbs, Apathy, Willie the Kid wraz z Royce'em da 5'9"... Mamy też porcyjkę nowych dźwięków od houstońskiego tuza rap-sceny Z-Ro, nowojorskiego MC z legendarnego składu Brand Nubian - Grand Puby... A także świeżutką produkcję wprost od zaprzyjaźnionego króla boom-bapu Marco PoloAction!

Na pierwszy ogień - coś luźnego, ciepłego i nowojorskiego. Grand Puba, autor jednej z moich ulubionych płytek minionej dekady - RetroActive - powraca z nowym singlem "The More Things Change". The more things change, the more they stay the same... - nuci na klasycznym, funkującym beacie, komentując dzisiejsze afroamerykańskie społeczeństwo... Dobry wstęp na początek roku 2015 - roku, w którym słynny album One for All Brand Nubian świętować będzie 25 lat od premiery. 

Willie the Kid to znakomity MC, którego poczynania staram się śledzić na bieżąco, odkąd przesłuchałem (i przy okazji zrecenzowałem) jego EPkę z Alchemistem. Po zeszłorocznym świetnym, acz niedocenionym albumie The Living Daylights na korzennych podkładach Bronze Nazaretha (polecam!) Willie atakuje ponownie, z materiałem The Fly 3  i sztosem "The Watch" z gościnnym udziałem Bestii z Detroit - Royce'a da 5'9.  Jest moc. 

Apathy, wielce respektowany hardcore'owy MC z Connecticut, także nie próżnuje. Wypuścił właśnie nowy track, zatytułowany The 45 Killer - kilka minut wysokiej jakości, bezkompromisowej nawijki na funkującym beacie DJ'a Force'a. Label We Play! wydał singiel The 45 Killer na winylu w bardzo limitowanej ilości (500 sztuk), do zakupienia na tej stronie - check it out.

Freddie Gibbs, autor jednego z najbardziej cenionych materiałów zeszłego roku, nie daje o sobie zapomnieć. W ramach trzeciej już EPki "Cons EP" (finansowanej przez Converse'a) Gangsta Gibbs połączył siły z beatmakerem Hanni El Khatibem w rewelacyjnym kawałku "Satin Black". Szczególne brawa należą się właśnie Hanniemu za wyśmienity, ekperymentalny beat z mocarnym hookiem. Fire.

Kilkaset kilometrów od Indiany, w gorącym Teksasie, niezmordowany Z-Ro cierpliwie dopracowuje swój nowy album, Melting the Crown. By podsycić apetyt fanów, wypuścił nowy singiel "Keep it Real" z gościnnym udziałem Ricka Rossa.

...Ok, starczy tych ironicznych uśmieszków. Ważne, że track buja aż miło. Sprawdźcie sami. 

Następny strzał to -  dla odmiany - instrumental. Niedawny solenizant, znany nam doskonale Marco Polo, któremu stuknęło 35 lat (Happy birthday!) sprezentował nam nowy, zacny, kojący remiks kawałka "Twice" Little Dragon... Wrzucił też zdjęcie urodzinowego tortu rozsmarowanego na bitmaszynie. Ciekawe.

(Dobrze, że nie "mustard on the beat, hoe"...)

Rapujący Kurt Cobain? Niewykluczone. Jez Dior to kalifornijski MC, tworzący w rzeczy samej, tzw. grunge rap. Posępny, zimny, zanurzony w oparach dymu i w oceanie alkoholu, niesamowicie klimatyczny rap - tak w skrócie można okreslić twórczość Jeza. Posłuchajcie zresztą sami - Jez, wsparty przez OnCue, wypuścił właśnie nowy track, "Parachutes".

]]>
King Los "Zero Gravity II" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-29,king-los-zero-gravity-ii-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-29,king-los-zero-gravity-ii-recenzjaJanuary 29, 2015, 4:22 pmDaniel Wardziński"Co to za kolejny lamus z przerośniętym ego, który będzie teraz nazywał się królem"? Proces koronacji Losa można było obserwować na poprzednich produkcjach i trzeba przyznać, że rozkminił i przeprowadził to niesamowicie. Warto też pamiętać, że tego "lamusa" Kendrick Lamar wskazał, kiedy zapytano go o najlepszą reakcję na jego zwrotkę w "Control" - najważniejsze wydarzenie w amerykańskim rapie jeśli chodzi o rywalizację w ostatnich latach. Tego samego wskazali najpierw Lupe Fiasco, a potem R.A. The Rugged Man jako tekściarza... lepszego od Kendricka. Gość ma 33 lata, nawija zwrotki pełne wysokiej klasy zabawy słowem językiem bohaterów pierwszej serii "The Wire" (sam pochodzi z Baltimore), ma na koncie grubo ponad 10 klasowych mixtape'ów, ale to właśnie ten może być przełomowym. "Zero Gravity 2" to jeden z najlepszych materiałów jakie ukazały się w 2014 roku. Nie możemy pozwolić, żebyście to przegapili.King Los dwukrotnie był artystą Bad Boy Records i dwukrotnie z niego odchodził, nadal mówiąc jednak, że Diddy to jego dobry ziomek i będą jeszcze razem pracować. Zarazem rozpoczął współpracę z RCA Records i jeśli w tej wytwórni wyda swój debiutancki album to może być jeden z najważniejszych debiutów najbliższych lat. Przejdźmy jednak do samej zawartości "Zero Gravity 2", a jest o czym gadać, bo Los zaserwował nam taką kolekcję kozackich tracków, kopalni wyśmienitych linijek i plastycznego flow, że nie schodził u mnie z rotacji miesiącami.Jak opisać flow King Losa? Po pierwsze nie ma jednego flow, potrafi zarówno melodyjnie sylabizować w sposób równie prosty co podkreślający bujanie bitu ("Woke Up Like Dat"), robić coś na kształt połączenia Mobb Deep z A$AP Mob w roku 2014 ("Trap House") czy zaatakować zmasowanymi rymami i nie gubić sensu szyjąc gęsto i efektownie. Skalę kreatywności tego typa na bicie najlepiej ukazuje mistrzowskie "Play Too Rough" z wejściem, w którym udaje samego siebie na emeryturze i to co z jego nawijką dzieje się dalej jasno pokazuje z jakimi umiejętnościami mamy do czynienia. Melodia w stylu kołysanki w refrenie, potężne przełamanie na tytułowej frazie i wersy pokroju: "I'm product of pain/ Learning everybody is a nobody/ I've got nobody to blame cause everybody's a lame/ Niggaz slop 80 dicks/ Tell me to keep me circle small, and I tell 'em it already is" (albo "all radius"). Umiejętności Losa sprawiają, że błyszczy techniką, stylem i treścią w jednym numerze z Royce Da 5'9" w wysokiej formie, a wiemy, że to nie jest łatwe zadanie. Dysponuje całym newschoolowym wachlarzem rozwiązań, jednocześnie mając klasyczne podejście, przykładając wiele uwagi do treści, pielęgnując stare uliczne i hip-hopowe zasady... W wielu momentach sprawia wrażenie MC kompletnego, pozbawionego znaczących wad.Potrafi robić numery o niesamowitym hitowym potencjale jak "Me Too" z Kid Inkiem i Jeremih czy "Everybody Ain't Kings", które może w pierwszej chwili wydawać się nieco przaśne, ale kiedy wejdzie i zaszczepi rytm... Jest grubo. Mixtape trwa 73 minuty, więc jest odrobinę przeładowany, ale tak naprawdę niewiele tutaj rzeczy, które można by z czystym sercem wywalić. "Fuck The Club" jest wciśnięte trochę na siłę jak "typowy numer dla lasek", ale poza tym? Cięzko by było coś wyrzucić. Kapitalne wrażenie robią trzy Freestyle (oczywiście w rozumieniu rodem z USA, choć i na wolno potrafi rozpierdalać co najlepiej pokazał w programie Sway In The Morning) - wspomniana odpowiedź na "Control" oraz na bicie "Poundcake" Drake'a i "OG Bobby Johnson" Que. Ten ostatni numer remixowali też Snoop Dogg, Pusha T, Wiz Khalifa i A$AP Ferg i żaden z nich nie zrobił tego lepiej niż King Los. To co dzieje się tu z jego flow to wzór do naśladowania - zawieszki, przyspieszenia, wrzaski, sylabizowanie, płynność, wszystko w jednym wejściu, które zwala z nóg.Los lubi śpiewane refreny, lubi i potrafi wykorzystywać autotune (nie na swoim wokalu, ale u gości, szczególnie wokalistów), jego bity rytmicznie zbliżone są do popularnych rozwiązań, a nowe trendy w nawijce wykorzystuje z łatwością do własnych potrzeb... Niewiele potrzeba, żeby skreślić typa, który tak naprawdę jest kotem. Wystarczy opacznie odebrać "Woke Up Like Dat" i nie doczekać w nim do drugiej zwrotki. Wystarczy odbić się od bitu "Everybody Ain't Kings" albo nawet nieco teatralnego wokalu JS'a w otwierającym całość "Creator". Byłby to jednak spory błąd. Uzurpator z Baltimore na bicie porusza się jak prawdziwy król czystej krwi dynastii wymiataczy, a linijki, które czasem trafiają do nas przy kolejnych przesłuchaniach pokazują jak niesamowicie kojarzy rzeczy, jak błyskotliwy i bystry jest jego sposób ubierania swoich rozkmin w słowa. Zabawę znaczeniami i wordplay potrafi rozłożyć na pół zwrotki, bawić się brzmieniem słów nie tracąc ich sensu. Perełek pokroju "Hustle hard be a humble boss/ My shoes is tied, I pull a strings to reverse your double cross" albo "I've got stack of hundreds that say none of you niggas rapping want it/ You are a Photoshop bitches that looking wack in public" jest znacznie więcej. Piątka z dużym plusem. Oby oficjalny debiut ukazał się jeszcze w 2015. Na szczęście jest w czym kopać, nawet pierwszy rzut ucha na jego stare mixtape'y pokazuje, że potencjał Losa jest nieprawdopodobny, a komplementy w pełni zasłużone. Musicie to sprawdzić.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"20737","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15241","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"20738","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Co to za kolejny lamus z przerośniętym ego, który będzie teraz nazywał się królem"? Proces koronacji Losa można było obserwować na poprzednich produkcjach i trzeba przyznać, że rozkminił i przeprowadził to niesamowicie. Warto też pamiętać, że tego "lamusa" Kendrick Lamar wskazał, kiedy zapytano go o najlepszą reakcję na jego zwrotkę w "Control" - najważniejsze wydarzenie w amerykańskim rapie jeśli chodzi o rywalizację w ostatnich latach. Tego samego wskazali najpierw Lupe Fiasco, a potem R.A. The Rugged Man jako tekściarza... lepszego od Kendricka. Gość ma 33 lata, nawija zwrotki pełne wysokiej klasy zabawy słowem językiem bohaterów pierwszej serii "The Wire" (sam pochodzi z Baltimore), ma na koncie grubo ponad 10 klasowych mixtape'ów, ale to właśnie ten może być przełomowym. "Zero Gravity 2" to jeden z najlepszych materiałów jakie ukazały się w 2014 roku. Nie możemy pozwolić, żebyście to przegapili.

King Los dwukrotnie był artystą Bad Boy Records i dwukrotnie z niego odchodził, nadal mówiąc jednak, że Diddy to jego dobry ziomek i będą jeszcze razem pracować. Zarazem rozpoczął współpracę z RCA Records i jeśli w tej wytwórni wyda swój debiutancki album to może być jeden z najważniejszych debiutów najbliższych lat. Przejdźmy jednak do samej zawartości "Zero Gravity 2", a jest o czym gadać, bo Los zaserwował nam taką kolekcję kozackich tracków, kopalni wyśmienitych linijek i plastycznego flow, że nie schodził u mnie z rotacji miesiącami.

Jak opisać flow King Losa? Po pierwsze nie ma jednego flow, potrafi zarówno melodyjnie sylabizować w sposób równie prosty co podkreślający bujanie bitu ("Woke Up Like Dat"), robić coś na kształt połączenia Mobb Deep z A$AP Mob w roku 2014 ("Trap House") czy zaatakować zmasowanymi rymami i nie gubić sensu szyjąc gęsto i efektownie. Skalę kreatywności tego typa na bicie najlepiej ukazuje mistrzowskie "Play Too Rough" z wejściem, w którym udaje samego siebie na emeryturze i to co z jego nawijką dzieje się dalej jasno pokazuje z jakimi umiejętnościami mamy do czynienia. Melodia w stylu kołysanki w refrenie, potężne przełamanie na tytułowej frazie i  wersy pokroju: "I'm product of pain/ Learning everybody is a nobody/ I've got nobody to blame cause everybody's a lame/ Niggaz slop 80 dicks/ Tell me to keep me circle small, and I tell 'em it already is" (albo "all radius"). Umiejętności Losa sprawiają, że błyszczy techniką, stylem i treścią w jednym numerze z Royce Da 5'9" w wysokiej formie, a wiemy, że to nie jest łatwe zadanie. Dysponuje całym newschoolowym wachlarzem rozwiązań, jednocześnie mając klasyczne podejście, przykładając wiele uwagi do treści, pielęgnując stare uliczne i hip-hopowe zasady... W wielu momentach sprawia wrażenie MC kompletnego, pozbawionego znaczących wad.

Potrafi robić numery o niesamowitym hitowym potencjale jak "Me Too" z Kid Inkiem i Jeremih czy "Everybody Ain't Kings", które może w pierwszej chwili wydawać się nieco przaśne, ale kiedy wejdzie i  zaszczepi rytm... Jest grubo. Mixtape trwa 73 minuty, więc jest odrobinę przeładowany, ale tak naprawdę niewiele tutaj rzeczy, które można by z czystym sercem wywalić. "Fuck The Club" jest wciśnięte trochę na siłę jak "typowy numer dla lasek", ale poza tym? Cięzko by było coś wyrzucić. Kapitalne wrażenie robią trzy Freestyle (oczywiście w rozumieniu rodem z USA, choć i na wolno potrafi rozpierdalać co najlepiej pokazał w programie Sway In The Morning) - wspomniana odpowiedź na "Control" oraz na bicie "Poundcake" Drake'a i "OG Bobby Johnson" Que. Ten ostatni numer remixowali też Snoop Dogg, Pusha T, Wiz Khalifa i A$AP Ferg i żaden z nich nie zrobił tego lepiej niż King Los. To co dzieje się tu z jego flow to wzór do naśladowania - zawieszki, przyspieszenia, wrzaski, sylabizowanie, płynność, wszystko w jednym wejściu, które zwala z nóg.

Los lubi śpiewane refreny, lubi i potrafi wykorzystywać autotune (nie na swoim wokalu, ale u gości, szczególnie wokalistów), jego bity rytmicznie zbliżone są do popularnych rozwiązań, a nowe trendy w nawijce wykorzystuje z łatwością do własnych potrzeb... Niewiele potrzeba, żeby skreślić typa, który tak naprawdę jest kotem. Wystarczy opacznie odebrać "Woke Up Like Dat" i nie doczekać w nim do drugiej zwrotki. Wystarczy odbić się od bitu "Everybody Ain't Kings" albo nawet nieco teatralnego wokalu JS'a w otwierającym całość "Creator". Byłby to jednak spory błąd. Uzurpator z Baltimore na bicie porusza się jak prawdziwy król czystej krwi dynastii wymiataczy, a linijki, które czasem trafiają do nas przy kolejnych przesłuchaniach pokazują jak niesamowicie kojarzy rzeczy, jak błyskotliwy i bystry jest jego sposób ubierania swoich rozkmin w słowa. Zabawę znaczeniami i wordplay potrafi rozłożyć na pół zwrotki, bawić się brzmieniem słów nie tracąc ich sensu. Perełek pokroju "Hustle hard be a humble boss/ My shoes is tied, I pull a strings to reverse your double cross" albo "I've got stack of hundreds that say none of you niggas rapping want it/ You are a Photoshop bitches that looking wack in public" jest znacznie więcej. Piątka z dużym plusem. Oby oficjalny debiut ukazał się jeszcze w 2015. Na szczęście jest w czym kopać, nawet pierwszy rzut ucha na jego stare mixtape'y pokazuje, że potencjał Losa jest nieprawdopodobny, a komplementy w pełni zasłużone. Musicie to sprawdzić.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"20737","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"15241","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"20738","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
PRhyme (DJ Premier & Royce da 5'9") "PRhyme" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-27,prhyme-dj-premier-royce-da-59-prhyme-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-01-27,prhyme-dj-premier-royce-da-59-prhyme-recenzjaJanuary 27, 2015, 4:05 pmMaciej WojszkunRok 2014 był rokiem duetów i interesujących hip-hopowych kombinacji. Evidence wraz z Alchemistem przedstawili nam Lorda Steppingtona. Freddie Gibbs i Madlib wypchali Pinatę kokainą, Bishop Nehru wraz z MF Doomem zabrali nas w mistyczną podróż do Nehruvii, Apollo Brown z Ras Kassem uczyli, jak bluźnić, nasz Ostry na korzennym boom bapie od Marco Polo nakreślił ponurą wizję Kartaginy... Last but not least, Killer Mike i El-P jako Run the Jewels powrócili z drugim albumem, który - według wielu - absolutnie zdeklasował tegoroczna konkurencję...Czy na pewno? To już kwestia gustu. Uważam, że jest jedna kooperacja, która w wyścigu do tytułu "najlepszy duet minionego roku" może dżentelmenom z RTJ poważnie zagrozić... PRhyme - czyli duo DJ Premier x Royce da 5'9. Panowie znają się od dawna, od czasów pamiętnego "Boom" współpracowali ze soba kilkakrotnie, za każdym razem smażąc zacne sztosiwa, a w ubiegłym roku zaatakowali wspólnym materiałem, półgodzinnym "PRhyme". Zanim jednak zaczniemy recenzję, muszę posypać głowę popiołem i umieścić tu małą erratę - w swej długaśnej diatrybie na temat "Shady XV" napisałem: "Preemo i Royce wypuścili właśnie album z kozackimi podkładami, łączącymi żywe instrumentarium courtesy of Adrian Younge z samplami Premiera"... Otóż - jest to nieco mylące, "PRhyme" skonstruowany jest nieco inaczej. Preemo postanowił wszystkie podkłady "PRhyme'u" oprzeć o SAMPLE z dyskografii kalifornijskiego Cudowtórcy. Dlaczego tak go nazywam? Otóż Younge od kilku lat stał się tzw. go-to person, jeśli chodzi o rewitalizację karier muzycznych weteranów - wystarczy wspomnieć tylko świetne, inspirowane włoskimi filmami giallo Twelve Reasons to Die Ghostface'a, klasyczny, szalony soul The Delfonics czy niezwykle interesujące There is Only Now Souls of Mischief....Najlepsze w twórczości Younge'a jest to, że czerpie ona z ogromnej ilości źródeł. Korzenny hip-hop, soul i psychedelia lat 60. i 70., rock progresywny, twóczośc Ennio Morricone.... Preemo miał więc doskonały budulec do tworzenia konfiguracji sampli - i wykorzystał to w 100%. Niepodrabialny, nowojorski Preemo sound wraz z muzycznymi eksperymentami Younge'a tworzą świetną kombinację, jakże różną od wyświechtanych już, charakterystycznych pianinkowych loopów Premiera... Nie mamy tu w każdym razie do czynienia ze zbiorem odrzutów, jak np. The Kolexxxion. PRhyme udowadnia, że Preem wciąż jest rewelacyjnym producentem, zdolnym uczynić niemal z każdego dźwięku solidny, spójny i intrygujący podkład. Mroczne, świdrujące "To Me, to You", brzmiące niczym zaginiony track Wu-Tangu, nieco "westernowo" brzmiące "Wishin' (swoją drogą, te zmiany podkładu w tym tracku to jedne z najlepszych momentów całego albumu) czy "Underground Kings" (ta gitara...), cudowne, detroitowe "You Should Know" na pokładzie z Dwelem, ciężkie, synthowe "Courtesy"... Fani produkcji Preemo poczują się jak w domu. Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to czasem zbyt silnie brzmiące snare'y, tak jak w "Microphone Preem".Royce nieraz już udowodnił, że na podkładach Preemo czuje się jak ryba w wodzie. Niezrównany punchliner, Nickel Nine ciska kąśliwymi, błyskotliwymi linijkami dosłownie co sekundę (A eulogy is borin' for You to be informed/I'm a chore and my circle change more than the European coin/Once the kill is begun, you realize/I'm the illest, the realest is Pimp C, and the trillest is Bun). Nie znaczy to jednak, że "PRhyme" to stuprocentowo battlerapowa bonanza - już w pierwszym, tytułowym tracku Royce przedstawia zaskakująco gorzki obraz swego życia - wspomina m.in. o swoich problemach z alkoholem, wpada też niestety w nieprzyjemny, mizoginiczny ton (All these bitches be doing, is playing musicalk chairs/with different rappers' front seats, without calling shotgun/Face it, you're a ho, as God as my witness).... Kawałek kwituje jednak słowami I'm in my permanent PRhyme/I ain't never falling off - i jest to świetne podsumowanie formy Royce'a. Jego flow, gry słowne i metafory są na poziomie nieosiągalnym dla większości obecnych MC's... Ode mnie idzie też plusik za nawiązanie do wyprodukowanych przez Preemo klasyków Nasa, Jaya czy Biggiego - gdy w "Wishin" Royce wjeżdża na grubych bębnach z "Kick in the door, wavin' the 44", aż ciary przechodzą....Interesujący jest dobór gości. W większości są to utalentowani MC's z nowej generacji - asy TDE, Ab-Soul i ScHoolboy Q, Mac Miller, Jay Electronica (!). Nie można nie odnieść wrażenia, że jest to jakby symboliczne przekazanie pałeczki, tworzenie pomostu łączącego kilka pokoleń hip-hopu. Panowie poradzili sobie bardzo dobrze - szczególnie zadziwiający jest Q, radzący sobie na skomplikowanym beacie bardzo dobrze, co najważniejsze - dotrzymujący kroku dwóm mikrofonowym bestiom - Royce'owi i Killer Mike'owi. Lekko rozczarowuje Mac Miller, mający może fajne linijki (I ain't human, more a movement of illusions) , ale brzmiący ospale i nieprzekonująco... Common ze swym powolnym flow również nieco gryzie się z drapieżnym podkładem "Wishin'". Całość wieńczy obligatoryjny kawałek Slaughterhouse, feeria pomysłowych punchline'ów (Man, these rappers out here reachin', your arms are too short/Take the boxing gloves off, hand them to the Gods), sequel do sztosu "Microphone" z pierwszego albumu... osobiście jednak nie przypadł mi do gustu, co więcej - myślę, że jego brak nie zaskodziłby albumowi w żadnym stopniu.Kombinacja idealna? Drugi Gang Starr? Bez przesady - sam Royce podkresla, że nie jest tu, aby zastąpić Guru... To po prostu znakomity album dwóch idealnie rozumiejących się artystów, gości, którzy w rapgrze widzieli już wszystko. Throwback i hołd dla złotych lat 90., nirvana dla fanów klasycznego hip-hopu, a w skrócie - po prostu precisely the right rhymes + kozackie podkłady. A czyż nie o to w tym wszystkim chodzi? Piąteczka. Już nie mogę się doczekać nowej edycji z dodatkowymi trackami i featuringami Dooma i Black Thoughta.... To będzie ogień, zapamiętajcie moje słowa.PS Tekst miesiąca: If you are what you eat, how come I'm not pussy?! - KXNG Crooked, "Microphone Preem" [[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"18624","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]] [[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"20539","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Rok 2014 był rokiem duetów i interesujących hip-hopowych kombinacji. Evidence wraz z Alchemistem przedstawili nam Lorda Steppingtona. Freddie Gibbs i Madlib wypchali Pinatę kokainą, Bishop Nehru wraz z MF Doomem zabrali nas w mistyczną podróż do Nehruvii, Apollo Brown z Ras Kassem uczyli, jak bluźnić, nasz Ostry na korzennym boom bapie od Marco Polo nakreślił ponurą wizję Kartaginy... Last but not least, Killer Mike i El-P jako Run the Jewels powrócili z drugim albumem, który - według wielu - absolutnie zdeklasował tegoroczna konkurencję...

Czy na pewno? To już kwestia gustu. Uważam, że jest jedna kooperacja, która w wyścigu do tytułu "najlepszy duet minionego roku" może dżentelmenom z RTJ poważnie zagrozić...PRhyme - czyli duo DJ Premier x Royce da 5'9. Panowie znają się od dawna, od czasów pamiętnego "Boom" współpracowali ze soba kilkakrotnie, za każdym razem smażąc zacne sztosiwa, a w ubiegłym roku zaatakowali wspólnym materiałem, półgodzinnym "PRhyme". 

Zanim jednak zaczniemy recenzję, muszę posypać głowę popiołem i umieścić tu małą erratę - w swej długaśnej diatrybie na temat "Shady XV" napisałem: "Preemo i Royce wypuścili właśnie album z kozackimi podkładami, łączącymi żywe instrumentarium courtesy of Adrian Younge z samplami Premiera"... Otóż - jest to nieco mylące, "PRhyme" skonstruowany jest nieco inaczej. Preemo postanowił wszystkie podkłady "PRhyme'u" oprzeć o SAMPLE z dyskografii kalifornijskiego Cudowtórcy. Dlaczego tak go nazywam? Otóż Younge od kilku lat stał się tzw. go-to person, jeśli chodzi o rewitalizację karier muzycznych weteranów - wystarczy wspomnieć tylko świetne, inspirowane włoskimi filmami giallo Twelve Reasons to Die Ghostface'a, klasyczny, szalony soul The Delfonics czy niezwykle interesujące There is Only Now Souls of Mischief....

Najlepsze w twórczości Younge'a jest to, że czerpie ona z ogromnej ilości źródeł. Korzenny hip-hop, soul i psychedelia lat 60. i 70., rock progresywny, twóczośc Ennio Morricone.... Preemo miał więc doskonały budulec do tworzenia konfiguracji sampli - i wykorzystał to w 100%. Niepodrabialny, nowojorski Preemo sound wraz z muzycznymi eksperymentami Younge'a tworzą świetną kombinację, jakże różną od wyświechtanych już, charakterystycznych pianinkowych loopów Premiera... Nie mamy tu w każdym razie do czynienia ze zbiorem odrzutów, jak np. The Kolexxxion.  PRhyme udowadnia, że Preem wciąż jest rewelacyjnym producentem, zdolnym uczynić niemal z każdego dźwięku solidny, spójny i intrygujący podkład. Mroczne, świdrujące "To Me, to You", brzmiące niczym zaginiony track Wu-Tangu, nieco "westernowo" brzmiące "Wishin' (swoją drogą, te zmiany podkładu w tym tracku to jedne z najlepszych momentów całego albumu) czy "Underground Kings" (ta gitara...), cudowne, detroitowe "You Should Know" na pokładzie z Dwelem, ciężkie, synthowe "Courtesy"... Fani produkcji Preemo poczują się jak w domu. Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to czasem zbyt silnie brzmiące snare'y, tak jak w "Microphone Preem".

Royce nieraz już udowodnił, że na podkładach Preemo czuje się jak ryba w wodzie. Niezrównany punchliner, Nickel Nine ciska kąśliwymi, błyskotliwymi linijkami dosłownie co sekundę (A eulogy is borin' for You to be informed/I'm a chore and my circle change more than the European coin/Once the kill is begun, you realize/I'm the illest, the realest is Pimp C, and the trillest is Bun). Nie znaczy to jednak, że "PRhyme" to stuprocentowo battlerapowa bonanza - już w pierwszym, tytułowym tracku Royce przedstawia zaskakująco gorzki obraz swego życia - wspomina m.in. o swoich problemach z alkoholem, wpada też niestety w nieprzyjemny, mizoginiczny ton (All these bitches be doing, is playing musicalk chairs/with different rappers' front seats, without calling shotgun/Face it, you're a ho, as God as my witness).... Kawałek kwituje jednak słowami I'm in my permanent PRhyme/I ain't never falling off - i jest to świetne podsumowanie formy Royce'a. Jego flow, gry słowne i metafory są na poziomie nieosiągalnym dla większości obecnych MC's... Ode mnie idzie też plusik za nawiązanie do wyprodukowanych przez Preemo klasyków Nasa, Jaya czy Biggiego - gdy w "Wishin" Royce wjeżdża na grubych bębnach z "Kick in the door, wavin' the 44", aż ciary przechodzą....

Interesujący jest dobór gości. W większości są to utalentowani MC's z nowej generacji - asy TDE, Ab-Soul i ScHoolboy Q, Mac Miller, Jay Electronica (!). Nie można nie odnieść wrażenia, że jest to jakby symboliczne przekazanie pałeczki, tworzenie pomostu łączącego kilka pokoleń hip-hopu.  Panowie poradzili sobie bardzo dobrze - szczególnie zadziwiający jest Q, radzący sobie na skomplikowanym beacie bardzo dobrze, co najważniejsze - dotrzymujący kroku dwóm mikrofonowym bestiom - Royce'owi i Killer Mike'owi. Lekko rozczarowuje Mac Miller, mający może fajne linijki (I ain't human, more a movement of illusions) , ale brzmiący ospale i nieprzekonująco... Common ze swym powolnym flow również nieco gryzie się z drapieżnym podkładem "Wishin'". Całość wieńczy obligatoryjny kawałek Slaughterhouse, feeria pomysłowych punchline'ów (Man, these rappers out here reachin', your arms are too short/Take the boxing gloves off, hand them to the Gods), sequel do sztosu "Microphone" z pierwszego albumu... osobiście jednak nie przypadł mi do gustu, co więcej - myślę, że jego brak nie zaskodziłby albumowi w żadnym stopniu.

Kombinacja idealna? Drugi Gang Starr? Bez przesady - sam Royce podkresla, że nie jest tu, aby zastąpić Guru... To po prostu znakomity album dwóch idealnie rozumiejących się artystów, gości, którzy w rapgrze widzieli już wszystko. Throwback i hołd dla złotych lat 90., nirvana dla fanów klasycznego hip-hopu, a w skrócie - po prostu precisely the right rhymes + kozackie podkłady.  A czyż nie o to w tym wszystkim chodzi? Piąteczka.  Już nie mogę się doczekać nowej edycji z dodatkowymi trackami i featuringami Dooma i Black Thoughta.... To będzie ogień, zapamiętajcie moje słowa.

PS Tekst miesiąca: If you are what you eat, how come I'm not pussy?! - KXNG Crooked, "Microphone Preem"

                                         [[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"18624","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

                                         [[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"20539","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
PRhyme "Courtesy" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-26,prhyme-courtesy-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-26,prhyme-courtesy-teledyskNovember 25, 2014, 11:43 pmKrzysztof CyrychKrążek PRhyme (czyli duetu Royce Da 5'9" i DJ-a Premiera) już wkrótce zawita na głośnikach słuchaczy. Póki co, musimy jednak nacieszyć się zapowiedziami a tych jest coraz więcej. W sieci pojawił się kolejny klip zwiastujący materiał duetu.Krążek PRhyme (czyli duetu Royce Da 5'9" i DJ-a Premiera) już wkrótce zawita na głośnikach słuchaczy. Póki co, musimy jednak nacieszyć się zapowiedziami a tych jest coraz więcej. W sieci pojawił się kolejny klip zwiastujący materiał duetu.

]]>
PRhyme (DJ Premier & Royce Da 5'9") "PRhyme" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-21,prhyme-dj-premier-royce-da-59-prhyme-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-21,prhyme-dj-premier-royce-da-59-prhyme-teledyskNovember 21, 2014, 6:00 pmKrzysztof CyrychDla fanów starszego rapowego brzmienia propozycje muzyczne tego duetu to pozycja obowiązkowa. Sączące się z głośnika sample, brudna perkusja, żywe scratche - to najkrótszy opis oferty ekipy PRhyme. Czuć chemię między Preemo i Royce'm, prawda?Dla fanów starszego rapowego brzmienia propozycje muzyczne tego duetu to pozycja obowiązkowa. Sączące się z głośnika sample, brudna perkusja, żywe scratche - to najkrótszy opis oferty ekipy PRhyme. Czuć chemię między Preemo i Royce'm, prawda?

]]>
Eminem - cypher SHADYXV oraz nowy utwór z kompilacji!https://popkiller.kingapp.pl/2014-11-11,eminem-cypher-shadyxv-oraz-nowy-utwor-z-kompilacjihttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-11,eminem-cypher-shadyxv-oraz-nowy-utwor-z-kompilacjiNovember 11, 2014, 5:00 pmMichał ZdrojewskiAlbum "SHADY XV" jest jedną z najbardziej oczekiwanych premier tego roku. Eminem w zeszłym tygodniu ogłosił, że niedługo pojawi się "SHADY CXVPHER" i w końcu został on opublikowany. Zostaliśmy na nim uraczeni prawie 20-minutami świetnych freestyle'ów acapella członków grupy Slaughterhouse, Yelawolfa oraz oczywiście samego Eminema. Każdy MC rapował w scenerii najlepiej odzwierciadlającej skąd pochodzi.Oprócz cypheru dostaliśmy nowy track promujący projekt "SHADY XV" i jest nim "Detroit Vs. Everybody", które jak łatwo się domyśleć zawiera zwrotki artystów pochodzących tylko z D-Town. Na bicie Statika Selektah rapują Slim Shady, Big Sean, Royce Da 5'9, Danny Brown, Trick Trick oraz popularna ostatnio raperka Dej Loaf. Kompilacja "Shady XV" ujrzy światło dzienne 24 listopada, natomiast w rozwinięciu możecie już teraz sprawdzić cypher oraz utwór "Detroit vs. Everybody". Album "SHADY XV" jest jedną z najbardziej oczekiwanych premier tego roku. Eminem w zeszłym tygodniu ogłosił, że niedługo pojawi się "SHADY CXVPHER" i w końcu został on opublikowany. Zostaliśmy na nim uraczeni prawie 20-minutami świetnych freestyle'ów acapella członków grupy Slaughterhouse, Yelawolfa oraz oczywiście samego Eminema. Każdy MC rapował w scenerii najlepiej odzwierciadlającej skąd pochodzi.

Oprócz cypheru dostaliśmy nowy track promujący projekt "SHADY XV" i jest nim "Detroit Vs. Everybody", które jak łatwo się domyśleć zawiera zwrotki artystów pochodzących tylko z D-Town. Na bicie Statika Selektah rapują Slim Shady, Big Sean, Royce Da 5'9, Danny Brown, Trick Trick oraz popularna ostatnio raperka Dej Loaf.  Kompilacja "Shady XV" ujrzy światło dzienne 24 listopada, natomiast w rozwinięciu możecie już teraz sprawdzić cypher oraz utwór "Detroit vs. Everybody".

 

 

]]>
Royce Da 5'9" i DJ Premier robią wspólny album!https://popkiller.kingapp.pl/2014-09-30,royce-da-59-i-dj-premier-robia-wspolny-albumhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-09-30,royce-da-59-i-dj-premier-robia-wspolny-albumSeptember 30, 2014, 12:13 pmAdmin stronyBoom! Spotkanie tych dwóch panów zawsze owocowało czymś kozackim a single takie jak "Boom" czy "Hip-Hop" zakręciły się na rotacji sporo razy. Teraz Royce da 5'9" i DJ Premier łączą siły przy wspólnym projekcie zatytułowanym PRhyme. Gościnnie wesprą ich Killer Mike, Jay Electronica, Common, Ab-Soul, ScHoolboy Q, Slaughterhouse, Mac Miller i Dwele a bity oparte zostaną na samplach z Adriana Younge'a. Słabo?Oto, co mówią obaj:Royce:"Chciałbym, żeby ludzie docenili to, że nie uznaliśmy tu żadnych kompromisów. (...) Zagłębiłem się w twórczość Adriana i stałem sie jego fanem. To było naprawdę inspirujące. Kiedy Premier zaczął wysyłać mi bity a ja zacząłem pisać wszystko zaczęło składać się do kupy. Byłem naprawdę podekscytowany idąc do studia."Preemo:"Poprzeczka musiała wisieć wysoko, dla tego albumu będącego kolejnym etapem w życiu każdego z nas. Nigdy nie samplowałem tylko jednego artysty, znacie moją reputację i kreatywność. Początkowo chciałem tradycyjnie samplować wszystko, co znajdę, ale jestem naprawdę dumny z finalnego efektu."Czekamy![[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17297","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]] Boom! Spotkanie tych dwóch panów zawsze owocowało czymś kozackim a single takie jak "Boom" czy "Hip-Hop" zakręciły się na rotacji sporo razy. Teraz Royce da 5'9" i DJ Premier łączą siły przy wspólnym projekcie zatytułowanym PRhyme. Gościnnie wesprą ich Killer Mike, Jay Electronica, Common, Ab-Soul, ScHoolboy Q, Slaughterhouse, Mac Miller i Dwele a bity oparte zostaną na samplach z Adriana Younge'a. Słabo?

Oto, co mówią obaj:

Royce:

"Chciałbym, żeby ludzie docenili to, że nie uznaliśmy tu żadnych kompromisów. (...) Zagłębiłem się w twórczość Adriana i stałem sie jego fanem. To było naprawdę inspirujące. Kiedy Premier zaczął wysyłać mi bity a ja zacząłem pisać wszystko zaczęło składać się do kupy. Byłem naprawdę podekscytowany idąc do studia."

Preemo:

"Poprzeczka musiała wisieć wysoko, dla tego albumu będącego kolejnym etapem w życiu każdego z nas. Nigdy nie samplowałem tylko jednego artysty, znacie moją reputację i kreatywność. Początkowo chciałem tradycyjnie samplować wszystko, co znajdę, ale jestem naprawdę dumny z finalnego efektu."

Czekamy!

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17297","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

 

]]>
Trick Trick "The Godfather 3" - nowy mixtape poparty klipemhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-02,trick-trick-the-godfather-3-nowy-mixtape-poparty-klipemhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-02,trick-trick-the-godfather-3-nowy-mixtape-poparty-klipemJanuary 23, 2015, 6:43 pmKrzysztof CyrychTym razem z prezentowanym przez nas mixtapem przeniesiecie się do Detroit. Jeden z bardziej rozpoznawalnych artystów tamtejszej sceny wrzucił ostatnio w sieć najnowszy projekt. Mowa tu o trzeciej części sagi "The Godfather" przygotowanej przez 40-letniego już Trick Tricka. Materiał ten to dość spory muzyczny przekrój. Usłyszymy tu m.in. mocne trapowe granie, bardziej bujające kawałki, jak i chociażby "Devil Is A Lie" w wersji gospodarza czy samplowany numer "No Fly Zone" z gościnką Royce Da 5'9" i refrenem rodem z R&B... Download Mixtape | Free Mixtapes Powered by DatPiff.com Tym razem z prezentowanym przez nas mixtapem przeniesiecie się do Detroit. Jeden z bardziej rozpoznawalnych artystów tamtejszej sceny wrzucił ostatnio w sieć najnowszy projekt. Mowa tu o trzeciej części sagi "The Godfather" przygotowanej przez 40-letniego już Trick Tricka. Materiał ten to dość spory muzyczny przekrój. Usłyszymy tu m.in. mocne trapowe granie, bardziej bujające kawałki, jak i chociażby "Devil Is A Lie" w wersji gospodarza czy samplowany numer "No Fly Zone" z gościnką Royce Da 5'9" i refrenem rodem z R&B...


Download Mixtape | Free Mixtapes Powered by DatPiff.com
]]>
Jon Connor "Unconscious State" - odsłuchhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-02,jon-connor-unconscious-state-odsluchhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-02,jon-connor-unconscious-state-odsluchJuly 2, 2013, 11:23 amDaniel WardzińskiPochodzący z Flint w stanie Michigan Jon Connor wielokrotnie pojawiał się ze swoją muzyką na Popkillerze. Ostatnio ilość luźnych numerów, kazała nam trochę przystopować, bo musielibyśmy pisać o nim codziennie. Teraz mamy okazję na spokojnie sprawdzić cały materiał i ocenić jak to wszystko trzyma się kupy, a muszę przyznać, że pierwsze wrażenie jest znakomite."Unconscious State" to 22 numery, które możecie sprawdzić w rozwinięciu zupełnie za friko, a na nich oprócz gospodarza w bardzo dobrej dyspozycji usłyszymy sporo nowych twarzy, ale też wielu MC's, którzy już potwierdzili swoją klasę jak Royce Da 5'9", Talib Kweli, Danny Brown, Tito Lopez, Freddie Gibbs czy Smoke DZA.Unconscious State by Jon Connor Pochodzący z Flint w stanie Michigan Jon Connor wielokrotnie pojawiał się ze swoją muzyką na Popkillerze. Ostatnio ilość luźnych numerów, kazała nam trochę przystopować, bo musielibyśmy pisać o nim codziennie. Teraz mamy okazję na spokojnie sprawdzić cały materiał i ocenić jak to wszystko trzyma się kupy, a muszę przyznać, że pierwsze wrażenie jest znakomite.

"Unconscious State" to 22 numery, które możecie sprawdzić w rozwinięciu zupełnie za friko, a na nich oprócz gospodarza w bardzo dobrej dyspozycji usłyszymy sporo nowych twarzy, ale też wielu MC's, którzy już potwierdzili swoją klasę jak Royce Da 5'9", Talib Kweli, Danny Brown, Tito Lopez, Freddie Gibbs czy Smoke DZA.

 

]]>
Slaughterhouse - informacje o nowym albumie w Shady Recordshttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-19,slaughterhouse-informacje-o-nowym-albumie-w-shady-recordshttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-19,slaughterhouse-informacje-o-nowym-albumie-w-shady-recordsJune 19, 2013, 12:51 pmDaniel WardzińskiO tym jak czterech jeźdźców apokalipsy ze składu Slaughterhouse traktuje swoją pozycję w rap-grze doskonale świadczy wywiad dla MTV sprzed kilku miesięcy. Dziennikarka zapytała kto pojawi się gościnnie na mikrofonie. Zniecierpliwiony Crooked I odpowiedział "It will feature Crooked I, Royce Da 5'9", Joell Ortiz and Joe Budden". Drugi oficjalny album w Shady Records to info potwierdzone od dawna, ale póki co nie otrzymaliśmy zbyt wielu szczegółów.Slaughterhouse praktycznie cały czerwiec spędzili w tajemniczym studio w Nowym Jorku pracując nad nowym materiałem. Jeśli chodzi o warstwę muzyczną pojawiły się trzy ksywki z któych szczególnie jedna może mieć bardzo duże znaczenie dla kształtu płyty.Chodzi mi o Just Blaze'a, który nie tylko produkuje muzykę na trzeci krążek rzeźników, ale też ma zostać producentem wykonawczym materiału. Oprócz niego mówi się o J.U.S.T.I.C.E. League oraz o Araab Muzik. Każdy z czwórki uchylał też rąbka tajemnicy za pomocą portali społecznościowych. Joe Budden: "Jestem naprawdę podjarany tym, że tym razem robimy to w zupełnie inny sposób". Joell Ortiz: "Kreatywni są kreatywni! Fun, fun, fun!". Royce Da 5'9": "Wszyscy są w doskonałej formie mentalnej. Myślę, że nie mówię tylko za siebie, kiedy powiem, że chcemy zrobić album, który przetrwa próbę czasu i będzie coś znaczył dla hip-hopu". Crooked I: "Bóg Westcoastu. Urodziłem tych czarnuchów, teraz mam zamiar ich pochować. Zakrwawiony tasak, świński ryj, Slaughterhouse Mafia!". Żeby przypomnięć w jakiej formie znajduje się kwartet pod spodem wrzucam numer z ostatniego mixtape'u Funkmaster Flexa. Wyjaśnia wszystko. O tym jak czterech jeźdźców apokalipsy ze składu Slaughterhouse traktuje swoją pozycję w rap-grze doskonale świadczy wywiad dla MTV sprzed kilku miesięcy. Dziennikarka zapytała kto pojawi się gościnnie na mikrofonie. Zniecierpliwiony Crooked I odpowiedział "It will feature Crooked I, Royce Da 5'9", Joell Ortiz and Joe Budden". Drugi oficjalny album w Shady Records to info potwierdzone od dawna, ale póki co nie otrzymaliśmy zbyt wielu szczegółów.

Slaughterhouse praktycznie cały czerwiec spędzili w tajemniczym studio w Nowym Jorku pracując nad nowym materiałem. Jeśli chodzi o warstwę muzyczną pojawiły się trzy ksywki z któych szczególnie jedna może mieć bardzo duże znaczenie dla kształtu płyty.

Chodzi mi o Just Blaze'a, który nie tylko produkuje muzykę na trzeci krążek rzeźników, ale też ma zostać producentem wykonawczym materiału. Oprócz niego mówi się o J.U.S.T.I.C.E. League oraz o Araab Muzik. Każdy z czwórki uchylał też rąbka tajemnicy za pomocą portali społecznościowych. Joe Budden: "Jestem naprawdę podjarany tym, że tym razem robimy to w zupełnie inny sposób". Joell Ortiz: "Kreatywni są kreatywni! Fun, fun, fun!". Royce Da 5'9": "Wszyscy są w doskonałej formie mentalnej. Myślę, że nie mówię tylko za siebie, kiedy powiem, że chcemy zrobić album, który przetrwa próbę czasu i będzie coś znaczył dla hip-hopu". Crooked I: "Bóg Westcoastu. Urodziłem tych czarnuchów, teraz mam zamiar ich pochować. Zakrwawiony tasak, świński ryj, Slaughterhouse Mafia!". Żeby przypomnięć w jakiej formie znajduje się kwartet pod spodem wrzucam numer z ostatniego mixtape'u Funkmaster Flexa. Wyjaśnia wszystko.

 

]]>
Drive By: Vince Staples ft. Ab-Soul, Sahbaam Sahdeeq ft. Skyzoo & F.T., Freddie Gibbs ft. Problem, Ludacris, Lorenzo Asher ft. Royce Da 5'9"https://popkiller.kingapp.pl/2013-06-14,drive-by-vince-staples-ft-ab-soul-sahbaam-sahdeeq-ft-skyzoo-ft-freddie-gibbs-ft-problemhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-14,drive-by-vince-staples-ft-ab-soul-sahbaam-sahdeeq-ft-skyzoo-ft-freddie-gibbs-ft-problemJune 14, 2013, 2:02 amDaniel WardzińskiZapraszamy was do kolejnego Drive By'a w którym pociski są bardzo różnorodne, ale każdy może okazać się celny. Od numerów, które bardziej zwrócą waszą uwagę ze względu na featuring czy bit (co nie znaczy, że stanowią one ich jedyną wartość), po nowy melanżowy szlagier kolesia, który z wszystkich dirrty southowych raperów może pochwalić się największą ilością sprzedanych płyt w karierze. Usłyszycie nowe zwrotki od szerokiego przekroju MC's: od pana Solo z Black Hippy, przez rzeźnikującego jak zwykle Royce'a, aż po F.T. z nowojorskiego Street Smartz. Starzy wyjadacze z numerami, które sprawiają, że na ich płytę czekamy z wypiekami pojawiają się obok gwiazd młodego pokolenia i anonimowych debiutantów, którzy dotrzymują kroku największym. Sprawdzajcie! Vince Staples zbiera się do premiery swojego nowego materiału zatytułowanego "Stolen Youth". Po raz drugi (wcześniej w "Guns & Roses") pojawia się na bicie Larrego Fishermana, którego uważni czytelnicy pewnie sami potrafią już zdekonspirować jako Mac Millera. Tym razem u boku młodego MC pojawił się jeden z reprezentantów Black Hippy i Top Dawg Ent. - Ab-Soul. Efektem jest "Killin Y'All", którego możecie posłuchać powyżej.DJ Skizz w ostatnim czasie konsekwentnie zbiera szacunek nowojorskich ulic regularnie dostarczając im i nam nowe numery z ludźmi, których wielu zdążyło zapomnieć. Ale nie wszyscy. W "The Come Back Kid" spotykają się Sahbaam Sahdeeq znany fanom Rawkusa, F.T. znany z zespołu Street Smartz i Skyzoo. Połącznie nietypowe, efekt natomiast znajdzie się na nadchodzącym "B.Q.E.", kolejnej płycie Skizza. Polecam też sprawdzić co działo się na poprzednich z "Kings From Queens" na czele.Gangsta Gibbs ostatnio podzielił się szczerymi refleksjami na temat Young Jeezyego i w ostrych słowach wyjaśnił jak niewiele pomocy otrzymał ze strony starszego ex-kolegi. Nie przeszkodziło to reprezentantowi Indiany w dalszej pracy. Nowy numer "One Eighty Seven" z gościnnym udziałem Problem potwierdza, że dyspozycja mikrofonowa ma się bardzo dobrze. Numer promuje "ESGN", które ma ukazać się 9 lipca. Jednym z numerów, które znajdziecie na trackliście jest też drugi "Freddie Soprano" - Gibbs at his finest. Produkcją zajeło się ID Labs - studio, które zasługuje na oddzielny artykuł, nawet tylko za ten jeden instrumental. Dla flow "Freddiego Soprano", bo tak nazywa się track, nie można było lepiej. Jeśli "ESGN" będzie tak wyglądało, ma szanse stać się jednym z najlepszych krążków 2013 nawet bez pomocy CTE.Ludacris zaprezentował nam nowy singiel z mixtape'u "#IDGAF". Kolejny track, który przedstawia południowego wyjadacza jako porwanego przez apokaliptyczny melanż wariata z ultraflow. Produkcją numeru zajął się DJ Mustard i z zadania wywiązał się świetnie - southowa, nieco ascetyczna produkcja ze świetnym basem niesie idealny ciężar, żeby zobrazować opisywany przez rapera stan.Na koniec numer nowej (przynajmniej dla mnie) twarzy. Lorenzo Asher oprócz niecodziennego nicka i przedziwnej okładki, dysponuje też dużymi umiejętnościami. Niewielu jest w stanie dotrzymać kroku Royce Da 5'9" w takiej dyspozycji jaką słyszymy w tym numerze, a Lorenzo się udało. "Net Worth" zapowiada album "Liquour, Loud, Loyalty, Love".Zapraszamy was do kolejnego Drive By'a w którym pociski są bardzo różnorodne, ale każdy może okazać się celny. Od numerów, które bardziej zwrócą waszą uwagę ze względu na featuring czy bit (co nie znaczy, że stanowią one ich jedyną wartość), po nowy melanżowy szlagier kolesia, który z wszystkich dirrty southowych raperów może pochwalić się największą ilością sprzedanych płyt w karierze. Usłyszycie nowe zwrotki od szerokiego przekroju MC's: od pana Solo z Black Hippy, przez rzeźnikującego jak zwykle Royce'a, aż po F.T. z nowojorskiego Street Smartz. Starzy wyjadacze z numerami, które sprawiają, że na ich płytę czekamy z wypiekami pojawiają się obok gwiazd młodego pokolenia i anonimowych debiutantów, którzy dotrzymują kroku największym. Sprawdzajcie! 

Vince Staples zbiera się do premiery swojego nowego materiału zatytułowanego "Stolen Youth". Po raz drugi (wcześniej w "Guns & Roses") pojawia się na bicie Larrego Fishermana, którego uważni czytelnicy pewnie sami potrafią już zdekonspirować jako Mac Millera. Tym razem u boku młodego MC pojawił się jeden z reprezentantów Black Hippy i Top Dawg Ent. - Ab-Soul. Efektem jest "Killin Y'All", którego możecie posłuchać powyżej.

DJ Skizz w ostatnim czasie konsekwentnie zbiera szacunek nowojorskich ulic regularnie dostarczając im i nam nowe numery z ludźmi, których wielu zdążyło zapomnieć. Ale nie wszyscy. W "The Come Back Kid" spotykają się Sahbaam Sahdeeq znany fanom Rawkusa, F.T. znany z zespołu Street Smartz i Skyzoo. Połącznie nietypowe, efekt natomiast znajdzie się na nadchodzącym "B.Q.E.", kolejnej płycie Skizza. Polecam też sprawdzić co działo się na poprzednich z "Kings From Queens" na czele.

Gangsta Gibbs ostatnio podzielił się szczerymi refleksjami na temat Young Jeezyego i w ostrych słowach wyjaśnił jak niewiele pomocy otrzymał ze strony starszego ex-kolegi. Nie przeszkodziło to reprezentantowi Indiany w dalszej pracy. Nowy numer "One Eighty Seven" z gościnnym udziałem Problem potwierdza, że dyspozycja mikrofonowa ma się bardzo dobrze. Numer promuje "ESGN", które ma ukazać się 9 lipca. Jednym z numerów, które znajdziecie na trackliście jest też drugi "Freddie Soprano" - Gibbs at his finest. Produkcją zajeło się ID Labs - studio, które zasługuje na oddzielny artykuł, nawet tylko za ten jeden instrumental. Dla flow "Freddiego Soprano", bo tak nazywa się track, nie można było lepiej. Jeśli "ESGN" będzie tak wyglądało, ma szanse stać się jednym z najlepszych krążków 2013 nawet bez pomocy CTE.

Ludacris zaprezentował nam nowy singiel z mixtape'u "#IDGAF". Kolejny track, który przedstawia południowego wyjadacza jako porwanego przez apokaliptyczny melanż wariata z ultraflow. Produkcją numeru zajął się DJ Mustard i z zadania wywiązał się świetnie - southowa, nieco ascetyczna produkcja ze świetnym basem niesie idealny ciężar, żeby zobrazować opisywany przez rapera stan.

Na koniec numer nowej (przynajmniej dla mnie) twarzy. Lorenzo Asher oprócz niecodziennego nicka i przedziwnej okładki, dysponuje też dużymi umiejętnościami. Niewielu jest w stanie dotrzymać kroku Royce Da 5'9" w takiej dyspozycji jaką słyszymy w tym numerze, a Lorenzo się udało. "Net Worth" zapowiada album "Liquour, Loud, Loyalty, Love".

]]>
Havoc "13" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-03,havoc-13-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-03,havoc-13-recenzjaJune 2, 2013, 9:45 pmDaniel WardzińskiNie ukrywam, że sprawa beefu i jego zażegnania w Mobb Deep jest dla mnie co najmniej niesmaczna. Havoc cisnący Prodigy'ego na Twitterze od więziennych cwelów, negujący to potem twierdząc, że kto zwinął jego telefon na meczu NBA, by w końcu potwierdzić, że sam to napisał. "Separated" - diss na Prodigy'ego, zobrazowany teledyskiem miał być jednym z singli promujących trzeci solowy krążek Havoca. Ostatecznie zniknął z tracklisty, kiedy pojawiła się szansa zagrania rocznicowej trasy przy 20 urodzinach "Juvenile Hell". Na chwilę jednak zapomnijmy o konflikcie i przyjrzyjmy się albumowi, który ukazał się 7 maja.Single wskazywały na to, że ta połówka Mobb Deep jest na tyle ogarnięta, żeby przygotować sobie album idealnie skrojony na miarę aktualnej dyspozycji. Nie zgodzę się nigdy z twierdzącymi, że Hav to drewniany raper, ale nie ukrywajmy, że pod kątem progresu techniki składania rymów świat wyprzedził go o kilka długości. Mimo to jeden z producentów, którzy tworzyli charakter brzmienia Nowego Jorku potrafił przygotować zaskakująco wręcz dobry materiał.Warstwa muzyczna "13" to robota naprawdę wysokiej klasy. Havoc pokazuje tutaj, że jeśli brać z nowych trendów, to tylko do własnych potrzeb, a jak produkować to nie inaczej jak w swoim stylu. Rzecz jasna podkłady nie brzmią jak z "Infamous", są zrealizowane na nowym sprzęcie, brzmią jak 2013, ale przede wszystkim brzmią jak Havoc. Już niebawem ten gość będzie miał czwórkę na przedzie, a mimo to jego perkusje mają tę samą moc, którą podziwiało się na klasycznych nagraniach Mobb Deep. Zmieniło się sporo, ale nie zaczepny, drastycznie wyrazisty wydźwięk tych produkcji. To są bardzo "mobbdeepowe" bity, nawet kiedy stosują rozwiązania nietypowe dla zespołu. Na szczęście nie brakuje też tych zupełnie klasycznych i kojarzonych z nowojorskim duetem - wśród nich kryją się naprawdę wyjątkowe perełki."Favorite Rap Stars" początkowo wydaje się być kolejnym bitem w podobnym klimacie, było ich ostatnio sporo, ale kiedy wjeżdża druga część pętli wszystko staje się jasne - Havoc jest w formie. "Life We Choose"? Banger z perkusjami, które robią z tego tracka singiel na miarę albumu. "Colder Days" to typowe, chodnikowe Mobb Deep - surowizna, świdrujący dźwięk i jedyne w swoim rodzaju bębny. Poszarpany wybrzmiewający motyw gitary, który porwany przez imponujące sekcje perkusji i bardzo niskiego basu niesie się aż miło. Każdy kolejny numer jest jakimś zaskoczeniem, każdy muzycznie robi dobre wrażenie i nie zostawia z mieszanym uczuciem w stylu "i po co ci to było?", które przecież jest częstym towarzyszem przy słuchaniu gwiazd z przeszłości. Ja może trochę się skrzywiłem słysząc dobór sampla w "Heart Dat". Wydaje mi się, że nie da się na tym zrobić lepszego numeru niż zrobił to O.C., ale koniec końców Havoc ciekawie to poodwracał.Rapowo Havoc jest sobą. Nie sili się na coś w czym nie czuje się dobrze, nie buduje góry porównań i punchline'ów, nie zaczyna szarżować na bicie co by mu na dobre nie wyszło. Potrafi nawijać w swojej konwencji więcej niż dobrze, a kiedy np. leci przez superdynamiczny bit "Get Busy" naprawdę zdumiewa. Jego wokal świetnie brzmi na takich rzeczach jak epicki instrumental "Gettin' Mines". Havoc zdawał sobie sprawę, że na takich podkładach potrzebuje też innego rodzaju zwrotek, morderczych wjazdów, które jakoś wcale nie spychają gospodarza na drugi plan, chociaż np. Twista daje tutaj jedną z najlepszych zwrotek w ostatnim czasie, a Royce włącza tryb "mogę wszystko". Na miejscu Lloyda Banksa wolałbym usłyszeć np. Mysonne'a, ale numer ze Stylesem i Raekwonem to kawał dobrego rapu. Materiał jest spójny, dosyć krótki, ale mimo to w trakcie 43 minut nieraz zaskakuje. Dla przykładu w połowie albumu wjeżdża "Already Tommorow" oparte o kompletnie szokującym w pierwszej chwili syntetycznym akordzie. Pokombinowana, zupełnie nienowojorska perka jakoś w ogóle nie "odkleja" się od albumu. Naprawdę dużo tu sztosu, jest bardzo dobrze. Jeszcze ze dwa takie numery jak "Gettin Mines", "Life We Chose" czy "Get Busy" i byłoby świetnie. Sprawdzić jednak trzeba, Havoc ma się dobrze. Nie ukrywam, że sprawa beefu i jego zażegnania w Mobb Deep jest dla mnie co najmniej niesmaczna. Havoc cisnący Prodigy'ego na Twitterze od więziennych cwelów, negujący to potem twierdząc, że kto zwinął jego telefon na meczu NBA, by w końcu potwierdzić, że sam to napisał. "Separated" - diss na Prodigy'ego, zobrazowany teledyskiem miał być jednym z singli promujących trzeci solowy krążek Havoca. Ostatecznie zniknął z tracklisty, kiedy pojawiła się szansa zagrania rocznicowej trasy przy 20 urodzinach "Juvenile Hell". Na chwilę jednak zapomnijmy o konflikcie i przyjrzyjmy się albumowi, który ukazał się 7 maja.

Single wskazywały na to, że ta połówka Mobb Deep jest na tyle ogarnięta, żeby przygotować sobie album idealnie skrojony na miarę aktualnej dyspozycji. Nie zgodzę się nigdy z twierdzącymi, że Hav to drewniany raper, ale nie ukrywajmy, że pod kątem progresu techniki składania rymów świat wyprzedził go o kilka długości. Mimo to jeden z producentów, którzy tworzyli charakter brzmienia Nowego Jorku potrafił przygotować zaskakująco wręcz dobry materiał.

Warstwa muzyczna "13" to robota naprawdę wysokiej klasy. Havoc pokazuje tutaj, że jeśli brać z nowych trendów, to tylko do własnych potrzeb, a jak produkować to nie inaczej jak w swoim stylu. Rzecz jasna podkłady nie brzmią jak z "Infamous", są zrealizowane na nowym sprzęcie, brzmią jak 2013, ale przede wszystkim brzmią jak Havoc. Już niebawem ten gość będzie miał czwórkę na przedzie, a mimo to jego perkusje mają tę samą moc, którą podziwiało się na klasycznych nagraniach Mobb Deep. Zmieniło się sporo, ale nie zaczepny, drastycznie wyrazisty wydźwięk tych produkcji. To są bardzo "mobbdeepowe" bity, nawet kiedy stosują rozwiązania nietypowe dla zespołu. Na szczęście nie brakuje też tych zupełnie klasycznych i kojarzonych z nowojorskim duetem - wśród nich kryją się naprawdę wyjątkowe perełki.

"Favorite Rap Stars" początkowo wydaje się być kolejnym bitem w podobnym klimacie, było ich ostatnio sporo, ale kiedy wjeżdża druga część pętli wszystko staje się jasne - Havoc jest w formie. "Life We Choose"? Banger z perkusjami, które robią z tego tracka singiel na miarę albumu. "Colder Days" to typowe, chodnikowe Mobb Deep - surowizna, świdrujący dźwięk i jedyne w swoim rodzaju bębny. Poszarpany wybrzmiewający motyw gitary, który porwany przez imponujące sekcje perkusji i bardzo niskiego basu niesie się aż miło. Każdy kolejny numer jest jakimś zaskoczeniem, każdy muzycznie robi dobre wrażenie i nie zostawia z mieszanym uczuciem w stylu "i po co ci to było?", które przecież jest częstym towarzyszem przy słuchaniu gwiazd z przeszłości. Ja może trochę się skrzywiłem słysząc dobór sampla w "Heart Dat". Wydaje mi się, że nie da się na tym zrobić lepszego numeru niż zrobił to O.C., ale koniec końców Havoc ciekawie to poodwracał.

Rapowo Havoc jest sobą. Nie sili się na coś w czym nie czuje się dobrze, nie buduje góry porównań i punchline'ów, nie zaczyna szarżować na bicie co by mu na dobre nie wyszło. Potrafi nawijać w swojej konwencji więcej niż dobrze, a kiedy np. leci przez superdynamiczny bit "Get Busy" naprawdę zdumiewa. Jego wokal świetnie brzmi na takich rzeczach jak epicki instrumental "Gettin' Mines". Havoc zdawał sobie sprawę, że na takich podkładach potrzebuje też innego rodzaju zwrotek, morderczych wjazdów, które jakoś wcale nie spychają gospodarza na drugi plan, chociaż np. Twista daje tutaj jedną z najlepszych zwrotek w ostatnim czasie, a Royce włącza tryb "mogę wszystko". Na miejscu Lloyda Banksa wolałbym usłyszeć np. Mysonne'a, ale numer ze Stylesem i Raekwonem to kawał dobrego rapu. Materiał jest spójny, dosyć krótki, ale mimo to w trakcie 43 minut nieraz zaskakuje. Dla przykładu w połowie albumu wjeżdża "Already Tommorow" oparte o kompletnie szokującym w pierwszej chwili syntetycznym akordzie. Pokombinowana, zupełnie nienowojorska perka jakoś w ogóle nie "odkleja" się od albumu. Naprawdę dużo tu sztosu, jest bardzo dobrze. Jeszcze ze dwa takie numery jak "Gettin Mines", "Life We Chose" czy "Get Busy" i byłoby świetnie. Sprawdzić jednak trzeba, Havoc ma się dobrze.

 

]]>
Koncept "Watch The Sky Fall" (feat. Royce Da 5'9") - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-28,koncept-watch-the-sky-fall-feat-royce-da-59-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-28,koncept-watch-the-sky-fall-feat-royce-da-59-teledyskOctober 27, 2012, 11:21 amRafał PorosPrzed obejrzeniem powyższego teledysku moja reakcja wyglądała mniej więcej w ten sposób- "wow, zrobili klip do "Watch the Sky Fall"!" Natomiast po jego sprawdzeniu- "...(cisza)". Klipu nie czuję ani trochę. Doceniam obrazki, gdzie nie ma raperów nawijających do kamery, lecz potencjał singla Koncepta na bicie Marco Polo jest o niebo potężniejszy i powinniśmy dostać coś wartościowszego. Sprawdzić nie zaszkodzi.Przed obejrzeniem powyższego teledysku moja reakcja wyglądała mniej więcej w ten sposób- "wow, zrobili klip do "Watch the Sky Fall"!" Natomiast po jego sprawdzeniu- "...(cisza)". Klipu nie czuję ani trochę. Doceniam obrazki, gdzie nie ma raperów nawijających do kamery, lecz potencjał singla Koncepta na bicie Marco Polo jest o niebo potężniejszy i powinniśmy dostać coś wartościowszego.Sprawdzić nie zaszkodzi.

]]>
G-Squared "One For the Money' (feat. Royce Da 5'9", Skillz, Diamond D) - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-01,g-squared-one-for-the-money-feat-royce-da-59-skillz-diamond-d-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-01,g-squared-one-for-the-money-feat-royce-da-59-skillz-diamond-d-nowy-numerSeptember 29, 2012, 10:38 pmRafał PorosKim jest G-Squared? Mało znanym obecnie (niestety) producentem muzycznym. Ale miejcie go na oku. Powód? W numerze promującym jego (powiedzmy...) nadchodzące wydawnictwo o nazwie "Unearthed" zjawiło się trzech wyjadaczy rap-sceny. Kolejno odlicz: Royca Da 5'9", Skillz oraz Diamond D. Słabo? We wstępie napisałem, że autorem materiału o nazwie "Unearthed" jest G-Squared. Nie do końca. Tytuł taki będzie nosiła kompilacja jaka zostanie wydana przez wytwórnię Coalmine Records. Data premiery przewidywana jest dopiero na wiosnę przyszłego roku. Gościnnie na tymże wydawnictwie pojawić się mają: Pharoahe Monch, Blu, Large Professor, Kool G Rap, Heltah Skeltah, Artifacts, Apathy, Celph Titled, Torae i wielu, wielu innych artystów. Produkcją, natomiast, zajmą się tacy beatmakerzy jak chociażby Nottz, M-Phazes, !llmind czy też Khrysis.Co do samego G-Squareda, warto wspomnieć, że niegdyś był on członkiem ekipy Kreators- twórców świetnego "No Contest" ('99).Kto wypadł na "One For the Money" najlepiej? Wydaje mi się, że Royce, ale oceńcie sami.Kim jest G-Squared? Mało znanym obecnie (niestety) producentem muzycznym. Ale miejcie go na oku. Powód? W numerze promującym jego (powiedzmy...) nadchodzące wydawnictwo o nazwie "Unearthed" zjawiło się trzech wyjadaczy rap-sceny. Kolejno odlicz: Royca Da 5'9", Skillz oraz Diamond D. Słabo?

We wstępie napisałem, że autorem materiału o nazwie "Unearthed" jest G-Squared. Nie do końca. Tytuł taki będzie nosiła kompilacja jaka zostanie wydana przez wytwórnię Coalmine Records. Data premiery przewidywana jest dopiero na wiosnę przyszłego roku. Gościnnie na tymże wydawnictwie pojawić się mają: Pharoahe Monch, Blu, Large Professor, Kool G Rap, Heltah Skeltah, Artifacts, Apathy, Celph Titled, Torae i wielu, wielu innych artystów. Produkcją, natomiast, zajmą się tacy beatmakerzy jak chociażby Nottz, M-Phazes, !llmind czy też Khrysis.

Co do samego G-Squareda, warto wspomnieć, że niegdyś był on członkiem ekipy Kreators- twórców świetnego "No Contest" ('99).

Kto wypadł na "One For the Money" najlepiej? Wydaje mi się, że Royce, ale oceńcie sami.

]]>
Bad Meets Evil (Eminem & Royce Da 5'9") "Hell: The Sequel" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-06-22,bad-meets-evil-eminem-royce-da-59-hell-the-sequel-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-06-22,bad-meets-evil-eminem-royce-da-59-hell-the-sequel-recenzjaDecember 31, 2013, 12:10 pmDaniel WardzińskiNiewiele w historii hip-hopu było duetów łączących dwie tak nieprawdopodobne mikrofonowe bestie. Umiejętności jakimi dysponują Eminem i Royce Da 5'9" dla większości raperów (nie tylko tych dzisiejszych) są praktycznie poza zasięgiem. Pytanie tylko czy we wszystkich kategoriach?Epka "Hell: The Sequel" dała nam możliwość sprawdzenia jak sprawdzili się w kategorii "wspólne produkcje". To podobno nie pierwsza, bo jedna powstała przed konfliktem i nigdy nie została opublikowana (i nie zostanie jak mówi sam Royce). Jak duet wypadł w 9 kawałkach składających się na "Hell: The Sequel"?Oni sami oczywiście zgodnie z oczekiwaniami. Szczególnie, kiedy dyskutujemy o przyspieszeniach, wielokrotnych rymach i najbardziej poskładanych zwrotkach. Niestety nie tak często, kiedy chcemy mówić o świetnych numerach. Temat dotyczący bitów na tym albumie z kolei, należy do raczej nieprzyjemnych."Welcome 2 Hell" w którym palce maczał Havoc daje jeszcze radę, choć rozpoczyna on trwającą praktycznie do końca płyty passę na bardzo gęste podziały perkusyjne. W przypadku dwóch takich masakratorów mikrofonu, jest to oczywiście efektowne. W dwóch kawałkach... Trzech, ale nie we wszystkich! W singlowym "Fast Lane", które Eminem zrobił do spółki z Supa Dupsem bit nie przeszkadza podziwianiu tego jak scena zostaje zrównana z ziemią, a poziom tych dwóch przeniesiony w górę. Z obecności Sid Roams cieszę się tylko dlatego, że ich bit jest osadzony na trochę mniejszej ilości BPM'ów i panowie nie mają wyboru - rapują bez przyspieszenia i dzięki temu ich rzeźnickie zwrotki są bardziej obrazowe, a mniej zaangażowane w sportowe łączenie słów. Najwięcej dobrego można powiedzieć o Mr. Porterze. Koleżka doskonale zrozumiał o co chodzi w tym przypadku, zrobił bity po których raperzy mogą hulać jak chcą, ale perkusje są bardziej interesujące, a brzmienie chwilami przypomina z jakiego miasta są obydwaj raperzy. Zupełnie nie rozumiem o co chodzi z "Lighters" i czy to naprawdę Eminem był pomysłodawcą tego nieśmiesznego żartu. Bruno Mars też pasuje tutaj jak Celine Dion na płytę Megadeth. A pomyśleć, że kapitalna Claret Jai mogła pojawić się tutaj w jednym numerze więcej. Bangladesha nawet nie będę komentował. Brzmi to jak tępawa interpretacja "U Wanna Be Me" Nasa. Dla mnie nie do zniesienia.Eminem i Royce oczywiście nie pozwolili nam odejść od tej płyty z poczuciem, że nie zrobili tego co do nich należało. Mają nieprawdopodobne zwrotki, wersy, które zostawiają Cię ze szczęką na podłodze, ale to wszystko nie komponuje się w całość do której będziemy chcieli wracać. Co trzeba oddać: Obydwa wejścia w "Take From Me", mistrzowskie "Fast Lane" ze Pyperem Jordanem na feat'ie (jak na moje składa pięknym hołd Nate Doggowi), kurewsko seksistowskie "The Reunion" z ostatnią czwórką pierwszego wejścią Royce'a... Nie mam żadnych pytań. Niesamowicie wredne, zjadliwe, ale przede wszystkim błyskotliwe i kipiące głodem mikrofonu wersy, rzucone niestety przeważnie na średnio dobrane do tego bity. Mogło być pięknie, a tak 3+ to wszystko co mógłbym dać tej epce. Nawet ocenę wyżej dla tych, którzy uwielbiają wygrzebywać efektowne zbitki w przejechanych w morderczym tempie zwrotkach. Umiejętności jakimi dysponują Eminem i Royce Da 5'9" dla większości raperów (nie tylko tych dzisiejszych) są praktycznie poza zasięgiem. Pytanie tylko czy we wszystkich kategoriach?

Epka "Hell: The Sequel" dała nam możliwość sprawdzenia jak sprawdzili się w kategorii "wspólne produkcje". To podobno nie pierwsza, bo jedna powstała przed konfliktem i nigdy nie została opublikowana (i nie zostanie jak mówi sam Royce). Jak duet wypadł w 9 kawałkach składających się na "Hell: The Sequel"?

Oni sami oczywiście zgodnie z oczekiwaniami. Szczególnie, kiedy dyskutujemy o przyspieszeniach, wielokrotnych rymach i najbardziej poskładanych zwrotkach. Niestety nie tak często, kiedy chcemy mówić o świetnych numerach. Temat dotyczący bitów na tym albumie z kolei, należy do raczej nieprzyjemnych.

"Welcome 2 Hell" w którym palce maczał Havoc daje jeszcze radę, choć rozpoczyna on trwającą praktycznie do końca płyty passę na bardzo gęste podziały perkusyjne. W przypadku dwóch takich masakratorów mikrofonu, jest to oczywiście efektowne. W dwóch kawałkach... Trzech, ale nie we wszystkich!W singlowym "Fast Lane", które Eminem zrobił do spółki z Supa Dupsem bit nie przeszkadza podziwianiu tego jak scena zostaje zrównana z ziemią, a poziom tych dwóch przeniesiony w górę. Z obecności Sid Roams cieszę się tylko dlatego, że ich bit jest osadzony na trochę mniejszej ilości BPM'ów i panowie nie mają wyboru - rapują bez przyspieszenia i dzięki temu ich rzeźnickie zwrotki są bardziej obrazowe, a mniej zaangażowane w sportowe łączenie słów. Najwięcej dobrego można powiedzieć o Mr. Porterze. Koleżka doskonale zrozumiał o co chodzi w tym przypadku, zrobił bity po których raperzy mogą hulać jak chcą, ale perkusje są bardziej interesujące, a brzmienie chwilami przypomina z jakiego miasta są obydwaj raperzy. Zupełnie nie rozumiem o co chodzi z "Lighters" i czy to naprawdę Eminem był pomysłodawcą tego nieśmiesznego żartu. Bruno Mars też pasuje tutaj jak Celine Dion na płytę Megadeth. A pomyśleć, że kapitalna Claret Jai mogła pojawić się tutaj w jednym numerze więcej. Bangladesha nawet nie będę komentował. Brzmi to jak tępawa interpretacja "U Wanna Be Me" Nasa. Dla mnie nie do zniesienia.

Eminem i Royce oczywiście nie pozwolili nam odejść od tej płyty z poczuciem, że nie zrobili tego co do nich należało. Mają nieprawdopodobne zwrotki, wersy, które zostawiają Cię ze szczęką na podłodze, ale to wszystko nie komponuje się w całość do której będziemy chcieli wracać. Co trzeba oddać: Obydwa wejścia w "Take From Me", mistrzowskie "Fast Lane" ze Pyperem Jordanem na feat'ie (jak na moje składa pięknym hołd Nate Doggowi), kurewsko seksistowskie "The Reunion" z ostatnią czwórką pierwszego wejścią Royce'a... Nie mam żadnych pytań. Niesamowicie wredne, zjadliwe, ale przede wszystkim błyskotliwe i kipiące głodem mikrofonu wersy, rzucone niestety przeważnie na średnio dobrane do tego bity. Mogło być pięknie, a tak 3+ to wszystko co mógłbym dać tej epce. Nawet ocenę wyżej dla tych, którzy uwielbiają wygrzebywać efektowne zbitki w przejechanych w morderczym tempie zwrotkach.

 

]]>
Black Milk - nowy klip i koncert w Polsce!https://popkiller.kingapp.pl/2010-08-23,black-milk-nowy-klip-i-koncert-w-polscehttps://popkiller.kingapp.pl/2010-08-23,black-milk-nowy-klip-i-koncert-w-polsceAugust 23, 2010, 5:00 pmAdmin stronyNajnowsze trzecie solo Black Milka trafi na sklepowe półki już 14 września a finalną wersję okładki widzicie obok. "Album Of The Year" mimo prowokującego tytułu ma być zapisem ostatniego roku z życia reprezentanta Detroit.Póki co mamy dla was dwie dobre informacje - pojawił się pierwszy klip z udziałem Royce'a Da 5'9 i Elzhi'a a miesiąc po premierze Milk zawita do Polski po raz pierwszy.Nie pojawiły się jeszcze oficjalne informacje w tej sprawie, ale udało nam się dowiedzieć, że Black zagra w Poznaniu 23 października i to z żywym bandem. Ceny są jeszcze nieznane, ale mając w pamięci występ z bandem na Splashu 2009 mogę zapewnić, że będzie grubo. Jeśli chodzi natomiast o "Deadly Medley" to rzeczywiście produkcyjnie znów mamy nową jakość a rapowo Milk poczynił spory progres. Goście nie odstają, więc jest naprawdę konkretnie i zapowiada się trzecie mocne wydawnictwo od tego pana.Najnowsze trzecie solo Black Milka trafi na sklepowe półki już 14 września a finalną wersję okładki widzicie obok. "Album Of The Year" mimo prowokującego tytułu ma być zapisem ostatniego roku z życia reprezentanta Detroit.

Póki co mamy dla was dwie dobre informacje - pojawił się pierwszy klip z udziałem Royce'a Da 5'9 i Elzhi'a a miesiąc po premierze Milk zawita do Polski po raz pierwszy.

Nie pojawiły się jeszcze oficjalne informacje w tej sprawie, ale udało nam się dowiedzieć, że Black zagra w Poznaniu 23 października i to z żywym bandem. Ceny są jeszcze nieznane, ale mając w pamięci występ z bandem na Splashu 2009 mogę zapewnić, że będzie grubo. Jeśli chodzi natomiast o "Deadly Medley" to rzeczywiście produkcyjnie znów mamy nową jakość a rapowo Milk poczynił spory progres. Goście nie odstają, więc jest naprawdę konkretnie i zapowiada się trzecie mocne wydawnictwo od tego pana.



]]>