popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) B.O.K.https://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/17673/BOKAugust 21, 2024, 4:28 pmpl_PL © 2024 Admin stronyB.O.K. "Symetria"https://popkiller.kingapp.pl/2018-09-17,bok-symetriahttps://popkiller.kingapp.pl/2018-09-17,bok-symetriaSeptember 16, 2018, 10:34 pmAdmin strony"SYMETRIA" to oryginalny projekt multiinstrumentalnego bandu B.O.K, w którym środek ciężkości przeniesiony został z pojedynczych utworów na całokształt materiału. Słowem kluczem jest tu "kompozycja", w której równocześnie brało udział ośmiu twórców, krystalizując podczas żywej gry strukturę utworów, nadając jej gatunkowy charakter na przecięciu współczesnego soulu, jazzu i rocka. Rygorowi przemyślanej kompozycji poddana została również warstwa tekstowa, z poszczególnych elementów budująca większą całość - opowieść, której sens, jak sens życia, daje się objąć jedynie z szerszej perspektywy. Jest to piąty długogrający album zespołu.Digipack 8P, Karton wzmocniony, CD + DVD, książeczka 16 stron z tekstami utworów. Opracowanie graficzne: Marcin Mokierów-CzołowskiDVD wydania specjalnego zawiera trzydziesto minutowy film dokumentalny zrealizowany przy współpracy z Bydgoską Kroniką Filmową zatytułowany „NA BOKU”. Film zawiera materiały archiwalne zespołu, materiały nagrane podczas Eurotouru B.O.K z 2017 roku oraz fragmenty koncertu w Miejskim Centrum Kultury w Bydgoszczy z grudnia 2017. Film przedstawia także krótkie epizody z życia prywatnego muzyków B.O.K.Tracklista:01. IN GIRUM IMUS NOCTE02. KROK03. PSYCHOMACHIA04. SEN O PARASOLACH05. ZERA06. OŚ07. ZNAK08. SEN O TRAMWAJACH09. GŁĘBOKA WODA10. KRĄG11. ET CONSUMIMUR IGNI12. SYMETRIA[[{"fid":"46677","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]"SYMETRIA" to oryginalny projekt multiinstrumentalnego bandu B.O.K, w którym środek ciężkości przeniesiony został z pojedynczych utworów na całokształt materiału. Słowem kluczem jest tu "kompozycja", w której równocześnie brało udział ośmiu twórców, krystalizując podczas żywej gry strukturę utworów, nadając jej gatunkowy charakter na przecięciu współczesnego soulu, jazzu i rocka. Rygorowi przemyślanej kompozycji poddana została również warstwa tekstowa, z poszczególnych elementów budująca większą całość - opowieść, której sens, jak sens życia, daje się objąć jedynie z szerszej perspektywy. Jest to piąty długogrający album zespołu.

Digipack 8P, Karton wzmocniony, CD + DVD, książeczka 16 stron z tekstami utworów. 

Opracowanie graficzne: Marcin Mokierów-Czołowski

DVD wydania specjalnego zawiera trzydziesto minutowy film dokumentalny zrealizowany przy współpracy z Bydgoską Kroniką Filmową zatytułowany „NA BOKU”. Film zawiera materiały archiwalne zespołu, materiały nagrane podczas Eurotouru B.O.K z 2017 roku oraz fragmenty koncertu w Miejskim Centrum Kultury w Bydgoszczy z grudnia 2017. Film przedstawia także krótkie epizody z życia prywatnego muzyków B.O.K.

Tracklista:
01. IN GIRUM IMUS NOCTE
02. KROK
03. PSYCHOMACHIA
04. SEN O PARASOLACH
05. ZERA
06. OŚ
07. ZNAK
08. SEN O TRAMWAJACH
09. GŁĘBOKA WODA
10. KRĄG
11. ET CONSUMIMUR IGNI
12. SYMETRIA

[[{"fid":"46677","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
"Ofkors" - EP na bitach OER-ahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-02-27,ofkors-ep-na-bitach-oer-ahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-02-27,ofkors-ep-na-bitach-oer-aFebruary 27, 2017, 4:11 pmWojciech Wiktor"Ofkors EP" to owoc parodniowej sesji nagraniowej pochodzącego z Dominiki Fya Bryte'a, trójmiejskiego rapera Mekala oraz etatowego producenta B.O.K, OER-a. Projekt został zrealizowany dzięki CC Maya Music Group w bydgoskim studiu OER-a 21 Music Studio. To mieszanka hip-hopowych wibracji i klasycznego brzmienia reggae z domieszką energii prosto z karaibskiej wyspy Dominika."Ofkors EP" to owoc parodniowej sesji nagraniowej pochodzącego z Dominiki Fya Bryte'a, trójmiejskiego rapera Mekala oraz etatowego producenta B.O.K, OER-a. Projekt został zrealizowany dzięki CC Maya Music Group w bydgoskim studiu OER-a 21 Music Studio. To mieszanka hip-hopowych wibracji i klasycznego brzmienia reggae z domieszką energii prosto z karaibskiej wyspy Dominika.

]]>
Bisz zebrał swoje "Notatki z podziemia"https://popkiller.kingapp.pl/2016-11-22,bisz-zebral-swoje-notatki-z-podziemiahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-11-22,bisz-zebral-swoje-notatki-z-podziemiaNovember 21, 2016, 7:39 pmWojciech Wiktor"Notatki z podziemia" to autorskie literacko-muzyczne słuchowisko, prowadzone przez Bisza na antenie Radia Kultura. Na życzenie słuchaczy wszystkie dotychczasowe audycje zostały zebrane w formie podcastów."Notatki z podziemia są dla mnie idealnym połączeniem moich największym pasji - muzyki i literatury. Czytam bardzo dużo i zawsze staram się z tych lektur coś zachować w postaci najciekawszych fragmentów, myśli, pomysłów. Podobnie mam z pochodzącą z całego świata muzyką - chcę puszczać ludziom rzeczy, których być może nie usłyszeliby nigdzie indziej. Staram się komponować literackie treści z muzycznym tłem w spójny i sensowny sposób, tworząc przemyślaną choć specyficzną formę radiowego słuchowiska." - mówi o swojej idei Bisz.Podcasty z audycji znajdziecie na www.pchamytensyf.pl.Nowych odsłon audycji można słuchać co drugą środę o 22:00 na www.radiokultura.pl."Notatki z podziemia" to autorskie literacko-muzyczne słuchowisko, prowadzone przez Bisza na antenie Radia Kultura. Na życzenie słuchaczy wszystkie dotychczasowe audycje zostały zebrane w formie podcastów.

"Notatki z podziemia są dla mnie idealnym połączeniem moich największym pasji - muzyki i literatury. Czytam bardzo dużo i zawsze staram się z tych lektur coś zachować w postaci najciekawszych fragmentów, myśli, pomysłów. Podobnie mam z pochodzącą z całego świata muzyką - chcę puszczać ludziom rzeczy, których być może nie usłyszeliby nigdzie indziej. Staram się komponować literackie treści z muzycznym tłem w spójny i sensowny sposób, tworząc przemyślaną choć specyficzną formę radiowego słuchowiska." - mówi o swojej idei Bisz.

Podcasty z audycji znajdziecie na www.pchamytensyf.pl.

Nowych odsłon audycji można słuchać co drugą środę o 22:00 na www.radiokultura.pl.

]]>
Oer zwycięzcą międzynarodowego beat battle w Holandii - videohttps://popkiller.kingapp.pl/2016-11-09,oer-zwyciezca-miedzynarodowego-beat-battle-w-holandii-videohttps://popkiller.kingapp.pl/2016-11-09,oer-zwyciezca-miedzynarodowego-beat-battle-w-holandii-videoNovember 8, 2016, 9:59 pmAdmin stronyKrótka wideorelacja z odsłuchu zwycięskiego bitu OER'a na zawodach "Perfect Beat Challenge" w Holandii. W bitwie brało udział 14 beatmakerów z całego świata. W ciągu godziny, z otrzymanej paczki sampli zawodnicy musieli od podstaw stworzyć najlepszy beat. Każdy z uczestników pracował na własnym sprzęcie. Prace oceniali jurorzy m.in. Jaap Wiewel z Killing Skills oraz publiczność, której nie dało się oszukać.[[{"fid":"36744","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"OER aka Trouble - The Notorious IBE \"Perfect Beat Challenge\" 2016","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]Krótka wideorelacja z odsłuchu zwycięskiego bitu OER'a na zawodach "Perfect Beat Challenge" w Holandii. W bitwie brało udział 14 beatmakerów z całego świata. W ciągu godziny, z otrzymanej paczki sampli zawodnicy musieli od podstaw stworzyć najlepszy beat. Każdy z uczestników pracował na własnym sprzęcie. Prace oceniali jurorzy m.in. Jaap Wiewel z Killing Skills oraz publiczność, której nie dało się oszukać.

[[{"fid":"36744","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"OER aka Trouble - The Notorious IBE \"Perfect Beat Challenge\" 2016","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

]]>
Bisz / Radex "Dorośli" - nieoficjalny teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-11-03,bisz-radex-dorosli-nieoficjalny-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-11-03,bisz-radex-dorosli-nieoficjalny-teledyskNovember 3, 2016, 12:12 pmWojciech WiktorDo utworu "Dorośli" duetu Bisz / Radex powstał nieoficjalny teledysk w reżyserii Patryka Kaflowskiego. Wszystko dzięki warsztatom Film Spring Open, których dyrektorem artystycznym jest znany polski filmowiec Sławomir Idziak. Obraz zrealizowano w stylu kina sensacyjnego, wzorując się na konwencji "heist movie".Do utworu "Dorośli" duetu Bisz / Radex powstał nieoficjalny teledysk w reżyserii Patryka Kaflowskiego. Wszystko dzięki warsztatom Film Spring Open, których dyrektorem artystycznym jest znany polski filmowiec Sławomir Idziak. Obraz zrealizowano w stylu kina sensacyjnego, wzorując się na konwencji "heist movie".

]]>
"Wilczy humor", czyli Bisz, Abelard Giza i Kacper Ruciński na jednej sceniehttps://popkiller.kingapp.pl/2016-07-13,wilczy-humor-czyli-bisz-abelard-giza-i-kacper-rucinski-na-jednej-sceniehttps://popkiller.kingapp.pl/2016-07-13,wilczy-humor-czyli-bisz-abelard-giza-i-kacper-rucinski-na-jednej-scenieJuly 13, 2016, 2:46 pmWojciech Wiktor10 listopada w Bydgoszczy i 23 listopada w Gdańsku będzie miało miejsce wyjątkowe wydarzenie sceniczne z udziałem Bisza, Abelarda Gizy i Kacpra Rucińskiego. Wydarzenie zawiera m.in. utwory z nachodzącej płyty Bisza oraz premierowe stand-upowe wystąpienia Abelarda Gizy i Kacpra Rucińskiego.Sami twórcy mają problem z określeniem czym jest ich niecodzienny twór: "No i co to ma być?! Koncert ze stand-upem? Przedstawienie muzyczne? Tragikomedia? Fakt, że nie potrafimy nawet określić gatunkowo naszej pierwszej poważniejszej współpracy jest ironią losu na rapera i dwóch stand-uperów. W naszej twórczości zawsze poszukiwaliśmy innego wymiaru rozrywki - chcąc inspirować, zapalać w głowach zielone światła, śmiało zapładniać wyobraźnię z nadzieją na politycznie niepoprawne kolorowe dzieci. Prędzej czy później musieliśmy zrobić coś razem, bo jest naszym wspólnym mianownikiem to bolesno-komiczne odczucie rzeczywistości, ten godny lepszej sprawy upór w obnażaniu absurdów, ten śmiech przez kły, ten... Wilczy humor. No i co to ma właściwie znaczyć?! Cóż, musisz sprawdzić to samodzielnie w Bydgoszczy albo w Gdańsku - zapraszamy!".Bilety na "Wilczy humor" są już dostępne w sprzedaży m.in. na www.biletyna.pl.Wydarzenia na facebooku: 10.11 Bydgoszcz - https://www.facebook.com/events/1779635655592938/ 23.11 Gdańsk - https://www.facebook.com/events/1245387008828582/10 listopada w Bydgoszczy i 23 listopada w Gdańsku będzie miało miejsce wyjątkowe wydarzenie sceniczne z udziałem Bisza, Abelarda Gizy i Kacpra Rucińskiego. Wydarzenie zawiera m.in. utwory z nachodzącej płyty Bisza oraz premierowe stand-upowe wystąpienia Abelarda Gizy i Kacpra Rucińskiego.

Sami twórcy mają problem z określeniem czym jest ich niecodzienny twór: "No i co to ma być?! Koncert ze stand-upem? Przedstawienie muzyczne? Tragikomedia? Fakt, że nie potrafimy nawet określić gatunkowo naszej pierwszej poważniejszej współpracy jest ironią losu na rapera i dwóch stand-uperów. W naszej twórczości zawsze poszukiwaliśmy innego wymiaru rozrywki - chcąc inspirować, zapalać w głowach zielone światła, śmiało zapładniać wyobraźnię z nadzieją na politycznie niepoprawne kolorowe dzieci. Prędzej czy później musieliśmy zrobić coś razem, bo jest naszym wspólnym mianownikiem to bolesno-komiczne odczucie rzeczywistości, ten godny lepszej sprawy upór w obnażaniu absurdów, ten śmiech przez kły, ten... Wilczy humor. No i co to ma właściwie znaczyć?! Cóż, musisz sprawdzić to samodzielnie w Bydgoszczy albo w Gdańsku - zapraszamy!".

Bilety na "Wilczy humor" są już dostępne w sprzedaży m.in. na www.biletyna.pl.

Wydarzenia na facebooku:
10.11 Bydgoszcz - https://www.facebook.com/events/1779635655592938/
23.11 Gdańsk - https://www.facebook.com/events/1245387008828582/

]]>
Hip Hop Kings - szczegóły skierniewickiej imprezyhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-06-16,hip-hop-kings-szczegoly-skierniewickiej-imprezyhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-06-16,hip-hop-kings-szczegoly-skierniewickiej-imprezyJune 17, 2016, 10:48 pmWojciech WiktorTegoroczna, trzecia edycja Hip Hop Kings zaplanowana jest na sobotę 25 czerwca. Zagrają DonGURALesko oraz Bisz wraz z B.O.K. Band. W programie zaplanowano bitwę freestyle (ze sprawdzonym już jury: Flint, Green i Theodor) i warsztaty beatbox, które poprowadzi Zorak. Imprezę poprowadzi Rufin MC, stroną muzyczną zajmie się DJ ACTIVE.Hip Hop Kings jest jedną z imprez organizowanych przez Centrum Kultury i Sztuki w Skierniewicach. Choć formalnym organizatorem przedsięwzięcia jest CKiS w Skierniewicach, impreza jest tak naprawdę oddolną inicjatywą Mikołaja Sumińskiego – skierniewiczanina związanego ze środowiskiem hip-hopowym. W poprzednich edycjach wydarzenia zagrali m.in. Te-Tris, Rasmentalism i Paluch.Impreza odbędzie się na scenie plenerowej CKiS w Skierniewicach, przy ul. Reymonta 33. Wstęp bezpłatny, start o 15:00.Karty zgłoszeniowe do bitwy freestyle oraz na warsztaty beatbox można znaleźć na stronie internetowej www.hiphopkings.pl w zakładce "do pobrania". Zgłoszenia są przyjmowane do 24 czerwca do godziny 12:00.Tegoroczna, trzecia edycja Hip Hop Kings zaplanowana jest na sobotę 25 czerwca. Zagrają DonGURALesko oraz Bisz wraz z B.O.K. Band. W programie zaplanowano bitwę freestyle (ze sprawdzonym już jury: Flint, Green i Theodor) i warsztaty beatbox, które poprowadzi Zorak. Imprezę poprowadzi Rufin MC, stroną muzyczną zajmie się DJ ACTIVE.

Hip Hop Kings jest jedną z imprez organizowanych przez Centrum Kultury i Sztuki w Skierniewicach. Choć formalnym organizatorem przedsięwzięcia jest CKiS w Skierniewicach, impreza jest tak naprawdę oddolną inicjatywą Mikołaja Sumińskiego – skierniewiczanina związanego ze środowiskiem hip-hopowym. W poprzednich edycjach wydarzenia zagrali m.in. Te-Tris, Rasmentalism i Paluch.

Impreza odbędzie się na scenie plenerowej CKiS w Skierniewicach, przy ul. Reymonta 33. Wstęp bezpłatny, start o 15:00.

Karty zgłoszeniowe do bitwy freestyle oraz na warsztaty beatbox można znaleźć na stronie internetowej www.hiphopkings.pl w zakładce "do pobrania". Zgłoszenia są przyjmowane do 24 czerwca do godziny 12:00.

]]>
Bisz "?" - pierwszy teledysk z nadchodzącej płytyhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-05-29,bisz-pierwszy-teledysk-z-nadchodzacej-plytyhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-05-29,bisz-pierwszy-teledysk-z-nadchodzacej-plytyMay 29, 2016, 6:03 pmWojciech Wiktor Bisz prezentuje pierwszy klip promujący zapowiadaną na jesień płytę. Utwór wyprodukowany przez tajemniczego producenta jest jednym wielkim znakiem zapytania. Klipem zajął się duet reżyserski Krzysztof Kiziewicz i Monsieur Zupika. Bisz prezentuje pierwszy klip promujący zapowiadaną na jesień płytę. Utwór wyprodukowany przez tajemniczego producenta jest jednym wielkim znakiem zapytania. Klipem zajął się duet reżyserski Krzysztof Kiziewicz i Monsieur Zupika.

]]>
Abelard Giza i Kacper Ruciński vs Bisz - wywiad na 5 Urodziny Popkillera!https://popkiller.kingapp.pl/2016-01-17,abelard-giza-i-kacper-rucinski-vs-bisz-wywiad-na-5-urodziny-popkillerahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-17,abelard-giza-i-kacper-rucinski-vs-bisz-wywiad-na-5-urodziny-popkilleraOctober 11, 2020, 11:18 pmAdmin stronyZ jednej strony ceniony stand-upowy duet - reżyser filmowy, teatralny, scenarzysta i komik Abelard Giza oraz jeden z prekursorów stand-upu w Polsce Kacper Ruciński. Z drugiej - bydgoski Wilk Chodnikowy, jeden z najbardziej błyskotliwych, ambitnych i zaangażowanych raperów i tekściarzy w Polsce, Bisz. Zapraszamy do obejrzenia wyjątkowego wywiadu przeprowadzonego z okazji 5 urodzin Popkillera!Jest trochę humoru, ale i sporo refleksji. O muzyce, społeczeństwie, tym, co zmienić może jeden człowiek... Przed Wami ponad 20-minutowa rozmowa, miłego oglądania!Z jednej strony ceniony stand-upowy duet - reżyser filmowy, teatralny, scenarzysta i komik Abelard Giza oraz jeden z prekursorów stand-upu w Polsce Kacper Ruciński. Z drugiej - bydgoski Wilk Chodnikowy, jeden z najbardziej błyskotliwych, ambitnych i zaangażowanych raperów i tekściarzy w Polsce, Bisz. Zapraszamy do obejrzenia wyjątkowego wywiadu przeprowadzonego z okazji 5 urodzin Popkillera!

Jest trochę humoru, ale i sporo refleksji. O muzyce, społeczeństwie, tym, co zmienić może jeden człowiek... Przed Wami ponad 20-minutowa rozmowa, miłego oglądania!

]]>
B.O.K. "Labirynt Babel" - premiera, odsłuch całościhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-31,bok-labirynt-babel-premiera-odsluch-caloscihttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-31,bok-labirynt-babel-premiera-odsluch-calosciOctober 31, 2014, 2:35 pmAdmin strony"Cała sztuka polega na przeładowaniu świadomości do tego stopnia, by nie miała ona szans zweryfikować tego, co chcemy przekazać i zainstalować w podświadomości odbiorcy." - To cytat z podręcznika pisania perswazyjnych tekstów, według którego w znacznej mierze postępuje dzisiejsza medialna rzeczywistość. W kontrze do takiego podejścia, a zarazem wykorzystując jego formę po to by ją obnażyć, nowa płyta B.O.K serwuje zmasowany polifoniczny atak na świadomość słuchacza, mający rozbić utartą i bezrefleksyjną formułę odbiorczą. Współczesny świat informacyjnego szumu wymaga podstawowej kompetencji - umiejętności świadomego wyboru i interpretacji; najnowszy materiał BOKów to labirynt zuchwałych wiadomości, prowokacji, ważnych treści i fałszywych tropów, który od każdego żąda wysiłku znalezienia w nim własnej drogi. Autorzy błądzą w tym labiryncie tak samo jak słuchacz, mimo wszystko z cieniem nadziei, że w tunelu możliwe jest jeszcze jakieś światło.Krążek właśnie dziś trafia do słuchacza a my dostajemy też darmowy odsłuch całości. B.O.K w składzie: Bisz - teksty, rap; Oer - produkcja muzyczna; Kay - wokal, klawisze; DjPaulo - gramofony; Bartyna - gitara; Syluch - skrzypce; Bromba - gitara basowa; Pestka - perkusja. Mix/Mastering: OER Wokale oraz instrumenty nagrano w 21 Music Studio www.21musicstudio.eu; Grafiki Poligrafi: Andrzej Olczyk www.aolczyk.pl; Wsparcie projektu: ELADE Street Wear www.elade.pl; Od Lat Robimy Swoje Na BOK,u www.pchamytensyf.plTracklista: 00. Narrenturum 01. Legion Głosów 02. Mindfuck 03. Babel 04. Flaki 05. Podróż 06. Widziałem 07. Jurodiwy 08. Opowiedz Mi O Swoich Planach 09. Nic Przez C Z Kreską 10. Prometeusz 11. Deus Ex Machina 12. Miecz Czy Bicz 13. Pielgrzym 14. Brzytwa Ockhama"Cała sztuka polega na przeładowaniu świadomości do tego stopnia, by nie miała ona szans zweryfikować tego, co chcemy przekazać i zainstalować w podświadomości odbiorcy." - To cytat z podręcznika pisania perswazyjnych tekstów, według którego w znacznej mierze postępuje dzisiejsza medialna rzeczywistość. W kontrze do takiego podejścia, a zarazem wykorzystując jego formę po to by ją obnażyć, nowa płyta B.O.K serwuje zmasowany polifoniczny atak na świadomość słuchacza, mający rozbić utartą i bezrefleksyjną formułę odbiorczą. Współczesny świat informacyjnego szumu wymaga podstawowej kompetencji - umiejętności świadomego wyboru i interpretacji; najnowszy materiał BOKów to labirynt zuchwałych wiadomości, prowokacji, ważnych treści i fałszywych tropów, który od każdego żąda wysiłku znalezienia w nim własnej drogi. Autorzy błądzą w tym labiryncie tak samo jak słuchacz, mimo wszystko z cieniem nadziei, że w tunelu możliwe jest jeszcze jakieś światło.

Krążek właśnie dziś trafia do słuchacza a my dostajemy też darmowy odsłuch całości.

B.O.K w składzie: Bisz - teksty, rap; Oer - produkcja muzyczna; Kay - wokal, klawisze; DjPaulo - gramofony; Bartyna - gitara; Syluch - skrzypce; Bromba - gitara basowa; Pestka - perkusja.

Mix/Mastering: OER Wokale oraz instrumenty nagrano w 21 Music Studio www.21musicstudio.eu; Grafiki Poligrafi: Andrzej Olczyk www.aolczyk.pl; Wsparcie projektu: ELADE Street Wear www.elade.pl; Od Lat Robimy Swoje Na BOK,u www.pchamytensyf.pl

Tracklista:

00. Narrenturum
01. Legion Głosów
02. Mindfuck
03. Babel
04. Flaki
05. Podróż
06. Widziałem
07. Jurodiwy
08. Opowiedz Mi O Swoich Planach
09. Nic Przez C Z Kreską
10. Prometeusz
11. Deus Ex Machina
12. Miecz Czy Bicz
13. Pielgrzym
14. Brzytwa Ockhama

]]>
B.O.K. Festival Tour 2013 - trailer DVD z wydania specjalnego "Labiryntu Babel"https://popkiller.kingapp.pl/2014-10-09,bok-festival-tour-2013-trailer-dvd-z-wydania-specjalnego-labiryntu-babelhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-09,bok-festival-tour-2013-trailer-dvd-z-wydania-specjalnego-labiryntu-babelOctober 9, 2014, 5:01 pmKrystian KrupińskiPremiera "Labiryntu Babel" zbliża się wielkimi krokami, więc pora uchylić dalsze rąbki tajemnicy na temat tego, co znajdziecie na płycie DVD będącej jedną z płyt wchodzących w skład ściśle limitowanego, dwupłytowego wydania specjalnego 2CD, które znajdziecie w AptaunSklepie i na Pchamytensyf.pl. (zostało już niespełna 300 egzemplarzy z nakładu liczącego 1500 sztuk). Dziś przedstawiamy kolejną zapowiedź filmu dokumentalnego z trasy po największych polskich festiwalach oraz wizyty w Londynie. Z ponad 50 godzin materiału video zarejestrowanego podczas 6 różnych festiwali, dni i tygodni spędzonych w tour-busie (BOKowozie) i prawie 10 tyś. przejechanych kilometrów, powstanie film który pozwoli bliżej poznać wszystkich członków B.O.K, pokaże obszerne fragmenty koncertów, a także tak zwany backstage. DVD z filmem będzie dodatkiem do nadchodzącej płyty B.O.K.Materiał wideo nagrano w 2013 roku podczas festiwali:Off Festival Katowice Polish Hip Hop Festival Płock Mazury Hip Hop Festiwal Giżycko Coke Live Music Festival Kraków Hip Hop Kemp Hradec Kralowe Czechy Original Source Up To Date Festival Białystok ...oraz podczas koncertu w Londynie Klub Rhythm Factory LondynRozmowy z członkami zespołu nagrano w grudniu 2013 roku.MuzykaInstrumentalne wersje koncertowe utworów z płyt: Bisz - Wilk Chodnikowy B.O.K - W stronę zmianyRealizacja wideo Zdjęcia: Dariusz "Spot" Trojanowski Łukasz "Soowsen" Sowiński[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17507","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Premiera "Labiryntu Babel" zbliża się wielkimi krokami, więc pora uchylić dalsze rąbki tajemnicy na temat tego, co znajdziecie na płycie DVD będącej jedną z płyt wchodzących w skład ściśle limitowanego, dwupłytowego wydania specjalnego 2CD, które znajdziecie w AptaunSklepie i na Pchamytensyf.pl. (zostało już niespełna 300 egzemplarzy z nakładu liczącego 1500 sztuk). Dziś przedstawiamy kolejną zapowiedź filmu dokumentalnego z trasy po największych polskich festiwalach oraz wizyty w Londynie. Z ponad 50 godzin materiału video zarejestrowanego podczas 6 różnych festiwali, dni i tygodni spędzonych w tour-busie (BOKowozie) i prawie 10 tyś. przejechanych kilometrów, powstanie film który pozwoli bliżej poznać wszystkich członków B.O.K, pokaże obszerne fragmenty koncertów, a także tak zwany backstage. DVD z filmem będzie dodatkiem do nadchodzącej płyty B.O.K.

Materiał wideo nagrano w 2013 roku podczas festiwali:

Off Festival Katowice
Polish Hip Hop Festival Płock
Mazury Hip Hop Festiwal Giżycko
Coke Live Music Festival Kraków
Hip Hop Kemp Hradec Kralowe Czechy
Original Source Up To Date Festival Białystok
...oraz podczas koncertu w Londynie Klub Rhythm Factory Londyn

Rozmowy z członkami zespołu nagrano w grudniu 2013 roku.

Muzyka
Instrumentalne wersje koncertowe utworów z płyt:
Bisz - Wilk Chodnikowy
B.O.K - W stronę zmiany

Realizacja wideo
Zdjęcia:
Dariusz "Spot" Trojanowski
Łukasz "Soowsen" Sowiński

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"17507","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
B.O.K. "Labirynt Babel"https://popkiller.kingapp.pl/2014-10-05,bok-labirynt-babelhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-10-05,bok-labirynt-babelOctober 5, 2014, 4:20 pmAdmin strony"Cała sztuka polega na przeładowaniu świadomości do tego stopnia, by nie miała ona szans zweryfikować tego, co chcemy przekazać i zainstalować w podświadomości odbiorcy." - To cytat z podręcznika pisania perswazyjnych tekstów, według którego w znacznej mierze postępuje dzisiejsza medialna rzeczywistość. W kontrze do takiego podejścia, a zarazem wykorzystując jego formę po to by ją obnażyć, nowa płyta B.O.K serwuje zmasowany polifoniczny atak na świadomość słuchacza, mający rozbić utartą i bezrefleksyjną formułę odbiorczą. Współczesny świat informacyjnego szumu wymaga podstawowej kompetencji - umiejętności świadomego wyboru i interpretacji; najnowszy materiał BOKów to labirynt zuchwałych wiadomości, prowokacji, ważnych treści i fałszywych tropów, który od każdego żąda wysiłku znalezienia w nim własnej drogi. Autorzy błądzą w tym labiryncie tak samo jak słuchacz, mimo wszystko z cieniem nadziei, że w tunelu możliwe jest jeszcze jakieś światło. B.O.K w składzie: Bisz - teksty, rap; Oer - produkcja muzyczna; Kay - wokal, klawisze; DjPaulo - gramofony; Bartyna - gitara; Syluch - skrzypce; Bromba - gitara basowa; Pestka - perkusja. Mix/Mastering: OER Wokale oraz instrumenty nagrano w 21 Music Studio www.21musicstudio.eu; Grafiki Poligrafi: Andrzej Olczyk www.aolczyk.pl; Wsparcie projektu: ELADE Street Wear www.elade.pl; Od Lat Robimy Swoje Na BOK,u www.pchamytensyf.pl Tracklista: 00. Narrenturum 01. Legion Głosów 02. Mindfuck 03. Babel 04. Flaki 05. Podróż 06. Widziałem 07. Jurodiwy 08. Opowiedz Mi O Swoich Planach 09. Nic Przez C Z Kreską 10. Prometeusz 11. Deus Ex Machina 12. Miecz Czy Bicz 13. Pielgrzym 14. Brzytwa Ockhama"Cała sztuka polega na przeładowaniu świadomości do tego stopnia, by nie miała ona szans zweryfikować tego, co chcemy przekazać i zainstalować w podświadomości odbiorcy." - To cytat z podręcznika pisania perswazyjnych tekstów, według którego w znacznej mierze postępuje dzisiejsza medialna rzeczywistość. W kontrze do takiego podejścia, a zarazem wykorzystując jego formę po to by ją obnażyć, nowa płyta B.O.K serwuje zmasowany polifoniczny atak na świadomość słuchacza, mający rozbić utartą i bezrefleksyjną formułę odbiorczą. Współczesny świat informacyjnego szumu wymaga podstawowej kompetencji - umiejętności świadomego wyboru i interpretacji; najnowszy materiał BOKów to labirynt zuchwałych wiadomości, prowokacji, ważnych treści i fałszywych tropów, który od każdego żąda wysiłku znalezienia w nim własnej drogi. Autorzy błądzą w tym labiryncie tak samo jak słuchacz, mimo wszystko z cieniem nadziei, że w tunelu możliwe jest jeszcze jakieś światło.

B.O.K w składzie: Bisz - teksty, rap; Oer - produkcja muzyczna; Kay - wokal, klawisze; DjPaulo - gramofony; Bartyna - gitara; Syluch - skrzypce; Bromba - gitara basowa; Pestka - perkusja.

Mix/Mastering: OER Wokale oraz instrumenty nagrano w 21 Music Studio www.21musicstudio.eu; Grafiki Poligrafi: Andrzej Olczyk www.aolczyk.pl; Wsparcie projektu: ELADE Street Wear www.elade.pl; Od Lat Robimy Swoje Na BOK,u www.pchamytensyf.pl

Tracklista:

00. Narrenturum
01. Legion Głosów
02. Mindfuck
03. Babel
04. Flaki
05. Podróż
06. Widziałem
07. Jurodiwy
08. Opowiedz Mi O Swoich Planach
09. Nic Przez C Z Kreską
10. Prometeusz
11. Deus Ex Machina
12. Miecz Czy Bicz
13. Pielgrzym
14. Brzytwa Ockhama

]]>
B.O.K "Mindfuck" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-09-21,bok-mindfuck-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-09-21,bok-mindfuck-teledyskSeptember 21, 2014, 2:59 pmAdmin strony"Mindfuck" to drugi po "Jurodiwym" singiel promujący nowy materiał grupy B.O.K pt. "Labirynt Babel", który ukaże się na rynku nakładem wytwórni Aptaun Records. Premiera płyty zaplanowana jest na 31.10.2014 i będzie poprzedzona trzecim video singlem. Okładka jak i poligrafia opakowania została przygotowana na podstawie prac, linorytów opolskiego artysty plastyka Andrzeja Olczyka. Płytę w specjalnym, dwupłytowym wydaniu (CD + DVD) można już zamawiać na stronach www.aptaun.pl oraz www.pchamytensyf.pl."Mindfuck" to drugi po "Jurodiwym" singiel promujący nowy materiał grupy B.O.K pt. "Labirynt Babel", który ukaże się na rynku nakładem wytwórni Aptaun Records. Premiera płyty zaplanowana jest na 31.10.2014 i będzie poprzedzona trzecim video singlem. Okładka jak i poligrafia opakowania została przygotowana na podstawie prac, linorytów opolskiego artysty plastyka Andrzeja Olczyka. Płytę w specjalnym, dwupłytowym wydaniu (CD + DVD) można już zamawiać na stronach www.aptaun.pl oraz www.pchamytensyf.pl.

]]>
B.O.K. "Jurodiwy" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-18,bok-jurodiwy-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-18,bok-jurodiwy-teledyskMay 18, 2014, 2:21 pmAdmin stronyJestem pewien, że brzmienie a także (przede wszystkim?) treść tego albumu to coś, co nurtuje wszystkich fanów Bisza, porwanych przez "Wilka Chodnikowego". "Jurodiwy" to pierwszy singiel promujący kolejną płytę B.O.K, pierwszą w całości przygotowaną w poszerzonym ośmioosobowym składzie. Tytuł krążka do ostatniej chwili pozostanie w tajemnicy. Do tego czasu w klimat i tematykę tego materiału wprowadzą nas kolejne dwa video single przygotowane przez B.O.K. Płyta ukaże się nakładem Aptaun Records.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13909","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Jestem pewien, że brzmienie a także (przede wszystkim?) treść tego albumu to coś, co nurtuje wszystkich fanów Bisza, porwanych przez "Wilka Chodnikowego". "Jurodiwy" to pierwszy singiel promujący kolejną płytę B.O.K, pierwszą w całości przygotowaną w poszerzonym ośmioosobowym składzie. Tytuł krążka do ostatniej chwili pozostanie w tajemnicy. Do tego czasu w klimat i tematykę tego materiału wprowadzą nas kolejne dwa video single przygotowane przez B.O.K. Płyta ukaże się nakładem Aptaun Records.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13909","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Bisz & Oer feat. Catch The Flava "Having fun" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-04,bisz-oer-feat-catch-the-flava-having-fun-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-04,bisz-oer-feat-catch-the-flava-having-fun-teledyskDecember 3, 2013, 11:18 pmKrzysztof CyrychCo może powstać na obozie letnim Catch The Flava? Może powstać na przykład kawałek taki jak ten. "Having Fun" to utwór, w którym obok Bisza i Oera udzielili się młodzi uczestnicy ostatniej edycji tego wydarzenia. Mamy tu doczynienia z bardzo pozytywnym kawałkiem przywołującym lato. Sprawdzcie sami. Co może powstać na obozie letnim Catch The Flava? Może powstać na przykład kawałek taki jak ten. "Having Fun" to utwór, w którym obok Bisza i Oera udzielili się młodzi uczestnicy ostatniej edycji tego wydarzenia. Mamy tu doczynienia z bardzo pozytywnym kawałkiem przywołującym lato. Sprawdzcie sami.

]]>
Stalley, Gavlyn, Yarah Bravo, El-P i B.O.K. na Hip Hop Kempie 2013!https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-19,stalley-gavlyn-yarah-bravo-el-p-i-bok-na-hip-hop-kempie-2013https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-19,stalley-gavlyn-yarah-bravo-el-p-i-bok-na-hip-hop-kempie-2013April 19, 2013, 2:01 pmAdmin stronyLine up tegorocznego Hip Hop Kempu nabiera coraz większych rumieńców. Dowiedzieliśmy się już, że w Hradec wystąpią Kendrick Lamar, Oddissee & Apollo Brown, El-P oraz Bisz i B.O.K. Dziś do zestawu dołączają reprezentant Maybach Music Group - Stalley oraz kolektyw Organized Threat w składzie Gavlyn, Poetic Death, Yarah Bravo, DJ Dubplates, DJ Mike Steez! Poniżej jeden z klipów Stalleya.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3932","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Line up tegorocznego Hip Hop Kempu nabiera coraz większych rumieńców. Dowiedzieliśmy się już, że w Hradec wystąpią Kendrick Lamar, Oddissee & Apollo Brown, El-P oraz Bisz i B.O.K. Dziś do zestawu dołączają reprezentant Maybach Music Group - Stalley oraz kolektyw Organized Threat w składzie Gavlyn, Poetic Death, Yarah Bravo, DJ Dubplates, DJ Mike Steez! Poniżej jeden z klipów Stalleya.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"3932","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Bisz Wilk Chodnikowy - Wręczenie Złotej Płyty (+ Zeus, Miuosh)https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-17,bisz-wilk-chodnikowy-wreczenie-zlotej-plyty-zeus-miuoshhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-17,bisz-wilk-chodnikowy-wreczenie-zlotej-plyty-zeus-miuoshApril 19, 2013, 12:17 amAdmin stronyELADE Street Culture Promotion ma przyjemność zaprosić wszystkich fanów dobrej muzyki oraz rapu na najwyższym poziomie, na najciekawsze hiphopowe wydarzenie ostatnich lat w BDG. Podczas Koncertu w Bydgoskiej Hali Astoria wystąpią, Bisz/B.O.K Band, Zeus oraz Miuosh. Wydarzenie to przygotowywane jest z okazji wręczenia złotej płyty dla Bisza za krążek Wilk Chodnikowy. Impreza odbędzie się w ramach dziesiątych urodzin Elade Street Wear. Oficjalne wręczenie "Złotej Płyty" za album Bisz "Wilk Chodnikowy" oraz tytułu Bydgoszczanin 2012. Koncerty: BISZ & B.O.K Band, ZEUS, MIUOSH Wsparcie: PAFARAZZI Dj Set: Dj Chmielix & Steve Nash Dj Paulo & Dj Ike - Warm Up Set Prowadzenie: Makadi & Mełcin 10 urodziny ELADE Street Wear Oficjalne wręczenie "Złotej Płyty" za album Bisz "Wilk Chodnikowy". Miejsce: Hala Astoria Termin: 20.04.2013 Start:: 19.00 otwarcie drzwi. Bilety: 35 pln przedsprzedaż, 45 pln w dniu imprezy. Przedsprzedaż online: www.elade.pro, Przedsprzedaż stacjonarnie: Bydgoszcz - 4Freaks ul Gdańska, oraz 21 Music Studio ul Królowej Jadwigi (teren APK WSG) Toruń - DSK Skateshop, ul Dąbrowskiego 6 Plan imprezy 19.00 - otwarcie drzwi. 19.00 - Dj Paulo & Dj Ike - Warm Up Set 20.00 - Dj Chmielix & Steve Nash 20.30 - Pafarazzi 21.00 - Miuosh 22.00 - Zeus 23.00 - część oficjalna 23.20 - Bisz & B.O.K Band B.O.K z Wami !! Imprezę Wspierają Elade Street Wear oraz Elade Street Culture Promotion www.elade.pro Urząd Miasta Bydgoszczy www.bydgoszcz.pl Honorowy Patronat Prezydenta Miasta Bydgoszczy Rafała Bruskiego. Patroni Gazeta Wyborcza Bydgoszcz www.bydgoszcz.gazeta.pl Radio PIK www.radiopik.pl www.cgm.pl video - https://www.youtube.com/watch?v=2ZFSNLM5GgsELADE Street Culture Promotion ma przyjemność zaprosić wszystkich fanów dobrej muzyki oraz rapu na najwyższym poziomie, na najciekawsze hiphopowe wydarzenie ostatnich lat w BDG. Podczas Koncertu w Bydgoskiej Hali Astoria wystąpią, Bisz/B.O.K Band, Zeus oraz Miuosh. Wydarzenie to przygotowywane jest z okazji wręczenia złotej płyty dla Bisza za krążek Wilk Chodnikowy. Impreza odbędzie się w ramach dziesiątych urodzin Elade Street Wear.

Oficjalne wręczenie "Złotej Płyty" za album Bisz "Wilk Chodnikowy" oraz tytułu Bydgoszczanin 2012.

Koncerty: BISZ & B.O.K Band, ZEUS, MIUOSH
Wsparcie: PAFARAZZI
Dj Set: Dj Chmielix & Steve Nash
Dj Paulo & Dj Ike - Warm Up Set
Prowadzenie: Makadi & Mełcin
10 urodziny ELADE Street Wear
Oficjalne wręczenie "Złotej Płyty" za album Bisz "Wilk Chodnikowy".

Miejsce: Hala Astoria
Termin: 20.04.2013
Start:: 19.00 otwarcie drzwi.
Bilety: 35 pln przedsprzedaż, 45 pln w dniu imprezy.
Przedsprzedaż online: www.elade.pro,
Przedsprzedaż stacjonarnie:
Bydgoszcz - 4Freaks ul Gdańska, oraz 21 Music Studio ul Królowej Jadwigi (teren APK WSG)
Toruń - DSK Skateshop, ul Dąbrowskiego 6

Plan imprezy
19.00 - otwarcie drzwi.
19.00 - Dj Paulo & Dj Ike - Warm Up Set
20.00 - Dj Chmielix & Steve Nash
20.30 - Pafarazzi
21.00 - Miuosh
22.00 - Zeus
23.00 - część oficjalna
23.20 - Bisz & B.O.K Band

B.O.K z Wami !!

Imprezę Wspierają
Elade Street Wear oraz Elade Street Culture Promotion
www.elade.pro
Urząd Miasta Bydgoszczy
www.bydgoszcz.pl

Honorowy Patronat Prezydenta Miasta Bydgoszczy Rafała Bruskiego.

Patroni
Gazeta Wyborcza Bydgoszcz
www.bydgoszcz.gazeta.pl
Radio PIK
www.radiopik.pl
www.cgm.pl

video - https://www.youtube.com/watch?v=2ZFSNLM5Ggs

]]>
Południowy Rytm 5: Reks, Edo G., Łona & Webber, Bisz @Żoryhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-30,poludniowy-rytm-5-reks-edo-g-lona-webber-bisz-zoryhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-30,poludniowy-rytm-5-reks-edo-g-lona-webber-bisz-zoryMarch 30, 2013, 7:37 pmAdmin stronyZapraszamy na piątą edycje festiwalu POŁUDNIOWY RYTM! Line-up: - REKS(USA) - EDO G(USA) - ŁONA/WEBBER + Live Band - BISZ / B.O.K. + Live Band - POLSKIE KARATE - PACHO - KAMEL PROWADZĄCY: KAMEL Data: 01.06.2013 (sobota) Miejsce: Żory, Park Cegielnia ul. Folwarecka (PLENER) Start: 16:00 Bilety: WSTĘP WOLNY! INFO PRF 5: BREAK DANCE, STREETBALL, SKATEPARK, GRAFFITI JAM: https://www.facebook.com/events/107799286057082/ Jak do tej pory na czterech edycjach festiwalu Południowy Rytm wystąpili: MASTA ACE & EDO G(USA), THE BEATNUTS(USA), AFU-RA(USA), EL DA SENSEI(USA), Wena & Rasmentalism, Diox, Mielzky, Afront, The Returners, Echinacea, Hurragun, PomaU i wielu innych... EDO G. Tak naprawdę Edward Anderson a zadebiutował on u boku Da Bulldogs w 1991 roku albumem „Life of a Kid in the Ghetto”. Kilka singli z tego albumu osiągnęło sukces, między innymi ‘imprezowy hymn: „I Got to Have It”, który królował jako numer 1 na Billboard Hot Rap Singles Chart i na YO! MTV RAPS. Pierwszy album sprzedał się w ponad 470 tys. egz. W okresie 1991-1992 Edo.G otrzymał 3 nagrody na corocznym Boston Music Awards. Nagrodę tę otrzymał też po raz czwarty w 1999 roku. Drugi album „Roxbury 02119” wyprodukował Diamond D znany z nowojorskiej grupy Diggin in the Crates oraz Joe Mansfield (teraz z Vinyl Reanimators). Edo.G wydał również EP z sześcioma utworami, jako projekt niezależny, tylko z pomocą Vinyl Reanimators. Pierwszy singiel z tego EP „Dedicated” znalazł się na Top 10 na liście Gavin Rap oraz był drugim najczęściej granym singlem na sierpniowej i wrześniowej edycji list Gavin i CMJ Beat Box. Trzeci album „The Truth Hurts” został wydany przez Ground Control Records i gości takich artystów jak: DJ Premier, Pete Rock, Black Thought, Guru, Heiroglyphics, Nottz, DJ Spinna, etc. REKS Weteran bostońskiego podziemia, który po wydaniu w 2001 "Along Came The Chosen" na parę lat ucichł. Powrócił jednak najlepiej jak było można - potężnym singlem "Say Goodnight" na bicie DJ-a Premiera oraz płytą "Grey Hairs", która pozwoliła mu zdobyć rozpoznawalność na całym świecie. Znalazł się na niej też m.in. utwór "All In One (5 Mics)", w którym Reks "odtworzył style 2Paca, Notoriousa B.I.G., Big Puna i Big L'a. Następnie dostaliśmy jeszcze "More Grey Hairs", a już w marcu do sklepów trafi płyta nazwana po prostu "R.E.K.S. (Rhythmatic Eternal King Supreme), którą promuje singiel "25th Hour"... oczywiście produkcji Premiera. Rap Reksa cechuje staroszkolna mentalność, ostre, wyraziste poglądy i brak tolerancji dla marnego, plastikowego rapu. Natomiast energia i charyzma, sprawiają, że występy na żywo to jedna z jego mocniejszych stron. ŁONA/WEBBER to pochodzący ze Szczecina duet, w skład którego wchodzą raper Adam "Łona" Zieliński i producent Andrzej "Webber" Mikosz. W zeszłym roku minęło okrągłe dziesięć lat od wydania płyty "Koniec żartów" - oficjalnego debiutu, który ukazał się nakładem cenionej wytwórni Asfalt Records. Minęła dekada. Wraz z końcem 2012 roku wydany ponad rok temu album Łony i Webbera "Cztery i pół" otrzymał status Złotej Płyty za sprzedaż 15000 egzemplarzy. Zawarte na tej płycie nagrania dobitnie odzwierciedlają, że od debiutu minęło sporo czasu: Łona, komentując kąśliwie, acz subtelnie, rzeczywistość swojego pokolenia, prezentuje nową w polskim hiphopie jakość wykorzystywania języka polskiego; Webber, operując dźwiękiem w sposób przemyślany i oszczędny, tworzy unikalne kompozycje utrzymane w duchu hiphopowym, nie pozbawione jednak elementów nowoczesnej elektroniki. Płyta ukazała się nakładem labelu Dobrze Wiesz w dystrybucji Asfalt Records (EMI). Jest to pierwsza Złota Płyta dla tych artystów. Jej wręczeniem tego wieczoru zajmie się założyciel i szef wytwórnii Asfalt Records - Tytus. BISZ / B.O.K Bisz, właściwie Jarosław Jaruszewski (ur. 9 maja 1984 w Bydgoszczy) - polski raper, poeta i producent muzyczny. Jarosław Jaruszewski znany jest przede wszystkim z występów w zespole hip-hopowym B.O.K. Współtworzył także duety wraz z producentami muzycznymi Kosą i Pekro. Prowadzi ponadto solową działalność artystyczną. Jarosław Jaruszewski działalność artystyczną rozpoczął w 1999 roku. Początkowo współpracował z lokalnymi raperami. Występował m.in. w składzie Piąta Siła. W międzyczasie w Bydgoszczy powstało niewielkie studio nagraniowe pod nazwą uu-studio, w którym Jaruszewski tworzył swoje utwory[2]. Część piosenek rapera ukazała się na kompilacji :uu-2004 epilog wydanej w formie nielegalu. W 2007 roku Bisz podjął współpracę z producentem muzycznym Kosą, z którym w marcu wydał minialbum pt. Zimy. Płyta zyskała pewną popularność w podziemiu artystycznym. Rok później wspólnie z grupą muzyczną B.O.K wydał nielegal Ballady, hymny, hity. Album znalazł się na 5. miejscu w rankingu serwisu internetowego Spinner - "Nielegal Roku 2008". Rok później duet Bisz-Kosa wydał minialbum pt. Idąc za żywioł. W 2010 roku Jaruszewski we współpracy z producentem Pekro zrealizował nielegal Burza i napór. Materiał był promowany teledyskiem do utworu "Lot ku światłu". Natomiast w ramach B.O.K nagrał nielegal Raport z walki o wartość. Następnie formacja podpisała kontrakt wydawniczy z firmą My Music. Efektem współpracy był wydany w 2011 roku album W stronę zmiany, który dotarł do 44. miejsca listy OLiS. W 2012 roku raper wziął udział w nagraniach piosenki "Dług", która ukazała się na kompilacji Prosto Mixtape Kebs (2012). 20 września, także 2012 roku został wydany debiutancki album Bisza pt. Wilk chodnikowy. Nagrania ukazały się nakładem wytwórni płytowej Fandango Records. Na płycie znalazło się 14 premierowych w pełni autorskich utworów, które wyprodukowali m.in. Oer i Bob Air. Do albumu został dołączony tomik poezji autorstwa rapera. Ponadto w ramach promocji do utworów "Jestem bestią", "Banicja", "Pollock" i "Indygo" zostały zrealizowane teledyski. Tytuł zadebiutował na 4. miejscu zestawienia OLiS. POLSKIE KARATE Polskie Karate to dwóch niepokornych do szpiku MC’s, producent, który dirtyfunkowe brzmienie opanował do perfekcji oraz DJ przywracający wiarę w polski turntablizm. Poznajcie Polskie Karate - wyjątkowy oddział do rozwałki, jakiego polski rap jeszcze nie widział. Wyga, Igorilla, Metro i DJ Flip to doświadczeni zawodnicy walczący o prawo do melanżu i beztroskiego życia w kraju kwitnącej wiśniówki. Ich pierwsza płyta - zatytułowana po prostu „Polskie Karate” - zaatakuje wasze uszy już w marcu. Jaka będzie? Dotychczasowe single mówią jasno i wyraźnie: styl Polskiego Karate to rozbujane bity, piorunująca energia, kąśliwe obserwacje, wyraziste style i chamstwo, od którego więdną uszy. A do tego gościnne zwrotki Hadesa (HiFi Banda) i Dwóch Sławów, którzy pokazują, że czarny pas zdobyli rozwalając bity a nie karmiąc kucyki. Całość nagrana została w rekordowym czasie na dwóch spontanicznych sesjach pod czujnym okiem Marka Dulewicza (NC Studio). DOJAZD: Najlepszym dojazdem do Żor z oddalonych zakątków Naszego Kraju jest dostać się najpierw do Katowic, a z tamtąd autobusem lini - DRABAS - bez problemu w godz od 7:00 do 22:30, co pół godz dojedziecie do żor za 8zł. Podobnie można tym autobusem wrócić do Katowic. Autobus ten w Katowicach kursy rozpoczyna z dworca głównego PKS, ma swoje osobne stanowisko i bez problemu traficie do Żor w bardzo krótkim czasie. Można także PKSem - nie często one jeżdżą jednak zawsze mają miejsca siedzące :) w przeciwieństwie do Drabasa, który jest często przepełniony. W Żorach najlepiej wysiąść na PKS-ie, a z tąd to już mapka POŁUDNIOWEGO RYTMU znajdująca się stronie festiwalu doprowadzi was na miejsce imprezy.Zapraszamy na piątą edycje festiwalu POŁUDNIOWY RYTM!

Line-up:
- REKS(USA)
- EDO G(USA)
- ŁONA/WEBBER + Live Band
- BISZ / B.O.K. + Live Band
- POLSKIE KARATE
- PACHO
- KAMEL

PROWADZĄCY: KAMEL

Data: 01.06.2013 (sobota)
Miejsce: Żory, Park Cegielnia ul. Folwarecka (PLENER)
Start: 16:00
Bilety: WSTĘP WOLNY!

INFO PRF 5: BREAK DANCE, STREETBALL, SKATEPARK, GRAFFITI JAM: https://www.facebook.com/events/107799286057082/

Jak do tej pory na czterech edycjach festiwalu Południowy Rytm wystąpili: MASTA ACE & EDO G(USA), THE BEATNUTS(USA), AFU-RA(USA), EL DA SENSEI(USA), Wena & Rasmentalism, Diox, Mielzky, Afront, The Returners, Echinacea, Hurragun, PomaU i wielu innych...

EDO G.
Tak naprawdę Edward Anderson a zadebiutował on u boku Da Bulldogs w 1991 roku albumem „Life of a Kid in the Ghetto”. Kilka singli z tego albumu osiągnęło sukces, między innymi ‘imprezowy hymn: „I Got to Have It”, który królował jako numer 1 na Billboard Hot Rap Singles Chart i na YO! MTV RAPS. Pierwszy album sprzedał się w ponad 470 tys. egz.
W okresie 1991-1992 Edo.G otrzymał 3 nagrody na corocznym Boston Music Awards. Nagrodę tę otrzymał też po raz czwarty w 1999 roku. Drugi album „Roxbury 02119” wyprodukował Diamond D znany z nowojorskiej grupy Diggin in the Crates oraz Joe Mansfield (teraz z Vinyl Reanimators).
Edo.G wydał również EP z sześcioma utworami, jako projekt niezależny, tylko z pomocą Vinyl Reanimators. Pierwszy singiel z tego EP „Dedicated” znalazł się na Top 10 na liście Gavin Rap oraz był drugim najczęściej granym singlem na sierpniowej i wrześniowej edycji list Gavin i CMJ Beat Box.
Trzeci album „The Truth Hurts” został wydany przez Ground Control Records i gości takich artystów jak: DJ Premier, Pete Rock, Black Thought, Guru, Heiroglyphics, Nottz, DJ Spinna, etc.

REKS
Weteran bostońskiego podziemia, który po wydaniu w 2001 "Along Came The Chosen" na parę lat ucichł. Powrócił jednak najlepiej jak było można - potężnym singlem "Say Goodnight" na bicie DJ-a Premiera oraz płytą "Grey Hairs", która pozwoliła mu zdobyć rozpoznawalność na całym świecie. Znalazł się na niej też m.in. utwór "All In One (5 Mics)", w którym Reks "odtworzył style 2Paca, Notoriousa B.I.G., Big Puna i Big L'a. Następnie dostaliśmy jeszcze "More Grey Hairs", a już w marcu do sklepów trafi płyta nazwana po prostu "R.E.K.S. (Rhythmatic Eternal King Supreme), którą promuje singiel "25th Hour"... oczywiście produkcji Premiera. Rap Reksa cechuje staroszkolna mentalność, ostre, wyraziste poglądy i brak tolerancji dla marnego, plastikowego rapu. Natomiast energia i charyzma, sprawiają, że występy na żywo to jedna z jego mocniejszych stron.

ŁONA/WEBBER
to pochodzący ze Szczecina duet, w skład którego wchodzą raper Adam "Łona" Zieliński i producent Andrzej "Webber" Mikosz. W zeszłym roku minęło okrągłe dziesięć lat od wydania płyty "Koniec żartów" - oficjalnego debiutu, który ukazał się nakładem cenionej wytwórni Asfalt Records. Minęła dekada.
Wraz z końcem 2012 roku wydany ponad rok temu album Łony i Webbera "Cztery i pół" otrzymał status Złotej Płyty za sprzedaż 15000 egzemplarzy. Zawarte na tej płycie nagrania dobitnie odzwierciedlają, że od debiutu minęło sporo czasu: Łona, komentując kąśliwie, acz subtelnie, rzeczywistość swojego pokolenia, prezentuje nową w polskim hiphopie jakość wykorzystywania języka polskiego; Webber, operując dźwiękiem w sposób przemyślany i oszczędny, tworzy unikalne kompozycje utrzymane w duchu hiphopowym, nie pozbawione jednak elementów nowoczesnej elektroniki. Płyta ukazała się nakładem labelu Dobrze Wiesz w dystrybucji Asfalt Records (EMI). Jest to pierwsza Złota Płyta dla tych artystów. Jej wręczeniem tego wieczoru zajmie się założyciel i szef wytwórnii Asfalt Records - Tytus.

BISZ / B.O.K
Bisz, właściwie Jarosław Jaruszewski (ur. 9 maja 1984 w Bydgoszczy) - polski raper, poeta i producent muzyczny. Jarosław Jaruszewski znany jest przede wszystkim z występów w zespole hip-hopowym B.O.K. Współtworzył także duety wraz z producentami muzycznymi Kosą i Pekro. Prowadzi ponadto solową działalność artystyczną. Jarosław Jaruszewski działalność artystyczną rozpoczął w 1999 roku. Początkowo współpracował z lokalnymi raperami. Występował m.in. w składzie Piąta Siła. W międzyczasie w Bydgoszczy powstało niewielkie studio nagraniowe pod nazwą uu-studio, w którym Jaruszewski tworzył swoje utwory[2]. Część piosenek rapera ukazała się na kompilacji :uu-2004 epilog wydanej w formie nielegalu. W 2007 roku Bisz podjął współpracę z producentem muzycznym Kosą, z którym w marcu wydał minialbum pt. Zimy. Płyta zyskała pewną popularność w podziemiu artystycznym. Rok później wspólnie z grupą muzyczną B.O.K wydał nielegal Ballady, hymny, hity. Album znalazł się na 5. miejscu w rankingu serwisu internetowego Spinner - "Nielegal Roku 2008". Rok później duet Bisz-Kosa wydał minialbum pt. Idąc za żywioł. W 2010 roku Jaruszewski we współpracy z producentem Pekro zrealizował nielegal Burza i napór. Materiał był promowany teledyskiem do utworu "Lot ku światłu". Natomiast w ramach B.O.K nagrał nielegal Raport z walki o wartość. Następnie formacja podpisała kontrakt wydawniczy z firmą My Music. Efektem współpracy był wydany w 2011 roku album W stronę zmiany, który dotarł do 44. miejsca listy OLiS. W 2012 roku raper wziął udział w nagraniach piosenki "Dług", która ukazała się na kompilacji Prosto Mixtape Kebs (2012). 20 września, także 2012 roku został wydany debiutancki album Bisza pt. Wilk chodnikowy. Nagrania ukazały się nakładem wytwórni płytowej Fandango Records. Na płycie znalazło się 14 premierowych w pełni autorskich utworów, które wyprodukowali m.in. Oer i Bob Air. Do albumu został dołączony tomik poezji autorstwa rapera. Ponadto w ramach promocji do utworów "Jestem bestią", "Banicja", "Pollock" i "Indygo" zostały zrealizowane teledyski. Tytuł zadebiutował na 4. miejscu zestawienia OLiS.

POLSKIE KARATE
Polskie Karate to dwóch niepokornych do szpiku MC’s, producent, który dirtyfunkowe brzmienie opanował do perfekcji oraz DJ przywracający wiarę w polski turntablizm. Poznajcie Polskie Karate - wyjątkowy oddział do rozwałki, jakiego polski rap jeszcze nie widział. Wyga, Igorilla, Metro i DJ Flip to doświadczeni zawodnicy walczący o prawo do melanżu i beztroskiego życia w kraju kwitnącej wiśniówki. Ich pierwsza płyta - zatytułowana po prostu „Polskie Karate” - zaatakuje wasze uszy już w marcu. Jaka będzie? Dotychczasowe single mówią jasno i wyraźnie: styl Polskiego Karate to rozbujane bity, piorunująca energia, kąśliwe obserwacje, wyraziste style i chamstwo, od którego więdną uszy. A do tego gościnne zwrotki Hadesa (HiFi Banda) i Dwóch Sławów, którzy pokazują, że czarny pas zdobyli rozwalając bity a nie karmiąc kucyki. Całość nagrana została w rekordowym czasie na dwóch spontanicznych sesjach pod czujnym okiem Marka Dulewicza (NC Studio).

DOJAZD:
Najlepszym dojazdem do Żor z oddalonych zakątków Naszego Kraju jest dostać się najpierw do Katowic, a z tamtąd autobusem lini - DRABAS - bez problemu w godz od 7:00 do 22:30, co pół godz dojedziecie do żor za 8zł. Podobnie można tym autobusem wrócić do Katowic. Autobus ten w Katowicach kursy rozpoczyna z dworca głównego PKS, ma swoje osobne stanowisko i bez problemu traficie do Żor w bardzo krótkim czasie. Można także PKSem - nie często one jeżdżą jednak zawsze mają miejsca siedzące :) w przeciwieństwie do Drabasa, który jest często przepełniony. W Żorach najlepiej wysiąść na PKS-ie, a z tąd to już mapka POŁUDNIOWEGO RYTMU znajdująca się stronie festiwalu doprowadzi was na miejsce imprezy.

]]>
Dilated Peoples "Marathon (Oer Remix)" - sprawdźhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-20,dilated-peoples-marathon-oer-remix-sprawdzhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-20,dilated-peoples-marathon-oer-remix-sprawdzFebruary 20, 2013, 2:59 pmDaniel WardzińskiWczoraj dotarły do was i do nas dobre wieści dotyczące przyjęcia B.O.K. w skład artystów Aptaun Records. Dzień wcześniej do sieci trafił nowy remix autorstwa Oera, który postanowił wykorzystać wokale z otwierające "Neighbourhood Watch" Dilated Peoples numeru "Marathon". To nie pierwszy raz, kiedy przekonujemy się o wysokich skillsach producenta z Bydgoszczy w kwestii remixów i nie tylko. Numer możecie sprawdzić w rozwinięciu. Wczoraj dotarły do was i do nas dobre wieści dotyczące przyjęcia B.O.K. w skład artystów Aptaun Records. Dzień wcześniej do sieci trafił nowy remix autorstwa Oera, który postanowił wykorzystać wokale z otwierające "Neighbourhood Watch" Dilated Peoples numeru "Marathon". To nie pierwszy raz, kiedy przekonujemy się o wysokich skillsach producenta z Bydgoszczy w kwestii remixów i nie tylko. Numer możecie sprawdzić w rozwinięciu.

 

]]>
B.O.K. w Aptaun Records! - info i teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-19,bok-w-aptaun-records-info-i-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-19,bok-w-aptaun-records-info-i-teledyskFebruary 19, 2013, 6:16 pmAdmin stronyAptaun Records z okazji ogłoszenia nowego artysty ma przyjemność zaprezentować zrealizowany przez SonicArtStudio.pl przy współpracy z Elade, klip do utwóru pod tytułem "Spadam W Górę" pochodzącego z z ostatniej płyty B.O.K - "W Stronę Zmiany". Projekt B.O.K po pięciu latach swej działalności cały czas ewoluuje, poszerza swój skład, ciągle poszukując własnego unikatowego stylu oraz brzmienia...Do głównego trzonu grupy, który od początku istnienia składu stanowią Bisz, Oer, Dj Paulo oraz Kay, dołączyli znakomici instrumentaliści, Marcin Bartyna - Gitara, Michał "Bromba" Lutrzykowski - Bass, Arek „Pestka" Wiśniewki - Perkusja, Łukasz Sylwestrzak - Skrzypce. Już dziś B.O.K w tym składzie możecie spotkać na scenach koncertowych w całym kraju. Dzięki takiemu połączeniu różnorodnych styli, nurtów muzycznych, temperamentu i najwyższych umiejętności, powstał Band, unikalny na polskiej scenie hiphopowej. Obecnie B.O.K pracuje nad kolejnym czwartym już albumem, którego wydaniem tym razem zajmie się wytwórnia Aptaun.Aptaun Records z okazji ogłoszenia nowego artysty ma przyjemność zaprezentować zrealizowany przez SonicArtStudio.pl przy współpracy z Elade, klip do utwóru pod tytułem "Spadam W Górę" pochodzącego z z ostatniej płyty B.O.K - "W Stronę Zmiany". Projekt B.O.K po pięciu latach swej działalności cały czas ewoluuje, poszerza swój skład, ciągle poszukując własnego unikatowego stylu oraz brzmienia...

Do głównego trzonu grupy, który od początku istnienia składu stanowią Bisz, Oer, Dj Paulo oraz Kay, dołączyli znakomici instrumentaliści, Marcin Bartyna - Gitara, Michał "Bromba" Lutrzykowski - Bass, Arek „Pestka" Wiśniewki - Perkusja, Łukasz Sylwestrzak - Skrzypce. Już dziś B.O.K w tym składzie możecie spotkać na scenach koncertowych w całym kraju. Dzięki takiemu połączeniu różnorodnych styli, nurtów muzycznych, temperamentu i najwyższych umiejętności, powstał Band, unikalny na polskiej scenie hiphopowej. Obecnie B.O.K pracuje nad kolejnym czwartym już albumem, którego wydaniem tym razem zajmie się wytwórnia Aptaun.

]]>
Bisz/Kosa "Zimy EP" (Przegapifszy #49)https://popkiller.kingapp.pl/2013-02-17,biszkosa-zimy-ep-przegapifszy-49https://popkiller.kingapp.pl/2013-02-17,biszkosa-zimy-ep-przegapifszy-49February 17, 2013, 11:58 amAdmin stronyMega fajnie widzieć dziś Bisza grającego koncert za koncertem, trzymającego się tygodniami na OLiSie (trzymamy kciuki za złoto) i zgarniającego setki tysięcy odsłon na youtube'ie. Bisza uśmiechniętego od ucha do ucha i spełnionego muzycznie - bo ten gość po prostu na to zasłużył. My pamiętamy go jeszcze z czasów, gdy liczba słuchaczy oscylowała pewnie wokół liczby odsłon "Pollocka"... podzielonej przez tysiąc, gdy grał supporty na lokalnych imprezach w Bydgoszczy czy gdy otwierał imprezę pod szyldem Oficjalny Chrzest Popkillera a my dostawaliśmy pytania "co to za goście grali jako pierwszy support? dobre!".Z czasów, gdy śledzący wszystko fani podziemia zachwycali się poetyckością i klimatem koncept-albumu "Zimy" a inni twierdzili, że nie ma o czym gadać, bo to tylko kolejne wtórne xero duetu Pezet/Noon...Jasne, naleciałości stylu Pezeta były wtedy słyszalne (progres raperski Bisza przez te parę lat może imponować, ten gość poprawił każdy aspekt swojego warsztatu!), podobnie jak chłodne, surowe brzmienie Noona przychodziło na myśl przy bitach Kosy. Jednak do dziś to właśnie "Zimy" są moim ulubionym materiałem od "BDG Finest" - oczywiście pomijając będącego potężnym skokiem naprzód pod każdym względem "Wilka Chodnikowego". Wracam do nich dużo częściej niż do tego, co Biszu nagrał później, m.in. do uwielbianych przez Daniela Wardzińskiego produkcji B.O.K. Dlaczego?Bo ani to płyta za długa, ani zbyt rozstrojona klimatycznie, ani w żaden sposób przekombinowana. Za to mega nastrojowa, spójna i stanowiąca idealną pigułkę na choćby półgodzinny spacer po mieście. Zamykająca w sześciu numerach różne fragmenty zimowej aury. Od pierwszych chłodów i śniegów, po wiosenną odwilż. Klimat oddany jest świetnie zarówno w bitach, pełnych ciętych sampli i winylowych szumów jak i obrazowych, poetyckich, barwnych opisach Bisza. Poetyckich, ale nie popadających w abstrakcję i grafomańskie przekombinowanie. Słychać tu dopracowanie w detalach - zarówno pod względem podkładów (Kosa wspominał mi kiedyś, że dopieszczać bit potrafił kilka miesięcy) jak i tekstów (to, jak o treść swoich zwrotek dba Bisz dobrze wiecie)."Muzyka śnieżnych pól i krótkich dni, różowych nocy, ciepłych ust i wietrznych chwil. Bez nich dziś byłbym tylko jednym z tych, co słyszą dźwięki, ale nie potrafią zgłębić ich". Krótko i konkretnie jak przystało na tekst o EP - jeżeli znacie ten materiał to pewnie wracacie do niego co roku. Jeżeli nie znacie - wrzucajcie na słuchawki póki pogoda jeszcze dopełnia dzieło Bisza i Kosy, dodając mu trzeciego wymiaru.Mega fajnie widzieć dziś Bisza grającego koncert za koncertem, trzymającego się tygodniami na OLiSie (trzymamy kciuki za złoto) i zgarniającego setki tysięcy odsłon na youtube'ie. Bisza uśmiechniętego od ucha do ucha i spełnionego muzycznie - bo ten gość po prostu na to zasłużył. My pamiętamy go jeszcze z czasów, gdy liczba słuchaczy oscylowała pewnie wokół liczby odsłon "Pollocka"... podzielonej przez tysiąc, gdy grał supporty na lokalnych imprezach w Bydgoszczy czy gdy otwierał imprezę pod szyldem Oficjalny Chrzest Popkillera a my dostawaliśmy pytania "co to za goście grali jako pierwszy support? dobre!".

Z czasów, gdy śledzący wszystko fani podziemia zachwycali się poetyckością i klimatem koncept-albumu "Zimy" a inni twierdzili, że nie ma o czym gadać, bo to tylko kolejne wtórne xero duetu Pezet/Noon...

Jasne, naleciałości stylu Pezeta były wtedy słyszalne (progres raperski Bisza przez te parę lat może imponować, ten gość poprawił każdy aspekt swojego warsztatu!), podobnie jak chłodne, surowe brzmienie Noona przychodziło na myśl przy bitach Kosy. Jednak do dziś to właśnie "Zimy" są moim ulubionym materiałem od "BDG Finest" - oczywiście pomijając będącego potężnym skokiem naprzód pod każdym względem "Wilka Chodnikowego". Wracam do nich dużo częściej niż do tego, co Biszu nagrał później, m.in. do uwielbianych przez Daniela Wardzińskiego produkcji B.O.K. Dlaczego?

Bo ani to płyta za długa, ani zbyt rozstrojona klimatycznie, ani w żaden sposób przekombinowana. Za to mega nastrojowa, spójna i stanowiąca idealną pigułkę na choćby półgodzinny spacer po mieście. Zamykająca w sześciu numerach różne fragmenty zimowej aury. Od pierwszych chłodów i śniegów, po wiosenną odwilż. Klimat oddany jest świetnie zarówno w bitach, pełnych ciętych sampli i winylowych szumów jak i obrazowych, poetyckich, barwnych opisach Bisza. Poetyckich, ale nie popadających w abstrakcję i grafomańskie przekombinowanie. Słychać tu dopracowanie w detalach - zarówno pod względem podkładów (Kosa wspominał mi kiedyś, że dopieszczać bit potrafił kilka miesięcy) jak i tekstów (to, jak o treść swoich zwrotek dba Bisz dobrze wiecie).

"Muzyka śnieżnych pól i krótkich dni, różowych nocy, ciepłych ust i wietrznych chwil. Bez nich dziś byłbym tylko jednym z tych, co słyszą dźwięki, ale nie potrafią zgłębić ich". Krótko i konkretnie jak przystało na tekst o EP - jeżeli znacie ten materiał to pewnie wracacie do niego co roku. Jeżeli nie znacie - wrzucajcie na słuchawki póki pogoda jeszcze dopełnia dzieło Bisza i Kosy, dodając mu trzeciego wymiaru.

]]>
Szops feat. Bisz "Koniec Naszego Świata" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-18,szops-feat-bisz-koniec-naszego-swiata-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-18,szops-feat-bisz-koniec-naszego-swiata-teledyskDecember 18, 2012, 3:22 pmAdmin stronyOtrzymujemy czwarty singiel promujący producencki album Szopsa "Goodlife", pt "Koniec Naszego Świata" z udziałem Bisza (B.O.K). Zdjęcia do klipu zostały nakręcone w Karpaczu i Wrocławiu przez ekipę Royal Image. Poniżej możecie znaleźć pełną tracklistę albumu wraz z listą wszystkich gości a także dotychczasowe single. Premiera płyty zaplanowana jest na pierwszy kwartał 2013.Tracklista:01. Peerzet - Siema, Pobudka02. Laikike1 - #SWAG03. Bisz - Koniec Naszego Świata04. Paweł Wu x Dj Paulo - Nie Ma Dni05. Laikike1 x Mroku - Mam Klucz do Twoich Powiek06. Człowień - Cuda Się Nie Zdarzają07. Laikike1 - Cień Chwały08. Bisz - Bezpańskie Psy09. Laikike1 - Kolory Sznurowadeł10. VNM - Endorfiny11. Bisz - Wszystko Po Swojemu12. Bonson - Moja Walka13. Finker - Ostatni Taki Ułan14. Laikike1 - Eskalacja Stylu15. Bisz x Bonson x Laikike1 - Łańcuch Przeżyć16. SoulmusicOtrzymujemy czwarty singiel promujący producencki album Szopsa "Goodlife", pt "Koniec Naszego Świata" z udziałem Bisza (B.O.K). Zdjęcia do klipu zostały nakręcone w Karpaczu i Wrocławiu przez ekipę Royal Image. Poniżej możecie znaleźć pełną tracklistę albumu wraz z listą wszystkich gości a także dotychczasowe single. Premiera płyty zaplanowana jest na pierwszy kwartał 2013.


Tracklista:
01. Peerzet - Siema, Pobudka
02. Laikike1 - #SWAG
03. Bisz - Koniec Naszego Świata
04. Paweł Wu x Dj Paulo - Nie Ma Dni
05. Laikike1 x Mroku - Mam Klucz do Twoich Powiek
06. Człowień - Cuda Się Nie Zdarzają
07. Laikike1 - Cień Chwały
08. Bisz - Bezpańskie Psy
09. Laikike1 - Kolory Sznurowadeł
10. VNM - Endorfiny
11. Bisz - Wszystko Po Swojemu
12. Bonson - Moja Walka
13. Finker - Ostatni Taki Ułan
14. Laikike1 - Eskalacja Stylu
15. Bisz x Bonson x Laikike1 - Łańcuch Przeżyć
16. Soulmusic

]]>
Bisz "Mój styl chyba dopiero teraz w pełni się wykrystalizował" - videowywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-09-30,bisz-moj-styl-chyba-dopiero-teraz-w-pelni-sie-wykrystalizowal-videowywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-09-30,bisz-moj-styl-chyba-dopiero-teraz-w-pelni-sie-wykrystalizowal-videowywiadDecember 24, 2012, 2:49 pmAdmin stronyTo, w jaki sposób w ostatnich miesiącach hype na rap Bisza błyskawicznie poleciał do góry jest naprawdę piękną sprawą. Od kilkudziesięciu tysięcy wyświetleń na klipach po 4 miejsce na liście OLiS. W końcu wszystko zatrybiło tak jak powinno i możemy się tylko cieszyć, że zainteresowanie jedną z lepszych płyt tego roku jest aż tak duże. Z Wilkiem Chodnikowym spotkaliśmy się na...chodniku przy ulicy Wilczej, by porozmawiać o płycie, tajemnicy nagłego skoku popularności, o hashtagach i muzycznych zajawkach, o różnicy między MyMusic i Fandango, o wcześniejszych i nadchodzących projektach... i o wielu innych ciekawych kwestiach.Rozmawiał: Mateusz NataliZdjęcia/Montaż: Jacek KowalczykTo, w jaki sposób w ostatnich miesiącach hype na rap Bisza błyskawicznie poleciał do góry jest naprawdę piękną sprawą. Od kilkudziesięciu tysięcy wyświetleń na klipach po 4 miejsce na liście OLiS. W końcu wszystko zatrybiło tak jak powinno i możemy się tylko cieszyć, że zainteresowanie jedną z lepszych płyt tego roku jest aż tak duże. Z Wilkiem Chodnikowym spotkaliśmy się na...

chodniku przy ulicy Wilczej, by porozmawiać o płycie, tajemnicy nagłego skoku popularności, o hashtagach i muzycznych zajawkach, o różnicy między MyMusic i Fandango, o wcześniejszych i nadchodzących projektach... i o wielu innych ciekawych kwestiach.

Rozmawiał: Mateusz Natali

Zdjęcia/Montaż: Jacek Kowalczyk

]]>
Bisz "Wilk Chodnikowy" - przedpremierowa recenzja nr 1https://popkiller.kingapp.pl/2012-09-18,bisz-wilk-chodnikowy-przedpremierowa-recenzja-nr-1https://popkiller.kingapp.pl/2012-09-18,bisz-wilk-chodnikowy-przedpremierowa-recenzja-nr-1September 18, 2012, 5:16 pmAdmin stronyW bydgoskim podziemiu znany był od dawna. Na ogólnopolskiej mapie przebijał się powoli (pamiętam jeszcze gdy projekt Bisz/Kosa był przez niektórych nazywany "kolejną wtórną kserówką duetu Pezet/Noon"), ale starannie i konsekwentnie, "prowokując progres" i krok po kroku pnąc się coraz wyżej. W ubiegłym roku w ramach projektu B.O.K. wskoczył na legalny szczebel, wciąż nie przebijając się jednak - patrząc całościowo - ponad granicę 100 tysięcy youtube'owych odsłon. Przyznam, że myślałem, iż z uwagi na "niemedialność", trudność przekazu i teksty wymagające większej uwagi nie będzie mu dane tejże granicy przeskoczyć i trafić do szeroko pojmowanych mas. Jednak - mój błąd.Bisz tak długo prowokował ów progres, że w roku 2012 niepostrzeżenie przekroczył swoisty "punkt K" zwielokratniając zasięg swojej muzyki, rozkładając singlami na łopatki i dołączając do grona osób, z którymi reszta sceny po prostu musi się liczyć. A co najciekawsze - osiągnął to bez amerykańskiego schematu "dumb it down", upraszczającego rap tak, by stał się bardziej przyswajalny dla przeciętnego odbiorcy. I ku zaskoczeniu wielu namieszał na tyle, że cały nakład preorderów zszedł na pniu a "Wilk Chodnikowy" dołączył do grona najbardziej wyczekiwanych płyt jesieni. Pozostaje więc zadać sobie pytanie - czy wystawiony na front oczekiwań reprezentant Bydgoszczy dał radę?Jak najbardziej, ten materiał to mieszanka tego, co dobrze znamy z poprzednich albumów czyli mocno poetyckiego, dopracowanego w szczegółach i pełnego metafor klasycznego, refleksyjnego rapu z numerami mocniejszymi, braggującymi i pokazującymi, że "liryczność" nijak nie wyklucza się z pazurem. Mocarnego "Pollocka", podobnie jak braggowe "Jestem Bestią" już znacie, a od soczystych linijek, porównań czy hashtagów na tej płycie aż się roi (swoją drogą przewiduję, że za sprawą Bisza zaleje nas fala hashtagowych rapów, co do tej pory mogliśmy na rodzimej scenie policzyć na palcach). To płyta, która przy pierwszym kontakcie robi ogromne wrażenie, zarazem każąc zapętlać i zapętlać, aż zrozumiemy wszystkie tekstowe smaczki i niuanse. Nie myślcie jednak, że to przeintelektualizowany grafomański bełkot trafiający do garstki forumowych no-life'ów. Nic z tych rzeczy. To rapowa poezja, ale z emocjami, głową i jajami na właściwym miejscu. Mimo że ekipa B.O.K. uzupełnia i rozumie się idealnie to na dobre Biszowi wyszło wydobycie się z jej ram i powierzenie produkcji różnym postaciom, takim jak Bob Air, Brudny Wosk, Złote Twarze czy Puzzel. Dzięki temu dostajemy materiał bardziej zróżnicowany, ukazujący raperską różnorodność gospodarza i przynoszący powiew świeżości w stosunku do poprzednich nagrań i eliminujący dotychczasowe słabsze punkty, bo do kwestii takich jak dykcja czy emisja głosu nijak nie można się już przyczepić. Za to kontroli i stopniowaniu emocji w nawijce choćby w singlowym "Pollocku" można tylko przyklasnąć.Znajdziemy tu przyziemne emocjonalne życiówki ("Zawleczki, nakrętki, kapsle"(!) czy "Niech czas stanie"), rozbudowane metafory i alegorie ("Trainspotting" czy tytułowy "Wilk Chodnikowy"), ale również numery bardziej abstrakcyjne, w których Bisz bawi się formą ("Role Playing Life", "Jestem Bestią") czy uszczypliwe, nagrane trochę z przymrużeniem oka ("Głupiomądry") - a do kompletu oczywiście braggi, zabawa językiem "suto kładzione na chleb" hashtagi. Jest i bangerowo i nostalgicznie, i energicznie i refleksyjnie. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że w momencie gdy przy numerach takich jak "Wnyki" czy "Carrie" Bisz kojarzyć się może z przedstawicielami lyrical-conscious rapu to gierki słowne i całościowy koncept w "Jestem Bestią" nasuwają na myśl termin "polski Lil Wayne". A jak wypada wspomniana wyżej produkcja? Złote Twarze, Nocne Nagrania czy Pawbeatz podrzucili fundament pod refleksyjne, emocjonalne tracki, Bob Air czy Brudny Wosk pod mocne, klasyczne bangery a Puzzel (ze wsparciem Pawbeatza) i Szops dorzucili do tego smaczek nowoczesności i syntetyki, który ciekawie ubarwia całość - szczególnie brzmiący wyraźnie inaczej od reszty i wyróżniający się od pierwszego odsłuchu "Trainspotting".W skrócie - "Wilk Chodnikowy" to materiał sporo lepszy od nierównego "W Stronę Zmiany", potwierdzający klasę Bisza, zachowujący muzycznie i tekstowo obraną przez niego dotychczas drogę a zarazem, poprzez konsekwentny progres i doszlifowanie słabszych punktów, pozwalający uderzyć wyżej, szerzej i skupić uwagę wielokrotnie większej uwagi słuchaczy. Album wciągający, intrygujący, przy którym na pewno nie zatrzymacie się na jednym odsłuchu. Piątka z plusem i jeden z mocniejszych kandydatów do miana płyty roku.W bydgoskim podziemiu znany był od dawna. Na ogólnopolskiej mapie przebijał się powoli (pamiętam jeszcze gdy projekt Bisz/Kosa był przez niektórych nazywany "kolejną wtórną kserówką duetu Pezet/Noon"), ale starannie i konsekwentnie, "prowokując progres" i krok po kroku pnąc się coraz wyżej. W ubiegłym roku w ramach projektu B.O.K. wskoczył na legalny szczebel, wciąż nie przebijając się jednak - patrząc całościowo - ponad granicę 100 tysięcy youtube'owych odsłon. Przyznam, że myślałem, iż z uwagi na "niemedialność", trudność przekazu i teksty wymagające większej uwagi nie będzie mu dane tejże granicy przeskoczyć i trafić do szeroko pojmowanych mas. Jednak - mój błąd.

Bisz tak długo prowokował ów progres, że w roku 2012 niepostrzeżenie przekroczył swoisty "punkt K" zwielokratniając zasięg swojej muzyki, rozkładając singlami na łopatki i dołączając do grona osób, z którymi reszta sceny po prostu musi się liczyć. A co najciekawsze - osiągnął to bez amerykańskiego schematu "dumb it down", upraszczającego rap tak, by stał się bardziej przyswajalny dla przeciętnego odbiorcy. I ku zaskoczeniu wielu namieszał na tyle, że cały nakład preorderów zszedł na pniu a "Wilk Chodnikowy" dołączył do grona najbardziej wyczekiwanych płyt jesieni. Pozostaje więc zadać sobie pytanie - czy wystawiony na front oczekiwań reprezentant Bydgoszczy dał radę?

Jak najbardziej, ten materiał to mieszanka tego, co dobrze znamy z poprzednich albumów czyli mocno poetyckiego, dopracowanego w szczegółach i pełnego metafor klasycznego, refleksyjnego rapu z numerami mocniejszymi, braggującymi i pokazującymi, że "liryczność" nijak nie wyklucza się z pazurem. Mocarnego "Pollocka", podobnie jak braggowe "Jestem Bestią" już znacie, a od soczystych linijek, porównań czy hashtagów na tej płycie aż się roi (swoją drogą przewiduję, że za sprawą Bisza zaleje nas fala hashtagowych rapów, co do tej pory mogliśmy na rodzimej scenie policzyć na palcach). To płyta, która przy pierwszym kontakcie robi ogromne wrażenie, zarazem każąc zapętlać i zapętlać, aż zrozumiemy wszystkie tekstowe smaczki i niuanse. Nie myślcie jednak, że to przeintelektualizowany grafomański bełkot trafiający do garstki forumowych no-life'ów. Nic z tych rzeczy. To rapowa poezja, ale z emocjami, głową i jajami na właściwym miejscu. Mimo że ekipa B.O.K. uzupełnia i rozumie się idealnie to na dobre Biszowi wyszło wydobycie się z jej ram i powierzenie produkcji różnym postaciom, takim jak Bob Air, Brudny Wosk, Złote Twarze czy Puzzel. Dzięki temu dostajemy materiał bardziej zróżnicowany, ukazujący raperską różnorodność gospodarza i przynoszący powiew świeżości w stosunku do poprzednich nagrań i eliminujący dotychczasowe słabsze punkty, bo do kwestii takich jak dykcja czy emisja głosu nijak nie można się już przyczepić. Za to kontroli i stopniowaniu emocji w nawijce choćby w singlowym "Pollocku" można tylko przyklasnąć.

Znajdziemy tu przyziemne emocjonalne życiówki ("Zawleczki, nakrętki, kapsle"(!) czy "Niech czas stanie"), rozbudowane metafory i alegorie ("Trainspotting" czy tytułowy "Wilk Chodnikowy"), ale również numery bardziej abstrakcyjne, w których Bisz bawi się formą ("Role Playing Life", "Jestem Bestią") czy uszczypliwe, nagrane trochę z przymrużeniem oka ("Głupiomądry") - a do kompletu oczywiście braggi, zabawa językiem "suto kładzione na chleb" hashtagi. Jest i bangerowo i nostalgicznie, i energicznie i refleksyjnie. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że w momencie gdy przy numerach takich jak "Wnyki" czy "Carrie" Bisz kojarzyć się może z przedstawicielami lyrical-conscious rapu to gierki słowne i całościowy koncept w "Jestem Bestią" nasuwają na myśl termin "polski Lil Wayne". A jak wypada wspomniana wyżej produkcja? Złote Twarze, Nocne Nagrania czy Pawbeatz podrzucili fundament pod refleksyjne, emocjonalne tracki, Bob Air czy Brudny Wosk pod mocne, klasyczne bangery a Puzzel (ze wsparciem Pawbeatza) i Szops dorzucili do tego smaczek nowoczesności i syntetyki, który ciekawie ubarwia całość - szczególnie brzmiący wyraźnie inaczej od reszty i wyróżniający się od pierwszego odsłuchu "Trainspotting".

W skrócie - "Wilk Chodnikowy" to materiał sporo lepszy od nierównego "W Stronę Zmiany", potwierdzający klasę Bisza, zachowujący muzycznie i tekstowo obraną przez niego dotychczas drogę a zarazem, poprzez konsekwentny progres i doszlifowanie słabszych punktów, pozwalający uderzyć wyżej, szerzej i skupić uwagę wielokrotnie większej uwagi słuchaczy. Album wciągający, intrygujący, przy którym na pewno nie zatrzymacie się na jednym odsłuchu. Piątka z plusem i jeden z mocniejszych kandydatów do miana płyty roku.

]]>
B.O.K. "Boki zawsze są dwa, jak jest jeden, drugi też powinien być" - videowywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2011-12-11,bok-boki-zawsze-sa-dwa-jak-jest-jeden-drugi-tez-powinien-byc-videowywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2011-12-11,bok-boki-zawsze-sa-dwa-jak-jest-jeden-drugi-tez-powinien-byc-videowywiadJanuary 9, 2014, 3:53 pmDaniel Wardziński"W Stronę Zmiany" to album po którym nie tylko fani, ale i sami autorzy obiecywali sobie wiele. Możliwości były olbrzymie, bo każdy z członków zespołu w swoim fachu jest profesjonalistą i ciągle stawia na rozwój. Album wydany przez My Music jest dostępny od dłuższego czasu, opinie są podzielone, ale i tak większość zgodzi się, że B.O.K. to jeden z największych debiutów na legalu w 2011 roku.Niedługo po premierze miałem przyjemność pogadać z 3/4 zespołu czyli Biszem, Oerem i Paulo. Zapraszam was do oglądania, moim zdaniem jednego z fajniejszych wywiadów jakie miałem przyjemność zrobić dla Popkillera.Z rozmowy dowiecie się wielu ciekawych rzeczy. Od tego jakie kawałki z albumu najbardziej lubią członkowie zespołu i jakich projektów możemy spodziewać się od nich w najbliższym czasie, aż po to co Bisz mówi wstając rano z łóżka. Sporo śmiechu, ale i dużo konkretów. Zapraszamy! "W Stronę Zmiany" to album po którym nie tylko fani, ale i sami autorzy obiecywali sobie wiele. Możliwości były olbrzymie, bo każdy z członków zespołu w swoim fachu jest profesjonalistą i ciągle stawia na rozwój. Album wydany przez My Music jest dostępny od dłuższego czasu, opinie są podzielone, ale i tak większość zgodzi się, że B.O.K. to jeden z największych debiutów na legalu w 2011 roku.

Niedługo po premierze miałem przyjemność pogadać z 3/4 zespołu czyli Biszem, Oerem i Paulo. Zapraszam was do oglądania, moim zdaniem jednego z fajniejszych wywiadów jakie miałem przyjemność zrobić dla Popkillera.

Z rozmowy dowiecie się wielu ciekawych rzeczy. Od tego jakie kawałki z albumu najbardziej lubią członkowie zespołu i jakich projektów możemy spodziewać się od nich w najbliższym czasie, aż po to co Bisz mówi wstając rano z łóżka. Sporo śmiechu, ale i dużo konkretów. Zapraszamy!

 

]]>
B.O.K. (BiszOerKay/DJ Paulo) "W Stronę Zmiany" - przedpremierowa recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-09-10,bok-biszoerkaydj-paulo-w-strone-zmiany-przedpremierowa-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2011-09-10,bok-biszoerkaydj-paulo-w-strone-zmiany-przedpremierowa-recenzjaDecember 31, 2013, 12:01 pmDaniel WardzińskiOtwierające ten album "Daj To Głośniej" uprzytamnia słuchaczowi, że ma do czynienia z raperem, który po bitach potrafi pływać jak nikt inny w tym kraju. Bisz zdaje sobie zresztą sprawę, że wśród wielu polskich "użytkowników" flow on jest jak wynalazca . Wynalazcą korzystającym z dorobku innych artystów, ale na tyle pracowitym i bystrym, żeby na ich gruncie budować coś własnego. Jego pewność siebie kiedy nawija "chcą zaliczać mnie do jakichś grup na chuj mi to i Ci?/ to nie ja kolejną płytą wyważam otwarte drzwi" ma duże potwierdzenie w jego umiejętnościach. Rapowy powiew świeżości. Do tego na bitach koleżki, który najpierw wygrał w kategorii "Producent" w konkursie WuDoo, a ostatnio zaserwował kozacki bit do hymnu Hip Hop Kempu. Jego możliwości są gigantyczne, a świadomy i sukcesywny rozwój tak szybkie, że właściwie już teraz jest jednym z najlepszych polskich producentów. Czasem miewającym gorsze pomysły, ale w większości przypadków po prostu fantastycznym producentem z bardzo szerokimi horyzontami muzycznymi. Ten materiał jest ich wspólną robotą z DJ'em Paulo i Kayem, a na płycie znalazło się też sporo miejsca na żywe instrumenty, użyte czasem naprawdę genialnie. Czekaliśmy na "W Stronę Zmiany", a Wy musicie poczekać jeszcze 10 dni, ale uwierzcie mi, to oczekiwanie na coś dużego.Każdy kto słyszał "Raport Z Walki O Wartość" albo "Ballady, Hymny, Hity" wie, że stać ich na robienie numerów na absolutnie najwyższym poziomie w polskim rapie. Stać ich też na łatwe potknięcia, których rząd czekających na to hejterów wytknie im w mgnieniu oka. Jeśli słyszeliście jak Bisz nawija w "Na Front" albo wspomnianym hymnie Hip Hop Kempu i nie zostaliście przekonani, bądźcie świadomi, że te wejścia na opisywanym albumie byłyby najgorszymi zwrotkami. Wyobraźnia tego chłopaka, to rzecz na polskim gruncie bezprecedensowa. To prawda, że poprzeczkę słuchaczowi wiesza wysoko, a np. rozkminienie "Domina" to zadanie niełatwe, ale warte poświęcenia co najmniej kilkunastu przesłuchać. Raper z Bydgoszczy wczuwa się w rolę różnych postaci ukazując jak jedne wydarzenia w historii powodują następne... "Ziarno Do Ziarna" to najbardziej motywujący do roboty numer jaki słyszałem w tym kraju od lat (choć refren Kaya może stać się w nim pożywką tych, którzy będą w argumenty związane z wydawcą tego albumu). "Spadam W Górę"? Ciarki na plecach... Aranżacja w wykonaniu Oera jest czymś absolutnie wyjątkowym, a końcowy efekt czyli szczęka słuchacza na podłodze musi rekompensować lata pracy nad swoim stylem i warsztatem. Gitarowa miazga jaką dla mnie osobiście jest "Daj To Głośniej", pojawia się tutaj obok "Domina" z dubstepowym basem, który wkręca się w sekundę. Mimo horyzontów, które pozwalają mu na takie eksperymenty, Oer wciąż jest zajarany rapem i kocha chyba robić bangery. "Chcecie Więcej" przywodzi na myśl "Ante Up" albo hiciory DMX'a, ale z drugiej strony znajdziemy tutaj też głęboko rozkminkowe i poruszające "Wszystko Do Nas Wraca". Jeśli czegoś chcecie tym chłopakom odmawiać to na pewno nie pomysłów i odwagi w ich realizacji. "C.U.D." z kłapiącym basem czy przepotężny banger jakim z pewnością jest "Nowy Czas"... Ja mogę tak wymieniać. Prędzej czy później docieramy jednak do takich numerów jak "Bóg Jest Muzyką" albo "Kiedy Opadnie Kurz", które trochę zaniżają poziom, choć nie są w gruncie rzeczy złe nie są też jednak tak wielkie jak część tej płyty, która sprawia, że od tej płyty strasznie ciężko się oderwać. Mankamenty to nierówny poziom i forma całości, która próbując łączyć zbyt wiele elementów czasami potrafi się trochę pogubić. Bisz bywa olśniewający, ale czasami przesadza z emfazą... Ekstrawertyzm potrafi być imponujący, ale przedawkowany może zniechęcać. To zabawne, że tak jak zawsze było odwrotnie, tak w przypadku "Zróbcie Miejsce" Kay wypada świetnie, a Bisz średnio. Czasem ma się nadal wrażenie, że jedzie na rezerwach oddechu, a na takim poziomie to nie przystoi tak znakomitemu MC. Niektóre numery wydają się odrobinę na siłę, a 76(!) minut materiału skrócone do godziny byłoby zdecydowanie lepsze. Gdyby wykroić tylko najlepsze 45 mielibyśmy dzieło epickie. Szkoda, że Paulo, który dostał tutaj jeden odrębny numer, choć jest przecież fantastycznym DJ'em tutaj wypada tylko przyzwoicie. Może byłoby to w stanie zniechęcać do tej płyty, gdyby nie tytanowe argumenty "na tak" za jakie ja osobiście numery pokroju "Wszystko Do Nas Wraca", "Spadam W Górę", "Daj To Głośniej" czy "C.U.D.". Umówmy się, że jak bardzo byście nie szukali nie znajdziecie na pewno takich wersów jak "chcemy więcej niż powtarzania diagnoz/ kiedy powiem, że jest źle to nie powstrzyma ich przed pójściem na dno" na płytach polskich raperów. Takie storytellingi jak "Wszystko Do Nas Wraca", "Domino" albo "Ziarno Do Ziarna" to najwyższa półka. Za całość dałbym piątkę z minusem, ale uwierzcie, że dla części kawałków szóstka jest zupełnie adekwatna. Zmiana naprawdę nadchodzi. Nie sugerujcie się singlami czy czymkolwiek inny. Ta płyta to zupełnie inna bajka. Taka jakiej jeszcze nie słyszeliście i przez którą nie będziecie mogli spać katując to w kółko.PS: Gdyby album skrócono o kilka numerów, które dodano by jako "extrasy" na drugim CD, naprawdę nie miałbym się czego czepiać... Niech to będzie najlepsza reklama dla tego materiału, który obowiązkowo powinien znaleźć się na waszych półkach.Otwierające ten album "Daj To Głośniej" uprzytamnia słuchaczowi, że ma do czynienia z raperem, który po bitach potrafi pływać jak nikt inny w tym kraju. Bisz zdaje sobie zresztą sprawę, że wśród wielu polskich "użytkowników" flow on jest jak wynalazca . Wynalazcą korzystającym z dorobku innych artystów, ale na tyle pracowitym i bystrym, żeby na ich gruncie budować coś własnego. Jego pewność siebie kiedy nawija "chcą zaliczać mnie do jakichś grup na chuj mi to i Ci?/ to nie ja kolejną płytą wyważam otwarte drzwi" ma duże potwierdzenie w jego umiejętnościach. Rapowy powiew świeżości.

Do tego na bitach koleżki, który najpierw wygrał w kategorii "Producent" w konkursie WuDoo, a ostatnio zaserwował kozacki bit do hymnu Hip Hop Kempu. Jego możliwości są gigantyczne, a świadomy i sukcesywny rozwój tak szybkie, że właściwie już teraz jest jednym z najlepszych polskich producentów. Czasem miewającym gorsze pomysły, ale w większości przypadków po prostu fantastycznym producentem z bardzo szerokimi horyzontami muzycznymi. Ten materiał jest ich wspólną robotą z DJ'em Paulo i Kayem, a na płycie znalazło się też sporo miejsca na żywe instrumenty, użyte czasem naprawdę genialnie. Czekaliśmy na "W Stronę Zmiany", a Wy musicie poczekać jeszcze 10 dni, ale uwierzcie mi, to oczekiwanie na coś dużego.


Każdy kto słyszał "Raport Z Walki O Wartość" albo "Ballady, Hymny, Hity" wie, że stać ich na robienie numerów na absolutnie najwyższym poziomie w polskim rapie. Stać ich też na łatwe potknięcia, których rząd czekających na to hejterów wytknie im w mgnieniu oka. Jeśli słyszeliście jak Bisz nawija w "Na Front" albo wspomnianym hymnie Hip Hop Kempu i nie zostaliście przekonani, bądźcie świadomi, że te wejścia na opisywanym albumie byłyby najgorszymi zwrotkami. Wyobraźnia tego chłopaka, to rzecz na polskim gruncie bezprecedensowa. To prawda, że poprzeczkę słuchaczowi wiesza wysoko, a np. rozkminienie "Domina" to zadanie niełatwe, ale warte poświęcenia co najmniej kilkunastu przesłuchać. Raper z Bydgoszczy wczuwa się w rolę różnych postaci ukazując jak jedne wydarzenia w historii powodują następne... "Ziarno Do Ziarna" to najbardziej motywujący do roboty numer jaki słyszałem w tym kraju od lat (choć refren Kaya może stać się w nim pożywką tych, którzy będą w argumenty związane z wydawcą tego albumu). "Spadam W Górę"? Ciarki na plecach...

Aranżacja w wykonaniu Oera jest czymś absolutnie wyjątkowym, a końcowy efekt czyli szczęka słuchacza na podłodze musi rekompensować lata pracy nad swoim stylem i warsztatem. Gitarowa miazga jaką dla mnie osobiście jest "Daj To Głośniej", pojawia się tutaj obok "Domina" z dubstepowym basem, który wkręca się w sekundę. Mimo horyzontów, które pozwalają mu na takie eksperymenty, Oer wciąż jest zajarany rapem i kocha chyba robić bangery. "Chcecie Więcej" przywodzi na myśl "Ante Up" albo hiciory DMX'a, ale z drugiej strony znajdziemy tutaj też głęboko rozkminkowe i poruszające "Wszystko Do Nas Wraca". Jeśli czegoś chcecie tym chłopakom odmawiać to na pewno nie pomysłów i odwagi w ich realizacji. "C.U.D." z kłapiącym basem czy przepotężny banger jakim z pewnością jest "Nowy Czas"... Ja mogę tak wymieniać. Prędzej czy później docieramy jednak do takich numerów jak "Bóg Jest Muzyką" albo "Kiedy Opadnie Kurz", które trochę zaniżają poziom, choć nie są w gruncie rzeczy złe nie są też jednak tak wielkie jak część tej płyty, która sprawia, że od tej płyty strasznie ciężko się oderwać.

Mankamenty to nierówny poziom i forma całości, która próbując łączyć zbyt wiele elementów czasami potrafi się trochę pogubić. Bisz bywa olśniewający, ale czasami przesadza z emfazą... Ekstrawertyzm potrafi być imponujący, ale przedawkowany może zniechęcać. To zabawne, że tak jak zawsze było odwrotnie, tak w przypadku "Zróbcie Miejsce" Kay wypada świetnie, a Bisz średnio. Czasem ma się nadal wrażenie, że jedzie na rezerwach oddechu, a na takim poziomie to nie przystoi tak znakomitemu MC. Niektóre numery wydają się odrobinę na siłę, a 76(!) minut materiału skrócone do godziny byłoby zdecydowanie lepsze. Gdyby wykroić tylko najlepsze 45 mielibyśmy dzieło epickie. Szkoda, że Paulo, który dostał tutaj jeden odrębny numer, choć jest przecież fantastycznym DJ'em tutaj wypada tylko przyzwoicie. Może byłoby to w stanie zniechęcać do tej płyty, gdyby nie tytanowe argumenty "na tak" za jakie ja osobiście numery pokroju "Wszystko Do Nas Wraca", "Spadam W Górę", "Daj To Głośniej" czy "C.U.D.". Umówmy się, że jak bardzo byście nie szukali nie znajdziecie na pewno takich wersów jak "chcemy więcej niż powtarzania diagnoz/ kiedy powiem, że jest źle to nie powstrzyma ich przed pójściem na dno" na płytach polskich raperów. Takie storytellingi jak "Wszystko Do Nas Wraca", "Domino" albo "Ziarno Do Ziarna" to najwyższa półka. Za całość dałbym piątkę z minusem, ale uwierzcie, że dla części kawałków szóstka jest zupełnie adekwatna. Zmiana naprawdę nadchodzi. Nie sugerujcie się singlami czy czymkolwiek inny. Ta płyta to zupełnie inna bajka. Taka jakiej jeszcze nie słyszeliście i przez którą nie będziecie mogli spać katując to w kółko.

PS: Gdyby album skrócono o kilka numerów, które dodano by jako "extrasy" na drugim CD, naprawdę nie miałbym się czego czepiać... Niech to będzie najlepsza reklama dla tego materiału, który obowiązkowo powinien znaleźć się na waszych półkach.

]]>
B.O.K. (BiszOerKay/DJ Paulo) "Jest naprawdę dobrze" - megawywiad!https://popkiller.kingapp.pl/2010-08-16,bok-biszoerkaydj-paulo-jest-naprawde-dobrze-megawywiadhttps://popkiller.kingapp.pl/2010-08-16,bok-biszoerkaydj-paulo-jest-naprawde-dobrze-megawywiadJanuary 9, 2014, 4:06 pmDaniel WardzińskiDziś ostatni dzień naszego tygodnia tematycznego z B.O.K. Mamy nadzieję, że obfitość i różnorodność materiałów związanych z zespołem była nie lada gratką dla każdego sympatyka (lub przyszłego sympatyka) zespołu. Najlepsze jednak zostawiliśmy na deser.Wywiad, który możecie przeczytać pod spodem, jest chyba najbardziej obszernym i wyczerpującym w historii Popkillera. Rozmawialiśmy o wszystkim od podziału ról w zespole, przez trudności związane z nieobcenością Kay'a, przyszłe plany solowe każdego z artystów, nastawienie do biznesu, aż po konfrontację z najczęściej padającymi zarzutami pod ich adresem. Ja sam dowiedziałem się dzięki niemu wielu mistrzowskich ciekawostek i faktów, które mogłyby nam umknąć... Zapraszamy do lektury!"Raport Z Walki O Wartość" miał być raportem z walki o wartość zapowiadanej przez was już od dłuższego czasu płyty "W Stronę Zmiany". Powiedzcie nam jak idą prace i kiedy możemy spodziewać się tego albumu? Jak będzie wyglądać ta płyta?BISZ: Ostatnio rozmawiając z Oerem powiedziałem że dla mnie ta płyta będzie jak wielkie kolorowe i świeże graffiti składające się z dwóch słów: HIP HOP. Nosiliśmy w sobie od zawsze spore potencjały, ale jakoś po warsztatach Coke Fresh Noise (z Planem B, O.S.T.R.?em i Marcinem Borsem) coś w nas pękło i na nowo zrozumieliśmy drzemiące w nas możliwości. Pracując nad tą płytą mamy przede wszystkim wielką zajawkę; jeszcze raz odkrywamy siebie i muzykę którą kochamy, pokonujemy stereotypy i złe nawyki, aby dać sobie i ludziom płytę, o której największy hejter będzie musiał powiedzieć ?ok, nie wchodzi mi to, ale kurwa szacunek za kawał solidnej roboty?.PAULO: Będzie kolejna zmiana - oby na lepsze, jeszcze lepsze...W tym tygodniu na Popkillerze mieliśmy premierę nowego klipu do kawałka "Pchamy Ten Syf". Numer niby koncertowy i z pierdolnięciem, ale z każdym kolejnym wersem wyłazi z niego gorycz. Nie chciałbym przez przypadek dolepiać wam tego typu łatki, ale wkurza was trochę to, że jeszcze nikt was nie wypatrzył i, że wciąż trafiacie w niszę i "kończycie w dupie"? (śmiech)BISZ: To jest raczej ironia niż gorycz, jesteśmy zahartowani przez lata kiedy mogliśmy liczyć tylko na siebie (choć oczywiście pamiętamy wszystkie dobre słowa i pomocne dłonie z różnych stron, za które wielkie dzięki). Kiedy mamy pretensje to raczej do siebie (w dobie internetu naprawdę dużo jest w rękach samych wykonawców, tylko tę pracę trzeba odwalić ? teledyski, koncerty, bycie widocznym)... Wiesz, mamy świadomość że to nie jest muzyka łatwa i przyjemna, dlatego niekoniecznie dziwi nas fakt że jesteśmy w niszy. To jest muzyka trudna i przyjemna, ale kiedy ktoś złapie nasz klimat to dostrzeże to, że pewnych rzeczy nie dostanie od nikogo oprócz nas ? i to jest chyba nasz największy kapitał i nadzieja na przyszłość.KAY: Czasem na pewno. Choć nie dajemy się, musimy sobie zdawać sprawę z tego, że najlepiej o siebie zatroszczymy się my sami. Jest wiele ludzi zajmujących się muzyką na wysokim poziomie i niestety niewielu udaje się z tego wyżyć ? stąpamy twardo po ziemi, ale też nie boimy się marzyć.OER: Ten numer jest jakby podsumowaniem naszej dotychczasowej drogi i zamknięciem kolejnego rozdziału. Można było nagrać ten kawałek do smutnego, bardziej refleksyjnego bitu ale oznaczałoby to wtedy że się poddajemy i zgadzamy z takim stanem rzeczy. Co nie zabije to wzmocni! To jest, zarówno przekaz tego kawałka jak i postawa, którą promujemy. Pchamy ten syf! (śmiech)PAULO: Nooo! (śmiech) W dupie niekoniecznie, bo pchamy nasz rapowy syf i brniemy w to coraz bardziej, jednak nie da się ukryć, że nasze starania czasem bardzo intensywne trącają o "gorycz". Dla mnie osobiście to że nikt nas nie "wypatrzył", poza kwestią starań na jakie możemy sobie pozwolić, wiąże się z czymś co ja nazywam "przesytem rapowym" - lata 90-te to lata świetności, które są już niestety za nami. Sieć nie była tak powszechna i w Polsce ludzie dopiero odkrywali kulturę. Teraz częściej zdarza przebić się "popelinie" w szybszym tempie, a prawdziwy rap ma ciężko...Największym tematycznym zaskoczeniem na "Raporcie" były dla mnie motywy religijne, które pojawiają się tam w stosunkowo sporym natężeniu ("Żegnam Się", "Niosę Krzyż" czy "Sąd"). W takim kraju jak nasz to bardzo ryzykowne posunięcie. Wiecie jak jest... Grząski grunt własnych poglądów i pomysłów może wam zgotować małe piekiełko u odbiorców, co oczywiście jest absurdem, ale jednak tak to działa. Skąd taki pomysł?BISZ: To wyszło dość samoistnie, po prostu dla mnie Jezus jest jedną z największych bezkompromisowych postaci heroicznych wszechczasów. Jest symbolem życia, które nie uznaje półśrodków, w którym mówi się tylko"tak" lub "nie" i stoi się przy swoich racjach do końca. Poza tym w świecie w którym największą wartością jest hajs, siłą rzeczy człowiek w poszukiwaniu czegoś więcej ze smutkiem, ale i nadzieją spogląda w milczące niebo. Nigdy nie myślałem, że może to budzić jakieś kontrowersje, szczególnie że poruszam w kawałkach czysto ludzkie, a nie dogmatyczne aspekty religii.KAY: Ciekawe jest to, że tematy tych kawałków wyszły od innych osób, a wpasowały się idealnie w klimat płyty. Dodam tylko, że w przyszłości chciałbym zająć się też współczesnym gospel. Zainteresowanym polecam sprawdzenie moich ulubieńców w tym gatunku: James Fortune & FIYA (np. "Praise Anthem", "I'm Still Here" czy "My Dance"). Na "Raporcie" główne role grają Bisz i Oer, natomiast DJ Paulo, a szczególnie Kay zostali sprowadzeni do roli "dodatku". Czy to będzie reguła, czy raczej wynika to z innych czynników? Wiem, że ty Kay mieszkasz za granicą.OER: To na pewno nie będzie regułą. Muzycznie B.O.K. składa się z 4 podstawowych elementów (Bisz, Oer, Kay, Dj Paulo) tak jak Hip Hop (Grafitti, Rap, B-Boys, Dj-ing) i ma swoją największą moc kiedy te elementy się nawzajem uzupełniają i wspierają. Głównym powodem, małej ilości Kay'owych zwrotek na "Raporcie", jest jego nieobecność w Polsce. W tamtej chwili główna bitwa toczyła się tutaj, w Bydgoszczy, a Kay zapewniał nam posiłki na froncie. Ważną sprawą był fakt, że "Raport" z założenia miał mieć specyficzny surowy klimat. Nie widzieliśmy tu miejsca dla klasycznego r?n?b, dlatego trzeba było wymyślić coś co wpasuje się w taką wojenną koncepcyjną tematykę. Pamiętam jak pewnego wieczora zgadaliśmy się na gg, żeby obgadać kilka wersów i refrenów, które Kay przysłał dzień wcześniej. (min. do "Ronina" i "Sam Jak Palec"). To wszystko brzmiało dobrze, ale cały czas czegoś brakowało. Wtedy Kay zrobił obszerny reasearch na temat Roninów, dawnej kultury wschodu i tradycyjnej pieśni Japońskiej. Następnego dnia, wysłał mi mp3, które narysowało uśmiech na naszych twarzach. Po odsłuchaniu motywu, który Kay śpiewa w mostku między refrenem a drugą zwrotką, nie miałem już wątpliwości, że koncepcja się spełnia, a my idziemy w dobrym kierunku. Paulo z kolei jest człowiekiem bardzo pracowitym i niestety okres nagrywania "Raportu" zbiegł się z okresem największej burzy w jego pozamuzycznej karierze zawodowej. Wspomógł nas na froncie jak tylko mógł i za to mu chwała na wieki (śmiech).Powiedzcie coś o waszym macierzystym labelu. Kto za nim stoi, jakie są wasze plany, czy ?W Stronę Zmiany? będzie wydane na legalu? Jeśli dostalibyście propozycję od którejś z większych oficyn przyjęlibyście ją, czy raczej chcecie pchać to własnym sumptem pod banderą Everysound?OER: Twórcą i głównym ogarniaczem labelu (i nie tylko) jest nasz serdeczny przyjaciel Pox (pozdróweczki jeśli to czytasz mordo!). Label z założenia miał promować dobrą muzykę i stara się to robić. Nawet jeśli udałoby się wydać płytkę na legalu to i tak zawsze będziemy związani duchowo i promocyjnie z Everysound?em i z pewnymi ideami, które przyświecają BOKom od początku istnienia formacji. BISZ: Małpa dał piękny dowód na to, że można to zrobić samemu, tyle że Małpa to fenomen i być może wyjątek potwierdzający regułę. Najchętniej robilibyśmy to sami, ale tutaj najważniejsza jest muzyka i jeśli miałoby to się odbywać ze szkodą dla niej, to dla jej dobra będziemy szukać jak najlepszej możliwości wydania tego w wytwórni.Oer ostatnio pojawiłeś się z kilkoma bitami na albumie Azji, również wypuszczonym przez Everysound. Gdzie oprócz tego będziemy mogli cię usłyszeć w najbliższej przyszłości?OER: Na światło dzienne wyjdą niedługo płyty takich ludzi jak CMS z Bydgoszczy czy Rappaz z Włocławka. Obydwie płyty będą przeze mnie masterowane i znajdzie się na nich kilka moich bitów. Czekam również na płytę bydgoskiego Emblematu, na której znajdą się chyba dwa moje bity. Od jakiegoś czasu zbieram też pomysły na zrobienie swojej drugiej producenckiej płytki. Produkcja oraz rozmowy z gośćmi są w toku.Biszu, ty z kolei zarapowałeś zajebistą zwrotkę na płycie Poetika. Powiedziałbym nawet, że trochę zepsułeś mu kawałek swoją za wysoką formą (śmiech). Dużo osób zaprasza cię na featuringi? Gdzie ostatnio się dogrywałeś? W jednej z niedawnych notek prasowych coś wspominaliście o twoich "pobocznych projektach". Czyżby kolejna epka z Kosą?BISZ: Nagrywam naprawdę dużo featów, ale niestety ich ilość odbija się na jakości. Mówię to z niezadowoleniem bo tą są naprawdę ciężkie wybory, kiedy dałem komuś słowo, zbliża się termin a ja mam dobrą zwrotkę, ale jakby czuję że mogłaby być lepsza ? niestety nie mam czasu żeby pisać po parę zwrotek i wybierać najlepszą (co często i tak ma miejsce) więc niedługo chyba mocno ograniczę liczbę featów, aby podnieść ich jakość. W ostatnim czasie pojawiłem się lub pojawię na materiałach takich osób jak Anioł, Młodzi Polscy Zdolni, Spec Grucha, Walkman, Villmar, Cruz, Ejnstejn, czy raperów z mojego regionu DZX, Kroz, Azja, Osa, Rappaz oraz na płycie najbliższej mi ekipy ? CMS (ztj. After Kartel). Co do solowych produkcji zbliża się moja największa zaległość (sorry Pekro, już zaraz to kończymy) czyli epka "Burza i Napór" jeszcze przed "W stronę zmiany". W przyszłym roku jakieś moje solo, mam nadzieję, że z dużą ilością moich bitów. Oprócz tego materiał na southowych i crunkowych bitach (yeah!). No i późnym latem - trzecia część bajki pt. Bisz/KosaPaulo? A Ty? Robisz coś poza B.O.K.?PAULO: Poza BOKiem muzycznie poruszam się po moim studio z okołorapowymi zadaniami typu turntablizm, dogrywanie się do przeróżnych rap produkcji. Rozpracowuję też różne style muzyczne, które stoją w cieniu rapowej zajawki czyli raggajungle, minimal (na którym notabene się uczyłem mixować, no i oczywiście gram imprezy. Do pewnego czasu organizowałem dla małej grupy ludzi warsztaty DJ?skie co dało mi ogromną satysfakcję jako nauczycielowi. Był to kolejny krok w samorealizacji w sferze muzycznej... A nie bez powodu piszę "do czasu", bo lwią jego część pochłania mi rodzina oraz prowadzenie działalności gospodarczej, co w naszym kraju dla młodych przedsiębiorców jest nie lada zadaniem. Związana z tym samodzielność ułatwia jednak mi i BOKowi samorealizację w tematach rapowo-promocyjnych.O Tobie Kay z kolei dowiedziałem się, że pod ksywką Kayozz funkcjonujesz również jako producent. Jakie projekty ogarniasz oprócz B.O.K.?KAY: Kayozz to taka bardzo "pojechana" część mnie ? a może raczej część ograniczona tylko przez moje własne możliwości/umiejętności ? zaciekawionych odsyłam do sprawdzenia mini albumu kayozz'a ? "Kayozz Theory? (sprawdź). Jako Kay udzielam się gościnnie w różnych projektach. Bardzo często dostaję zaproszenia na MyS pace do różnych dogrywek, niestety na bardzo wiele brak mi czasu (w tym miejscu przepraszam tych, dla których nie udało mi się znaleźć chwili). Z nowszych rzeczy, można mnie było/będzie usłyszeć na najnowszych produkcjach Streetworkerz, Młodzi Polscy Zdolni, Smagalaz (wszystkich pozdrawiam) i na wielu innych. Powoli też rzeźbie jakieś pomysły na ?solo?. Z tego co widzimy na waszych materiałach, koncerty z waszym udziałem są naprawdę żywiołowe i ubolewam, że nie mogłem się o tym przekonać osobiście. Czy po premierze materiału ilość zaproszeń poszła w górę?BISZ: Jest coraz lepiej, choć cały czas nie mamy jeszcze takiego fame'u żeby organizować poza Bydgoszczą, choćby kameralne, ale własne koncerty. Ludzie muszą nas poznać więc jeździmy gdzie się da za skromne pieniądze czy nawet dopłacając do interesu ale momenty kiedy koncert naprawdę się udaje i ktoś kto pierwszy raz cię widzi przybija ci po nim piątkę są bezcenne i napawają uczuciem że hip-hop żyje. Dobierając bity na "Raport z Walki o Wartość" myślałem też o tym, żeby zrobić trochę materiału który będzie dobrze działał na koncertach ? i udało się to całkiem sympatycznie.OER: Staramy się traktować każdy koncert tak jakby od niego zależała nasza przyszła "kariera" (bez musztry, na luzie wiadomo). Jak Biszu nawinął "wszystko jest ważne" i bierzemy to pod uwagę mówiąc do ludzi i porywając ich do tańca ze sceny. Choć nie gramy tych koncertów codziennie, to jeśli już robimy imprezę to wygląda to dokładnie tak jak na teledysku. My dajemy z siebie wszystko i ludzie to czują odwzajemniając energie. Kiedyś po koncercie, zamiast zostać na balecie musieliśmy jechać na próbę z żywymi instrumentami, bo mieliśmy grać z nimi następnego dnia. Okazało się że w małej kanciapce nie ma żadnych mikrofonów i nie można było nagłośnić naszych wokali żeby przebiły się przez instrumenty. Myślisz że to był jakiś problem? (śmiech) Jechaliśmy z Jarkiem sety, zdzierając całe gardło jakby to była nasza ostatnia próba. Właśnie taką zajawkę kocham. Czysta energia, która potem ma przełożenie na koncercie. Oer, mam do Ciebie nietypowe pytanie... Wejście w kawałku "Nigdy" przed perkusyjnym przełamaniem bardzo przypomina jeden z kawałków Noona... Przypadek czy raczej chciałeś sobie zażartować muzyką w taki sposób jak Bisz na projekcie z Kosą rapując wers "Daleko od pop-artu, ale nie porównuj nas do Pezet/Noona"?OER: (Śmiech) Zupełny przypadek. To jest właśnie Hip Hop. Bierzesz w łapy stary zakurzony winyl, odpalasz gramofon, przesuwasz ramię z igłą na pierwszy kawałek i.. BANG! Włosy stają dęba przy każdej części ciała, a ty czujesz się jak młody Bóg (śmiech). Kiedyś ktoś mi powiedział (zanim wypuściliśmy "Raport") że trochę lipa, że Eldo miał już bit na tym samplu. Wtedy nadal nie wiedziałem o jakim kawałku mówi i zrobiłem swój aranż dodając smyczki, żywy bas i drapieżne synthy. Po wydaniu Raportu miałem okazję przesłuchać ten kawałek i chyba każdy kto go słuchał może powiedzieć że są to dwa totalnie różne od siebie bity. Żeby nie było za słodko, powiem wam, jakie główne zarzuty słyszałem pod adresem waszej muzyki i poproszę was żebyście się do nich ustosunkowali. Zacznijmy od ciebie Biszu... Jeden z polskich undergroundowców chciał się ze mną zakładać, że nie jesteś w stanie zarapować swoich zwrotek na koncercie, że jest za gęsto i, że się nie pomieścisz w taktach choćbyś miał się udusić. Co ty na to?BISZ: Czasami faktycznie piszę sobie karkołomne linijki, ale dla mnie koncert to jest właśnie ostateczny sprawdzian i piszę je tak abym mógł je nawinąć. Oczywiście godzina koncertu (często przy wesołym nagłośnieniu, dużym nakładzie energii po podróży i melanżu dzień wcześniej) zabiłaby mnie gdybym miał nawijać wszystko sam i wtedy dla dynamiki występu i dla mojego dobra ładnie rozkładamy zwrotki z Oerem. W każdym razie w studiu nawijam zwrotki na raz więc myślę że w dogodnych warunkach spokojnie nawinąłbym je tak samo na koncercie.Oer, o tobie jeden z łódzkich producentów powiedział mi, że twoje bity są bardzo dobre, ale że strasznie irytują go źle dobrane synthy. Dodam, że było to po premierze "Ballad", na "Raporcie" synthów jest już chyba znacznie mniej. Co o tym sądzisz?OER: Ciężko powiedzieć, ponieważ nie wiem na jakiej zasadzie i wedle jakich teorii powinny być (według niego) dobierane synthy. Np. w kawałku "To Jest Dla Ciebie I Przeciwko Tobie" nie wyobrażam sobie innej piszczałki, która buduje tam 50% nastroju bitu. Tworząc "BHH" miałem dużo mniejszą świadomość tego co robię i jeśli skomentował to profesjonalny muzyk to mógł mieć w tym jakąś rację. Na pewno muszę się jeszcze wiele nauczyć. Kiedyś bagatelizowałem teorię muzyki (zarówno nuty i harmonie jak i umiejscowienie dźwięków na skali częstotliwości), ale dzisiaj wiem, że to sprawa konieczna, żeby przenieść swoje produkcje na kolejny poziom. Cały czas szukam takich rozwiązań, łączenia dźwięków, które od samego początku stworzą bogatą harmonię. Kay, o tobie mówi się, że twoja barwa głosu i styl zupełnie nie pasują do charakteru muzyki B.O.K. i że takie refreny jak np. w "Skillerze" psują moc kawałków zespołu.KAY: To jest tak, że takie coś tworzymy jako B.O.K. ? nie można tak łatwo wyłamać jednego ogniwa. To co słyszysz słuchaczu to jest właśnie nasza wspólna twórczość. Nas to jara i my się pod tym podpisujemy. Rozumiem, że odbiór jest kwestią gustu i może to nie trafiać do ludzi. Wydaje mi się, że jesteśmy bardzo skrajnie postrzeganym zespołem ? jest wiele osób, którym bardzo podoba się to co robimy i pewnie jeszcze więcej tych co są na "nie". Myślę, że w ogóle, moja osoba w tym zespole jest najbardziej (obok Bisza) "kontrowersyjna", przecież nadal dla niektórych w hip-hop'ie nie ma miejsca na, na przykład tematykę "pozauliczną", a co dopiero na śpiew... I to męski (śmiech).Paulo, o tobie mówi się mało i chyba to właśnie jest problem. Kiedy już pojawiasz się na płycie, skrecze i cuty zawsze brzmią świetnie, ale pojawiasz się niestety stosunkowo rzadko. DJ?e przeważnie psioczą, że są spychani na drugi plan i stają się tylko "przystawką", skądinąd często słusznie. Co ty na to?PAULO: (Śmiech) Noo... Masz rację! Mało. Przytoczę tutaj słowa ogarniacza Poxa z Everysound, który nadał mi kiedyś przydomek - "DJ Paulo - szara eminencja bydgoskiego rapu", ale do konkretów... Kiedyś dogrywałem się (w podziemiu głębokim) do prawie wszystkiego co popadło. Przez to wypracowałem sobie warsztat z jakiego jestem zadowolony i to co robię w dj'ce, sprawia mi teraz dużą przyjemność, a co jak sam nazwałeś brzmi "świetnie" i takie słowa są megazadośćuczynieniem za moje starania tu czy tam. Co do obecności na produkcjach ? nie sztuka opracować dj'kę na danej płycie we wszystkich numerach, by było widać za każdym tytułem "feat. DJ Paulo". Moje podejście po kilkunastu latach kręcenia podpowiada mi, żeby wybierać z oferowanych mi kawałków te w jakich czuje się na 100% dobrę. Wtóruję powiedzonku - "Nie ilość, a jakość". Hmm... Psioczenie dj'skie o spychaniu na drugi plan w moim przypadku nie ma racji bytu, bo chłopaki raczej wyciągają ze mnie tematy, by pokazać dja na scenie, co po części spowodowane jest mym do zrzygania skromnym charakterem. Lubię po prostu przekazywać czyjeś pomysły publice za pomocą gramofonów. Zmienić to jednak mam nadzieję będzie mi dane, kiedy wpadnie opcja pokazania się coraz szerszej publice głównie na koncertach, które powinny zasługiwać na miano "show", a wtedy już każdy z nas będzie zobligowany dawać z siebie nie mniej jak setkę.Biszu, słuchając twoich tekstów, zawsze mam wrażenie, że kiedy już mówisz o polskiej scenie, to przeważnie drwiącym tonem. Gdybym zapytał cię o trzech polskich MC, których szanujesz i którzy mieli na ciebie jakiś wpływ? Dodaj oczywiście dlaczego.BISZ: To nie jest drwiący ton. Być może ciężko to zrozumieć, ale wszystko co nawijam o polskiej scenie, nawijam także o sobie, bo jestem jej częścią. Często może trochę wyolbrzymiam, ale to tylko dlatego, że mam jakąś wizję tego zajebistego, jedynego w swoim rodzaju, jednoczącego ludzi polskiego hip-hopu i nie wiem czemu nie może się ona ziścić (choć nie jest przecież tak źle i wierzę że będzie coraz lepiej). Co do raperów, których cenię ? jest ich wielu, ale chyba największy wpływ mieli na mnie: Pezet kiedy wypuścił "Muzykę Poważną". Poczułem, że to jest to: bity i zwrotki, które już nie muszą naśladować Ameryki, ale robią coś na polskim gruncie czerpiąc z polskiego gruntu. VNM za świeżość i kozackość stylu, którym podniósł poprzeczkę raperom przykładającym wagę do flow i techniki (nawet jeśli często mija się z moim gustem to zawsze jestem pod dużym wrażeniem). PIH ? kiedy wypuścił "Kwiaty Zła", poczułem, że pan Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy. Długa droga zostaje zwieńczona adekwatnym sukcesem. Cenię go oczywiście za styl i jedyne w swoim rodzaju linijki, często różne od mojego światopoglądu, ale i tak zajebiste.Teraz zadam pytanie banalne, ale szczerze wam powiem, że szukając odpowiedzi nie znalazłem nic w dostępnych mi materiałach. Oer opowiadał o początkach w wywiadzie dla ś.p. ?Magazynu Hip-Hop?, ale o reszcie nie słyszałem nic. A więc... ?Od czego zaczęła się wasza przygoda z hip-hopem?? (śmiech) Wasze style brzmią jakby miały bardzo, bardzo głębokie korzenie, a drzewko miało więcej kręgów niż dziesięć (śmiech). Mam rację?BISZ: To trochę ponad dekada. Wychowałem się na pierwszych Onyxach, Wu-Tangach, Xzibicie i Nasie, potem mocno jarałem się ekipą Ruff Ryders. Nie musiałem rozumieć o czym oni nawijają, żeby poczuć tę energię, emocje i świadomość, że mówią o jakichś cholernie ważnych dla nich rzeczach. Muzycznie to była miłość od pierwszego usłyszenia ? dla mnie to było bang! To jest to! A potem? Wiadomo. Pierwsze teksty nagrywane na jamnikach prosto na kasetę itp. itd. i ciągła zajawka. Z innej beczki ? miło mi, że uważasz że jestem już posiadaczem własnego stylu, ale ja czuję, że to wciąż jeszcze wprawki, że ten styl dopiero się wykrystalizuje w jakąś unikatową jakość, którą styl być powinienPAULO: Temat rzeka. Jeśli ktotkolwiek pamięta Black Box, Technotronic, Soul 2 Soul, sam zczai z jakiej ery się wywodzę. Potem lata 90-te (1LUV!)... Na początku to graffiti malowałem ? krótko ale intensywniem. W międzyczasie brnąłem już ostro w rap/dj'ing. Przemieliłem stosy prasy hip-hopowej z tematami dj'skimi, kolejne stosy nagranych przez siebie VHSów z dj'skimi akcjami, no i jeszcze więcej rzucałem na ucho mixtapeów by wyłapywać w tym wszystkim skillsy. Trzeba było zarobić kasę na profesjonalny sprzęt i do dzieła. Podziękowania za style dla moich mentorów - Christophera Martina i DJ'a Babu... big up!KAY: W moim przypadku pewnie więcej niż dwadzieścia. Choć jestem najmłodszym członkiem zespołu, to mam najdłuższy staż jako fan hip-hop'u. Wszystko to zawdzięczam mojej rodzinie, a zwłaszcza wujkowi, który ze Stanów sprowadzał kasety z dobrą "czarną" muzą. Tak właśnie w wieku około 6 lat stałem się posiadaczem mojej pierwszej rapowej kasety ? albumu MC Shan'a. Ciekawe jest to, że dla mnie zawsze częścią szeroko rozumianej muzyki hip-hop'owej były takie gatunki jak R&B czy NeoSoul. Tak samo jak połączenia międzygatunkowe czy wpływy innych gatunków na muzykę. U nas, niestety, cały czas wiele osób tego nie dostrzega. To tak jakby w kulturze hip-hop'owej widzieć tylko rap, a nie widzieć np. graffiti. Oer, pamiętam, że studiowałeś w Agnlii reżyserię dźwięku, Kay zdaje się też zamieszkuje w UK. Po pierwsze... Jaki wpływ mają studia na Twoją muzykę? Po drugie ? czy pracujecie na odległość, czy zawsze staracie się spotkać w studio w czwórkę?OER: Studia nie miały bezpośrednio twórczego wpływu na moją muzykę, a szczególnie na Hip Hop, z którym nie miałem tam prawie do czynienia. W sprawach rapowych, jestem typowym samoukiem. Studia poszerzyły moją wiedzę teoretyczną oraz techniczną. Zapoznałem się ze sprzętem i sposobami nagrywania, których się używa w profesjonalnych studiach muzycznych. Właściwie największym plusem pobytu na studiach w UK była lekcja życia, której nie dała by żadna inna szkoła, ani miejsce. KAY: Idealną sytuacją byłoby spotykać się zawsze w czwórkę, ale ostatnio nie udaje się to często. Praca na odległość zawsze była częścią tego projektu. Dawniej było o tyle łatwiej, że mieszkałem w Anglii razem z Oer'em. Studiowaliśmy bardzo podobne kierunki na tej samej uczelni, a w naszym domu mieliśmy studio. Było to wszystko bardziej wyważone ? pół składu tu ? pół tam. Obecnie ja zostałem tutaj na magisterce, a reszta chłopaków siedzi w Bydgoszczy. Liczymy na to, że uda się zorganizować jakieś wspólne sesje nagraniowe ? to bardzo dużo daje. Co do tego czy studia wpływają na naszą muzykę ? w moim przypadku na pewno ? zwłaszcza ludzie, których poznałem tu na studiach i z którymi miałem przyjemność współtworzyć.Problemem polskich składów często jest brak asertywności. Sam w recenzji troszkę wytknąłem wam, że czasami w kawałku trafiają się elementy, które brzmią jak wepchnięte na siłę. Przyznajcie się szczerze, kiedy któryś z was wbije się w kawałek ze swoją partią i nie gra wam to w ogóle, jesteście w stanie powiedzieć "nie no stary, to nie pasuje, wyrzucamy to"?KAY: (Śmiech) Myślę, że u nas to jest właśnie super asertywnie i raczej jaramy się tym co zostało wrzucone na projekt. Zazwyczaj większość decyduje, choć Oer wychodzi z ostatnim zdaniem na temat kawałka. Każdy ma jednak prawo veta.BISZ: Jesteśmy w stanie nawet mocno się wkurwić i pokłócić co jednak nie musi się zdarzać zbyt często, bo zwykle mamy podobną intuicję (śmiech). Kiedy pracujemy, to najważniejsza jest jakość kawałka i spieramy się tak długo, aż powstanie efekt zadowalający wszystkich. Powiem więcej, często wymagamy od siebie więcej niż możemy dać w danym momencie - to jest trudna, ale dobra metoda, aby cały czas się rozwijać.OER: Z tymi rzeczami na siłę to ja kiedyś miałem sporą zmorę. Potrafiłem czasem przearanżować kawałek tak, że w sumie brzmiał jak przeładowany śmietnik(śmiech). Tak jak napisał Jarek, w poszukiwaniu złotego środka potrafimy się czasem pokłócić, ale zawsze wychodzi to na dobre dla muzyki. "Resecik" też się czasem przydaje (śmiech). Cieszy mnie również fakt, że mamy do siebie coraz większe zaufanie i myślimy podobnymi kategoriami. Pytanie nietypowe. Jaracie się sobą nawzajem? Czy jak pierwszy raz słyszycie partię ziomka częściej myślicie "no niesamowity jest ten kot" czy raczej "damn... tak fajnie swoje zrobiłem, a ten tu wbija z czymś takim..." (śmiech)?KAY: Uwielbiam te momenty gdy słucham skreczy Paula, bitu Oer'a czy wersów Bisza i przechodzą mnie ciary. Fajne jest to, że choć czasem możemy się nie zgadzać, mieć różny gust, to wiem, że na każdym można polegać, że swoją robotę wykona jak najlepiej. Nikt lipy nie zrobi. BISZ: Oczywiście że jaramy się sobą nawzajem! Inaczej nasza współpraca nie byłaby możliwa. Wiadomo, że jak wszyscy jesteśmy posiadaczami własnych, czasem odmiennych gustów, ale nie zmienia to faktu, że jesteśmy świadomi naszych umiejętności i potencjałów ? i ja za każdym razem kiedy ściągam paczkę od Oera, Kaya czy Paula czuję podjarkę dziecka otwierającego prezent.Ostatnie pytanie, bo wywiad w końcu będzie musiał pójść w dwudziestu częściach (śmiech). Oer we wspomnianym już przeze mnie wywiadzie powiedziałeś "co prawda żadnej góry jeszcze nie przeniosłem, ale myślę, że to tylko kwestia czasu". Jesteście w stanie obiecać słuchaczom, że się nie złamiecie i będziecie robić tę muzykę dotąd, aż w końcu zrozumieją, że warto jej słuchać i wspierać? W waszej muzyce słyszymy coraz więcej goryczy i wkurwienia na polski rynek. Ciężko nie przyznać wam racji, ale... myślicie, że dacie radę wytrwać i robić polski hip-hop chociaż "wszystko inne robić byłoby mądrzej" (śmiech)?OER: Zaczynałem albo współpracowałem z wieloma postaciami, które w różnym czasie i z różnych przyczyn przestawały to robić. Myślę że dla wielu z nich wyszło to na dobre, bo na dzień dzisiejszy mają "normalną" pracę, stały zarobek i zakładają już rodziny. Czy chciałbym tego? Pewnie że bym chciał, ale póki co, droga jaką wybrałem, to droga wielu poświęceń i niepewnych decyzji. Może i jesteśmy szaleni, ale szukaliśmy siebie przez prawie 10 lat... W końcu mam ze sobą ludzi, którzy wierzą w to, że może się nam udać żyć normalnie z muzyką i z muzyki. Gorycz i rozczarowanie to naturalne objawy takie jak deszcz czy burza ? przychodzą, wkurwiają, odchodzą i żyje się dalej. Pracujemy cały czas nad sobą, nad muzyką i nad rynkiem muzycznym, a Ci którzy w nas wierzą na pewno się nie zawiodą.BISZ: W moich tekstach będzie słychać coraz mniej goryczy i wkurwienia na polski rynek. Dziwnie długo zajęło mi zrozumienie... Fakt, że mało kto mnie nie zna i niewielu chce kupić moją płytę, to głównie moja wina, a nie złej sceny i złych słuchaczy. Wiesz, ja nie oczekuję wsparcia, ja chcę robić taką muzykę, która dla ludzi będzie bardziej wartościowa niż 25 złotych, dlatego będą je na nią wymieniać (śmiech). Zrobienie takiego materiału zależy tylko od nas (i ta wartość to nasza praca i trud, bezkompromisowość a nie proste dawanie słuchaczowi tego co chciałby usłyszeć, czy żerowanie na jego najniższych instynktach). Wydaje mi się, że zostaniemy przy tym. Ja osobiście musiałem stworzyć sobie taki stan umysłu - to jest mój zawód, do którego długo dążyłem i powinienem po prostu pracować jak najlepiej i być z tego dumny. Inaczej nie zniósłbym tych wszystkich małych upokorzeń i ciągłego braku hajsu. I wiesz co, jest naprawdę dobrze, bez względu na to jak moje życie wygląda, moje marzenie się spełniło - żyję muzyką.KAY: Hip-hop siedzi w nas od zawsze, a muzyka to jest nieuleczalna choroba, dlatego chcąc nie chcąc będziemy "pchali ten syf" czy będzie to nasze główne źródło dochodu, czy tylko hobby w chwilach wolnych od pracy i obowiązków rodzinnych.PAULO: Nie upadniemy na kolana póki do pokonania będzie kolejna ściana!Dziękuję wam serdecznie. Macie teraz swoje miejsce, żeby pozdrowić ludzi, którzy na to zasługują, przekazać słuchaczom co uważacie za słusznie i powiedzieć, że Popkiller jest najlepszym portalem na Świcie (śmiech). No i przepraszam, że was tak wymęczyłem (śmiech).KAY: Ja chcę tylko podziękować tym otwartym baniom, które nas wspierają! Pozdrawiamy czytelników Popkiller'a. BISZ: Pozdrawiam ludzi którym podoba się nasza muzyka, którzy czują co chcemy nią przekazać i przez to są świadomi jej wartości ? zrobimy wszystko aby Was nie zawieść (tutaj szczególne dzięki dla Poxa, naszego natural born menadżera). Pozdrawiam też ludzi, od których dostajemy konstruktywną krytykę ? bo jesteśmy na nią otwarci i np. ja dzięki temu powoli zaczynam pracować nad swoją dykcją. Pozdrawiam również etatowych hejterów (choć nie wiem skąd się biorą ci ludzie, znam naprawdę dużo typów osobowościowych, często nawet ciężkich, ale z takimi postawami spotykam się tylko w necie), którzy dostarczają nam dużo uśmiechu i są dowodem, że są rzeczy o których nie śniło się filozofom. Na koniec dzięki dla wszystkich ludzi dobrej woli, w tym Popkillera, którzy z zajawki i miłości dla hip hopu pchają i pomagają nam pchać ten syf. Pokój!PAULO: Pozdro dla wszystkich wspierających dobry rap, dla rodziny i wszystkich przyjaciół.OER: Cieszę się że istnieją takie miejsca jak Popkiller, bo z tego co widzę pracuje w nim sztab otwartych głów. Chciałbym, żeby samodzielne myślenie u ludzi stało się epidemią jak ptasia grypa. Przykre jest to że wiele osób zamyka się w schematach, dzieli rap na uliczny, lajtowy, poetycki, ironiczny, oldskulowy, newskulowy czy Bóg wie jaki jeszcze... Ehhh... Muzyka to muzyka, jeśli jest dobra i prawdziwa to obroni się sama i nie trzeba przyczepiać jej żadnych etykiet. Pozdrawiam bliskich i myślących. Dziś ostatni dzień naszego tygodnia tematycznego z B.O.K. Mamy nadzieję, że obfitość i różnorodność materiałów związanych z zespołem była nie lada gratką dla każdego sympatyka (lub przyszłego sympatyka) zespołu. Najlepsze jednak zostawiliśmy na deser.

Wywiad, który możecie przeczytać pod spodem, jest chyba najbardziej obszernym i wyczerpującym w historii Popkillera. Rozmawialiśmy o wszystkim od podziału ról w zespole, przez trudności związane z nieobcenością Kay'a, przyszłe plany solowe każdego z artystów, nastawienie do biznesu, aż po konfrontację z najczęściej padającymi zarzutami pod ich adresem. Ja sam dowiedziałem się dzięki niemu wielu mistrzowskich ciekawostek i faktów, które mogłyby nam umknąć... Zapraszamy do lektury!

"Raport Z Walki O Wartość" miał być raportem z walki o wartość zapowiadanej przez was już od dłuższego czasu płyty "W Stronę Zmiany". Powiedzcie nam jak idą prace i kiedy możemy spodziewać się tego albumu? Jak będzie wyglądać ta płyta?

BISZ: Ostatnio rozmawiając z Oerem powiedziałem że dla mnie ta płyta będzie jak wielkie kolorowe i świeże graffiti składające się z dwóch słów: HIP HOP. Nosiliśmy w sobie od zawsze spore potencjały, ale jakoś po warsztatach Coke Fresh Noise (z Planem B, O.S.T.R.?em i Marcinem Borsem) coś w nas pękło i na nowo zrozumieliśmy drzemiące w nas możliwości. Pracując nad tą płytą mamy przede wszystkim wielką zajawkę; jeszcze raz odkrywamy siebie i muzykę którą kochamy, pokonujemy stereotypy i złe nawyki, aby dać sobie i ludziom płytę, o której największy hejter będzie musiał powiedzieć ?ok, nie wchodzi mi to, ale kurwa szacunek za kawał solidnej roboty?.
PAULO: Będzie kolejna zmiana - oby na lepsze, jeszcze lepsze...


W tym tygodniu na Popkillerze mieliśmy premierę nowego klipu do kawałka "Pchamy Ten Syf". Numer niby koncertowy i z pierdolnięciem, ale z każdym kolejnym wersem wyłazi z niego gorycz. Nie chciałbym przez przypadek dolepiać wam tego typu łatki, ale wkurza was trochę to, że jeszcze nikt was nie wypatrzył i, że wciąż trafiacie w niszę i "kończycie w dupie"? (śmiech)

BISZ: To jest raczej ironia niż gorycz, jesteśmy zahartowani przez lata kiedy mogliśmy liczyć tylko na siebie (choć oczywiście pamiętamy wszystkie dobre słowa i pomocne dłonie z różnych stron, za które wielkie dzięki). Kiedy mamy pretensje to raczej do siebie (w dobie internetu naprawdę dużo jest w rękach samych wykonawców, tylko tę pracę trzeba odwalić ? teledyski, koncerty, bycie widocznym)... Wiesz, mamy świadomość że to nie jest muzyka łatwa i przyjemna, dlatego niekoniecznie dziwi nas fakt że jesteśmy w niszy. To jest muzyka trudna i przyjemna, ale kiedy ktoś złapie nasz klimat to dostrzeże to, że pewnych rzeczy nie dostanie od nikogo oprócz nas ? i to jest chyba nasz największy kapitał i nadzieja na przyszłość.
KAY: Czasem na pewno. Choć nie dajemy się, musimy sobie zdawać sprawę z tego, że najlepiej o siebie zatroszczymy się my sami. Jest wiele ludzi zajmujących się muzyką na wysokim poziomie i niestety niewielu udaje się z tego wyżyć ? stąpamy twardo po ziemi, ale też nie boimy się marzyć.
OER: Ten numer jest jakby podsumowaniem naszej dotychczasowej drogi i zamknięciem kolejnego rozdziału. Można było nagrać ten kawałek do smutnego, bardziej refleksyjnego bitu ale oznaczałoby to wtedy że się poddajemy i zgadzamy z takim stanem rzeczy. Co nie zabije to wzmocni! To jest, zarówno przekaz tego kawałka jak i postawa, którą promujemy. Pchamy ten syf! (śmiech)
PAULO: Nooo! (śmiech) W dupie niekoniecznie, bo pchamy nasz rapowy syf i brniemy w to coraz bardziej, jednak nie da się ukryć, że nasze starania czasem bardzo intensywne trącają o "gorycz". Dla mnie osobiście to że nikt nas nie "wypatrzył", poza kwestią starań na jakie możemy sobie pozwolić, wiąże się z czymś co ja nazywam "przesytem rapowym" - lata 90-te to lata świetności, które są już niestety za nami. Sieć nie była tak powszechna  i w Polsce ludzie dopiero odkrywali kulturę. Teraz częściej zdarza przebić się "popelinie" w szybszym tempie, a prawdziwy rap ma ciężko...

Największym tematycznym zaskoczeniem na "Raporcie" były dla mnie motywy religijne, które pojawiają się tam w stosunkowo sporym natężeniu ("Żegnam Się", "Niosę Krzyż" czy "Sąd"). W takim kraju jak nasz to bardzo ryzykowne posunięcie. Wiecie jak jest... Grząski grunt własnych poglądów i pomysłów może wam zgotować małe piekiełko u odbiorców, co oczywiście jest absurdem, ale jednak tak to działa. Skąd taki pomysł?

BISZ: To wyszło dość samoistnie, po prostu dla mnie Jezus jest jedną z największych bezkompromisowych postaci heroicznych wszechczasów. Jest symbolem życia, które nie uznaje półśrodków, w którym mówi się tylko"tak" lub "nie" i stoi się przy swoich racjach do końca. Poza tym w świecie w którym największą wartością jest hajs, siłą rzeczy człowiek w poszukiwaniu czegoś więcej ze smutkiem, ale i nadzieją spogląda w milczące niebo. Nigdy nie myślałem, że może to budzić jakieś kontrowersje, szczególnie że poruszam w kawałkach czysto ludzkie, a nie dogmatyczne aspekty religii.
KAY: Ciekawe jest to, że tematy tych kawałków wyszły od innych osób, a wpasowały się idealnie w klimat płyty. Dodam tylko, że w przyszłości chciałbym zająć się też współczesnym gospel. Zainteresowanym polecam sprawdzenie moich ulubieńców w tym gatunku: James Fortune & FIYA (np. "Praise Anthem", "I'm Still Here" czy "My Dance"). 

Na "Raporcie" główne role grają Bisz i Oer, natomiast DJ Paulo, a szczególnie Kay zostali sprowadzeni do roli "dodatku". Czy to będzie reguła, czy raczej wynika to z innych czynników? Wiem, że ty Kay mieszkasz za granicą.

OER: To na pewno nie będzie regułą. Muzycznie B.O.K. składa się z 4 podstawowych elementów (Bisz, Oer, Kay, Dj Paulo) tak jak Hip Hop (Grafitti, Rap, B-Boys, Dj-ing) i ma swoją największą moc kiedy te elementy się nawzajem uzupełniają i wspierają. Głównym powodem, małej ilości Kay'owych zwrotek na "Raporcie", jest jego nieobecność w Polsce. W tamtej chwili główna bitwa toczyła się tutaj, w Bydgoszczy, a Kay zapewniał nam posiłki na froncie. Ważną sprawą był fakt, że "Raport" z założenia miał mieć specyficzny surowy klimat. Nie widzieliśmy tu miejsca dla klasycznego r?n?b, dlatego trzeba było wymyślić coś co wpasuje się w taką wojenną koncepcyjną tematykę. Pamiętam jak pewnego wieczora zgadaliśmy się na gg, żeby obgadać kilka wersów i refrenów, które Kay przysłał dzień wcześniej. (min. do "Ronina" i "Sam Jak Palec"). To wszystko brzmiało dobrze, ale cały czas czegoś brakowało. Wtedy Kay zrobił obszerny reasearch na temat Roninów, dawnej kultury wschodu i tradycyjnej pieśni Japońskiej. Następnego dnia, wysłał mi mp3, które narysowało uśmiech na naszych twarzach. Po odsłuchaniu motywu, który Kay śpiewa w mostku między refrenem a drugą zwrotką, nie miałem już wątpliwości, że koncepcja się spełnia, a my idziemy w dobrym kierunku. Paulo z kolei jest człowiekiem bardzo pracowitym i niestety okres nagrywania "Raportu" zbiegł się z okresem największej burzy w jego pozamuzycznej karierze zawodowej. Wspomógł nas na froncie jak tylko mógł i za to mu chwała na wieki (śmiech).


Powiedzcie coś o waszym macierzystym labelu. Kto za nim stoi, jakie są wasze plany, czy ?W Stronę Zmiany? będzie wydane na legalu? Jeśli dostalibyście propozycję od którejś z większych oficyn przyjęlibyście ją, czy raczej chcecie pchać to własnym sumptem pod banderą Everysound?

OER: Twórcą i głównym ogarniaczem labelu (i nie tylko) jest nasz serdeczny przyjaciel Pox (pozdróweczki jeśli to czytasz mordo!). Label z założenia miał promować dobrą muzykę i stara się to robić. Nawet jeśli udałoby się wydać płytkę na legalu to i tak zawsze będziemy związani duchowo i promocyjnie z Everysound?em i z pewnymi ideami, które przyświecają BOKom od początku istnienia formacji.
BISZ: Małpa dał piękny dowód na to, że można to zrobić samemu, tyle że Małpa to fenomen i być może wyjątek potwierdzający regułę. Najchętniej robilibyśmy to sami, ale tutaj najważniejsza jest muzyka i jeśli miałoby to się odbywać ze szkodą dla niej, to dla jej dobra będziemy szukać jak najlepszej możliwości wydania tego w wytwórni.

Oer ostatnio pojawiłeś się z kilkoma bitami na albumie Azji, również wypuszczonym przez Everysound. Gdzie oprócz tego będziemy mogli cię usłyszeć w najbliższej przyszłości?

OER: Na światło dzienne wyjdą niedługo płyty takich ludzi jak CMS  z Bydgoszczy czy Rappaz z Włocławka. Obydwie płyty będą przeze mnie masterowane i znajdzie się na nich kilka moich bitów. Czekam również na płytę bydgoskiego Emblematu, na której znajdą się chyba dwa moje bity. Od jakiegoś czasu zbieram też pomysły na zrobienie swojej drugiej producenckiej płytki. Produkcja oraz rozmowy z gośćmi są w toku.

Biszu, ty z kolei zarapowałeś zajebistą zwrotkę na płycie Poetika. Powiedziałbym nawet, że trochę zepsułeś mu kawałek swoją za wysoką formą (śmiech). Dużo osób zaprasza cię na featuringi? Gdzie ostatnio się dogrywałeś? W jednej z niedawnych notek prasowych coś wspominaliście o twoich "pobocznych projektach". Czyżby kolejna epka z Kosą?

BISZ: Nagrywam naprawdę dużo featów, ale niestety ich ilość odbija się na jakości. Mówię to z niezadowoleniem bo tą są naprawdę ciężkie wybory, kiedy dałem komuś słowo, zbliża się termin a ja mam dobrą zwrotkę, ale jakby czuję że mogłaby być lepsza ? niestety nie mam czasu żeby pisać po parę zwrotek i wybierać najlepszą (co często i tak ma miejsce) więc niedługo chyba mocno ograniczę liczbę featów, aby podnieść ich jakość. W ostatnim czasie pojawiłem się lub pojawię na materiałach takich osób jak Anioł, Młodzi Polscy Zdolni, Spec Grucha, Walkman, Villmar, Cruz, Ejnstejn, czy raperów z mojego regionu DZX, Kroz, Azja, Osa, Rappaz oraz na płycie najbliższej mi ekipy ? CMS (ztj. After Kartel). Co do solowych produkcji zbliża się moja największa zaległość (sorry Pekro, już zaraz to kończymy) czyli epka "Burza i Napór" jeszcze przed "W stronę zmiany". W przyszłym roku jakieś moje solo, mam nadzieję, że z dużą ilością moich bitów. Oprócz tego materiał na southowych i crunkowych bitach (yeah!). No i późnym latem - trzecia część bajki pt. Bisz/Kosa

Paulo? A Ty?  Robisz coś poza B.O.K.?

PAULO: Poza BOKiem muzycznie poruszam się po moim studio z okołorapowymi zadaniami typu turntablizm, dogrywanie się do przeróżnych rap produkcji. Rozpracowuję też różne style muzyczne, które stoją w cieniu rapowej zajawki czyli raggajungle, minimal (na którym notabene się uczyłem mixować, no i oczywiście gram imprezy. Do pewnego czasu organizowałem dla małej grupy ludzi warsztaty DJ?skie co dało mi ogromną satysfakcję jako nauczycielowi. Był to kolejny krok w samorealizacji w sferze muzycznej... A nie bez powodu piszę "do czasu", bo lwią jego część pochłania mi rodzina oraz prowadzenie działalności gospodarczej, co w naszym kraju dla młodych przedsiębiorców jest nie lada zadaniem. Związana z tym samodzielność ułatwia jednak mi i BOKowi samorealizację w tematach rapowo-promocyjnych.

O Tobie Kay z kolei dowiedziałem się, że pod ksywką Kayozz funkcjonujesz również jako producent. Jakie projekty ogarniasz oprócz B.O.K.?

KAY: Kayozz to taka bardzo "pojechana" część mnie ? a może raczej część ograniczona tylko przez moje własne możliwości/umiejętności ? zaciekawionych odsyłam do sprawdzenia mini albumu kayozz'a ? "Kayozz Theory? (sprawdź). Jako Kay udzielam się gościnnie w różnych projektach. Bardzo często dostaję zaproszenia na MyS pace do różnych dogrywek, niestety na bardzo wiele brak mi czasu (w tym miejscu przepraszam tych, dla których nie udało mi się znaleźć chwili). Z nowszych rzeczy, można mnie było/będzie usłyszeć na najnowszych produkcjach Streetworkerz, Młodzi Polscy Zdolni, Smagalaz (wszystkich pozdrawiam) i na wielu innych. Powoli też rzeźbie jakieś pomysły na ?solo?.

Z tego co widzimy na waszych materiałach, koncerty z waszym udziałem są naprawdę żywiołowe i ubolewam, że nie mogłem się o tym przekonać osobiście. Czy po premierze materiału ilość zaproszeń poszła w górę?

BISZ: Jest coraz lepiej, choć cały czas nie mamy jeszcze takiego fame'u żeby organizować poza Bydgoszczą, choćby kameralne, ale własne koncerty. Ludzie muszą nas poznać więc jeździmy gdzie się da za skromne pieniądze czy nawet dopłacając do interesu ale momenty kiedy koncert naprawdę się udaje i ktoś kto pierwszy raz cię widzi przybija ci po nim piątkę są bezcenne i napawają uczuciem że hip-hop żyje. Dobierając bity na "Raport z Walki o Wartość" myślałem też o tym, żeby zrobić trochę materiału który będzie dobrze działał na koncertach ? i udało się to całkiem sympatycznie.
OER: Staramy się traktować każdy koncert tak jakby od niego zależała nasza przyszła "kariera" (bez musztry, na luzie wiadomo). Jak Biszu nawinął "wszystko jest ważne" i bierzemy to pod uwagę mówiąc do ludzi i porywając ich do tańca ze sceny. Choć nie gramy tych koncertów codziennie, to jeśli już robimy imprezę to wygląda to dokładnie tak jak na teledysku. My dajemy z siebie wszystko i ludzie to czują odwzajemniając energie. Kiedyś po koncercie, zamiast zostać na balecie musieliśmy jechać na próbę z żywymi instrumentami, bo mieliśmy grać z nimi następnego dnia. Okazało się że w małej kanciapce nie ma żadnych mikrofonów i nie można było nagłośnić naszych wokali żeby przebiły się przez instrumenty. Myślisz że to był jakiś problem? (śmiech) Jechaliśmy z Jarkiem sety, zdzierając całe gardło jakby to była nasza ostatnia próba. Właśnie taką zajawkę kocham. Czysta energia, która potem ma przełożenie na koncercie.

Oer, mam do Ciebie nietypowe pytanie... Wejście w kawałku "Nigdy" przed perkusyjnym przełamaniem bardzo przypomina jeden z kawałków Noona... Przypadek czy raczej chciałeś sobie zażartować muzyką w taki sposób jak Bisz na projekcie z Kosą rapując wers "Daleko od pop-artu, ale nie porównuj nas do Pezet/Noona"?

OER: (Śmiech) Zupełny przypadek. To jest właśnie Hip Hop. Bierzesz w łapy stary zakurzony winyl, odpalasz gramofon, przesuwasz ramię z igłą na pierwszy kawałek i.. BANG! Włosy stają dęba przy każdej części ciała, a ty czujesz się jak młody Bóg (śmiech). Kiedyś ktoś mi powiedział (zanim wypuściliśmy "Raport") że trochę lipa, że Eldo miał już bit na tym samplu. Wtedy nadal nie wiedziałem o jakim kawałku mówi i zrobiłem swój aranż dodając smyczki, żywy bas i drapieżne synthy. Po wydaniu Raportu miałem okazję przesłuchać ten kawałek i chyba każdy kto go słuchał może powiedzieć że są to dwa totalnie różne od siebie bity.

Żeby nie było za słodko, powiem wam, jakie główne zarzuty słyszałem pod adresem waszej muzyki i poproszę was żebyście się do nich ustosunkowali. Zacznijmy od ciebie Biszu... Jeden z polskich undergroundowców chciał się ze mną zakładać, że nie jesteś w stanie zarapować swoich zwrotek na koncercie, że jest za gęsto i, że sięnie pomieścisz w taktach choćbyś miał się udusić. Co ty na to?

BISZ: Czasami faktycznie piszę sobie karkołomne linijki, ale dla mnie koncert to jest właśnie ostateczny sprawdzian i piszę je tak abym mógł je nawinąć. Oczywiście godzina koncertu (często przy wesołym nagłośnieniu, dużym nakładzie energii po podróży i melanżu dzień wcześniej) zabiłaby mnie gdybym miał nawijać wszystko sam i wtedy dla dynamiki występu i dla mojego dobra ładnie rozkładamy zwrotki z Oerem. W każdym razie w studiu nawijam zwrotki na raz więc myślę że w dogodnych warunkach spokojnie nawinąłbym je tak samo na koncercie.

Oer, o tobie jeden z łódzkich producentów powiedział mi, że twoje bity są bardzo dobre, ale że strasznie irytują go źle dobrane synthy. Dodam, że było to po premierze "Ballad", na "Raporcie" synthów jest już chyba znacznie mniej. Co o tym sądzisz?

OER: Ciężko powiedzieć, ponieważ nie wiem na jakiej zasadzie i wedle jakich teorii powinny być (według niego) dobierane synthy. Np. w kawałku "To Jest Dla Ciebie I Przeciwko Tobie"  nie wyobrażam sobie innej piszczałki, która buduje tam 50% nastroju bitu. Tworząc "BHH" miałem dużo mniejszą świadomość tego co robię i jeśli skomentował to profesjonalny muzyk to mógł mieć w tym jakąś rację. Na pewno muszę się jeszcze wiele nauczyć. Kiedyś bagatelizowałem teorię muzyki (zarówno nuty i harmonie jak i umiejscowienie dźwięków na skali częstotliwości), ale dzisiaj wiem, że to sprawa konieczna, żeby przenieść swoje produkcje na kolejny poziom. Cały czas szukam takich rozwiązań, łączenia dźwięków, które od samego początku stworzą bogatą harmonię.

Kay, o tobie mówi się, że twoja barwa głosu i styl zupełnie nie pasują do charakteru muzyki B.O.K. i że takie refreny jak np. w "Skillerze" psują moc kawałków zespołu.

KAY: To jest tak, że takie coś tworzymy jako B.O.K. ? nie można tak łatwo wyłamać jednego ogniwa.  To co słyszysz słuchaczu to jest właśnie nasza wspólna twórczość. Nas to jara i my się pod tym podpisujemy. Rozumiem, że odbiór jest kwestią gustu i może to nie trafiać do ludzi. Wydaje mi się, że jesteśmy bardzo skrajnie postrzeganym zespołem ? jest wiele osób, którym bardzo podoba się to co robimy i pewnie jeszcze więcej tych co są na "nie". Myślę, że w ogóle, moja osoba w tym zespole jest najbardziej (obok Bisza) "kontrowersyjna", przecież nadal dla  niektórych w hip-hop'ie  nie ma miejsca na, na przykład tematykę "pozauliczną", a co dopiero na śpiew... I to męski (śmiech).

Paulo, o tobie mówi się mało i chyba to właśnie jest problem. Kiedy już pojawiasz się na płycie, skrecze i cuty zawsze brzmią świetnie, ale pojawiasz się niestety stosunkowo rzadko. DJ?e przeważnie psioczą, że są spychani na drugi plan i stają się tylko "przystawką", skądinąd często słusznie. Co ty na to?

PAULO: (Śmiech) Noo... Masz rację! Mało. Przytoczę tutaj słowa ogarniacza Poxa z Everysound, który nadał mi kiedyś przydomek - "DJ Paulo - szara eminencja bydgoskiego rapu", ale do konkretów... Kiedyś dogrywałem się (w podziemiu głębokim) do prawie wszystkiego co popadło. Przez to wypracowałem sobie warsztat z jakiego jestem zadowolony i to co robię w dj'ce, sprawia mi teraz dużą przyjemność, a co jak sam nazwałeś brzmi "świetnie" i takie słowa są megazadośćuczynieniem za moje starania tu czy tam. Co do obecności na produkcjach ?  nie sztuka opracować dj'kę na danej płycie we wszystkich numerach, by było widać za każdym tytułem "feat. DJ Paulo". Moje podejście po kilkunastu latach kręcenia podpowiada mi, żeby wybierać z oferowanych mi kawałków te w jakich  czuje się na 100% dobrę. Wtóruję powiedzonku - "Nie ilość, a jakość". Hmm... Psioczenie dj'skie o spychaniu na drugi plan w moim przypadku nie ma racji bytu, bo chłopaki raczej wyciągają ze mnie tematy, by pokazać dja na scenie, co po części spowodowane jest mym do zrzygania skromnym charakterem. Lubię po prostu przekazywać czyjeś pomysły publice za pomocą gramofonów. Zmienić to jednak mam nadzieję będzie mi dane, kiedy wpadnie opcja pokazania się  coraz szerszej publice głównie na koncertach, które powinny zasługiwać na miano "show", a wtedy już każdy z nas będzie zobligowany dawać z siebie nie mniej jak setkę.

Biszu, słuchając twoich tekstów, zawsze mam wrażenie, że kiedy już mówisz o polskiej scenie, to przeważnie drwiącym tonem. Gdybym zapytał cię o trzech polskich MC, których szanujesz i którzy mieli na ciebie jakiś wpływ? Dodaj oczywiście dlaczego.

BISZ: To nie jest drwiący ton. Być może ciężko to zrozumieć, ale wszystko co nawijam o polskiej scenie, nawijam także o sobie, bo jestem jej częścią. Często może trochę wyolbrzymiam, ale to tylko dlatego, że mam jakąś wizję tego zajebistego, jedynego w swoim rodzaju, jednoczącego ludzi polskiego hip-hopu i nie wiem czemu nie może się ona ziścić (choć nie jest przecież tak źle i wierzę że będzie coraz lepiej). Co do raperów, których cenię ? jest ich wielu, ale chyba największy wpływ mieli na mnie: Pezet kiedy wypuścił "Muzykę Poważną". Poczułem, że to jest to: bity i zwrotki, które już nie muszą naśladować Ameryki, ale robią coś na polskim gruncie czerpiąc z polskiego gruntu. VNM za świeżość i kozackość stylu, którym podniósł poprzeczkę raperom przykładającym wagę do flow i techniki (nawet jeśli często mija się z moim gustem to zawsze jestem pod dużym wrażeniem). PIH ? kiedy wypuścił "Kwiaty Zła", poczułem, że pan Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy. Długa droga zostaje zwieńczona adekwatnym sukcesem. Cenię go oczywiście za styl i jedyne w swoim rodzaju linijki, często różne od mojego światopoglądu, ale i tak zajebiste.

Teraz zadam pytanie banalne, ale szczerze wam powiem, że szukając odpowiedzi nie znalazłem nic w dostępnych mi materiałach. Oer opowiadał o początkach w wywiadzie dla ś.p. ?Magazynu Hip-Hop?, ale o reszcie nie słyszałem nic. A więc... ?Od czego zaczęła się wasza przygoda z hip-hopem?? (śmiech) Wasze style brzmią jakby miały bardzo, bardzo głębokie korzenie, a drzewko miało więcej kręgów niż dziesięć (śmiech). Mam rację?

BISZ: To trochę ponad dekada. Wychowałem się na pierwszych Onyxach, Wu-Tangach, Xzibicie i Nasie, potem mocno jarałem się ekipą Ruff Ryders. Nie musiałem rozumieć o czym oni nawijają, żeby poczuć tę energię, emocje i świadomość, że mówią o jakichś cholernie ważnych dla nich rzeczach. Muzycznie to była miłość od pierwszego usłyszenia ? dla mnie to było bang! To jest to! A potem? Wiadomo. Pierwsze teksty nagrywane na jamnikach prosto na kasetę itp. itd. i ciągła zajawka.  Z innej beczki ? miło mi, że uważasz że jestem już posiadaczem własnego stylu, ale ja czuję, że to wciąż jeszcze wprawki, że ten styl dopiero się wykrystalizuje w jakąś unikatową jakość, którą styl być powinien
PAULO: Temat rzeka. Jeśli ktotkolwiek pamięta Black Box, Technotronic, Soul 2 Soul, sam zczai z jakiej ery się wywodzę. Potem lata 90-te (1LUV!)... Na początku to graffiti malowałem ? krótko ale intensywniem. W międzyczasie brnąłem już ostro w rap/dj'ing. Przemieliłem stosy prasy hip-hopowej z tematami dj'skimi, kolejne stosy nagranych przez siebie VHSów z dj'skimi akcjami, no i jeszcze więcej rzucałem na ucho mixtapeów by wyłapywać w tym wszystkim skillsy. Trzeba było zarobić kasę na profesjonalny sprzęt i do dzieła. Podziękowania za style dla moich mentorów - Christophera Martina i DJ'a Babu... big up!
KAY: W moim przypadku pewnie więcej niż dwadzieścia. Choć jestem najmłodszym członkiem zespołu, to mam najdłuższy staż jako fan hip-hop'u. Wszystko to zawdzięczam mojej rodzinie, a zwłaszcza wujkowi, który ze Stanów sprowadzał kasety z dobrą "czarną" muzą. Tak właśnie w wieku około 6 lat stałem się posiadaczem mojej pierwszej rapowej kasety ? albumu MC Shan'a. Ciekawe jest to, że dla mnie zawsze częścią szeroko rozumianej muzyki hip-hop'owej były takie gatunki jak R&B czy NeoSoul. Tak samo jak połączenia międzygatunkowe czy wpływy innych gatunków na muzykę. U nas, niestety, cały czas wiele osób tego nie dostrzega. To tak jakby w kulturze hip-hop'owej widzieć tylko rap, a nie widzieć np. graffiti.

Oer, pamiętam, że studiowałeś w Agnlii reżyserię dźwięku, Kay zdaje się też zamieszkuje w UK. Po pierwsze... Jaki wpływ mają studia na Twoją muzykę? Po drugie ? czy pracujecie na odległość, czy zawsze staracie się spotkać w studio w czwórkę?

OER: Studia nie miały bezpośrednio twórczego wpływu na moją muzykę, a szczególnie na Hip Hop, z którym nie miałem tam prawie do czynienia. W sprawach rapowych, jestem typowym samoukiem. Studia poszerzyły moją wiedzę teoretyczną oraz techniczną. Zapoznałem się ze sprzętem i sposobami nagrywania, których się używa w profesjonalnych studiach muzycznych. Właściwie największym plusem pobytu na studiach w UK była lekcja życia, której nie dała by żadna inna szkoła, ani miejsce.
KAY: Idealną sytuacją byłoby spotykać się zawsze w czwórkę, ale ostatnio nie udaje się to często. Praca na odległość zawsze była częścią tego projektu. Dawniej było o tyle łatwiej, że mieszkałem w Anglii razem z Oer'em. Studiowaliśmy bardzo podobne kierunki na tej samej uczelni, a w naszym domu mieliśmy studio. Było to wszystko bardziej wyważone ? pół składu tu ? pół tam. Obecnie ja zostałem tutaj na magisterce, a reszta chłopaków siedzi w Bydgoszczy. Liczymy na to, że uda się zorganizować jakieś wspólne sesje nagraniowe ? to bardzo dużo daje. Co do tego czy studia wpływają na naszą muzykę ? w moim przypadku na pewno ? zwłaszcza ludzie, których poznałem tu na studiach i z którymi miałem przyjemność współtworzyć.

Problemem polskich składów często jest brak asertywności. Sam w recenzji troszkę wytknąłem wam, że czasami w kawałku trafiają się elementy, które brzmią jak wepchnięte na siłę. Przyznajcie się szczerze, kiedy któryś z was wbije się w kawałek ze swoją partią i nie gra wam to w ogóle, jesteście w stanie powiedzieć "nie no stary, to nie pasuje, wyrzucamy to"?

KAY: (Śmiech) Myślę, że u nas to jest właśnie super asertywnie i raczej jaramy się tym co zostało wrzucone na projekt. Zazwyczaj większość decyduje, choć Oer wychodzi z ostatnim zdaniem na temat kawałka. Każdy ma jednak prawo veta.
BISZ: Jesteśmy w stanie nawet mocno się wkurwić i pokłócić co jednak nie musi się zdarzać zbyt często, bo zwykle mamy podobną intuicję (śmiech). Kiedy pracujemy, to najważniejsza jest jakość kawałka i spieramy się tak długo, aż powstanie efekt zadowalający wszystkich. Powiem więcej, często wymagamy od siebie więcej niż możemy dać w danym momencie - to jest trudna, ale dobra metoda, aby cały czas się rozwijać.
OER: Z tymi rzeczami na siłę to ja kiedyś miałem sporą zmorę. Potrafiłem czasem przearanżować kawałek tak, że w sumie brzmiał jak przeładowany śmietnik(śmiech). Tak jak napisał Jarek, w poszukiwaniu złotego środka potrafimy się czasem pokłócić, ale zawsze wychodzi to na dobre dla muzyki. "Resecik" też się czasem przydaje (śmiech). Cieszy mnie również fakt, że mamy do siebie coraz większe zaufanie i myślimy podobnymi kategoriami.

Pytanie nietypowe. Jaracie się sobą nawzajem? Czy jak pierwszy raz słyszycie partię ziomka częściej myślicie "no niesamowity jest ten kot" czy raczej "damn... tak fajnie swoje zrobiłem, a ten tu wbija z czymś takim..." (śmiech)?

KAY: Uwielbiam te momenty gdy słucham skreczy Paula, bitu Oer'a czy wersów Bisza i przechodzą mnie ciary. Fajne jest to, że choć czasem możemy się nie zgadzać, mieć różny gust, to wiem, że na każdym można polegać, że swoją robotę wykona jak najlepiej. Nikt lipy nie zrobi.
BISZ: Oczywiście że jaramy się sobą nawzajem! Inaczej nasza współpraca nie byłaby możliwa. Wiadomo, że jak wszyscy jesteśmy posiadaczami własnych, czasem odmiennych gustów, ale nie zmienia to faktu, że jesteśmy świadomi naszych umiejętności i potencjałów ? i ja za każdym razem kiedy ściągam paczkę od Oera, Kaya czy Paula czuję podjarkę dziecka otwierającego prezent.

Ostatnie pytanie, bo wywiad w końcu będzie musiał pójść w dwudziestu częściach (śmiech). Oer we wspomnianym już przeze mnie wywiadzie powiedziałeś "co prawda żadnej góry jeszcze nie przeniosłem, ale myślę, że to tylko kwestia czasu". Jesteście w stanie obiecać słuchaczom, że się nie złamiecie i będziecie robić tę muzykę dotąd, aż w końcu zrozumieją, że warto jej słuchać i wspierać? W waszej muzyce słyszymy coraz więcej goryczy i wkurwienia na polski rynek. Ciężko nie przyznać wam racji, ale... myślicie, że dacie radę wytrwać i robić polski hip-hop chociaż "wszystko inne robić byłoby mądrzej" (śmiech)?

OER: Zaczynałem albo współpracowałem z wieloma postaciami, które w różnym czasie i z różnych przyczyn przestawały to robić. Myślę że dla wielu z nich wyszło to na dobre, bo na dzień dzisiejszy mają "normalną" pracę, stały zarobek i zakładają już rodziny. Czy chciałbym tego? Pewnie że bym chciał, ale póki co, droga jaką wybrałem, to droga wielu poświęceń i niepewnych decyzji. Może i jesteśmy szaleni, ale szukaliśmy siebie przez prawie 10 lat... W końcu mam ze sobą ludzi, którzy wierzą w to, że może się nam udać żyć normalnie z muzyką i z muzyki. Gorycz i rozczarowanie to naturalne objawy takie jak deszcz czy burza ? przychodzą, wkurwiają, odchodzą i żyje się dalej. Pracujemy cały czas nad sobą, nad muzyką i nad rynkiem muzycznym, a Ci którzy w nas wierzą na pewno się nie zawiodą.
BISZ: W moich tekstach będzie słychać coraz mniej goryczy i wkurwienia na polski rynek. Dziwnie długo zajęło mi zrozumienie... Fakt, że mało kto mnie nie zna i niewielu chce kupić moją płytę, to głównie moja wina, a nie złej sceny i złych słuchaczy. Wiesz, ja nie oczekuję wsparcia, ja chcę robić taką muzykę, która dla ludzi będzie bardziej wartościowa niż 25 złotych, dlatego będą je na nią wymieniać (śmiech). Zrobienie takiego materiału zależy tylko od nas (i ta wartość to nasza praca i trud, bezkompromisowość a nie proste dawanie słuchaczowi tego co chciałby usłyszeć, czy żerowanie na jego najniższych instynktach). Wydaje mi się, że zostaniemy przy tym. Ja osobiście musiałem stworzyć sobie taki stan umysłu - to jest mój zawód, do którego długo dążyłem i powinienem po prostu pracować jak najlepiej i być z tego dumny. Inaczej nie zniósłbym tych wszystkich małych upokorzeń i ciągłego braku hajsu. I wiesz co, jest naprawdę dobrze, bez względu na to jak moje życie wygląda, moje marzenie się spełniło - żyję muzyką.
KAY: Hip-hop siedzi w nas od zawsze, a muzyka to jest nieuleczalna choroba, dlatego chcąc nie chcąc będziemy "pchali ten syf" czy będzie to nasze główne źródło dochodu, czy tylko hobby w chwilach wolnych od pracy i obowiązków rodzinnych.
PAULO: Nie upadniemy na kolana póki do pokonania będzie kolejna ściana!

Dziękuję wam serdecznie. Macie teraz swoje miejsce, żeby pozdrowić ludzi, którzy na to zasługują, przekazać słuchaczom co uważacie za słusznie i powiedzieć, że Popkiller jest najlepszym portalem na Świcie (śmiech). No i przepraszam, że was tak wymęczyłem (śmiech).

KAY: Ja chcę tylko podziękować tym otwartym baniom, które nas wspierają! Pozdrawiamy czytelników Popkiller'a.
BISZ: Pozdrawiam ludzi którym podoba się nasza muzyka, którzy czują co chcemy nią przekazać i przez to są świadomi jej wartości ? zrobimy wszystko aby Was nie zawieść (tutaj szczególne dzięki dla Poxa, naszego natural born menadżera). Pozdrawiam też ludzi, od których dostajemy konstruktywną krytykę ? bo jesteśmy na nią otwarci i np. ja dzięki temu powoli zaczynam pracować nad swoją dykcją. Pozdrawiam również etatowych hejterów (choć nie wiem skąd się biorą ci ludzie, znam naprawdę dużo typów osobowościowych, często nawet ciężkich, ale z takimi postawami spotykam się tylko w necie), którzy dostarczają nam dużo uśmiechu i są dowodem, że są rzeczy o których nie śniło się filozofom. Na koniec dzięki dla wszystkich ludzi dobrej woli, w tym Popkillera, którzy z zajawki i miłości dla hip hopu pchają i pomagają nam pchać ten syf. Pokój!
PAULO: Pozdro dla wszystkich wspierających dobry rap, dla rodziny i wszystkich przyjaciół.
OER: Cieszę się że istnieją takie miejsca jak Popkiller, bo z tego co widzę pracuje w nim sztab otwartych głów. Chciałbym, żeby samodzielne myślenie u ludzi stało się epidemią jak ptasia grypa. Przykre jest to że wiele osób zamyka się w schematach, dzieli rap na uliczny, lajtowy, poetycki, ironiczny, oldskulowy, newskulowy czy Bóg wie jaki jeszcze... Ehhh... Muzyka to muzyka, jeśli jest dobra i prawdziwa to obroni się sama i nie trzeba przyczepiać jej żadnych etykiet. Pozdrawiam bliskich i myślących.

]]>