popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Sean Pricehttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/17658/Sean-PriceNovember 14, 2024, 4:36 pmpl_PL © 2024 Admin strony10 utworów na pasterkę - rankinghttps://popkiller.kingapp.pl/2019-12-24,10-utworow-na-pasterke-rankinghttps://popkiller.kingapp.pl/2019-12-24,10-utworow-na-pasterke-rankingDecember 24, 2019, 4:53 pmIgor WiśniewskiŚwięta to magiczny czas. Pełen chwil spędzonych z rodziną przy akompaniamencie Kevina samego w domu i dużych ilości jedzenia na stołach. Dla wielu równie ważna jest pasterka. Mamy dla Was 10 utworów, które doskonale będą pasowały do świątecznych, nocnych wojaży.Solar - PasterkaNie ma pasterki bez Pasterki Solara. Uniwersalna opowieść o wieczorze, kiedy nawet psy mówią ludzkim głosem. Jeżeli nie macie sposobu, jak namówić kumpla na opuszczenie czterech ścian po sutej kolacji, wyślijcie mu ten utwór.RUN DMC - Christmas IsO Christmas In Hollis słyszał chyba każdy. O Christmas Is ze składanki A Very Special Christmas 2 już niekoniecznie. Imprezowy klimat początku lat 90. udzieli się nawet największym sceptykom oldschoolu.Ńemy - Zły MikołajMata pokazał nam Patointeligencję, Ńemy zaprezentował Pato-Mikołaja. Swoją Opowieść wigilijną snuje na surowym, prostym bicie Flamastra, chowając do kieszeni prezenty przeznaczone dla grzecznych dzieci. Po co komu rózga, kiedy jest Zły Mikołaj?Jeremih & Chance The Rapper - Held It DownUtwór otwierający mixtape z 2017 roku pt. Merry Christmas Lil' Mama - *Re-Wrapped, będący sequelem projektu z 2016 roku. Refren tego rodzinnego hołdu to najlepszy pretekst, by wybrać się z ulubionym kuzynem na powigilijną imprezę.Nate Dogg - Be ThankfulW 1996 doszło do zaskakującego ruchu ze strony Death Row. Wytwórnia, którą dowodził Suge Knight, zdecydowała się na wydanie... świątecznej składanki. Wbrew pozorom, zaskakująco spokojnej. Nieżyjący od 2011 roku Nate Dogg wzbogacił kompilację subtelnym R&B.PDG KolędaŚwiąteczny szlagier Szpadyzorni. Ekipa PDG w okolicznościowym posse cut'cie ustala nowe zasady świąt Bożego Narodzenia. Szukacie oryginalnych życzeń? Szpadyzorzy służą refrenem.Gucci Mane - Jingle Bales IntroTegoroczna świeżynka, a przy okazji świetny trapowy banger. Gucci Mane 4 dni przed Wigilią sprezentował słuchaczom East Atlanta Santa 3, gdzie znajdziemy właśnie Jingle Bales Intro. J White Did It, producent utworu, zrobił to, jak na święta przystało, naprawdę grubo. Bit, oparty na jednym z najbardziej rozpoznawalnych motywów świątecznych, zatrzęsie Wami bardziej niż niska temperatura.Busta Rhymes/Jim Carrey - Grinch 2000Jeżeli ktoś nie lubi świąt, Busta Rhymes z Jimem Carrey'em przychodzą z pomocą. Utwór pochodzi z soundtracku Dr. Seuss' How the Grinch Stole Christmas. Jim Carrey jako Mr. Grinch kłócący się z Busta Rhymesem o święta? Brzmi irracjonalnie, a jednak!How Sean Price Stole ChristmasSkoro już przy Grinchu jesteśmy, warto podkreślić, że znalazł naśladowcę. W 2012 roku Sean Price wcielił się w zielonego stwora, terroryzującego Brownsville na Brooklynie. Jeżeli nie przekonała was ugrzeczniona sprzeczka Carreya z Bustą, Sean P! nie bierze jeńców w niszczeniu świąt.Matheo/Wini/Rena/Sobota.Bonson/Tomb - Essa KolyndaEssa Kolynda to pełnokrwisty banger; od dzwoneczkowego bitu, aż do chwytliwego refrenu. Co tam pierwsza gwiazdka, gdy na teren wjeżdża Wielki Wóz rapuje Bonson. A my życzymy Wessołych Świąt!Święta to magiczny czas. Pełen chwil spędzonych z rodziną przy akompaniamencie Kevina samego w domu i dużych ilości jedzenia na stołach. Dla wielu równie ważna jest pasterka. Mamy dla Was 10 utworów, które doskonale będą pasowały do świątecznych, nocnych wojaży.

Solar - Pasterka

Nie ma pasterki bez Pasterki Solara. Uniwersalna opowieść o wieczorze, kiedy nawet psy mówią ludzkim głosem. Jeżeli nie macie sposobu, jak namówić kumpla na opuszczenie czterech ścian po sutej kolacji, wyślijcie mu ten utwór.

RUN DMC - Christmas Is

O Christmas In Hollis słyszał chyba każdy. O Christmas Is ze składanki A Very Special Christmas 2 już niekoniecznie. Imprezowy klimat początku lat 90. udzieli się nawet największym sceptykom oldschoolu.

Ńemy - Zły Mikołaj

Mata pokazał nam Patointeligencję, Ńemy zaprezentował Pato-Mikołaja. Swoją Opowieść wigilijną snuje na surowym, prostym bicie Flamastra, chowając do kieszeni prezenty przeznaczone dla grzecznych dzieci. Po co komu rózga, kiedy jest Zły Mikołaj?

Jeremih & Chance The Rapper - Held It Down

Utwór otwierający mixtape z 2017 roku pt. Merry Christmas Lil' Mama - *Re-Wrapped, będący sequelem projektu z 2016 roku. Refren tego rodzinnego hołdu to najlepszy pretekst, by wybrać się z ulubionym kuzynem na powigilijną imprezę.

Nate Dogg - Be Thankful

W 1996 doszło do zaskakującego ruchu ze strony Death Row. Wytwórnia, którą dowodził Suge Knight, zdecydowała się na wydanie... świątecznej składanki. Wbrew pozorom, zaskakująco spokojnej. Nieżyjący od 2011 roku Nate Dogg wzbogacił kompilację subtelnym R&B.

PDG Kolęda

Świąteczny szlagier Szpadyzorni. Ekipa PDG w okolicznościowym posse cut'cie ustala nowe zasady świąt Bożego Narodzenia. Szukacie oryginalnych życzeń? Szpadyzorzy służą refrenem.

Gucci Mane - Jingle Bales Intro

Tegoroczna świeżynka, a przy okazji świetny trapowy banger. Gucci Mane 4 dni przed Wigilią sprezentował słuchaczom East Atlanta Santa 3, gdzie znajdziemy właśnie Jingle Bales Intro. J White Did It, producent utworu, zrobił to, jak na święta przystało, naprawdę grubo. Bit, oparty na jednym z najbardziej rozpoznawalnych motywów świątecznych, zatrzęsie Wami bardziej niż niska temperatura.

Busta Rhymes/Jim Carrey - Grinch 2000

Jeżeli ktoś nie lubi świąt, Busta Rhymes z Jimem Carrey'em przychodzą z pomocą. Utwór pochodzi z soundtracku Dr. Seuss' How the Grinch Stole Christmas. Jim Carrey jako Mr. Grinch kłócący się z Busta Rhymesem o święta? Brzmi irracjonalnie, a jednak!

How Sean Price Stole Christmas

Skoro już przy Grinchu jesteśmy, warto podkreślić, że znalazł naśladowcę. W 2012 roku Sean Price wcielił się w zielonego stwora, terroryzującego Brownsville na Brooklynie. Jeżeli nie przekonała was ugrzeczniona sprzeczka Carreya z Bustą, SeanP! nie bierze jeńców w niszczeniu świąt.

Matheo/Wini/Rena/Sobota.Bonson/Tomb - Essa Kolynda

Essa Kolynda to pełnokrwisty banger; od dzwoneczkowego bitu, aż do chwytliwego refrenu. Co tam pierwsza gwiazdka, gdy na teren wjeżdża Wielki Wóz rapuje Bonson. A my życzymy Wessołych Świąt!

]]>
Mural Seana Price'a zostanie zamalowany?https://popkiller.kingapp.pl/2019-07-13,mural-seana-pricea-zostanie-zamalowanyhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-07-13,mural-seana-pricea-zostanie-zamalowanyJuly 12, 2019, 5:19 pmAdmin stronyW ubiegłym roku mieliśmy okazję odwiedzić ulokowany na Brooklynie mural Seana Price'a, co wprawiło nas w chwilę zadumy nad przedwczesną śmiercią jednego z najbardziej charyzmatycznych raperów na nowojorskiej scenie... Teraz okazuje się, że ulokowany na Crown Heights mural może niedługo zniknąć, o czym poinformowała żona rapera."Jak się okazuje właściciel restauracji na drugiej stronie ulicy chce zamalować mural Seana. Artysta, który go stworzył złapał innego malarza zamalowującego mural tuż obok Seana. Przyznał, że zlecono mu zamalowanie go, bo właściciela restauracji niepokoi uwaga, którą skupia mural tuż obok jego lokalu. To nie może się zdarzyć... Artysta dogląda murala od wczoraj. Ja sama też pojadę tam by zobaczyć, co mogę zrobić" - napisała Bernadette Price na swoim Facebooku, co udostępnił dalej m.in. R.A. The Rugged Man. Miejmy nadzieję, że tribute ku pamięci Seana uda się uratować.Poniżej vlog z naszej wizyty przy nowojorskich muralach legend - m.in. właśnie wspomnianym muralu Seana Price'a.[[{"fid":"47717","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]Tutaj natomiast wywiad ze Steelem ze Smif-N-Wessun, który bardzo emocjonalnie wspomina dorobek zmarłego przyjaciela:[[{"fid":"48341","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]W ubiegłym roku mieliśmy okazję odwiedzić ulokowany na Brooklynie mural Seana Price'a, co wprawiło nas w chwilę zadumy nad przedwczesną śmiercią jednego z najbardziej charyzmatycznych raperów na nowojorskiej scenie... Teraz okazuje się, że ulokowany na Crown Heights mural może niedługo zniknąć, o czym poinformowała żona rapera.

"Jak się okazuje właściciel restauracji na drugiej stronie ulicy chce zamalować mural Seana. Artysta, który go stworzył złapał innego malarza zamalowującego mural tuż obok Seana. Przyznał, że zlecono mu zamalowanie go, bo właściciela restauracji niepokoi uwaga, którą skupia mural tuż obok jego lokalu. To nie może się zdarzyć... Artysta dogląda murala od wczoraj. Ja sama też pojadę tam by zobaczyć, co mogę zrobić" - napisała Bernadette Price na swoim Facebooku, co udostępnił dalej m.in. R.A. The Rugged Man. Miejmy nadzieję, że tribute ku pamięci Seana uda się uratować.

Poniżej vlog z naszej wizyty przy nowojorskich muralach legend - m.in. właśnie wspomnianym muralu Seana Price'a.

[[{"fid":"47717","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

Tutaj natomiast wywiad ze Steelem ze Smif-N-Wessun, który bardzo emocjonalnie wspomina dorobek zmarłego przyjaciela:

[[{"fid":"48341","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
Steele (Smif-N-Wessun) - szczery wywiad o dziedzictwie Seana P, hip-hopie z NYC, esencji Brooklynu (Popkiller sam w NY #5)https://popkiller.kingapp.pl/2018-12-02,steele-smif-n-wessun-szczery-wywiad-o-dziedzictwie-seana-p-hip-hopie-z-nyc-esencjihttps://popkiller.kingapp.pl/2018-12-02,steele-smif-n-wessun-szczery-wywiad-o-dziedzictwie-seana-p-hip-hopie-z-nyc-esencjiDecember 9, 2018, 4:32 pmMarcin NataliKolejnym artystą, z którym spotkaliśmy się w Nowym Jorku był General Steele, połówka klasycznego duetu Smif-N-Wessun. Pochodzący oryginalnie z rejonów Brownsville MC spotkał się z nami w samym centrum Brooklynu i opowiedział nam m.in. o dorastaniu w blokach tuż obok Masta Ace'a, gościnnym występie na nowej płycie Ace'a i Marco Polo "A Breukelen Story"; tym, jak zmienił się Brooklyn w przeciągu lat, a także o różnorodności nowojorskich MC's, mającej korzenie jeszcze w początkach rapu, czy o nowej szkole raperów, przekazywaniu wiedzy i czerpaniu inspiracji od nowego pokolenia. Steele podzielił się z nami również szczerym, emocjonalnym wspomnieniem Seana Price'a, opowiedział o jego dziedzictwie, ewentualności powstania nowego albumu Boot Camp Clik oraz swojej odpowiedzialności za kontynuowanie tego dziedzictwa...W czwartek Smif-N-Wessun zagrają w Krakowie a już za tydzień spodziewać się możecie drugiej części naszej relacji ze spotkania ze Steelem, czyli video dokumentującego nasz brooklyński spacer w upalny wrześniowy dzień.Rozmowa: Marcin i Mateusz NataliKamera: Patrick RadeckiMontaż: Mateusz NataliTłumaczenie: Marcin Natali, Maciej WojszkunRelacje z cyklu 'Popkiller sam w NY' nakręcają Outsidewear i Select Shop. Kolejne odcinki co niedzielę.Masta Ace & Marco Polo - pierwszy wywiad przed "A Breukelen Story"! (Popkiller sam w NY #0)Witamy w Nowym Jorku! - vlog (Popkiller sam w NY #1)Notorious B.I.G., ODB, Big L... Zwiedzamy murale w NY! (Popkiller sam w NY #2 - vlog)Zwiedzamy Brooklyn z Masta Ace'em i Marco Polo - nasz spacer (Popkiller sam w NY #3 - vlog)Najstarszy fan muzyki na Świecie? 96-latek pełen pasji! (Popkiller sam w NY #4 - vlog)Kolejnym artystą, z którym spotkaliśmy się w Nowym Jorku był General Steele, połówka klasycznego duetu Smif-N-Wessun.Pochodzący oryginalnie z rejonów Brownsville MC spotkał się z nami w samym centrum Brooklynu i opowiedział nam m.in. o dorastaniu w blokach tuż obok Masta Ace'a, gościnnym występie na nowej płycie Ace'a i Marco Polo "A Breukelen Story"; tym, jak zmienił się Brooklyn w przeciągu lat, a także o różnorodności nowojorskich MC's, mającej korzenie jeszcze w początkach rapu, czy o nowej szkole raperów, przekazywaniu wiedzy i czerpaniu inspiracji od nowego pokolenia

Steele podzielił się z nami również szczerym, emocjonalnym wspomnieniem Seana Price'a, opowiedział o jego dziedzictwie, ewentualności powstania nowego albumu Boot Camp Clik oraz swojej odpowiedzialności za kontynuowanie tego dziedzictwa...

W czwartek Smif-N-Wessun zagrają w Krakowie a już za tydzień spodziewać się możecie drugiej części naszej relacji ze spotkania ze Steelem, czyli video dokumentującego nasz brooklyński spacer w upalny wrześniowy dzień.

Rozmowa: Marcin i Mateusz Natali
Kamera: Patrick Radecki
Montaż: Mateusz Natali
Tłumaczenie: Marcin Natali, Maciej Wojszkun

Relacje z cyklu 'Popkiller sam w NY' nakręcają Outsidewear i Select Shop. Kolejne odcinki co niedzielę.

Masta Ace & Marco Polo - pierwszy wywiad przed "A Breukelen Story"! (Popkiller sam w NY #0)

Witamy w Nowym Jorku! - vlog (Popkiller sam w NY #1)

Notorious B.I.G., ODB, Big L... Zwiedzamy murale w NY! (Popkiller sam w NY #2 - vlog)

Zwiedzamy Brooklyn z Masta Ace'em i Marco Polo - nasz spacer (Popkiller sam w NY #3 - vlog)

Najstarszy fan muzyki na Świecie? 96-latek pełen pasji! (Popkiller sam w NY #4 - vlog)

]]>
Sean Price "Imperius Rex"https://popkiller.kingapp.pl/2017-10-24,sean-price-imperius-rexhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-10-24,sean-price-imperius-rexOctober 24, 2017, 7:20 pmDawid MajcherDwa lata po przedwczesnym odejściu Seana Price'a ukazał sie pierwszy pośmiertny album nowojorskiej legendy. Kto nie znał jego twórczości wcześniej z tego albumu dowie się ile stracił świat Hip-Hopu. Bo "Imperius Rex" to czołówka wśród tegorocznych rapowych premier.Produkcje zawarte na tym albumie wypuszczone spod ręki producentów tj . Alchemist czy Marco Polo w pełni oddają brudny, mroczny klimat Nowego Jorku. Do tego naprawdę imponująca lista gości wśród których m. in. ś.p. Prodigy of Mobb Deep, MF DOOM, Method Man, Reakwon i Inspectah Deck. Należy również wspomnieć o partiach wykonanych przez żonę Seana P. Bernadette Price, która pojawia się na płycie dwukrotnie, w numerach "Dead or Alive" i "Price Family". Profesor Rapu pozostawił za sobą imponującą dyskografię, stając się legendą jeszcze za życia. "Imperius Rex" będzie kolejnym klejnotem w jego kolekcji, niestety prawdopodobnie ostatnim. Tracklista:Imperius Rex (Prod. by Alchemist)Dead or Alive feat. Bernadette Price (Prod. by The Adept fka 4th Disciple)Definition of God (Prod. by Stu Bangas. Scratches by Vega Benetton)Ape in His Apex feat. Ruste Juxx (Prod. by Crummiebeats – Fonk & .45)Apartheid feat. Buckshot & Steele (Prod. by Crummiebeats – Fonk & .45)Lord Have Mercy feat. Rim P & Vic Spencer (Prod. by Joe Cutz)Negus feat. DOOM & Ike Eyez (Prod. by Crummiebeats – Fonk & .45)Church Bells feat. Junior Reid (Prod. by Crummiebeats – Fonk & .45)The 3 Lyrical Ps feat. Prodigy & Styles P (Prod. by Harry Fraud)Not97 SkitRefrigerator P! (Prod. by Dan The Man)Prisoner feat. Freeway (Prod. by Marco Polo)Resident Evil (Prod. by Marlon Colimon)Clans & Cliks feat. Smif N Wessun, Rock, Method Man, Raekwon, Inspectah Deck & Foul Monday (Prod. by Nottz)Rap Professor (Prod. by DJ Skizz)Price Family feat. Bernadette Price (Prod. by Crummiebeats – Fonk & .45)Dwa lata po przedwczesnym odejściu SeanaPrice'a ukazał sie pierwszy pośmiertny album nowojorskiej legendy. Kto nie znał jego twórczości wcześniej z tego albumu dowie się ile stracił świat Hip-Hopu. Bo "Imperius Rex" to czołówka wśród tegorocznych rapowych premier.

Produkcje zawarte na tym albumie wypuszczone spod ręki producentów tj . Alchemist czy MarcoPolo w pełni oddają brudny, mroczny klimat Nowego Jorku. Do tego naprawdę imponująca lista gości wśród których m. in. ś.p. Prodigyof Mobb Deep, MF DOOM, MethodMan, Reakwon i InspectahDeck. Należy również wspomnieć o partiach wykonanych przez żonę Seana P. Bernadette Price, która pojawia się na płycie dwukrotnie, w numerach "Dead or Alive" i "Price Family". 

Profesor Rapu pozostawił za sobą imponującą dyskografię, stając się legendą jeszcze za życia. "Imperius Rex" będzie kolejnym klejnotem w jego kolekcji, niestety prawdopodobnie ostatnim.

 Tracklista:

  1. Imperius Rex (Prod. by Alchemist)
  2. Dead or Alive feat. Bernadette Price (Prod. by The Adept fka 4th Disciple)
  3. Definition of God (Prod. by Stu Bangas. Scratches by Vega Benetton)
  4. Ape in His Apex feat. Ruste Juxx (Prod. by Crummiebeats – Fonk & .45)
  5. Apartheid feat. Buckshot & Steele (Prod. by Crummiebeats – Fonk & .45)
  6. Lord Have Mercy feat. Rim P & Vic Spencer (Prod. by Joe Cutz)
  7. Negus feat. DOOM & Ike Eyez (Prod. by Crummiebeats – Fonk & .45)
  8. Church Bells feat. Junior Reid (Prod. by Crummiebeats – Fonk & .45)
  9. The 3 Lyrical Ps feat. Prodigy & Styles P (Prod. by Harry Fraud)
  10. Not97 Skit
  11. Refrigerator P! (Prod. by Dan The Man)
  12. Prisoner feat. Freeway (Prod. by Marco Polo)
  13. Resident Evil (Prod. by Marlon Colimon)
  14. Clans & Cliks feat. Smif N Wessun, Rock, Method Man, Raekwon, Inspectah Deck & Foul Monday (Prod. by Nottz)
  15. Rap Professor (Prod. by DJ Skizz)
  16. Price Family feat. Bernadette Price (Prod. by Crummiebeats – Fonk & .45)
]]>
Sean Price "Imperius Rex" - pośmiertny album w drodze - teledysk i tracklistahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-07-23,sean-price-imperius-rex-posmiertny-album-w-drodze-teledysk-i-tracklistahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-07-23,sean-price-imperius-rex-posmiertny-album-w-drodze-teledysk-i-tracklistaJuly 21, 2017, 12:46 pmMarcin NataliJuż 8 sierpnia miną dwa lata, od kiedy odszedł od nas niezmiernie charyzmatyczny i lubiany generał Boot Camp, Sean Price. Z tej okazji do sklepów trafi album złożony z 16 niepublikowanych wcześniej nagrań rapera z Brownsville "Imperius Rex". Gościnnie na mikrofonie pojawią się m.in. tacy artyści jak Ś.P. Prodigy z Mobb Deep, DOOM, Styles P, Smif-N-Wessun, Rock, Method Man, Raekwon czy Inspectah Deck. Pełna tracklista oraz animowany teledysk do singlowego "Imperius Rex", ukazujący Seana P przemierzającego miejską dżunglę Brooklynu, w rozwinięciu.Już teraz za pośrednictwem sklepu DuckDown można zamawiać w preorderze specjalne, kolekcjonerskie wydanie płyty, zawierające m.in. 84-stronicową książkę pełną niepublikowanych zdjęć P!, przykładów fanowskiej sztuki, plakat oraz monetę z podobizną Seana P. Warto wspomnieć, że dostępne do wyboru są różne dodatkowe pakiety, w różnych cenach - podstawowa wersja kosztuje 20 dolarów.Tracklista:1. “Imperius Rex” (produced by Alchemist)2. “Dead or Alive” feat. Bernadette Price (produced by The Adept fka 4th Disciple)3. “Definition of God” (Produced by Stu Bangas. Scratches by Vega Benetton)4. “Ape in His Apex” feat. Ruste Juxx (Produced by Crummiebeats – Fonk & .45)5. “Apartheid” feat. Buckshot & Steele (Produced by Crummiebeats – Fonk & .45)6. “Lord Have Mercy” feat. Rim P & Vic Spencer (Produced by Joe Cutz)7. “Negus” feat. DOOM & Ike Eyez (Produced by Crummiebeats – Fonk & .45)8. “Church Bells” feat. Junior Reid (Produced by Crummiebeats – Fonk & .45)9. “The 3 Lyrical Ps” feat. Prodigy & Styles P (Produced by Harry Fraud)10. “Not97 Skit”11. “Refrigerator P!” (Produced by Dan The Man)12. “Prisoner” feat. Freeway (Produced by Marco Polo)13. “Resident Evil” (Produced by Marlon Colimon)14. “Clans & Cliks” feat. Smif N Wessun, Rock, Method Man, Raekwon, Inspectah Deck & Foul Monday (Produced by Nottz)15. “Rap Professor” (Produced by DJ Skizz)16. “Price Family” feat. Bernadette Price (Produced by Crummiebeats – Fonk & .45) Przypominamy też nasz videowywiad ze Smif-N-Wessun, w którym Steele i Tek opowiadali o ogromie muzyki, jaką pozostawił po sobie Sean, a także wspominali zmarłego kompana i przyjaciela, opowiadając ulubione zabawne historie związane z P. (początek wątku ok. 2 minuty) Już 8 sierpnia miną dwa lata, od kiedy odszedł od nas niezmiernie charyzmatyczny i lubiany generał Boot Camp, Sean Price. Z tej okazji do sklepów trafi album złożony z 16 niepublikowanych wcześniej nagrań rapera z Brownsville "Imperius Rex".

Gościnnie na mikrofonie pojawią się m.in. tacy artyści jak Ś.P. Prodigy z Mobb Deep, DOOM, Styles P, Smif-N-Wessun, Rock, Method Man, Raekwon czy Inspectah Deck. Pełna tracklista oraz animowany teledysk do singlowego "Imperius Rex", ukazujący Seana P przemierzającego miejską dżunglę Brooklynu, w rozwinięciu.

Już teraz za pośrednictwem sklepu DuckDown można zamawiać w preorderze specjalne, kolekcjonerskie wydanie płyty, zawierające m.in. 84-stronicową książkę pełną niepublikowanych zdjęć P!, przykładów fanowskiej sztuki, plakat oraz monetę z podobizną Seana P. Warto wspomnieć, że dostępne do wyboru są różne dodatkowe pakiety, w różnych cenach - podstawowa wersja kosztuje 20 dolarów.

Tracklista:

1. “Imperius Rex” (produced by Alchemist)
2. “Dead or Alive” feat. Bernadette Price (produced by The Adept fka 4th Disciple)
3. “Definition of God” (Produced by Stu Bangas. Scratches by Vega Benetton)
4. “Ape in His Apex” feat. Ruste Juxx (Produced by Crummiebeats – Fonk & .45)
5. “Apartheid” feat. Buckshot & Steele (Produced by Crummiebeats – Fonk & .45)
6. “Lord Have Mercy” feat. Rim P & Vic Spencer (Produced by Joe Cutz)
7. “Negus” feat. DOOM& Ike Eyez (Produced by Crummiebeats – Fonk & .45)
8. “Church Bells” feat. Junior Reid (Produced by Crummiebeats – Fonk & .45)
9. “The 3 Lyrical Ps” feat. Prodigy & Styles P (Produced by Harry Fraud)
10. “Not97 Skit”
11. “Refrigerator P!” (Produced by Dan The Man)
12. “Prisoner” feat. Freeway (Produced by Marco Polo)
13. “Resident Evil” (Produced by Marlon Colimon)
14. “Clans & Cliks” feat. Smif N Wessun, Rock, Method Man, Raekwon, Inspectah Deck & Foul Monday (Produced by Nottz)
15. “Rap Professor” (Produced by DJ Skizz)
16. “Price Family” feat. Bernadette Price (Produced by Crummiebeats – Fonk & .45)

 


Przypominamy też nasz videowywiad ze Smif-N-Wessun, w którym Steele i Tek opowiadali o ogromie muzyki, jaką pozostawił po sobie Sean, a także wspominali zmarłego kompana i przyjaciela, opowiadając ulubione zabawne historie związane z P. (początek wątku ok. 2 minuty)

]]>
Prodigy i Sean Price freestyle'ują w Boiler Roomie (Diggin' In The Videos #357)https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-21,prodigy-i-sean-price-freestyleuja-w-boiler-roomie-diggin-in-the-videos-357https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-21,prodigy-i-sean-price-freestyleuja-w-boiler-roomie-diggin-in-the-videos-357June 21, 2017, 11:11 amAdmin stronyZarówno Prodigy jak Sean Price to raperzy stanowiący wręcz definicję tego, czym jest hip-hop z NY. Bystre obserwatorskie oko, kąśliwy język i stopy twardo stąpające po nowojorskim bruku... Ich wspólny freestyle nagrany w 2013 roku w Boiler Roomie zyskał wczoraj niesamowitą wartość...Klasyczne bity i klimatyczna przewijka live od dwóch legend, których już z nami nie ma i których nie da się podrobić. Posłuchajmy więc ich cyphera sprzed 4 lat...***Sprawdź też:Prodigy z Mobb Deep nie żyjeMobb Deep "Smokingami czy miliardem dolców nie zmienisz tego, co mamy w głowach" - videowywiadMobb Deep "Chcieliśmy, żeby marka Mobb Deep była wszędzie" - videowywiadMobb Deep "The Infamous" (Klasyk Na Weekend)Mobb Deep w Katowicach - relacja i zdjęciaMobb Deep w Warszawie - fotorelacja z koncertu i wywiaduAlchemist feat. Prodigy, Illa Ghee, Nina Sky "Hold You Down" (Diggin' In The Videos #304)Sean Price - wspomnienieSean Price - nadchodzi pośmiertny album od Duck Down![[{"fid":"39563","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Prodigy and Sean Price Cypher - Boiler Room Rap Life NY","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]Zarówno Prodigy jak Sean Price to raperzy stanowiący wręcz definicję tego, czym jest hip-hop z NY. Bystre obserwatorskie oko, kąśliwy język i stopy twardo stąpające po nowojorskim bruku... Ich wspólny freestyle nagrany w 2013 roku w Boiler Roomie zyskał wczoraj niesamowitą wartość...

Klasyczne bity i klimatyczna przewijka live od dwóch legend, których już z nami nie ma i których nie da się podrobić. Posłuchajmy więc ich cyphera sprzed 4 lat...

***

Sprawdź też:

Prodigy z Mobb Deep nie żyje

Mobb Deep "Smokingami czy miliardem dolców nie zmienisz tego, co mamy w głowach" - videowywiad

Mobb Deep "Chcieliśmy, żeby marka Mobb Deep była wszędzie" - videowywiad

Mobb Deep "The Infamous" (Klasyk Na Weekend)

Mobb Deep w Katowicach - relacja i zdjęcia

Mobb Deep w Warszawie - fotorelacja z koncertu i wywiadu

Alchemist feat. Prodigy, Illa Ghee, Nina Sky "Hold You Down" (Diggin' In The Videos #304)

Sean Price - wspomnienie

Sean Price - nadchodzi pośmiertny album od Duck Down!

[[{"fid":"39563","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Prodigy and Sean Price Cypher - Boiler Room Rap Life NY","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

]]>
Sean Price - nadchodzi pośmiertny album od Duck Down!https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-19,sean-price-nadchodzi-posmiertny-album-od-duck-downhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-06-19,sean-price-nadchodzi-posmiertny-album-od-duck-downJune 19, 2017, 6:05 pmWojciech WiktorWytwórnia Duck Down Music planuje wydać pośmiertny album Seana Price'a zatytułowany "Imperius Rex". Ma się to stać dokładnie 2 lata po śmierci rapera, 8 sierpnia 2017. Price zostawił po sobie niewydane wcześniej kawałki, które powinny zainteresować każdego kto wie, do czego za mikrofonem zdolny był 43-letni reprezentant Brooklynu. Sean Price, członek kolektywu Boot Camp Clik, grupy Random Axe oraz połowa duetu Heltah Skeltah, zmarł w 2015 roku podczas snu.Wytwórnia Duck Down Music planuje wydać pośmiertny album Seana Price'a zatytułowany "Imperius Rex". Ma się to stać dokładnie 2 lata po śmierci rapera, 8 sierpnia 2017. Price zostawił po sobie niewydane wcześniej kawałki, które powinny zainteresować każdego kto wie, do czego za mikrofonem zdolny był 43-letni reprezentant Brooklynu. Sean Price, członek kolektywu Boot Camp Clik, grupy Random Axe oraz połowa duetu Heltah Skeltah, zmarł w 2015 roku podczas snu.

]]>
Sean Price feat. Illa Ghee x Royal Flush “Soul Perfect” - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-03-21,sean-price-feat-illa-ghee-x-royal-flush-soul-perfect-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-03-21,sean-price-feat-illa-ghee-x-royal-flush-soul-perfect-teledyskMarch 21, 2016, 12:54 amAdmin stronyKilka dni temu wypadły 44 urodziny Sean Price'a i z tej okazji znajomi nieodżałowanego rapera oddali mu specjalny hołd nowym teledyskiem, w którym zobaczyć możemy m.in. żonę Seana Bernadette oraz jego córkę Shaun. Utwór "Soul Perfect" pochodzi z albumu "Songs In The Key Of Price".Kilka dni temu wypadły 44 urodziny Sean Price'a i z tej okazji znajomi nieodżałowanego rapera oddali mu specjalny hołd nowym teledyskiem, w którym zobaczyć możemy m.in. żonę Seana Bernadette oraz jego córkę Shaun. Utwór "Soul Perfect" pochodzi z albumu "Songs In The Key Of Price".

]]>
Sean Price - nowy kawałek na beacie Statika Selektah, nadchodzi album z Illa Gheehttps://popkiller.kingapp.pl/2015-09-27,sean-price-nowy-kawalek-na-beacie-statika-selektah-nadchodzi-album-z-illa-gheehttps://popkiller.kingapp.pl/2015-09-27,sean-price-nowy-kawalek-na-beacie-statika-selektah-nadchodzi-album-z-illa-gheeSeptember 27, 2015, 11:33 amMaciej WojszkunPod koniec sierpnia swą premierę miał mocarny mixtape jednego z generałów Boot Camp Clik - nieodżałowanej pamięci Seana Price'a. Zatytułowany - z dozą charakterystycznej, Price'owej ironii - "Songs in the Key of Price" (nawiązanie do klasycznego albumu Steviego Wondera, "Songs in the Key of Life"), mixtape zawiera aż trzydzieści nowych kawałków - spodziewajcie się jego wnikliwej, popkillerowej recenzji... A w międzyczasie sprawdźcie kolejny promujący wydawnictwo singiel - "Figure More" z gościnnym udziałem Illa Ghee, na Alchemistowym beacie "No Hesitation" z albumu Step Brothers.Illa Ghee, bliski przyjaciel Seana, częto goszczący na jego trackach - na "Songs in the Key of Price" Illa udziela się łącznie w sześciu utworach - w wywiadzie dla HipHopDX ujawnił, że razem z P nagrał cały album, zatytułowany "Metal Detectors". Nie wie jednak, kiedy album się ukaże. "Muszę uporządkować parę spraw, zanim się za to zabiorę" - mówi Illa - "Muszę to dokładnie przemyśleć. Straciłem przyjaciela, chcę poświęcić trochę czasu na żałobę"... Kilka dni temu Statik Selektah wrzucił na swój soundcloud nieopublikowany dotąd kawałek - "Admiral Greets General", gdzie na ciepłym, jazzującym beacie Statika P wraz z reprezentantem Filadelfii Jakkiem Frostem pokazuje, jak należy ciskać jadowitymi linijkami... Coś pięknego. Sprawdźcie sami - odsłuch pod spodem.R.I. P! Pod koniec sierpnia swą premierę miał mocarny mixtape jednego z generałów Boot Camp Clik - nieodżałowanej pamięci Seana Price'a. Zatytułowany - z dozą charakterystycznej, Price'owej ironii - "Songs in the Key of Price" (nawiązanie do klasycznego albumu Steviego Wondera, "Songs in the Key of Life"), mixtape zawiera aż trzydzieści nowych kawałków - spodziewajcie się jego wnikliwej, popkillerowej recenzji... A w międzyczasie sprawdźcie kolejny promujący wydawnictwo singiel - "Figure More" z gościnnym udziałem Illa Ghee, na Alchemistowym beacie "No Hesitation" z albumu Step Brothers.

Illa Ghee, bliski przyjaciel Seana, częto goszczący na jego trackach - na "Songs in the Key of Price" Illa udziela się łącznie w sześciu utworach - w wywiadzie dla HipHopDX ujawnił, że razem z P nagrał cały album, zatytułowany "Metal Detectors". Nie wie jednak, kiedy album się ukaże. "Muszę uporządkować parę spraw, zanim się za to zabiorę" - mówi Illa - "Muszę to dokładnie przemyśleć. Straciłem przyjaciela, chcę poświęcić trochę czasu na żałobę"... 

Kilka dni temu Statik Selektah wrzucił na swój soundcloud nieopublikowany dotąd kawałek - "Admiral Greets General", gdzie na ciepłym, jazzującym beacie Statika P wraz z reprezentantem Filadelfii Jakkiem Frostem pokazuje, jak należy ciskać jadowitymi linijkami... Coś pięknego. Sprawdźcie sami - odsłuch pod spodem.

R.I. P!

                                               

 

]]>
JWP/BC w hołdzie dla Seana Price’a!https://popkiller.kingapp.pl/2015-09-09,jwpbc-w-holdzie-dla-seana-priceahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-09-09,jwpbc-w-holdzie-dla-seana-priceaSeptember 9, 2015, 8:43 pmAdmin stronyJuż w sobotę na warszawskim koncercie Smif N Wessun w ramach 5 Urodzin Popkillera czeka na Was także specjalny tribute dla zmarłego niedawno Seana Price'a. Hołd raperowi oddać postanowił również stołeczny kolektyw JWP/BC... Wyprodukowany przez Siwersa „Wild Style” to energetyczne rapowe bragga z gościnnym udziałem zmarłego niespodziewanie w sierpniu Seana P – członka takich kultowych ekip zza oceanu, jak Heltah Skeltah i Boot Camp Clik. Ero, Siwers, Łysol, Kosi i DJ Falcon1 postanowili uczcić w ten sposób pamięć jednej ze swoich największych hiphopowych inspiracji. Jak poinformował zespół w zamieszczonym pod video opisem:Sean Price był dla nas wielką inspiracją. Wychowani na twórczości Boot Camp Clik i Duck Down Music znamy na wylot zarówno płyty Heltah Skeltah, jak i solową twórczość Rucka. Występ Seana na zeszłorocznych urodzinach JWP to był zaszczyt i wyróżnienie. Nagranie wspólnego utworu spełnieniem rapowego marzenia. Liczyliśmy, że uda się nam jeszcze razem podziałać - niestety los zdecydował inaczej. 8 sierpnia odeszła od nas ikona nowojorskiego undergroundu. Niespodziewanie i zdecydowanie przedwcześnie. Niech to będzie Hołd dla Człowieka i Artysty, który pokazał nam prawdziwy "dziki styl". SEAN P RIPJuż w sobotę na warszawskim koncercie Smif N Wessun w ramach 5 Urodzin Popkillera czeka na Was także specjalny tribute dla zmarłego niedawno Seana Price'a. Hołd raperowi oddać postanowił również stołeczny kolektyw JWP/BC... Wyprodukowany przez Siwersa „Wild Style” to energetyczne rapowe bragga z gościnnym udziałem zmarłego niespodziewanie w sierpniu Seana P – członka takich kultowych ekip zza oceanu, jak Heltah Skeltah i Boot Camp Clik. Ero, Siwers, Łysol, Kosi i DJ Falcon1 postanowili uczcić w ten sposób pamięć jednej ze swoich największych hiphopowych inspiracji.

Jak poinformował zespół w zamieszczonym pod video opisem:

Sean Price był dla nas wielką inspiracją. Wychowani na twórczości Boot Camp Clik i Duck Down Music znamy na wylot zarówno płyty Heltah Skeltah, jak i solową twórczość Rucka. Występ Seana na zeszłorocznych urodzinach JWP to był zaszczyt i wyróżnienie. Nagranie wspólnego utworu spełnieniem rapowego marzenia. Liczyliśmy, że uda się nam jeszcze razem podziałać - niestety los zdecydował inaczej.

8 sierpnia odeszła od nas ikona nowojorskiego undergroundu. Niespodziewanie i zdecydowanie przedwcześnie. Niech to będzie Hołd dla Człowieka i Artysty, który pokazał nam prawdziwy "dziki styl". SEAN P RIP

]]>
Sean Price - nowy mixtape "Songs in the Key of Price"https://popkiller.kingapp.pl/2015-08-18,sean-price-nowy-mixtape-songs-in-the-key-of-pricehttps://popkiller.kingapp.pl/2015-08-18,sean-price-nowy-mixtape-songs-in-the-key-of-priceAugust 18, 2015, 6:28 pmMaciej Wojszkun21 sierpnia ukaże się nowy mixtape nieodżałowanej pamięci Seana Price'a - "Songs in the Key of Price", tytułem i okładką nawiązujący do klasycznego albumu Steviego Wondera "Songs in the Key of Life"...Wydawnictwo, w całości ukończone przez P przed śmiercią i zawierające 30 nowych kawałków z gościnnym udziałem m.in. Illa Ghee, Starvin B, Ike Eyesa, Royal Flusha i battle rappera Head I.C.E.'a, promowane jest singlami "#4 No Reason", "S.E.A.N." - a także nowym sztosem "Planet Apes", wyprodukowanym przez PF Cuttina. Wszystkie dotychczasowe single, jak i kilka specjalnych tribute'ów dla zmarłego żołnierza Boot Campu, do odsłuchu w rozwinięciu.W ciągu tygodnia pojawiło się także kilka nowych tribute'ów dla zmarłego żołnierza Boot Campu. MF Doom - zwykle skryty i nie udzielający się "na taśmie" - nagrał filmik, w którym pozdrawia Seana. Mac Miller, przyjaciel Seana (polecam świetny wywiad Mac - P z 2012 roku, opublikowany na portalu HipHopDX), opublikował w Sieci kawałek "Pet Sounds" - collabo z Seanem na beacie Nottza.DJ Eclipse z legendarnego Non Phixion ostatnią audycję swego programu "Rap is Outta Control" poświęcił właśnie Seanowi. Trzygodzinny (!) program pełen jest największych hitów P oraz wspomnień o nim - m.in. od Torae, DJ'a Premiera i Sadat X'a...Także The Roots oddali cześć P podczas jednego z muzycznych przerywników programu Jimmy'ego Fallona, grając krótki fragment jego utworu "Onion Head". Również Red nagrał krótki kawałek "Sean Price Tribute" na podkładzie Senora Fresha, z wiadomościami od Lorda Seara i Doitalla ze składu Lords of the Underground. R.I.P. Sean Price.Tracklista "Songs in the Key of Price": IntroFigure More (feat. Illa Ghee)S.E.A.N.Hot BreathBrazilTop TierGarbanzo BeansGive 'Em Hell (feat. Illa Ghee)Psycho KillaD.L.F. (feat. Foul Monday, Rim & Royal Flush)Bobby McBarz (feat. Ike Eyes)BreezeOrange Box CutterFei LongGo Rambo (feat. Illa Ghee & Head I.C.E.)RnsPlanet ApesMetal Beard (feat. Vic Spencer)BarbituratesDave Winfield (feat. Illa Ghee)Kurt RambisSean Shank RedemptionInfinity GauntletNiggerific#4 No ReasonElmer Fudd (feat. Starvin B & Foul Monday)Enigma (feat. Illa Ghee)Magic (feat. Foul Monday & Royal Flush)Soul Perfect (feat. Illa Ghee)El Raheim (feat. Rim) 21 sierpnia ukaże się nowy mixtape nieodżałowanej pamięci Seana Price'a - "Songs in the Key of Price", tytułem i okładką nawiązujący do klasycznego albumu Steviego Wondera "Songs in the Key of Life"...

Wydawnictwo, w całości ukończone przez P przed śmiercią i zawierające 30 nowych kawałków z gościnnym udziałem m.in. Illa Ghee, Starvin B, Ike Eyesa, Royal Flusha i battle rappera Head I.C.E.'a, promowane jest singlami "#4 No Reason", "S.E.A.N." - a także nowym sztosem "Planet Apes", wyprodukowanym przez PF Cuttina. Wszystkie dotychczasowe single, jak i kilka specjalnych tribute'ów dla zmarłego żołnierza Boot Campu, do odsłuchu w rozwinięciu.

W ciągu tygodnia pojawiło się także kilka nowych tribute'ów dla zmarłego żołnierza Boot Campu. MF Doom - zwykle skryty i nie udzielający się "na taśmie" - nagrał filmik, w którym pozdrawia Seana. Mac Miller, przyjaciel Seana (polecam świetny wywiad Mac - P z 2012 roku, opublikowany na portalu HipHopDX), opublikował w Sieci kawałek "Pet Sounds" - collabo z Seanem na beacie Nottza.

DJ Eclipse z legendarnego Non Phixion ostatnią audycję swego programu "Rap is Outta Control" poświęcił właśnie Seanowi. Trzygodzinny (!) program pełen jest największych hitów P oraz wspomnień o nim - m.in. od Torae, DJ'a Premiera i Sadat X'a...

Także The Roots oddali cześć P podczas jednego z muzycznych przerywników programu Jimmy'ego Fallona, grając krótki fragment jego utworu "Onion Head". Również Red nagrał krótki kawałek "Sean Price Tribute" na podkładzie Senora Fresha, z wiadomościami od Lorda Seara i Doitalla ze składu Lords of the Underground. 

R.I.P. Sean Price.

Tracklista "Songs in the Key of Price": 

  1. Intro
  2. Figure More (feat. Illa Ghee)
  3. S.E.A.N.
  4. Hot Breath
  5. Brazil
  6. Top Tier
  7. Garbanzo Beans
  8. Give 'Em Hell (feat. Illa Ghee)
  9. Psycho Killa
  10. D.L.F. (feat. Foul Monday, Rim & Royal Flush)
  11. Bobby McBarz (feat. Ike Eyes)
  12. Breeze
  13. Orange Box Cutter
  14. Fei Long
  15. Go Rambo (feat. Illa Ghee & Head I.C.E.)
  16. Rns
  17. Planet Apes
  18. Metal Beard (feat. Vic Spencer)
  19. Barbiturates
  20. Dave Winfield (feat. Illa Ghee)
  21. Kurt Rambis
  22. Sean Shank Redemption
  23. Infinity Gauntlet
  24. Niggerific
  25. #4 No Reason
  26. Elmer Fudd (feat. Starvin B & Foul Monday)
  27. Enigma (feat. Illa Ghee)
  28. Magic (feat. Foul Monday & Royal Flush)
  29. Soul Perfect (feat. Illa Ghee)
  30. El Raheim (feat. Rim)

                                            

                                            

]]>
Sean Price - wspomnieniehttps://popkiller.kingapp.pl/2015-08-12,sean-price-wspomnieniehttps://popkiller.kingapp.pl/2015-08-12,sean-price-wspomnienieAugust 12, 2015, 6:35 pmMaciej Wojszkun2015 to rok, który zapamiętam ze smutnego powodu. To rok, w którym odchodzą ludzie, którzy w moich oczach zdawali się być niezniszczalni, nieśmiertelni. Wieczni, nawet pomimo sędziwego już wieku. Ben E. King. Król bluesa, B.B. King. Christopher Lee. The Jacka. Spoza muzycznych kręgów - znakomity pisarz i reżyser Tadeusz Konwicki, a także do samego końca zdumiewający inteligencją nestor polskiej polityki, Władysław Bartoszewski. Na początku czerwca odszedł fenomenalny raper, ikona nowjorskiej sceny battle-rapu, Pumpkinhead a.k.a. PH... Teraz zaś - pożegnaliśmy rapera, który - wydawałoby się - jest "większy niż życie", gościa, którego nie pokona nic. Jedyny i niepowtarzalny Mic Tyson. Sean Price. Urodzony 17 marca 1972 roku - zmarł 8 sierpnia 2015...Wciąż ciężko mi w to uwierzyć. Miałem okazję spotkać się z Seanem osobiście rok temu, w Żywcu, podczas festiwalu Hip Hop na Żywca. Po zajebistym koncercie Heltah Skeltah i Smif-N-Wessun, jakimś cudem z grupką fanów zdołałem wbić do namiotu artystów po autografy. Sean siedział na kanapie, gawędząc z Tekiem. Nieśmiale podszedłem i wybełkotałem prośbę o autograf. P spokojnie, z uśmiechem podpisał mój egzemplarz "Nocturnal". Wziął także książeczkę "Dah Shinin'", którą podsunąłem Tekowi - i kazał mi zgadywać, gdzie jest na zdjęciu grupowym Duck Down, znajdującym się na ostatniej stronie książeczki. Wskazał mi siebie ze śmiechem, po czym zaznaczył siebie wielkim "P". Wielki, potężnie zbudowany, z okazałą brodą, niczym Zangief ze Street Fightera - wyglądał groźnie, okazał się jednak niezwykle serdecznym, wyluzowanym gościem.Takim go zapamiętam. Takiego Seana słyszę w jego utworach - rubasznego giganta, rozdającego na prawo i lewo soczyste, hardkorowe punchline'y (This hardcore rappin' is played out - till I hardcore slap you and ask you - what's played out?!) - ale także gościa o ogromnym poczuciu humoru. Jego wersy były zawsze przezabawną, po prostu niemożliwą do brania na poważnie mieszaniną agresywnych gróźb, punchy i nawiązań do popkultury - mieszaniną skonstruowaną jednak inteligentnie i nawiniętą zaiste ekspercko. Na majku nigdy nie nudził, zawsze imponował błyskotliwością i inwencją w wymyślaniu kolejnych werbalnych popisów. Imponował także... autentycznością. Nie kreował żadnego wizerunku, nie udawał kogoś, kim nie jest - był zawsze sobą, na 100%. Nie bał się mówić, co myśli, nie bał się kpić i żartować, także z siebie. Uwielbiał to, co robił. Jego dyskografii może zazdrościć każdy raper. Był jednym z filarów Boot Camp Clik - jednej z najbardziej szanowanych hip-hopowych ekip z Nowego Jorku.Zadebiutował w 1995 roku, na "Dah Shinin'" Smif-N-Wessun, na bootcampowym posse cucie "Cession at da Doghillee". W tym samym roku, razem z Rockiem i panami z O.G.C., P zaprezentował klasyczny joint o najbardziej chyba wariackim tytule w historii - "Lefleur Leflah Eshkoshka". Coś pięknego. Jako 1/2 kultowego duetu Heltah Skeltah, nagrał jeden z najlepszych - w mojej opinii - albumów lat 90. "Nocturnal", niemiłosiernie bujający, niezmiernie wciągający boombapowy klasyk na ultramocnych, dusznych i mrocznych produkcjach Da Beatminerz - na których Sean a.k.a. Ruck i Rock płyną nie-sa-mo-wi-cie. A "Therapy" z gościnnymi wokalami Vinii Mojiki to po prostu poezja. Polecam zresztą lekturę Klasyka na Weekend autorstwa Daniela Wardzińskiego. Jednak nie tylko "Nocturnal" jest godne uwagi. Sean wydał także cztery płyty z załogą Boot Camp Clik, trzy kozackie solowe albumy, mixtape'y, EPkę "Land of the Crooks" z M-Phazesem... jak i nagrał absolutnie zdumiewającą ilość gościnnych występów u innych artystów. Czy to ziomale z Boot Camp, czy Cunninlynguists, czy Jedi Mind Tricks ("Blood Runs Cold" z płyty "Violent by Design" - to pierwszy kawałek, na którym usłyszałem Seana) - Sean dogadywał się ze wszystkimi, dla wielu prominentnych MC był wzorem i przyjacielem. Z reprezentantami Detroit, Black Milkiem i Guilty Simpsonem, nagrał album pod szyldem Random Axe. Ba, zdarzyło mu się nagrać nawet z naszymi rodakami - z TomBem, Niziołem, Bonsonem, Popkiem i Kierem w kawałku "Hometown", wyprodukowanym przez Domingo. P wywoływał uśmiech nie tylko absurdalnymi wersami. Jego humorystyczne filmiki i pranki z "serii" "The Sean Price Show" to klasyka gatunku, idealnie obrazujące dystans, z jakim P podchodził do siebie i do świata. Próba sprzedaży ziemniaka do lombardu (nie byle jakiego zapyziałego kartofla, nie myślcie sobie - tylko ziemniaka, którym w latach 60. dostał sam Martin Luther King! Serio!)? Parodia wywiadów Nardwuara czy programu "The Joy of Painting" malarza Boba Rossa? Przejęcie labelu Duck Down Records i zastąpienie go Ruck Down Records? I w końcu - kradzież Świąt Bożego Narodzenia jako Grinch? To mógł wymyśleć tylko P. Wiele osobistości ze świata hip-hopu złożyło hołd zmarłemu artyście. Writer Meres One namalował ogromny mural na skrzyżowaniu Bergen Street i Kingston Avenue, na Brooklynie (poniżej zdjęcie muralu). Mr. Green stworzył mały audiowizualny tribute, zatytułowany "Live from Bedroom 9". Peter Rosenberg poświęcił Seanowi odcinek swej audycji "Real Late". Deejay Irie, turntablista i "cinematic DJ", stworzył miks teledysków Seana... Również warszawski producent Luxon opublikował symboliczny tribute dla P. - tak samo nowosądecki beatmaker Fawola. 31 maja tego roku minęło dokładnie 10 lat od wydania pierwszej solówki Seana, "Monkey Barz". Proponuję uczcić jego pamięć, puszczając ów kozacki album na cały regulator. Spoczywaj w pokoju, P - nawet jeśli zwykłeś mówić o sobie the brokest rapper you know, Twoje dziedzictwo i wpływ na kulturę przyćmiewa jakiekolwiek materialne bogactwa. Dzięki za wszystko. 2015 to rok, który zapamiętam ze smutnego powodu. To rok, w którym odchodzą ludzie, którzy w moich oczach zdawali się być niezniszczalni, nieśmiertelni. Wieczni, nawet pomimo sędziwego już wieku. Ben E. King. Król bluesa, B.B. King. Christopher Lee. The Jacka. Spoza muzycznych kręgów - znakomity pisarz i reżyser Tadeusz Konwicki, a także do samego końca zdumiewający inteligencją nestor polskiej polityki, Władysław Bartoszewski. Na początku czerwca odszedł fenomenalny raper, ikona nowjorskiej sceny battle-rapu, Pumpkinhead a.k.a. PH... Teraz zaś - pożegnaliśmy rapera, który - wydawałoby się - jest "większy niż życie", gościa, którego nie pokona nic. Jedyny i niepowtarzalny Mic Tyson. Sean Price. Urodzony 17 marca 1972 roku - zmarł 8 sierpnia 2015...

Wciąż ciężko mi w to uwierzyć. Miałem okazję spotkać się z Seanem osobiście rok temu, w Żywcu, podczas festiwalu Hip Hop na Żywca. Po zajebistym koncercie Heltah Skeltah i Smif-N-Wessun, jakimś cudem z grupką fanów zdołałem wbić do namiotu artystów po autografy. Sean siedział na kanapie, gawędząc z Tekiem. Nieśmiale podszedłem i wybełkotałem prośbę o autograf. P spokojnie, z uśmiechem podpisał mój egzemplarz "Nocturnal". Wziął także książeczkę "Dah Shinin'", którą podsunąłem Tekowi - i kazał mi zgadywać, gdzie jest na zdjęciu grupowym Duck Down, znajdującym się na ostatniej stronie książeczki. Wskazał mi siebie ze śmiechem, po czym zaznaczył siebie wielkim "P". Wielki, potężnie zbudowany, z okazałą brodą, niczym Zangief ze Street Fightera - wyglądał groźnie, okazał się jednak niezwykle serdecznym, wyluzowanym gościem.

Takim go zapamiętam. Takiego Seana słyszę w jego utworach - rubasznego giganta, rozdającego na prawo i lewo soczyste, hardkorowe punchline'y (This hardcore rappin' is played out - till I hardcore slap you and ask you - what's played out?!) - ale także gościa o ogromnym poczuciu humoru. Jego wersy były zawsze przezabawną, po prostu niemożliwą do brania na poważnie mieszaniną agresywnych gróźb, punchy i nawiązań do popkultury - mieszaniną skonstruowaną jednak inteligentnie i nawiniętą zaiste ekspercko. Na majku nigdy nie nudził, zawsze imponował błyskotliwością i inwencją w wymyślaniu kolejnych werbalnych popisów. Imponował także... autentycznością. Nie kreował żadnego wizerunku, nie udawał kogoś, kim nie jest - był zawsze sobą, na 100%. Nie bał się mówić, co myśli, nie bał się kpić i żartować, także z siebie. Uwielbiał to, co robił.

                                       

                                       

                                       

                                       

Jego dyskografii  może zazdrościć każdy raper. Był jednym z filarów Boot Camp Clik - jednej z najbardziej szanowanych hip-hopowych ekip z Nowego Jorku.Zadebiutował w 1995 roku, na "Dah Shinin'" Smif-N-Wessun, na bootcampowym posse cucie "Cession at da Doghillee". W tym samym roku, razem z Rockiem i panami z O.G.C., P zaprezentował klasyczny joint o najbardziej chyba wariackim tytule w historii - "Lefleur Leflah Eshkoshka". Coś pięknego.

                                        

                                         

Jako 1/2 kultowego duetu Heltah Skeltah, nagrał jeden z najlepszych - w mojej opinii - albumów lat 90. "Nocturnal", niemiłosiernie bujający, niezmiernie wciągający boombapowy klasyk na ultramocnych, dusznych i mrocznych produkcjach Da Beatminerz - na których Sean a.k.a. Ruck i Rock płyną nie-sa-mo-wi-cie. A "Therapy" z gościnnymi wokalami Vinii Mojiki to po prostu poezja. Polecam zresztą lekturę Klasyka na Weekend autorstwa Daniela Wardzińskiego.

                                       

Jednak nie tylko "Nocturnal" jest godne uwagi. Sean wydał także cztery płyty z załogą Boot Camp Clik, trzy kozackie solowe albumy, mixtape'y, EPkę "Land of the Crooks" z M-Phazesem... jak i nagrał absolutnie zdumiewającą ilość gościnnych występów u innych artystów. Czy to ziomale z Boot Camp, czy Cunninlynguists, czy Jedi Mind Tricks ("Blood Runs Cold" z płyty "Violent by Design" - to pierwszy kawałek, na którym usłyszałem Seana) - Sean dogadywał się ze wszystkimi, dla wielu prominentnych MC był wzorem i przyjacielem. Z reprezentantami Detroit, Black Milkiem i Guilty Simpsonem, nagrał album pod szyldem Random Axe. Ba, zdarzyło mu się nagrać nawet z naszymi rodakami - z TomBem, Niziołem, Bonsonem, Popkiem i Kierem w kawałku "Hometown", wyprodukowanym przez Domingo.

                                        

P wywoływał uśmiech nie tylko absurdalnymi wersami. Jego humorystyczne filmiki i pranki z "serii" "The Sean Price Show" to klasyka gatunku, idealnie obrazujące dystans, z jakim P podchodził do siebie i do świata. Próba sprzedaży ziemniaka do lombardu (nie byle jakiego zapyziałego kartofla, nie myślcie sobie - tylko ziemniaka, którym w latach 60. dostał sam Martin Luther King! Serio!)? Parodia wywiadów Nardwuara czy programu "The Joy of Painting" malarza Boba Rossa? Przejęcie labelu Duck Down Records i zastąpienie go Ruck Down Records? I w końcu - kradzież Świąt Bożego Narodzenia jako Grinch? To mógł wymyśleć tylko P. 

                                        

Wiele osobistości ze świata hip-hopu złożyło hołd zmarłemu artyście. Writer Meres One namalował ogromny mural na skrzyżowaniu Bergen Street i Kingston Avenue, na Brooklynie (poniżej zdjęcie muralu). Mr. Green stworzył mały audiowizualny tribute, zatytułowany "Live from Bedroom 9". Peter Rosenberg poświęcił Seanowi odcinek swej audycji "Real Late". Deejay Irie, turntablista i "cinematic DJ", stworzył miks teledysków Seana... Również warszawski producent Luxon opublikował symboliczny tribute dla P. - tak samo nowosądecki beatmaker Fawola.

                                           

                                            

                                            

31 maja tego roku minęło dokładnie 10 lat od wydania pierwszej solówki Seana, "Monkey Barz". Proponuję uczcić jego pamięć, puszczając ów kozacki album na cały regulator.Spoczywaj w pokoju, P - nawet jeśli zwykłeś mówić o sobie the brokest rapper you know, Twoje dziedzictwo i wpływ na kulturę przyćmiewa jakiekolwiek materialne bogactwa. Dzięki za wszystko.

                                                        

]]>
Sean Price nie żyjehttps://popkiller.kingapp.pl/2015-08-08,sean-price-nie-zyjehttps://popkiller.kingapp.pl/2015-08-08,sean-price-nie-zyjeAugust 8, 2015, 3:58 pmAdmin stronyFatalne wieści z Nowego Jorku - właśnie trafiła do nas wiadomość o śmierci legendarnego rapera, króla charyzmy i posiadacza niepowtarzalnej stylówki, Seana Price'a... Powody jak na razie są nieznane. Poniżej przypominamy nasz wywiad z Seanem i Rockiem (czyli duetem Heltah Skeltah) przeprowadzony na Splash Festivalu 2009.Fatalne wieści z Nowego Jorku - właśnie trafiła do nas wiadomość o śmierci legendarnego rapera, króla charyzmy i posiadacza niepowtarzalnej stylówki, Seana Price'a... Powody jak na razie są nieznane. Poniżej przypominamy nasz wywiad z Seanem i Rockiem (czyli duetem Heltah Skeltah) przeprowadzony na Splash Festivalu 2009.

]]>
Apollo Brown & Ras Kass "Blasphemy" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-12-20,apollo-brown-ras-kass-blasphemy-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-12-20,apollo-brown-ras-kass-blasphemy-recenzjaDecember 12, 2014, 12:25 amTomasz PrzytułaKiedy wraz z początkiem roku dowiedziałem się o planowanej współpracy Apollo z Ras Kassem, nie potrafiłem pohamować swojego podekscytowania. Oto jeden z najlepszych tekściarzy Zachodniego Wybrzeża, a przy tym mój ulubiony MC, decyduje się na krok, o który fani prosili przez lata – wspólny album z uznanym beatmakerem. W taki oto sposób Ras pozbawił wszystkich swoich hejterów ich naczelnego argumentu, zarzucającego mu nieporadność w kwestii selekcji bitów. Panie i Panowie, Goldyn Chyld is back!Ras Kass powrócił rychło w czas, starając się zmazać plamę na honorze, jaką bez wątpienia był jego ostatni album pt. „Barmaggedon”. Czy mogła zdarzyć się lepsza okazja na rehabilitację niż krążek wyprodukowany przez Apollo Browna? Prawdopodobnie nie. Współpraca z Apollo zapewniła raperowi nie tylko bity, ale rozwiązała również inną palącą kwestię. Problemem z jakim od długiego czasu borykał się Razzy i jego twórczość, była minimalna promocja i skromna dystrybucja wydawanych krążków, spowodowana niskimi nakładami finansowymi. Całe szczęście „Blasphemy” kończy ten niechlubny rozdział w karierze rapera z Carson. Dzięki wsparciu ze strony wytwórni Mello Music Group, album z miejsca uzyskał reklamę i odpowiednią formę wydania.„My style is sex and violence, vocabulary and science”, tak piętnaście lat temu nawijał Ras Kass, podkreślając jak szerokim wachlarzem tematycznym dysponuje. Dokładnie tym samym mottem raper kierował się przy pisaniu tekstów na „Blasphemy”. W otwierającym „How To Kill God” (notabene tak brzmiał pierwotny tytuł całego krążka), Razzy uderza w temat religii, bezpardonowo krytykując hipokryzję społeczeństwa oraz podważając święte dogmaty Kościoła. Swoją bezkompromisowością przypomina zbuntowanego młodzieńca z czasów Soul On Ice, przez co słucha się go z wielką przyjemnością. Przez cały album usłyszeć można obfitą porcję wersów w konwencji conscious, nie brakuje również wnikliwego spojrzenia na zjawiska społeczne oraz komentarzy do burzliwych wydarzeń politycznych. Ras rapuje także o swoich relacjach z kobietami, posługując się zgrabną i dowcipną metaforą („Strawberry”), a nawet próbuje swoich sił jako storyteller („Francine”). Na płycie znajdziemy pouczające „Humble Pi” i „48 Laws Pt.1”, w którym dzieli się swoim doświadczeniem życiowym, podsuwając jednocześnie wiele cennych wskazówek. Album zamyka refleksyjne i osobiste „Bon Voyage”, będące zarazem tributem dla zmarłych przyjaciół rapera.Rozległa tematyka poruszana na „Blasphemy” jest jednym z największych walorów całej płyty. Tym sposobem Ras Kass ponownie udowodnił, że jest raperem niezwykle uniwersalnym. Po raz kolejny jednak potwierdził także nieco mniej chlubną regułę. Razzy nie podejmuje dostatecznych wysiłków lirycznych w przypadku utworów o bardziej przyziemnej treści. Najlepszym przykładem jest „Too Much Of A Good Thing” i „Drink Irish”, gdzie zwrotki gospodarza są skandalicznie słabe. Raper wykorzystuje swoje umiejętności dopiero, gdy temat danego utworu dotyczy poważnej materii. Na pierwszy plan wysuwają się więc kawałki, w których Ras prawi morały, wspomina minione czasy, czy też krytykuje otaczającą go rzeczywistość, konstruując przy tym trafne puenty. Z drugiej strony, brakuje jednak mistrzowskich punchline'ów, głębokich metafor, skomplikowanych gier słownych, abstrakcyjnych porównań czy kreatywnych konceptów, w tworzeniu których raper jest przecież prawdziwym wirtuozem. Nie oznacza to, że „Blasphemy” jest całkowicie pozbawione linijek w stylu braggadocio. Przeciwnie, występują one dość często, ich poziom jest jednak przeciętny jak na MOŻLIWOŚCI „króla Zachodu”. Bez wątpienia najlepszym momentem płyty jest „How To Kill God”, stanowiące kontynuację utworu „Jack Frost II (White Christmas)” wydanego trzy lata temu. Odnosząc się do religii, historii czy nauki w ogóle, Razzy nie tylko imponuje swoją ponadprzeciętną wiedzą, ale także prowokuje słuchaczy do myślenia i poszukiwania informacji na własną rękę. Przechodząc do ostatecznego rozrachunku, należy przyznać, że od strony tekstowej album ma naprawdę niewiele wad. Ras Kass zaliczył co prawda kilka drobnych potknięć, wciąż jest to jednak solidna dawka rapu, który potrafi porwać słuchacza i zachęcić go do głębszych rozważań.Mając w pamięci rewelacyjne „Throphies” oraz równie dobre „Dice Game”, moje oczekiwania odnośnie warstwy muzycznej były wysokie. Okazuje się, że producent z Detroit znów zdecydował postawił na sprawdzone patenty. Na „Blasphemy” znajdziemy więc to, do czego Apollo przyzwyczaił słuchaczy na przestrzeni ostatnich lat. Już od pierwszych minut słyszymy wszędobylskie sekcje smyczkowe, wtórujące im instrumenty dęte i potężne uderzenia perkusji. Zgrabnie pocięte sample soulowych wokali nadają nagraniom wyjątkowego charakteru, a trzaski winylowej płyty dodają oldschoolowego uroku. Chcąc zadbać o różnorodność brzmienia, Apollo momentami starał się wyjść poza ramy swego własnego stylu, eksperymentując przede wszystkim z tempem utworów (m.in. „Giraffe Pussy”, „Drink Irish”). Pomysł godny uznania, wyszło jednak średnio. Nie stanowi to powodu do niepokoju, gdyż zdecydowana większość albumu to Apollo Brown w klasycznym wydaniu. Stonowane pętle „H20”, „Humble Pi” czy „Bon Voyage” brzmią naprawdę imponująco, nie inaczej jest w przypadku żywiołowego „Animal Sacrifice”. Suma sumarum, od strony producenckiej „Blasphemy” to solidny produkt, potwierdzający klasę beatmakera z Detroit. Krótko po premierze albumu padły jednak zarzuty w kierunku Apollo o brak oryginalności. Ciężko się z nimi nie zgodzić, bity Browna z roku na rok rzeczywiście stają się coraz bardziej monotonne i wtórne. W żaden sposób nie ujmuje to recenzowanemu albumowi, lecz może rzutować na kolejne projekty Apollo i jego dalszą karierę.Bluźnierstwem byłoby nazwanie „Blasphemy” albumem nieudanym. W gruncie rzeczy spełnił on oczekiwania większości słuchaczy i traktowany jest przez fanów jako potencjalny klasyk. W moim odczuciu, krążek ten to kolejna z rzędu owocna kooperacja na linii Apollo – raper i jeden z mocniejszych punktów w dyskografii Ras Kassa. Biorąc jednak pod uwagę koncept całej płyty oraz potencjał obu muzyków, liczyłem na materiał, któremu mógłbym przyznać ocenę o stopień wyższą. Ode mnie 4/6.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"18240","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16955","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"18821","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Bonus track, który nie znalazł się na fizycznym wydaniu krążka:[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"18822","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Kiedy wraz z początkiem roku dowiedziałem się o planowanej współpracy Apollo z Ras Kassem, nie potrafiłem pohamować swojego podekscytowania. Oto jeden z najlepszych tekściarzy Zachodniego Wybrzeża, a przy tym mój ulubiony MC, decyduje się na krok, o który fani prosili przez lata – wspólny album z uznanym beatmakerem. W taki oto sposób Ras pozbawił wszystkich swoich hejterów ich naczelnego argumentu, zarzucającego mu nieporadność w kwestii selekcji bitów. Panie i Panowie, Goldyn Chyld is back!

Ras Kass powrócił rychło w czas, starając się zmazać plamę na honorze, jaką bez wątpienia był jego ostatni album pt. „Barmaggedon”. Czy mogła zdarzyć się lepsza okazja na rehabilitację niż krążek wyprodukowany przez Apollo Browna? Prawdopodobnie nie. Współpraca z Apollo zapewniła raperowi nie tylko bity, ale rozwiązała również inną palącą kwestię. Problemem z jakim od długiego czasu borykał się Razzy i jego twórczość, była minimalna promocja i skromna dystrybucja wydawanych krążków, spowodowana niskimi nakładami finansowymi. Całe szczęście „Blasphemy” kończy ten niechlubny rozdział w karierze rapera z Carson. Dzięki wsparciu ze strony wytwórni Mello Music Group, album z miejsca uzyskał reklamę i odpowiednią formę wydania.

My style is sex and violence, vocabulary and science”, tak piętnaście lat temu nawijał Ras Kass, podkreślając jak szerokim wachlarzem tematycznym dysponuje. Dokładnie tym samym mottem raper kierował się przy pisaniu tekstów na „Blasphemy”W otwierającym „How To Kill God” (notabene tak brzmiał pierwotny tytuł całego krążka), Razzy uderza w temat religii, bezpardonowo krytykując hipokryzję społeczeństwa oraz podważając święte dogmaty Kościoła. Swoją bezkompromisowością przypomina zbuntowanego młodzieńca z czasów Soul On Ice, przez co słucha się go z wielką przyjemnością. Przez cały album usłyszeć można obfitą porcję wersów w konwencji conscious, nie brakuje również wnikliwego spojrzenia na zjawiska społeczne oraz komentarzy do burzliwych wydarzeń politycznych. Ras rapuje także o swoich relacjach z kobietami, posługując się zgrabną i dowcipną metaforą („Strawberry”), a nawet próbuje swoich sił jako storyteller („Francine”). Na płycie znajdziemy pouczające „Humble Pi” i „48 Laws Pt.1”, w którym dzieli się swoim doświadczeniem życiowym, podsuwając jednocześnie wiele cennych wskazówek. Album zamyka refleksyjne i osobiste „Bon Voyage”, będące zarazem tributem dla zmarłych przyjaciół rapera.

Rozległa tematyka poruszana na „Blasphemy” jest jednym z największych walorów całej płyty. Tym sposobem Ras Kass ponownie udowodnił, że jest raperem niezwykle uniwersalnym. Po raz kolejny jednak potwierdził także nieco mniej chlubną regułę. Razzy nie podejmuje dostatecznych wysiłków lirycznych w przypadku utworów o bardziej przyziemnej treści. Najlepszym przykładem jest „Too Much Of A Good Thing” i „Drink Irish”, gdzie zwrotki gospodarza są skandalicznie słabe. Raper wykorzystuje swoje umiejętności dopiero, gdy temat danego utworu dotyczy poważnej materii. Na pierwszy plan wysuwają się więc kawałki, w których Ras prawi morały, wspomina minione czasy, czy też krytykuje otaczającą go rzeczywistość, konstruując przy tym trafne puenty. Z drugiej strony, brakuje jednak mistrzowskich punchline'ów, głębokich metafor, skomplikowanych gier słownych, abstrakcyjnych porównań czy kreatywnych konceptów, w tworzeniu których raper jest przecież prawdziwym wirtuozem. Nie oznacza to, że „Blasphemy” jest całkowicie pozbawione linijek w stylu braggadocio. Przeciwnie, występują one dość często, ich poziom jest jednak przeciętny jak na MOŻLIWOŚCI „króla Zachodu”. Bez wątpienia najlepszym momentem płyty jest „How To Kill God”, stanowiące kontynuację utworu „Jack Frost II (White Christmas)” wydanego trzy lata temu. Odnosząc się do religii, historii czy nauki w ogóle, Razzy nie tylko imponuje swoją ponadprzeciętną wiedzą, ale także prowokuje słuchaczy do myślenia i poszukiwania informacji na własną rękę. Przechodząc do ostatecznego rozrachunku, należy przyznać, że od strony tekstowej album ma naprawdę niewiele wad. Ras Kass zaliczył co prawda kilka drobnych potknięć, wciąż jest to jednak solidna dawka rapu, który potrafi porwać słuchacza i zachęcić go do głębszych rozważań.

Mając w pamięci rewelacyjne „Throphies”oraz równie dobre „Dice Game”, moje oczekiwania odnośnie warstwy muzycznej były wysokie. Okazuje się, że producent z Detroit znów zdecydował postawił na sprawdzone patenty. Na „Blasphemy” znajdziemy więc to, do czego Apollo przyzwyczaił słuchaczy na przestrzeni ostatnich lat. Już od pierwszych minut słyszymy wszędobylskie sekcje smyczkowe, wtórujące im instrumenty dęte i potężne uderzenia perkusji. Zgrabnie pocięte sample soulowych wokali nadają nagraniom wyjątkowego charakteru, a trzaski winylowej płyty dodają oldschoolowego uroku. Chcąc zadbać o różnorodność brzmienia, Apollo momentami starał się wyjść poza ramy swego własnego stylu, eksperymentując przede wszystkim z tempem utworów (m.in. „Giraffe Pussy”, „Drink Irish”). Pomysł godny uznania, wyszło jednak średnio. Nie stanowi to powodu do niepokoju, gdyż zdecydowana większość albumu to Apollo Brown w klasycznym wydaniu. Stonowane pętle „H20”,„Humble Pi” czy „Bon Voyage”  brzmią naprawdę imponująco, nie inaczej jest w przypadku żywiołowego „Animal Sacrifice”. Suma sumarum, od strony producenckiej „Blasphemy” to solidny produkt, potwierdzający klasę beatmakera z Detroit. Krótko po premierze albumu padły jednak zarzuty w kierunku Apollo o brak oryginalności. Ciężko się z nimi nie zgodzić, bity Browna z roku na rok rzeczywiście stają się coraz bardziej monotonne i wtórne. W żaden sposób nie ujmuje to recenzowanemu albumowi, lecz może rzutować na kolejne projekty Apollo i jego dalszą karierę.

Bluźnierstwem byłoby nazwanie „Blasphemy” albumem nieudanym. W gruncie rzeczy spełnił on oczekiwania większości słuchaczy i traktowany jest przez fanów jako potencjalny klasyk. W moim odczuciu, krążek ten to kolejna z rzędu owocna kooperacja na linii Apollo – raper i jeden z mocniejszych punktów w dyskografii Ras Kassa. Biorąc jednak pod uwagę koncept całej płyty oraz potencjał obu muzyków, liczyłem na materiał, któremu mógłbym przyznać ocenę o stopień wyższą. Ode mnie 4/6.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"18240","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"16955","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"18821","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Bonus track, który nie znalazł się na fizycznym wydaniu krążka:

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"18822","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Popek Monster x Sean Price x Bonson x TomB x Nizioł x Kieru "Hometown" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-22,popek-monster-x-sean-price-x-bonson-x-tomb-x-niziol-x-kieru-hometown-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-22,popek-monster-x-sean-price-x-bonson-x-tomb-x-niziol-x-kieru-hometown-nowy-numerNovember 22, 2014, 11:34 amAdmin stronyEgzotyczne collabo spod szyldu WagWan & StoPro. Popek Monster skrzyżował bowiem mikrofony z reprezentantami StoPro (Bonsonem, TomBem aka King Tombem i Kieru) oraz Niziołem i... Seanem Price'em. Sprawdźcie co z tego wyszło.Egzotyczne collabo spod szyldu WagWan & StoPro. Popek Monster skrzyżował bowiem mikrofony z reprezentantami StoPro (Bonsonem, TomBem aka King Tombem i Kieru) oraz Niziołem i... Seanem Price'em. Sprawdźcie co z tego wyszło.

]]>
A-Villa "Carry On Tradition" - premiera i odsłuchhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-10,a-villa-carry-on-tradition-premiera-i-odsluchhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-10,a-villa-carry-on-tradition-premiera-i-odsluchNovember 8, 2014, 10:47 pmJakub GolińskiBardzo ciekawa premiera napływa do nas z Chicago. Undergroundowy producent A-Villa przy wsparciu labelu Closed Sessions wypuścił swój materiał "Carry On Tradition". 16 numerów, około 40 gości, ponad godzina solidnego rapu.Tytuł debiutanckiego krążka A-Villa zaczerpnięty został z linijki AZ z numeru "Life's a Bitch". "Carry On Tradition" to również pierwszy singiel tego materiału. Odzwierciedla on klimat całej płyty. W numerze tym usłyszymy Mikkey Halsteda i Big Pooha, którego Villa był wielkim fanem za czasów Little Brother.Ten materiał to spełnienie marzeń dla chicagowskiego beatmakera. Pracował nad nim ponad trzy lata, w chwilach wolnych od pracy w banku i wychowywaniem córeczki. Udało mu się zebrać pokaźne grono wyśmienitych MC's. Są tu takie tuzy jak Lil Fame, Cormega, Ras Kass, Noreaga, Kool G Rap, Inspectah Deck, Sean Price, AZ czy Havoc. Są też reprezentanci nieco młodszej generacji: Fashawn, Skyzoo, Elzhi, Freddie Gibbs, Termanology czy Rapsody.Jak sam ocenia A-Villa "Carry On Tradition" to dzieło jego życia i nie sądzi żeby udało mu się jeszcze zrobić podobny materiał. Cieszmy się więc tym bardziej bo naprawdę jest czym!Bardzo ciekawa premiera napływa do nas z Chicago. Undergroundowy producent A-Villa przy wsparciu labelu Closed Sessions wypuścił swój materiał "Carry On Tradition". 16 numerów, około 40 gości, ponad godzina solidnego rapu.

Tytuł debiutanckiego krążka A-Villa zaczerpnięty został z linijki AZ z numeru "Life's a Bitch". "Carry On Tradition" to również pierwszy singiel tego materiału. Odzwierciedla on klimat całej płyty. W numerze tym usłyszymy Mikkey Halsteda i Big Pooha, którego Villa był wielkim fanem za czasów Little Brother.

Ten materiał to spełnienie marzeń dla chicagowskiego beatmakera. Pracował nad nim ponad trzy lata, w chwilach wolnych od pracy w banku i wychowywaniem córeczki. Udało mu się zebrać pokaźne grono wyśmienitych MC's. Są tu takie tuzy jak Lil Fame, Cormega, Ras Kass, Noreaga, Kool G Rap, Inspectah Deck, Sean Price, AZ czy Havoc. Są też reprezentanci nieco młodszej generacji: Fashawn, Skyzoo, Elzhi, Freddie Gibbs, Termanology czy Rapsody.

Jak sam ocenia A-Villa "Carry On Tradition" to dzieło jego życia i nie sądzi żeby udało mu się jeszcze zrobić podobny materiał. Cieszmy się więc tym bardziej bo naprawdę jest czym!

]]>
JWP Street 18 - JWP/BC, Sean Price, PIH, Quebonafide i inni w Warszawiehttps://popkiller.kingapp.pl/2014-09-30,jwp-street-18-jwpbc-sean-price-pih-quebonafide-i-inni-w-warszawiehttps://popkiller.kingapp.pl/2014-09-30,jwp-street-18-jwpbc-sean-price-pih-quebonafide-i-inni-w-warszawieSeptember 30, 2014, 2:44 pmAdmin strony"Motto zeszłorocznych urodzin Street 17 brzmiało Wszystko jest w ruchu. W tym roku naszej osiemnastce nie może przyświecać nic innego jak hasło Jesteśmy wszędzie. Co za tym idzie po raz trzeci zmieniamy lokalizacje. Po Stodole i 1500m2 zapraszamy Was do Basenu, przy ul.Konopnickiej 6. Kluczowa informacja to data – 10 października, rezerwujcie sobie czas już dziś bowiem tego dnia będziemy wspólnie świętować naszą pełnoletność. Na tę okazję szykujemy kilka atrakcji, by po raz kolejny przebić to co zaprezentowaliśmy rok i dwa lata temu." - pisze ekipa JWP.I rzeczywiście zapowiada się grubo - na scenie poza gospodarzami JWP/BC pojawią się m.in. Pih, Quebonafide, BoKoTy i... Sean Price!Line-up:SEAN PRICEJWP/BEZ CENZURY oficjalny profilSiwersQuebonafidePihBoKoTyPRO EBTZetenwupe FerajnaBael DCHKazanDj'sFALCON1 & Dj Eprom ShowcaseSteez83BlekotSEAN PRICERuckus, Ruck, Jesus Price Supastar, Mic Tyson, Kimbo Price, Sean Price, Sean P, P-Body. P! Raper na którego szesnastki czekało się w zgrywanych z satelity klipach – pełnego przecież charyzmatycznych nawijaczy – Boot Camp Clik; raper dla którego gościnnych udziałów odpala się numery nieznanych czy nielubianych MC’s; raper, który jest faworytem wielu z Waszych ulubionych… raperów. Żywa legenda, której zwrotki na krążkach BCC, współtworzonego wraz z Rockiem duetu Heltah Skeltah czy innych skoligaconych składów stanowią fundamenty nowojorskiego, ulicznego stylu. Weteran, któremu obce są laury, złote ramy i odcinanie kuponów, a wciąż bliski jest chłód betonu i podwyższona temperatura awantury. Jeden z najbardziej charakterystycznych głosów na scenie, jeden z najtwardszych zawodników w linach, jeden z niewielu, którym nigdy nie omsknęła się noga. Współtwórca potęgi Duck Down Records, autor trzech solowych albumów, nagranej wraz z Guilty Simpsonem i Black Milkiem płyty formacji Random Axe i dziesiątków o ile nie setek featuringów. Raper, który nikomu nic już udowadniać nie musi, a każdym kolejnym wersem potwierdza tylko swoją pozycję na hip-hopowym podium. Podobnie jak te naprawdę groźne psy, nie szczeka na lewo i prawo, nie pręży się i nie podgryza słabszych od siebie. Nie oglądając się na mody i trendy, pewnym krokiem stąpa przed siebie. Po prawdę i należną mu koronę. Pas mistrzowski już bowiem ma. P! F.KalinowskiBilety:40PLN (I pula) / 50PLN (II pula) / 60 PLN(III pula)znajdziecie w następujących punktach: Galeria Koloru, ul. Hożej 9a California Skateshop, al. Solidarności 82 Central Store, Chmielna 33 (podziemia Kina Atlantic)Serum Sklep, C.H. Land, ul. Wałbrzyska 11 (stacja metra Służew)Miejsce: BASEN, ul.: Marii Konopnickiej 6, Warszawa Start: 20:00Dodatkowo w dniu koncertu w przestrzeni Galerii Kolory przy ul. Hożej 9a, wystartuje wystawa artystów związanych z JWP Crew, którzy przedstawią swoje wersję plakatu z okazji JWP STREET 18. Wystawa potrwa 2 tygodnie.WSTĘP TYLKO DLA OSÓB PEŁNOLETNICH (18+)"Motto zeszłorocznych urodzin Street 17 brzmiało Wszystko jest w ruchu. W tym roku naszej osiemnastce nie może przyświecać nic innego jak hasło Jesteśmy wszędzie. Co za tym idzie po raz trzeci zmieniamy lokalizacje. Po Stodole i 1500m2 zapraszamy Was do Basenu, przy ul.Konopnickiej 6. Kluczowa informacja to data – 10 października, rezerwujcie sobie czas już dziś bowiem tego dnia będziemy wspólnie świętować naszą pełnoletność. Na tę okazję szykujemy kilka atrakcji, by po raz kolejny przebić to co zaprezentowaliśmy rok i dwa lata temu." - pisze ekipa JWP.

I rzeczywiście zapowiada się grubo - na scenie poza gospodarzami JWP/BC pojawią się m.in. Pih, Quebonafide, BoKoTy i... Sean Price!


Line-up:
SEAN PRICE
JWP/BEZ CENZURY oficjalny profil
Siwers
Quebonafide
Pih
BoKoTy
PRO EBT
Zetenwupe Ferajna
Bael DCH
Kazan

Dj's
FALCON1 & Dj Eprom Showcase
Steez83
Blekot

SEAN PRICE
Ruckus, Ruck, Jesus Price Supastar, Mic Tyson, Kimbo Price, Sean Price, Sean P, P-Body. P! Raper na którego szesnastki czekało się w zgrywanych z satelity klipach – pełnego przecież charyzmatycznych nawijaczy – Boot Camp Clik; raper dla którego gościnnych udziałów odpala się numery nieznanych czy nielubianych MC’s; raper, który jest faworytem wielu z Waszych ulubionych… raperów. Żywa legenda, której zwrotki na krążkach BCC, współtworzonego wraz z Rockiem duetu Heltah Skeltah czy innych skoligaconych składów stanowią fundamenty nowojorskiego, ulicznego stylu. Weteran, któremu obce są laury, złote ramy i odcinanie kuponów, a wciąż bliski jest chłód betonu i podwyższona temperatura awantury. Jeden z najbardziej charakterystycznych głosów na scenie, jeden z najtwardszych zawodników w linach, jeden z niewielu, którym nigdy nie omsknęła się noga. Współtwórca potęgi Duck Down Records, autor trzech solowych albumów, nagranej wraz z Guilty Simpsonem i Black Milkiem płyty formacji Random Axe i dziesiątków o ile nie setek featuringów. Raper, który nikomu nic już udowadniać nie musi, a każdym kolejnym wersem potwierdza tylko swoją pozycję na hip-hopowym podium. Podobnie jak te naprawdę groźne psy, nie szczeka na lewo i prawo, nie pręży się i nie podgryza słabszych od siebie. Nie oglądając się na mody i trendy, pewnym krokiem stąpa przed siebie. Po prawdę i należną mu koronę. Pas mistrzowski już bowiem ma. P!
F.Kalinowski

Bilety:
40PLN (I pula) / 50PLN (II pula) / 60 PLN(III pula)

znajdziecie w następujących punktach:

Galeria Koloru, ul. Hożej 9a
California Skateshop, al. Solidarności 82
Central Store, Chmielna 33 (podziemia Kina Atlantic)
Serum Sklep, C.H. Land, ul. Wałbrzyska 11 (stacja metra Służew)

Miejsce: BASEN, ul.: Marii Konopnickiej 6, Warszawa
Start: 20:00

Dodatkowo w dniu koncertu w przestrzeni Galerii Kolory przy ul. Hożej 9a, wystartuje wystawa artystów związanych z JWP Crew, którzy przedstawią swoje wersję plakatu z okazji JWP STREET 18. Wystawa potrwa 2 tygodnie.

WSTĘP TYLKO DLA OSÓB PEŁNOLETNICH (18+)

]]>
Skyzoo & Torae (Barrel Brothers) ft. Sean Price & Guilty Simpson "All In Together" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-28,skyzoo-torae-barrel-brothers-ft-sean-price-guilty-simpson-all-in-together-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-05-28,skyzoo-torae-barrel-brothers-ft-sean-price-guilty-simpson-all-in-together-nowy-singielMay 26, 2014, 11:27 pmAdmin stronySkyzoo i Torae - to połączenie samo w sobie jest intrygujące dla miłośników niezależnego brzmienia z eastcoastu. A jeżeli na dokładkę dostajemy Seana Price'a i Guilty Simpsona oraz Black Milka na bicie to znaczy nie tylko, że Barrel Brothers spotyka Random Axe... ale także, że pora szykować się na boombapowy ogień.Skyzoo i Torae - to połączenie samo w sobie jest intrygujące dla miłośników niezależnego brzmienia z eastcoastu. A jeżeli na dokładkę dostajemy Seana Price'a i Guilty Simpsona oraz Black Milka na bicie to znaczy nie tylko, że Barrel Brothers spotyka Random Axe... ale także, że pora szykować się na boombapowy ogień.

]]>
Sean Price & Illa Ghee "Dave Winfield" - singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-05,sean-price-illa-ghee-dave-winfield-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-05,sean-price-illa-ghee-dave-winfield-singielApril 3, 2014, 11:58 pmKrzysztof CyrychWszyscy fani Duck Down powinni szybko podkręcać głośniki i odpalać nowy singiel od jednego z najbardziej rozpoznawanych członków labelu - Seana P. Kultowego rapera w kawałku "Dave Winfield" wspiera związany z undergroundem Illa Ghee. Utwór ten to singiel z mixtapu "Sorry I'm Late". Ciekawe, czy jest wśród naszych czytelników ktoś znający postać Dave'a bez użycia Google. Wszyscy fani Duck Down powinni szybko podkręcać głośniki i odpalać nowy singiel od jednego z najbardziej rozpoznawanych członków labelu - Seana P. Kultowego rapera w kawałku "Dave Winfield" wspiera związany z undergroundem Illa Ghee. Utwór ten to singiel z mixtapu "Sorry I'm Late". Ciekawe, czy jest wśród naszych czytelników ktoś znający postać Dave'a bez użycia Google.

]]>
Onyx feat. A$AP Ferg, Sean Price "We Don't Fuckin' Care" - singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-22,onyx-feat-aap-ferg-sean-price-we-dont-fuckin-care-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-22,onyx-feat-aap-ferg-sean-price-we-dont-fuckin-care-singielFebruary 22, 2014, 2:56 pmKrzysztof CyrychPremiera "#WAKEDAFUCUP" już 9 marca, a chłopaki z Onyx wrzucają w sieć kolejny singiel. Gospodarzy w numerze "We Don't Fuckin' Care" wspierają nie lada goście - twórca świetnego albumu "Trap Lord" ASAP Ferg oraz legenda nowojorskiej sceny Sean Price. Trzeba przyznać, że ekipa ze wschodniego wybrzeża zrobiła tym numerem kawał dobrej roboty. Premiera "#WAKEDAFUCUP" już 9 marca, a chłopaki z Onyx wrzucają w sieć kolejny singiel. Gospodarzy w numerze "We Don't Fuckin' Care" wspierają nie lada goście - twórca świetnego albumu "Trap Lord" ASAP Ferg oraz legenda nowojorskiej sceny Sean Price. Trzeba przyznać, że ekipa ze wschodniego wybrzeża zrobiła tym numerem kawał dobrej roboty.  

 

]]>
Black Rob feat. Sean Price, Tek "You Need That Real Shit" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-18,black-rob-feat-sean-price-tek-you-need-that-real-shit-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-18,black-rob-feat-sean-price-tek-you-need-that-real-shit-nowy-singielFebruary 18, 2014, 10:43 amKrzysztof CyrychW maju powinniśmy otrzymać od Black Roba kolejny materiał, który ma nosić tytuł "Genuine Article". Dziś na podkręcenie emocji raper postanowił wypuścić kawałek w bardzo ciekawej obsadzie. Na "You Need That Real Shit" wspierają go znani wszystkim członkowie grupy Boot Camp Click - Tek oraz Sean Price. Jakby tego było mało, ich wokale zostały podane na odwołującym się brzmieniem do Złotej Ery bicie przygotowanym przez Easy Mo Bee. Jeśli jesteście fanami klasycznego rapowego grania - potrzebujecie tego! W maju powinniśmy otrzymać od Black Roba kolejny materiał, który ma nosić tytuł "Genuine Article". Dziś na podkręcenie emocji raper postanowił wypuścić kawałek w bardzo ciekawej obsadzie. Na "You Need That Real Shit" wspierają go znani wszystkim członkowie grupy Boot Camp Click - Tek oraz Sean Price. Jakby tego było mało, ich wokale zostały podane na odwołującym się brzmieniem do Złotej Ery bicie przygotowanym przez Easy Mo Bee. Jeśli jesteście fanami klasycznego rapowego grania - potrzebujecie tego!

]]>
Sean Price kradnie święta - czyli rapowy Grinchhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-24,sean-price-kradnie-swieta-czyli-rapowy-grinchhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-24,sean-price-kradnie-swieta-czyli-rapowy-grinchDecember 22, 2013, 5:14 pmAdmin stronySean Price poza tym, że jest jednym z najbardziej charyzmatycznych MC w rapgrze jest też jednym z tych, którzy poza poważnymi elementami potrafią podejść do rapu z totalnym dystansem, mając gdzieś zdanie odbiorców i robiąc wszystko po swojemu. Komu innemu przyszłoby do głowy wcielić się w Grincha i nagrać bangerowy numer zobrazowany animowanym video, dotyczący tego, jak to ma zamiar się popsuć całe Święta Bożego Narodzenia? Kozacki pomysł, równie kozacki efekt.P! Sprawdźcie sami, co tym razem pokazał Mic Tyson zanim jeszcze usiądziecie do wigilijnej kolacji. Video pojawiło się wprawdzie przed ubiegłoroczną gwiazdką, ale kiedy je przypomnieć jak nie dziś?[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8750","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Sean Price poza tym, że jest jednym z najbardziej charyzmatycznych MC w rapgrze jest też jednym z tych, którzy poza poważnymi elementami potrafią podejść do rapu z totalnym dystansem, mając gdzieś zdanie odbiorców i robiąc wszystko po swojemu. Komu innemu przyszłoby do głowy wcielić się w Grincha i nagrać bangerowy numer zobrazowany animowanym video, dotyczący tego, jak to ma zamiar się popsuć całe Święta Bożego Narodzenia? Kozacki pomysł, równie kozacki efekt.

P! Sprawdźcie sami, co tym razem pokazał Mic Tyson zanim jeszcze usiądziecie do wigilijnej kolacji. Video pojawiło się wprawdzie przed ubiegłoroczną gwiazdką, ale kiedy je przypomnieć jak nie dziś?

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8750","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Sean Price & M-Phazes "Land of the Crooks" - odsłuchaj za darmohttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-18,sean-price-m-phazes-land-of-the-crooks-odsluchaj-za-darmohttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-18,sean-price-m-phazes-land-of-the-crooks-odsluchaj-za-darmoDecember 17, 2013, 7:19 pmKrzysztof CyrychLubicie klasyczny rap z NY? Legenda tamtejszej sceny - Sean Price nagrała właśnie EP na bitach od takiego producenta jak M-Phazes! Na "Land of the Crooks" oprócz gospodarzy uszłyszymy m.in. Roc Marciano i znanego wszystkim z M.O.P. - Billy Danzenie'go. Jeśli nie nudzą Was korzenne brzmienia ten materiał trafi prosto w Wasze serca. Klasyczne uderzenie weterana na boom bapowych podkładach odsłuchać można w rozwinięciu. Lubicie klasyczny rap z NY? Legenda tamtejszej sceny - Sean Price nagrała właśnie EP na bitach od takiego producenta jak M-Phazes! Na "Land of the Crooks" oprócz gospodarzy uszłyszymy m.in. Roc Marciano i znanego wszystkim z M.O.P. - Billy Danzenie'go. Jeśli nie nudzą Was korzenne brzmienia ten materiał trafi prosto w Wasze serca. Klasyczne uderzenie weterana na boom bapowych podkładach odsłuchać można w rozwinięciu.

]]>
Sean Price & M-Phazes - wspólne EP w tym miesiącu, singiel!https://popkiller.kingapp.pl/2013-12-12,sean-price-m-phazes-wspolne-ep-w-tym-miesiacu-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-12,sean-price-m-phazes-wspolne-ep-w-tym-miesiacu-singielDecember 12, 2013, 1:42 pmAdmin stronySean P to MC, którego przedstawiać nie trzeba i mikrofonowa bestia rozkładająca na łopatki samą charyzmą. M-Phazes natomiast to ksywka również doskonale znana w świecie niezależnego rapu i australijski producent, który na koncie ma już niejedną bombę. Teraz ta dwójka postanowiła połączyć siły a efekt dostaniemy już w przyszłym tygodniu! Na razie mamy próbkę w postaci singla oraz więcej szczegółów."Murdah Type Thinkin" z udziałem Roca Marciano zaskakuje klimatem bitu, a nas ciekawi czy podobnie zaprezentuje się całość, czy zdominuje raczej brudne, zbasowane brzmienie, w którego otoczeniu Price'a spotykamy najczęściej. "Land Of Crooks" już 17 grudnia.Sean P to MC, którego przedstawiać nie trzeba i mikrofonowa bestia rozkładająca na łopatki samą charyzmą. M-Phazes natomiast to ksywka również doskonale znana w świecie niezależnego rapu i australijski producent, który na koncie ma już niejedną bombę. Teraz ta dwójka postanowiła połączyć siły a efekt dostaniemy już w przyszłym tygodniu! Na razie mamy próbkę w postaci singla oraz więcej szczegółów.

"Murdah Type Thinkin" z udziałem Roca Marciano zaskakuje klimatem bitu, a nas ciekawi czy podobnie zaprezentuje się całość, czy zdominuje raczej brudne, zbasowane brzmienie, w którego otoczeniu Price'a spotykamy najczęściej. "Land Of Crooks" już 17 grudnia.

]]>
Drive By: Schoolboy Q; Add-2 & Khrysis; J-Love ft. Sean Price, Lil Fame; Jimmy Page & Notorious B.I.G.; Crooked Ihttps://popkiller.kingapp.pl/2013-11-19,drive-by-schoolboy-q-add-2-khrysis-j-love-ft-sean-price-lil-fame-jimmy-page-notorious-bighttps://popkiller.kingapp.pl/2013-11-19,drive-by-schoolboy-q-add-2-khrysis-j-love-ft-sean-price-lil-fame-jimmy-page-notorious-bigNovember 19, 2013, 5:19 amDaniel WardzińskiDzisiejszy Drive By zaczniemy od stolicy drive-by'ów czyli LA. Pierwszy strzał odda Schoolboy Q, którego numer przeznaczony na soundtrack nowego NBA Live właśnie trafił do sieci. Później nie mniej ciekawie. Nowy numer Add-2 i Khrysisa zapowiadający ich wspólny album w JAMLA Records. Następnie przenosiny na wschód, gdzie nowojorscy barbarzyńcy Sean Price i Lil Fame (w formie!) pojawiają się w numerze J-Love'a. Zupełnie z innej beczki (czy raczej komory) - Jimmy Page z nowym mash-upem w którym bawi się wokalami Notoriousa B.I.G. Na koniec gość, który rzadko zawodzi i zawsze ma w zanadrzu linijki, które skopią ci dupę - Crooked I. Ready to rumble?Soundtracki do gier stały się od jakiegoś czasu nie tylko kopalnią kozackich numerów, ale również intratnym biznesem dla artystów. Szczególnie, kiedy mówimy o współpracy z takimi gigantami jak EA Sports. "Man Of The Year" Schoolboya Q to numer, który będziecie mieli okazję usłyszeć w NBA Live 14. Numer nie jest może tak dynamiczny jak przyzwyczaiły nas do tego te z gier EA Games, ale hula elegancko, nawet w takiej jakości w jakiej póki co jest dostępny.O Add-2 pisaliśmy wam wielokrotnie, w końcu jego talent za pośrednictwem swojego JAMLA Records postanowił pokazać 9th Wonder. Producentem albumu "Between Heaven And Hell" będzie z kolei bliski współpracownik członka Little Brother - Khrysis. Nowy numer "Club Church" ukazuje czego można się spodziewać po tej współpracy - przyjemne flow położone na bardzo mocnych perkusjach i dużo dobrej energii. Premiera projektu pojutrze.J-Love to postać dobrze kojarzona przez fanów klasycznego rapu. Właśnie dzisiaj ukazuje się jego nowy materiał zatytułowany "No Designed For Quit". Na zachętę do sprawdzenia materiału otrzymaliśmy numer o pasującym do obsady (szczególnie featów) tytule "NY Barbarians". Sean Price i Lil Fame na tym chillującym, ale utrzymanym w należytym dla takiego tytułu klimacie pokazali się z jak najlepszej strony. Chyba nie muszę dodatkowo zachęcać?Nie oczy was nie mylą. Jimmy Page, legendarny członek i gwiazda Led Zeppelin ostatnio zaserwował nam mash-up w którym na warsztat wziął wokale Biggiego z "Hypnotize". Klasyczny singiel Notoriousa wymieszał z próbkami z "Ramble On" tworząc "Ramblize". O dziwo nie gryzie się to i w pewien nietypowy sposób buja.Posłuchaj RamblizeCrooked I to koleś od którego zawsze można spodziewać się jednego - ognia piekielnego. Jego linijki wydają się nigdy nie kończyć. W nowym "Shady Dynasty Pt. 2" słyszymy np. "there's always somebody better than you and you better believe that somebody is me, remember". Uwielbiam go w takiej formie. Dzisiejszy Drive By zaczniemy od stolicy drive-by'ów czyli LA. Pierwszy strzał odda Schoolboy Q, którego numer przeznaczony na soundtrack nowego NBA Live właśnie trafił do sieci. Później nie mniej ciekawie. Nowy numer Add-2 i Khrysisa zapowiadający ich wspólny album w JAMLA Records. Następnie przenosiny na wschód, gdzie nowojorscy barbarzyńcy Sean Price i Lil Fame (w formie!) pojawiają się w numerze J-Love'a. Zupełnie z innej beczki (czy raczej komory) - Jimmy Page z nowym mash-upem w którym bawi się wokalami Notoriousa B.I.G. Na koniec gość, który rzadko zawodzi i zawsze ma w zanadrzu linijki, które skopią ci dupę - Crooked I. Ready to rumble?

Soundtracki do gier stały się od jakiegoś czasu nie tylko kopalnią kozackich numerów, ale również intratnym biznesem dla artystów. Szczególnie, kiedy mówimy o współpracy z takimi gigantami jak EA Sports. "Man Of The Year" Schoolboya Q to numer, który będziecie mieli okazję usłyszeć w NBA Live 14. Numer nie jest może tak dynamiczny jak przyzwyczaiły nas do tego te z gier EA Games, ale hula elegancko, nawet w takiej jakości w jakiej póki co jest dostępny.

O Add-2 pisaliśmy wam wielokrotnie, w końcu jego talent za pośrednictwem swojego JAMLA Records postanowił pokazać 9th Wonder. Producentem albumu "Between Heaven And Hell" będzie z kolei bliski współpracownik członka Little Brother - Khrysis. Nowy numer "Club Church" ukazuje czego można się spodziewać po tej współpracy - przyjemne flow położone na bardzo mocnych perkusjach i dużo dobrej energii. Premiera projektu pojutrze.

J-Love to postać dobrze kojarzona przez fanów klasycznego rapu. Właśnie dzisiaj ukazuje się jego nowy materiał zatytułowany "No Designed For Quit". Na zachętę do sprawdzenia materiału otrzymaliśmy numer o pasującym do obsady (szczególnie featów) tytule "NY Barbarians". Sean Price i Lil Fame na tym chillującym, ale utrzymanym w należytym dla takiego tytułu klimacie pokazali się z jak najlepszej strony. Chyba nie muszę dodatkowo zachęcać?

Nie oczy was nie mylą. Jimmy Page, legendarny członek i gwiazda Led Zeppelin ostatnio zaserwował nam mash-up w którym na warsztat wziął wokale Biggiego z "Hypnotize". Klasyczny singiel Notoriousa wymieszał z próbkami z "Ramble On" tworząc "Ramblize". O dziwo nie gryzie się to i w pewien nietypowy sposób buja.

Posłuchaj Ramblize

Crooked I to koleś od którego zawsze można spodziewać się jednego - ognia piekielnego. Jego linijki wydają się nigdy nie kończyć. W nowym "Shady Dynasty Pt. 2" słyszymy np. "there's always somebody better than you and you better believe that somebody is me, remember". Uwielbiam go w takiej formie.

 

]]>
Statik Selektah "Extended Play" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-28,statik-selektah-extended-play-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-28,statik-selektah-extended-play-recenzjaAugust 28, 2013, 1:43 pmDaniel WardzińskiStatik Selektah od końcówki zeszłej dekady jest jednym z najważniejszych producentów wschodniego wybrzeża. Pochlebnie wyrażają się o nim praktycznie wszyscy, a współpracujący z nim MC's to zarówno gwiazdy wielkiego formatu jak i goście, którzy korzystają z okazji, żeby się pokazać. Zatytułowany przewrotnie "Extended Play" to już piąty producencki album pochodzącego z Bostonu DJ'a, tym razem pojawiają się na nim m.in. Raekwon, Flatbush Zombies, Talib Kweli, Mac Miller, Sean Price, Action Bronson czy Pro Era i Joey Bada$$ solowo.Ledwie trzy lata dostaliśmy bardzo udany "100 Proof: The Hangover", ale od tamtego czasu muzyka Statika zdążyła wielu spowszednieć, żeby nie powiedzieć, że się znudzić. Przy takim ogromie muzyki można gdzieś zgubić jej świeżość. Przypomnijmy, że od "Hangovera" światło dzienne ujrzały płyty w ramach 1982 z Termem oraz we współpracy z Freewayem, Slainem, Freddie Foxxxem, Freddie Gibbsem, Action Bronsonem, Strong Arm Steady i Reksem. W większości są to pełne albumy."Extended Play" sprawia trochę wrażenie jakby nazwa była dyskretną sugestią. Płyta trwa prawie prawie godzinę i 5 minut, tymczasem materiału, który rzeczywiście trzyma poziom dyskografii Statika mamy może 35 minut. Dodajmy, że bity zdecydowanie nie są ani tak zaskakujące, ani tak zaraźliwe jak miało to miejsce na pierwszych krążkach. Dobre wrażenie zrobił pierwszy singiel "Bird's Eye View" w którym Rae, Bada$$ i Black Thought z The Roots zrobili sobie jamowy numer na świetnym poziomie. Szczególnie ten ostatni swoją zwrotką pokazywał, że nie starzeje się ani trochę. Gospelowy sampel chwytał z miejsca, perkusje dosyć standardowe, ale to wystarczyło przy takiej dyspozycji gości. Podobnie wygląda sytuacja z pozostałymi singlami - "21 & Over" z Seanem Pricem i Mac Millerem to bardzo fajny dynamiczny numer, ale robotę robią przede wszystkim znakomite zwrotki. "Game Break" z kolei dawało nam trochę atmosfery starych rozkminkowych bitów gospodarza, a Lecrae, Pos z De La Soul i Term zadbali o to, żeby ten vibe szedł w parze z odpowiednią treścią.To jednak jedna strona medalu. Dużo tutaj dłużyzn i rozczarowań. Dużo sinusoidy - dla przykładu "East Coast" to numer w którym N.O.R.E. został zdewastowany przez zwrotkę Lil Fame'a, który tym razem nie tylko drze ryja, ale też opowiada historyjki z przeszłości. Bit brzmi jakby bardzo chciał być epokowym bangerem, ale w gruncie rzeczy trochę zawodzi. "Big City Of Dreams" z Troy Ave, Pushem, Mayhem Laurenem i AG Da Coronerem to coś jak prezentacja eastcoastowej przeciętności. "G'z and Hustlaz" Terma i Waisa P przyjemnie buja i ma fajny refren, ale zwrotki Waisa przewijałbym za każdym razem. Dużo tutaj też Ea$y Money, który potrafi złożyć wers w sposób w miarę przyzwoity, ale nadal pozostaje dużo gorszą wersją Termanology'ego. Zawodem okazał się też numer Reksa, Blu i Evidence'a. "Pinky Ring" Prodigy'ego mówi samo za siebie. Dużo się zmieniło od "Infamous" i "Hell On Earth"."Extended Play" może niestety kandydować do miana najsłabszego w dyskografii, co nie znaczy jednak, że jest strasznie słaby. Jak wspomniałem jest gdzieś 35 minut dobrego materiału. "The Spark" w charakterze relaksującego jointa ze świetnym saksofonem działa aż miło. Boom-bapowe "Make Believe" z popisem flow Freddie Gibbsa brzmi fantastycznie, a "Funeral Season" w którym Statik bezbłędnie użył cutów z Jadakissa i bardzo znanego, ale nadal skutecznego sampla to też naprawdę dobra rzecz. Świetnie spisali się tutaj Joell Ortiz, Flatbush Zombies ze Smif-N-Wessun i JFK ze Strong Arm Steady na jednym z najlepszych bitów na płycie w świetnym "100 Stacks". Fani na pewno sami będą potrafili wybrać dla siebie łakome kąski, ale nie ukrywajmy, że materiał sprawia wrażenie, że Statik powinien trochę bardziej koncentrować się na jakości niż ilości. Statik Selektah od końcówki zeszłej dekady jest jednym z najważniejszych producentów wschodniego wybrzeża. Pochlebnie wyrażają się o nim praktycznie wszyscy, a współpracujący z nim MC's to zarówno gwiazdy wielkiego formatu jak i goście, którzy korzystają z okazji, żeby się pokazać. Zatytułowany przewrotnie "Extended Play" to już piąty producencki album pochodzącego z Bostonu DJ'a, tym razem pojawiają się na nim m.in. Raekwon, Flatbush Zombies, Talib Kweli, Mac Miller, Sean Price, Action Bronson czy Pro Era i Joey Bada$$ solowo.

Ledwie trzy lata dostaliśmy bardzo udany "100 Proof: The Hangover", ale od tamtego czasu muzyka Statika zdążyła wielu spowszednieć, żeby nie powiedzieć, że się znudzić. Przy takim ogromie muzyki można gdzieś zgubić jej świeżość. Przypomnijmy, że od "Hangovera" światło dzienne ujrzały płyty w ramach 1982 z Termem oraz we współpracy z Freewayem, Slainem, Freddie Foxxxem, Freddie Gibbsem, Action Bronsonem, Strong Arm Steady i Reksem. W większości są to pełne albumy.

"Extended Play" sprawia trochę wrażenie jakby nazwa była dyskretną sugestią. Płyta trwa prawie prawie godzinę i 5 minut, tymczasem materiału, który rzeczywiście trzyma poziom dyskografii Statika mamy może 35 minut. Dodajmy, że bity zdecydowanie nie są ani tak zaskakujące, ani tak zaraźliwe jak miało to miejsce na pierwszych krążkach. Dobre wrażenie zrobił pierwszy singiel "Bird's Eye View" w którym Rae, Bada$$ i Black Thought z The Roots zrobili sobie jamowy numer na świetnym poziomie. Szczególnie ten ostatni swoją zwrotką pokazywał, że nie starzeje się ani trochę. Gospelowy sampel chwytał z miejsca, perkusje dosyć standardowe, ale to wystarczyło przy takiej dyspozycji gości. Podobnie wygląda sytuacja z pozostałymi singlami - "21 & Over" z Seanem Pricem i Mac Millerem to bardzo fajny dynamiczny numer, ale robotę robią przede wszystkim znakomite zwrotki. "Game Break" z kolei dawało nam trochę atmosfery starych rozkminkowych bitów gospodarza, a Lecrae, Pos z De La Soul i Term zadbali o to, żeby ten vibe szedł w parze z odpowiednią treścią.

To jednak jedna strona medalu. Dużo tutaj dłużyzn i rozczarowań. Dużo sinusoidy - dla przykładu "East Coast" to numer w którym N.O.R.E. został zdewastowany przez zwrotkę Lil Fame'a, który tym razem nie tylko drze ryja, ale też opowiada historyjki z przeszłości. Bit brzmi jakby bardzo chciał być epokowym bangerem, ale w gruncie rzeczy trochę zawodzi. "Big City Of Dreams" z Troy Ave, Pushem, Mayhem Laurenem i AG Da Coronerem to coś jak prezentacja eastcoastowej przeciętności. "G'z and Hustlaz" Terma i Waisa P przyjemnie buja i ma fajny refren, ale zwrotki Waisa przewijałbym za każdym razem. Dużo tutaj też Ea$y Money, który potrafi złożyć wers w sposób w miarę przyzwoity, ale nadal pozostaje dużo gorszą wersją Termanology'ego. Zawodem okazał się też numer Reksa, Blu i Evidence'a. "Pinky Ring" Prodigy'ego mówi samo za siebie. Dużo się zmieniło od "Infamous" i "Hell On Earth".

"Extended Play" może niestety kandydować do miana najsłabszego w dyskografii, co nie znaczy jednak, że jest strasznie słaby. Jak wspomniałem jest gdzieś 35 minut dobrego materiału. "The Spark" w charakterze relaksującego jointa ze świetnym saksofonem działa aż miło. Boom-bapowe "Make Believe" z popisem flow Freddie Gibbsa brzmi fantastycznie, a "Funeral Season" w którym Statik bezbłędnie użył cutów z Jadakissa i bardzo znanego, ale nadal skutecznego sampla to też naprawdę dobra rzecz. Świetnie spisali się tutaj Joell Ortiz, Flatbush Zombies ze Smif-N-Wessun i JFK ze Strong Arm Steady na jednym z najlepszych bitów na płycie w świetnym "100 Stacks". Fani na pewno sami będą potrafili wybrać dla siebie łakome kąski, ale nie ukrywajmy, że materiał sprawia wrażenie, że Statik powinien trochę bardziej koncentrować się na jakości niż ilości.

]]>
Drive By: Tech N9ne ft. Wrekonize, Snow Tha Product, Twisted Inasane; Dominic Lord; Boaz ft. Sean Price, Illa Ghee, !llmind; Kid Daytona; Janelle Monae,https://popkiller.kingapp.pl/2013-07-02,drive-by-tech-n9ne-ft-wrekonize-snow-tha-product-twisted-inasane-dominic-lord-boaz-fthttps://popkiller.kingapp.pl/2013-07-02,drive-by-tech-n9ne-ft-wrekonize-snow-tha-product-twisted-inasane-dominic-lord-boaz-ftJuly 2, 2013, 12:09 pmDaniel WardzińskiGotowi na kolejny Drive By? Pięć strzałów wycelowanych dziś w wasze głośniki po raz kolejny prezentuje dużą różnorodność. Z jednej strony usłyszycie doprowadzone do absurdalnie wysokiego poziomu flow w nowym numerze Tech N9ne'a z nadchodzącego "Something Else", z drugiej dostaniecie mniej finezyjny, ale za to mający większy impet styl Seana Price'a w wyprodukowanym przez !llminda i Hippie Sabotage singlu nowego podopiecznego Rostrum Records. Poza tym będziecie mieli okazję sprawdzić kim jest Dominic Lord, do niedawna znany jako A$AP Dom, w jakiej formie jest ostatnio Kid Daytona oraz czego można oczekiwać po zapowiedzianej na wrzesień płycie Janelle Monae.Na dobry początek coś co w kwestii rapowych skillsów, szeroko pojętej techniki i kreatywności w wykorzystywaniu rytmiki podkładu powiesi poprzeczkę tak wysoko, że nie unikniecie tego wyrazu w oczach, który jednoznacznie wyraża podziw. Tech N9ne szykujący się do premiery swojego nowego krążka zatytułowanego "Something Else" wziął ze sobą całkiem niekiepawą ekipę w składzie Wrekonize, Snow Tha Product i Twisted Insane, a następnie grupowo rozpierdolili bit w taki sposób, że nie ma co zbierać. Rzeźnicki styl numeru "So Dope (They Wanna)" pełen przyspieszeń i wariackich zagrywek jednocześnie nie zostawia nas z wrażeniem, że cokolwiek tutaj zrobione jest na siłę. Zapnijcie pasy.Dominic Lord to gość, który jeszcze do niedawna funkcjonował pod ksywą A$AP Dom i odpowiadał za kwestie związane z modą w obozie A$AP Mob. Drogi grupy i MC rozeszły się jednak, Dominic rzucił singiel "Pierce", który potem swoim remixem promował Pusha T, a teraz wraca z nowym numerem po chwilowej przerwie. "Overworld" natomiast prezentuje się więcej niż dobrze, duży potencjał hitowy, bardzo ciekawa aranżacja i raper, który jest naprawdę intrygujący, choć chwilami wydaje się, że to tylko kolejny małoletni kretyn. Nie, to chyba jednak coś więcej. Sprawdźcie sami.Numer "Psycho Killa" to mój pierwszy kontakt z tym koleżką, ale sam fakt, że Boaz jest nowym podopiecznym wytwórni Rostrum Records, która sprawiła, że Wiz Khalifa i Mac Miller są gwiazdami o globalnym zasięgu, sprawia, że warto na chwilę wyostrzyć uwagę. Tym bardziej, że nowy numer został wyprodukowany przez niecodzienny producencki zestaw - pracowali nad nim !llmind i Hippie Sabotage. Gościnnie natomiast słyszymy doskonale znanych fanom nowojorskiego rapu w klasycznej odsłonie Sean Price i Illa Ghee. Z tym, że to nie jest nowojorski rap w klasycznej odsłonie.Z muzyką Kid Daytony zawsze miałem tak, że nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że te kawałki stworzyły zupełnie inne osoby. Raz zachwycał, raz irytował, przyciągał i odstraszał na przemian. "Shotgun" postanowiłem sprawdzić po przeczytaniu opisu autora w którym napisał: <<This record was inspired by a few ride or die women that I’ve encountered on this journey we call life. So often I would get caught up in my ego, and just in the grind all together that I would miss out on something that could’ve been special. But being honest with myself, I knew I just wasn’t ready or maybe just really afraid of how dope these women actually were. So much so that it felt like it was too good to be true. With that being said, I wrote “Shotgun”>>. I dobrze zrobiłem.Na koniec coś spoza świata rapowych strzelanin, choć broń jaką dysponuje Janelle Monae nie jest z pewnością mniej niebezpieczna. "Dance Appocalyptic" jest kolejnym numerem, który zapowiada jej następny album "Electric Lady", który oficjalnie zapowiedziany jest na 10 września. Gotowi na kolejny Drive By? Pięć strzałów wycelowanych dziś w wasze głośniki po raz kolejny prezentuje dużą różnorodność. Z jednej strony usłyszycie doprowadzone do absurdalnie wysokiego poziomu flow w nowym numerze Tech N9ne'a z nadchodzącego "Something Else", z drugiej dostaniecie mniej finezyjny, ale za to mający większy impet styl Seana Price'a w wyprodukowanym przez !llminda i Hippie Sabotage singlu nowego podopiecznego Rostrum Records. Poza tym będziecie mieli okazję sprawdzić kim jest Dominic Lord, do niedawna znany jako A$AP Dom, w jakiej formie jest ostatnio Kid Daytona oraz czego można oczekiwać po zapowiedzianej na wrzesień płycie Janelle Monae.

Na dobry początek coś co w kwestii rapowych skillsów, szeroko pojętej techniki i kreatywności w wykorzystywaniu rytmiki podkładu powiesi poprzeczkę tak wysoko, że nie unikniecie tego wyrazu w oczach, który jednoznacznie wyraża podziw. Tech N9ne szykujący się do premiery swojego nowego krążka zatytułowanego "Something Else" wziął ze sobą całkiem niekiepawą ekipę w składzie Wrekonize, Snow Tha Product i Twisted Insane, a następnie grupowo rozpierdolili bit w taki sposób, że nie ma co zbierać. Rzeźnicki styl numeru "So Dope (They Wanna)" pełen przyspieszeń i wariackich zagrywek jednocześnie nie zostawia nas z wrażeniem, że cokolwiek tutaj zrobione jest na siłę. Zapnijcie pasy.

Dominic Lord to gość, który jeszcze do niedawna funkcjonował pod ksywą A$AP Dom i odpowiadał za kwestie związane z modą w obozie A$AP Mob. Drogi grupy i MC rozeszły się jednak, Dominic rzucił singiel "Pierce", który potem swoim remixem promował Pusha T, a teraz wraca z nowym numerem po chwilowej przerwie. "Overworld" natomiast prezentuje się więcej niż dobrze, duży potencjał hitowy, bardzo ciekawa aranżacja i raper, który jest naprawdę intrygujący, choć chwilami wydaje się, że to tylko kolejny małoletni kretyn. Nie, to chyba jednak coś więcej. Sprawdźcie sami.

Numer "Psycho Killa" to mój pierwszy kontakt z tym koleżką, ale sam fakt, że Boaz jest nowym podopiecznym wytwórni Rostrum Records, która sprawiła, że Wiz Khalifa i Mac Miller są gwiazdami o globalnym zasięgu, sprawia, że warto na chwilę wyostrzyć uwagę. Tym bardziej, że nowy numer został wyprodukowany przez niecodzienny producencki zestaw - pracowali nad nim !llmind i Hippie Sabotage. Gościnnie natomiast słyszymy doskonale znanych fanom nowojorskiego rapu w klasycznej odsłonie Sean Price i Illa Ghee. Z tym, że to nie jest nowojorski rap w klasycznej odsłonie.

Z muzyką Kid Daytony zawsze miałem tak, że nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że te kawałki stworzyły zupełnie inne osoby. Raz zachwycał, raz irytował, przyciągał i odstraszał na przemian. "Shotgun" postanowiłem sprawdzić po przeczytaniu opisu autora w którym napisał: <<This record was inspired by a few ride or die women that I’ve encountered on this journey we call life. So often I would get caught up in my ego, and just in the grind all together that I would miss out on something that could’ve been special. But being honest with myself, I knew I just wasn’t ready or maybe just really afraid of how dope these women actually were. So much so that it felt like it was too good to be true. With that being said, I wrote “Shotgun”>>. I dobrze zrobiłem.

Na koniec coś spoza świata rapowych strzelanin, choć broń jaką dysponuje Janelle Monae nie jest z pewnością mniej niebezpieczna. "Dance Appocalyptic" jest kolejnym numerem, który zapowiada jej następny album "Electric Lady", który oficjalnie zapowiedziany jest na 10 września.

 

]]>
Statik Selektah ft. Sean Price, Mac Miller "21 & Over" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-14,statik-selektah-ft-sean-price-mac-miller-21-over-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-14,statik-selektah-ft-sean-price-mac-miller-21-over-nowy-singielMay 14, 2013, 11:00 amMateusz MarcolaLada moment, dokładnie 18. czerwca, premiera kolejnego longplaya w muzycznej karierze Statika Selektah - "Extended Play". Ostatni album producenta z Massachusetts, nagrany wspólnie z Jaredem Evanem "Boom Bap & Blues", był dawką muzyki na solidnym poziomie, ale "Extended Play" zapowiada się jeszcze lepiej. Dowodem wypuszczony już w kwietniu pierwszy singiel, kapitalny "Bird's Eye View", a także nowy - "21 & Over", gdzie na bardzo dobrym podkładzie Statika swoje wersy położyli Sean Price i Mac Miller. Odsłuch poniżej. Lada moment, dokładnie 18. czerwca, premiera kolejnego longplaya w muzycznej karierze Statika Selektah - "Extended Play". Ostatni album producenta z Massachusetts, nagrany wspólnie z Jaredem Evanem "Boom Bap & Blues", był dawką muzyki na solidnym poziomie, ale "Extended Play" zapowiada się jeszcze lepiej. Dowodem wypuszczony już w kwietniu pierwszy singiel, kapitalny "Bird's Eye View", a także nowy - "21 & Over", gdzie na bardzo dobrym podkładzie Statika swoje wersy położyli Sean Price i Mac Miller. Odsłuch poniżej. 

]]>
Video Dnia: Sean Price "Bar-Barian"https://popkiller.kingapp.pl/2013-04-06,video-dnia-sean-price-bar-barianhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-06,video-dnia-sean-price-bar-barianApril 6, 2013, 3:34 pmAdmin stronyDlaczego: Jedna z najbarwniejszych i najbardziej bezkompromisowych twarzy niezależnej sceny uderzyła niedawno sierpowym w postaci "Mic Tyson" a promocja nie ustaje, dlatego też dostajemy kolejny klip. "Bar-Barian" to wykręcone linijki, brudny klimat, niepodrabialna stylówka i odpowiednio dopasowane do wszystkiego video. P!Dlaczego: Jedna z najbarwniejszych i najbardziej bezkompromisowych twarzy niezależnej sceny uderzyła niedawno sierpowym w postaci "Mic Tyson" a promocja nie ustaje, dlatego też dostajemy kolejny klip. "Bar-Barian" to wykręcone linijki, brudny klimat, niepodrabialna stylówka i odpowiednio dopasowane do wszystkiego video. P!

]]>
Napoleon Da Legend "Wise Men" ft. Sean Price - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-02,napoleon-da-legend-wise-men-ft-sean-price-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-03-02,napoleon-da-legend-wise-men-ft-sean-price-teledyskFebruary 28, 2013, 1:47 pmDaniel WardzińskiPrawie osiem minut klipu w którym Napoleon Da Legend rozprawia się z przeswagowanymi kolegami po fachu, a z pomocą idzie mu nie kto inny jak Sean P. Fabularne wstawki niewiele zmieniają w kwestii tego, że klip z dobrym pomysłem został średnio zrealizowany, ale sam kawałek... Warto, zdecydowanie warto.Prawie osiem minut klipu w którym Napoleon Da Legend rozprawia się z przeswagowanymi kolegami po fachu, a z pomocą idzie mu nie kto inny jak Sean P. Fabularne wstawki niewiele zmieniają w kwestii tego, że klip z dobrym pomysłem został średnio zrealizowany, ale sam kawałek... Warto, zdecydowanie warto.

]]>
Video Dnia: Sean Price feat. Pharaohe Monch "BBQ Sauce"https://popkiller.kingapp.pl/2013-02-22,video-dnia-sean-price-feat-pharaohe-monch-bbq-saucehttps://popkiller.kingapp.pl/2013-02-22,video-dnia-sean-price-feat-pharaohe-monch-bbq-sauceFebruary 22, 2013, 2:38 pmAdmin stronyDlaczego: Jeżeli w jednym numerze siły łączą Sean Price, Pharoahe Monch (na mikrofonach), Evidence i DJ Babu (na produkcji) to wiadomo, że to wybuchowa mieszanka, która gwarantuje klimat, treść i pazur. A tutaj do kompletu dostajemy ciekawy patent na video. [Edit: Z uwagi na autoplay pliku video wyjątkowo umieszczamy w rozwinięciu]brightcove.createExperiences();Dlaczego: Jeżeli w jednym numerze siły łączą Sean Price, Pharoahe Monch (na mikrofonach), Evidence i DJ Babu (na produkcji) to wiadomo, że to wybuchowa mieszanka, która gwarantuje klimat, treść i pazur. A tutaj do kompletu dostajemy ciekawy patent na video.

[Edit: Z uwagi na autoplay pliku video wyjątkowo umieszczamy w rozwinięciu]

]]>
Video Dnia: Sean Price "Genesis Of The Omega"https://popkiller.kingapp.pl/2013-01-16,video-dnia-sean-price-genesis-of-the-omegahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-01-16,video-dnia-sean-price-genesis-of-the-omegaJanuary 16, 2013, 12:52 pmDaniel WardzińskiVideo Dnia: Sean Price "Genesis Of The Omega" (2013)Dlaczego: Pierwszy i zdecydowanie najlepszy numer na nowej płycie Seana P doczekał się bardzo odpowiedniego klipu świetnie pasującego do osobowości autora. Alchemist trafił z tym monumentalnym hammerem w dziesiątkę i nie wyobrażam sobie na nim lepszego rapera. Hardcore rap at his worst... Taaaa... Sean P at his best. STFU.Video Dnia: Sean Price "Genesis Of The Omega" (2013)

Dlaczego: Pierwszy i zdecydowanie najlepszy numer na nowej płycie Seana P doczekał się bardzo odpowiedniego klipu świetnie pasującego do osobowości autora. Alchemist trafił z tym monumentalnym hammerem w dziesiątkę i nie wyobrażam sobie na nim lepszego rapera. Hardcore rap at his worst... Taaaa... Sean P at his best. STFU.

]]>
Labba ft. Sean Price, Mayhem Lauren "World Famous" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-31,labba-ft-sean-price-mayhem-lauren-world-famous-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-31,labba-ft-sean-price-mayhem-lauren-world-famous-teledyskDecember 30, 2012, 11:01 pmDaniel WardzińskiAleż to jest grube. Labba, były członek Flipmode Squad, przygotował na bicie PF Cuttina numer, który jest praktycznie bezbłędny. Surowy, a nawet niespecjalnie skomplikowany bit i trzech raperów, z których szczególnie drugi, znany zapewne wszem i wobec Sean Price pokazuje jak to się robi w NYC. Całość robi naprawdę świetne wrażenie. Ależ to jest grube. Labba, były członek Flipmode Squad, przygotował na bicie PF Cuttina numer, który jest praktycznie bezbłędny. Surowy, a nawet niespecjalnie skomplikowany bit i trzech raperów, z których szczególnie drugi, znany zapewne wszem i wobec Sean Price pokazuje jak to się robi w NYC. Całość robi naprawdę świetne wrażenie.

 

]]>
Sean Price "Mic Tyson" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-28,sean-price-mic-tyson-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-28,sean-price-mic-tyson-recenzjaNovember 28, 2012, 2:14 pmDaniel WardzińskiTo pierwszy solowy album Seana Price'a od pięciu lat, kiedy ukazało się "Jesus Price Supastar". W międzyczasie otrzymaliśmy tylko projekt z dwójką graczy z Detroit - Guilty Simpsonem i Black Milkiem jako Random Axe oraz mixtape "Kimbo Price" z 2009. To dosyć mało, a mimo wszystko mam wrażenie, że w przeciągu tego czasu popularność Seana Price'a w Polsce zdecydowanie wzrosła, chyba niestety odwrotnie niż miało to miejsce w Stanach, bo informacje na temat sprzedaży albumu w pierwszym tygodniu wyglądały jak ponury żart. Tak czy siak, oczekujących na ten materiał polskich słuchaczy nie brakowało.P zebrał grupę producentów, która pomogła w zrealizowaniu materiału, a pierwsze skrzypce zagrał Alchemist odpowiedzialny za cztery tracki. Żaden inny producent nie dostał tak dużo co pokazuje różnorodność brzmienia i stylu muzycznego, który jednak udało się ułożyć w charakterystyczne brzmienie "Mica Tysona". Nie zabrakło miejsca dla kojarzonych z Duck Down od dłuższego czasu 9th Wondera, Khrysisa, Erica G, ale znajdziemy też podkłady Stu Bangasa czy Evidence'a. Jak poradził sobie z nimi członek Heltah Skeltah? "Fuck being humble, I'm better than everybody" - tak w tracku "Straight Music" powie wam sam Ruckuss. Nie muszę chyba pisać, że Sean Price ma swoje flow, charakterystyczny sposób poruszania po bicie i głos. Napiszę, że wszystkie swoje atuty trzyma przy sobie nadal i jak dla mnie absolutnie ma prawo do rzucania nieskormnych wersów w dowolnej ilości. Uwielbiam zresztą jak to robi traktując MC's trochę jak w ogarniętej przy wsparciu Red Bulla rap-klinice... Kto widział ten wie, że miły dla nich nie był. To czego wielu fanów obawiało się najbardziej to sposobu w jaki Price dobierze bity i już po premierze dało się słyszeć wiele głosów, że bity dobrano źle. Czy faktycznie?Chwilami być może tak. Ja np. nie jestem fanem ostatnich dokonań Alchemista, ale tutaj "Genesis Of The Omega" to jeden z najbardziej morderczych bangerów tego roku, a impet z jakim "Mic Tyson" wjeżdża na twoje głośniki jest niemożliwy do porównania z czymkolwiek innym, ale już drugi numer - "Bar-Barian", gdzie Alchemist sampluje bodajże Budkę Suflera praktycznie bez żadnej perkusji i wpuszczając na to Rucka?! Dla jego zwrotek i zagrywek chce się słuchać ("niggas call it purple... what the fuck you mean?"), ale nie jest to na pewno dobry bit dla takich zwrotek. Generalnie jednak ALC zasługuje na pochwałę. Na cztery bity z trzema naprawdę trafił - dziwnie pocięte, ale w jakiś sposób fascynujące właśnie przez to "Bully Rap" i jeden z najlepszych tracków na albumie - "STFU2" to bardzo mocne atuty "Mica Tysona"."Mic Tyson" to jednak nie tylko sławny członek Soul Assasins, ale też np. AMP, anonimowy dla mnie producent, który mocno ukazuje swoje inspiracje Premierem, ale koniec końców z "Pyrex" wyszedł naprawdę kapitalny numer. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku niejakiego Woola, który stawiając na epicki motyw w "Price & Shining Armor" rozłożył mnie na łopatki. W numerze świetnie pasuje zresztą Ruste Juxxx, który tutaj dla mnie brzmi lepiej niż na jego własnych projektach. Postaciami anonimowymi dla fanów niezależnego rapu z obozu Duck Down i nie tylko nie będą na pewno Eric G i Khrysis - obydwaj zdecydowanie w formie. Po płycie z Buckshotem trochę obawiałem się jak spisze się 9th Wonder, a ten tutaj wyczuł klimat dużo lepiej. Mocna perkusja i ciekawy wokalny motyw odmienny od tych już mocno przez 9tha przerobionych. "Straight Music" to trafiona i dobrze "wmontowana" w ten album rzecz.Nie przekonuje mnie osobiście numer "BBQ Sauce" z Pharoahe Monchem na bicie Evidence'a i Babu z Dilated Peoples. Ten syntetyczny klawisz kompletnie jak dla mnie nie przemawia, a bit nie niesie tak jak powinien. Zdecydowanie lepiej brzmi bit samego Eva w "By The Way" chociaż też nie jestem ostatecznie przekonany, czy nie można było wykombinować czegoś ciekawszego na zamknięcie takiego albumu. Dodatkowo dwa ostatnie podkłady Beat Butchera to raczej obniżenie wcześniejszego poziomu. "Battering Bars" na bardzo znanym samplu jest jeszcze ok, ale "The Hardest Nigga Out" to klasyczny przykład tego co dzieje się, kiedy autor bitu chce za bardzo.W tym wszystkim najbardziej chodzi jednak o Seana Price'a, tak? Nie wprowadza do swojej dyskografii rewolucji, na dobrą sprawę mało zmienia w stosunku do poprzednich wydawnictw, ale wystarczy to, że robi swoje. Przecież nie musi nic zmieniać. Nie spieszy się, wbija swoje podwójne i potworne złośliwości pod adresem przeróżnych osób z pełnym przekonaniem o swojej wyjątkowości - w mojej opinii słusznym. Już samo otwarcie albumu "It goes Hanna Barbera barbarian/ Bar better than yours and your entourage, Sean bury them" wiele mówi o zawartości. Jeżeli czekaliście na dużo nowych, dobrych zwrotek Price'a będziecie bardzo szczęśliwi wchodząc w jego posiadanie. Oceniając całościowo jako album nawet pomimo paru bitów, których chętnie bym się stąd pozbył, uważam, że płyta zasługuje na piątkę z minusem. Może nie "the greatest rapper alive", ale wciąż zawodnik najwyższej ligi. A pod spodem jeszcze raz video do bonusowego tracka z płyty - "Haraam", żebyście nie przegapili, bo szkoda by było. To pierwszy solowy album Seana Price'a od pięciu lat, kiedy ukazało się "Jesus Price Supastar". W międzyczasie otrzymaliśmy tylko projekt z dwójką graczy z Detroit - Guilty Simpsonem i Black Milkiem jako Random Axe oraz mixtape "Kimbo Price" z 2009. To dosyć mało, a mimo wszystko mam wrażenie, że w przeciągu tego czasu popularność Seana Price'a w Polsce zdecydowanie wzrosła, chyba niestety odwrotnie niż miało to miejsce w Stanach, bo informacje na temat sprzedaży albumu w pierwszym tygodniu wyglądały jak ponury żart. Tak czy siak, oczekujących na ten materiał polskich słuchaczy nie brakowało.

P zebrał grupę producentów, która pomogła w zrealizowaniu materiału, a pierwsze skrzypce zagrał Alchemist odpowiedzialny za cztery tracki. Żaden inny producent nie dostał tak dużo co pokazuje różnorodność brzmienia i stylu muzycznego, który jednak udało się ułożyć w charakterystyczne brzmienie "Mica Tysona". Nie zabrakło miejsca dla kojarzonych z Duck Down od dłuższego czasu 9th Wondera, Khrysisa, Erica G, ale znajdziemy też podkłady Stu Bangasa czy Evidence'a. Jak poradził sobie z nimi członek Heltah Skeltah?

 "Fuck being humble, I'm better than everybody" - tak w tracku "Straight Music" powie wam sam Ruckuss. Nie muszę chyba pisać, że Sean Price ma swoje flow, charakterystyczny sposób poruszania po bicie i głos. Napiszę, że wszystkie swoje atuty trzyma przy sobie nadal i jak dla mnie absolutnie ma prawo do rzucania nieskormnych wersów w dowolnej ilości. Uwielbiam zresztą jak to robi traktując MC's trochę jak w ogarniętej przy wsparciu Red Bulla rap-klinice... Kto widział ten wie, że miły dla nich nie był. To czego wielu fanów obawiało się najbardziej to sposobu w jaki Price dobierze bity i już po premierze dało się słyszeć wiele głosów, że bity dobrano źle. Czy faktycznie?

Chwilami być może tak. Ja np. nie jestem fanem ostatnich dokonań Alchemista, ale tutaj "Genesis Of The Omega" to jeden z najbardziej morderczych bangerów tego roku, a impet z jakim "Mic Tyson" wjeżdża na twoje głośniki jest niemożliwy do porównania z czymkolwiek innym, ale już drugi numer - "Bar-Barian", gdzie Alchemist sampluje bodajże Budkę Suflera praktycznie bez żadnej perkusji i wpuszczając na to Rucka?! Dla jego zwrotek i zagrywek chce się słuchać ("niggas call it purple... what the fuck you mean?"), ale nie jest to na pewno dobry bit dla takich zwrotek. Generalnie jednak ALC zasługuje na pochwałę. Na cztery bity z trzema naprawdę trafił - dziwnie pocięte, ale w jakiś sposób fascynujące właśnie przez to "Bully Rap" i jeden z najlepszych tracków na albumie - "STFU2" to bardzo mocne atuty "Mica Tysona".

"Mic Tyson" to jednak nie tylko sławny członek Soul Assasins, ale też np. AMP, anonimowy dla mnie producent, który mocno ukazuje swoje inspiracje Premierem, ale koniec końców z "Pyrex" wyszedł naprawdę kapitalny numer. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku niejakiego Woola, który stawiając na epicki motyw w "Price & Shining Armor" rozłożył mnie na łopatki. W numerze świetnie pasuje zresztą Ruste Juxxx, który tutaj dla mnie brzmi lepiej niż na jego własnych projektach.  Postaciami anonimowymi dla fanów niezależnego rapu z obozu Duck Down i nie tylko nie będą na pewno Eric G i Khrysis - obydwaj zdecydowanie w formie. Po płycie z Buckshotem trochę obawiałem się jak spisze się 9th Wonder, a ten tutaj wyczuł klimat dużo lepiej. Mocna perkusja i ciekawy wokalny motyw odmienny od tych już mocno przez 9tha przerobionych. "Straight Music" to trafiona i dobrze "wmontowana" w ten album rzecz.

Nie przekonuje mnie osobiście numer "BBQ Sauce" z Pharoahe Monchem na bicie Evidence'a i Babu z Dilated Peoples. Ten syntetyczny klawisz kompletnie jak dla mnie nie przemawia, a bit nie niesie tak jak powinien. Zdecydowanie lepiej brzmi bit samego Eva w "By The Way" chociaż też nie jestem ostatecznie przekonany, czy nie można było wykombinować czegoś ciekawszego na zamknięcie takiego albumu. Dodatkowo dwa ostatnie podkłady Beat Butchera to raczej obniżenie wcześniejszego poziomu. "Battering Bars" na bardzo znanym samplu jest jeszcze ok, ale "The Hardest Nigga Out" to klasyczny przykład tego co dzieje się, kiedy autor bitu chce za bardzo.

W tym wszystkim najbardziej chodzi jednak o Seana Price'a, tak? Nie wprowadza do swojej dyskografii rewolucji, na dobrą sprawę mało zmienia w stosunku do poprzednich wydawnictw, ale wystarczy to, że robi swoje. Przecież nie musi nic zmieniać. Nie spieszy się, wbija swoje podwójne i potworne złośliwości pod adresem przeróżnych osób z pełnym przekonaniem o swojej wyjątkowości - w mojej opinii słusznym. Już samo otwarcie albumu "It goes Hanna Barbera barbarian/ Bar better than yours and your entourage, Sean bury them" wiele mówi o zawartości. Jeżeli czekaliście na dużo nowych, dobrych zwrotek Price'a będziecie bardzo szczęśliwi wchodząc w jego posiadanie. Oceniając całościowo jako album nawet pomimo paru bitów, których chętnie bym się stąd pozbył, uważam, że płyta zasługuje na piątkę z minusem. Może nie "the greatest rapper alive", ale wciąż zawodnik najwyższej ligi. A pod spodem jeszcze raz video do bonusowego tracka z płyty - "Haraam", żebyście nie przegapili, bo szkoda by było.

 

]]>
Sean Price "Haraam" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-21,sean-price-haraam-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-21,sean-price-haraam-teledyskNovember 21, 2012, 6:40 pmDaniel WardzińskiSean Price promuje swojego "Mica Tysona" (recenzja wkrótce) klipem zrealizowanym do kawałka stanowiącego bonus track z albumu. "Haraam" to jak na moje oko Szon Pi at his best. Kozacko nawinięte, równie dobrze zrealizowane wizualnie (directed by the last american B-boy?) i jeszcze świeżutkie. Łapcie.Sean Price promuje swojego "Mica Tysona" (recenzja wkrótce) klipem zrealizowanym do kawałka stanowiącego bonus track z albumu. "Haraam" to jak na moje oko Szon Pi at his best. Kozacko nawinięte, równie dobrze zrealizowane wizualnie (directed by the last american B-boy?) i jeszcze świeżutkie. Łapcie.

]]>
Harry Fraud "La musica de Harry Fraud" (Świeża Krew #29)https://popkiller.kingapp.pl/2012-11-24,harry-fraud-la-musica-de-harry-fraud-swieza-krew-29https://popkiller.kingapp.pl/2012-11-24,harry-fraud-la-musica-de-harry-fraud-swieza-krew-29November 22, 2012, 5:36 pmDaniel WardzińskiPrzeglądając wcześniejsze odcinki Świeżej Krwi zwróciłem uwagę, że zdecydowana ich większość poświęcona jest MC's, a w ostatnim czasie zaobserwować można także natarcie nowej fali beatmakerów, którzy w mgnieniu oka robią zawrotne kariery. "Cruel Summer" poazuje, że taki Hit-Boy dla mnie w tej chwili jest na dobrą sprawę ważniejszą postacią dla G.O.O.D. Music niż Kanye West. Niesamowicie w mgnieniu oka wybił się też jeden koleżka, którego musieliście gdzieś się natknąć, bo ma się wrażenie, że Harry Fraud jest wszędzie. Z jednej strony to na jego bicie Rick Ross i Diddy urządzili sobie nowobogacką fiestę w remixie "Shot Caller" French Montany, z drugiej, to na jego bicie po 10 latach wspólnie rapowali Cannibal Ox.Pochodzący z Brooklynu Harry Fraud wychował się w muzycznej rodzinie, gdzie ojciec był gitarzystą, a matka wokalistką. Mówi, że nauczył się grać na gitarze i klawiszach na długo zanim nauczył się rozumieć to co gra czy zapisywać to nutowo. Nowojorczyk przywiązuje wagę do muzycznego kształcenia, ale także do kształtowania wyrazistego stylu, który stał się nie tylko świeży i wyjątkowy, ale także bardzo rozchwytywany.Ilość projektów w których w ostatnim czasie macza palce Harry Fraud jest naprawdę ogromna. Zdaniem samego zainteresowanego największym przełomem w jego karierze był numer "New York Minute" French Montany, gdzie gościnnie pojawił się Jadakiss. I choć ten słodziutki wiewiórkowy sampelek nie jest może jego największym artystycznym sukcesem sprawił, że kariera nabrała tempa. Frontman Loxów wrócił zresztą na bity Frauda chociażby przy okazji singla Kida Daytony, który z Fraudem pracuje nagminnie. W 2011 roku we wspomnianym na początku remixie zainteresowali się Ross i Diddy, ale też Juicy J i Wiz Khalifa, którzy zrobili z nim drugą część "Stoner's Night". Jeśli jednak mówimy o Khalifie, jego największym sztosem przygotowanym na bicie Frauda jest z pewnością zamykający "Taylor Alderdice" - "Blindfolds".W tym roku ukazała się wspólna epka naszego bohatera i Curren$y'ego zatytułowana "Cigarette Boats" oraz "Rugby Thompson" ze Smoke DZA. Duże rzeczy koleżka kombinuje również w swoim rodzinnym mieście. Już w listopadzie Sean Price sam przeprowadził wywiad z Harrym Fraudem (m.in. pytając go pojawiający się często na początku jego bitów tag "La musica de Harry Fraud"), z którego wynikało, że obydwaj będą po premierze "Mica Tysona" pracowali razem. Zresztą pod spodem znajdziecie numer w którym Sean Price na bicie Frauda daje taaaaką zwrotkę. Jedno z jego najlepszych wejść w tej dekadzie. Jako dość nowoczesny producent Fraud poproszony został o stworzenie tła dźwiękowego towarzyszącego wręczaniu nagród Emmy. W trakcie ceremoni Simon Cowell, jeden z najbardziej zjadliwych jurorów amerykańskich talent show w trakcie ceremoni poprosił o "tło" po czym powiedział "this is a hit record".Co ciekawe w wywiadzie dla KarmaLoop Harry zapytany o to czy nie zdecydował by się na produkowanie zupełnie poza hip-hopem powiedział, że robił to wielokrotnie pod innymi ksywkami. Oczywiście nie zdradził jakimi. W tym samym wywiadzie dziennikarz zapytał go czy nie uważa, że producenci, którzy często sprawiają, że kawałek jest hitem tak naprawdę nie otrzymuje należytej uwagi zepchnięci na drugi plan przez raperów. Fraud odpowiedział, że jeśli ktoś jest uważnym słuchaczem i obserwuje muzykę na poważnie zawsze myśli o tym kto jest odpowiedzialny za muzykę i dodał "average listeners probably doesn't care". Nie warto być średnim słuchaczem, kiedy ma się do czynienia z takimi numerami jak te poniżej. Przeglądając wcześniejsze odcinki Świeżej Krwi zwróciłem uwagę, że zdecydowana ich większość poświęcona jest MC's, a w ostatnim czasie zaobserwować można także natarcie nowej fali beatmakerów, którzy w mgnieniu oka robią zawrotne kariery. "Cruel Summer" poazuje, że taki Hit-Boy dla mnie w tej chwili jest na dobrą sprawę ważniejszą postacią dla G.O.O.D. Music niż Kanye West. Niesamowicie w mgnieniu oka wybił się też jeden koleżka, którego musieliście gdzieś się natknąć, bo ma się wrażenie, że Harry Fraud jest wszędzie. Z jednej strony to na jego bicie Rick Ross i Diddy urządzili sobie nowobogacką fiestę w remixie "Shot Caller" French Montany, z drugiej, to na jego bicie po 10 latach wspólnie rapowali Cannibal Ox.

Pochodzący z Brooklynu Harry Fraud wychował się w muzycznej rodzinie, gdzie ojciec był gitarzystą, a matka wokalistką. Mówi, że nauczył się grać na gitarze i klawiszach na długo zanim nauczył się rozumieć to co gra czy zapisywać to nutowo. Nowojorczyk przywiązuje wagę do muzycznego kształcenia, ale także do kształtowania wyrazistego stylu, który stał się nie tylko świeży i wyjątkowy, ale także bardzo rozchwytywany.

Ilość projektów w których w ostatnim czasie macza palce Harry Fraud jest naprawdę ogromna. Zdaniem samego zainteresowanego największym przełomem w jego karierze był numer "New York Minute" French Montany, gdzie gościnnie pojawił się Jadakiss. I choć ten słodziutki wiewiórkowy sampelek nie jest może jego największym artystycznym sukcesem sprawił, że kariera nabrała tempa. Frontman Loxów wrócił zresztą na bity Frauda chociażby przy okazji singla Kida Daytony, który z Fraudem pracuje nagminnie. W 2011 roku we wspomnianym na początku remixie zainteresowali się Ross i Diddy, ale też Juicy J i Wiz Khalifa, którzy zrobili z nim drugą część "Stoner's Night". Jeśli jednak mówimy o Khalifie, jego największym sztosem przygotowanym na bicie Frauda jest z pewnością zamykający "Taylor Alderdice" - "Blindfolds".

W tym roku ukazała się wspólna epka naszego bohatera i Curren$y'ego zatytułowana "Cigarette Boats" oraz "Rugby Thompson" ze Smoke DZA. Duże rzeczy koleżka kombinuje również w swoim rodzinnym mieście. Już w listopadzie Sean Price sam przeprowadził wywiad z Harrym Fraudem (m.in. pytając go pojawiający się często na początku jego bitów tag "La musica de Harry Fraud"), z którego wynikało, że obydwaj będą po premierze "Mica Tysona" pracowali razem. Zresztą pod spodem znajdziecie numer w którym Sean Price na bicie Frauda daje taaaaką zwrotkę. Jedno z jego najlepszych wejść w tej dekadzie. Jako dość nowoczesny producent Fraud poproszony został o stworzenie tła dźwiękowego towarzyszącego wręczaniu nagród Emmy. W trakcie ceremoni Simon Cowell, jeden z najbardziej zjadliwych jurorów amerykańskich talent show w trakcie ceremoni poprosił o "tło" po czym powiedział "this is a hit record".

Co ciekawe w wywiadzie dla KarmaLoop Harry zapytany o to czy nie zdecydował by się na produkowanie zupełnie poza hip-hopem powiedział, że robił to wielokrotnie pod innymi ksywkami. Oczywiście nie zdradził jakimi. W tym samym wywiadzie dziennikarz zapytał go czy nie uważa, że producenci, którzy często sprawiają, że kawałek jest hitem tak naprawdę nie otrzymuje należytej uwagi zepchnięci na drugi plan przez raperów. Fraud odpowiedział, że jeśli ktoś jest uważnym słuchaczem i obserwuje muzykę na poważnie zawsze myśli o tym kto jest odpowiedzialny za muzykę i dodał "average listeners probably doesn't care". Nie warto być średnim słuchaczem, kiedy ma się do czynienia z takimi numerami jak te poniżej.

]]>
Fatt Father "Grime" feat. Guilty Simpson, Sean Price, Roc Marciano (Ot tak #97)https://popkiller.kingapp.pl/2012-11-03,fatt-father-grime-feat-guilty-simpson-sean-price-roc-marciano-ot-tak-97https://popkiller.kingapp.pl/2012-11-03,fatt-father-grime-feat-guilty-simpson-sean-price-roc-marciano-ot-tak-97November 2, 2012, 9:00 pmRafał PorosZ racji premiery wielce wyczekiwanego przez wielu fanów krążka o nazwie "Mic Tyson" Seana P, postanowiłem "wziąć się w garść" i napisać co nieco o kawałku, o którym to miałem plany wspomnieć na łamach Popkillera już kilka dłuższych tygodni temu. Mowa o numerze "Grime", gdzie mamy przykład fantastycznego przyćmienia gospodarza przez zaproszonych gości. Zapraszam do rozwinięcia.Autorem ww. numeru jest niejaki Fatt Father- raper pochodzący z Detroit. Przedstawiany tutaj track pochodzi z tegorocznego LP "Fatherhood". Przyznam się szczerze, że kojarzy i kojarzyć będzie on mi się raczej tylko z tym kawałkiem. Na featuringu obok Grubego Ojca pojawiło się trzech wyjadaczy i niszczycieli mikrofonu- Guilty Simpson, Sean Price oraz Roc Marciano.Pierwsze, co rzuca się w ocz...uszy, to mocarny bit autorstwa... no właśnie- czyjego? Mniemam, iż wyszedł on spod ręki samego Fatt'a, lecz nie dam sobie głowy uciąć za to.Numer otwiera zwrota Guilty'ego wersami "grim reaper's got son / i disarm you with a shotgun / and pop one- you're harmless". Stanowią te słowa przedsmak tego, co nastąpi później. Świetnie nawinięte linijki rapera z Detroit na podkładzie o stosunkowo niskim BPMie pokazują jego klasę.Drugę zwrotkę ma gospodarz- Father. Przepaść. Przepaść pomiędzy tym co i jak przed chwilą nawinął Simpson oraz także tym co usłyszymy za moment. Nie ma większego sensu rozpisywanie się nad słowami Tatuśka.Nareszcie doszliśmy do punktu kulminacyjnego całego utworu. Panie i Panowie, przed Wami bezapelacyjnie najefektowniejsze wejście roku jakie słyszałem. Sean P swoim początkiem zwroty wgniata w fotel i niszczy słuchawki za każdym razem gdy odapalam "Grime". Jest to coś tak przepotężnego i piekielnie mocnego, że ciężko to porównać z czymkolwiek innym. Lecimy dalej i co słyszymy? Technikę bez żadnego jąkania i zacinania się. P poleciał na tym bicie jak niegdyś nasz Adaś wzdłuż mamuciej skoczni. Wielkie brawa i olbrzymi podziw, panie Price.Ostatnią szesnastkę przywłaszczył sobie Roc Marciano i w swoim leniwym stylu pokazał, że można bez problemu zarymować cały swój występ rymami na "-apes"/"-ages"/"-ackes", itd. Talent i jeszcze raz talent!Cytując samego Fathera: "I don't even know why I'm on this track".Poniższy numer pokazuje, że Sean Price od kilkunastu miesięcy jest w życiowej formie. "Mic Tyson" nie ma prawa zawieść.** - artykuł ten był pisany przeze mnie jeszcze przed premierą nowego albumu Seana Price'a.Z racji premiery wielce wyczekiwanego przez wielu fanów krążka o nazwie "Mic Tyson" Seana P, postanowiłem "wziąć się w garść" i napisać co nieco o kawałku, o którym to miałem plany wspomnieć na łamach Popkillera już kilka dłuższych tygodni temu. Mowa o numerze "Grime", gdzie mamy przykład fantastycznego przyćmienia gospodarza przez zaproszonych gości.
Zapraszam do rozwinięcia.

Autorem ww. numeru jest niejaki Fatt Father- raper pochodzący z Detroit. Przedstawiany tutaj track pochodzi z tegorocznego LP "Fatherhood". Przyznam się szczerze, że kojarzy i kojarzyć będzie on mi się raczej tylko z tym kawałkiem. Na featuringu obok Grubego Ojca pojawiło się trzech wyjadaczy i niszczycieli mikrofonu- Guilty Simpson, Sean Price oraz Roc Marciano.

Pierwsze, co rzuca się w ocz...uszy, to mocarny bit autorstwa... no właśnie- czyjego? Mniemam, iż wyszedł on spod ręki samego Fatt'a, lecz nie dam sobie głowy uciąć za to.
Numer otwiera zwrota Guilty'ego wersami "grim reaper's got son / i disarm you with a shotgun / and pop one- you're harmless". Stanowią te słowa przedsmak tego, co nastąpi później. Świetnie nawinięte linijki rapera z Detroit na podkładzie o stosunkowo niskim BPMie pokazują jego klasę.
Drugę zwrotkę ma gospodarz- Father. Przepaść. Przepaść pomiędzy tym co i jak przed chwilą nawinął Simpson oraz także tym co usłyszymy za moment. Nie ma większego sensu rozpisywanie się nad słowami Tatuśka.
Nareszcie doszliśmy do punktu kulminacyjnego całego utworu. Panie i Panowie, przed Wami bezapelacyjnie najefektowniejsze wejście roku jakie słyszałem. Sean P swoim początkiem zwroty wgniata w fotel i niszczy słuchawki za każdym razem gdy odapalam "Grime". Jest to coś tak przepotężnego i piekielnie mocnego, że ciężko to porównać z czymkolwiek innym. Lecimy dalej i co słyszymy? Technikę bez żadnego jąkania i zacinania się. P poleciał na tym bicie jak niegdyś nasz Adaś wzdłuż mamuciej skoczni. Wielkie brawa i olbrzymi podziw, panie Price.
Ostatnią szesnastkę przywłaszczył sobie Roc Marciano i w swoim leniwym stylu pokazał, że można bez problemu zarymować cały swój występ rymami na "-apes"/"-ages"/"-ackes", itd. Talent i jeszcze raz talent!

Cytując samego Fathera: "I don't even know why I'm on this track".

Poniższy numer pokazuje, że Sean Price od kilkunastu miesięcy jest w życiowej formie. "Mic Tyson" nie ma prawa zawieść.*

* - artykuł ten był pisany przeze mnie jeszcze przed premierą nowego albumu Seana Price'a.

]]>
Sean Price "Mic Tyson" - snippetyhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-14,sean-price-mic-tyson-snippetyhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-10-14,sean-price-mic-tyson-snippetyOctober 14, 2012, 7:21 amRafał PorosJeszcze kilka tygodni temu wielu fanów (w tym i ja) dopuszczało do siebie myśl jakoby album "Mic Tyson" w tym roku miał się nie ukazać. Nic bardziej mylnego. Najpierw dostaliśmy okładkę i datę premiery, później przyszedł czas na tracklistę, a teraz jest pora na... oficjalny sampler krążka! Panie i Panowie, przed Wami Sean Price ze swoimi 30-sek. fragmentami numerów, które to znajdą się na jego nadchodzącym longplay'u.Dla przypomnienia, tracklista:01. The Genesis of the Omega 02. Bar-Barian 03. Pyrex 04. Price & Shining Armor feat. Ruste Juxx 05. Title Track 06. Straight Music 07. STFU, Pt. 2 08. Hush 09. Solomon Grundy feat. Ike Eyes, Ill Bill 10. Frankenberry feat. Buckshot 11. BBQ Sauce feat. Pharoahe Monch 12. Bully Rap feat. Realm Reality 13. By the Way feat. Torae 14. Battering Bars feat. PumpkinHead15. The Hardest Nigga Out 16. Haraam (Bonus Track) 17. Remember feat. Freddie Gibbs (Bonus Track) 18. I See (Bonus Track)Ze snippetami "Mic Tysona" zapoznacie się pod tym adresem. Zapraszam!P!Jeszcze kilka tygodni temu wielu fanów (w tym i ja) dopuszczało do siebie myśl jakoby album "Mic Tyson" w tym roku miał się nie ukazać. Nic bardziej mylnego. Najpierw dostaliśmy okładkę i datę premiery, później przyszedł czas na tracklistę, a teraz jest pora na... oficjalny sampler krążka! Panie i Panowie, przed Wami Sean Price ze swoimi 30-sek. fragmentami numerów, które to znajdą się na jego nadchodzącym longplay'u.

Dla przypomnienia, tracklista:
01. The Genesis of the Omega
02. Bar-Barian
03. Pyrex
04. Price & Shining Armor feat. Ruste Juxx
05. Title Track
06. Straight Music
07. STFU, Pt. 2
08. Hush
09. Solomon Grundy feat. Ike Eyes, Ill Bill
10. Frankenberry feat. Buckshot
11. BBQ Sauce feat. Pharoahe Monch
12. Bully Rap feat. Realm Reality
13. By the Way feat. Torae
14. Battering Bars feat. PumpkinHead
15. The Hardest Nigga Out 16. Haraam (Bonus Track)
17. Remember feat. Freddie Gibbs (Bonus Track)
18. I See (Bonus Track)

Ze snippetami "Mic Tysona" zapoznacie się pod tym adresem. Zapraszam!

P!

]]>
Sean Price "Mic Tyson" - szczegółowe informacje!https://popkiller.kingapp.pl/2012-09-17,sean-price-mic-tyson-szczegolowe-informacjehttps://popkiller.kingapp.pl/2012-09-17,sean-price-mic-tyson-szczegolowe-informacjeSeptember 17, 2012, 8:55 pmRafał PorosUbiegłe lata pokazały fanom, że jesień jest synonimem wysypu wielu ciekawych premier jeśli mowa głównie o rap. Ten rok nie będzie inny- na najbliższe tygodnie bowiem przewidziana jest masa premier albumów, które zaciekawić powinny niejednego. Moim absolutnym faworytem, jeśli chodzi o wyczekiwane albumy, jest "Mic Tyson" Seana P. Czekałem (i myślę, że nie tylko ja) na to solo od dawien dawna. Docierały do nas informacje ogólne, takie jak tytuł, ale też gościnne zwrotki Price'a, które tylko zaostrzały apetyt na "Mic Tyson". Panie i Panowie, album ten pojawi się w sklepach już......trzydziestego października! Zostanie on wydany nakładem (co oczywiste) wytwórni Duck Down.Cytując Seana: "Yo MY FUCKING ALBUM COMING OUT OCT 30th HERE'S THE FUCKING COVER ENJOY....P!"Muszę przyznać, że mało która okładka robi na mnie naprawdę piorunujące wrażenie. Ktokolwiek zrobił powyższego artworka- chylę czoła.Poniżej znajduje się klip do numeru "I See", który to pojawił się w sieci razem z okładką i informacją o dacie premiery. Bit wysmażył Quelle Chris. A tutaj mały... "bonus". Ubiegłe lata pokazały fanom, że jesień jest synonimem wysypu wielu ciekawych premier jeśli mowa głównie o rap. Ten rok nie będzie inny- na najbliższe tygodnie bowiem przewidziana jest masa premier albumów, które zaciekawić powinny niejednego. Moim absolutnym faworytem, jeśli chodzi o wyczekiwane albumy, jest "Mic Tyson" Seana P. Czekałem (i myślę, że nie tylko ja) na to solo od dawien dawna. Docierały do nas informacje ogólne, takie jak tytuł, ale też gościnne zwrotki Price'a, które tylko zaostrzały apetyt na "Mic Tyson". Panie i Panowie, album ten pojawi się w sklepach już...

...trzydziestego października! Zostanie on wydany nakładem (co oczywiste) wytwórni Duck Down.

Cytując Seana:"Yo MY FUCKING ALBUM COMING OUT OCT 30th HERE'S THE FUCKING COVER ENJOY....P!"

Muszę przyznać, że mało która okładka robi na mnie naprawdę piorunujące wrażenie. Ktokolwiek zrobił powyższego artworka- chylę czoła.

Poniżej znajduje się klip do numeru "I See", który to pojawił się w sieci razem z okładką i informacją o dacie premiery. Bit wysmażył Quelle Chris.

 

A tutaj mały... "bonus".

 

]]>
Heltah Skeltah "Nocturnal" (Klasyk Na Weekend)https://popkiller.kingapp.pl/2010-08-13,heltah-skeltah-nocturnal-klasyk-na-weekendhttps://popkiller.kingapp.pl/2010-08-13,heltah-skeltah-nocturnal-klasyk-na-weekendDecember 30, 2013, 1:00 amDaniel WardzińskiNa tegorocznym Hip Hop Kempie będziemy mieli przyjemność zobaczyć na żywo legendę - Boot Camp Click w pełnym składzie. Dzisiejszy Klasyk Na Weekend ma na celu odświeżenie w waszej pamięci, albo zapoznanie was (?!) z jednym z największych, a zdaniem wielu największym klasykiem w dorobku "kliki". "Nocturnal" to temat na dłuższą formę literacką niż recenzja, ale spróbujmy zamknąć to wszystko w "klasykowej" pigułce.Album w zdecydowanej większości wyprodukowany przez producenckie monstra z Da Beatminerz (swoje produkcje dorzucili Buckshot, Shawn J. Period, Supreme, sam Sean Price wtedy znany jako Ruck oraz E-Swift), do dziś brzmi jak definicja nowojorskiego stylu. Reprezentanci Brooklynu sprzedali zaledwie 250 tysięcy albumów. Zaledwie? Tak. Ten album zasługuję na uwagę znacznie większej rzeszy odbiorców. Ruck (alias Ruckus alias Sean Price) i Rock (alias Rockness Monstah) na tej płycie to raperski duet, który powinno się stawiać za wzór. Ich style są w pewien sposób podobne, ale słuchając ich oddzielnie nigdy nie jarasz się tak, jak w momencie, kiedy stają za mikrofonem razem. Ich zwrotki tutaj są ciężkie, ale nie dołujące. Ich styl prosty, ale plastyczny, wyrobiony i unikalny. Ich wokale tak wyraźne, że w pierwszej chwili możecie pomyśleć, że przesadnie modulują. Należy dodać też smykałkę do refrenów i chemię, której może zazdrościć im każdy duet raperski na Świecie. Na tej płycie nie da się im zarzucić absolutnie nic.Produkcja? Baby Paul, Mr. Walt, Evil Dee, Shawn J. Period, E-Swift, Buckshot... Wszyscy robią tutaj rzeczy, które spokojnie możecie puścić człowiekowi, któremu chcecie w plastyczny sposób uzmysłowić na czym polega termin "Nowy Jork" w rozmowach o rapowych bitach. Piękne osiedlowe "Letha Brainz Blo", singlowe "Therapy" z moją ulubienicą Vinią Mojicą, nieprawdopodobnie bujający "Clans, Posses, Crews and Clicks"... Dzięki tym bitom, "Nocturnal" może u mnie lecieć zapętlone przez 24 godziny i wciąż nie będę miał dość. Kiedy pomyślę sobie, że za parę dni na żywo zobaczę jak ta dwójka gra swoje numery z pierwszego albumu przed wielką, kempową publiką, mam ciarki na plecach. Ta płyta ma w sobie niesamowitę magię tamtego okresu, tej kliki i tych dwóch wymiataczy. Ma moc, która sprawia, że czas nie ma prawa nadszarpnąć jej wartości. "Nocturnal" to album, który moim zdaniem przebija nawet podawane za największy klasyk BCC "Enta Da Stage". Słuchając tego zawsze żałuję, że nie urodziłem się kilkanaście lat wcześniej. Do zobaczenia pod sceną!PS: Pod spodem teledysk do mistrzowskiego "Therapy". jednym z największych, a zdaniem wielu największym klasykiem w dorobku "kliki"."Nocturnal" to temat na dłuższą formę literacką niż recenzja, ale spróbujmy zamknąć to wszystko w "klasykowej" pigułce.

Album w zdecydowanej większości wyprodukowany przez producenckie monstra z Da Beatminerz (swoje produkcje dorzucili Buckshot, Shawn J. Period, Supreme, sam Sean Price wtedy znany jako Ruck oraz E-Swift), do dziś brzmi jak definicja nowojorskiego stylu. Reprezentanci Brooklynu sprzedali zaledwie 250 tysięcy albumów. Zaledwie? Tak. Ten album zasługuję na uwagę znacznie większej rzeszy odbiorców.

Ruck (alias Ruckus alias Sean Price) i Rock (alias Rockness Monstah) na tej płycie to raperski duet, który powinno się stawiać za wzór. Ich style są w pewien sposób podobne, ale słuchając ich oddzielnie nigdy nie jarasz się tak, jak w momencie, kiedy stają za mikrofonem razem. Ich zwrotki tutaj są ciężkie, ale nie dołujące. Ich styl prosty, ale plastyczny, wyrobiony i unikalny. Ich wokale tak wyraźne, że w pierwszej chwili możecie pomyśleć, że przesadnie modulują. Należy dodać też smykałkę do refrenów i chemię, której może zazdrościć im każdy duet raperski na Świecie. Na tej płycie nie da się im zarzucić absolutnie nic.

Produkcja? Baby Paul, Mr. Walt, Evil Dee, Shawn J. Period, E-Swift, Buckshot... Wszyscy robią tutaj rzeczy, które spokojnie możecie puścić człowiekowi, któremu chcecie w plastyczny sposób uzmysłowić na czym polega termin "Nowy Jork" w rozmowach o rapowych bitach. Piękne osiedlowe "Letha Brainz Blo", singlowe "Therapy" z moją ulubienicą Vinią Mojicą, nieprawdopodobnie bujający "Clans, Posses, Crews and Clicks"... Dzięki tym bitom, "Nocturnal" może u mnie lecieć zapętlone przez 24 godziny i wciąż nie będę miał dość.

Kiedy pomyślę sobie, że za parę dni na żywo zobaczę jak ta dwójka gra swoje numery z pierwszego albumu przed wielką, kempową publiką, mam ciarki na plecach. Ta płyta ma w sobie niesamowitę magię tamtego okresu, tej kliki i tych dwóch wymiataczy. Ma moc, która sprawia, że czas nie ma prawa nadszarpnąć jej wartości. "Nocturnal" to album, który moim zdaniem przebija nawet podawane za największy klasyk BCC "Enta Da Stage". Słuchając tego zawsze żałuję, że nie urodziłem się kilkanaście lat wcześniej. Do zobaczenia pod sceną!

PS: Pod spodem teledysk do mistrzowskiego "Therapy".

 

]]>