popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Dolarhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/17232/DolarSeptember 17, 2024, 8:15 pmpl_PL © 2024 Admin stronyUnderwatch #2 - Kaz/Mario Kontrargument x Filipek, Duże Pe, Czeski, Bober, Babinci, Dolarhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-03-29,underwatch-2-kazmario-kontrargument-x-filipek-duze-pe-czeski-bober-babinci-dolarhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-03-29,underwatch-2-kazmario-kontrargument-x-filipek-duze-pe-czeski-bober-babinci-dolarMarch 29, 2018, 3:31 pmAdmin stronyNasza promująca polskie podziemie akcja Underwatch nabiera tempa a w 2 odcinku czeka nas prawdziwa inwazja ze sceny freestyle'owej i lawina słownych gierek oraz punchline'ów. Za mikrofonem Kaz, Babinci, Czeski, Duże Pe, Filipek, Bober i Dolar, na bicie Mario Kontrargument. Oto "Hateful Eight"!Jeśli chcesz by Twój singiel pojawił się wraz z sylwetką w akcji Underwatch to napisz na underwatch@popkiller.pl załączając krótkie info o sobie wraz z konkretnym utworem (link do odsłuchu online) - sprawdzać będziemy wszystkie wiadomości, a odezwiemy się do wybranych osób/ekip.CV:Ksywka: KazMiasto: Działdowo/GdańskRapuję od: 2012 poważniejNajbardziej można mnie kojarzyć z: bitew fristajlowych i inteligentnych rozkmin3 najważniejsze/ulubione płyty:Magiera & LA - Kodex Łona - Nic dziwnego Kazik - 12 groszyMój najlepszy numer to: "Old Fashioned" Jak określiłbym swój rap w dwóch zdaniach: Rap dla ludzi, którzy przeżywają więcej niż roboty zamknięte w szufladach własnych, debilnych myśli. Rap dla kumatych, dla otwartych łbów.****W ramach Underwatch 2 razy w miesiącu zaprezentujemy Wam wartego uwagi podziemnego gracza (lub skład) - na stronie pojawi się krótkie CV, a na naszym kanale YouTube premierowy klip/singiel, prezentujący jego umiejętności. Tak jak niegdyś w "Unsigned Hype" w magazynie The Source, czy w podobnych rubrykach w magazynach Ślizg czy Klan - krótka sylwetka ciekawej podziemnej postaci oraz muzyczna próbka, mająca zachęcić Was do sprawdzenia większej części dyskografii.Od razu zaznaczamy, że nie ma być to akcja w żaden sposób konkurująca z Młodymi Wilkami - raczej wspierająca je w promowaniu podziemnych talentów, ale na innych zasadach, pod innym kątem i wg innego klucza. Udział w Underwatch ani nie oznacza, że ktoś w Wilkach będzie, ani że go zabraknie - a przy eksponowaniu i promowaniu undergroundowych kotów nie będziemy ograniczać się tu tylko do nowych twarzy i młodych wbijających szturmem na scenę, nie zabraknie również doświadczonych postaci. Będzie różnorodnie, przekrojowo, tak by ukazać jak wiele ciekawych rzeczy dzieje się w polskim rapie poza głównym nurtem...Nasza promująca polskie podziemie akcja Underwatch nabiera tempa a w 2 odcinku czeka nas prawdziwa inwazja ze sceny freestyle'owej i lawina słownych gierek oraz punchline'ów. Za mikrofonem Kaz, Babinci, Czeski, Duże Pe, Filipek, Bober i Dolar, na bicie Mario Kontrargument. Oto "Hateful Eight"!

Jeśli chcesz by Twój singiel pojawił się wraz z sylwetką w akcji Underwatch to napisz na underwatch@popkiller.pl załączając krótkie info o sobie wraz z konkretnym utworem (link do odsłuchu online) - sprawdzać będziemy wszystkie wiadomości, a odezwiemy się do wybranych osób/ekip.

CV:

Ksywka: Kaz
Miasto: Działdowo/Gdańsk
Rapuję od: 2012 poważniej
Najbardziej można mnie kojarzyć z: bitew fristajlowych i inteligentnych rozkmin
3 najważniejsze/ulubione płyty:
Magiera & LA - Kodex
Łona - Nic dziwnego
Kazik - 12 groszy
Mój najlepszy numer to: "Old Fashioned"
Jak określiłbym swój rap w dwóch zdaniach: Rap dla ludzi, którzy przeżywają więcej niż roboty zamknięte w szufladach własnych, debilnych myśli. Rap dla kumatych, dla otwartych łbów.

****

W ramach Underwatch 2 razy w miesiącu zaprezentujemy Wam wartego uwagi podziemnego gracza (lub skład) - na stronie pojawi się krótkie CV, a na naszym kanale YouTube premierowy klip/singiel, prezentujący jego umiejętności. Tak jak niegdyś w "Unsigned Hype" w magazynie The Source, czy w podobnych rubrykach w magazynach Ślizg czy Klan - krótka sylwetka ciekawej podziemnej postaci oraz muzyczna próbka, mająca zachęcić Was do sprawdzenia większej części dyskografii.

Od razu zaznaczamy, że nie ma być to akcja w żaden sposób konkurująca z Młodymi Wilkami - raczej wspierająca je w promowaniu podziemnych talentów, ale na innych zasadach, pod innym kątem i wg innego klucza. Udział w Underwatch ani nie oznacza, że ktoś w Wilkach będzie, ani że go zabraknie - a przy eksponowaniu i promowaniu undergroundowych kotów nie będziemy ograniczać się tu tylko do nowych twarzy i młodych wbijających szturmem na scenę, nie zabraknie również doświadczonych postaci. Będzie różnorodnie, przekrojowo, tak by ukazać jak wiele ciekawych rzeczy dzieje się w polskim rapie poza głównym nurtem...

]]>
Finał WBW 2017: znamy uczestników, prowadzących i DJ'a!https://popkiller.kingapp.pl/2017-11-15,final-wbw-2017-znamy-uczestnikow-prowadzacych-i-djahttps://popkiller.kingapp.pl/2017-11-15,final-wbw-2017-znamy-uczestnikow-prowadzacych-i-djaNovember 15, 2017, 10:18 amTadeusz TurnauZa nami dwa półfinały WBW 2017. Imprezy w Krakowie i Bydgoszczy wyłoniły ośmiu zawodników, którzy 25 listopada w Proximie powalczą w Wielkim Finale. Ponadto organizatorzy zdradzili także, kto poprowadzi imprezę oraz komu przypadnie odpowiedzialność za puszczanie bitów. Finaliści:Oset (1.miejsce, Kraków)Ksywa (2. miejsce, Kraków)Bober (półfinał, Kraków)Peus (półfinał, Kraków)Milu (1. miejsce, Bydgoszcz)Kaz (2. miejsce, BydgoszczWawrzyn (półfinał, Bydgoszcz)Murzyn (półfinał, Bydgoszcz)Bitwę w Proximie poprowadzą współnie Dolar oraz Filipek, a za deckami usiądzie stały rezydent WBW, Dj Grubaz.Za nami dwa półfinały WBW 2017. Imprezy w Krakowie i Bydgoszczy wyłoniły ośmiu zawodników, którzy 25 listopada w Proximie powalczą w Wielkim Finale. Ponadto organizatorzy zdradzili także, kto poprowadzi imprezę oraz komu przypadnie odpowiedzialność za puszczanie bitów. 

Finaliści:

  • Oset (1.miejsce, Kraków)
  • Ksywa (2. miejsce, Kraków)
  • Bober (półfinał, Kraków)
  • Peus (półfinał, Kraków)
  • Milu (1. miejsce, Bydgoszcz)
  • Kaz (2. miejsce, Bydgoszcz
  • Wawrzyn (półfinał, Bydgoszcz)
  • Murzyn (półfinał, Bydgoszcz)

Bitwę w Proximie poprowadzą współnie Dolar oraz Filipek, a za deckami usiądzie stały rezydent WBW, Dj Grubaz.

]]>
Finał WBW 2009 – Gdzie się podziali tamci raperzy?https://popkiller.kingapp.pl/2017-09-28,final-wbw-2009-gdzie-sie-podziali-tamci-raperzyhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-09-28,final-wbw-2009-gdzie-sie-podziali-tamci-raperzySeptember 27, 2017, 1:06 pmTadeusz TurnauKażdy, kto choć trochę interesuje się rapem bitewnym, wie, że finał WBW 2009 jest uznawany za bezsprzecznie najlepszy w historii. Złote czasy polskiego freestyle'u, a na scenie jego najbardziej legendarne osobistości – prowadzący Muflon, czy też siedzący w jury Te–Tris, Duże Pe, Rufin i Proceente. Jednak 10 października w Harendzie wieczór w pełni należał do ośmiu walczących o mistrzowski pas MC's, reprezentantów prawdziwej starej gwardii, którzy wówczas po raz ostatni stanęli wspólnie na scenie WBW. Dziś minęło już od tego czasu aż osiem lat, a my postaramy przyjrzeć się temu, jak potoczyły się dalsze hip-hopowe losy głównych bohaterów finału WBW 2009...Niektórych z nich z pewnością znacie więcej niż doskonale, innych podejrzewam, że kojarzycie, jednak są wśród nich i tacy, o których być może nigdy nie słyszeliście. A warto. Warto, ponieważ dekadę temu freestyle był zjawiskiem naprawdę ciekawym i mega zajawkowym, a do dziś każdy z ośmiu finalistów WBW 2009 zdołał wyjść daleko poza jego ramy i zrobić coś wartościowego dla rodzimego rapu.To co, zaczynamy. A zaczniemy od...najlepszych na bitwie w Harlemie :)FLINTWicemistrz WBW 2008 oraz triumfator kolejnej, legendarnej odsłony największej bitwy w Polsce. Na wolno zawsze stał w cieniu bardziej utalentowanego Muflona, a swój pierwszy, wielki sukces odniósł na bitwach tuż po jego odejściu. 2009 rok to okres świetnej formy Flinta na free, który to jednak niedługo potem niemal zupełnie odpuścił sobie jeżdzenie po bitwach. Do dziś pojawił się ledwie na paru z nich, występując chociażby na dwóch edycjach Microphone Masters czy też drugiej odsłonie Bitwy o Pitos. Wciąż możemy jednak oglądać Flinta jako jurora bądź też prowadzącego freestyle'owych imprez – w pierwszej z tych ról zasłynął w szczególności na finale WBW 2015, a w drugiej sprawdza się ostatnimi czasy regularnie, mega profesjonalnie i żywiołowo prowadząc bitwy chociażby z ramienia Wielkiej Bitwy Warszawskiej.Ale przejdźmy do rzeczy ważniejszych. Flint w studio... to raper absolutnie z najwyższej półki. Jego hip–hopowa droga w pewnym sensie do złudzenia przypomina tę obraną przez Solara i Białasa, jednak z tą różnicą, iż nie została ona nigdy zwieńczona żadnym spektakularnym sukcesem. Podobnie jak reprezentanci SB Maffiji, Flint już za czasów jeżdzenia po bitwach puszczał w eter nielegale, by w następnych latach wiązać się z różnymi wytwórniami i wydawać bardzo solidne, choć niespecjalnie popularne krążki. Nie omieszkał też brać udziału w paru beefach, a jego dominacja nad Filipkiem i Bośniakiem była według mnie w obu z nich niepodważalna. Dziś raper z Warszawy ma na swoim koncie aż pięć mixtape'ów, słynny nielegal pod tytułem "Czarny Charakter" i cztery legalne albumy. Nie będę kłamał, że przesłuchałem od deski do deski każdy z nich, jednak na tyle długo łaziłem z rapem Flinta na słuchawkach, że wiem, iż przynajmniej jeśli chodzi o skille jest to gość, który powinien być obecnie w zupełnie innym miejscu, niż się znajduje. "Czarny charakter" to kozacki, klasyczny nielegal okraszony podziemnym, "skurwysyńskim" sznytem, błyskotliwą nawijką i tłustymi podkładami od Dj'a Kebsa czy też Soulpete'a. Jednak najlepszym projektem w karierze Flinta jest według mnie wydana pod skrzydłami Koka beats "Zła Sława". Album kompletny – przesiąknięty emocjami, świetnie zarapowany i bardzo różnorodny. Znajdziemy na nim nie tylko garść kozackich bangerów, ale i numery na wskroś emocjonalne, a także takie, gdzie górę nad wszystkim innym bierze zabawa formą i treścią. Niedawno ukazał się nowy album Flinta pod tytułem "Niebo nad Wrzecionem", jednak ja w szczególności polecam Wam zapoznanie się z tym oto materiałem ;) ENSONNa wolno specjalista od ostrych jak brzytwa linijek, uczestnik legendarnych potyczek z Trzy Sześciem, wicemistrz WBW 2009, a w studio... co by nie mówić dla wielu klasyk. W podziemiu Eno zasłynął przede wszystkim z wydania nielegalnej epki pod tytułem "Osiem kroków dalej", a także wspólnej działalności z Giecą w formacji Litery jutra. Zapominać nie możemy rzecz jasna również o słynnym beefie z Tombem, który to gorzowski raper zamknął przed laty jednym, kozackim dissem pod tytułem "Nie nagram dla ciebie featu".Sepleniące flow nie do podrobienia, unikalna stylówka i świetne, nigdy nie banalne linijki. Eno to gość absolutnie wyjątkowy – taki, na którego powrót fanom chciało się czekać niemal dekadę. Po latach oczekiwań, hucznych zapowiedziach i bolesnych zawodach raper z Gorzowa w końcu powrócił w tym roku na scenę, wydając swój pierwszy legalny krążek pod tytułem "Kan Wa Kan". Wrażenia? Odrobinę mieszane – oczekiwania, podobnie jak inni, miałem naprawdę sporę, a wyszło... ciekawie, różnorodnie, acz trochę nierówno. Na "Kan Wa Kan" znajdziemy, nie tylko starego dobrego Ensona rzucającego kozackie braggowe linie, który nawija pod klasyczne bity wraz z takimi tuzami "podziemnego" rapu jak Eripe, Bonson czy Laikike1, ale posłuchamy też odrobinę nowszych brzmieniowo klimatów, pomysłowych, choć chyba nie zawsze trafionych aranżacji. Tak czy inaczej "Kan Wa Kan" to z pewnością kawał rapu na naprawdę solidnym poziomie, gdzie nie tylko możemy delektować się lirycznym kunsztem Eno i dużą ilością przemyconej treści, ale i świeżą, unikatową nawijką. Do sprawdzenia obowiązkowo! SOLAR, BIAŁASKażdy wie, gdzie ci dwaj panowie są obecnie, ile zdołali już osiągnąć i jak ogromne możliwości wciąż się przed nimi rysują. Jedyne na czym w tym krótkim opisie chciałbym się więc skupić, to fakt, że zbierane dziś przez Beezy'ego i Solara plony, pieniądze i popularność, wcale nie spadły im z nieba, a możliwość sięgnięcia po nie jest efektem ciężkiej, mozolnej pracy, którą włożyli obaj panowie w tworzenie rapu w trakcie wieloletniej podróży przez możliwie najbardziej hip-hopową z dróg.Nigdy nie zdobyli pasa, jednak pamięta ich każdy. W 2009 roku w Harendzie obaj odpadli w półfinale, by w następnych latach nie pojawić się na WBW już ani razu. Tysiące kilometrów przejechanych na bitwach, wspólne podziemne mixtape'y i epki, a w końcu legalny debiut w Prosto, dalsza solowa działalność Białasa i kolejny krążek nagrany w duecie. Reprezentanci SB Maffiji (w szczególności Beezy) nie idą ostatnimi czasy w kierunku artystycznym, który by mi pasował, robią rzeczy nijak nie odpowiadające moim oczekiwaniom, jednak mam do nich ogromny szacunek za to, czego dokonali w przeszłości."Determinacja, odwaga, pracowitość – pod tymi względami Solar przewyższał nas wszystkich i właśnie dzięki temu zaszedł aż tak daleko." – mówił mi w przeprowadzonym pół roku temu wywiadzie Muflon. W ogóle w przypadku reprezentantów SB Maffiji nie powinienem skupiać się na tym, w jakim miejscu są oni teraz, a raczej - w jaki sposób do tego momentu doszli i gdzie znajdowali się wcześniej.No to łapcie – finał el. WBW 2009, w którym Solar i Białas zamiast walczyć grają na żywo wspólny numer ;) TRZY SZEŚĆAbsolutna legenda wolnych styli, "człowiek punchline", który miał być następcą Muflona, jednak nie spełnił w 100 % pokładanych w nim nadziei. Przed finałem WBW 2009 uznawany był za głównego faworyta do triumfu, jednak na jego drodze stanęli fantastycznie dysponowani Enson i Flint, którzy już w fazie grupowej bitwy pozbawili Trzy Sześcia złudzeń o zdobyciu mistrzowskiego pasa. Podobnie jak pozostali bohaterowie mojego tekstu warszawski raper na WBW nie pojawił się już do tego czasu ani razu, za to całkiem prężnie działał w studio, robił wiele innych rzeczy związanych z Hip–Hopem, a także przed rokiem powrócił na wolnostylową scenę, by zmierzyć się z reprezentami młodego pokolenia i zająć trzecie miejsce na bardzo prestiżowej Bitwie o Pitos II.Przez lata swojej działalności studyjnej Trzy Sześć wypuścił parę nielegalnych albumów, z których dwa ostatnie, wydany w 2010 roku "Desant" i dwa lata później "24tv" do dziś możemy odpalić sobie na YouTube. Szczególnie drugi z tych krążków jest rzeczywiście tego warty – w popkillerowej recenzji albumu Krystian Krupiński porównywał rap Trzysia do Łony, podkreślając fakt, iż wszystko w jego twórczości jest zaplanowane, nie ma miejsca na spontaniczność oraz przypadkowe linijki. I rzeczywiście jest to w dużej mierze prawda – "24tv" to może nie doskonały, ale wysokiej klasy konceptualny krążek, który kryje w sobie naprawdę mnóstwo mega kreatywnych pomysłów i aranżacji. A są to pomysły nie na pojedyncze wersy, a całe teksty. Gość, który na bitwach słynął z rzucania kapitalnych solowych linijek, w studio odnalazł się nie jako punchline'owiec i specjalista od bragga, a wysokiej klasy "konceptualny tekściarz". Niestety wspomniany album Trzy Sześcia był ostatnim, jaki wyszedł spod jego pióra. Pozbawiony entuzjazmu i czasu raper uraczył nas w ostatnich pięciu latach jedynie paroma luźnymi trackami i nic nie wskazuje na to, by coś miało się w tej domenie zmienić. Jednak po skończeniu swej bitewnej działalności Trzy Sześć nie tylko siedział w studio, ale też dla przykładu organizował Hip–Hopowe eventy – raper z Warszawy był pomysłodawcą inicjatywy o nazwie "Burza Mózgów", która okazała się eventem na wzór amerykańskiego grindtime'u. Niestety zainteresowanie nie było wielkie, a pozostali startujący (chociażby Solar czy Albi) sprawdzili się w tej konwencji znacznie gorzej od rewelacyjnego Trzy Sześcia. Dziś, stojący na uboczu sceny raper wychyla się co pewien czas a to by posędziować freestyle'ową bitwę, czy też dla przykładu... przetłumaczyć track Białasa na angielski. Obadajcie sprawę, bo naprawdę kozak!A zostawiam Was z numerem z "24tv" idealnie ukazującym kreatywność i potencjał twórczy Trzy Sześcia :) DOLAR"Nigdy nie zdobyłem pasa, ale moje flow jest święte i może w dzisiejszych czasach jestem the most underrated" – nawinął w puszczonym w eter przed dwoma laty kawałku "Kiedyś" Dolar. I w kontekście freestyle'owych bitew miał w tych słowach sporo racji. Lubelski raper od zawsze był specjalistą od stylówy, rekordowym pięciokrotnym finalistą WBW, który dziś jednak rzadko jest wymieniany wśród "najlepszych ever". Po odpadnięciu w grupie w finale WBW 2009 Dolar zdołał triumfować jeszcze na mega prestiżowej Bitwie o Mokotów (pokonał tam m.in. Muflona i Czeskiego), by podobnie jak jego kumple po fachu dać sobie spokój z regularnymi wyjazdami na freestyle'owe bitwy. Niemniej jednak to właśnie MC z Lublina jest obecnie najbardziej "aktywnym" battle'owo raperem spośród całej opisywanej ósemki. W ostatnich latach nie bez sukcesów brał on udział chociażby w dwóch edycjach Bitwy o Pitos czy też Bitwie o Trójmiasto. Oprócz tego Dolar specjalizuje się w prowadzeniu wolnostylowych eventów – od trzech lat możemy stale oglądać go na scenie WBW i widzieć, iż zajawka wciąż kipi w nim aż miło. W studio MC z Lublina wielkim tuzem jednak nigdy nie był. Większość z Was kojarzyć go może z zajawkowego i naprawdę fajnego występu w pierwszej edycji "Żywego rapu", choć był to jedynie mały ułamek jego działalności z długopisem w ręku. W ostatnich latach Dolar wydał parę solowych krążków, a ostatni z nich wyszedł w duecie z producentem, Grejtu. Na swoich płytach raper pokazuje, że potrafi się odnajdywać w najróżniejszych klimatach – nie straszne mu są trapy i inne newschoolowe podkłady, a łeb do linijek ma on taki... jak na freestyle'owca przystało. :)Dla mnie jednak – z całym szacunkiem – Dolar zawsze będzie przede wszystkim kozackim raperem bitewnym, stąd zostawię Wam kawałek opowiadający właśnie o jego freestyle'owych przygodach.WICIUDoszliśmy do momentu, na który najbardziej czekałem. A czekałem bo zwyczajnie oporowo się jaram i aż miło mi napisać o rapie Wicia parę ciepłych słów. Leniwy, niechlujny... dla mnie ten typ miał wszystko, by stanowić dziś o sile polskiego mainstreamu. I choć obecnie jest gdzie jest, to dalej robi zajebisty, prawdziwy rap na nieosiągalnym dla większości zawodników w naszym kraju poziomie.Na bitwach bez dwóch zdań nigdy nie był najlepszy, na finale WBW 2009 przegrał wszystkie starcia, natomiast w studio muszę przyznać, iż obok Flinta jest on moim ulubionym raperem spośród całej ósemki. Kojarzycie NPS? Jeśli nie, zostawcie lekturę tego tekstu na parę minut i zobaczcie jak się powinno robić zajebiste rapowe bangery. Solowo Witek zadebiutował w 2009 roku, wydając album pod tytułem "Dwa Bieguny". Już na nim dostajemy porcję naprawdę wyjątkowego rapu – na wskroś brudnego, mega stylowego w swoim "niechlujstwie". przesiąkniętego błyskotliwymi, często humorystycznymi linijkami i takiego, z którego jak z obrazka wyłania się nam postać leniwego, bardzo wyluzowanego gościa, który żyje jak lubi i ponad dorosłe życie przekłada zabawę i melanż.Następnie przyszedł czas na opór stylowy wjazd na Młodych Wilkach 2013 i... niedoszłą płytę z Karwanem. Apetyty były ogromne, lecz z jakiejś przyczyny zapowiadany hucznie krążek nigdy się nie ukazał. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. A no bo przed około miesiącem wyszła epka i to naprawdę zajebista! Na składającym się z sześciu numerów materiale Wiciu pokazał, iż nie stracił nic ze swojej podziemnej iskry i stylu, ba dopieścił go, dojrzał i dziś możemy delektować się w jego twórczości niemal każdą linijką.No może odrobinę przesadzam, jednak wierzcie mi, że nie jest to płyta do przesłuchania na raz... bo zwyczajnie za bardzo ciągnie, żeby do niej wracać. Wiciu tworzy zajebisty, brudny rap i jak wspomina w kawałku "Siemano dwa" robi to dla siebie, a nie by "bujać mordą na klipach", gonić hajs czy zdobywać fanów. A skoro to słychać, to to się naprawdę szanuję! Dla mnie owa skromna epka to najbardziej wartościowy obok "Tristape'u" i "Napisów końcowych" materiał, który wyszedł w tym roku spod pióra raperów związanych z freestyle'em (pozwoliłem sobie nie brać tu pod uwagi twórczości Quebo).Można by tak zapętlać w nieskończoność :)GREENMega solidny raper bitewny, współtwórca paru freestyle'owych klasyków (np. walki z Plejerem czy Gresem), który to jednak ze swoich startów na wolnostylowej scenie został zapamiętany zdecydowanie najsłabiej spośród całej ósemki. Green nigdy nie był freestyle'owcem wybitnym, choć miał niesamowite przebłyski. W studio natomiast wybitnym raperem też raczej nigdy nie zostanie, za to solidność to słowo, które mogłoby mu robić za bardzo adekwatny znak rozpoznawczy.Muszę się przyznać, że z rapem studyjnym Greena miałem dotychczas znaczniej mniej styczności, niż to było w przypadku twórczości pozostałych finalistów WBW 2009, stąd zostało mi sporo zaległości do nadrobienia. A nadrabiałem je raczej w przyjemnej atmosferze, słuchając klasycznego łódzkiego oldschoolu o typowo truschoolowym klimacie i przekazie. Green - uczestnik pierwszej edycji Młodych Wilków, wspólnie z Białasem - ma na swoim koncie dwa legalne solowe albumy, a drugi z nich, wydany ze wsparciem Step Records i wyprodukowany w dużej mierze przez O.S.T.R–a krążek, "Butnownicy i lojaliści", został nawet notowany w czołowej 30 OLISu. Gdy odpalimy sobie dwa singlowe klipy, jeden solowy a drugi zrobiony w kooperacji z W.E.N.Ą. przestaje nas to dziwić...Ponadto przez ostatnie lata Green jeździł w trasy koncertowe z Ostrym w roli jego hypemana, a przed niecałym rokiem uraczył nas jeszcze jednym studyjnym materiałem. I to nie byle jakim! "Fraktal" to album stworzony w duecie z innym tuzem łódzkiego podziemia Gresem, który odpoczątku do końca utrzymany jest w mrocznym, miejskim klimacie życiowej codzienności. Klimat ten świetnie podkreślają wyprodukowane przez Ostrego podkłady, a nawijka łódzkich freestyle'owców pozwala nam w pełni w niego wsiąknąć i delektować się rapem jakiego w tej chwili mamy naprawdę jak na lekarstwo.Szczerze polecam!Każdy, kto choć trochę interesuje się rapem bitewnym, wie, że finał WBW 2009 jest uznawany za bezsprzecznie najlepszy w historii. Złote czasy polskiego freestyle'u, a na scenie jego najbardziej legendarne osobistości – prowadzący Muflon, czy też siedzący w jury Te–Tris, Duże Pe, Rufin i Proceente. Jednak 10 października w Harendzie wieczór w pełni należał do ośmiu walczących o mistrzowski pas MC's, reprezentantów prawdziwej starej gwardii, którzy wówczas po raz ostatni stanęli wspólnie na scenie WBW. Dziś minęło już od tego czasu aż osiem lat, a my postaramy przyjrzeć się temu, jak potoczyły się dalsze hip-hopowe losy głównych bohaterów finału WBW 2009...

Niektórych z nich z pewnością znacie więcej niż doskonale, innych podejrzewam, że kojarzycie, jednak są wśród nich i tacy, o których być może nigdy nie słyszeliście. A warto. Warto, ponieważ dekadę temu freestyle był zjawiskiem naprawdę ciekawym i mega zajawkowym, a do dziś każdy z ośmiu finalistów WBW 2009 zdołał wyjść daleko poza jego ramy i zrobić coś wartościowego dla rodzimego rapu.

To co, zaczynamy. A zaczniemy od...najlepszych na bitwie w Harlemie :)

  • FLINT

Wicemistrz WBW 2008 oraz triumfator kolejnej, legendarnej odsłony największej bitwy w Polsce. Na wolno zawsze stał w cieniu bardziej utalentowanego Muflona, a swój pierwszy, wielki sukces odniósł na bitwach tuż po jego odejściu. 2009 rok to okres świetnej formy Flinta na free, który to jednak niedługo potem niemal zupełnie odpuścił sobie jeżdzenie po bitwach. Do dziś pojawił się ledwie na paru z nich, występując chociażby na dwóch edycjach Microphone Masters czy też drugiej odsłonie Bitwy o Pitos. Wciąż możemy jednak oglądać Flinta jako jurora bądź też prowadzącego freestyle'owych imprez – w pierwszej z tych ról zasłynął w szczególności na finale WBW 2015, a w drugiej sprawdza się ostatnimi czasy regularnie, mega profesjonalnie i żywiołowo prowadząc bitwy chociażby z ramienia Wielkiej Bitwy Warszawskiej.

Ale przejdźmy do rzeczy ważniejszych. Flint w studio... to raper absolutnie z najwyższej półki. Jego hip–hopowa droga w pewnym sensie do złudzenia przypomina tę obraną przez Solara i Białasa, jednak z tą różnicą, iż nie została ona nigdy zwieńczona żadnym spektakularnym sukcesem. Podobnie jak reprezentanci SB Maffiji, Flint już za czasów jeżdzenia po bitwach puszczał w eter nielegale, by w następnych latach wiązać się z różnymi wytwórniami i wydawać bardzo solidne, choć niespecjalnie popularne krążki. Nie omieszkał też brać udziału w paru beefach, a jego dominacja nad Filipkiem i Bośniakiem była według mnie w obu z nich niepodważalna. 

Dziś raper z Warszawy ma na swoim koncie aż pięć mixtape'ów, słynny nielegal pod tytułem "Czarny Charakter" i cztery legalne albumy. Nie będę kłamał, że przesłuchałem od deski do deski każdy z nich, jednak na tyle długo łaziłem z rapem Flinta na słuchawkach, że wiem, iż przynajmniej jeśli chodzi o skille jest to gość, który powinien być obecnie w zupełnie innym miejscu, niż się znajduje. "Czarny charakter" to kozacki, klasyczny nielegal okraszony podziemnym, "skurwysyńskim" sznytem, błyskotliwą nawijką i tłustymi podkładami od Dj'a Kebsa czy też Soulpete'a. Jednak najlepszym projektem w karierze Flinta jest według mnie wydana pod skrzydłami Koka beats "Zła Sława". Album kompletny – przesiąknięty emocjami, świetnie zarapowany i bardzo różnorodny. Znajdziemy na nim nie tylko garść kozackich bangerów, ale i numery na wskroś emocjonalne, a także takie, gdzie górę nad wszystkim innym bierze zabawa formą i treścią. 

Niedawno ukazał się nowy album Flinta pod tytułem "Niebo nad Wrzecionem", jednak ja w szczególności polecam Wam zapoznanie się z tym oto materiałem ;)

  •  ENSON

Na wolno specjalista od ostrych jak brzytwa linijek, uczestnik legendarnych potyczek z Trzy Sześciem, wicemistrz WBW 2009, a w studio... co by nie mówić dla wielu klasyk. W podziemiu Eno zasłynął przede wszystkim z wydania nielegalnej epki pod tytułem "Osiem kroków dalej", a także wspólnej działalności z Giecą w formacji Litery jutra. Zapominać nie możemy rzecz jasna również o słynnym beefie z Tombem, który to gorzowski raper zamknął przed laty jednym, kozackim dissem pod tytułem "Nie nagram dla ciebie featu".

Sepleniące flow nie do podrobienia, unikalna stylówka i świetne, nigdy nie banalne linijki. Eno to gość absolutnie wyjątkowy – taki, na którego powrót fanom chciało się czekać niemal dekadę. Po latach oczekiwań, hucznych zapowiedziach i bolesnych zawodach raper z Gorzowa w końcu powrócił w tym roku na scenę, wydając swój pierwszy legalny krążek pod tytułem "Kan Wa Kan". Wrażenia? Odrobinę mieszane – oczekiwania, podobnie jak inni, miałem naprawdę sporę, a wyszło... ciekawie, różnorodnie, acz trochę nierówno. 

Na "Kan Wa Kan" znajdziemy, nie tylko starego dobrego Ensona rzucającego kozackie braggowe linie, który nawija pod klasyczne bity wraz z takimi tuzami "podziemnego" rapu jak Eripe, Bonson czy Laikike1, ale posłuchamy też odrobinę nowszych brzmieniowo klimatów, pomysłowych, choć chyba nie zawsze trafionych aranżacji. Tak czy inaczej "Kan Wa Kan" to z pewnością kawał rapu na naprawdę solidnym poziomie, gdzie nie tylko możemy delektować się lirycznym kunsztem Eno i dużą ilością przemyconej treści, ale i świeżą, unikatową nawijką. 

Do sprawdzenia obowiązkowo!

  •  SOLAR, BIAŁAS

Każdy wie, gdzie ci dwaj panowie są obecnie, ile zdołali już osiągnąć i jak ogromne możliwości wciąż się przed nimi rysują. Jedyne na czym w tym krótkim opisie chciałbym się więc skupić, to fakt, że zbierane dziś przez Beezy'ego i Solara plony, pieniądze i popularność, wcale nie spadły im z nieba, a możliwość sięgnięcia po nie jest efektem ciężkiej, mozolnej pracy, którą włożyli obaj panowie w tworzenie rapu w trakcie wieloletniej podróży przez możliwie najbardziej hip-hopową z dróg.

Nigdy nie zdobyli pasa, jednak pamięta ich każdy. W 2009 roku w Harendzie obaj odpadli w półfinale, by w następnych latach nie pojawić się na WBW już ani razu. Tysiące kilometrów przejechanych na bitwach, wspólne podziemne mixtape'y i epki, a w końcu legalny debiut w Prosto, dalsza solowa działalność Białasa i kolejny krążek nagrany w duecie. Reprezentanci SB Maffiji (w szczególności Beezy) nie idą ostatnimi czasy w kierunku artystycznym, który by mi pasował, robią rzeczy nijak nie odpowiadające moim oczekiwaniom, jednak mam do nich ogromny szacunek za to, czego dokonali w przeszłości.

"Determinacja, odwaga, pracowitość – pod tymi względami Solar przewyższał nas wszystkich i właśnie dzięki temu zaszedł aż tak daleko."– mówił mi w przeprowadzonym pół roku temu wywiadzie Muflon. W ogóle w przypadku reprezentantów SB Maffiji nie powinienem skupiać się na tym, w jakim miejscu są oni teraz, a raczej - w jaki sposób do tego momentu doszli i gdzie znajdowali się wcześniej.

No to łapcie – finał el. WBW 2009, w którym Solar i Białas zamiast walczyć grają na żywo wspólny numer ;)

  • TRZY SZEŚĆ

Absolutna legenda wolnych styli, "człowiek punchline", który miał być następcą Muflona, jednak nie spełnił w 100 % pokładanych w nim nadziei. Przed finałem WBW 2009 uznawany był za głównego faworyta do triumfu, jednak na jego drodze stanęli fantastycznie dysponowani Enson i Flint, którzy już w fazie grupowej bitwy pozbawili Trzy Sześcia złudzeń o zdobyciu mistrzowskiego pasa. Podobnie jak pozostali bohaterowie mojego tekstu warszawski raper na WBW nie pojawił się już do tego czasu ani razu, za to całkiem prężnie działał w studio, robił wiele innych rzeczy związanych z Hip–Hopem, a także przed rokiem powrócił na wolnostylową scenę, by zmierzyć się z reprezentami młodego pokolenia i zająć trzecie miejsce na bardzo prestiżowej Bitwie o Pitos II.

Przez lata swojej działalności studyjnej Trzy Sześć wypuścił parę nielegalnych albumów, z których dwa ostatnie, wydany w 2010 roku "Desant" i dwa lata później "24tv" do dziś możemy odpalić sobie na YouTube. Szczególnie drugi z tych krążków jest rzeczywiście tego warty – w popkillerowej recenzji albumu Krystian Krupiński porównywał  rap Trzysia do Łony, podkreślając fakt, iż wszystko w jego twórczości jest zaplanowane, nie ma miejsca na spontaniczność oraz przypadkowe linijki. I rzeczywiście jest to w dużej mierze prawda – "24tv" to może nie doskonały, ale wysokiej klasy konceptualny krążek, który kryje w sobie naprawdę mnóstwo mega kreatywnych pomysłów i aranżacji. A są to pomysły nie na pojedyncze wersy, a całe teksty. Gość, który na bitwach słynął z rzucania kapitalnych solowych linijek, w studio odnalazł się nie jako punchline'owiec i specjalista od bragga, a wysokiej klasy "konceptualny tekściarz". 

Niestety wspomniany album Trzy Sześcia był ostatnim, jaki wyszedł spod jego pióra. Pozbawiony entuzjazmu i czasu raper uraczył nas w ostatnich pięciu latach jedynie paroma luźnymi trackami i nic nie wskazuje na to, by coś miało się w tej domenie zmienić. Jednak po skończeniu swej bitewnej działalności Trzy Sześć nie tylko siedział w studio, ale też dla przykładu organizował Hip–Hopowe eventy – raper z Warszawy był pomysłodawcą inicjatywy o nazwie "Burza Mózgów", która okazała się eventem na wzór amerykańskiego grindtime'u. Niestety zainteresowanie nie było wielkie, a pozostali startujący (chociażby Solar czy Albi) sprawdzili się w tej konwencji znacznie gorzej od rewelacyjnego Trzy Sześcia. 

Dziś, stojący na uboczu sceny raper wychyla się co pewien czas a to by posędziować freestyle'ową bitwę, czy też dla przykładu... przetłumaczyć track Białasa na angielski. Obadajcie sprawę, bo naprawdę kozak!

A zostawiam Was z numerem z "24tv" idealnie ukazującym kreatywność i potencjał twórczy Trzy Sześcia :)

 

  • DOLAR

"Nigdy nie zdobyłem pasa, ale moje flow jest święte i może w dzisiejszych czasach jestem the most underrated"nawinął w puszczonym w eter przed dwoma laty kawałku "Kiedyś" Dolar. I w kontekście freestyle'owych bitew miał w tych słowach sporo racji. Lubelski raper od zawsze był specjalistą od stylówy, rekordowym pięciokrotnym finalistą WBW, który dziś jednak rzadko jest wymieniany wśród "najlepszych ever". Po odpadnięciu w grupie w finale WBW 2009 Dolar zdołał triumfować jeszcze na mega prestiżowej Bitwie o Mokotów (pokonał tam m.in. Muflona i Czeskiego), by podobnie jak jego kumple po fachu dać sobie spokój z regularnymi wyjazdami na freestyle'owe bitwy. 

Niemniej jednak to właśnie MC z Lublina jest obecnie najbardziej "aktywnym" battle'owo raperem spośród całej opisywanej ósemki. W ostatnich latach nie bez sukcesów brał on udział chociażby w dwóch edycjach Bitwy o Pitos czy też Bitwie o Trójmiasto. Oprócz tego Dolar specjalizuje się w prowadzeniu wolnostylowych eventów – od trzech lat możemy stale oglądać go na scenie WBW i widzieć, iż zajawka wciąż kipi w nim aż miło. 

W studio MC z Lublina wielkim tuzem jednak nigdy nie był. Większość z Was kojarzyć go może z zajawkowego i naprawdę fajnego występu w pierwszej edycji "Żywego rapu", choć był to jedynie mały ułamek jego działalności z długopisem w ręku. W ostatnich latach Dolar wydał parę solowych krążków, a ostatni z nich wyszedł w duecie z producentem, Grejtu. Na swoich płytach raper pokazuje, że potrafi się odnajdywać w najróżniejszych klimatach – nie straszne mu są trapy i inne newschoolowe podkłady, a łeb do linijek ma on taki... jak na freestyle'owca przystało. :)

Dla mnie jednak – z całym szacunkiem – Dolar zawsze będzie przede wszystkim kozackim raperem bitewnym, stąd zostawię Wam kawałek opowiadający właśnie o jego freestyle'owych przygodach.

  • WICIU

Doszliśmy do momentu, na który najbardziej czekałem. A czekałem bo zwyczajnie oporowo się jaram i aż miło mi napisać o rapie Wicia parę ciepłych słów. Leniwy, niechlujny... dla mnie ten typ miał wszystko, by stanowić dziś o sile polskiego mainstreamu. I choć obecnie jest gdzie jest, to dalej robi zajebisty, prawdziwy rap na nieosiągalnym dla większości zawodników w naszym kraju poziomie.

Na bitwach bez dwóch zdań nigdy nie był najlepszy, na finale WBW 2009 przegrał wszystkie starcia, natomiast w studio muszę przyznać, iż obok Flinta jest on moim ulubionym raperem spośród całej ósemki. Kojarzycie NPS? Jeśli nie, zostawcie lekturę tego tekstu na parę minut i zobaczcie jak się powinno robić zajebiste rapowe bangery. Solowo Witek zadebiutował w 2009 roku, wydając album pod tytułem "Dwa Bieguny". Już na nim dostajemy porcję naprawdę wyjątkowego rapu – na wskroś brudnego, mega stylowego w swoim "niechlujstwie". przesiąkniętego błyskotliwymi, często humorystycznymi linijkami i takiego, z którego jak z obrazka wyłania się nam postać leniwego, bardzo wyluzowanego gościa, który żyje jak lubi i ponad dorosłe życie przekłada zabawę i melanż.

Następnie przyszedł czas na opór stylowy wjazd na Młodych Wilkach 2013 i... niedoszłą płytę z Karwanem. Apetyty były ogromne, lecz z jakiejś przyczyny zapowiadany hucznie krążek nigdy się nie ukazał. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. A no bo przed około miesiącem wyszła epka i to naprawdę zajebista! Na składającym się z sześciu numerów materiale Wiciu pokazał, iż nie stracił nic ze swojej podziemnej iskry i stylu, ba dopieścił go, dojrzał i dziś możemy delektować się w jego twórczości niemal każdą linijką.

No może odrobinę przesadzam, jednak wierzcie mi, że nie jest to płyta do przesłuchania na raz... bo zwyczajnie za bardzo ciągnie, żeby do niej wracać. Wiciu tworzy zajebisty, brudny rap i jak wspomina w kawałku "Siemano dwa" robi to dla siebie, a nie by "bujać mordą na klipach", gonić hajs czy zdobywać fanów. A skoro to słychać, to to się naprawdę szanuję! Dla mnie owa skromna epka to najbardziej wartościowy obok "Tristape'u" i "Napisów końcowych" materiał, który wyszedł w tym roku spod pióra raperów związanych z freestyle'em (pozwoliłem sobie nie brać tu pod uwagi twórczości Quebo).

Można by tak zapętlać w nieskończoność :)

  • GREEN

Mega solidny raper bitewny, współtwórca paru freestyle'owych klasyków (np. walki z Plejerem czy Gresem), który to jednak ze swoich startów na wolnostylowej scenie został zapamiętany zdecydowanie najsłabiej spośród całej ósemki. Green nigdy nie był freestyle'owcem wybitnym, choć miał niesamowite przebłyski. W studio natomiast wybitnym raperem też raczej nigdy nie zostanie, za to solidność to słowo, które mogłoby mu robić za bardzo adekwatny znak rozpoznawczy.

Muszę się przyznać, że z rapem studyjnym Greena miałem dotychczas znaczniej mniej styczności, niż to było w przypadku twórczości pozostałych finalistów WBW 2009, stąd zostało mi sporo zaległości do nadrobienia. A nadrabiałem je raczej w przyjemnej atmosferze, słuchając klasycznego łódzkiego oldschoolu o typowo truschoolowym klimacie i przekazie. Green - uczestnik pierwszej edycji Młodych Wilków, wspólnie z Białasem - ma na swoim koncie dwa legalne solowe albumy, a drugi z nich, wydany ze wsparciem Step Records i wyprodukowany w dużej mierze przez O.S.T.R–a krążek, "Butnownicy i lojaliści", został nawet notowany w czołowej 30 OLISu. Gdy odpalimy sobie dwa singlowe klipy, jeden solowy a drugi zrobiony w kooperacji z W.E.N.Ą. przestaje nas to dziwić...

Ponadto przez ostatnie lata Green jeździł w trasy koncertowe z Ostrym w roli jego hypemana, a przed niecałym rokiem uraczył nas jeszcze jednym studyjnym materiałem. I to nie byle jakim! "Fraktal" to album stworzony w duecie z innym tuzem łódzkiego podziemia Gresem, który odpoczątku do końca utrzymany jest w mrocznym, miejskim klimacie życiowej codzienności. Klimat ten świetnie podkreślają wyprodukowane przez Ostrego podkłady, a nawijka łódzkich freestyle'owców pozwala nam w pełni w niego wsiąknąć i delektować się rapem jakiego w tej chwili mamy naprawdę jak na lekarstwo.

Szczerze polecam!

]]>
Nadchodzi Bitwa o Pitos III!https://popkiller.kingapp.pl/2017-06-30,nadchodzi-bitwa-o-pitos-iiihttps://popkiller.kingapp.pl/2017-06-30,nadchodzi-bitwa-o-pitos-iiiJune 30, 2017, 1:18 pmTadeusz TurnauJuż w najbliższą sobotę w warszawskim teatrze Soho odbędzie się trzecia edycja Bitwy o Pitos. Na scenie "prawdopodobnie najlepszej bitwy freestyle'owej w Polsce" pojawi się cała battle'owa czołówka, a walczyć będzie o pulę nagród przekraczającą 15 tysiecy złotych.W tym roku organizujący imprezę Duże Pe postanowił rozstawić aż dwunastu zawodników. Oto oni:SzydercaDolarOset BoberKazMiluRyba PeusPueblosBabinciCzeskiPejterDodatkowo w imprezie weźmie udział czterech najlepszych zawodników eliminacji, którymi są: KCZ, Janusz Tramwaj 3000, Adi oraz Seb.Bilety na bitwę można kupić w cenie 40 zł: https://teatrochoty.interticket.pl/program/prazubr-prezentuje-bitwa-o-pitos-3-freestyle-battle-2952Można również wykupić internetowy stream w cenie 20 zł: https://tvnova.pl/?product=bitwa-o-pitos-2017-finalWszystko odbędzie się już 1 lipca, a nam pozostaje liczyć na to, że trzecia odsłona bitwy będzie równie spektakularna jak dwie poprzednie.O to zeszłoroczny finał Czeskiego z Filipkiem:Już w najbliższą sobotę w warszawskim teatrze Soho odbędzie się trzecia edycja Bitwy o Pitos. Na scenie "prawdopodobnie najlepszej bitwy freestyle'owej w Polsce" pojawi się cała battle'owa czołówka, a walczyć będzie o pulę nagród przekraczającą 15 tysiecy złotych.

W tym roku organizujący imprezę Duże Pe postanowił rozstawić aż dwunastu zawodników. Oto oni:

  • Szyderca
  • Dolar
  • Oset 
  • Bober
  • Kaz
  • Milu
  • Ryba 
  • Peus
  • Pueblos
  • Babinci
  • Czeski
  • Pejter

Dodatkowo w imprezie weźmie udział czterech najlepszych zawodników eliminacji, którymi są: KCZ, Janusz Tramwaj 3000, Adi oraz Seb.

Bilety na bitwę można kupić w cenie 40 zł: https://teatrochoty.interticket.pl/program/prazubr-prezentuje-bitwa-o-pitos-3-freestyle-battle-2952

Można również wykupić internetowy stream w cenie 20 zł: https://tvnova.pl/?product=bitwa-o-pitos-2017-final

Wszystko odbędzie się już 1 lipca, a nam pozostaje liczyć na to, że trzecia odsłona bitwy będzie równie spektakularna jak dwie poprzednie.

O to zeszłoroczny finał Czeskiego z Filipkiem:

]]>
Dolar o Bośniak-Flint: "Przy takiej energii wszystko mogło się wydarzyć"https://popkiller.kingapp.pl/2016-12-20,dolar-o-bosniak-flint-przy-takiej-energii-wszystko-moglo-sie-wydarzychttps://popkiller.kingapp.pl/2016-12-20,dolar-o-bosniak-flint-przy-takiej-energii-wszystko-moglo-sie-wydarzycDecember 20, 2016, 6:15 pmKontaktW ten weekend osoby zebrane na Bitwie o Stocznię były świadkami rewanżu na linii Bośniak - Flint a emocji tak jak przy ich pierwszym starciu nie brakowało - całość zakończyła się przed czasem a walka nie ograniczyła się do słów. Teraz swój komentarz dorzucił obecny na miejscu Dolar."Walka wieczoru: Bośniak vs Flint. Po pierwsze śmieszą mnie komentarze ludzi, który hejtują chłopaków a to, że się zmierzyli. Flint pokazał jaja wpadając sam do Trójmiasta i podejmując rękawice. Kika solidnych flipów i fajnych linijek. Dobre pływanie na bicie na bicie Tori Black. Bośniak leciał jak maszyna praktycznie zero przerywników, dużo mocnych linijek i personalnych ataków. Niesamowita determinacja ( a miał chłopak gorączkę i uwierzcie, że był ledwo żywy przed walką, leżał na kanapie na backstage'u i do końca nie było wiadomo, czy walka się odbędzie).Publika: niestety podczas walki wieczoru słabo reagowała na zajebiste rzeczy podczas gdy ja, Ryba, Edzio i kilku innych jaraliśmy się uderzeniami skacząc obok sceny. Incydent: Wjechałem pomiędzy chłopaków, bo wyglądało na to, ze zaraz będzie gorąco. Przy takiej energii, emocjach i ciśnieniu wszystko mogło się wydarzyć. Z tego co widziałem Flintowi trochę puściły nerwy, niepotrzebnie. Podsumowanie. Proopsuje, że Flint podjął wyzwanie, wsypał sporo dobrych rzeczy, ale dla mnie to starcie wygrał Bośniak. Charyzma, linijki, flow, determinacja.Pozdro"W ten weekend osoby zebrane na Bitwie o Stocznię były świadkamirewanżu na linii Bośniak - Flint a emocji tak jak przy ich pierwszym starciu nie brakowało - całość zakończyła się przed czasem a walka nie ograniczyła się do słów. Teraz swój komentarz dorzucił obecny na miejscu Dolar.

"Walka wieczoru: Bośniak vs Flint. Po pierwsze śmieszą mnie komentarze ludzi, który hejtują chłopaków a to, że się zmierzyli.

Flint pokazał jaja wpadając sam do Trójmiasta i podejmując rękawice. Kika solidnych flipów i fajnych linijek. Dobre pływanie na bicie na bicie Tori Black.

Bośniak leciał jak maszyna praktycznie zero przerywników, dużo mocnych linijek i personalnych ataków. Niesamowita determinacja ( a miał chłopak gorączkę i uwierzcie, że był ledwo żywy przed walką, leżał na kanapie na backstage'u i do końca nie było wiadomo, czy walka się odbędzie).

Publika: niestety podczas walki wieczoru słabo reagowała na zajebiste rzeczy podczas gdy ja, Ryba, Edzio i kilku innych jaraliśmy się uderzeniami skacząc obok sceny.

Incydent: Wjechałem pomiędzy chłopaków, bo wyglądało na to, ze zaraz będzie gorąco. Przy takiej energii, emocjach i ciśnieniu wszystko mogło się wydarzyć. Z tego co widziałem Flintowi trochę puściły nerwy, niepotrzebnie.

Podsumowanie. Proopsuje, że Flint podjął wyzwanie, wsypał sporo dobrych rzeczy, ale dla mnie to starcie wygrał Bośniak. Charyzma, linijki, flow, determinacja.

Pozdro"

]]>
Flint do Filipka: "Jesteś obrażalskim dzieciaczkiem", komentarze Czeskiego i Dolarahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-11-30,flint-do-filipka-jestes-obrazalskim-dzieciaczkiem-komentarze-czeskiego-i-dolarahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-11-30,flint-do-filipka-jestes-obrazalskim-dzieciaczkiem-komentarze-czeskiego-i-dolaraMay 15, 2017, 5:19 pmAdmin stronyRano parę słów od siebie w temacie WBW (pod linkiem wszystko odnośnie bitwy) dołożył Filipek, teraz odpowiadają mu jurorzy, załączając dodatkowo zapis tego, co skandowali ludzie po walce. Między Flintem a Filipkiem wywiązała się też ostrzejsza wymiana zdań...Dolar:"No dobrze moi drodzy. Sędziowanie nie jest proste zwłaszcza, kiedy jest się pod presją tłumu. Nie jest proste, kiedy ocenia się artyzm, a nie wymierne liczby czy statystyki.W Internecie były już filmiki co krzyczeli ludzie w Proximie po werdykcie. A co krzyczeli po walce? Sprawdźcie:PS - to mój ostatni głos w tej kwestii."Czeski:"nie będę dużo pisał, skarżył się że nas wyzywacie, bo to chcąc nie chcąc następstwo bycia jurorem... więc... niech to będzie po prostu aneks do wczorajszej wypowiedzi ;) gdyż twierdziliście że nikt nawet nie krzyczał Babinci :D widzę w tym analogiczną sytuację do wyborów, jak wygrywało PO. Mieli masę głosów, ale absolutnie nikt publicznie się do tego nie przyznał że na nich głosował :D choć ja też bym tego nie zrobił :v"Oto załączony przez nich plik:Wrzucił go też Flint, a między nim a Filipkiem wywiązała się w komentarzach dłuższa dyskusja...Flint:"Dziękuję za ponad 200 wiadomości odnośnie rzekomo zjebanego werdyktu na WBW, pogróżki, obelgi, zarzuty o sprzedajność, spamowanie moich utworów na youtube, minusowanie mojego klipu z Greenem i całą gównoburzę.Filipek - zapewne ogłuszony swoją zajebistością nie usłyszałeś tej reakcji, a filmik który linkowałeś był tak okrojony, że nie było tego fragmentu. Mam nadzieję, że zwroty za podróż zrekompensują Ci wstyd za Twoje szczeniackie, aroganckie zachowanie.Czekajcie na filmiki na kanale WBW i wtedy wieszajcie na nas psy do woli."Filipek:"Nie żałuje ani jednego zdania.Nie nawoływałem ludzi do agresji w Twoją stronę a jedynie wyraziłem swoje zdanie na temat twojej nieobiektywności.Ludzie Cię po prostu nie lubią Kuba bo to Ty jesteś w tym wszystkim arogantem zaczynając od Twoich komicznych werdyktów podczas ostatnich eliminacji,kończąc na odpisywaniu każdemu po kolei w wiadomościach prywatnych coś w stylu "powiedz mi to jebana kurwo w oczy to Cię zajebe że Cię matka nie pozna".A ja skoro biorę/brałem udział w tym przedstawieniu mam prawo wypowiedzieć się że W MOJEJ opinii jesteś beznadziejnych jurorem i w sumie nie chodzi tylko o tę dogrywkę.Tyle.Moja prywatna opinia."Flint:"Jesteś obrażalskim dzieciaczkiem i idealnym przykładem takiego hejtera, który zamiast wyjść na scenę uciekł obrażony z imprezy i pisał jakieś swoje żale w internecie, a na żywo potulny jak owieczka i milutki Fifi. Tak samo te Twoje psy, które ubliżają i straszą wpierdolem, a jak se chodziłem po klubie to wszyscy równie mili jak Ty. Wpisałeś się w retorykę "jebać warszafkę, a WBW sprzedane, kupione, oszukane, ale nigdy wygrane", stać Cię na więcej, ale trzeba trochę pracy i pokory. Trzymam kciuki."Filipek:"Ty natomiast jesteś typowym przykładem osoby która kiedyś coś osiągnęła i od tego czasu uważa się za wyższą od innych i za wszelką cenę chcę to udowodnić na każdym kroku.Szanuje Twoją interpretację dogrywki,nie szanuję Twojej decyzji.Co to znaczy potulny jak owieczka? Człowieku ja Cię nawet nie znam,rozmawialiśmy na osobności może dwa razy,traktuje Cię tylko i wyłącznie jako jurora który bierze pieniądze za ocenianie kogoś w zawodach.I według mnie robisz to BEZNADZIEJNIE.I tyle :) WBW faktycznie już nie wygram,są ode mnie lepsi.Natomiast pokory i trzeźwego myślenia mi nie brakuje.A jak nie radzisz sobie z feedbackiem ludzi to jest tylko i wyłącznie twój problem bo mogłeś o tym pomyśleć gdy zostawałeś osobą publiczną.Pozdrawiam."Echa WBW 2015:WBW 2015 - Wielki Finał - wynikiWBW 2015 - znamy tegorocznego mistrza!Edzio "Jeszcze nie dowierzam" - wywiad z mistrzem WBW 2015Filipek, Flint i Czeski ostro komentują kontrowersje po finale WBW 2015Duże Pe, Dolar, Theodor, Ymcyk i Yowee komentują finał WBW 2015Filipek do Flinta i Dolara: "Przekręciliście mnie niesamowicie"Rano parę słów od siebie w temacie WBW (pod linkiem wszystko odnośnie bitwy) dołożył Filipek, teraz odpowiadają mu jurorzy, załączając dodatkowo zapis tego, co skandowali ludzie po walce. Między Flintem a Filipkiem wywiązała się też ostrzejsza wymiana zdań...

Dolar:

"No dobrze moi drodzy. Sędziowanie nie jest proste zwłaszcza, kiedy jest się pod presją tłumu. Nie jest proste, kiedy ocenia się artyzm, a nie wymierne liczby czy statystyki.

W Internecie były już filmiki co krzyczeli ludzie w Proximie po werdykcie. A co krzyczeli po walce? Sprawdźcie:

PS - to mój ostatni głos w tej kwestii."

Czeski:

"nie będę dużo pisał, skarżył się że nas wyzywacie, bo to chcąc nie chcąc następstwo bycia jurorem... więc... niech to będzie po prostu aneks do wczorajszej wypowiedzi ;) gdyż twierdziliście że nikt nawet nie krzyczał Babinci :D widzę w tym analogiczną sytuację do wyborów, jak wygrywało PO. Mieli masę głosów, ale absolutnie nikt publicznie się do tego nie przyznał że na nich głosował :D choć ja też bym tego nie zrobił :v"

Oto załączony przez nich plik:

Wrzucił go też Flint, a między nim a Filipkiem wywiązała się w komentarzach dłuższa dyskusja...

Flint:

"Dziękuję za ponad 200 wiadomości odnośnie rzekomo zjebanego werdyktu na WBW, pogróżki, obelgi, zarzuty o sprzedajność, spamowanie moich utworów na youtube, minusowanie mojego klipu z Greenem i całą gównoburzę.

Filipek - zapewne ogłuszony swoją zajebistością nie usłyszałeś tej reakcji, a filmik który linkowałeś był tak okrojony, że nie było tego fragmentu. Mam nadzieję, że zwroty za podróż zrekompensują Ci wstyd za Twoje szczeniackie, aroganckie zachowanie.

Czekajcie na filmiki na kanale WBW i wtedy wieszajcie na nas psy do woli."

Filipek:

"Nie żałuje ani jednego zdania.Nie nawoływałem ludzi do agresji w Twoją stronę a jedynie wyraziłem swoje zdanie na temat twojej nieobiektywności.Ludzie Cię po prostu nie lubią Kuba bo to Ty jesteś w tym wszystkim arogantem zaczynając od Twoich komicznych werdyktów podczas ostatnich eliminacji,kończąc na odpisywaniu każdemu po kolei w wiadomościach prywatnych coś w stylu "powiedz mi to jebana kurwo w oczy to Cię zajebe że Cię matka nie pozna".A ja skoro biorę/brałem udział w tym przedstawieniu mam prawo wypowiedzieć się że W MOJEJ opinii jesteś beznadziejnych jurorem i w sumie nie chodzi tylko o tę dogrywkę.Tyle.Moja prywatna opinia."

Flint:

"Jesteś obrażalskim dzieciaczkiem i idealnym przykładem takiego hejtera, który zamiast wyjść na scenę uciekł obrażony z imprezy i pisał jakieś swoje żale w internecie, a na żywo potulny jak owieczka i milutki Fifi. Tak samo te Twoje psy, które ubliżają i straszą wpierdolem, a jak se chodziłem po klubie to wszyscy równie mili jak Ty. Wpisałeś się w retorykę "jebać warszafkę, a WBW sprzedane, kupione, oszukane, ale nigdy wygrane", stać Cię na więcej, ale trzeba trochę pracy i pokory. Trzymam kciuki."

Filipek:

"Ty natomiast jesteś typowym przykładem osoby która kiedyś coś osiągnęła i od tego czasu uważa się za wyższą od innych i za wszelką cenę chcę to udowodnić na każdym kroku.Szanuje Twoją interpretację dogrywki,nie szanuję Twojej decyzji.Co to znaczy potulny jak owieczka? Człowieku ja Cię nawet nie znam,rozmawialiśmy na osobności może dwa razy,traktuje Cię tylko i wyłącznie jako jurora który bierze pieniądze za ocenianie kogoś w zawodach.I według mnie robisz to BEZNADZIEJNIE.I tyle :) WBW faktycznie już nie wygram,są ode mnie lepsi.Natomiast pokory i trzeźwego myślenia mi nie brakuje.A jak nie radzisz sobie z feedbackiem ludzi to jest tylko i wyłącznie twój problem bo mogłeś o tym pomyśleć gdy zostawałeś osobą publiczną.Pozdrawiam."

Echa WBW 2015:

WBW 2015 - Wielki Finał - wyniki

WBW 2015 - znamy tegorocznego mistrza!

Edzio "Jeszcze nie dowierzam" - wywiad z mistrzem WBW 2015

Filipek, Flint i Czeski ostro komentują kontrowersje po finale WBW 2015

Duże Pe, Dolar, Theodor, Ymcyk i Yowee komentują finał WBW 2015

Filipek do Flinta i Dolara: "Przekręciliście mnie niesamowicie"

]]>
Filipek do Flinta i Dolara: "Przekręciliście mnie niesamowicie"https://popkiller.kingapp.pl/2015-11-30,filipek-do-flinta-i-dolara-przekreciliscie-mnie-niesamowiciehttps://popkiller.kingapp.pl/2015-11-30,filipek-do-flinta-i-dolara-przekreciliscie-mnie-niesamowicieNovember 30, 2015, 2:30 pmAdmin stronyNie milkną echa sobotniego finału WBW (przeczytaj wywiad z mistrzem, Edziem). Filipek ostro skomentował odpadnięcie po rundzie grupowej (pełne wyniki WBW), odpowiedział mu Flint, do werdyktu ustosunkowali się także inni jurorzy, Czeski i Dolar oraz Duże Pe, Theodor czy Ymcyk. Dziś Filipek postanowił dodać jeszcze parę słów, atakując decyzję a szczególnie Dolara..."Jebać lizanie się po dupach, niedopowiedzenia i sztuczne znajomości. Picie wódki z kimś a tak naprawdę chęć dojebania drugiej osobie. Dolar jesteś jebanym ignorantem. Już Twoje rozpaczliwe wypisywanie komentarzy pod Bitwą o Pitos gdy Cię ludzie cisnęli było żałosne zważywszy na to ile Ty masz lat. Jak uważasz że Bober mi się podłożył to znaczy że jesteś jebanym idiotą. Całe życie sugerowałeś mi subtelnie lub mniej że mam pisanki a jak z kolegą umówiliśmy się na czysty i pokojowy freestyle to jesteś wielce oburzony. Siedź sobie na piździe od 15 lat w tym samym miejscu, kreuj swoją legendę mentora i dalej stój przy swoim wyidealizowanym światopoglądzie który zatrzymał się na epoce kamienia łupanego.. Flint zerknij jak się hałas rozkłada bo z tego co wiem zarzucasz mi jego brak. Oczywiście dalej utrzymuje że przekręciliście mnie niesamowicie.Wam wszystkim dziękuje za ten ogromny hałas wczoraj, Jeżeli chodzi o mój brak udziału w jamie to nie jestem osobą która robi dobrą minę do złej gry. Będzie wiele okazji do ponawijania jeszcze mordy i uwierzcie że nigdy nie czułem się lepiej niż przy skandowaniu mojej ksywy, Siemka:)" - napisał Filipek załączając video.Nie milkną echa sobotniego finału WBW (przeczytaj wywiad z mistrzem, Edziem). Filipek ostro skomentował odpadnięcie po rundzie grupowej (pełne wyniki WBW), odpowiedział mu Flint, do werdyktu ustosunkowali się także inni jurorzy, Czeski i Dolar oraz Duże Pe, Theodor czy Ymcyk. Dziś Filipek postanowił dodać jeszcze parę słów, atakując decyzję a szczególnie Dolara...

"Jebać lizanie się po dupach, niedopowiedzenia i sztuczne znajomości. Picie wódki z kimś a tak naprawdę chęć dojebania drugiej osobie. Dolar jesteś jebanym ignorantem. Już Twoje rozpaczliwe wypisywanie komentarzy pod Bitwą o Pitos gdy Cię ludzie cisnęli było żałosne zważywszy na to ile Ty masz lat. Jak uważasz że Bober mi się podłożył to znaczy że jesteś jebanym idiotą. Całe życie sugerowałeś mi subtelnie lub mniej że mam pisanki a jak z kolegą umówiliśmy się na czysty i pokojowy freestyle to jesteś wielce oburzony. Siedź sobie na piździe od 15 lat w tym samym miejscu, kreuj swoją legendę mentora i dalej stój przy swoim wyidealizowanym światopoglądzie który zatrzymał się na epoce kamienia łupanego..
Flint zerknij jak się hałas rozkłada bo z tego co wiem zarzucasz mi jego brak. Oczywiście dalej utrzymuje że przekręciliście mnie niesamowicie.

Wam wszystkim dziękuje za ten ogromny hałas wczoraj, Jeżeli chodzi o mój brak udziału w jamie to nie jestem osobą która robi dobrą minę do złej gry. Będzie wiele okazji do ponawijania jeszcze mordy i uwierzcie że nigdy nie czułem się lepiej niż przy skandowaniu mojej ksywy, Siemka:)" - napisał Filipek załączając video.

]]>
Duże Pe, Dolar, Theodor, Ymcyk i Yowee komentują finał WBW 2015https://popkiller.kingapp.pl/2015-11-29,duze-pe-dolar-theodor-ymcyk-i-yowee-komentuja-final-wbw-2015https://popkiller.kingapp.pl/2015-11-29,duze-pe-dolar-theodor-ymcyk-i-yowee-komentuja-final-wbw-2015November 29, 2015, 6:08 pmAdmin stronyNie milkną echa wczorajszego finału WBW. Wyniki już znacie, prezentowaliśmy Wam także wywiad z Edziem oraz ostre komentarze Filipka i Flinta oraz wypowiedź Czeskiego. Teraz dokładamy jeszcze co o finale, czy poszczególnych werdyktach (także tym o odpadnięciu Filipka) uważają wolnostylowe legendy (Duże Pe, Dolar, Theodor, Ymcyk) oraz tegoroczny finalista Yowee.Duże Pe:"Dobrego zawodnika poznasz po tym jak wygrywa. Wielkiego - po tym jak z honorem przyjmuje swoją porażkę..."Theodor:"Po to jest jury żeby podejmować werdykty i decydować o tym kto odpada a kto przechodzi dalej. W Jury siedzieli goście którzy razem stali na podiach większej ilości bitew niż publiczność w ogóle widziała więc cieszę się że sam nie musiałem podejmować tej trudnej decyzji i stoję murem za tą podjętą przez nich!"Dolar:"1. Edzio w tej dogrywce leciał bez przerywników, nawiązywał do tematu, znakomity łańcuch skojarzeń, dobra jakoś punchy, sceniczność, charyzma, odbicia uderzeń Filipka i Babinciego. 2. Babinci natomiast rzucał linijki, których nikt się nie spodziewał. Najlepszy kontakt z publicznością. Różnorodne flow, charyzma, świeżość pomysłów. Znacznie częściej trafiał w beat niż Filipek.Zupełnie inny styl niż pozostała dwójka.3. Filipek - kilka mocnych linijek, jednak nie tak dobrych jak Edzio. Za to mocno oklepane patenty, których używał już wielokrotnie. Czeski wręcz mówił mi, e słyszał część tych linijek na innych bitwach. Punche o niuni i przerywniki, aż do porzygania. Brak nawijania na temat, w praktycznie każdej walce, a przecież to formuła WBW. 4.Podsumowanie : Edzio i Fiipek w trójkowej walce rzucali linijki w Babicnciego, on sam na dwóch zajebistych punchliner'ów. Filipek nie był tak dobry jak w punchline'ach jak Edzio, ani tak oryginalny w rozkminach jak Babinci. Stąd nasz wybór. Nikt z sędziów nei odmawia Filipkowi umiejętności. Jednak nie jest on elastycznym zawodnikiem i jedzie non stop tym samym schematem, który po prostu się wyczerpuje. Czy był wczoraj jakiś punch Filipka, który nie odnosił się do niuni, piłki nożnej, korwina i katolików? Bo za wiele takich nie kojarzę. Zachowanie Filipka po werdykcie na backstage'u pominę, bo nie o wsystkim trzeba pisać. Nie mam jakieś spiny z Filipkiem. Wiem, ze Fifi ma swoich fanów i to mocno oddanych, ale kochani pamiętajcie, że freestyle dla zawodników to w większości zajebista frajda. Kochamy to, ale po walkach zazwyczaj razem chlejemy i ludzie generalnie się lubią. Publika często wczuwa się mocniej niż walczący. Skandowanie ksywki Filipka w czasie kolejnej walki, było brakiem szacunku dla kolejnych zawodników. Nie zmieniłbym werdyktu ani Ja, ani Czeski czy Flint. Sorry droga publiko, można mieć fawortów, ale to my siedzimy w wolnym stylu po 15 lat i troche się na tym znamy, wiec nie ma co pierdolić, że jak ktoś kończy karierę to trzeba mu dać pas w prezencie. Edzio zasłużenie obronił tytuł. Pozdrawiam :)"Ymcyk:"Dotarłem do domu, więc na gorąco spostrzeżenia po wczorajszym finale WBW. 1. Klub pękał w szwach. Nie sądziłem, że fristajl się zrobił teraz znów tak popularny, kolejka ludzi liczących jeszcze na bilety była mega długa. Reakcje publiki żywiołowe, ewidentnie niosło to zawodników. 2. Poziom w porządku, sprawdził się mój typ co do wygranej, żaden z zawodników bardzo nie odstawał od reszty, może troszkę Yowee, widać było, że trochę podcięła mu skrzydła porażka w pierwszej walce z Milem. Edek tworzy historię. 3. ‪#‎teamBabinci‬. Świetnie że Babinci doszedł tak daleko, Wojtek leciał totalnie inaczej niż reszta, brzmiało to świetnie i świeżo. 4. Nie było jak dla mnie żadnego werdyktu, do którego się było można mocno przyczepić. Na gorąco w klubie może dałbym Yoweego w walce z Milem, raczej nie dałbym dogrywki w walce Filipka z Babincim, ale to detale, moim zdaniem wynik żadnego starcia nie został rażąco wypaczony. 5. Świetnie się bawiłem, wracam oglądać za rok, chociaż wracanie pierwszym porannym pociągiem to katorga."Yowee:"Nie udało się nic wygrać ale i tak jestem zadowolony z występu. Ciesze się że mogłem poznać tylu świetnych ludzi: zawodników, organizatorów, fanów itd. Nie obyło się bez kontrowersji ale prawda jest taka, że dogrywka Edzia, Filipka i Babincziego była ciężka do oceny przynajmniej z mojej strony i każdy wynik był by kontrowersją (tak to oceniam na gorąco jako widz). Edziowi gratuluje historycznego wyczynu, wygrał zasłużenie. Babinci, zawodnik na którego najmniej stawiano wywrócił WBW do góry nogami. Pozdrawiam wszystkich których spotkałem i mam nadzieje widzimy się za rok :D "Nie milkną echa wczorajszego finału WBW. Wyniki już znacie, prezentowaliśmy Wam także wywiad z Edziem oraz ostre komentarze Filipka i Flinta oraz wypowiedź Czeskiego. Teraz dokładamy jeszcze co o finale, czy poszczególnych werdyktach (także tym o odpadnięciu Filipka) uważają wolnostylowe legendy (Duże Pe, Dolar, Theodor, Ymcyk) oraz tegoroczny finalista Yowee.

Duże Pe:

"Dobrego zawodnika poznasz po tym jak wygrywa. Wielkiego - po tym jak z honorem przyjmuje swoją porażkę..."

Theodor:

"Po to jest jury żeby podejmować werdykty i decydować o tym kto odpada a kto przechodzi dalej. W Jury siedzieli goście którzy razem stali na podiach większej ilości bitew niż publiczność w ogóle widziała więc cieszę się że sam nie musiałem podejmować tej trudnej decyzji i stoję murem za tą podjętą przez nich!"

Dolar:

"1. Edzio w tej dogrywce leciał bez przerywników, nawiązywał do tematu, znakomity łańcuch skojarzeń, dobra jakoś punchy, sceniczność, charyzma, odbicia uderzeń Filipka i Babinciego.

2. Babinci natomiast rzucał linijki, których nikt się nie spodziewał.
Najlepszy kontakt z publicznością. Różnorodne flow, charyzma, świeżość pomysłów. Znacznie częściej trafiał w beat niż Filipek.Zupełnie inny styl niż pozostała dwójka.

3. Filipek - kilka mocnych linijek, jednak nie tak dobrych jak Edzio. Za to mocno oklepane patenty, których używał już wielokrotnie. Czeski wręcz mówił mi, e słyszał część tych linijek na innych bitwach. Punche o niuni i przerywniki, aż do porzygania. Brak nawijania na temat, w praktycznie każdej walce, a przecież to formuła WBW.

4.Podsumowanie : Edzio i Fiipek w trójkowej walce rzucali linijki w Babicnciego, on sam na dwóch zajebistych punchliner'ów. Filipek nie był tak dobry jak w punchline'ach jak Edzio, ani tak oryginalny w rozkminach jak Babinci. Stąd nasz wybór. Nikt z sędziów nei odmawia Filipkowi umiejętności. Jednak nie jest on elastycznym zawodnikiem i jedzie non stop tym samym schematem, który po prostu się wyczerpuje. Czy był wczoraj jakiś punch Filipka, który nie odnosił się do niuni, piłki nożnej, korwina i katolików? Bo za wiele takich nie kojarzę. Zachowanie Filipka po werdykcie na backstage'u pominę, bo nie o wsystkim trzeba pisać. Nie mam jakieś spiny z Filipkiem.

Wiem, ze Fifi ma swoich fanów i to mocno oddanych, ale kochani pamiętajcie, że freestyle dla zawodników to w większości zajebista frajda. Kochamy to, ale po walkach zazwyczaj razem chlejemy i ludzie generalnie się lubią. Publika często wczuwa się mocniej niż walczący.

Skandowanie ksywki Filipka w czasie kolejnej walki, było brakiem szacunku dla kolejnych zawodników. Nie zmieniłbym werdyktu ani Ja, ani Czeski czy Flint. Sorry droga publiko, można mieć fawortów, ale to my siedzimy w wolnym stylu po 15 lat i troche się na tym znamy, wiec nie ma co pierdolić, że jak ktoś kończy karierę to trzeba mu dać pas w prezencie. Edzio zasłużenie obronił tytuł. Pozdrawiam :)"

Ymcyk:

"Dotarłem do domu, więc na gorąco spostrzeżenia po wczorajszym finale WBW.
1. Klub pękał w szwach. Nie sądziłem, że fristajl się zrobił teraz znów tak popularny, kolejka ludzi liczących jeszcze na bilety była mega długa. Reakcje publiki żywiołowe, ewidentnie niosło to zawodników.
2. Poziom w porządku, sprawdził się mój typ co do wygranej, żaden z zawodników bardzo nie odstawał od reszty, może troszkę Yowee, widać było, że trochę podcięła mu skrzydła porażka w pierwszej walce z Milem. Edek tworzy historię.
3. ‪#‎teamBabinci‬. Świetnie że Babinci doszedł tak daleko, Wojtek leciał totalnie inaczej niż reszta, brzmiało to świetnie i świeżo.
4. Nie było jak dla mnie żadnego werdyktu, do którego się było można mocno przyczepić. Na gorąco w klubie może dałbym Yoweego w walce z Milem, raczej nie dałbym dogrywki w walce Filipka z Babincim, ale to detale, moim zdaniem wynik żadnego starcia nie został rażąco wypaczony.
5. Świetnie się bawiłem, wracam oglądać za rok, chociaż wracanie pierwszym porannym pociągiem to katorga."

Yowee:

"Nie udało się nic wygrać ale i tak jestem zadowolony z występu. Ciesze się że mogłem poznać tylu świetnych ludzi: zawodników, organizatorów, fanów itd. Nie obyło się bez kontrowersji ale prawda jest taka, że dogrywka Edzia, Filipka i Babincziego była ciężka do oceny przynajmniej z mojej strony i każdy wynik był by kontrowersją (tak to oceniam na gorąco jako widz). Edziowi gratuluje historycznego wyczynu, wygrał zasłużenie. Babinci, zawodnik na którego najmniej stawiano wywrócił WBW do góry nogami. Pozdrawiam wszystkich których spotkałem i mam nadzieje widzimy się za rok :D "

]]>
Dolar "Keanu Reeves" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-06-03,dolar-keanu-reeves-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-06-03,dolar-keanu-reeves-teledyskJune 3, 2015, 9:30 amKrystian KrupińskiPrzedstawiamy najnowszy teledysk do utworu "Keanu Reeves" z płyty "Serce do lodu", która ukazała się w marcu 2015 roku. Jest to drugi po singlowym "Kiedyś", a zarazem ostatni klip promujący album. Stanowi on również początek skierowania twórczości Dolara na bardziej newschoolowe rzeczy.Przedstawiamy najnowszy teledysk do utworu "Keanu Reeves" z płyty "Serce do lodu", która ukazała się w marcu 2015 roku. Jest to drugi po singlowym "Kiedyś", a zarazem ostatni klip promujący album. Stanowi on również początek skierowania twórczości Dolara na bardziej newschoolowe rzeczy.

]]>
Dolar "Serce Do Lodu"https://popkiller.kingapp.pl/2015-04-26,dolar-serce-do-loduhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-04-26,dolar-serce-do-loduApril 26, 2015, 5:33 pmMaciej SulimaTracklista:1. Chmury 2. Chustka 3. Czarny Ogień ft. Ad.M.a 4. Keanu Reeves 5. Kiedyś 6. Monster 7. Puste Miejsce 8. Scena 9. Serce do loduTracklista:

1. Chmury 
2. Chustka 
3. Czarny Ogień ft. Ad.M.a 
4. Keanu Reeves 
5. Kiedyś 
6. Monster 
7. Puste Miejsce 
8. Scena 
9. Serce do lodu

]]>
Dolar "Serce Do Lodu" - przedpremierowa recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-26,dolar-serce-do-lodu-przedpremierowa-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-26,dolar-serce-do-lodu-przedpremierowa-recenzjaMarch 26, 2015, 8:44 pmMaciej SulimaDolara, lubelskiego weterana bitew wolnostylowych znają wszyscy ci, którzy śledzą poczynania artystów jego pokroju na niezliczonej ilości imprez o mniejszym, jak i większym kalibrze. Mało słuchaczy jednak może kojarzyć wydany w 2010 roku projekt "Dwanaście Taśm", wyprodukowany w całości przez Brudnego Woska. Mimo, że od poprzedniego materiału minęło grube 5 lat, osobiście nadal lubię do niego wracać. Wieści o nowym solowym krążku przyjąłem z pewną dozą entuzjazmu oraz przeczuciem, że któryś z kolei podziemny projekt znajdzie moje uznanie i będę go słuchał z przyjemnością, naprzemiennie z tym, co wychodzi w głównym nurcie. Czasami zdarza się sytuacja, iż przeczucie płata figle, ale w przypadku "Serca Do Lodu" na szczęście tak się nie stało.W otwierającym krążek numerem "Kiedyś" wyprodukowanym przez GREJTU, Dolar rzuca sporo reminiscencyjnych linijek, które w refrenie zyskują na agresywności. Dalej mamy, w moim przekonaniu, najlepszy numer na płycie. "Chustka", bo o nim mowa, hipnotyzuje podkładem Adama L, gdzie dźwięk gitary nadaje numerowi bluesowego klimatu, który zostaje podsycony do granic przez świetnie zaśpiewany refren Grzegorza Kapronia. Warto zwrócić uwagę na kolejny track - "Monster". W jego przypadku określenie "agresji" można z pełną odpowiedzialnością dołożyć zarówno do wersów, jak i do kolejnego bardzo dobrego bitu Adama L. Producent ten dostarczył pięć numerów na płycie, jednakże muszę wrzucić swój kamyk do tego ogródka o nazwie "Puste Miejsce". Mam problem z tym numerem, ponieważ ilekroć sprawdzam materiał od deski do deski, tylekroć męczę się podczas jego słuchania. Uważam, że jest to słaby numer, a pokuszę się o stwierdzenie, że zbędny w kontekście całości krążka. Na szczęście to jest ten jeden moment, w którym znika zadowolenie z mojej twarzy, ponieważ w kolejnych kawałkach, począwszy od "Sceny", a na "Chmurach" kończąc, płyty słucha się już z czystą przyjemnością.Obok wspomnianego wyżej Adama L oraz GREJTU, za brzmienie "Serca Do Lodu" odpowiadają inni zdolni producenci - Ambeatny, pawloEro oraz duet Jimmy Kiss x Deeiovoo Jaco. Ich produkcje stoją na wysokim poziomie i myślę, że warto zaznaczyć Ambeatnego, spod którego palców wyszedł gitarowy bit do "Sceny", gdzie Dolar rzuca kolejne braggowe linijki. I najważniejsze w tym jest fakt, iż chce się tego słuchać z przyjemnością, wraz z pojawiającym się pod nosem szerokim uśmiechem, gdy tylko gospodarz wypluje następny punchline. Z rapowych gości mamy jedynie Adę, znaną jako Ad.M.a., która swoim wejściem potwierdziła opinię, że jest w czołówce kobiecych rapujących głosów w Polsce, a niewątpliwy sukces zeszłorocznej "A. Wraca Późno" nie jest dziełem przypadku. Warto zaznaczyć udział DJ Smaka, którego robota na gramofonach uświetniła "Monstera" i zwiększyła moc płynącą z odsłuchu tego numeru."Serce Do Lodu" to porcja porządnie nawiniętego rapu. Przekrój klimatów i tematów wraz z niewątpliwie ciekawymi linijkami na fajnych bitach daje gwarancję dobrze spędzonego czasu przy słuchaniu tego materiału. I gdyby nie kompletnie, w moim odczuciu, nieudane "Puste Miejsca", mielibyśmy do czynienia z bardzo dobrym podziemnym wydawnictwem. Lecz jeżeli, drodzy Czytelnicy, po przesłuchaniu materiału uznacie, że piszę brednie, dodajcie pół oceny wyżej do mojej. Ode mnie mocna szkolna czwórka.Dolara, lubelskiego weterana bitew wolnostylowych znają wszyscy ci, którzy śledzą poczynania artystów jego pokroju na niezliczonej ilości imprez o mniejszym, jak i większym kalibrze. Mało słuchaczy jednak może kojarzyć wydany w 2010 roku projekt "Dwanaście Taśm", wyprodukowany w całości przez Brudnego Woska. Mimo, że od poprzedniego materiału minęło grube 5 lat, osobiście nadal lubię do niego wracać. Wieści o nowym solowym krążku przyjąłem z pewną dozą entuzjazmu oraz przeczuciem, że któryś z kolei podziemny projekt znajdzie moje uznanie i będę go słuchał z przyjemnością, naprzemiennie z tym, co wychodzi w głównym nurcie. Czasami zdarza się sytuacja, iż przeczucie płata figle, ale w przypadku "Serca Do Lodu" na szczęście tak się nie stało.

W otwierającym krążek numerem "Kiedyś" wyprodukowanym przez GREJTU, Dolar rzuca sporo reminiscencyjnych linijek, które w refrenie zyskują na agresywności. Dalej mamy, w moim przekonaniu, najlepszy numer na płycie. "Chustka", bo o nim mowa, hipnotyzuje podkładem Adama L, gdzie dźwięk gitary nadaje numerowi bluesowego klimatu, który zostaje podsycony do granic przez świetnie zaśpiewany refren Grzegorza Kapronia. Warto zwrócić uwagę na kolejny track - "Monster". W jego przypadku określenie "agresji" można z pełną odpowiedzialnością dołożyć zarówno do wersów, jak i do kolejnego bardzo dobrego bitu Adama L. Producent ten dostarczył pięć numerów na płycie, jednakże muszę wrzucić swój kamyk do tego ogródka o nazwie "Puste Miejsce". Mam problem z tym numerem, ponieważ ilekroć sprawdzam materiał od deski do deski, tylekroć męczę się podczas jego słuchania. Uważam, że jest to słaby numer, a pokuszę się o stwierdzenie, że zbędny w kontekście całości krążka. Na szczęście to jest ten jeden moment, w którym znika zadowolenie z mojej twarzy, ponieważ w kolejnych kawałkach, począwszy od "Sceny", a na "Chmurach" kończąc, płyty słucha się już z czystą przyjemnością.

Obok wspomnianego wyżej Adama L oraz GREJTU, za brzmienie "Serca Do Lodu" odpowiadają inni zdolni producenci - Ambeatny, pawloEro oraz duet Jimmy Kiss x Deeiovoo Jaco. Ich produkcje stoją na wysokim poziomie i myślę, że warto zaznaczyć Ambeatnego, spod którego palców wyszedł gitarowy bit do "Sceny", gdzie Dolar rzuca kolejne braggowe linijki. I najważniejsze w tym jest fakt, iż chce się tego słuchać z przyjemnością, wraz z pojawiającym się pod nosem szerokim uśmiechem, gdy tylko gospodarz wypluje następny punchline. Z rapowych gości mamy jedynie Adę, znaną jako Ad.M.a., która swoim wejściem potwierdziła opinię, że jest w czołówce kobiecych rapujących głosów w Polsce, a niewątpliwy sukces zeszłorocznej "A. Wraca Późno" nie jest dziełem przypadku. Warto zaznaczyć udział DJ Smaka, którego robota na gramofonach uświetniła "Monstera" i zwiększyła moc płynącą z odsłuchu tego numeru.

"Serce Do Lodu" to porcja porządnie nawiniętego rapu. Przekrój klimatów i tematów wraz z niewątpliwie ciekawymi linijkami na fajnych bitach daje gwarancję dobrze spędzonego czasu przy słuchaniu tego materiału. I gdyby nie kompletnie, w moim odczuciu, nieudane "Puste Miejsca", mielibyśmy do czynienia z bardzo dobrym podziemnym wydawnictwem. Lecz jeżeli, drodzy Czytelnicy, po przesłuchaniu materiału uznacie, że piszę brednie, dodajcie pół oceny wyżej do mojej. Ode mnie mocna szkolna czwórka.

]]>
Dolar "Kiedyś" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-15,dolar-kiedys-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-15,dolar-kiedys-teledyskMarch 14, 2015, 7:52 pmAdmin stronyJeśli śledzicie polską scenę freestyle'ową to Dolara znać musicie doskonale. Lubelski raper skupia się w ostatnim czasie także na działalności studyjnej, a w najnowszym singlu promującym "Serce Do Lodu EP" zabiera nas we wspominkową podróż właśnie do czasu wolnostylowych battli...[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22135","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Jeśli śledzicie polską scenę freestyle'ową to Dolara znać musicie doskonale. Lubelski raper skupia się w ostatnim czasie także na działalności studyjnej, a w najnowszym singlu promującym "Serce Do Lodu EP" zabiera nas we wspominkową podróż właśnie do czasu wolnostylowych battli...

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22135","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Bitwa o Pitos - wynikihttps://popkiller.kingapp.pl/2015-02-28,bitwa-o-pitos-wynikihttps://popkiller.kingapp.pl/2015-02-28,bitwa-o-pitos-wynikiFebruary 28, 2015, 9:02 pmAdmin stronyNa przestrzeni ostatnich 10 lat, będący żywą legendą polskiego freestyle'u Duże Pe zorganizował w Warszawie kilkadziesiąt wolnostylowych imprez z cyklu 'Bitwa O...'. Zaczęło się od małych, otwartych 'Bitew O Indeks' (i o inne stołeczne kluby jak Obiekt Znaleziony, Saturator, Depozyt 44 czy Chwila), na których pierwsze (czy drugie) kroki stawiało wielu MC będących dziś istotnym elementem krajowej sceny. Skończyło się na legendarnych 'Bitwach O Mokotów', które były najbardziej medialnymi i najatrakcyjniejszymi pod względem nagród (w czterech edycjach rozdano nagrody o łącznej wartości około 50.000pln!) wydarzeniami tego typu w Polsce.Dziś doczekaliśmy się powrotu cyklu a w warszawskim klubie niePowiem odbyła się Bitwa o Pitos z łączną pulą nagród blisko 10 000 zł oraz udziałem wielu byłych mistrzów WBW, Wojny o Wawel czy Wojny o Śląsk! Kto zwyciężył w tak doborowym zestawieniu?Rozstawieni: Czeski, Dolar, Edzio, Eskobar, Filipek, Kopek, Sosen, SzydercaÓsemka wybrana z eliminacji: Feranzo, Jędrzej, MC Mózg, Oset, Bajorson, Pejter, Ziutek, Przemek1/8:Edzio - Jędrzej -> EdzioBajorson - Sosen -> SosenSzyderca - Przemek -> SzydercaDolar - MC Mózg -> DolarKopek - Feranzo -> FeranzoPejter - Czeski -> PejterEsko - Oset -> EskoFilipek - Ziutek -> Filipek1/4:Dolar - Sosen -> DolarSzyderca - Feranzo -> SzydercaEsko - Pejter -> EskoFilipek - Edzio -> Filipek1/2:Szyderca - Dolar -> SzydercaEsko - Filipek -> Eskoo 3 miejsce: Dolar - Filipek -> DolarFinał:Esko - Szyderca -> EskoOkazuje się więc, że zwyciężyła "stara gwardia" w postaci dawno nie widzianego na battlach Eskobara - gratulujemy! Video z walk powinno niebawem się pojawić.Na przestrzeni ostatnich 10 lat, będący żywą legendą polskiego freestyle'u Duże Pe zorganizował w Warszawie kilkadziesiąt wolnostylowych imprez z cyklu 'Bitwa O...'. Zaczęło się od małych, otwartych 'Bitew O Indeks' (i o inne stołeczne kluby jak Obiekt Znaleziony, Saturator, Depozyt 44 czy Chwila), na których pierwsze (czy drugie) kroki stawiało wielu MC będących dziś istotnym elementem krajowej sceny. Skończyło się na legendarnych 'Bitwach O Mokotów', które były najbardziej medialnymi i najatrakcyjniejszymi pod względem nagród (w czterech edycjach rozdano nagrody o łącznej wartości około 50.000pln!) wydarzeniami tego typu w Polsce.

Dziś doczekaliśmy się powrotu cyklu a w warszawskim klubie niePowiem odbyła się Bitwa o Pitos z łączną pulą nagród blisko 10 000 zł oraz udziałem wielu byłych mistrzów WBW, Wojny o Wawel czy Wojny o Śląsk! Kto zwyciężył w tak doborowym zestawieniu?

Rozstawieni: Czeski, Dolar, Edzio, Eskobar, Filipek, Kopek, Sosen, Szyderca

Ósemka wybrana z eliminacji: Feranzo, Jędrzej, MC Mózg, Oset, Bajorson, Pejter, Ziutek, Przemek

1/8:

Edzio - Jędrzej -> Edzio
Bajorson - Sosen -> Sosen
Szyderca - Przemek -> Szyderca
Dolar - MC Mózg -> Dolar
Kopek - Feranzo -> Feranzo
Pejter - Czeski -> Pejter
Esko - Oset -> Esko
Filipek - Ziutek -> Filipek

1/4:

Dolar - Sosen -> Dolar
Szyderca - Feranzo -> Szyderca
Esko - Pejter -> Esko
Filipek - Edzio -> Filipek

1/2:

Szyderca - Dolar -> Szyderca
Esko - Filipek -> Esko

o 3 miejsce:
Dolar - Filipek -> Dolar

Finał:
Esko - Szyderca -> Esko

Okazuje się więc, że zwyciężyła "stara gwardia" w postaci dawno nie widzianego na battlach Eskobara - gratulujemy! Video z walk powinno niebawem się pojawić.

]]>
Dolar "Powiedz jak" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-12-07,dolar-powiedz-jak-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-12-07,dolar-powiedz-jak-teledyskDecember 6, 2014, 1:32 pmAdmin stronyDopiero co widzieliśmy Dolara jako prowadzącego WBW, teraz pora na jego studyjną odsłonę. "Powiedz jak" to luźny utwór na beacie Evil Needle zapowiadający album "Serce do lodu", który ukaże się na początku 2015. "Jeśli nie możesz zasnąć w nocy z różnych powodów, to sprawdź ten numer" - pisze Dolar.Dopiero co widzieliśmy Dolara jako prowadzącego WBW, teraz pora na jego studyjną odsłonę. "Powiedz jak" to luźny utwór na beacie Evil Needle zapowiadający album "Serce do lodu", który ukaże się na początku 2015. "Jeśli nie możesz zasnąć w nocy z różnych powodów, to sprawdź ten numer" - pisze Dolar.


]]>
Dolar feat. Proceente "Leń" (prod. Jimmy Kiss, scratch DJ Czarli) - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-01-16,dolar-feat-proceente-len-prod-jimmy-kiss-scratch-dj-czarli-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-01-16,dolar-feat-proceente-len-prod-jimmy-kiss-scratch-dj-czarli-nowy-numerJanuary 16, 2014, 12:05 pmMichał Proceente KosiorowskiUtwór „Leń” powstał po wielu miesiącach zwlekania. Jak to lenie mają w zwyczaju. Najpierw bit, później powolnym krokiem do studia i mamy efekty. Dolar i Proceente w luźnym kawałku opowiadają jak ciężko być leniem w rapowym świecie i jak dobrze jest czasem nic nie robić. Za bit odpowiada Jimmy Kiss znany ze współpracy z Piekielnym czy chociażby Ad.M.ą. Za adapterami staną Dj Czarli. Okładkę przyrządził solidny QWERTAJ. Zapraszamy do słuchania.https://www.facebook.com/dolarlbn 2 zwrotkahttps://www.facebook.com/proceente40 1 zwrotkahttps://www.facebook.com/jimmykissmusic bithttps://www.facebook.com/czarli.dejot... cut'yhttps://www.facebook.com/QWERTAJPL okładkahttps://www.facebook.com/deeiovoo mix/masterUtwór „Leń” powstał  po wielu miesiącach zwlekania. Jak to lenie mają w zwyczaju. Najpierw bit, później powolnym krokiem do studia i mamy efekty. Dolar i Proceente w luźnym kawałku opowiadają jak ciężko być leniem w rapowym świecie i jak dobrze jest czasem nic nie robić. Za bit odpowiada Jimmy Kiss znany ze współpracy z Piekielnym czy chociażby Ad.M.ą. Za adapterami staną Dj Czarli. Okładkę przyrządził solidny QWERTAJ. Zapraszamy do słuchania.


https://www.facebook.com/dolarlbn 2 zwrotka
https://www.facebook.com/proceente40 1 zwrotka
https://www.facebook.com/jimmykissmusic bit
https://www.facebook.com/czarli.dejot... cut'y
https://www.facebook.com/QWERTAJPL okładka
https://www.facebook.com/deeiovoo mix/master

]]>
Dolar & TaLLib "Wschodni Uśmiech" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-30,dolar-tallib-wschodni-usmiech-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-08-30,dolar-tallib-wschodni-usmiech-teledyskAugust 29, 2013, 5:05 pmAdmin strony"Wschodni uśmiech" to drugi singiel promujący nadchodzący we wrześniu album znanego z freestyle'owych poczynań Dolara "Serce do lodu". "Utwór powstał jako swoisty hołd dla pięknych kobiet ze wschodniej Polski - jesteście wyjątkowe. Bądźcie dla nas zawsze inspiracją." - piszą Dolar i TaLLib."Wschodni uśmiech" to drugi singiel promujący nadchodzący we wrześniu album znanego z freestyle'owych poczynań Dolara "Serce do lodu". "Utwór powstał jako swoisty hołd dla pięknych kobiet ze wschodniej Polski - jesteście wyjątkowe. Bądźcie dla nas zawsze inspiracją." - piszą Dolar i TaLLib.

]]>
Dolar "Puste Miejsce" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-23,dolar-puste-miejsce-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-23,dolar-puste-miejsce-teledyskDecember 22, 2012, 8:03 pmAdmin stronyUtwór "Puste miejsce" jest pierwszym singlem promującym nadchodzący album Dolara, reprezentanta Lublina, którego kojarzyć możecie z wieloletnich freestyle'owych zmagań. EP ukaże się wiosną 2013r.Utwór "Puste miejsce" jest pierwszym singlem promującym nadchodzący album Dolara, reprezentanta Lublina, którego kojarzyć możecie z wieloletnich freestyle'owych zmagań. EP ukaże się wiosną 2013r.

]]>
Bitwa o Mokotów - kiedy i gdzie?https://popkiller.kingapp.pl/2010-06-04,bitwa-o-mokotow-kiedy-i-gdziehttps://popkiller.kingapp.pl/2010-06-04,bitwa-o-mokotow-kiedy-i-gdzieJune 4, 2010, 1:00 pmAdmin stronyDotychczasowe dwie edycje Bitwy o Mokotów zapewniły nam masę mocnych linijek i dwa świetne wieczory spędzone z wolnym stylem.Trzecia edycja odbędzie się już 19 czerwca, ale tym razem miejscem nie będzie ani New Deep ani Balsam..."W roku 2010, ponownie wspierani przez Radę i Zarząd Dzielnicy Mokotów, idziemy o krok dalej. Czas, by rozgrywane na Mokotowie wolnostylowe pojedynki mogły na żywo obejrzeć i usłyszeć nie setki a setki tysięcy widzów - w kraju i zagranicą! Szesnastu zawodników zaproszonych do udziału w Bitwie o Mokotów 2010 będzie bowiem tego dnia mierzyć się ze sobą na słowa nie w klubie, a w budynku Polskiego Radia przy Al. Niepodległości 77/85 w Warszawie. Dzięki temu, za pośrednictwem strony internetowej Polskiego Radia Euro będzie można nie tylko posłuchać, ale i obejrzeć całą bitwę na żywo! Oczywiście transmisja audio przeprowadzona będzie również na falach Radia Euro, dostępnych na terenie całego kraju. W tej skali będzie to bez wątpienia pierwsze przedsięwzięcie tego typu w Polsce! Dodatkowo, w radiowym studiu pojedynki obejrzeć będzie mogła grupa wybrańców, którzy wygrają zaproszenia na antenie Polskiego Radia Euro. Wszyscy, którzy przegapią Bitwę o Mokotów 2010, będą natomiast mogli powrócić do zarejestrowanych pojedynków udostępnionych w wysokiej jakości w formie podcastów na stronie https://www.polskieradioeuro.pl/"Data: Sobota, 19.06.2010Start Bitwy: 18:00Koniec Bitwy: 22:00Miejsce: Sala Konferencyjna @ Polskie Radio Euro, Al. Niepodległości 77/85Wstęp: Wolny - zaproszenia rozdane za pośrednictwem Radia Euro, na antenie oraz za pośrednictwem strony internetowej i portali społecznościowychZainteresowanych obecnością w studiu prosimy o wysłanie na adres bitwa@polskieradio.pl maila z imieniem i nazwiskiem (lub z imionami i nazwiskami jeśli będzie to zgłoszenie grupowe)Transmisja Live [audio + video]: https://www.polskieradioeuro.pl/ Transmisja Live [audio]: Polskie Radio EuroOprawa Muzyczna & Prowadzenie: Duże Pe & Filip RudanacjaWystąpią:Czeski (Strzelce Opolskie)Dolar (Lublin)Enson (Gorzów Wielkopolski),Flint (Warszawa)Green (Brzeziny)Lazy (Błonie)Muflon (Warszawa)Nekk (Iława)Puoć (Dziekanów)Roka (Szczecin)Solar (Warszawa)Sosen (Białystok)Trzy-Sześć (Warszawa)Tymi (Szczecin)Wiciu (Warszawa)Wujek Samo Zło (Warszawa)Dotychczasowe dwie edycje Bitwy o Mokotów zapewniły nam masę mocnych linijek i dwa świetne wieczory spędzone z wolnym stylem.

Trzecia edycja odbędzie się już 19 czerwca, ale tym razem miejscem nie będzie ani New Deep ani Balsam...

"W roku 2010, ponownie wspierani przez Radę i Zarząd Dzielnicy Mokotów, idziemy o krok dalej. Czas, by rozgrywane na Mokotowie wolnostylowe pojedynki mogły na żywo obejrzeć i usłyszeć nie setki a setki tysięcy widzów - w kraju i zagranicą! Szesnastu zawodników zaproszonych do udziału w Bitwie o Mokotów 2010 będzie bowiem tego dnia mierzyć się ze sobą na słowa nie w klubie, a w budynku Polskiego Radia przy Al. Niepodległości 77/85 w Warszawie. Dzięki temu, za pośrednictwem strony internetowej Polskiego Radia Euro będzie można nie tylko posłuchać, ale i obejrzeć całą bitwę na żywo! Oczywiście transmisja audio przeprowadzona będzie również na falach Radia Euro, dostępnych na terenie całego kraju. W tej skali będzie to bez wątpienia pierwsze przedsięwzięcie tego typu w Polsce! Dodatkowo, w radiowym studiu pojedynki obejrzeć będzie mogła grupa wybrańców, którzy wygrają zaproszenia na antenie Polskiego Radia Euro. Wszyscy, którzy przegapią Bitwę o Mokotów 2010, będą natomiast mogli powrócić do zarejestrowanych pojedynków udostępnionych w wysokiej jakości w formie podcastów na stronie https://www.polskieradioeuro.pl/"

Data: Sobota, 19.06.2010
Start Bitwy: 18:00
Koniec Bitwy: 22:00
Miejsce: Sala Konferencyjna @ Polskie Radio Euro, Al. Niepodległości 77/85
Wstęp: Wolny - zaproszenia rozdane za pośrednictwem Radia Euro, na antenie oraz za pośrednictwem strony internetowej i portali społecznościowych

Zainteresowanych obecnością w studiu prosimy o wysłanie na adres bitwa@polskieradio.pl maila z imieniem i nazwiskiem (lub z imionami i nazwiskami jeśli będzie to zgłoszenie grupowe)

Transmisja Live [audio + video]: https://www.polskieradioeuro.pl/ Transmisja Live [audio]: Polskie Radio Euro

Oprawa Muzyczna & Prowadzenie: Duże Pe & Filip Rudanacja

Wystąpią:
Czeski (Strzelce Opolskie)
Dolar (Lublin)
Enson (Gorzów Wielkopolski),
Flint (Warszawa)
Green (Brzeziny)
Lazy (Błonie)
Muflon (Warszawa)
Nekk (Iława)
Puoć (Dziekanów)
Roka (Szczecin)
Solar (Warszawa)
Sosen (Białystok)
Trzy-Sześć (Warszawa)
Tymi (Szczecin)
Wiciu (Warszawa)
Wujek Samo Zło (Warszawa) ]]>