popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) D.I.T.C.https://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/17228/DITCJuly 2, 2024, 7:24 pmpl_PL © 2024 Admin stronyBig L otrzymał swoją ulicę w nowojorskim Harlemiehttps://popkiller.kingapp.pl/2022-05-13,big-l-otrzymal-swoja-ulice-w-nowojorskim-harlemiehttps://popkiller.kingapp.pl/2022-05-13,big-l-otrzymal-swoja-ulice-w-nowojorskim-harlemieMay 13, 2022, 2:00 amBartosz SkolasińskiBig L zginął w 1999 roku, ale jego spuścizna wciąż żyje. Teraz także jedna z ulic nowojorskiego Harlemu zostanie nazwana imieniem legendarnego członka D.I.T.C.W piątek 6 maja na oficjalnym instagramowym koncie filmu dokumentalnego poświęconego Big L'owi pt. "Street Struck" pojawiła się informacja, że ulubiona miejscówka rapera, czyli 140th and Lenox Avenue zostanie przemianowana na "Lamont 'Big L' Coleman Way." W poście napisano: "To kosztowało dużo wysiłku i Wsparcia, żeby dojść do tego wspaniałego momentu, ale jako kolektyw daliśmy radę. Największe Podziękowania idą do Świetnych ponad 500 ludzi, którzy podpisali i podali dalej petycję, abyśmy mogli przemianować tę ulicę. Jest zbyt wielu dobrych ludzi, którzy wyrazili swoje Poparcie, więc z całego serca chcę osobiście powiedzieć DZIĘKUJĘ!!!!" Uroczystości związane ze zmianą nazwy będą miały miejsce 28 maja.Big L został zastrzelony 15 lutego 1999 roku w Harlemie na 139. ulicy. Za życia wydał tylko jedną płytę, krążek "Lifestylez ov da Poor & Dangerous" ma status kultowego. Po śmierci ukazała się druga solówka zatytułowana "The Big Picture". Za produkcję na niej odpowiadają między innymi DJ Premier, Lord Finesse, Pete Rock i Showbiz. Jednym z pamiętnych utworów znajdujących się na tamtym wydawnictwie jest "Deadly Combination" z dodatkowymi wokalami 2Paca. W planach było też dodanie zwrotki Biggie'ego, ale ostatecznie matka Notoriousa nie wyraziła na to zgody. Tydzień po tragicznych wydarzeniach Lamont Coleman miał podpisać kontrakt płytowy z Roc-A-Fella Records. Poniżej przypominamy także nasz vlog w Nowego Jorku, na którym widać jak odwiedziliśmy m.in. mural Big L'a widoczny właśnie w miejscu, które teraz będzie okrzyknięte jego imieniem. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Streetstruck_thebiglstory (@streetstruck_thebiglstory) Big L zginął w 1999 roku, ale jego spuścizna wciąż żyje. Teraz także jedna z ulic nowojorskiego Harlemu zostanie nazwana imieniem legendarnego członka D.I.T.C.

W piątek 6 maja na oficjalnym instagramowym koncie filmu dokumentalnego poświęconego Big L'owi pt. "Street Struck" pojawiła się informacja, że ulubiona miejscówka rapera, czyli 140th and Lenox Avenue zostanie przemianowana na "Lamont 'Big L' Coleman Way." W poście napisano: "To kosztowało dużo wysiłku i Wsparcia, żeby dojść do tego wspaniałego momentu, ale jako kolektyw daliśmy radę. Największe Podziękowania idą do Świetnych ponad 500 ludzi, którzy podpisali i podali dalej petycję, abyśmy mogli przemianować tę ulicę. Jest zbyt wielu dobrych ludzi, którzy wyrazili swoje Poparcie, więc z całego serca chcę osobiście powiedzieć DZIĘKUJĘ!!!!" Uroczystości związane ze zmianą nazwy będą miały miejsce 28 maja.

Big L został zastrzelony 15 lutego 1999 roku w Harlemie na 139. ulicy. Za życia wydał tylko jedną płytę, krążek "Lifestylez ov da Poor & Dangerous" ma status kultowego. Po śmierci ukazała się druga solówka zatytułowana "The Big Picture". Za produkcję na niej odpowiadają między innymi DJ Premier, Lord Finesse, Pete Rock i Showbiz. Jednym z pamiętnych utworów znajdujących się na tamtym wydawnictwie jest "Deadly Combination" z dodatkowymi wokalami 2Paca. W planach było też dodanie zwrotki Biggie'ego, ale ostatecznie matka Notoriousa nie wyraziła na to zgody. Tydzień po tragicznych wydarzeniach Lamont Coleman miał podpisać kontrakt płytowy z Roc-A-Fella Records. Poniżej przypominamy także nasz vlog w Nowego Jorku, na którym widać jak odwiedziliśmy m.in. mural Big L'a widoczny właśnie w miejscu, które teraz będzie okrzyknięte jego imieniem.

]]>
Out4Fame Festival 2017 - wystąpią m.in. Busta Rhymes, Common, DJ Premier, M.O.P. i Kool Savashttps://popkiller.kingapp.pl/2017-07-27,out4fame-festival-2017-wystapia-min-busta-rhymes-common-dj-premier-mop-i-kool-savashttps://popkiller.kingapp.pl/2017-07-27,out4fame-festival-2017-wystapia-min-busta-rhymes-common-dj-premier-mop-i-kool-savasJuly 27, 2017, 6:10 pmWojciech WiktorOut4Fame to niemiecki festiwal rapowy, który odbędzie się w tym roku w dniach 18-20 sierpnia w Dortmundzie. Na terenie kompleksu wypoczynkowego Revierpark wystąpią m.in. Busta Rhymes, Common, DJ Premier, M.O.P., Kool Savas, MoTrip, Kool G Rap, Jedi Mind Tricks czy Roots Manuva. Pełny line-up wydarzenia oraz niezbędne informacje w rozwinięciu newsa.Wszystkich artystów, którzy wystąpią w tych dniach w Dortmundzie, znajdziecie TUTAJ.Strona wydarzenia: https://www.facebook.com/events/268560930190396Bilety w cenie od 115 euro dostępne są pod tym linkiem: https://www.shop.out4fame.de/TicketsOut4Fame to niemiecki festiwal rapowy, który odbędzie się w tym roku w dniach 18-20 sierpnia w Dortmundzie. Na terenie kompleksu wypoczynkowego Revierpark wystąpią m.in. Busta Rhymes, Common, DJ Premier, M.O.P., Kool Savas, MoTrip, Kool G Rap, Jedi Mind Tricks czy Roots Manuva. Pełny line-up wydarzenia oraz niezbędne informacje w rozwinięciu newsa.

Wszystkich artystów, którzy wystąpią w tych dniach w Dortmundzie, znajdziecie TUTAJ.

Strona wydarzenia: https://www.facebook.com/events/268560930190396

Bilety w cenie od 115 euro dostępne są pod tym linkiem: https://www.shop.out4fame.de/Tickets

]]>
D.I.T.C. na Hip Hop Kempie!https://popkiller.kingapp.pl/2017-03-24,ditc-na-hip-hop-kempiehttps://popkiller.kingapp.pl/2017-03-24,ditc-na-hip-hop-kempieMarch 24, 2017, 11:08 amAdmin stronyDla wielu to najlepsza rapowa grupa w historii a ich potencjał był swego czasu przeogromny. Liryczny karabin w postaci Big L'a, mistrz miejskiej refleksji O.C., charakterny Fat Joe, mistrz leniwego, ale kąśliwego flow A.G... Teraz wszyscy miłośnicy nowojorskiej klasyki dostali mocarny cios - D.I.T.C. pojawią się na Hip Hop Kempie!"Absolutnie legendarni Królowie undergroundu i prawdziwi weterani, robiący swoje konsekwentnie od wczesnych lat 90, aż do dzisiaj, o czym świadczy niesamowicie bogaty łączny dorobek muzyczny wszystkich członków tej ekipy.I choć oficjalnie grupa zawiesiła działalność jakiś czas temu, w 2016 roku znowu połączyła siły, wydając niespodziewanie drugi oficjalny album pt. "Sessions". Już wiecie kto wpada na Kemp? ;)Cytując ich samych: "Diggin in the Crates Crew click my brother" a.k.a. DITC, w składzie: Lord Finesse, Diamond D, AG, OC oraz DJ Boogie Blind za konsolą!" - czytamy.A my przypominamy nasz 100-minutowy wywiad z D.I.T.C.!Dla wielu to najlepsza rapowa grupa w historii a ich potencjał był swego czasu przeogromny. Liryczny karabin w postaci Big L'a, mistrz miejskiej refleksji O.C., charakterny Fat Joe, mistrz leniwego, ale kąśliwego flow A.G... Teraz wszyscy miłośnicy nowojorskiej klasyki dostali mocarny cios - D.I.T.C. pojawią się na Hip Hop Kempie!

"Absolutnie legendarni Królowie undergroundu i prawdziwi weterani, robiący swoje konsekwentnie od wczesnych lat 90, aż do dzisiaj, o czym świadczy niesamowicie bogaty łączny dorobek muzyczny wszystkich członków tej ekipy.

I choć oficjalnie grupa zawiesiła działalność jakiś czas temu, w 2016 roku znowu połączyła siły, wydając niespodziewanie drugi oficjalny album pt. "Sessions". Już wiecie kto wpada na Kemp? ;)

Cytując ich samych: "Diggin in the Crates Crew click my brother" a.k.a. DITC, w składzie: Lord Finesse, Diamond D, AG, OC oraz DJ Boogie Blind za konsolą!" - czytamy.

A my przypominamy nasz 100-minutowy wywiad z D.I.T.C.!

]]>
D.I.T.C. "Sessions" - pierwsza od 16 lat płyta już w tym miesiącu!https://popkiller.kingapp.pl/2016-10-07,ditc-sessions-pierwsza-od-16-lat-plyta-juz-w-tym-miesiacuhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-10-07,ditc-sessions-pierwsza-od-16-lat-plyta-juz-w-tym-miesiacuOctober 7, 2016, 9:39 amAdmin stronyLegendarny i nierdzewny kolektyw D.I.T.C. znów atakuje. Pisaliśmy Wam już kilkukrotnie o drugiej wspólnej płycie ekipy formowanej przez Lorda Finesse, O.C., A.G., Fat Joe, Diamonda D, Showbiza i Buckwilda... a teraz wiemy, że krążek trafi do nas jeszcze w tym miesiącu! Mamy też okładkę i tracklistę."Sessions" będzie pierwszym oficjalnym krążkiem D.I.T.C. od czasu albumu z 2000 roku - i drugim w ogóle. Otrzymaliśmy również najnowszy singiel "Rock Shyt", który wskazuje na to, że czeka nas piękny materiał dla starych fanów grupy. Premiera 28.10.Tracklista:1.) “Not For Nothing” f/ O.C. & A.G.2.) “Rock Shyt Too” f/ Fat Joe, Lord Finesse & Diamond D3.) “Its Cold Outside” f/ Fat Joe, A.G. & O.C.4.) “A. Barnes” f/ A.G.5.) “Granted” f/ O.C.6.) “Fat Joe Speaks” f/ Fat Joe7.) “New Wave” f/ Fat Joe, A.G. & O.C.8.) “Everytime I Touch The Mic” f/ O.C., A.G., A. Bless & Frank V9.) “Make ‘Em Proud” f/ Fat Joe, Diamond D & A.G.10.) “Connect 3” f/ Diamond D, O.C. & A.G.11.) “Diggin’ Number” f/ Fat Joe, O.C. & A.G.12.) “Rock Shyt” f/ Fat Joe, Lord Finesse & Diamond D[[{"fid":"36437","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"D.I.T.C. - Rock Shyt (audio) ft. Fat Joe, Lord Finesse, Diamond D","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]Legendarny i nierdzewny kolektyw D.I.T.C. znów atakuje. Pisaliśmy Wam już kilkukrotnie o drugiej wspólnej płycie ekipy formowanej przez Lorda Finesse, O.C., A.G., Fat Joe, Diamonda D, Showbiza i Buckwilda... a teraz wiemy, że krążek trafi do nas jeszcze w tym miesiącu! Mamy też okładkę i tracklistę.

"Sessions" będzie pierwszym oficjalnym krążkiem D.I.T.C. od czasu albumu z 2000 roku - i drugim w ogóle. Otrzymaliśmy również najnowszy singiel "Rock Shyt", który wskazuje na to, że czeka nas piękny materiał dla starych fanów grupy. Premiera 28.10.

Tracklista:

1.) “Not For Nothing” f/ O.C. & A.G.
2.) “Rock Shyt Too” f/ Fat Joe, Lord Finesse & Diamond D
3.) “Its Cold Outside” f/ Fat Joe, A.G. & O.C.
4.) “A. Barnes” f/ A.G.
5.) “Granted” f/ O.C.
6.) “Fat Joe Speaks” f/ Fat Joe
7.) “New Wave” f/ Fat Joe, A.G. & O.C.
8.) “Everytime I Touch The Mic” f/ O.C., A.G., A. Bless & Frank V
9.) “Make ‘Em Proud” f/ Fat Joe, Diamond D & A.G.
10.) “Connect 3” f/ Diamond D, O.C. & A.G.
11.) “Diggin’ Number” f/ Fat Joe, O.C. & A.G.
12.) “Rock Shyt” f/ Fat Joe, Lord Finesse & Diamond D

[[{"fid":"36437","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"D.I.T.C. - Rock Shyt (audio) ft. Fat Joe, Lord Finesse, Diamond D","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

]]>
D.I.T.C. - Fat Joe, Lord Finesse i Diamond D w kolejnym singlu z drugiego albumu!https://popkiller.kingapp.pl/2016-03-22,ditc-fat-joe-lord-finesse-i-diamond-d-w-kolejnym-singlu-z-drugiego-albumuhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-03-22,ditc-fat-joe-lord-finesse-i-diamond-d-w-kolejnym-singlu-z-drugiego-albumuMarch 22, 2016, 7:12 pmAdmin stronyLegendarna formacja D.I.T.C. nie ustaje w serwowaniu nowych singli zapowiadających drugi oficjalny album w historii grupy. Tym razem pora na nasączony rockowym vibe'em track nagrany przez Fat Joe, Lorda Finesse'a i Diamonda D. Boombapowy vibe obecny.Legendarna formacja D.I.T.C. nie ustaje w serwowaniu nowych singli zapowiadających drugi oficjalny album w historii grupy. Tym razem pora na nasączony rockowym vibe'em track nagrany przez Fat Joe, Lorda Finesse'a i Diamonda D. Boombapowy vibe obecny.

]]>
A.G. "The Taste Of Ambrosia" - nowy album z producenckim dream-teamem!https://popkiller.kingapp.pl/2016-02-10,ag-the-taste-of-ambrosia-nowy-album-z-producenckim-dream-teamemhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-02-10,ag-the-taste-of-ambrosia-nowy-album-z-producenckim-dream-teamemFebruary 10, 2016, 5:07 pmAdmin stronyA.G. to jeden z tych raperów, których porównać można do starych mistrzów wschodnich sztuk walki. Opanowany, niepozorny, spokojny... ale mający w rękawie wszystko, czego potrzeba oraz mózg pełny wiedzy i doświadczeń oraz umiejętności, którymi zaskoczyć potrafi wielu. Członek D.I.T.C. nie raz już zaskakiwał i udowadniał, że mimo wieku wciąż nie powiedział ostatniego słowa. Dlatego ciekawić musi informacja o jego nowym albumie, szczególnie w kontekście tego, kto znajdzie się na liście producentów...Lord Finesse, Diamond D, Showbiz, DJ Premier, Alchemist, Marco Polo - taki zestaw ksywek gwarantuje coś, co wpasuje się idealnie w gusta miłośników rapowej klasyki. Szczególnie, gdy dodamy do tego zapowiedź z ust samego Andre The Gianta: "Nazwę album 'Smak Ambrozji', jestem naprawdę dumny z tego, co się szykuje, jest tam dużo świadomej treści i refleksji. Myślę, że to coś czego potrzeba w dzisiejszym czasie i przy dzisiejszym stanie hip-hopu. Nigdy nie uważałem żeby był martwy, jedynie może być ciężej znaleźć coś wartościowego. Wracamy więc do korzeni - prawdziwy hip-hop, którego musisz poszukać, tak jak wtedy gdy nie było go w sklepach".A.G. dodał także, czego spodziewać się po nadchodzącym albumie D.I.T.C.: "Zero eksperymentów, zero gierek, damy fanom to, na co naprawdę czekają. Każdy zaangażował się w projekt i daje z siebie 100%, bez żadnych falstartów" - dodaje raper w rozmowie z Ambrosia For Heads.Czekamy na obie płyty! I przypominamy nasz 100-minutowy wywiad z D.I.T.C.Poniżej natomiast pierwszy singiel z "The Taste of Ambrosia", refleksyjnie spoglądający na cenę sławy, dramaty i niewyjaśnione śmierci gwiazd.A.G. to jeden z tych raperów, których porównać można do starych mistrzów wschodnich sztuk walki. Opanowany, niepozorny, spokojny... ale mający w rękawie wszystko, czego potrzeba oraz mózg pełny wiedzy i doświadczeń oraz umiejętności, którymi zaskoczyć potrafi wielu. Członek D.I.T.C. nie raz już zaskakiwał i udowadniał, że mimo wieku wciąż nie powiedział ostatniego słowa. Dlatego ciekawić musi informacja o jego nowym albumie, szczególnie w kontekście tego, kto znajdzie się na liście producentów...

Lord Finesse, Diamond D, Showbiz, DJ Premier, Alchemist, Marco Polo - taki zestaw ksywek gwarantuje coś, co wpasuje się idealnie w gusta miłośników rapowej klasyki. Szczególnie, gdy dodamy do tego zapowiedź z ust samego Andre The Gianta: "Nazwę album 'Smak Ambrozji', jestem naprawdę dumny z tego, co się szykuje, jest tam dużo świadomej treści i refleksji. Myślę, że to coś czego potrzeba w dzisiejszym czasie i przy dzisiejszym stanie hip-hopu. Nigdy nie uważałem żeby był martwy, jedynie może być ciężej znaleźć coś wartościowego. Wracamy więc do korzeni - prawdziwy hip-hop, którego musisz poszukać, tak jak wtedy gdy nie było go w sklepach".

A.G. dodał także, czego spodziewać się po nadchodzącym albumie D.I.T.C.: "Zero eksperymentów, zero gierek, damy fanom to, na co naprawdę czekają. Każdy zaangażował się w projekt i daje z siebie 100%, bez żadnych falstartów" - dodaje raper w rozmowie z Ambrosia For Heads.

Czekamy na obie płyty! I przypominamy nasz 100-minutowy wywiad z D.I.T.C.

Poniżej natomiast pierwszy singiel z "The Taste of Ambrosia", refleksyjnie spoglądający na cenę sławy, dramaty i niewyjaśnione śmierci gwiazd.

]]>
Fat Joe: "Właśnie skończyliśmy płytę D.I.T.C. i mój album z Remy Ma"https://popkiller.kingapp.pl/2016-02-06,fat-joe-wlasnie-skonczylismy-plyte-ditc-i-moj-album-z-remy-mahttps://popkiller.kingapp.pl/2016-02-06,fat-joe-wlasnie-skonczylismy-plyte-ditc-i-moj-album-z-remy-maFebruary 5, 2016, 7:41 pmAdmin stronyDługo czekaliśmy na nowe wydawnictwo legendarnej formacji D.I.T.C., ale wygląda na to, że wreszcie się go doczekamy. Najpierw grupa zapowiedziała to i zaczęła publikować single, teraz zakończenie prac potwierdził Fat Joe!"Ludzie pokochają to, co szykuję muzycznie na ten rok. Dopiero co skończyliśmy płytę D.I.T.C. i mój wspólny album z Remy Ma. Oba projekty wyszły naprawdę fenomenalnie. Jesteśmy obecnie w trakcie kręcenia pierwszego klipu do płyty Joey Crack/Remy Ma. Ciągle działam aktywnie." - zdradził Fat Joe w rozmowie z HipHopDX. Czekamy!Długo czekaliśmy na nowe wydawnictwo legendarnej formacji D.I.T.C., ale wygląda na to, że wreszcie się go doczekamy. Najpierw grupa zapowiedziała to i zaczęła publikować single, teraz zakończenie prac potwierdził Fat Joe!

"Ludzie pokochają to, co szykuję muzycznie na ten rok. Dopiero co skończyliśmy płytę D.I.T.C. i mój wspólny album z Remy Ma. Oba projekty wyszły naprawdę fenomenalnie. Jesteśmy obecnie w trakcie kręcenia pierwszego klipu do płyty Joey Crack/Remy Ma. Ciągle działam aktywnie." - zdradził Fat Joe w rozmowie z HipHopDX. Czekamy!

]]>
D.I.T.C. - drugi album w 2016, singiel z udziałem Fat Joe, Diamonda D i A.G.!https://popkiller.kingapp.pl/2016-01-05,ditc-drugi-album-w-2016-singiel-z-udzialem-fat-joe-diamonda-d-i-aghttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-05,ditc-drugi-album-w-2016-singiel-z-udzialem-fat-joe-diamonda-d-i-agJanuary 5, 2016, 1:11 amAdmin stronyPisaliśmy Wam parę dni temu o porcji snippetów od legendarnej nowojorskiej formacji D.I.T.C. (swoją drogą - 100-minutowy wywiad z nimi po dziś dzień uważam za najlepszy materiał w historii Popkillera). Połączenie sił i powrót do składu nieobecnego w ostatnich latach Fat Joe to wielka sprawa - Diggin In The Crates w pełnym składzie zdołało przecież wydać jedynie jeden album w roku 2000!Dziś nie ma już Ś.P. Big L'a, ale wygląda na to, że naprawdę szykuje nam się zmasowany atak, bo teraz dostajemy info o albumie oraz singiel, który z miejsca wciąga klimatem.Jeśli kochaliście stare nagrania grupy to "Make Em So Proud (Hold Up)" na pewno przypadnie Wam do gustu - soulowe brzmienie, wspominkowy vibe i słyszalna chemia i 'braterstwo'. A pod plikiem podpis "dropping in 2016". Hell yeah, czekam.Pisaliśmy Wam parę dni temu o porcji snippetów od legendarnej nowojorskiej formacji D.I.T.C. (swoją drogą - 100-minutowy wywiad z nimi po dziś dzień uważam za najlepszy materiał w historii Popkillera). Połączenie sił i powrót do składu nieobecnego w ostatnich latach Fat Joe to wielka sprawa - Diggin In The Crates w pełnym składzie zdołało przecież wydać jedynie jeden album w roku 2000!

Dziś nie ma już Ś.P. Big L'a, ale wygląda na to, że naprawdę szykuje nam się zmasowany atak, bo teraz dostajemy info o albumie oraz singiel, który z miejsca wciąga klimatem.

Jeśli kochaliście stare nagrania grupy to "Make Em So Proud (Hold Up)" na pewno przypadnie Wam do gustu - soulowe brzmienie, wspominkowy vibe i słyszalna chemia i 'braterstwo'. A pod plikiem podpis "dropping in 2016". Hell yeah, czekam.

]]>
D.I.T.C. publikuje snippety nowego materiału!https://popkiller.kingapp.pl/2016-01-02,ditc-publikuje-snippety-nowego-materialuhttps://popkiller.kingapp.pl/2016-01-02,ditc-publikuje-snippety-nowego-materialuJanuary 1, 2016, 10:54 pmAdmin stronyDla wielu to najlepsza rapowa grupa w historii a ich potencjał był swego czasu przeogromny. Liryczny karabin w postaci Big L'a, mistrz miejskiej refleksji O.C., charakterny Fat Joe, mistrz leniwego, ale kąśliwego flow A.G... Solowy dorobek mają ogromny, jednak wspólnych projektów mało. Czyżby zbliżał się kolejny?Ekipa opublikowała na soundcloudzie snippety kilku numerów z dopiskiem "NEW DITC 2016". Ja nie mogę się doczekać kolejnych elementów układanki...Dla wielu to najlepsza rapowa grupa w historii a ich potencjał był swego czasu przeogromny. Liryczny karabin w postaci Big L'a, mistrz miejskiej refleksji O.C., charakterny Fat Joe, mistrz leniwego, ale kąśliwego flow A.G... Solowy dorobek mają ogromny, jednak wspólnych projektów mało. Czyżby zbliżał się kolejny?

Ekipa opublikowała na soundcloudzie snippety kilku numerów z dopiskiem "NEW DITC 2016". Ja nie mogę się doczekać kolejnych elementów układanki...

]]>
Diamond D "The Diam Piece" - nowy album w drodze!https://popkiller.kingapp.pl/2014-02-13,diamond-d-the-diam-piece-nowy-album-w-drodzehttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-13,diamond-d-the-diam-piece-nowy-album-w-drodzeFebruary 13, 2014, 5:28 pmAdmin strony"Najlepszy raper wśród producentów i najlepszy producent wśród raperów" - tym terminem nieraz okrzykiwany bywał legendarny Diamond D z D.I.T.C., który mimo wieku (1969 rocznik!) wciąż ma zajawkę na produkcję i nagrywanie. Przekonałem się o tym osobiście, gdy po 100-minutowym wywiadzie-rzece z D.I.T.C. Diamond poprosił mnie bym oprowadził go po warszawskich sklepach z winylami, bo chciał poszukać sampli.Ciekawe, czy z któregoś zrobił użytek przy okazji tego projektu... Diamond D zapowiedział bowiem, że już wiosną ukaże się jego kolejny album, mocarnie obsadzone "The Diam Piece"!Pete Rock, Fat Joe, Talib Kweli, Pharoahe Monch, Black Rob, Rapsody, Hi-Tek, Kurupt, Elzhi, Skyzoo, Tha Alkaholiks, Camp Lo, Smif-N-Wessun, Scram Jones, A.G., Nottz - to tylko niektórzy goście na albumie Josepha Kirklanda, który będzie z tego co widzimy czymś pomiędzy płytą producencką a solową. Poniżej trailer projektu, a ja już zacieram ręce jak raperzy na klipach.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"10830","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Najlepszy raper wśród producentów i najlepszy producent wśród raperów" - tym terminem nieraz okrzykiwany bywał legendarny Diamond D z D.I.T.C., który mimo wieku (1969 rocznik!) wciąż ma zajawkę na produkcję i nagrywanie. Przekonałem się o tym osobiście, gdy po 100-minutowym wywiadzie-rzece z D.I.T.C. Diamond poprosił mnie bym oprowadził go po warszawskich sklepach z winylami, bo chciał poszukać sampli.

Ciekawe, czy z któregoś zrobił użytek przy okazji tego projektu... Diamond D zapowiedział bowiem, że już wiosną ukaże się jego kolejny album, mocarnie obsadzone "The Diam Piece"!

Pete Rock, Fat Joe, Talib Kweli, Pharoahe Monch, Black Rob, Rapsody, Hi-Tek, Kurupt, Elzhi, Skyzoo, Tha Alkaholiks, Camp Lo, Smif-N-Wessun, Scram Jones, A.G., Nottz - to tylko niektórzy goście na albumie Josepha Kirklanda, który będzie z tego co widzimy czymś pomiędzy płytą producencką a solową. Poniżej trailer projektu, a ja już zacieram ręce jak raperzy na klipach.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"10830","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Ray West & O.C. "Ray's Cafe" - album w drodze, singiel i trailerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-23,ray-west-oc-rays-cafe-album-w-drodze-singiel-i-trailerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-12-23,ray-west-oc-rays-cafe-album-w-drodze-singiel-i-trailerDecember 23, 2013, 5:04 pmAdmin stronyO.C. to jeden z tych MC, których darzę wiecznym respektem, szczególnie od czasu, gdy miałem przyjemność przekonać się jak normalnym i naturalnym gościem jest w rzeczywistości. Teraz dostajemy nowy numer od reprezentanta D.I.T.C., a dokładniej od Raya Westa, na którego bicie nawija Omar Credle. Numer krótki, ale brzmi to pięknie - a szczególnie, że zapowiada pełne wydawnictwo. "Ray's Cafe" ma zgodnie z zapowiedzią "oddać klimat zadymionych kawiarenek jazzowych lat 70-tych, w których można bez ograniczeń mówić w rozmowie to, co się myśli". Refleksyjny, lekko mistyczny klimat, głębia starodawnych dźwięków i na tym wszystkich osobiste zwrotki jednego z najlepszych MC ever? Hell yeah, to nie może nie wypalić.Zresztą przekonują nas już pierwszy numer i trailer. Klimat aż wylewa się z głośników a ja nie mogę się doczekać całości. Premiera 21 stycznia.Tracklista:
1. Intro
 2. Ray's Cafe 
3. Have Fun
 4. Soul Kitchen 
5. Go Back featuring Milano & AG 
6. Lovers 
7. Breaking Rules
 8. YMI
 9. Gotta Luv It[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8746","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]O.C. to jeden z tych MC, których darzę wiecznym respektem, szczególnie od czasu, gdy miałem przyjemność przekonać się jak normalnym i naturalnym gościem jest w rzeczywistości. Teraz dostajemy nowy numer od reprezentanta D.I.T.C., a dokładniej od Raya Westa, na którego bicie nawija Omar Credle. Numer krótki, ale brzmi to pięknie - a szczególnie, że zapowiada pełne wydawnictwo. "Ray's Cafe" ma zgodnie z zapowiedzią "oddać klimat zadymionych kawiarenek jazzowych lat 70-tych, w których można bez ograniczeń mówić w rozmowie to, co się myśli". Refleksyjny, lekko mistyczny klimat, głębia starodawnych dźwięków i na tym wszystkich osobiste zwrotki jednego z najlepszych MC ever? Hell yeah, to nie może nie wypalić.

Zresztą przekonują nas już pierwszy numer i trailer. Klimat aż wylewa się z głośników a ja nie mogę się doczekać całości. Premiera 21 stycznia.

Tracklista:


1. Intro

2. Ray's Cafe

3. Have Fun

4. Soul Kitchen

5. Go Back featuring Milano & AG

6. Lovers

7. Breaking Rules

8. YMI

9. Gotta Luv It

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"8746","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Molecules & Showbiz "Revenge" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-14,molecules-showbiz-revenge-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-10-14,molecules-showbiz-revenge-teledyskOctober 13, 2013, 5:54 pmDaniel WardzińskiIll Adrenaline Records po raz kolejny ma ciekawą pozycję dla fanów 90'sowych klimatów. "Revenge" to wspólny numer Molecules, członka ekipy The Legion i Showbiza, znanego znacznie lepiej producenta z D.I.T.C. pracującego z Big L'em czy KRS'em. W listopadzie ma się ukazać cały materiał The Legion zatytułowany "Lost Tapes".Ill Adrenaline Records po raz kolejny ma ciekawą pozycję dla fanów 90'sowych klimatów. "Revenge" to wspólny numer Molecules, członka ekipy The Legion i Showbiza, znanego znacznie lepiej producenta z D.I.T.C. pracującego z Big L'em czy KRS'em. W listopadzie ma się ukazać cały materiał The Legion zatytułowany "Lost Tapes".

]]>
D.I.T.C. "Rap musi być różnorodny - wywiad-rzeka cz.7https://popkiller.kingapp.pl/2010-12-13,ditc-rap-musi-byc-roznorodny-wywiad-rzeka-cz7https://popkiller.kingapp.pl/2010-12-13,ditc-rap-musi-byc-roznorodny-wywiad-rzeka-cz7January 23, 2014, 11:39 amAdmin stronyWszystko, co dobre kiedyś się kończy... Dziś musimy niestety obwieścić, że to już ostatnia część wywiadu z D.I.T.C., który przeprowadziliśmy przy okazji ich wizyty na Outline Colour Festival.Ostatnia nie znaczy jednak najmniej ciekawa. Czego dowiecie się tym razem?Czy mimo tego, że dzisiejszy rap uznają za gorszy niż ten sprzed dekady mają jakichś faworytów spośród młodych MC? Kto i dlaczego potrafi ich zainspirować? Dlaczego rapgrze potrzebni są tacy ludzie jak Kid Cudi a nawet Soulja Boy? Dlaczego lepiej nie wkurzać Joe Buddena? Usłyszycie też w jakim stopniu digginowcy opanowali język polski i czemu mieliśmy przy okazji tego wywiadu duże szczęście. To już jest koniec, nie ma już nic...No z tym to akurat przesada, bo na horyzoncie kolejne wywiady, zarówno polskie jak i zagraniczne!PS. Jeżeli obejrzeliście ten 100-minutowy materiał w całości i nie znudziliście się nim to bardzo się cieszę. Jeśli podobał się i uważacie, że warto by zobaczyło go jak najwięcej osób to przesyłajcie znajomym linki do całości lub do poszczególnych części, wklejajcie na facebooka lub gg i po prostu pchajcie dalej. Taką prośbo-odezwę wystosowuję po raz pierwszy, ale też po raz pierwszy oglądając nasz materiał czuję, że naprawdę wart jest tego, by dotrzeć z nim do rapowych zajawkowiczów najszerzej jak tylko się da i że drugiego takiego szukać można ze świecą na całym świecie. Wielkie 5!PS2. Zapomniałbym o podziękowaniach, dla tych którzy pomagali przy operacji "wywiad z D.I.T.C."... Tak więc dzięki dla Daniela Wardzińskiego (który wymyślił też część pytań a niefortunny zbieg okoliczności sprawił, że nie mógł przeprowadzić wywiadu razem ze mną), Marcina Natali, Janka Bełeziny i Dawida Bartkowskiego za pomoc z tłumaczeniem, dla Adama "Fubu" Mizery, Rafała Tuszyńskiego i Michała Rzepki za zdjęcia, dla Jacka Kowalczyka za nagranie i zmontowanie samodzielnie całego materiału (!) a także dla Airport Hotel Okęcie za użyczenie eleganckiej sali konferencyjne oraz dla organizatorów Outline Colour Festival za sprowadzenie D.I.T.C. do Polski. Thx![EDIT: CZĘŚĆ PIERWSZACZĘŚĆ DRUGACZĘŚĆ TRZECIACZĘŚĆ CZWARTACZĘŚĆ PIĄTA CZĘŚĆ SZÓSTA]Wszystko, co dobre kiedyś się kończy... Dziś musimy niestety obwieścić, że to już ostatnia część wywiadu z D.I.T.C., który przeprowadziliśmy przy okazji ich wizyty na Outline Colour Festival.

Ostatnia nie znaczy jednak najmniej ciekawa. Czego dowiecie się tym razem?

Czy mimo tego, że dzisiejszy rap uznają za gorszy niż ten sprzed dekady mają jakichś faworytów spośród młodych MC? Kto i dlaczego potrafi ich zainspirować? Dlaczego rapgrze potrzebni są tacy ludzie jak Kid Cudi a nawet Soulja Boy? Dlaczego lepiej nie wkurzać Joe Buddena? Usłyszycie też w jakim stopniu digginowcy opanowali język polski i czemu mieliśmy przy okazji tego wywiadu duże szczęście. To już jest koniec, nie ma już nic...No z tym to akurat przesada, bo na horyzoncie kolejne wywiady, zarówno polskie jak i zagraniczne!

PS. Jeżeli obejrzeliście ten 100-minutowy materiał w całości i nie znudziliście się nim to bardzo się cieszę. Jeśli podobał się i uważacie, że warto by zobaczyło go jak najwięcej osób to przesyłajcie znajomym linki do całości lub do poszczególnych części, wklejajcie na facebooka lub gg i po prostu pchajcie dalej. Taką prośbo-odezwę wystosowuję po raz pierwszy, ale też po raz pierwszy oglądając nasz materiał czuję, że naprawdę wart jest tego, by dotrzeć z nim do rapowych zajawkowiczów najszerzej jak tylko się da i że drugiego takiego szukać można ze świecą na całym świecie. Wielkie 5!

PS2. Zapomniałbym o podziękowaniach, dla tych którzy pomagali przy operacji "wywiad z D.I.T.C."... Tak więc dzięki dla Daniela Wardzińskiego (który wymyślił też część pytań a niefortunny zbieg okoliczności sprawił, że nie mógł przeprowadzić wywiadu razem ze mną), Marcina Natali, Janka Bełeziny i Dawida Bartkowskiego za pomoc z tłumaczeniem, dla Adama "Fubu" Mizery, Rafała Tuszyńskiego i Michała Rzepki za zdjęcia, dla Jacka Kowalczyka za nagranie i zmontowanie samodzielnie całego materiału (!) a także dla Airport Hotel Okęcie za użyczenie eleganckiej sali konferencyjne oraz dla organizatorów Outline Colour Festival za sprowadzenie D.I.T.C. do Polski. Thx!

[EDIT:
CZĘŚĆ PIERWSZA
CZĘŚĆ DRUGA
CZĘŚĆ TRZECIA
CZĘŚĆ CZWARTA
CZĘŚĆ PIĄTA
CZĘŚĆ SZÓSTA]

]]>
D.I.T.C. "Nie uznajemy publicznego prania brudów" - wywiad-rzeka cz.6https://popkiller.kingapp.pl/2010-12-11,ditc-nie-uznajemy-publicznego-prania-brudow-wywiad-rzeka-cz6https://popkiller.kingapp.pl/2010-12-11,ditc-nie-uznajemy-publicznego-prania-brudow-wywiad-rzeka-cz6January 23, 2014, 11:40 amAdmin stronyNasz wywiad-rzeka z reprezentacją Diggin In The Crates przeprowadzony w Airport Hotel Okęcie przy okazji wizyty na Outline Colour Festival zbliża się ku końcowi... Zostało jednak do poruszenia parę naprawdę interesujących kwestii.Czy digginowcy pamiętają jakieś konflikty w D.I.T.C., podobne do tych w G-Unit czy Terror Squadzie? Jak wyglądają obecne stosunki z Fat Joe i dlaczego lepiej trzymać język za zębami? Czy O.C. wciąż trzyma się z chłopakami z Organized Konfusion? Czy uważa, że poprzez zaproszenie Statika Selektah na "Starchilda" pomógł jego talentowi wybuchnąć? Czemu Diamond postanowił na "Huge Hefner Chronicles" sięgnąć po bity innych producentów? Ostatnia część już jutro, nie możecie tego przegapić![EDIT: CZĘŚĆ PIERWSZACZĘŚĆ DRUGACZĘŚĆ TRZECIACZĘŚĆ CZWARTACZĘŚĆ PIĄTA CZĘŚĆ SIÓDMA]Nasz wywiad-rzeka z reprezentacją Diggin In The Crates przeprowadzony w Airport Hotel Okęcie przy okazji wizyty na Outline Colour Festival zbliża się ku końcowi... Zostało jednak do poruszenia parę naprawdę interesujących kwestii.

Czy digginowcy pamiętają jakieś konflikty w D.I.T.C., podobne do tych w G-Unit czy Terror Squadzie? Jak wyglądają obecne stosunki z Fat Joe i dlaczego lepiej trzymać język za zębami?
Czy O.C. wciąż trzyma się z chłopakami z Organized Konfusion? Czy uważa, że poprzez zaproszenie Statika Selektah na "Starchilda" pomógł jego talentowi wybuchnąć? Czemu Diamond postanowił na "Huge Hefner Chronicles" sięgnąć po bity innych producentów? Ostatnia część już jutro, nie możecie tego przegapić!

[EDIT:
CZĘŚĆ PIERWSZA
CZĘŚĆ DRUGA
CZĘŚĆ TRZECIA
CZĘŚĆ CZWARTA
CZĘŚĆ PIĄTA

CZĘŚĆ SIÓDMA]

]]>
D.I.T.C. "Big L zawsze wiedział, czego chciał" - wywiad-rzeka cz.5https://popkiller.kingapp.pl/2010-12-11,ditc-big-l-zawsze-wiedzial-czego-chcial-wywiad-rzeka-cz5https://popkiller.kingapp.pl/2010-12-11,ditc-big-l-zawsze-wiedzial-czego-chcial-wywiad-rzeka-cz5January 23, 2014, 11:41 amAdmin stronyPiąta część naszego wywiadu z D.I.T.C. to bez wątpienia jedna z najciekawszych i z tych, które wspominam z największym sentymentem. Finesse opowiedział jakie było jego pierwsze wrażenie po usłyszeniu Big L'a i zabrał nas (razem z GoogleMaps) w podróż przez pół miasta, jaką musiał przebyć, by odebrać Lamonta ze szkoły i freestyle'ować z nim przez pół dnia. A.G. wspomniał o swoich wrażeniach, gdy pierwszy raz usłyszał "Ebonics" z samochodowych głośników...Wyjaśnił też dlaczego L był taki wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju, w końcu obaj zdradzili jaki Lamont Coleman był prywatnie, jak różnił się jego publiczny image od tego, jak zachowywał się wśród znajomych i czemu miał talent do wplątywania się w kłopoty a także - co przypuszczalnie by robił, siedząc z nami przy stole w trakcie tego wywiadu. Usłyszeć coś takiego z pierwszej ręki o swoim ulubionym raperze - bezcenne.Ale to nie wszystko - usłyszycie też o zaniku znaczenia wiarygodności i autentyczności w dzisiejszym rapie, patrząc na historię Ricka Rossa oraz dowiecie się, jaki pogląd mają na to digginowcy. Wydaje mi się, że dłużej chyba już nie muszę zachęcać?PS. Szukając opisywanych przez Finesse'a miejsc w GoogleMaps zostałem zniszczony danymi przez nie możliwościami... poczułem się jakbym naprawdę przemierzał Nowy Jork, do czego serdecznie zachęcam.PS2. Piątkowa część ukazuje się w sobotni ranek (choć dla niektórych to jeszcze końcówka wieczoru), co nie zmienia jednak faktu, że sobotnia trafi do was w sobotni wieczór. I będzie to już przedostatnia część najlepszego materiału w naszej spinnerowo-popkillerowej historii...[EDIT: CZĘŚĆ PIERWSZACZĘŚĆ DRUGACZĘŚĆ TRZECIACZĘŚĆ CZWARTA CZĘŚĆ SZÓSTA CZĘŚĆ SIÓDMA]Piąta część naszego wywiadu z D.I.T.C. to bez wątpienia jedna z najciekawszych i z tych, które wspominam z największym sentymentem. Finesse opowiedział jakie było jego pierwsze wrażenie po usłyszeniu Big L'a i zabrał nas (razem z GoogleMaps) w podróż przez pół miasta, jaką musiał przebyć, by odebrać Lamonta ze szkoły i freestyle'ować z nim przez pół dnia. A.G. wspomniał o swoich wrażeniach, gdy pierwszy raz usłyszał "Ebonics" z samochodowych głośników...
Wyjaśnił też dlaczego L był taki wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju, w końcu obaj zdradzili jaki Lamont Coleman był prywatnie, jak różnił się jego publiczny image od tego, jak zachowywał się wśród znajomych i czemu miał talent do wplątywania się w kłopoty a także - co przypuszczalnie by robił, siedząc z nami przy stole w trakcie tego wywiadu. Usłyszeć coś takiego z pierwszej ręki o swoim ulubionym raperze - bezcenne.

Ale to nie wszystko - usłyszycie też o zaniku znaczenia wiarygodności i autentyczności w dzisiejszym rapie, patrząc na historię Ricka Rossa oraz dowiecie się, jaki pogląd mają na to digginowcy. Wydaje mi się, że dłużej chyba już nie muszę zachęcać?

PS. Szukając opisywanych przez Finesse'a miejsc w GoogleMaps zostałem zniszczony danymi przez nie możliwościami... poczułem się jakbym naprawdę przemierzał Nowy Jork, do czego serdecznie zachęcam.

PS2. Piątkowa część ukazuje się w sobotni ranek (choć dla niektórych to jeszcze końcówka wieczoru), co nie zmienia jednak faktu, że sobotnia trafi do was w sobotni wieczór. I będzie to już przedostatnia część najlepszego materiału w naszej spinnerowo-popkillerowej historii...

[EDIT:
CZĘŚĆ PIERWSZA
CZĘŚĆ DRUGA
CZĘŚĆ TRZECIA
CZĘŚĆ CZWARTA

CZĘŚĆ SZÓSTA
CZĘŚĆ SIÓDMA]

]]>
D.I.T.C. "Ludzie muszą dać ci dorosnąć jako artyście" - wywiad-rzeka cz.4https://popkiller.kingapp.pl/2010-12-10,ditc-ludzie-musza-dac-ci-dorosnac-jako-artyscie-wywiad-rzeka-cz4https://popkiller.kingapp.pl/2010-12-10,ditc-ludzie-musza-dac-ci-dorosnac-jako-artyscie-wywiad-rzeka-cz4January 23, 2014, 11:42 amAdmin stronyNasz wywiad z D.I.T.C. przeprowadzony w Airport Hotelu Okęcie parę dni przed koncertem na Outline Colour Festival właśnie wkroczył na półmetek. Czego dowiecie się w części czwartej? Finesse odpowie czemu z rapera przerodził się w producenta. Diamond wspomni o relacjach, jakie łączą go obecnie z Fat Joe. A.G. doda conieco o tym, jak współpracowało się z Madlibem czy J. Dillą... Wyjaśni też, dlaczego "Everything's Berri" ukazało się praktycznie bez żadnej promocji i czy był to celowy zabieg. Razem z O.C. wspomną jak doszło do kooperacji z Marco Polo a Andre doda na koniec, dlaczego wchodził siedem pięter bez windy by dograć się za free. Mam nadzieję, że jeszcze nie zaczynacie się nudzić - zostały 3 ostatnie, ale nie najmniej ciekawe części![EDIT: CZĘŚĆ PIERWSZACZĘŚĆ DRUGACZĘŚĆ TRZECIACZĘŚĆ PIĄTA CZĘŚĆ SZÓSTA CZĘŚĆ SIÓDMA]Nasz wywiad z D.I.T.C. przeprowadzony w Airport Hotelu Okęcie parę dni przed koncertem na Outline Colour Festival właśnie wkroczył na półmetek. Czego dowiecie się w części czwartej?

Finesse odpowie czemu z rapera przerodził się w producenta. Diamond wspomni o relacjach, jakie łączą go obecnie z Fat Joe. A.G. doda conieco o tym, jak współpracowało się z Madlibem czy J. Dillą...
Wyjaśni też, dlaczego "Everything's Berri" ukazało się praktycznie bez żadnej promocji i czy był to celowy zabieg. Razem z O.C. wspomną jak doszło do kooperacji z Marco Polo a Andre doda na koniec, dlaczego wchodził siedem pięter bez windy by dograć się za free. Mam nadzieję, że jeszcze nie zaczynacie się nudzić - zostały 3 ostatnie, ale nie najmniej ciekawe części!

[EDIT:
CZĘŚĆ PIERWSZA
CZĘŚĆ DRUGA
CZĘŚĆ TRZECIA

CZĘŚĆ PIĄTA
CZĘŚĆ SZÓSTA
CZĘŚĆ SIÓDMA]

]]>
D.I.T.C. "Bez inspiracji i ognia nie ma co nagrywać" - wywiad-rzeka cz.3https://popkiller.kingapp.pl/2010-12-08,ditc-bez-inspiracji-i-ognia-nie-ma-co-nagrywac-wywiad-rzeka-cz3https://popkiller.kingapp.pl/2010-12-08,ditc-bez-inspiracji-i-ognia-nie-ma-co-nagrywac-wywiad-rzeka-cz3January 23, 2014, 11:43 amAdmin stronyW trzeciej częsci w ogniu pytań postawiliśmy O.C. Jak wygląda kwestia z zapowiadaną od 2007 solówką? Na czym polegało zamieszanie z premierą "Starchilda"? Którą ze swoich płyt najbardziej ceni? Ale inni członkowie także dorzucili od siebie parę ciekawych rzeczy. A.G. opowiedział, jak czuł się po usłyszeniu bitu do "Next Level" w 8 Mili...Finesse, niegdyś ceniony uliczny freestyle'owiec, opowiedział, co daje freestyle młodym raperom. Diamond wyjaśnił, czy czuje się bardziej raperem czy producentem. Usłyszeliśmy też conieco o filmach Grindhouse i Quentinie Tarantino.PS. Kolejna, czwarta z siedmiu części oczywiście już w czwartek.[EDIT: CZĘŚĆ PIERWSZACZĘŚĆ DRUGACZĘŚĆ CZWARTACZĘŚĆ PIĄTA CZĘŚĆ SZÓSTA CZĘŚĆ SIÓDMA]W trzeciej częsci w ogniu pytań postawiliśmy O.C. Jak wygląda kwestia z zapowiadaną od 2007 solówką? Na czym polegało zamieszanie z premierą "Starchilda"? Którą ze swoich płyt najbardziej ceni? Ale inni członkowie także dorzucili od siebie parę ciekawych rzeczy. A.G. opowiedział, jak czuł się po usłyszeniu bitu do "Next Level" w 8 Mili...

Finesse, niegdyś ceniony uliczny freestyle'owiec, opowiedział, co daje freestyle młodym raperom.
Diamond wyjaśnił, czy czuje się bardziej raperem czy producentem. Usłyszeliśmy też conieco o filmach Grindhouse i Quentinie Tarantino.

PS. Kolejna, czwarta z siedmiu części oczywiście już w czwartek.

[EDIT:
CZĘŚĆ PIERWSZA
CZĘŚĆ DRUGA

CZĘŚĆ CZWARTA
CZĘŚĆ PIĄTA
CZĘŚĆ SZÓSTA
CZĘŚĆ SIÓDMA]

]]>
D.I.T.C. "Chcesz sukcesu, to najpierw daj coś od siebie" - wywiad-rzeka cz.2https://popkiller.kingapp.pl/2010-12-08,ditc-chcesz-sukcesu-to-najpierw-daj-cos-od-siebie-wywiad-rzeka-cz2https://popkiller.kingapp.pl/2010-12-08,ditc-chcesz-sukcesu-to-najpierw-daj-cos-od-siebie-wywiad-rzeka-cz2January 23, 2014, 11:44 amAdmin stronyW ciągu pierwszego kwadransa wywiadu z D.I.T.C. przeprowadzonego parę dni przed koncertem na Outline Colour Festival dowiedzieliście się wiele, ale to dopiero początek i ogólniejsze pytania. W części drugiej o swoich największych osiągnięciach opowiedzą Finesse i Boogie Blind, Lord w obszerny i emocjonalny sposób wyjaśni też w jaki sposób darmowa muzyka psuje rynek i powie, dlaczego póki co niemożliwe jest ukazanie się trzeciej płyty Big L'a, nad którą pracowali z Premierem (bo niedawne "Return Of The Devil's Son" to kompilacja puszczona bez jego udziału)...A.G. przypomni czasy, gdy sprzedawał pierwsze demówki z bagażnika i porówna je z dzisiejszym undergroundem a Diamond opowie o planowanej wspólnej płycie z Pete Rockiem i poprzedzających ją planach... A to dopiero początek wywiadu-rzeki!PS. Jutrzejszą (środową) część 3 opublikujemy już o bardziej ludzkiej godzinie.[EDIT: CZĘŚĆ PIERWSZACZĘŚĆ TRZECIACZĘŚĆ CZWARTACZĘŚĆ PIĄTA CZĘŚĆ SZÓSTA CZĘŚĆ SIÓDMA]W ciągu pierwszego kwadransa wywiadu z D.I.T.C. przeprowadzonego parę dni przed koncertem na Outline Colour Festival dowiedzieliście się wiele, ale to dopiero początek i ogólniejsze pytania.

W części drugiej o swoich największych osiągnięciach opowiedzą Finesse i Boogie Blind, Lord w obszerny i emocjonalny sposób wyjaśni też w jaki sposób darmowa muzyka psuje rynek i powie, dlaczego póki co niemożliwe jest ukazanie się trzeciej płyty Big L'a, nad którą pracowali z Premierem (bo niedawne "Return Of The Devil's Son" to kompilacja puszczona bez jego udziału)...

A.G. przypomni czasy, gdy sprzedawał pierwsze demówki z bagażnika i porówna je z dzisiejszym undergroundem a Diamond opowie o planowanej wspólnej płycie z Pete Rockiem i poprzedzających ją planach... A to dopiero początek wywiadu-rzeki!

PS. Jutrzejszą (środową) część 3 opublikujemy już o bardziej ludzkiej godzinie.

[EDIT:
CZĘŚĆ PIERWSZA

CZĘŚĆ TRZECIA
CZĘŚĆ CZWARTA
CZĘŚĆ PIĄTA
CZĘŚĆ SZÓSTA
CZĘŚĆ SIÓDMA]

]]>
A.G. "Everything's Berri" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2010-08-27,ag-everythings-berri-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2010-08-27,ag-everythings-berri-recenzjaDecember 28, 2013, 5:34 pmDawid Bartkowski28 sierpnia 2010. Czekałem na taki dzień bardzo długo, a teraz pozostaje mi już tylko odliczać godziny. Liczę na wielki koncert, bo cztery słowa - Diggin' In the Crates - sprawiają, że jako fan czystego nowojorskiego brzmienia, czuję ciarki na plecach.Mam nadzieję, że usłyszę "Da Enemy", "Get Yours", "Tribute" i kilka solowych klasyków, z pojedynczymi potęgami z "Jewelz" oraz "Word... Life". Największą ciekawość budzi we mnie jednak A.G. Nigdy nie był moim ulubionym członkiem tego kolektywu, jest daleko w tyle za O.C. czy nawet Lordem Finessem, ale ostatnimi czasy, to jemu udało się wydać solówkę, która potrafiła mnie wciągnąć na długie godziny.Andre the Giant w moim mniemaniu nigdy nie był wielkim raperem. Był bardzo solidnym rzemieślnikiem, z talentem o wiele mniejszym od innych członków macierzystej grupy. Różnica między nim a Big L'em czy O.C. jest bardzo duża (najlepszy przykład niech stanowi zeszłoroczny "Oasis"). Nie oznacza to jednak, że potrafi nudzi. Bardzo często miesza dobre wersy z maksymalnie głupkowatymi. I tak samo jest na najnowszym jego albumie. Wystarczy posłuchać "On The Block (3rd Ave. Spot)", żeby przekonać się o czym mówię. Za chwilę pojawiają się znakomite "Infected", "Xenobia" oraz "Dancin' With A Shifter", by za moment była wyraźna zniżka formy i gospodarz został "zjedzony" przez Roca Marciano.Kim jest Ray West? Szczerze mówiąc nie wiem, ale "Everything's Berri" sprawiło, że postanowiłem poszukać jak najwięcej informacji o człowieku, dzięki któremu, kolejny solowy album A.G. jest tak wyjątkowy. Ilość informacji jest niestety znikoma. Nie potrafię też znaleźć jakiegoś wykazu dyskografii, ani sobie przypomnieć czy przypadkiem kiedyś nic nie słyszałem. Klimat, który stworzył ten człowiek, przypomina krzyżówkę Nowego Jorku z Detroit. Lekkie, miejscami chilloutujące brzmienie, ociera się z mocnymi perkusjami i czasem nieudolnie wyciętym samplem. Ciągłość i równość wszystkich jego 16 beatów (jeden dorzucił Menocal) przypomina słuchanie mixtape'u. Słucha się tego świetnie, i nie można się nadziwić, czemu ten koleś nie wypłynął jeszcze na szersze wody.Gdybym miał teraz układać sobie listę najlepszych tegorocznych płyt, to z cała pewnością "Everything's Berri" znalazłoby się na bardzo wysokim miejscu. Podejrzewam, że tak samo będę mówił pod koniec roku. Szkoda tylko, że większość osób przechodzi obok tego obojętnie. Za oknem powoli zaczyna się robić taka pogoda, dzięki której ta płyta nabiera właściwego smaku. Dziwny to przypadek, ale na 4 z dużym plusem zasługuje.28 sierpnia 2010. Czekałem na taki dzień bardzo długo, a teraz pozostaje mi już tylko odliczać godziny. Liczę na wielki koncert, bo cztery słowa - Diggin' In the Crates - sprawiają, że jako fan czystego nowojorskiego brzmienia, czuję ciarki na plecach.

Mam nadzieję, że usłyszę "Da Enemy", "Get Yours", "Tribute" i kilka solowych klasyków, z pojedynczymi potęgami z "Jewelz" oraz "Word... Life". Największą ciekawość budzi we mnie jednak A.G. Nigdy nie był moim ulubionym członkiem tego kolektywu, jest daleko w tyle za O.C. czy nawet Lordem Finessem, ale ostatnimi czasy, to jemu udało się wydać solówkę, która potrafiła mnie wciągnąć na długie godziny.
Andre the Giant w moim mniemaniu nigdy nie był wielkim raperem. Był bardzo solidnym rzemieślnikiem, z talentem o wiele mniejszym od innych członków macierzystej grupy. Różnica między nim a Big L'em czy O.C. jest bardzo duża (najlepszy przykład niech stanowi zeszłoroczny "Oasis"). Nie oznacza to jednak, że potrafi nudzi. Bardzo często miesza dobre wersy z maksymalnie głupkowatymi. I tak samo jest na najnowszym jego albumie. Wystarczy posłuchać "On The Block (3rd Ave. Spot)", żeby przekonać się o czym mówię. Za chwilę pojawiają się znakomite "Infected", "Xenobia" oraz "Dancin' With A Shifter", by za moment była wyraźna zniżka formy i gospodarz został "zjedzony" przez Roca Marciano.

Kim jest Ray West? Szczerze mówiąc nie wiem, ale "Everything's Berri" sprawiło, że postanowiłem poszukać jak najwięcej informacji o człowieku, dzięki któremu, kolejny solowy album A.G. jest tak wyjątkowy. Ilość informacji jest niestety znikoma. Nie potrafię też znaleźć jakiegoś wykazu dyskografii, ani sobie przypomnieć czy przypadkiem kiedyś nic nie słyszałem. Klimat, który stworzył ten człowiek, przypomina krzyżówkę Nowego Jorku z Detroit. Lekkie, miejscami chilloutujące brzmienie, ociera się z mocnymi perkusjami i czasem nieudolnie wyciętym samplem. Ciągłość i równość wszystkich jego 16 beatów (jeden dorzucił Menocal) przypomina słuchanie mixtape'u. Słucha się tego świetnie, i nie można się nadziwić, czemu ten koleś nie wypłynął jeszcze na szersze wody.

Gdybym miał teraz układać sobie listę najlepszych tegorocznych płyt, to z cała pewnością "Everything's Berri" znalazłoby się na bardzo wysokim miejscu. Podejrzewam, że tak samo będę mówił pod koniec roku. Szkoda tylko, że większość osób przechodzi obok tego obojętnie. Za oknem powoli zaczyna się robić taka pogoda, dzięki której ta płyta nabiera właściwego smaku. Dziwny to przypadek, ale na 4 z dużym plusem zasługuje.

]]>
Show & A.G. "Goodfellas" (Klasyk Na Weekend)https://popkiller.kingapp.pl/2010-08-27,show-ag-goodfellas-klasyk-na-weekendhttps://popkiller.kingapp.pl/2010-08-27,show-ag-goodfellas-klasyk-na-weekendDecember 30, 2013, 12:59 amDaniel WardzińskiHip-hop bywa grą z cholernie niesprawiedliwymi zasadami. Zdarza się tak, że sprzedajesz epkę z bagażnika samochodu, ludzie poznają się na tobie, propsują, szlifujesz styl stając się jednym z najlepszych, nagrywasz wybitne albumy, pracujesz z najlepszymi w branży... I po 15 latach zamiast siedzieć na dolcach i odcinać kupony, widzisz, że Twój najlepszy (?) album jest białym krukiem, na którym zarabiają eBayowi manipulanci, a nie ty.Dwaj reprezentanci Bronxu, którzy debiutowali na "Funky Technician" Lorda Finesse, w pierwszej połowie lat 90. wydali dwie płyty, które są klasykami, nawet w obiektywnym ujęciu. Nie wiem czy znajdzie się osoba, która takiemu stwierdzeniu zaprzeczy, a jeśli tak, to nie pałam do niej sympatią. "Runaway Slave" i "Goodfellas" to albumy bez których rap na pewno nie byłby dziś taki sam. Fani D.I.T.C. do dziś spierają się, która z nich jest lepsza. W dzisiejszym Klasyku Na Weekend zajmiemy się drugą, pochodzącą z 1995 roku, mroczniejszą i cięższą produkcją.A.G. pozornie nie ma najlepszych warunków, żeby być klasowym raperem - jego głos sam w sobie raczej nie byłby w stanie zaimponować. OK, barwa jest ciekawa, ma "chrypkę", która dodaje mu uroku, ale na pewno nie jest to ani chropowaty Guru, ani głęboki Rakim, ani nawet żywiołowy i dynamiczny Big L, a mimo to stawiam go z nimi w jednym rzędzie. Dlaczego? Słuchając jak płynie na tej płycie do dziś mam ciarki na plecach, a słyszałem ją już setki razy. Można cytować linijki, bo jest co, ale nigdy nie zrozumie się istoty tej muzyki nie słysząc jak Andre Barnes wędruje sobie po bicie, jak akcentuje, jak... robi wszystko co mu się tylko podoba. A.G. na tym albumie jest ścisłą czołówką nowojorskich raperów, czego nie zrozumiesz póki go nie usłyszysz. Jeśli jednak zaufasz moim zapewnieniom stoję o zakład, że w przeciągu kilku dni, będziesz polecał tą płytę ziomom, katował nią sąsiadów, uczył się tekstów na pamięć i bujał się po mieszkaniu razem z melodyjnymi zaciągnięciami Andre The Gianta na głośnikach... Nie musi śpiewać, żeby porywać, nie musi rzucać punchy, żeby niszczyć wacków, nie musi mieć tubalnego głosu, żeby wzbudzać respekt. Ma dar, który usłyszycie od razu. Od wielu lat jest moim ulubionym MC, choć oczywiście sto procent obiektywne to nie jest. Dodajmy, że z bardzo dobrymi zwrotami pojawiają się tutaj Method Man (!), Lord Finesse, Diamond D i Ghetto Dwellas, których kiedyś nie doceniałem. Poza tym mamy tu mniej znanych, ale nie gorszych Wali Worlda, Big Cathy'ego czy Deshawna. Showbiz? Ta ksywa to marka i świadczy o tym, że będzie brudno, głośno, lekko chaotycznie i przede wszystkim... nowojorsko. Basy, które ważą milion ton, perkusja, którą Twoje bębenki popamiętają na długo, proste, ale zapadające w pamięć sample... Słuchając takich bitów jak "You Know Now", "Neighbourhood Sickness" czy "Medicine" z zamkniętymi oczami można poczuć na własnej skórze (ciarki w zestawie) jakie było Wielkie Jabłko półtorej dekady temu. Show nie jest tutaj sam... Na "Goodfellas" mamy bardzo dobre produkcje ś.p. Roc Raida i Dres'a z Black Sheep i największą perłę - "Next Level (The Nyte Time Mix)" DJ'a Premiera, który uważam za ścisłą czołówkę najlepszych bitów w dorobku połówki GangStarra. Jak opisać ten album, żeby zachęcić do niego ludzi, którzy go nie słyszeli i póki co nie mają zamiaru? Nie mam pojęcia... Musicie mi zaufać. Bo jak można słowami opisać sposób w jaki Andre rapuje "you can ask Guru and Preemo, cause we know it's Hard To Earn" czy "stop bluffin cause you ain't saying nothing G/ and start duckin' I'm the A to the fucking G"... Ta płyta pochodzi z czasów, kiedy przepisanie tekstu dawało zaledwie mały fragment Twojej wiedzy o raperze. To trzeba usłyszeć. Flow, które może absolutnie wszystko, plus bity, które dają wyobrażenie co by się stało gdyby ulice Bronxu dało się wtłoczyć na winyl. W efekcie klasyk wielkiego formatu. Hip-hop bywa grą z cholernie niesprawiedliwymi zasadami. Zdarza się tak, że sprzedajesz epkę z bagażnika samochodu, ludzie poznają się na tobie, propsują, szlifujesz styl stając się jednym z najlepszych, nagrywasz wybitne albumy, pracujesz z najlepszymi w branży... I po 15 latach zamiast siedzieć na dolcach i odcinać kupony, widzisz, że Twój najlepszy (?) album jest białym krukiem, na którym zarabiają eBayowi manipulanci, a nie ty.

Dwaj reprezentanci Bronxu, którzy debiutowali na "Funky Technician" Lorda Finesse, w pierwszej połowie lat 90. wydali dwie płyty, które są klasykami, nawet w obiektywnym ujęciu. Nie wiem czy znajdzie się osoba, która takiemu stwierdzeniu zaprzeczy, a jeśli tak, to nie pałam do niej sympatią. "Runaway Slave" i "Goodfellas" to albumy bez których rap na pewno nie byłby dziś taki sam. Fani D.I.T.C. do dziś spierają się, która z nich jest lepsza. W dzisiejszym Klasyku Na Weekend zajmiemy się drugą, pochodzącą z 1995 roku, mroczniejszą i cięższą produkcją.

A.G. pozornie nie ma najlepszych warunków, żeby być klasowym raperem - jego głos sam w sobie raczej nie byłby w stanie zaimponować. OK, barwa jest ciekawa, ma "chrypkę", która dodaje mu uroku, ale na pewno nie jest to ani chropowaty Guru, ani głęboki Rakim, ani nawet żywiołowy i dynamiczny Big L, a mimo to stawiam go z nimi w jednym rzędzie. Dlaczego? Słuchając jak płynie na tej płycie do dziś mam ciarki na plecach, a słyszałem ją już setki razy. Można cytować linijki, bo jest co, ale nigdy nie zrozumie się istoty tej muzyki nie słysząc jak Andre Barnes wędruje sobie po bicie, jak akcentuje, jak... robi wszystko co mu się tylko podoba. A.G. na tym albumie jest ścisłą czołówką nowojorskich raperów, czego nie zrozumiesz póki go nie usłyszysz. Jeśli jednak zaufasz moim zapewnieniom stoję o zakład, że w przeciągu kilku dni, będziesz polecał tą płytę ziomom, katował nią sąsiadów, uczył się tekstów na pamięć i bujał się po mieszkaniu razem z melodyjnymi zaciągnięciami Andre The Gianta na głośnikach... Nie musi śpiewać, żeby porywać, nie musi rzucać punchy, żeby niszczyć wacków, nie musi mieć tubalnego głosu, żeby wzbudzać respekt. Ma dar, który usłyszycie od razu. Od wielu lat jest moim ulubionym MC, choć oczywiście sto procent obiektywne to nie jest. Dodajmy, że z bardzo dobrymi zwrotami pojawiają się tutaj Method Man (!), Lord Finesse, Diamond D i Ghetto Dwellas, których kiedyś nie doceniałem. Poza tym mamy tu mniej znanych, ale nie gorszych Wali Worlda, Big Cathy'ego czy Deshawna.

Showbiz? Ta ksywa to marka i świadczy o tym, że będzie brudno, głośno, lekko chaotycznie i przede wszystkim... nowojorsko. Basy, które ważą milion ton, perkusja, którą Twoje bębenki popamiętają na długo, proste, ale zapadające w pamięć sample... Słuchając takich bitów jak "You Know Now", "Neighbourhood Sickness" czy "Medicine" z zamkniętymi oczami można poczuć na własnej skórze (ciarki w zestawie) jakie było Wielkie Jabłko półtorej dekady temu. Show nie jest tutaj sam... Na "Goodfellas" mamy bardzo dobre produkcje ś.p. Roc Raida i Dres'a z Black Sheep i największą perłę - "Next Level (The Nyte Time Mix)" DJ'a Premiera, który uważam za ścisłą czołówkę najlepszych bitów w dorobku połówki GangStarra.

Jak opisać ten album, żeby zachęcić do niego ludzi, którzy go nie słyszeli i póki co nie mają zamiaru? Nie mam pojęcia... Musicie mi zaufać. Bo jak można słowami opisać sposób w jaki Andre rapuje "you can ask Guru and Preemo, cause we know it's Hard To Earn" czy "stop bluffin cause you ain't saying nothing G/ and start duckin' I'm the A to the fucking G"... Ta płyta pochodzi z czasów, kiedy przepisanie tekstu dawało zaledwie mały fragment Twojej wiedzy o raperze. To trzeba usłyszeć. Flow, które może absolutnie wszystko, plus bity, które dają wyobrażenie co by się stało gdyby ulice Bronxu dało się wtłoczyć na winyl. W efekcie klasyk wielkiego formatu.

 

]]>
D.I.T.C. "Wiele osób nagrywa, ale mało robi muzykę" - wywiad-rzeka cz.1https://popkiller.kingapp.pl/2010-12-06,ditc-wiele-osob-nagrywa-ale-malo-robi-muzyke-wywiad-rzeka-cz1https://popkiller.kingapp.pl/2010-12-06,ditc-wiele-osob-nagrywa-ale-malo-robi-muzyke-wywiad-rzeka-cz1January 23, 2014, 11:46 amAdmin stronyWywiad z D.I.T.C. przeprowadzony w warszawskim Airport Hotel Okęcie przy okazji wizyty chłopaków w Polsce, kilka dni przed występem na łódzkim Outline Colour Festival to rzecz, z której jestem mega dumny.Porozmawiać około 100 minut ze swoją ulubioną ekipą rapową na świecie, dopytać o wszystkie nurtujące kwestie a na koniec usłyszeć podziękowania za "pokazanie, że Polska wie o co chodzi w rapie" - bezcenne.Publikację materiału zapowiadaliśmy wam już na wrzesień, ale ogrom roboty przy tłumaczeniu i montażu sprawił, że mamy go dla was dopiero dziś, mikołajkowo. Przepraszam za to, ale zarazem cieszę się z tak mocnego odzewu, oczekiwania i częstego przypominania, co z wywiadem - widać, że nie trafi w próżnię. Dobra, koniec gadania - czas na pierwsze kilkanaście minut!Dowiecie się z nich, czego D.I.T.C. oczekiwali po występie na OCF, czy planowali udać się na winylowe łowy, co uważają o dzisiejszym nowojorskim rapie i jego kryzysie. Usłyszycie, co nazywają swoim największym osiągnięciem, na czym polegają medialne schematy i hipnoza, kto chce być numerem 1 a kto numerem 2 czy w końcu - kto tylko nagrywa kawałki a kto robi muzykę. Cała piątka została wybudzona specjalnie na wywiad, dlatego potrzebowała chwili, żeby się rozkręcić, ale jak już do tego doszło to digginowcy powiedzieli nam masę ciekawych rzeczy. Miłego oglądania, część druga już jutro! [EDIT:CZĘŚĆ DRUGACZĘŚĆ TRZECIACZĘŚĆ CZWARTACZĘŚĆ PIĄTACZĘŚĆ SZÓSTACZĘŚĆ SIÓDMA]Wywiad z D.I.T.C. przeprowadzony w warszawskim Airport Hotel Okęcie przy okazji wizyty chłopaków w Polsce, kilka dni przed występem na łódzkim Outline Colour Festival to rzecz, z której jestem mega dumny.
Porozmawiać około 100 minut ze swoją ulubioną ekipą rapową na świecie, dopytać o wszystkie nurtujące kwestie a na koniec usłyszeć podziękowania za "pokazanie, że Polska wie o co chodzi w rapie" - bezcenne.

Publikację materiału zapowiadaliśmy wam już na wrzesień, ale ogrom roboty przy tłumaczeniu i montażu sprawił, że mamy go dla was dopiero dziś, mikołajkowo. Przepraszam za to, ale zarazem cieszę się z tak mocnego odzewu, oczekiwania i częstego przypominania, co z wywiadem - widać, że nie trafi w próżnię. Dobra, koniec gadania - czas na pierwsze kilkanaście minut!
Dowiecie się z nich, czego D.I.T.C. oczekiwali po występie na OCF, czy planowali udać się na winylowe łowy, co uważają o dzisiejszym nowojorskim rapie i jego kryzysie. Usłyszycie, co nazywają swoim największym osiągnięciem, na czym polegają medialne schematy i hipnoza, kto chce być numerem 1 a kto numerem 2 czy w końcu - kto tylko nagrywa kawałki a kto robi muzykę. Cała piątka została wybudzona specjalnie na wywiad, dlatego potrzebowała chwili, żeby się rozkręcić, ale jak już do tego doszło to digginowcy powiedzieli nam masę ciekawych rzeczy. Miłego oglądania, część druga już jutro!

[EDIT:
CZĘŚĆ DRUGA
CZĘŚĆ TRZECIA
CZĘŚĆ CZWARTA
CZĘŚĆ PIĄTA
CZĘŚĆ SZÓSTA
CZĘŚĆ SIÓDMA]

]]>
O.C. "Starchild" (Klasyk Na Weekend)https://popkiller.kingapp.pl/2010-06-04,oc-starchild-klasyk-na-weekendhttps://popkiller.kingapp.pl/2010-06-04,oc-starchild-klasyk-na-weekendDecember 30, 2013, 1:04 amAdmin stronyJeśli ktoś spytałby mnie o dwie płyty z obecnej dekady, które udowadniają, że da się połączyć klasyczne podejście i klasyczny styl ze świeższym, ale wciąż miejskim brzmieniem i przywrócić zajawkę nawet tym, którzy twierdzą, że hip-hop jest w kryzysie... Gdyby ktoś spytał mnie o to, które dwie legendy wciąż trzymając mistrzowską formę zrobiły materiał, który można katować całe lato i się nie znudzić to nie miałbym wątpliwości co wskazać.Jedną pozycją byłoby niepodważalne i nieśmiertelne "A Long Hot Summer" Masta Ace'a (już dziś koncert we Wrocławiu). Drugim byłoby wydane równe 5 lat temu bez żadnej promocji dzieło zatytułowane "Starchild".Już przy pierwszym kontakcie z tym albumem ciężko uwierzyć w jego historie. Tak naprawdę wg wszelkich gminnym historii to nieskończony wyciek, który (dzięki!) popełniło Grit Records. Materiał, który pierwotnie miał się nie ukazać a trafił na rynki wyłącznie w Japonii a później w Europie (w Stanach do dziś nie ma go na półkach!). Materiał, który prawdopodobnie składał się z odrzutów przed planowanym na tamten rok "Rebel Music", finalnie wydanym jako "Smoke & Mirrors". Jeśli to prawda to mamy do czynienia z najlepszymi odrzutami od czasu zerwania przez Ewę jabłka w Raju.Ta płyta to esencja... wróć. Ta Płyta to ESENCJA. Esencja tego jak powinien brzmieć hip-hop w XXI wieku. Esencja tego jak powinny brzmieć pełne duszy i pasji Bity i co powinien robić z nimi MC. Słuchanie tego albumu kojarzy mi się z uczestniczeniem w niesamowitej bajkowej, klimatycznej kosmicznej ekspedycji ku nowym nieodkrytym galaktykom. Czuję się jakby prowadziło mnie przez nie właśnie tytułowe gwiezdne dziecko. Po prostu zagłębiam się w (arcy)dziele Credle'a całkowicie- "I'm startin relax like everyday". O.C. jak przystało na weterana mikrofonu nie nudzi, nie powtarza się i ma wiele do przekazania. Jeśli jedynym gościem jest (śpiewający!) Pharoahe Monch a mimo tego płyta ani na sekundę nie zwalnia tempa to o czymś świadczy. Są refleksje nad życiem, retrospekcyjne opowieści, są obrazowe i poetycki opowieści a obok nich braggi, które przestają być braggami - jeśli mistrz mówi o tym, że jest mistrzem to ciężko temu zaprzeczyć.Tło do tych "odrzutów" stworzyli tacy legendarni producenci jak Soul Supreme, The Locsmif czy Vanguard. Prawda, że ich nie znacie? Poza pierwszym na tej liście europejskim beatmakerem ksywki wciąż są dość anonimowe. Jednak udowadniają, że nie tylko wielkie nazwiska dają wielkie produkcje. To świeżo i nowocześnie brzmiące podkłady, nie pozbawione jednak duszy i klasycznego klimatu. Swoje palce w produkcji i gramofonowych urozmaiceniach maczał też nastoletni wówczas Statik Selektah. Tę ksywkę pewnie znacie już bardzo dobrze."Starchild" to jedna z niewielu płyt, przy których zaraz po premierze byłem pewien, że obcuję z klasykiem. Płyta, która przywraca wiarę w rap i w to, że weterani nie muszą zapętlać się i równać w dół, także wtedy gdy nie stoją za nimi pieniądze czy wielkie wytwórnie. Płyta, za której wydanie Grit Records miało duże problemy a O.C. rozwiązał z nimi umowę. Ja postawiłbym im za to pomnik. Gwiezdne dziecko pośród galaktyki pełnej chłamu. Jeśli ktoś spytałby mnie o dwie płyty z obecnej dekady, które udowadniają, że da się połączyć klasyczne podejście i klasyczny styl ze świeższym, ale wciąż miejskim brzmieniem i przywrócić zajawkę nawet tym, którzy twierdzą, że hip-hop jest w kryzysie... Gdyby ktoś spytał mnie o to, które dwie legendy wciąż trzymając mistrzowską formę zrobiły materiał, który można katować całe lato i się nie znudzić to nie miałbym wątpliwości co wskazać.

Jedną pozycją byłoby niepodważalne i nieśmiertelne "A Long Hot Summer" Masta Ace'a (już dziś koncert we Wrocławiu). Drugim byłoby wydane równe 5 lat temu bez żadnej promocji dzieło zatytułowane "Starchild".

Już przy pierwszym kontakcie z tym albumem ciężko uwierzyć w jego historie. Tak naprawdę wg wszelkich gminnym historii to nieskończony wyciek, który (dzięki!) popełniło Grit Records. Materiał, który pierwotnie miał się nie ukazać a trafił na rynki wyłącznie w Japonii a później w Europie (w Stanach do dziś nie ma go na półkach!). Materiał, który prawdopodobnie składał się z odrzutów przed planowanym na tamten rok "Rebel Music", finalnie wydanym jako "Smoke & Mirrors". Jeśli to prawda to mamy do czynienia z najlepszymi odrzutami od czasu zerwania przez Ewę jabłka w Raju.

Ta płyta to esencja... wróć. Ta Płyta to ESENCJA. Esencja tego jak powinien brzmieć hip-hop w XXI wieku. Esencja tego jak powinny brzmieć pełne duszy i pasji Bity i co powinien robić z nimi MC. Słuchanie tego albumu kojarzy mi się z uczestniczeniem w niesamowitej bajkowej, klimatycznej kosmicznej ekspedycji ku nowym nieodkrytym galaktykom. Czuję się jakby prowadziło mnie przez nie właśnie tytułowe gwiezdne dziecko. Po prostu zagłębiam się w (arcy)dziele Credle'a całkowicie- "I'm startin relax like everyday". O.C. jak przystało na weterana mikrofonu nie nudzi, nie powtarza się i ma wiele do przekazania. Jeśli jedynym gościem jest (śpiewający!) Pharoahe Monch a mimo tego płyta ani na sekundę nie zwalnia tempa to o czymś świadczy. Są refleksje nad życiem, retrospekcyjne opowieści, są obrazowe i poetycki opowieści a obok nich braggi, które przestają być braggami - jeśli mistrz mówi o tym, że jest mistrzem to ciężko temu zaprzeczyć.

Tło do tych "odrzutów" stworzyli tacy legendarni producenci jak Soul Supreme, The Locsmif czy Vanguard. Prawda, że ich nie znacie? Poza pierwszym na tej liście europejskim beatmakerem ksywki wciąż są dość anonimowe. Jednak udowadniają, że nie tylko wielkie nazwiska dają wielkie produkcje. To świeżo i nowocześnie brzmiące podkłady, nie pozbawione jednak duszy i klasycznego klimatu. Swoje palce w produkcji i gramofonowych urozmaiceniach maczał też nastoletni wówczas Statik Selektah. Tę ksywkę pewnie znacie już bardzo dobrze.

"Starchild" to jedna z niewielu płyt, przy których zaraz po premierze byłem pewien, że obcuję z klasykiem. Płyta, która przywraca wiarę w rap i w to, że weterani nie muszą zapętlać się i równać w dół, także wtedy gdy nie stoją za nimi pieniądze czy wielkie wytwórnie. Płyta, za której wydanie Grit Records miało duże problemy a O.C. rozwiązał z nimi umowę. Ja postawiłbym im za to pomnik. Gwiezdne dziecko pośród galaktyki pełnej chłamu.


 

]]>