popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Wu Tang Clanhttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/17101/Wu-Tang-ClanJuly 2, 2024, 6:23 pmpl_PL © 2024 Admin stronySNIPES już jest w Polsce! Poznaj historię kultowej markihttps://popkiller.kingapp.pl/2022-04-10,snipes-juz-jest-w-polsce-poznaj-historie-kultowej-markihttps://popkiller.kingapp.pl/2022-04-10,snipes-juz-jest-w-polsce-poznaj-historie-kultowej-markiApril 10, 2022, 9:17 pmMichał ZdrojewskiPolska kocha hip-hop z wzajemnością nie od dzisiaj. Pierwsza fala popularności z początku wieku to był tylko przedsmak przed boomem, którego doświadczamy od kilku lat. Polska kocha hip-hop, a hip-hop kocha ubrania. Uliczna moda powiązana z mc’s wypluwającymi rymy na bicie, graficiarzami, tancerzami, koszykarzami czy skaterami często się zmienia. Kiedyś ciężko było przeoczyć kogoś bujającego się w baggy jeansach, a teraz każdy chce mieć jak największy drip. Streetwear od dawna kreuje trendy na całym świecie. Tradycja polskiej mody hip-hopowej sięgającej czasów Mass DNM, Stoprocent czy Clinica pokazuje, że zawsze był na to popyt w naszym kraju, a obecnie wystarczy wyjść na ulicę, żeby zobaczyć jaka moda rządzi. Tysiące marek walczy o klientów na całym świecie, a po baggy Lenary nie trzeba już jechać na bazar.Cenimy sobie wygodę, a mało kto potrafi zapewnić ją tak jak SNIPES, który ze swoim sklepem internetowym i ponad 600 sklepami stacjonarnymi na całym świecie, jest jedną z wiodących firm na rynku ulicznej odzieży. Teraz wkracza do Polski i tym samym oficjalnie wchodzi na rynek Europy Środkowo-Wschodniej. Ubierzemy się tam od stóp do głów w rzeczy od klasyków Karl Kani czy Sean John oraz nieśmiertelnych Nike, Air Jordan i innych. SNIPES to jednak dużo więcej niż tylko sprzedawca. Doskonałe działania w modelu omnichannel sprawiają, że obecnie jest też ważną częścią kultury i przemysłu hip-hopowego. Współprace z DJ’em Khaledem, Wizem Khalifą, 21 Savage, Wu-Tangiem i topką europejskich raperów przecież nie biorą się z przypadku.Otwarcie pierwszego sklepu SNIPES w Niemczech w 1998 roku zainspirowanego hip-hopem, streetballem, tańcem i sportami ekstremalnymi położyło podwaliny pod ruch, który teraz łączy młodych ludzi na całym świecie. Obecnie jest to aż 600 sklepów w Europie i USA i nie jest to przypadek. Ciekawostką jest to, że pierwszy sklep, który powstał jeszcze pod nazwą Spike's zajmował się sprzedażą głównie sprayów, markerów i innych przyborów do malowania grafitti. Wzięło się to z backgroundu założyciela, który dodatkowo, żeby zaoszczędzić na profesjonalnym pomalowaniu ścian w nowym sklepie po prostu pokrył je tagami i street artowymi malunkami.W SNIPES nie ma zatem miejsca na bezpłciową narrację marketingową sieciówek - są za to współpracę z hip-hopowymi ikonami i zakrojone na szeroką skalę projekty pokazujące prawilne oblicze marki. Od kilku lat z niemiecką firmą współpracuje DJ Khaled. Niedawna produkcja „Got it from SNIPES’, na której obok lidera We The Best udziela się Flipp Dinero przypomina bardziej wysoko budżetowy teledysk, przy którym pracowali by Cole Bennett czy Calmatic niż zwykłą reklamę. Jakiś czas wcześniej ta ukazująca historię sukcesu Khaleda odbiła się szerokim echem i wygenerowała prawie 10 milionów wyświetleń na YouTube. Utrzymane w oldschoolowym klimacie video idealnie pokazuje charakter wyznaczającej trendy marki, która nie zapomina o korzeniach. Jeśli mowa o korzeniach - niech wystarczającym faktorem określającym jakość i skalę działań SNIPES niech będzie gustowna współpraca z Wu-Tangiem w ramach promocji wspólnej linii odzieży. Na podobnej zasadzie swoje kolekcję w kooperacji z SNIPES tworzyli Wiz Khalifa czy Kid Ink. To jeszcze nie koniec potężnych graczy z udanymi współpracami z detalistą z Niemiec. Meek Mill ze swoim projektem z HAMLET zapinspirowanym kulturą dirt bike’ów, A$AP Nast będący modelem dla pukającej do high-endowych drzwi marki z Berlina O32c czy 21 Savage bohaterem w kampanii z Playstation czy Stefflon Don promująca SNIPES na rynek UK to początek góry lodowej.Żaden fan hip-hopu nie powinien przeoczyć też kampanii łączącej europejskich raperów z różnych krajów w formie cypherów. The Exchange, produkcji Soundbooth pod patronatem Snipes spotkało się z bardzo pozytywnym odbiorem słuchaczy ze Starego Kontynentu. Akcja zaczęła się od konkursu wśród producentów, którzy podsyłali swoje beaty, a ten jeden zwycięski stał się podkładem muzycznym dla czołowych europejskich zawodników. Przekrój ksywek w czasie dwóch edycji był naprawdę szeroki, a raperzy, którzy położyli swoje wersy na projekcie SNIPES pochodzili z pięciu krajów (w przyszłości możemy liczyć na to, że będą i z Polski). Wśród nich znajdowali się tacy kozacy jak Miami Yacine i Elias z Niemiec, GUY2BEZBAR z Francji czy znany w Polsce z współpracy z Żabsonem Vegas Jones.SNIPES regularnie wspiera swoją społeczność na różne sposoby i nie ogranicza się tylko do przemysłu muzycznego. Zainspirowana kultowym logiem i klasycznymi kolorami McDonald's ekipa SNIPES stworzyła ekskluzywną kolekcję z fast foodowym gigantem. Od stylów retro, takich jak koszule i kurtki, po aktualne elementy streetwear, takie jak dresy i bluzy z kapturem, a także wyjątkowe akcesoria - można znaleźć tam wszystko potrzebne do jesiennego dripu.Nie zapominajmy jednak o kulturze typowo urban - SNIPES od dłuższego czasu wspiera event tanecznych bitw Funkin’ Stylez, który został założony w 2004 roku w Dusseldorfie, a odkąd pieczę przejęło nad nim SNIPES stało się turniejem szeroko komentowanym międzynarodowo. Na wsparcie firmy mogą liczyć również drużyny koszykarskie - Brooklyn Nets, których trykoty ubierają m.in. Kevin Durant czy Kyrie Irving, czyli jedne z największych gwiazd koszykarskich parkietów oraz dumnie reprezentujący stolicę Francji klub Paris Basketball. Każdy fan ulicznego basketu pewnie zna legendarny turniej Quai 54. Zgadliście - w tym SNIPES też maczał palce i razem z Jordan Brand pokazywał drogę streetballowej ekipy DER STAMM do tego eventu odbywającego się w tle Wieży Eiffel’a.SNIPES robi dużo dobrego i promuje kulturę uliczną gdziekolwiek się nie pojawi - od teraz w końcu i w Polsce. Owoce tych wszystkich interesujących i hype'owych kooperacji będą w końcu dostępne bez problemu. Firma ma interesujące plany na działalność w naszym kraju. Jakiś czas temu ruszyła polska wersja sklepu internetowego, a wybór Young Leosi jako bohaterki kampanii KARL KANI i Snipes wraz z hasłem "Nigdy nie porzucaj swojego wewnętrznego dziecka i nie przestawaj marzyć. Idź w ślady swojego dziedzictwa!" okazało się strzałem w dziesiątkę. Trzeba też przyznać, że raperka miała postawioną wysoko poprzeczkę, bo przecież kiedyś modelami ikonicznej marki byli m.in. 2Pac i Nas."Bardzo się cieszymy, że w końcu możemy wystartować w Polsce, dzięki czemu możemy zdobyć przyczółek także w Europie Wschodniej. Nasz wyjątkowy asortyment stanowi ofertę dla polskiej społeczności, która nie jest jeszcze reprezentowana w Europie Wschodniej jako wspólnota. Naszym celem jest dalszy rozwój polskiej kultury ulicznej” – mówił przy rozpoczęciu projektu w Polsce Simon Bus, Head of Communications w SNIPES.Po udanym przejęciu Distance S.A. zeszłej jesieni, SNIPES nabył również 21 sklepów polskiego detalisty, aby otworzyć wszystkie ważne lokalizacje w kraju. Rebranding już się rozpoczął. Pierwsze sklepy w Katowicach, Opolu i Bielsku-Białej zyskały już nową aranżację. W zasadzie SNIPES pojawi się we wszystkich ważnych miastach w kraju, takich jak Warszawa, Kraków, Szczecin, Gdańsk czy Poznań. Na szczególną uwagę zasługuję sklep SNIPES 2.0 w Łodzi, z aranżacją wnętrza przypominającą ulicę z surowego betonu, ze ścianami wyglądającymi jak kontenery. Będzie to punkt kulminacyjny rebrandingu. Ciągle rozrastająca się firma kładzie duży nacisk na cyfrową działalność i start projektu w Europie Środkowo-Wschodniej jest bardzo obiecujący. Obecnie planowane jest terminowe wdrożenie aplikacji SNIPES, a następnie wdrożenie programu lojalnościowego Snipes Clique, co pozwoli być w jeszcze bliższym kontakcie ze społecznością.Sklep online SNIPES PolskaPolska kocha hip-hop z wzajemnością nie od dzisiaj. Pierwsza fala popularności z początku wieku to był tylko przedsmak przed boomem, którego doświadczamy od kilku lat. Polska kocha hip-hop, a hip-hop kocha ubrania. Uliczna moda powiązana z mc’s wypluwającymi rymy na bicie, graficiarzami, tancerzami, koszykarzami czy skaterami często się zmienia. Kiedyś ciężko było przeoczyć kogoś bujającego się w baggy jeansach, a teraz każdy chce mieć jak największy drip. Streetwear od dawna kreuje trendy na całym świecie. Tradycja polskiej mody hip-hopowej sięgającej czasów Mass DNM, Stoprocent czy Clinica pokazuje, że zawsze był na to popyt w naszym kraju, a obecnie wystarczy wyjść na ulicę, żeby zobaczyć jaka moda rządzi. Tysiące marek walczy o klientów na całym świecie, a po baggy Lenary nie trzeba już jechać na bazar.

Cenimy sobie wygodę, a mało kto potrafi zapewnić ją tak jak SNIPES, który ze swoim sklepem internetowym i ponad 600 sklepami stacjonarnymi na całym świecie, jest jedną z wiodących firm na rynku ulicznej odzieży. Teraz wkracza do Polski i tym samym oficjalnie wchodzi na rynek Europy Środkowo-Wschodniej. Ubierzemy się tam od stóp do głów w rzeczy od klasyków Karl Kani czy Sean John oraz nieśmiertelnych Nike, Air Jordan i innych. SNIPES to jednak dużo więcej niż tylko sprzedawca. Doskonałe działania w modelu omnichannel sprawiają, że obecnie jest też ważną częścią kultury i przemysłu hip-hopowego. Współprace z DJ’em Khaledem, Wizem Khalifą, 21 Savage, Wu-Tangiem i topką europejskich raperów przecież nie biorą się z przypadku.

Otwarcie pierwszego sklepu SNIPES w Niemczech w 1998 roku zainspirowanego hip-hopem, streetballem, tańcem i sportami ekstremalnymi położyło podwaliny pod ruch, który teraz łączy młodych ludzi na całym świecie. Obecnie jest to aż 600 sklepów w Europie i USA i nie jest to przypadek. Ciekawostką jest to, że pierwszy sklep, który powstał jeszcze pod nazwą Spike's zajmował się sprzedażą głównie sprayów, markerów i innych przyborów do malowania grafitti. Wzięło się to z backgroundu założyciela, który dodatkowo, żeby zaoszczędzić na profesjonalnym pomalowaniu ścian w nowym sklepie po prostu pokrył je tagami i street artowymi malunkami.

W SNIPES nie ma zatem miejsca na bezpłciową narrację marketingową sieciówek  - są za to współpracę z hip-hopowymi ikonami i zakrojone na szeroką skalę projekty pokazujące prawilne oblicze marki. Od kilku lat z niemiecką firmą współpracuje DJ Khaled. Niedawna produkcja „Got it from SNIPES’, na której obok lidera We The Best udziela się Flipp Dinero przypomina bardziej wysoko budżetowy teledysk, przy którym pracowali by Cole Bennett czy Calmatic niż zwykłą reklamę. Jakiś czas wcześniej ta ukazująca historię sukcesu Khaleda odbiła się szerokim echem i wygenerowała prawie 10 milionów wyświetleń na YouTube. Utrzymane w oldschoolowym klimacie video idealnie pokazuje charakter wyznaczającej trendy marki, która nie zapomina o korzeniach. Jeśli mowa o korzeniach - niech wystarczającym faktorem określającym jakość i skalę działań SNIPES niech będzie gustowna współpraca z Wu-Tangiem w ramach promocji wspólnej linii odzieży. Na podobnej zasadzie swoje kolekcję w kooperacji z SNIPES tworzyli Wiz Khalifa czy Kid Ink. To jeszcze nie koniec potężnych graczy z udanymi współpracami z detalistą z Niemiec. Meek Mill ze swoim projektem z HAMLET zapinspirowanym kulturą dirt bike’ów, A$AP Nast będący modelem dla pukającej do high-endowych drzwi marki z Berlina O32c czy 21 Savage bohaterem w kampanii z Playstation czy Stefflon Don promująca SNIPES na rynek UK to początek góry lodowej.

Żaden fan hip-hopu nie powinien przeoczyć też kampanii łączącej europejskich raperów z różnych krajów w formie cypherów. The Exchange, produkcji Soundbooth pod patronatem Snipes spotkało się z bardzo pozytywnym odbiorem słuchaczy ze Starego Kontynentu. Akcja zaczęła się od konkursu wśród producentów, którzy podsyłali swoje beaty, a ten jeden zwycięski stał się podkładem muzycznym dla czołowych europejskich zawodników. Przekrój ksywek w czasie dwóch edycji był naprawdę szeroki, a raperzy, którzy położyli swoje wersy na projekcie SNIPES pochodzili z pięciu krajów (w przyszłości możemy liczyć na to, że będą i z Polski). Wśród nich znajdowali się tacy kozacy jak Miami Yacine i Elias z Niemiec, GUY2BEZBAR z Francji czy znany w Polsce z współpracy z Żabsonem Vegas Jones.

SNIPES regularnie wspiera swoją społeczność na różne sposoby i nie ogranicza się tylko do przemysłu muzycznego. Zainspirowana kultowym logiem i klasycznymi kolorami McDonald's ekipa SNIPES stworzyła ekskluzywną kolekcję z fast foodowym gigantem. Od stylów retro, takich jak koszule i kurtki, po aktualne elementy streetwear, takie jak dresy i bluzy z kapturem, a także wyjątkowe akcesoria  - można znaleźć tam wszystko potrzebne do jesiennego dripu.

Nie zapominajmy jednak o kulturze typowo urban - SNIPES od dłuższego czasu wspiera event tanecznych bitw Funkin’ Stylez, który został założony w 2004 roku w Dusseldorfie, a odkąd pieczę przejęło nad nim SNIPES stało się turniejem szeroko komentowanym międzynarodowo. Na wsparcie firmy mogą liczyć również drużyny koszykarskie - Brooklyn Nets, których trykoty ubierają m.in. Kevin Durant czy Kyrie Irving, czyli jedne z największych gwiazd koszykarskich parkietów oraz dumnie reprezentujący stolicę Francji klub Paris Basketball. Każdy fan ulicznego basketu pewnie zna legendarny turniej Quai 54. Zgadliście - w tym SNIPES też maczał palce i razem z Jordan Brand pokazywał drogę streetballowej ekipy DER STAMM do tego eventu odbywającego się w tle Wieży Eiffel’a.

SNIPES robi dużo dobrego i promuje kulturę uliczną gdziekolwiek się nie pojawi - od teraz w końcu i w Polsce. Owoce tych wszystkich interesujących i hype'owych kooperacji będą w końcu dostępne bez problemu. Firma ma interesujące plany na działalność w naszym kraju. Jakiś czas temu ruszyła polska wersja sklepu internetowego, a wybór Young Leosi jako bohaterki kampanii KARL KANI i Snipes wraz z hasłem "Nigdy nie porzucaj swojego wewnętrznego dziecka i nie przestawaj marzyć. Idź w ślady swojego dziedzictwa!" okazało się strzałem w dziesiątkę. Trzeba też przyznać, że raperka miała postawioną wysoko poprzeczkę, bo przecież kiedyś modelami ikonicznej marki byli m.in. 2Pac i Nas.

"Bardzo się cieszymy, że w końcu możemy wystartować w Polsce, dzięki czemu możemy zdobyć przyczółek także w Europie Wschodniej. Nasz wyjątkowy asortyment stanowi ofertę dla polskiej społeczności, która nie jest jeszcze reprezentowana w Europie Wschodniej jako wspólnota. Naszym celem jest dalszy rozwój polskiej kultury ulicznej” – mówił przy rozpoczęciu projektu w Polsce Simon Bus, Head of Communications w SNIPES.

Po udanym przejęciu Distance S.A. zeszłej jesieni, SNIPES nabył również 21 sklepów polskiego detalisty, aby otworzyć wszystkie ważne lokalizacje w kraju. Rebranding już się rozpoczął. Pierwsze sklepy w Katowicach, Opolu i Bielsku-Białej zyskały już nową aranżację. W zasadzie SNIPES pojawi się we wszystkich ważnych miastach w kraju, takich jak Warszawa, Kraków, Szczecin, Gdańsk czy Poznań. Na szczególną uwagę zasługuję sklep SNIPES 2.0 w Łodzi, z aranżacją wnętrza przypominającą ulicę z surowego betonu, ze ścianami wyglądającymi jak kontenery. Będzie to punkt kulminacyjny rebrandingu. Ciągle rozrastająca się firma kładzie duży nacisk na cyfrową działalność i start projektu w Europie Środkowo-Wschodniej jest bardzo obiecujący. Obecnie planowane jest terminowe wdrożenie aplikacji SNIPES, a następnie wdrożenie programu lojalnościowego Snipes Clique, co pozwoli być w jeszcze bliższym kontakcie ze społecznością.

Sklep online SNIPES Polska

]]>
Wu-Tang i The Returners? Historia niedoszłej kooperacjihttps://popkiller.kingapp.pl/2018-12-12,wu-tang-i-the-returners-historia-niedoszlej-kooperacjihttps://popkiller.kingapp.pl/2018-12-12,wu-tang-i-the-returners-historia-niedoszlej-kooperacjiDecember 11, 2018, 5:59 pmAdmin stronyThe Returners rozpoczęli swoją karierę wbijając się z buta na zagraniczną scenę niezależną i wprowadzając do nas na rynek masę ciekawych kooperacji z legendami. Jedną z nich była seria projektów nagranych z El Da Senseiem, który ostatnio wspominał też chłopaków przed naszą kamerą.Jak się okazuje przy okazji płyty "GT2: Nu World" mało brakowało, by Little i Chwiał odhaczyli na swojej liście marzeń punkt 'daj bit członkowi Wu-Tang Clanu'![[{"fid":"47949","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]][Powyżej nasz wywiad z El Da Senseiem a w nim o początkach Artifacts czy współpracy z Returnersami]Duet wspomniał tę historię w najnowszym wywiadzie z Marcinem Misztalskim dla Red Bull Muzyka:"'Dwójkę' zaczęliśmy robić niedługo po ukończeniu prac nad częścią pierwszą. Tym razem mieliśmy już dużo konkretniejsze plany, a sama muzyka stała na wyższym poziomie. Był to też czas, kiedy razem, mieszkaliśmy w Trójmieście – siłą rzeczy mieliśmy możliwość siedzieć wspólnie nad muzyką, chemia rosła z dnia na dzień. Na drugiej płycie mieliśmy również dużo większy wpływ na to, co na krążku się wydarzy, o czym będą numery itd. I to się udało – album pojawił się w dystrybucji dwóch firm (dystrybucją na Polskę i Europę zajął się Asfalt, a w Stanach album rozprowadzała zaprzyjaźniona Coalmine Records), zagraliśmy dużo koncertów w Polsce, ale i za granicą. Wiesz, główna scena na Kempie o zmroku… to fajne wspomnienia. Do albumu dograła się też masa zajebistych gości – prawie oszaleliśmy, gdy np. zrobił to Sean Price! A lista gości byłaby jeszcze lepsza, gdyby nie El i jego leniwe podejście do sprawy. Prawda jest taka, że zamiast Treacha z Naughty by Nature, w numerze „Goin to war” miał pojawić się chyba najbardziej znany członek Wu-Tang Clanu... Pamiętam, jak bardzo byliśmy źli, gdy El Da nie dociągnął tego tematu do końca. Szkoda, bo była to dla nas okazja na spełnienie marzenia. Koniec końców przynajmniej zobaczyliśmy jego koncert na Kempie. (śmiech)" - wspominają Little i Chwiał.Przypominamy przy okazji, że debiut Wu-Tangu "Enter The Wu-Tang: 36 Chambers" dopiero co obchodził swoje 25-lecie - poniżej zobaczycie krótkie video, w którym prace nad kultowym krążkiem wspomina Ghostface. Z okazji rocznicy na rynku ukazała się też specjalna ubraniowa kooperacja Wu z klasyczną marką Pelle Pelle (dopiero co organizowaliśmy konkurs jej dotyczący) - kolekcję Pelle Pelle x Wu-Tang znaleźć możecie na UrbanCity.pl a w niej m.in. bluzy, t-shirty, czapki czy stylowy szalik 'Protect Ya Neck'. Zdjęcia poniżej.[[{"fid":"47685","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]The Returners rozpoczęli swoją karierę wbijając się z buta na zagraniczną scenę niezależną i wprowadzając do nas na rynek masę ciekawych kooperacji z legendami. Jedną z nich była seria projektów nagranych z El Da Senseiem, który ostatnio wspominał też chłopaków przed naszą kamerą.

Jak się okazuje przy okazji płyty "GT2: Nu World" mało brakowało, by Little i Chwiał odhaczyli na swojej liście marzeń punkt 'daj bit członkowi Wu-Tang Clanu'!

[[{"fid":"47949","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

[Powyżej nasz wywiad z El Da Senseiem a w nim o początkach Artifacts czy współpracy z Returnersami]

Duet wspomniał tę historię w najnowszym wywiadzie z Marcinem Misztalskim dla Red Bull Muzyka:

"'Dwójkę' zaczęliśmy robić niedługo po ukończeniu prac nad częścią pierwszą. Tym razem mieliśmy już dużo konkretniejsze plany, a sama muzyka stała na wyższym poziomie. Był to też czas, kiedy razem, mieszkaliśmy w Trójmieście – siłą rzeczy mieliśmy możliwość siedzieć wspólnie nad muzyką, chemia rosła z dnia na dzień. Na drugiej płycie mieliśmy również dużo większy wpływ na to, co na krążku się wydarzy, o czym będą numery itd. I to się udało – album pojawił się w dystrybucji dwóch firm (dystrybucją na Polskę i Europę zajął się Asfalt, a w Stanach album rozprowadzała zaprzyjaźniona Coalmine Records), zagraliśmy dużo koncertów w Polsce, ale i za granicą. Wiesz, główna scena na Kempie o zmroku… to fajne wspomnienia. Do albumu dograła się też masa zajebistych gości – prawie oszaleliśmy, gdy np. zrobił to Sean Price! A lista gości byłaby jeszcze lepsza, gdyby nie El i jego leniwe podejście do sprawy. Prawda jest taka, że zamiast Treacha z Naughty by Nature, w numerze „Goin to war” miał pojawić się chyba najbardziej znany członek Wu-Tang Clanu... Pamiętam, jak bardzo byliśmy źli, gdy El Da nie dociągnął tego tematu do końca. Szkoda, bo była to dla nas okazja na spełnienie marzenia. Koniec końców przynajmniej zobaczyliśmy jego koncert na Kempie. (śmiech)" - wspominają Little i Chwiał.

Przypominamy przy okazji, że debiut Wu-Tangu "Enter The Wu-Tang: 36 Chambers" dopiero co obchodził swoje 25-lecie - poniżej zobaczycie krótkie video, w którym prace nad kultowym krążkiem wspomina Ghostface. Z okazji rocznicy na rynku ukazała się teżspecjalna ubraniowa kooperacja Wu z klasyczną marką Pelle Pelle (dopiero co organizowaliśmy konkurs jej dotyczący) - kolekcję Pelle Pelle x Wu-Tang znaleźć możecie na UrbanCity.pl a w niej m.in. bluzy, t-shirty, czapki czy stylowy szalik 'Protect Ya Neck'. Zdjęcia poniżej.

[[{"fid":"47685","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
Mikołajkowy konkurs - noś się jak Wu-Tang Clan!https://popkiller.kingapp.pl/2018-12-06,mikolajkowy-konkurs-nos-sie-jak-wu-tang-clanhttps://popkiller.kingapp.pl/2018-12-06,mikolajkowy-konkurs-nos-sie-jak-wu-tang-clanDecember 10, 2018, 12:54 amAdmin strony"Dokładnie 25 lat temu światło ujrzał jeden z najważniejszych albumów w historii hip-hopu - debiutancki krążek mistycznej supergrupy, w której 9 osobowości wymieniało się za mikrofonem, wprawiając w osłupienie środowisko. "Enter The Wu-Tang: 36 Chambers" przeniosło nowojorską uwagę do ignorowanego wcześniej Staten Island (od teraz nazwanego Shaolin) i wprowadziło brudne, tajemnicze i surowe brzmienie, które było wówczas przełomem" - pisaliśmy Wam 9 listopada.Teraz wspólnie z UrbanCity mamy konkurs, w którym możecie wygrać ubrania stworzone w kooperacji Wu-Tangu z równie klasyczną marką Pelle Pelle (pamiętacie jak Big L kończył swoje groźby słowami "I'll take your Pelle Pelle"?)! Jak je wygrać?Pelle Pelle wypuściło właśnie wspólną kolekcję ubrań z Wu-Tangiem. "Męskie bluzy, t-shirty i spodnie dresowe z charakterystycznym nietoperzem od Wu i wtopione w niego logo od Pelle Pelle stanowią idealne połączenie, które doceni każdy fan ulicznej muzyki i mody. Całą kolekcję uzupełniają akcesoria - czapki i szaliki" - czytamy na blogu UrbanCity.My mamy dla Was pakiet pozwalający ubrać się od stóp po szyję - bluzę i spodnie dresowe, wzór i rozmiar do wyboru (kilka zdjęć poniżej a pełną kolekcję obejrzycie na stronie UrbanCity). Jeśli jesteś fanem Wu-Tangu i rapowym specem to zdobycie go nie będzie bardzo trudne...Odpowiedzieć trzeba na 4 następujące pytania:1) Na debiucie Wu-Tangu nie brakowało nawiązań do Dalekiego Wschodu, sztuk walki itp. Która płyta z obozu Wu wprowadziła natomiast jako pierwsza mocne nawiązanie do świata amerykańskiego komiksu?2) Jeden z legendarnych dziennikarzy radiowych z Nowego Jorku wspominał ostatnio w popularnym dokumencie, że jeszcze przed debiutem chłopaki z Wu-Tangu wparowali mu ekipą na audycję i w spokojny, ale dość przekonujący sposób poprosili o to, by puścił ich singiel. Po tym wieczorze muzyka Wu nagle zaczęła krążyć w środowisku. Kto to był i o jakiej audycji mowa?3) Który popularny raper nowego pokolenia zaczerpnął swoją ksywkę z generatora pseudonimów w stylu Wu-Tangu?4) W trakcie naszej (relacjonowanej obecnie co niedzielę) nowojorskiej podróży odwiedziliśmy już jedno miejsce związane z Wu-Tangiem - jakie i pod jakim adresem się ono znajduje?A odpowiedzi wyślijcie mailem na konkurs@popkiller.pl w temacie dodając "Pelle Pelle Wu-Tang". Dowolną bluzę i dowolne spodnie dresowe z kolekcji Pelle Pelle x Wu-Tang Clan wygrywa pierwsza osoba, która przyśle poprawne odpowiedzi na wszystkie 4 pytania![Edit:] No i mamy zwycięzcę - Michał otrzymał już wiadomość z dalszymi szczegółami. A poniżej odpowiedzi na wszystkie 4 pytania - najwięcej problemów okazało się sprawić Wam pierwsze z nich.1) Ghostface Killah "Ironman" - solowy debiut Ghostface'a był follow-upem do Iron Mana, postaci z uniwersum Marvela, do której raper nawiązał również w swoim aliasie Tony Starks (posługuje się nim do dziś jako jednym z alternatywnych nicków, Tony Stark to prawdziwe nazwisko miliardera wcielającego się w Iron Mana). Oprócz tytułu nawiązaniem do świata Marvela była cała okładka, kolorystyka ubrań oraz czcionka użyta w tytule.2) Był to Bobbito a audycja to oczywiście kultowe "The Stretch Armstrong & Bobbito Show" w radiu Columbia University. Audycja ta była kluczowa dla rozwoju nowojorskiego rapu lat '90 i doczekała się swojego dokumenty "Stretch & Bobbito Show", który obejrzycie m.in. w Netflixie.3) Był to Childish Gambino - nie miał pseudonimu, więc gdy go potrzebował odpalił stronę https://www.mess.be/inickgenwuname.php i wpisał tam swoje imię i nazwisko (Donald Glover). Jak możecie sami sprawdzić nadal wyskoczy Wam tam Childish Gambino :)4) Mowa oczywiście o muralu ODB na 448 Franklin Avenue na Brooklynie - mogliście go zobaczyć w poniższym odcinku poświęconym hip-hopowym muralom.Dzięki za wspólną zabawę i czekajcie na kolejne rapowo-ubraniowe konkursy![[{"fid":"47717","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]"Dokładnie 25 lat temu światło ujrzał jeden z najważniejszych albumów w historii hip-hopu - debiutancki krążek mistycznej supergrupy, w której 9 osobowości wymieniało się za mikrofonem, wprawiając w osłupienie środowisko. "Enter The Wu-Tang: 36 Chambers" przeniosło nowojorską uwagę do ignorowanego wcześniej Staten Island (od teraz nazwanego Shaolin) i wprowadziło brudne, tajemnicze i surowe brzmienie, które było wówczas przełomem" - pisaliśmy Wam 9 listopada.

Teraz wspólnie z UrbanCity mamy konkurs, w którym możecie wygrać ubrania stworzone w kooperacji Wu-Tangu z równie klasyczną marką Pelle Pelle (pamiętacie jak Big L kończył swoje groźby słowami "I'll take your Pelle Pelle"?)! Jak je wygrać?

Pelle Pelle wypuściło właśnie wspólną kolekcję ubrań z Wu-Tangiem. "Męskie bluzy, t-shirty i spodnie dresowe z charakterystycznym nietoperzem od Wu i wtopione w niego logo od Pelle Pelle stanowią idealne połączenie, które doceni każdy fan ulicznej muzyki i mody. Całą kolekcję uzupełniają akcesoria - czapki i szaliki" - czytamy na blogu UrbanCity.

My mamy dla Was pakiet pozwalający ubrać się od stóp po szyję - bluzę i spodnie dresowe, wzór i rozmiar do wyboru (kilka zdjęć poniżej a pełną kolekcję obejrzycie na stronie UrbanCity). Jeśli jesteś fanem Wu-Tangu i rapowym specem to zdobycie go nie będzie bardzo trudne...

Odpowiedzieć trzeba na 4 następujące pytania:

1) Na debiucie Wu-Tangu nie brakowało nawiązań do Dalekiego Wschodu, sztuk walki itp. Która płyta z obozu Wu wprowadziła natomiast jako pierwsza mocne nawiązanie do świata amerykańskiego komiksu?

2) Jeden z legendarnych dziennikarzy radiowych z Nowego Jorku wspominał ostatnio w popularnym dokumencie, że jeszcze przed debiutem chłopaki z Wu-Tangu wparowali mu ekipą na audycję i w spokojny, ale dość przekonujący sposób poprosili o to, by puścił ich singiel. Po tym wieczorze muzyka Wu nagle zaczęła krążyć w środowisku. Kto to był i o jakiej audycji mowa?

3) Który popularny raper nowego pokolenia zaczerpnął swoją ksywkę z generatora pseudonimów w stylu Wu-Tangu?

4) W trakcie naszej (relacjonowanej obecnie co niedzielę) nowojorskiej podróży odwiedziliśmy już jedno miejsce związane z Wu-Tangiem - jakie i pod jakim adresem się ono znajduje?

A odpowiedzi wyślijcie mailem na konkurs@popkiller.pl w temacie dodając "Pelle Pelle Wu-Tang". Dowolną bluzę i dowolne spodnie dresowe z kolekcji Pelle Pelle x Wu-Tang Clan wygrywa pierwsza osoba, która przyśle poprawne odpowiedzi na wszystkie 4 pytania!

[Edit:] No i mamy zwycięzcę - Michał otrzymał już wiadomość z dalszymi szczegółami. A poniżej odpowiedzi na wszystkie 4 pytania - najwięcej problemów okazało się sprawić Wam pierwsze z nich.

1) Ghostface Killah "Ironman" - solowy debiut Ghostface'a był follow-upem do Iron Mana, postaci z uniwersum Marvela, do której raper nawiązał również w swoim aliasie Tony Starks (posługuje się nim do dziś jako jednym z alternatywnych nicków, Tony Stark to prawdziwe nazwisko miliardera wcielającego się w Iron Mana). Oprócz tytułu nawiązaniem do świata Marvela była cała okładka, kolorystyka ubrań oraz czcionka użyta w tytule.

2) Był to Bobbito a audycja to oczywiście kultowe "The Stretch Armstrong & Bobbito Show" w radiu Columbia University. Audycja ta była kluczowa dla rozwoju nowojorskiego rapu lat '90 i doczekała się swojego dokumenty "Stretch & Bobbito Show", który obejrzycie m.in. w Netflixie.

3) Był to Childish Gambino - nie miał pseudonimu, więc gdy go potrzebował odpalił stronę https://www.mess.be/inickgenwuname.php i wpisał tam swoje imię i nazwisko (Donald Glover). Jak możecie sami sprawdzić nadal wyskoczy Wam tam Childish Gambino :)

4) Mowa oczywiście o muralu ODB na 448 Franklin Avenue na Brooklynie - mogliście go zobaczyć w poniższym odcinku poświęconym hip-hopowym muralom.

Dzięki za wspólną zabawę i czekajcie na kolejne rapowo-ubraniowe konkursy!

[[{"fid":"47717","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":323,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

]]>
GZA kolejną gwiazdą Hip Hop Kemp 2018!https://popkiller.kingapp.pl/2018-06-22,gza-kolejna-gwiazda-hip-hop-kemp-2018https://popkiller.kingapp.pl/2018-06-22,gza-kolejna-gwiazda-hip-hop-kemp-2018June 23, 2018, 2:11 pmHip Hop KempRówno dwa miesiące przed startem festiwalu Hip Hop Kemp, program tej kultowej imprezy wzbogaca się o jednego z najważniejszych raperów historii. Założyciel i najstarszy członek Wu-Tang Clan, GZA po raz pierwszy pojawi się w Hradec Králové, sprawiając, że tegoroczny lineup można śmiało nazwać jednym z najciekawszych w historii tej imprezy.GZA, jako duchowy lider Wu-Tangu tworzył kulturę hip-hopową i jest dla niej postacią naprawdę pomnikową. To on miał wielki wpływ na twórczość najbardziej legendarnej rap grupy wszechczasów i to jego muzyka była dla milionów ludzi na całym świecie pierwszym kontaktem z najpiękniejszą pasją świata. Chociaż aktywny jest już od prawie trzech dekad, to ciągle nie myśli o odcinaniu kuponów od swojej przeszłości. The Genius po raz pierwszy w historii wbije się na kempowego maina z całą masą kultowych tracków, ale też ze swoimi świeżymi produkcjami.Tym samym cały program Kempa wygląda już naprawdę imponująco. Wiemy już, że na festiwalu zagra także m.in. Chief Keef, Hopsin, $uecideboy$, Young M.A, Joyner Lucas oraz tradycyjnnie, cała czołówka polskiej scenyTegoroczna edycja festiwalu odbędzie się tradycyjnie w oddalonym o 50 kilometrów od polsko-czeskiej granicy Hradec Kralove, pomiędzy 23, a 25 sierpnia. Trzydniowe karnety, zapewniające także wstęp na poprzedzający go warm-up, są dostępne w sprzedaży za pośrednictwem oficjalnego polskiego sklepu internetowego www.joystore.pl/hhk, a wszelkie informacje dotyczące praktycznych aspektów festiwalu znajdziecie na stronie www.hhk.pl.Równo dwa miesiące przed startem festiwalu Hip Hop Kemp, program tej kultowej imprezy wzbogaca się o jednego z najważniejszych raperów historii. Założyciel i najstarszy członek Wu-Tang Clan, GZA po raz pierwszy pojawi się w Hradec Králové, sprawiając, że tegoroczny lineup można śmiało nazwać jednym z najciekawszych w historii tej imprezy.

GZA, jako duchowy lider Wu-Tangu tworzył kulturę hip-hopową i jest dla niej postacią naprawdę pomnikową. To on miał wielki wpływ na twórczość najbardziej legendarnej rap grupy wszechczasów i to jego muzyka była dla milionów ludzi na całym świecie pierwszym kontaktem z najpiękniejszą pasją świata. Chociaż aktywny jest już od prawie trzech dekad, to ciągle nie myśli o odcinaniu kuponów od swojej przeszłości. The Genius po raz pierwszy w historii wbije się na kempowego maina z całą masą kultowych tracków, ale też ze swoimi świeżymi produkcjami.

Tym samym cały program Kempa wygląda już naprawdę imponująco. Wiemy już, że na festiwalu zagra także  m.in. Chief Keef, Hopsin, $uecideboy$, Young M.A, Joyner Lucas oraz tradycyjnnie, cała czołówka polskiej sceny

Tegoroczna edycja festiwalu odbędzie się tradycyjnie w oddalonym o 50 kilometrów od polsko-czeskiej granicy Hradec Kralove, pomiędzy 23, a 25 sierpnia. Trzydniowe karnety, zapewniające także wstęp na poprzedzający go warm-up, są dostępne w sprzedaży za pośrednictwem oficjalnego polskiego sklepu internetowego www.joystore.pl/hhk, a wszelkie informacje dotyczące praktycznych aspektów festiwalu znajdziecie na stronie www.hhk.pl.

]]>
Sean Price "Imperius Rex"https://popkiller.kingapp.pl/2017-10-24,sean-price-imperius-rexhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-10-24,sean-price-imperius-rexOctober 24, 2017, 7:20 pmDawid MajcherDwa lata po przedwczesnym odejściu Seana Price'a ukazał sie pierwszy pośmiertny album nowojorskiej legendy. Kto nie znał jego twórczości wcześniej z tego albumu dowie się ile stracił świat Hip-Hopu. Bo "Imperius Rex" to czołówka wśród tegorocznych rapowych premier.Produkcje zawarte na tym albumie wypuszczone spod ręki producentów tj . Alchemist czy Marco Polo w pełni oddają brudny, mroczny klimat Nowego Jorku. Do tego naprawdę imponująca lista gości wśród których m. in. ś.p. Prodigy of Mobb Deep, MF DOOM, Method Man, Reakwon i Inspectah Deck. Należy również wspomnieć o partiach wykonanych przez żonę Seana P. Bernadette Price, która pojawia się na płycie dwukrotnie, w numerach "Dead or Alive" i "Price Family". Profesor Rapu pozostawił za sobą imponującą dyskografię, stając się legendą jeszcze za życia. "Imperius Rex" będzie kolejnym klejnotem w jego kolekcji, niestety prawdopodobnie ostatnim. Tracklista:Imperius Rex (Prod. by Alchemist)Dead or Alive feat. Bernadette Price (Prod. by The Adept fka 4th Disciple)Definition of God (Prod. by Stu Bangas. Scratches by Vega Benetton)Ape in His Apex feat. Ruste Juxx (Prod. by Crummiebeats – Fonk & .45)Apartheid feat. Buckshot & Steele (Prod. by Crummiebeats – Fonk & .45)Lord Have Mercy feat. Rim P & Vic Spencer (Prod. by Joe Cutz)Negus feat. DOOM & Ike Eyez (Prod. by Crummiebeats – Fonk & .45)Church Bells feat. Junior Reid (Prod. by Crummiebeats – Fonk & .45)The 3 Lyrical Ps feat. Prodigy & Styles P (Prod. by Harry Fraud)Not97 SkitRefrigerator P! (Prod. by Dan The Man)Prisoner feat. Freeway (Prod. by Marco Polo)Resident Evil (Prod. by Marlon Colimon)Clans & Cliks feat. Smif N Wessun, Rock, Method Man, Raekwon, Inspectah Deck & Foul Monday (Prod. by Nottz)Rap Professor (Prod. by DJ Skizz)Price Family feat. Bernadette Price (Prod. by Crummiebeats – Fonk & .45)Dwa lata po przedwczesnym odejściu SeanaPrice'a ukazał sie pierwszy pośmiertny album nowojorskiej legendy. Kto nie znał jego twórczości wcześniej z tego albumu dowie się ile stracił świat Hip-Hopu. Bo "Imperius Rex" to czołówka wśród tegorocznych rapowych premier.

Produkcje zawarte na tym albumie wypuszczone spod ręki producentów tj . Alchemist czy MarcoPolo w pełni oddają brudny, mroczny klimat Nowego Jorku. Do tego naprawdę imponująca lista gości wśród których m. in. ś.p. Prodigyof Mobb Deep, MF DOOM, MethodMan, Reakwon i InspectahDeck. Należy również wspomnieć o partiach wykonanych przez żonę Seana P. Bernadette Price, która pojawia się na płycie dwukrotnie, w numerach "Dead or Alive" i "Price Family". 

Profesor Rapu pozostawił za sobą imponującą dyskografię, stając się legendą jeszcze za życia. "Imperius Rex" będzie kolejnym klejnotem w jego kolekcji, niestety prawdopodobnie ostatnim.

 Tracklista:

  1. Imperius Rex (Prod. by Alchemist)
  2. Dead or Alive feat. Bernadette Price (Prod. by The Adept fka 4th Disciple)
  3. Definition of God (Prod. by Stu Bangas. Scratches by Vega Benetton)
  4. Ape in His Apex feat. Ruste Juxx (Prod. by Crummiebeats – Fonk & .45)
  5. Apartheid feat. Buckshot & Steele (Prod. by Crummiebeats – Fonk & .45)
  6. Lord Have Mercy feat. Rim P & Vic Spencer (Prod. by Joe Cutz)
  7. Negus feat. DOOM & Ike Eyez (Prod. by Crummiebeats – Fonk & .45)
  8. Church Bells feat. Junior Reid (Prod. by Crummiebeats – Fonk & .45)
  9. The 3 Lyrical Ps feat. Prodigy & Styles P (Prod. by Harry Fraud)
  10. Not97 Skit
  11. Refrigerator P! (Prod. by Dan The Man)
  12. Prisoner feat. Freeway (Prod. by Marco Polo)
  13. Resident Evil (Prod. by Marlon Colimon)
  14. Clans & Cliks feat. Smif N Wessun, Rock, Method Man, Raekwon, Inspectah Deck & Foul Monday (Prod. by Nottz)
  15. Rap Professor (Prod. by DJ Skizz)
  16. Price Family feat. Bernadette Price (Prod. by Crummiebeats – Fonk & .45)
]]>
Wu-Tang "If Time Is Money (Fly Navigation) / Hood Go Bang" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-10-18,wu-tang-if-time-is-money-fly-navigation-hood-go-bang-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-10-18,wu-tang-if-time-is-money-fly-navigation-hood-go-bang-teledyskOctober 18, 2017, 5:45 pmSebastian RydzewskiDoczekaliśmy się obrazka do tracków "If Time Is Money (Fly Navigation) / Hood Go Bang" z płyty "The Saga Continues".Singiel promuje siódmy (lub ósmy album składu, jeśli weźmiemy pod uwagę sekretny "Once Upon a Time in Shaolin). Premiera płyty miała miejsce 13 października. Za zwrotki odpowiada Method Man, a za produkcję DJ Mathematics.Doczekaliśmy się obrazka do tracków "If Time Is Money (Fly Navigation) / Hood Go Bang" z płyty "The Saga Continues".

Singiel promuje siódmy (lub ósmy album składu, jeśli weźmiemy pod uwagę sekretny "Once Upon a Time in Shaolin). Premiera płyty miała miejsce 13 października.

Za zwrotki odpowiada Method Man, a za produkcję DJ Mathematics.

]]>
Wu-Tang Clan ft. Redman "People Say" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-10-07,wu-tang-clan-ft-redman-people-say-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-10-07,wu-tang-clan-ft-redman-people-say-teledyskOctober 8, 2017, 2:10 pmSebastian RydzewskiDoczekaliśmy się obrazka do tracku "People Say" z płyty "The Saga Continues". Singiel promuje siódmy (lub ósmy album składu, jeśli weźmiemy pod uwagę sekretny "Once Upon a Time in Shaolin). Premiera płyty planowana jest na 13 października. Za produkcję odpowiada DJ Mathematics.Poniżej ponownie prezentujemy pełną tracklistę albumu "The Saga Continues".1. Wu-Tang the Saga Continues Intro (feat. RZA)2. Lesson Learn’d (feat. Inspektah Deck and Redman)3. Fast and Furious (feat. Hue Hef and Raekwon)4. Famous Fighters (Skit)5. If Time is Money (Fly Navigation) (feat. Method Man)6. Frozen (feat. Method Man, Killa Priest, and Chris Rivers)7. Berto and the Fiend (Skit) (feat. Ghostface Killah)8. Pearl Harbor (feat. Ghostface Killah, Method Man, RZA, and Sean Price)9. People Say (feat. Wu-Tang Clan and Redman)10. Family (Skit)11. Why Why Why (feat. RZA and Swnkah)12. G’d Up (feat. Method Man, R-Mean, and Mzee Jones)13. If What You Say is True (feat. Wu-Tang Clan and Streetlife)14. Saga (Skit) (feat. RZA)15. Hood Go Bang! (feat. Redman, Method Man)16. My Only One (feat. Ghostface Killah, RZA, Cappadonna, and Steven Latorre)17. Message18. The Saga Continues Outro (feat. RZA)WSZYSTKIE NAJNOWSZE I NADCHODZĄCE PREMIERY PŁYTOWE SPRAWDZISZ TUTAJDoczekaliśmy się obrazka do tracku "People Say" z płyty "The Saga Continues". Singiel promuje siódmy (lub ósmy album składu, jeśli weźmiemy pod uwagę sekretny "Once Upon a Time in Shaolin). Premiera płyty planowana jest na 13 października. Za produkcję odpowiada DJ Mathematics.

Poniżej ponownie prezentujemy pełną tracklistę albumu "The Saga Continues".

1. Wu-Tang the Saga Continues Intro (feat. RZA)
2. Lesson Learn’d (feat. Inspektah Deck and Redman)
3. Fast and Furious (feat. Hue Hef and Raekwon)
4. Famous Fighters (Skit)
5. If Time is Money (Fly Navigation) (feat. Method Man)
6. Frozen (feat. Method Man, Killa Priest, and Chris Rivers)
7. Berto and the Fiend (Skit) (feat. Ghostface Killah)
8. Pearl Harbor (feat. Ghostface Killah, Method Man, RZA, and Sean Price)
9. People Say (feat. Wu-Tang Clan and Redman)
10. Family (Skit)
11. Why Why Why (feat. RZA and Swnkah)
12. G’d Up (feat. Method Man, R-Mean, and Mzee Jones)
13. If What You Say is True (feat. Wu-Tang Clan and Streetlife)
14. Saga (Skit) (feat. RZA)
15. Hood Go Bang! (feat. Redman, Method Man)
16. My Only One (feat. Ghostface Killah, RZA, Cappadonna, and Steven Latorre)
17. Message
18. The Saga Continues Outro (feat. RZA)

WSZYSTKIE NAJNOWSZE I NADCHODZĄCE PREMIERY PŁYTOWE SPRAWDZISZ TUTAJ

]]>
Wu-Tang puszcza singiel z Redmanem, zapowiada album!https://popkiller.kingapp.pl/2017-08-26,wu-tang-puszcza-singiel-z-redmanem-zapowiada-albumhttps://popkiller.kingapp.pl/2017-08-26,wu-tang-puszcza-singiel-z-redmanem-zapowiada-albumAugust 26, 2017, 11:08 amAdmin stronyCan I Get a WU? Do Sieci trafił najnowszy, soczyście brzmiący singiel Wu-Tangu z udziałem honorowego członka Redmana a wraz z nim kolejne wieści - nowy krążek nadciąga!"Wu-Tang: The Saga Continues" ukaże się 13 października nakładem powołanego przez RZA wraz z Mustafą Shaikhiem i eOne 36 Chambers ALC. RZA będzie producentem wykonawczym, a DJ Mathematics zajmie się kreatywną produkcją. Wiemy też, że na pewno usłyszymy tam RZA, Method Mana, Raekwona, Ghostface'a, Inspectah Decka, Masta Killa oraz zwrotki ODB - nie wiemy jednak czy niepublikowane czy odświeżone. Usłyszymy także Redmana czy Seana Price'a.To co - czekamy![[{"fid":"40301","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Wu Tang Clan Ft. Redman - People Say (CDQ)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]Can I Get a WU? Do Sieci trafił najnowszy, soczyście brzmiący singiel Wu-Tangu z udziałem honorowego członka Redmana a wraz z nim kolejne wieści - nowy krążek nadciąga!

"Wu-Tang: The Saga Continues" ukaże się 13 października nakładem powołanego przez RZA wraz z Mustafą Shaikhiem i eOne 36 Chambers ALC. RZA będzie producentem wykonawczym, a DJ Mathematics zajmie się kreatywną produkcją. Wiemy też, że na pewno usłyszymy tam RZA, Method Mana, Raekwona, Ghostface'a, Inspectah Decka, Masta Killa oraz zwrotki ODB - nie wiemy jednak czy niepublikowane czy odświeżone. Usłyszymy także Redmana czy Seana Price'a.

To co - czekamy!

[[{"fid":"40301","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"type":"media","attributes":{"alt":"Wu Tang Clan Ft. Redman - People Say (CDQ)","height":323,"width":430,"class":"media-element file-default"},"link_text":null}]]

]]>
Jedyny istniejący egzemplarz tajemniczej płyty Wu-Tang Clanu sprzedany!https://popkiller.kingapp.pl/2015-11-26,jedyny-istniejacy-egzemplarz-tajemniczej-plyty-wu-tang-clanu-sprzedanyhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-11-26,jedyny-istniejacy-egzemplarz-tajemniczej-plyty-wu-tang-clanu-sprzedanyDecember 10, 2015, 6:05 pmTomasz PrzytułaPamiętacie, gdy w marcu tego roku pisaliśmy Wam o specjalnym projekcie, który w tajemnicy szykowali Wojownicy Wu-Tang Clanu? Dwupłytowe, monumentalne dzieło "Once Upon A Time In Shaolin", wydane tylko w jednym egzemplarzu, po wielu miesiącach ciszy znalazło w końcu swojego nabywcę. Kto więc został szczęśliwym posiadaczem "współczesnego dzieła sztuki" jak o płycie mawiał sam wielki RZA? Tego dokładnie nie wiemy. Firma prowadząca aukcję podała jedynie informację o prywatnym kolekcjonerze ze Stanów Zjednoczonych. Personalia nabywcy nie są póki co znane, to samo dotyczy konkretnej kwoty całej transakcji, która według doniesień opiewała na grube miliony dolarów. Czas pokaże czy nowy właściciel dzieła dotrzyma wszystkich zobowiązań i nie udostępni sekretnego albumu przed upływem 88 lat od jego zakupu.Pamiętacie, gdy w marcu tego roku pisaliśmy Wam o specjalnym projekcie, który w tajemnicy szykowali Wojownicy Wu-Tang Clanu? Dwupłytowe, monumentalne dzieło "Once Upon A Time In Shaolin", wydane tylko w jednym egzemplarzu, po wielu miesiącach ciszy znalazło w końcu swojego nabywcę. Kto więc został szczęśliwym posiadaczem "współczesnego dzieła sztuki" jak o płycie mawiał sam wielki RZA?

Tego dokładnie nie wiemy. Firma prowadząca aukcję podała jedynie informację o prywatnym kolekcjonerze ze Stanów Zjednoczonych. Personalia nabywcy nie są póki co znane, to samo dotyczy konkretnej kwoty całej transakcji, która według doniesień opiewała na grube miliony dolarów. Czas pokaże czy nowy właściciel dzieła dotrzyma wszystkich zobowiązań i nie udostępni sekretnego albumu przed upływem 88 lat od jego zakupu.

]]>
"Notorious nagrał diss na Raekwona” - zaskakujące wyznanie producenta z kręgu Bad Boyhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-06-13,notorious-nagral-diss-na-raekwona-zaskakujace-wyznanie-producenta-z-kregu-bad-boyhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-06-13,notorious-nagral-diss-na-raekwona-zaskakujace-wyznanie-producenta-z-kregu-bad-boyJune 13, 2015, 3:40 pmTomasz PrzytułaW przeciągu swojej krótkiej kariery legenda światowego hip hopu, The Notorious B.I.G. zdążył skonfliktować się z wieloma przedstawicielami branży muzycznej, nie nagrywając jednak przy tym ani jednego bezpośredniego dissu. Tak przynajmniej wydawało się wszystkim aż do wczoraj. Nowe światło na ten temat rzuciła wypowiedź bliskiego współpracownika obozu Bad Boy – Jacoba Yorka, z której dowiadujemy się, że w 1995 roku Biggie zaatakował członka Wu-Tang Clanu, odpowiadając na jego zaczepkę, zarzucającą mu brak oryginalności.W świeżym wywiadzie dla kanału „Don’t Be Scared” Jacob York przypomniał okoliczności beefu pomiędzy raperami:„Kiedy Raekwon wydał swój debiutancki album, usłyszeliśmy wtedy ten przerywnik [„Shark Niggas (Biters)”] i pomyśleliśmy sobie – „O czym on do cholery gada?”. Nikt nie spodziewał się takiej zagrywki. Trafiło to w nas jak piorun z jasnego nieba. Biggie miał na swojej płycie collabo z Method Manem, dlatego na zaczepkę Raekwona zareagowaliśmy w stylu: „Że co?”. Czy kiedykolwiek zdaliście sobie sprawę z tego, że BIG nigdy nie wypuścił swojej odpowiedzi? Nagrał jednak swój diss, wyrzucił z siebie całą złość, a po wszystkim poprosił mnie, abym skasował całe nagranie. Musiał po prostu wyładować złe emocje, tak jak robi to wielu innych MC’s. Oczyścił z nich swoją głowę i powiedział: „Jacob, skasuj to. Upewnij się, że ten numer zniknie”. Biggie dał wtedy czadu. Nie twierdzę, że pojechał po całym Wu-Tang Clanie, ale ten kawałek naprawdę przyniósł mu dużą, psychiczną ulgę.”W dalszej części wywiadu York opowiedział m.in. o czasach, gdy Biggie namiętnie słuchał albumu „Southernplayalisticadillacmuzik” duetu Outkast oraz zdradził, że wbrew obiegowej opinii, Notorious nigdy nie pisał teksów dla Lil’ Kim.Cała rozmowa do sprawdzenia poniżej:

W przeciągu swojej krótkiej kariery legenda światowego hip hopu, The Notorious B.I.G. zdążył skonfliktować się z wieloma przedstawicielami branży muzycznej, nie nagrywając jednak przy tym ani jednego bezpośredniego dissu. Tak przynajmniej wydawało się wszystkim aż do wczoraj. Nowe światło na ten temat rzuciła wypowiedź bliskiego współpracownika obozu Bad Boy – Jacoba Yorka, z której dowiadujemy się, że w 1995 roku Biggie zaatakował członka Wu-Tang Clanu, odpowiadając na jego zaczepkę, zarzucającą mu brak oryginalności.

W świeżym wywiadzie dla kanału „Don’t Be Scared” Jacob York przypomniał okoliczności beefu pomiędzy raperami:

„Kiedy Raekwon wydał swój debiutancki album, usłyszeliśmy  wtedy ten przerywnik [„Shark Niggas (Biters)”] i pomyśleliśmy sobie – „O czym on do cholery gada?”. Nikt nie spodziewał się takiej zagrywki. Trafiło to w nas jak piorun z jasnego nieba. Biggie miał na swojej płycie collabo z Method Manem, dlatego na zaczepkę Raekwona zareagowaliśmy w stylu: „Że co?”. Czy kiedykolwiek zdaliście sobie sprawę z tego, że BIG nigdy nie wypuścił swojej odpowiedzi? Nagrał jednak swój diss, wyrzucił z siebie całą złość, a po wszystkim poprosił mnie, abym skasował całe nagranie. Musiał po prostu wyładować złe emocje, tak jak robi to wielu innych MC’s. Oczyścił z nich swoją głowę i powiedział: „Jacob, skasuj to. Upewnij się, że ten numer zniknie”. Biggie dał wtedy czadu. Nie twierdzę, że pojechał po całym Wu-Tang Clanie, ale ten kawałek naprawdę przyniósł mu dużą, psychiczną ulgę.”

W dalszej części wywiadu York opowiedział m.in. o czasach, gdy Biggie namiętnie słuchał albumu „Southernplayalisticadillacmuzik” duetu Outkast oraz zdradził, że wbrew obiegowej opinii, Notorious nigdy nie pisał teksów dla Lil’ Kim.

Cała rozmowa do sprawdzenia poniżej:

 

]]>
Busta Rhymes feat. Ol' Dirty Bastard "Woo Hah! Got You All In Check (Remix)" (Diggin In The Videos #326)https://popkiller.kingapp.pl/2014-11-19,busta-rhymes-feat-ol-dirty-bastard-woo-hah-got-you-all-in-check-remix-diggin-in-thehttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-19,busta-rhymes-feat-ol-dirty-bastard-woo-hah-got-you-all-in-check-remix-diggin-in-theNovember 19, 2014, 5:03 pmTomasz PrzytułaPoszukiwanie własnej tożsamości artystycznej to w dzisiejszych czasach niezwykle trudne zadanie. Młodzi raperzy rozpoczynający karierę stają przez poważnym wyborem, muszą wykreować własny, oryginalny wizerunek, będący ich wizytówką i czynnikiem przyciągającym uwagę. Nie mogą przy tym przesadnie inspirować się swoimi muzycznymi idolami, co niewątpliwie sprowadziłoby na nich falę krytyki. Takiego zmartwienia nie miał nasz Artysta Tygodnia, Ol’ Dirty Bastard, raper, którego swobodny styl bycia i nieszablonowy image wciąż pozostaje niedoścignionym wzorem do naśladowania.Szaleniec czy geniusz? Takie pytanie zadają sobie słuchacze, gdy po raz pierwszy zapoznają się z twórczością śp. ODB. Pytanie choć proste, to brak na nie jednoznacznej odpowiedzi. Z całą pewnością Ol’ Dirty Bastard to nietuzinkowa osobowość, solidny raper i człowiek będący bohaterem sesji zdjęciowych i eventów, których nie powstydziłby się nawet sam Salvador Dali.Czego można się spodziewać, kiedy raper o takim temperamencie spotka na swojej drodze wulkan energii równy sobie? Cały świat przekonał się o tym w 1996 roku, gdy debiutujący solowo Busta Rhymes zaprosił Ol’ Dirty Bastarda do współpracy. Wynikiem tej kooperacji był remix hitowego singla „Woo-Hah!! Got You All In Check”, który zilustrowany został OBŁĘDNYM wideoklipem.Oglądając teledysk z przymrużeniem oka, można odnieść wrażenie, że Busta i ODB rywalizują między sobą o miano najbardziej zwariowanego rapera w Stanach. Ubrani w cudaczne stroje, osadzeni w szpitalu psychiatrycznym, wyginają się na wszystkie możliwe strony i nawijają absurdalne wersy (I had a wet dream that I was bonin’ Jody Wately Doin’ what children, ain't allowed to see). Na tym jednak nie koniec. W kolejnych scenach widzimy Busta Rhymesa jako żywe srebro (dosłownie i w przenośni!) i Ol’ Dirty Bastarda pokrytego złotą farbą, wczuwającego się w rolę ulicznego mima. Raperzy toczą prawdziwy, gombrowiczowski pojedynek na miny, co wygląda przekomicznie i stanowi kolejną kuriozalną sytuację. Temu wszystkiemu towarzyszą kiczowate efekty specjalne, dzikie okrzyki, niekończące się adlibsy i cała masa komicznych linijek zarapowanych, a właściwie wyplutych przez obu MC’s. To bez wątpienia jeden z najzabawniejszych hip-hopowych klipów, a zarazem przykład perfekcyjnej chemii, jaka zrodziła się między muzykami. Temperament obu raperów stworzył prawdziwą mieszankę wybuchową, przy której nie sposób przejść obojętnie.Ten i wiele innych klipów udowadnia to, jak nieprzewidywalną, szaloną i chaotyczną personą był Ol’ Dirty Bastard. Raper wyprzedzający swoje czasy, człowiek inspirujący swoją kontrowersyjną osobowością, ale przede wszystkim legendarny członek Wu-Tang Clanu, który odszedł zdecydowanie za wcześnie. Rest In peace O.D.B.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"18335","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

Poszukiwanie własnej tożsamości artystycznej to w dzisiejszych czasach niezwykle trudne zadanie. Młodzi raperzy rozpoczynający karierę stają przez poważnym wyborem, muszą wykreować własny, oryginalny wizerunek, będący ich wizytówką i czynnikiem przyciągającym uwagę. Nie mogą przy tym przesadnie inspirować się swoimi muzycznymi idolami, co niewątpliwie sprowadziłoby na nich falę krytyki. Takiego zmartwienia nie miał nasz Artysta Tygodnia, Ol’ Dirty Bastard, raper, którego swobodny styl bycia i nieszablonowy image wciąż pozostaje niedoścignionym wzorem do naśladowania.

Szaleniec czy geniusz? Takie pytanie zadają sobie słuchacze, gdy po raz pierwszy zapoznają się z twórczością śp. ODB. Pytanie choć proste, to brak na nie jednoznacznej odpowiedzi. Z całą pewnością Ol’ Dirty Bastard to nietuzinkowa osobowość, solidny raper i człowiek będący bohaterem sesji zdjęciowych i eventów, których nie powstydziłby się nawet sam Salvador Dali.

Czego można się spodziewać, kiedy raper o takim temperamencie spotka na swojej drodze wulkan energii równy sobie? Cały świat przekonał się o tym w 1996 roku, gdy debiutujący solowo Busta Rhymes zaprosił Ol’ Dirty Bastarda do współpracy. Wynikiem tej kooperacji był remix hitowego singlaWoo-Hah!! Got You All In Check”, który zilustrowany został OBŁĘDNYM wideoklipem.

Oglądając teledysk z przymrużeniem oka, można odnieść wrażenie, że Busta i ODB rywalizują między sobą o miano najbardziej zwariowanego rapera w Stanach. Ubrani w cudaczne stroje, osadzeni w szpitalu psychiatrycznym, wyginają się na wszystkie możliwe strony i nawijają absurdalne wersy (I had a wet dream that I was bonin’ Jody Wately Doin’ what children, ain't allowed to see). Na tym jednak nie koniec. W kolejnych scenach widzimy Busta Rhymesa jako żywe srebro (dosłownie i w przenośni!) i Ol’ Dirty Bastarda pokrytego złotą farbą, wczuwającego się w rolę ulicznego mima. Raperzy toczą prawdziwy, gombrowiczowski pojedynek na miny, co wygląda przekomicznie i stanowi kolejną kuriozalną sytuację. Temu wszystkiemu towarzyszą kiczowate efekty specjalne, dzikie okrzyki, niekończące się adlibsy i cała masa komicznych linijek zarapowanych, a właściwie wyplutych przez obu MC’s. To bez wątpienia jeden z najzabawniejszych hip-hopowych klipów, a zarazem przykład perfekcyjnej chemii, jaka zrodziła się między muzykami. Temperament obu raperów stworzył prawdziwą mieszankę wybuchową, przy której nie sposób przejść obojętnie.

Ten i wiele innych klipów udowadnia to, jak nieprzewidywalną, szaloną i chaotyczną personą był Ol’ Dirty Bastard. Raper wyprzedzający swoje czasy, człowiek inspirujący swoją kontrowersyjną osobowością, ale przede wszystkim legendarny członek Wu-Tang Clanu, który odszedł zdecydowanie za wcześnie. Rest In peace O.D.B.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"18335","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Video Dnia: Wu-Tang Clan "Y'all Been Warned"https://popkiller.kingapp.pl/2014-02-13,video-dnia-wu-tang-clan-yall-been-warnedhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-13,video-dnia-wu-tang-clan-yall-been-warnedFebruary 12, 2014, 10:08 pmAdmin stronyDlaczego: Ten numer wydaje wam się dziwnie znajomy? I dobrze, bowiem pochodzi on z... wydanej w 2001 roku płyty "Iron Flag". Video utknęło gdzieś w szufladach a trafia do nas po kilkunastu latach z adnotacją "unreleased", prosto z zawiłych komnat Shaolin.Dlaczego: Ten numer wydaje wam się dziwnie znajomy? I dobrze, bowiem pochodzi on z... wydanej w 2001 roku płyty "Iron Flag". Video utknęło gdzieś w szufladach a trafia do nas po kilkunastu latach z adnotacją "unreleased", prosto z zawiłych komnat Shaolin.

]]>
Wu-Tang Clan wspiera "Wu-Tang Forever" Drake'a!https://popkiller.kingapp.pl/2013-09-13,wu-tang-clan-wspiera-wu-tang-forever-drakeahttps://popkiller.kingapp.pl/2013-09-13,wu-tang-clan-wspiera-wu-tang-forever-drakeaSeptember 13, 2013, 10:46 pmAdmin stronyPodczas gdy niektórzy fani Wu-Tangu zalali Drake'a falą krytyki za jego wczorajsze "Wu-Tang Forever" sam Clan... wspiera i broni kanadyjskiego rapera. Co dokładnie powiedzieli członkowie legendarnej nowojorskiej formacji?"HOW CAN WU FANS BE MAD A DRAKE LET ALONE WUTANG FOR PAYING HOMAGE ?" [Jak fani Wu mogą wściekać się na Drake'a za oddanie nam hołdu?] - napisali za pośrednictwem oficjalnego konta Wu-Tangu na Twitterze a parę słów od siebie dorzucił Inspectah Deck, pisząc: "GM fam! Woke up to a lot of @Drake disses... WTH? The homey did a song about us right? Is that not love/respect? Or did I miss sum'n?" [Po wstaniu zobaczyłem sporo dissów na Drake'a. O co do cholery chodzi? Ten ziom zrobił właśnie o nas numer, tak? Nie jest to miłość/respekt? Czy coś przegapiłem?]Czyżby więc była szansa na to, że wszystko zakończy się wspólnym trackiem Drake'a z Wu-Tangowcami?[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6434","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"397","width":"430"}}]][Edit:Inspectah uaktualnił jednak swoje zdanie pisząc później: "After listening to the @Drake song, I agree with u... It is in no form a tribute to WU and SHOULD NOT wear the title Wutang Forever!" [Po wysłuchaniu numeru Drake'a zgadzam się z Wami - nie jest to tribute dla Wu i nie powinien nosić tytułu Wu-Tang Forever]. Na profilu całego Wu wciąż pozostaje jednak powyższa opinia wspierająca Kanadyjczyka, zdania poszczególnych członków poza Deckiem nie znamy.Podczas gdy niektórzy fani Wu-Tangu zalali Drake'a falą krytyki za jego wczorajsze "Wu-Tang Forever" sam Clan... wspiera i broni kanadyjskiego rapera. Co dokładnie powiedzieli członkowie legendarnej nowojorskiej formacji?

"HOW CAN WU FANS BE MAD A DRAKE LET ALONE WUTANG FOR PAYING HOMAGE ?"[Jak fani Wu mogą wściekać się na Drake'a za oddanie nam hołdu?] - napisali za pośrednictwem oficjalnego konta Wu-Tangu na Twitterze a parę słów od siebie dorzucił Inspectah Deck, pisząc: "GM fam! Woke up to a lot of @Drake disses... WTH? The homey did a song about us right? Is that not love/respect? Or did I miss sum'n?" [Po wstaniu zobaczyłem sporo dissów na Drake'a. O co do cholery chodzi? Ten ziom zrobił właśnie o nas numer, tak? Nie jest to miłość/respekt? Czy coś przegapiłem?]

Czyżby więc była szansa na to, że wszystko zakończy się wspólnym trackiem Drake'a z Wu-Tangowcami?

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"6434","attributes":{"alt":"","class":"media-image","height":"397","width":"430"}}]]

[Edit:

Inspectah uaktualnił jednak swoje zdanie pisząc później: "After listening to the @Drake song, I agree with u... It is in no form a tribute to WU and SHOULD NOT wear the title Wutang Forever!" [Po wysłuchaniu numeru Drake'a zgadzam się z Wami - nie jest to tribute dla Wu i nie powinien nosić tytułu Wu-Tang Forever]. Na profilu całego Wu wciąż pozostaje jednak powyższa opinia wspierająca Kanadyjczyka, zdania poszczególnych członków poza Deckiem nie znamy.

]]>
Wu Tang vs. Jimi Hendrix "Black Gold" - mixtapehttps://popkiller.kingapp.pl/2011-08-23,wu-tang-vs-jimi-hendrix-black-gold-mixtapehttps://popkiller.kingapp.pl/2011-08-23,wu-tang-vs-jimi-hendrix-black-gold-mixtapeAugust 23, 2011, 11:00 amAdmin stronyEkipa Wu-Tang Clan dzięki nagraniom, sile oddziaływania i całej szalonej otoczce już na dobre przeszła do legendy. Nie dziwi więc, że notorycznie produkcje Wu mieszane są z legendami innych gatunków.Mieliśmy już mix WTC z Beatlesami, teraz czas na zmiksowanie ich acapelli z klasykami Jimiego Hendrixa.Szykujcie się więc na porcję mocnych rymów, genialnego grania i wielkich osobowości.ŚciągnijEkipa Wu-Tang Clan dzięki nagraniom, sile oddziaływania i całej szalonej otoczce już na dobre przeszła do legendy. Nie dziwi więc, że notorycznie produkcje Wu mieszane są z legendami innych gatunków.

Mieliśmy już mix WTC z Beatlesami, teraz czas na zmiksowanie ich acapelli z klasykami Jimiego Hendrixa.

Szykujcie się więc na porcję mocnych rymów, genialnego grania i wielkich osobowości.

Ściągnij



]]>
Meth, Rae, Ghost "Wu-Massacre" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2010-05-05,meth-rae-ghost-wu-massacre-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2010-05-05,meth-rae-ghost-wu-massacre-recenzjaJanuary 5, 2014, 6:42 pmDaniel WardzińskiJestem prawie pewien, że gdyby przeprowadzić ankietę na trzech najlepszych raperów z aktualnego składu Wu, ponad 90% słuchaczy rapu odpowiedziałoby, że są nimi Method Man, Raekwon i Ghostface. Dlatego kozacką niespodzianką była dla nas informacja o ich wspólnym albumie pod szyldem "Wu-Massacre".Może trochę ponosiły nas euforyczne emocje, ale fakt faktem, była to prawdopodobnie największa szansa na klasyk z logiem Wu na okładce od paru ładnych lat. Po znakomitych solowych dokonaniach Rae i Ghosta i kozackim "Blackout 2" Metha z Redmanem, mieliśmy prawo spodziewać się sporych rzeczy.Bardzo dziwią mnie ostre słowa krytyki pod adresem tego albumu. Że prosto, że znane sample i długie pętle... Czy to nie na tym polega istota muzyki Wu-Tangu? Oczywiście, że Meth, Ghost i Rae mogli sobie sprawić bity Just Blaze'a, Hi-Teka czy Dr'a Dre. Pewnie zrobili by w ten sposób bardzo dobry album, ale ja osobiście cieszę się, że tego nie zrobili. Po "Only Built For Cuban Linx Pt. 2" to druga płyta, która pokazuje, że klimat starego Wu da się skutecznie odtworzyć pod koniec pierwszej dekady XXI w.Czego tu brakuje? Basu - to po pierwsze. Bity brzmią surowo i prosto, czyli tak jak powinny, ale brakuje im dudniących, piwnicznych stóp i solidnej, prostej, ale nośnej linii basu. Brakuje co najmniej kilku kawałków więcej (płyta ma niecałe 30 minut!), ale z drugiej strony lepiej dostać krótszy produkt trzymający poziom niż odwrotnie. Brakuje mi większego udziału RZA'y, który miał okazję zrehabilitować się za ostatnie słabsze lata. "Our Dreams" jego autorstwa to chyba najlepszy z bitów na albumie. Niepotrzebne są też przesadnie połamane perkusje w niektórych numerach. Nie pozwalają się w spokoju skoncentrować na mistrzowskich zwrotkach raperów. Nie uwierzyłbym w taką formę tego trio bez dowodów. Wyszlifowane, charakterystyczne i efektowne style są największą zaletą tego albumu. Zwrotek słucha się z wielką przyjemnością, a np. pojedynek Metha z Rae w "Mef vs Chef 2" czy porąbana historia Ghosta z "Pimpin Chipp" to rzeczy, których nie da się tak łatwo zapomnieć. Prostota, stylóweczka, zaangażowanie... W efekcie spory liryczny sukces.Podsumowując, można dojść do wniosków, że to naprawdę świetny album. Zmieniając kilka drobiazgów panowie mieliby szanse na piątkę. Uwzględniając drobne potknięcia i długość materiału wystawiłbym czwórkę z plusem, ale nie wyklucza to wcale faktu, że ta płyta może obrosnąć legendą - z każdym przesłuchaniem wchodzi lepiej. Polecam. . Dlatego kozacką niespodzianką była dla nas informacja o ich wspólnym albumie pod szyldem "Wu-Massacre".

Może trochę ponosiły nas euforyczne emocje, ale fakt faktem, była to prawdopodobnie największa szansa na klasyk z logiem Wu na okładce od paru ładnych lat. Po znakomitych solowych dokonaniach Rae i Ghosta i kozackim "Blackout 2" Metha z Redmanem, mieliśmy prawo spodziewać się sporych rzeczy.

Bardzo dziwią mnie ostre słowa krytyki pod adresem tego albumu. Że prosto, że znane sample i długie pętle... Czy to nie na tym polega istota muzyki Wu-Tangu? Oczywiście, że Meth, Ghost i Rae mogli sobie sprawić bity Just Blaze'a, Hi-Teka czy Dr'a Dre. Pewnie zrobili by w ten sposób bardzo dobry album, ale ja osobiście cieszę się, że tego nie zrobili. Po "Only Built For Cuban Linx Pt. 2" to druga płyta, która pokazuje, że klimat starego Wu da się skutecznie odtworzyć pod koniec pierwszej dekady XXI w.

Czego tu brakuje? Basu - to po pierwsze. Bity brzmią surowo i prosto, czyli tak jak powinny, ale brakuje im dudniących, piwnicznych stóp i solidnej, prostej, ale nośnej linii basu. Brakuje co najmniej kilku kawałków więcej (płyta ma niecałe 30 minut!), ale z drugiej strony lepiej dostać krótszy produkt trzymający poziom niż odwrotnie. Brakuje mi większego udziału RZA'y, który miał okazję zrehabilitować się za ostatnie słabsze lata. "Our Dreams" jego autorstwa to chyba najlepszy z bitów na albumie. Niepotrzebne są też przesadnie połamane perkusje w niektórych numerach. Nie pozwalają się w spokoju skoncentrować na mistrzowskich zwrotkach raperów.

Nie uwierzyłbym w taką formę tego trio bez dowodów. Wyszlifowane, charakterystyczne i efektowne style są największą zaletą tego albumu. Zwrotek słucha się z wielką przyjemnością, a np. pojedynek Metha z Rae w "Mef vs Chef 2" czy porąbana historia Ghosta z "Pimpin Chipp" to rzeczy, których nie da się tak łatwo zapomnieć. Prostota, stylóweczka, zaangażowanie... W efekcie spory liryczny sukces.

Podsumowując, można dojść do wniosków, że to naprawdę świetny album. Zmieniając kilka drobiazgów panowie mieliby szanse na piątkę. Uwzględniając drobne potknięcia i długość materiału wystawiłbym czwórkę z plusem, alenie wyklucza to wcale faktu, że ta płyta może obrosnąć legendą - z każdym przesłuchaniem wchodzi lepiej. Polecam.


 

]]>