popkiller.kingapp.pl (https://popkiller.kingapp.pl) Ludacrishttps://popkiller.kingapp.pl/rss/pl/tag/17093/LudacrisNovember 14, 2024, 4:35 pmpl_PL © 2024 Admin stronyRaperka Kali przerabia klasyk Ludacrisa i Nate Dogga - i znów jest hithttps://popkiller.kingapp.pl/2023-06-03,raperka-kali-przerabia-klasyk-ludacrisa-i-nate-dogga-i-znow-jest-hithttps://popkiller.kingapp.pl/2023-06-03,raperka-kali-przerabia-klasyk-ludacrisa-i-nate-dogga-i-znow-jest-hitJune 3, 2023, 9:00 amJan Stokowski"I got hoooees in different area cooodeees" - ten refren na początku milenium znał każdy. Dziś po hitowy motyw Ludacrisa i Nate Dogga sięgnęła pnąca się coraz szybciej do góry raperka Kali - i znów zrobiła z niego viral!A dokładniej damską wersję - gdy Luda opisywał w jakich miastach czekają jego kobiety, to Kali przygotowała taką samą listę swoich facetów. "Area Codes" zebrało od marca ponad 40 000 000 streamów na Spotify, sprawiając, że Kali zbliża się coraz bardziej do liczby 10 000 000 miesięcznych słuchaczy na tej platformie. Utwór trzyma się także na liście "Viral 50 Polska".Rok 2022 był dla Kali przełomowy. Po wydaniu znakomicie ocenionej EP-ki "Toxic Chocolate", wokalistka trafiła do zestawienia XXL 2022 Freshman Class. To nadające jej karierze rozpędu osiągnięcie uzupełniły elektryzujące występy, które można znaleźć w sieci. Następnie były single "FNF (Freestyle)" i "Wet" oraz EP-ka "Toxic Chocolate", dzięki której Hot New Hip Hop nazwał Kali "Rap's Next 'It' Girl". W zestawie znalazły się rozpalające single "UonU (Feat. Yung Bleu)" i "Standards".Czy "Area Codes" wyniesie ją na kolejny szczebel? Poniżej singiel Kali oraz dla przypomnienia klasyk Ludacrisa i Nate Dogga.[[{"fid":"78055","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]][[{"fid":"78056","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]"I got hoooees in different area cooodeees" - ten refren na początku milenium znał każdy. Dziś po hitowy motyw Ludacrisa i Nate Dogga sięgnęła pnąca się coraz szybciej do góry raperka Kali - i znów zrobiła z niego viral!

A dokładniej damską wersję - gdy Luda opisywał w jakich miastach czekają jego kobiety, to Kali przygotowała taką samą listę swoich facetów. "Area Codes" zebrało od marca ponad 40 000 000 streamów na Spotify, sprawiając, że Kali zbliża się coraz bardziej do liczby 10 000 000 miesięcznych słuchaczy na tej platformie. Utwór trzyma się także na liście "Viral 50 Polska".

Rok 2022 był dla Kali przełomowy. Po wydaniu znakomicie ocenionej EP-ki "Toxic Chocolate", wokalistka trafiła do zestawienia XXL 2022 Freshman Class. To nadające jej karierze rozpędu osiągnięcie uzupełniły elektryzujące występy, które można znaleźć w sieci. Następnie były single "FNF (Freestyle)" i "Wet" oraz EP-ka "Toxic Chocolate", dzięki której Hot New Hip Hop nazwał Kali "Rap's Next 'It' Girl". W zestawie znalazły się rozpalające single "UonU (Feat. Yung Bleu)" i "Standards".

Czy "Area Codes" wyniesie ją na kolejny szczebel? Poniżej singiel Kali oraz dla przypomnienia klasyk Ludacrisa i Nate Dogga.

[[{"fid":"78055","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"1":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"1"}}]]

[[{"fid":"78056","view_mode":"default","fields":{"format":"default"},"link_text":null,"type":"media","field_deltas":{"2":{"format":"default"}},"attributes":{"height":242,"width":430,"class":"media-element file-default","data-delta":"2"}}]]

]]>
Ludacris wyprodukował serial animowany dla Netflixahttps://popkiller.kingapp.pl/2022-03-15,ludacris-wyprodukowal-serial-animowany-dla-netflixahttps://popkiller.kingapp.pl/2022-03-15,ludacris-wyprodukowal-serial-animowany-dla-netflixaMarch 15, 2022, 12:25 amKontaktDrugi sezon animowanego hitu “Świat Karmy”, stworzonego przez Ludacrisa jest już dostępny na Netflixie. Międzynarodowa premiera nowych odcinków miała miejsce 10 marca 2022 r. Serial animowany oparty na historii córki amerykańskiego rapera Ludacrisa obwieszcza niniejszym swój szumny powrót. (function() { const date = new Date(); const mcnV = date.getHours().toString() + date.getMonth().toString() + date.getFullYear().toString(); const mcnVid = document.createElement('script'); mcnVid.type = 'text/javascript'; mcnVid.async = true; mcnVid.src = 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.min.js?'+mcnV; const mcnS = document.getElementsByTagName('script')[0]; mcnS.parentNode.insertBefore(mcnVid, mcnS); const mcnCss = document.createElement('link'); mcnCss.setAttribute('href', 'https://mrex.exs.pl/script/mcn.css?'+mcnV); mcnCss.setAttribute('rel', 'stylesheet'); mcnS.parentNode.insertBefore(mcnCss, mcnS); })(); W serii dostępnych jest 8 nowych odcinków. W październiku 2021 roku, jednocześnie w 190 krajach i 22 językach, odbyła się premiera pierwszego sezonu „Świata Karmy”. Serial zajął wysokie noty w rankingu Top 10 propozycji Netflix dla dzieci w 42 krajach i otrzymał trzy nominacje do prestiżowych amerykańskich nagród NAACP Image Awards, przyznawanych za największe osiągnięcia w kulturze afroamerykańskiej. Niezwykła popularność serialu wpłynęła na znaczący rozwój programu produktów konsumenckich, który - w efekcie - objął swoim zasięgiem 35 licencjobiorców, w tym partnerstwa globalne z firmami Mattel, Scholastic czy Universal Music. Scenariusz serialu "Świat Karmy” jest oparty na historii Karmy, najstarszej córki Ludacrisa, wielokrotnie nagradzanego rapera i aktora znanego z ról w filmach „Szybcy i wściekli”, „Miasto gniewu” i w serialu „Fear Factor”. Największym marzeniem tytułowej bohaterki jest zostać raperką, a wielki talent i jeszcze większe serce to idealne ku temu predyspozycje. Każdy odcinek wypełniony jest po brzegi hip-hopowym rytmem, streetwearową modą, oryginalną choreografią i zawadiackim humorem, do którego przyzwyczaił widzów pierwszy sezon serialu. Serial porusza tak ważne dla dzieci tematy jak wartość ekspresji i odnalezienie własnego głosu, tożsamość i potrzeba przynależności do zaufanej społeczności. W drugim sezonie pojawią się nowe postaci, nieznane dotąd lokalizacje oraz bardzo aktualne zagadnienia, jak ciałopozytywność, lęk czy presja społeczna.Serial „Świat Karmy” powstał w wyniku współpracy trzech gigantów: lidera w branży produkcyjnej, firmy 9 Story Media Group z irlandzkim, dwukrotnie nominowanym do Oscara studiem animacji Brown Bag Films oraz Karma’s World Entertainment, firmy produkcyjnej założonej przez Chrisa Bridgesa. Nadrzędnym celem Karma's World Entertainment jest pomaganie dzieciom w rozwijaniu poczucia własnej wartości, zdrowego stylu życia, kreatywności i umiejętności przywódczych poprzez muzykę i programy edukacyjne, skoncentrowane na rozwiązywaniu problemów i docenianiu różnorodności.Drugi sezon animowanego hitu “Świat Karmy”, stworzonego przez Ludacrisa jest już dostępny na Netflixie. Międzynarodowa premiera nowych odcinków miała miejsce 10 marca 2022 r. Serial animowany oparty na historii córki amerykańskiego rapera Ludacrisa obwieszcza niniejszym swój szumny powrót.

W serii dostępnych jest 8 nowych odcinków. W październiku 2021 roku, jednocześnie w 190 krajach i 22 językach, odbyła się premiera pierwszego sezonu „Świata Karmy”. Serial zajął wysokie noty w rankingu Top 10 propozycji Netflix dla dzieci w 42 krajach i otrzymał trzy nominacje do prestiżowych amerykańskich nagród NAACP Image Awards, przyznawanych za największe osiągnięcia w kulturze afroamerykańskiej. Niezwykła popularność serialu wpłynęła na znaczący rozwój programu produktów konsumenckich, który - w efekcie - objął swoim zasięgiem 35 licencjobiorców, w tym partnerstwa globalne z firmami Mattel, Scholastic czy Universal Music.

Scenariusz serialu "Świat Karmy” jest oparty na historii Karmy, najstarszej córki Ludacrisa, wielokrotnie nagradzanego rapera i aktora znanego z ról w filmach „Szybcy i wściekli”, „Miasto gniewu” i w serialu „Fear Factor”. Największym marzeniem tytułowej bohaterki jest zostać raperką, a wielki talent i jeszcze większe serce to idealne ku temu predyspozycje. Każdy odcinek wypełniony jest po brzegi hip-hopowym rytmem, streetwearową modą, oryginalną choreografią i zawadiackim humorem, do którego przyzwyczaił widzów pierwszy sezon serialu. Serial porusza tak ważne dla dzieci tematy jak wartość ekspresji i odnalezienie własnego głosu, tożsamość i potrzeba przynależności do zaufanej społeczności. W drugim sezonie pojawią się nowe postaci, nieznane dotąd lokalizacje oraz bardzo aktualne zagadnienia, jak ciałopozytywność, lęk czy presja społeczna.

Serial „Świat Karmy” powstał w wyniku współpracy trzech gigantów: lidera w branży produkcyjnej, firmy 9 Story Media Group z irlandzkim, dwukrotnie nominowanym do Oscara studiem animacji Brown Bag Films oraz Karma’s World Entertainment, firmy produkcyjnej założonej przez Chrisa Bridgesa. Nadrzędnym celem Karma's World Entertainment jest pomaganie dzieciom w rozwijaniu poczucia własnej wartości, zdrowego stylu życia, kreatywności i umiejętności przywódczych poprzez muzykę i programy edukacyjne, skoncentrowane na rozwiązywaniu problemów i docenianiu różnorodności.

]]>
Ludacris wraca do studia i pracuje nad swoim dziesiątym albumemhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-07-11,ludacris-wraca-do-studia-i-pracuje-nad-swoim-dziesiatym-albumemhttps://popkiller.kingapp.pl/2019-07-11,ludacris-wraca-do-studia-i-pracuje-nad-swoim-dziesiatym-albumemJuly 11, 2019, 6:30 pmSzymon BielawskiOdkąd Luda poświęcił się karierze aktorskiej, przełożyło się to niestety na częstotliwość wydawania przez niego kolejnych projektów muzycznych. Niestety, bo tych muzycznych rzeczy w ostatnich latach nie było zbyt wiele i fani rapera mogą czuć się sfrustrowani tym, że częściej widują go na wielkim ekranie niż słuchają na słuchawkach i głośnikach.Na całe szczęście już niebawem raper powróci do rapgry ze świeżymi rzeczami, bo jak ujawnił - pracuje on nad nowym materiałem, będącym jednocześnie jego dziesiątym solowym albumem w karierze. Pomaga mu w tym Timbaland. Raper podzielił się kilkoma osobistymi przemyśleniami w krótkim filmie na Instagramie na temat lat spędzonych w branży oraz wpływu legendarnego producenta na przebieg swojej kariery, sugerując, że była to taka naprawdę pierwsza osoba, która w Ludacrisa uwierzyła i pomogła mu na samym początku jego rapowej przygody.Na ten moment Panowie nie ujawnili więcej szczegółów powstającego wydawnictwa, więc niewykluczone, że nagrywki dopiero się rozpoczęły i na więcej informacji przyjdzie jeszcze czas. Wyświetl ten post na Instagramie. Studio Post udostępniony przez @ ludacris Kwi 10, 2019 o 5:57 PDT Wyświetl ten post na Instagramie. Much respect to my brotha @ludacris. We are working on something special for y’all. Post udostępniony przez Timbo the King (@timbaland) Kwi 12, 2019 o 4:23 PDT Odkąd Luda poświęcił się karierze aktorskiej, przełożyło się to niestety na częstotliwość wydawania przez niego kolejnych projektów muzycznych. Niestety, bo tych muzycznych rzeczy w ostatnich latach nie było zbyt wiele i fani rapera mogą czuć się sfrustrowani tym, że częściej widują go na wielkim ekranie niż słuchają na słuchawkach i głośnikach.

Na całe szczęście już niebawem raper powróci do rapgry ze świeżymi rzeczami, bo jak ujawnił - pracuje on nad nowym materiałem, będącym jednocześnie jego dziesiątym solowym albumem w karierze. Pomaga mu w tym Timbaland. Raper podzielił się kilkoma osobistymi przemyśleniami w krótkim filmie na Instagramie na temat lat spędzonych w branży oraz wpływu legendarnego producenta na przebieg swojej kariery, sugerując, że była to taka naprawdę pierwsza osoba, która w Ludacrisa uwierzyła i pomogła mu na samym początku jego rapowej przygody.

Na ten moment Panowie nie ujawnili więcej szczegółów powstającego wydawnictwa, więc niewykluczone, że nagrywki dopiero się rozpoczęły i na więcej informacji przyjdzie jeszcze czas.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Studio

Post udostępniony przez @ ludacris

]]>
Ludacris i Ty Dolla $ign wypuszczają "Vitamin D" - videohttps://popkiller.kingapp.pl/2017-04-14,ludacris-i-ty-dolla-ign-wypuszczaja-vitamin-d-videohttps://popkiller.kingapp.pl/2017-04-14,ludacris-i-ty-dolla-ign-wypuszczaja-vitamin-d-videoApril 14, 2017, 12:56 pmWojciech WiktorLudacris zdecydował się powiedzieć kilka ciepłych słów o witaminie D w swoim nowym kawałku, do którego powstał również klip. Featuring dla Ludy w numerze "Vitamin D" zapewnił Ty Dolla $ign. Utwór przypomina o "Thong Song" autorstwa Sisqo dzięki samplowi z tego klasycznego hitu. Obecnie autor "Ludaversal" pojawia się na ekranach kin na całym świecie dzięki filmowi "Szybcy i wściekli 8".Ludacris zdecydował się powiedzieć kilka ciepłych słów o witaminie D w swoim nowym kawałku, do którego powstał również klip. Featuring dla Ludy w numerze "Vitamin D" zapewnił Ty Dolla $ign. Utwór przypomina o "Thong Song" autorstwa Sisqo dzięki samplowi z tego klasycznego hitu. Obecnie autor "Ludaversal" pojawia się na ekranach kin na całym świecie dzięki filmowi "Szybcy i wściekli 8".

]]>
Ludacris "Grass Is Always Greener" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-06-16,ludacris-grass-is-always-greener-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-06-16,ludacris-grass-is-always-greener-teledyskJune 15, 2015, 11:40 pmMarcin NataliLuda nie zwalnia tempa i serwuje nam już czwarty teledysk promujący jego tegoroczny, recenzowany przez nas album "Ludaversal". Tym razem reprezentujący ATL raper/aktor wciela się w rolę ustatkowanego, wiodącego spokojne życie rodzinne Mr. Bridgesa i urządzającego huczne melanże, mieszkającego domek obok sąsiada. Jeden z najfajniejszych konceptów lirycznych na płycie i przezabawny, mistrzowski teledysk. Luda!Nasza recenzja "Ludaversal"Luda nie zwalnia tempa i serwuje nam już czwarty teledysk promujący jego tegoroczny, recenzowany przez nas album "Ludaversal". Tym razem reprezentujący ATL raper/aktor wciela się w rolę ustatkowanego, wiodącego spokojne życie rodzinne Mr. Bridgesa i urządzającego huczne melanże, mieszkającego domek obok sąsiada. Jeden z najfajniejszych konceptów lirycznych na płycie i przezabawny, mistrzowski teledysk. Luda!

Nasza recenzja "Ludaversal"

]]>
Ludacris "Ludaversal" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2015-05-14,ludacris-ludaversal-recenzja1https://popkiller.kingapp.pl/2015-05-14,ludacris-ludaversal-recenzja1May 14, 2015, 2:12 pmMarcin NataliAge ain't nothing but a number, Luda rapping like he just turned 24 – nawija 37-letni obecnie Chris Bridges, i w tym wypadku kojarzone z debiutem Aaliyah z 1994 roku hasło zdecydowanie jest jak najbardziej na miejscu. A przecież 15 lat na scenie, 7 albumów w dorobku, ponad 20 milionów sprzedanych płyt i kilkanaście ról filmowych, na czele z hitową serią "Fast & Furious" – to wszystko mogło sprawić, że Luda straciłby dawny zapał do niszczenia mikrofonów w drobny pył i osiadł na utkanych z dolarów laurach...Ba, w ostatnich latach wszystko na to wskazywało, a reprezentujący Atlantę MC od czasu bardzo słabo przyjętego, odtwórczego "Battle Of The Sexes" z 2010 r. zdawał się raczej rozmieniać się na drobne muzycznie, nagrywając przesłodzone tracki z Bad Boy Bieberem oraz skupiając się przede wszystkim na sprawach czysto biznesowych i promowaniu swojej marki koniaku Conjure. Co jakiś czas dostawaliśmy przebłyski wysokiej formy w postaci pojedynczych mocarnych tracków zawartych na nierównych, dość przeciętnych mixtape’ach, ale w tle wciąż rozbrzmiewało pytanie – kiedy wreszcie Luda wróci do poziomu, do którego nie zbliżył się od czasu "Theater of The Mind"?Wydane pod koniec marca nakładem Def Jam "Ludaversal" to powrót starego-młodego Chrisa, a zarazem zapoznanie z nowym, bardziej dojrzałym niż kiedykolwiek i bogatszym o spektakularne sukcesy oraz dotkliwe porażki artystą i człowiekiem. To z jednej strony pokaz siły i sesja prężenia muskuł urodzonego w Illinois rapera, a z drugiej – najbardziej osobisty jak do tej pory krążek w jego dorobku, przepełniony goryczą, autoanalizą i słodko-gorzkimi doświadczeniami związanymi z czyhającymi na każdym kroku pułapkami zdradzieckiego przemysłu muzycznego. Już samo masakryczne intro, po którym trzeba zbierać szczękę z podłogi, przypomina nam, że Mr. Act A Fool to wciąż mikrofonowa bestia i błędem było jakiekolwiek powątpiewanie w jego formę.Ludacris this is album number 8 and my pockets gon’ be straight even if a nigga leak that – może właśnie dzięki temu "Ludaversal" nie promował żaden radiowy hit doprawiony refrenem kolejnej gwiazdki jednego sezonu, a puszczone klipy bardziej podpadały pod kategorię "street-single". I done sold over 20 million records, I could really give a fuck about retail - kto jak kto, ale Luda przecież nie musi się martwić o deficyt Martwych Prezydentów, a już samo wypuszczenie albumu w tym samym tygodniu, w którym do kin trafiło F&F7 gwarantowało solidną sprzedaż. Dzięki temu dostaliśmy album nienaszpikowany gościnnymi zwrotkami i nie wywołujący wrażenia robionego "na siłę", a dający gospodarzowi wolną rękę i pole do popisu.Pierwsza część płyty to w dużej mierze kanonada ciętych, zabawnych linijek i błyskotliwych punchline’ów, rzuconych na potężne, nowoczesne bangery – obok tytułowego numeru na bicie Davida Bannera (Bober co za bit!) znajdziemy tu singlowe "Call Ya Bluff" czy pozbawione refrenu, wymowne "Beast Mode". Jeden z najjaśniejszych momentów ma natomiast miejsce w (za)krótkim, ale soczystym "Lyrical Healing". And hip hop is, uh, too many rappers gettin' sensitiveYa'll should start a pussy ass nigga initiativeCuz even when I'm not mic'd up I'll fuck your life upCome to your show when ya crowdsurfin' and hold a knife upI tell your momma you ain't shitI hope you skydive and all land in an alligator pitStaaary, dobry Luda! Zarazem jednak już w drugim na płycie "Grass Is Always Greener" dostajemy solidną porcję szczerych przemyśleń i szczegółów z codziennego życia autora.I used to be out partying every damn nightNow sometimes I'd rather be with my kids I got checks gained a lot of respect now everywhere I go they holla my nameBut sometimes wish that I was disguised for peace of mind over fortune and fameNajciekawsze i najbardziej niespodziewane tekstowo momenty przychodzą jednak w dalszej części płyty, zwłaszcza w postaci poruszającego "Ocean Skies". W numerze tym Bridges Junior zmaga się z problemem alkoholizmu swojego ojca, opisuje, jak sobie z tym radził i jaki wpływ miała ta sytuacja na jego osobowość. Zauważa nawet smutną ironię, że jego sukces w postaci stworzenia własnej marki koniaku tylko wpłynął negatywnie na walczącego z uzależnieniem ojca (Ironic cause the Conjure made him even sicker/ Cause who gon' tell him he can't drink none of his son's liquor). W pozostałych numerach znajdziemy też dawkę autoironii i krytycznego spojrzenia w przeszłość – czy to w "Good Lovin", w którym MC wspomina nieudane związki (Every relationship failed did take a toll on you, especially when you had hoes in area codes on you), czy w "Charge It To The Rap Game", w którym przyznaje się do zwyczajnego "ściemniania" w starych zwrotkach (How in the hell did i get caught slippin'/ Meanwhile on all my records , nigga talkin' bout he pimpin'/ Maybe I exaggerated a lil bit/ You know fake it till you make it every one of us rappers gotta talk a little shit). Słyszymy też opowieści o ciemnych stronach mainstreamowej rap-gry czy rozmaitych wpadkach samego rapera – warto chociażby wspomnieć historię, jak to Luda kupił od pewnego producenta bit za 100 tysięcy dolarów, po czym go nigdy nie użył. Damn.Całościowo jednak gospodarz nie próbuje użalać się nad sobą – patrzy za to z dystansem i trzeźwą głową na swoje błędy, wyciąga z nich wnioski, doceniając zarazem przywileje „dobrego życia” i dziękując Bogu za wszelkie błogosławieństwa. W końcu przecież, jak to ujmuje w kapitalnym "This Has Been My World" na samplującym "Human Nature" MJ’a bicie Just Blaze’a, ma najlepszą pracę na świecie. Nie dość, że MJ przysyła mu co miesiąc darmowe Air Jordany, to co chwilę budzi się w innej strefie czasowej, i choć wszyscy wokół ślinią się jak Bracia Be na myśl o dolarach w skarbcu Mr. Bridgesa, to zdecydowanie plusy życia w jego świecie przytłaczają minusy. Podstawową wersję płyty zamyka epicką klamrą poetycki spoken word Big Rube’a z Dungeon Family, który stwierdza Just remember in any existence it's not the destination but the journey, live your life. W wersji deluxe dostajemy 4 dodatkowe, świetne tracki (mistrzowskie "In My Life"!), słyszane wcześniej na "Burning Bridges EP", które rozwijają wątki minusów sławy przywołane na LP. „Ludaversal” to nie album odkrywczy, rewolucyjny ani też idealny, brakuje tu chociażby tak wbijającego się w głowę bangera jak "Get Back" czy "Stand Up", ale to bardzo solidna pozycja oferująca szczere spojrzenie na świat oczami jednej z największych ikon tej muzyki po roku 2000, a także krążek będący kwintesencją stylu charyzmatycznego MC. Ode mnie leci czwórka z plusem i nie pozostaje mi nic innego jak pozostawić was z przesłaniem Better turn your stereo louder listen up and let me preach and let's get arrested for Disturbing tha Peace!Echo z redakcji:Krzysztof "Grabiszczy" Grabowski: Chyba nie ma rapera, który byłby bardziej dłużny swoim fanom nagranie albumu-klasyka niż Ludacris. I jednocześnie takiego, który na ten klasyk autentycznie by zasługiwał. Choć "Ludaversal" jest kolejną niezłą pozycją w jego dyskografii, to i temu materiałowi brakuje sporo do miana ponadczasowego, wyjątkowego wydawnictwa. Szkoda, bo wypuszczona na zachętę EP-ka "Burning Bridges" zwiastowała, że tym razem to może być to... Luda wciąż jest mistrzem swagu, od którego wielu młodych adeptów rzemiosła może się uczyć charyzmatycznej nawijki. Kiedy ta charyzma przekłada się na szczere opowieści o "trials and tribulations" rapera walczącego o pozostanie w mainstramie i pożeniona jest z mniej plastikowymi produkcjami – jak ta Illminda w "Charge It To The Rap Game" – to jest to maestria. Ale jak na mój gust wciąż za mało jest tutaj takich momentów. Bity są tu po prostu zbyt mało wyróżniające się, a i raper miewa słabsze momenty. A już zupełnie wkurwił mnie, dedykując jeden z numerów ("Ocean Skies" z okrutnie złym refrenem) ojcu, który się zapił na śmierć, podczas gdy kilka utworów wcześniej zaoferował słuchaczowi hymn pochwalny ku czci najebki na imprezie (najgłupszy na płycie "Get Lit"). Weź zrozum. A tymczasem Ludacris ma już 38 lat na karku. Oczekiwanie na przełomowy album trwa. (3,5/6)Tomasz Przytuła: Po pięciu długich latach Ludacris zdecydował się wreszcie odesłać swoje szybkie, wściekłe i kiczowate auto "Battle Of Sexes" na złomowisko historii. Tym samym do łask wróciła olschoolowa, wysłużona Acura, dzięki której Pan Bridges przypomniał sobie najlepsze lata w swoim dorobku. Dziewięte solo Ludacrisa to solidny, bardzo równy materiał obfitujący w prześmiewcze, bitewne numery i przeciwstawną do nich, swoistą spowiedź grzechów przeszłości. Luda odkrył przed słuchaczami nowe karty swojej dotąd hermetycznej historii i zaaplikował hip-hopowej scenie zaległą dawkę wytęsknionych bangerów. Acura Legend - choć z dużym przebiegiem, zawstydziła niejedno auto nowej generacji. Mocna czwórka. (4/6)[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"23489","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22790","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"23491","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Age ain't nothing but a number, Luda rapping like he just turned 24 – nawija 37-letni obecnie Chris Bridges, i w tym wypadku kojarzone z debiutem Aaliyah z 1994 roku hasło zdecydowanie jest jak najbardziej na miejscu. A przecież 15 lat na scenie, 7 albumów w dorobku, ponad 20 milionów sprzedanych płyt i kilkanaście ról filmowych, na czele z hitową serią "Fast & Furious" – to wszystko mogło sprawić, że Luda straciłby dawny zapał do niszczenia mikrofonów w drobny pył i osiadł na utkanych z dolarów laurach...

Ba, w ostatnich latach wszystko na to wskazywało, a reprezentujący Atlantę MC od czasu bardzo słabo przyjętego, odtwórczego "Battle Of The Sexes" z 2010 r. zdawał się raczej rozmieniać się na drobne muzycznie, nagrywając przesłodzone tracki z Bad Boy Bieberem oraz skupiając się przede wszystkim na sprawach czysto biznesowych i promowaniu swojej marki koniaku Conjure. Co jakiś czas dostawaliśmy przebłyski wysokiej formy w postaci pojedynczych mocarnych tracków zawartych na nierównych, dość przeciętnych mixtape’ach, ale w tle wciąż rozbrzmiewało pytanie – kiedy wreszcie Luda wróci do poziomu, do którego nie zbliżył się od czasu "Theater of The Mind"?

Wydane pod koniec marca nakładem Def Jam "Ludaversal" to powrót starego-młodego Chrisa, a zarazem zapoznanie z nowym, bardziej dojrzałym niż kiedykolwiek i bogatszym o spektakularne sukcesy oraz dotkliwe porażki artystą i człowiekiem. To z jednej strony pokaz siły i sesja prężenia muskuł urodzonego w Illinois rapera, a z drugiej – najbardziej osobisty jak do tej pory krążek w jego dorobku, przepełniony goryczą, autoanalizą i słodko-gorzkimi doświadczeniami związanymi z czyhającymi na każdym kroku pułapkami zdradzieckiego przemysłu muzycznego. Już samo masakryczne intro, po którym trzeba zbierać szczękę z podłogi, przypomina nam, że Mr. Act A Fool to wciąż mikrofonowa bestia i błędem było jakiekolwiek powątpiewanie w jego formę.

Ludacris this is album number 8 and my pockets gon’ be straight even if a nigga leak that – może właśnie dzięki temu "Ludaversal" nie promował żaden radiowy hit doprawiony refrenem kolejnej gwiazdki jednego sezonu, a puszczone klipy bardziej podpadały pod kategorię "street-single". I done sold over 20 million records, I could really give a fuck about retail - kto jak kto, ale Luda przecież nie musi się martwić o deficyt Martwych Prezydentów, a już samo wypuszczenie albumu w tym samym tygodniu, w którym do kin trafiło F&F7 gwarantowało solidną sprzedaż. Dzięki temu dostaliśmy album nienaszpikowany gościnnymi zwrotkami i nie wywołujący wrażenia robionego "na siłę", a dający gospodarzowi wolną rękę i pole do popisu.

Pierwsza część płyty to w dużej mierze kanonada ciętych, zabawnych linijek i błyskotliwych punchline’ów, rzuconych na potężne, nowoczesne bangery – obok tytułowego numeru na bicie Davida Bannera (Bober co za bit!) znajdziemy tu singlowe "Call Ya Bluff" czy pozbawione refrenu, wymowne "Beast Mode". Jeden z najjaśniejszych momentów ma natomiast miejsce w (za)krótkim, ale soczystym "Lyrical Healing".

And hip hop is, uh, too many rappers gettin' sensitive
Ya'll should start a pussy ass nigga initiative
Cuz even when I'm not mic'd up I'll fuck your life up
Come to your show when ya crowdsurfin' and hold a knife up
I tell your momma you ain't shit
I hope you skydive and all land in an alligator pit

Staaary, dobry Luda! Zarazem jednak już w drugim na płycie "Grass Is Always Greener" dostajemy solidną porcję szczerych przemyśleń i szczegółów z codziennego życia autora.

I used to be out partying every damn night
Now sometimes I'd rather be with my kids
I got checks gained a lot of respect now everywhere I go they holla my name
But sometimes wish that I was disguised for peace of mind over fortune and fame

Najciekawsze i najbardziej niespodziewane tekstowo momenty przychodzą jednak w dalszej części płyty, zwłaszcza w postaci poruszającego "Ocean Skies". W numerze tym Bridges Junior zmaga się z problemem alkoholizmu swojego ojca, opisuje, jak sobie z tym radził i jaki wpływ miała ta sytuacja na jego osobowość. Zauważa nawet smutną ironię, że jego sukces w postaci stworzenia własnej marki koniaku tylko wpłynął negatywnie na walczącego z uzależnieniem ojca (Ironic cause the Conjure made him even sicker/ Cause who gon' tell him he can't drink none of his son's liquor). W pozostałych numerach znajdziemy też dawkę autoironii i krytycznego spojrzenia w przeszłość – czy to w "Good Lovin", w którym MC wspomina nieudane związki (Every relationship failed did take a toll on you, especially when you had hoes in area codes on you), czy w "Charge It To The Rap Game", w którym przyznaje się do zwyczajnego "ściemniania" w starych zwrotkach (How in the hell did i get caught slippin'/ Meanwhile on all my records , nigga talkin' bout he pimpin'/ Maybe I exaggerated a lil bit/ You know fake it till you make it every one of us rappers gotta talk a little shit). Słyszymy też opowieści o ciemnych stronach mainstreamowej rap-gry czy rozmaitych wpadkach samego rapera – warto chociażby wspomnieć historię, jak to Luda kupił od pewnego producenta bit za 100 tysięcy dolarów, po czym go nigdy nie użył. Damn.

Całościowo jednak gospodarz nie próbuje użalać się nad sobą – patrzy za to z dystansem i trzeźwą głową na swoje błędy, wyciąga z nich wnioski, doceniając zarazem przywileje „dobrego życia” i dziękując Bogu za wszelkie błogosławieństwa. W końcu przecież, jak to ujmuje w kapitalnym "This Has Been My World" na samplującym "Human Nature" MJ’a bicie Just Blaze’a, ma najlepszą pracę na świecie. Nie dość, że MJ przysyła mu co miesiąc darmowe Air Jordany, to co chwilę budzi się w innej strefie czasowej, i choć wszyscy wokół ślinią się jak Bracia Be na myśl o dolarach w skarbcu Mr. Bridgesa, to zdecydowanie plusy życia w jego świecie przytłaczają minusy. Podstawową wersję płyty zamyka epicką klamrą poetycki spoken word Big Rube’a z Dungeon Family, który stwierdza Just remember in any existence it's not the destination but the journey, live your life. W wersji deluxe dostajemy 4 dodatkowe, świetne tracki (mistrzowskie "In My Life"!), słyszane wcześniej na "Burning Bridges EP", które rozwijają wątki minusów sławy przywołane na LP. „Ludaversal” to nie album odkrywczy, rewolucyjny ani też idealny, brakuje tu chociażby tak wbijającego się w głowę bangera jak "Get Back" czy "Stand Up", ale to bardzo solidna pozycja oferująca szczere spojrzenie na świat oczami jednej z największych ikon tej muzyki po roku 2000, a także krążek będący kwintesencją stylu charyzmatycznego MC. Ode mnie leci czwórka z plusem i nie pozostaje mi nic innego jak pozostawić was z przesłaniem Better turn your stereo louder listen up and let me preach and let's get arrested for Disturbing tha Peace!

Echo z redakcji:

Krzysztof "Grabiszczy" Grabowski: Chyba nie ma rapera, który byłby bardziej dłużny swoim fanom nagranie albumu-klasyka niż Ludacris. I jednocześnie takiego, który na ten klasyk autentycznie by zasługiwał. Choć "Ludaversal" jest kolejną niezłą pozycją w jego dyskografii, to i temu materiałowi brakuje sporo do miana ponadczasowego, wyjątkowego wydawnictwa. Szkoda, bo wypuszczona na zachętę EP-ka "Burning Bridges" zwiastowała, że tym razem to może być to... Luda wciąż jest mistrzem swagu, od którego wielu młodych adeptów rzemiosła może się uczyć charyzmatycznej nawijki. Kiedy ta charyzma przekłada się na szczere opowieści o "trials and tribulations" rapera walczącego o pozostanie w mainstramie i pożeniona jest z mniej plastikowymi produkcjami – jak ta Illminda w "Charge It To The Rap Game" – to jest to maestria. Ale jak na mój gust wciąż za mało jest tutaj takich momentów. Bity są tu po prostu zbyt mało wyróżniające się, a i raper miewa słabsze momenty. A już zupełnie wkurwił mnie, dedykując jeden z numerów ("Ocean Skies" z okrutnie złym refrenem) ojcu, który się zapił na śmierć, podczas gdy kilka utworów wcześniej zaoferował słuchaczowi hymn pochwalny ku czci najebki na imprezie (najgłupszy na płycie "Get Lit"). Weź zrozum. A tymczasem Ludacris ma już 38 lat na karku. Oczekiwanie na przełomowy album trwa. (3,5/6)

Tomasz Przytuła: Po pięciu długich latach Ludacris zdecydował się wreszcie odesłać swoje szybkie, wściekłe i kiczowate auto "Battle Of Sexes" na złomowisko historii. Tym samym do łask wróciła olschoolowa, wysłużona Acura, dzięki której Pan Bridges przypomniał sobie najlepsze lata w swoim dorobku. Dziewięte solo Ludacrisa to solidny, bardzo równy materiał obfitujący w prześmiewcze, bitewne numery i przeciwstawną do nich, swoistą spowiedź grzechów przeszłości. Luda odkrył przed słuchaczami nowe karty swojej dotąd hermetycznej historii i zaaplikował hip-hopowej scenie zaległą dawkę wytęsknionych bangerów. Acura Legend - choć z dużym przebiegiem, zawstydziła niejedno auto nowej generacji. Mocna czwórka. (4/6)

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"23489","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22790","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"23491","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Ludacris "Beast Mode" / "Call Ya Bluff" - 2 nowe teledyskihttps://popkiller.kingapp.pl/2015-04-10,ludacris-beast-mode-call-ya-bluff-2-nowe-teledyskihttps://popkiller.kingapp.pl/2015-04-10,ludacris-beast-mode-call-ya-bluff-2-nowe-teledyskiApril 10, 2015, 11:39 amMarcin NataliŚwieżo po premierze swojego dziewiątego studyjnego albumu "Ludaversal" oraz bijącej rekordy popularności siódmej części "Fast & Furious", Ludacris uderza z kolejnym klipem promującym wspomniany krążek. W "Beast Mode" głodny rapu Luda ciska jeden za drugim soczyste, kąśliwe punchline'y, nie marnując czasu na refren ani żadne przerywniki. Przygotujcie się na lawinę ciętych linijek, raz po razie zaskakujących i wywołujących uśmiech. Dodatkowo w rozwinięciu znajdziecie poprzedni klip "Call Ya Bluff", opublikowany pod koniec marca.Uh, if rappers want it, they can get it Flow tighter than four fat bitches sittin' in a Civic...[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22789","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]][[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22790","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Świeżo po premierze swojego dziewiątego studyjnego albumu "Ludaversal" oraz bijącej rekordy popularności siódmej części "Fast & Furious", Ludacris uderza z kolejnym klipem promującym wspomniany krążek. W "Beast Mode" głodny rapu Luda ciska jeden za drugim soczyste, kąśliwe punchline'y, nie marnując czasu na refren ani żadne przerywniki. Przygotujcie się na lawinę ciętych linijek, raz po razie zaskakujących i wywołujących uśmiech. Dodatkowo w rozwinięciu znajdziecie poprzedni klip "Call Ya Bluff", opublikowany pod koniec marca.

Uh, if rappers want it, they can get it
Flow tighter than four fat bitches sittin' in a Civic...

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22789","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22790","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Ludacris "Ludaversal Intro" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-04-05,ludacris-ludaversal-intro-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-04-05,ludacris-ludaversal-intro-teledyskApril 5, 2015, 10:34 amAdmin stronyPo 5-letniej przerwie Ludacris zaatakował dopiero co swoim najnowszym albumem zatytułowanym "Ludaversal". Dziś dostajemy teledysk do intra otwierającego krążek i pokazującego jedno - he still got it.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22679","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Po 5-letniej przerwie Ludacris zaatakował dopiero co swoim najnowszym albumem zatytułowanym "Ludaversal". Dziś dostajemy teledysk do intra otwierającego krążek i pokazującego jedno - he still got it.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"22679","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Ludacris "Ludaversal"https://popkiller.kingapp.pl/2015-03-08,ludacris-ludaversalhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-08,ludacris-ludaversalApril 1, 2015, 11:48 amAdmin strony"Okay Luda Nation, album nadchodzi" - napisał Ludacris, informując nas, że jeszcze w tym miesiącu ukaże się jego pierwszy od pięciu lat album. "Czekaliśmy na to lata i powiem Wam, że warto" - dodaje raper, zdradzając też, że będzie to jego najbardziej osobisty album w dorobku, opowiadający o wielu rzeczach, które w ostatnich latach zdarzyły się w jego życiu (a było to choćby małżeństwo i oczekiwania na dziecko). "Witam w moim świecie" - kończy Luda.Poza tym otrzymaliśmy okładkę (a na niej pierwszy samochód Ludy, '93 Acura Legend obok jego prywatnego samolotu)Tracklista:Ludaversal IntroGrass Is Always GreenerCall Ya BluffLyrical HealingBeast ModeViagra SkitGet LitCome And See Me InterludeCome And See Me f. Big K.R.I.T.Good Lovin f. MiguelOcean Skies f. MonicaNot Long f. UsherCharge It To The Rap GameThis Has Been My WorldMoney f. Rick RossProblems f. Cee Lo GreenIn My Life f. John LegendBurning Bridges f. Jason Aldean"Okay Luda Nation, album nadchodzi" - napisał Ludacris, informując nas, że jeszcze w tym miesiącu ukaże się jego pierwszy od pięciu lat album. "Czekaliśmy na to lata i powiem Wam, że warto" - dodaje raper, zdradzając też, że będzie to jego najbardziej osobisty album w dorobku, opowiadający o wielu rzeczach, które w ostatnich latach zdarzyły się w jego życiu (a było to choćby małżeństwo i oczekiwania na dziecko). "Witam w moim świecie" - kończy Luda.

Poza tym otrzymaliśmy okładkę (a na niej pierwszy samochód Ludy, '93 Acura Legend obok jego prywatnego samolotu)

Tracklista:

  1. Ludaversal Intro
  2. Grass Is Always Greener
  3. Call Ya Bluff
  4. Lyrical Healing
  5. Beast Mode
  6. Viagra Skit
  7. Get Lit
  8. Come And See Me Interlude
  9. Come And See Me f. Big K.R.I.T.
  10. Good Lovin f. Miguel
  11. Ocean Skies f. Monica
  12. Not Long f. Usher
  13. Charge It To The Rap Game
  14. This Has Been My World
  15. Money f. Rick Ross
  16. Problems f. Cee Lo Green
  17. In My Life f. John Legend
  18. Burning Bridges f. Jason Aldean
]]>
Ludacris "Ludaversal" - premiera w tym miesiącu, nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-08,ludacris-ludaversal-premiera-w-tym-miesiacu-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2015-03-08,ludacris-ludaversal-premiera-w-tym-miesiacu-nowy-singielMarch 8, 2015, 10:43 pmAdmin strony"Okay Luda Nation, album nadchodzi" - napisał Ludacris, informując nas, że jeszcze w tym miesiącu ukaże się jego pierwszy od pięciu lat album. "Czekaliśmy na to lata i powiem Wam, że warto" - dodaje raper, zdradzając też, że będzie to jego najbardziej osobisty album w dorobku, opowiadający o wielu rzeczach, które w ostatnich latach zdarzyły się w jego życiu (a było to choćby małżeństwo i oczekiwania na dziecko). "Witam w moim świecie" - kończy Luda.Poza tym otrzymaliśmy okładkę (a na niej pierwszy samochód Ludy, '93 Acura Legend obok jego prywatnego samolotu) oraz kolejny singiel. Przypominamy także zapowiadający całość mixtape "LudaVerses".[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"21967","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]"Okay Luda Nation, album nadchodzi" - napisał Ludacris, informując nas, że jeszcze w tym miesiącu ukaże się jego pierwszy od pięciu lat album. "Czekaliśmy na to lata i powiem Wam, że warto" - dodaje raper, zdradzając też, że będzie to jego najbardziej osobisty album w dorobku, opowiadający o wielu rzeczach, które w ostatnich latach zdarzyły się w jego życiu (a było to choćby małżeństwo i oczekiwania na dziecko). "Witam w moim świecie" - kończy Luda.

Poza tym otrzymaliśmy okładkę (a na niej pierwszy samochód Ludy, '93 Acura Legend obok jego prywatnego samolotu) oraz kolejny singiel. Przypominamy także zapowiadający całość mixtape "LudaVerses".

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"21967","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Ludacris remiksuje "CoCo"https://popkiller.kingapp.pl/2014-12-06,ludacris-remiksuje-cocohttps://popkiller.kingapp.pl/2014-12-06,ludacris-remiksuje-cocoDecember 6, 2014, 5:35 pmAdmin stronyO hitowym "CoCo" O.T. Genasisa pisaliśmy Wam nie tak dawno, ale kula (notabene) śnieżna dotycząca tego numeru wydaje się dopiero rozpędzać. Licznik w ciągu dwóch tygodni przeskoczył z 4 milionów na 15, mnożą się dyskusje, w Polsce remix zapowiedział m.in. Tede, a w Stanach... właśnie wypuścił swoją wersję Ludacris. Legendarny reprezentant Atlanty podjął się zremiksowania "CoCo" w ramach serii "LudaVerses". Jak siedzi?O hitowym "CoCo" O.T. Genasisa pisaliśmy Wam nie tak dawno, ale kula (notabene) śnieżna dotycząca tego numeru wydaje się dopiero rozpędzać. Licznik w ciągu dwóch tygodni przeskoczył z 4 milionów na 15, mnożą się dyskusje, w Polsce remix zapowiedział m.in. Tede, a w Stanach... właśnie wypuścił swoją wersję Ludacris. Legendarny reprezentant Atlanty podjął się zremiksowania "CoCo" w ramach serii "LudaVerses". Jak siedzi?

]]>
Ludacris "Burning Bridges" - okładka, tracklista https://popkiller.kingapp.pl/2014-11-25,ludacris-burning-bridges-okladka-tracklistahttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-25,ludacris-burning-bridges-okladka-tracklistaNovember 25, 2014, 1:13 pmKrzysztof CyrychW przerwie niesamowicie długiego czekania na "Ludaversal" (który po wielu zapowiedziach ma w końcu pojawić się na wiosnę 2015) nadchodzi EPka "Burning Bridges" mająca na celu chociaż w małym stopniu zaspokoić apetyt fanów. Materiał ten dostępny będzie już 16 grudnia, a obok gospodarza usłyszymy na nim całkiem ciekawą ekipę gości. Żaden z pełnoprawnych utworów nie będzie solowym numerem rapera. Jednak Luda wyszedł z założenia, by zapraszać na featuringi samych najlepszych i w ten sposób wspierać go bedą tu: Rick Ross, John Legend, Cee Lo Green, Miguel, Jason Aldean. Tracklista:1. New Beginning Intro2. Money (featuring Rick Ross)3. Problems (featuring Cee Lo Green)4. In My Life (featuring John Legend)5. Burning Bridges (featuring Jason Aldean)6. Good Lovin (featuring Miguel)W przerwie niesamowicie długiego czekania na "Ludaversal" (który po wielu zapowiedziach ma w końcu pojawić się na wiosnę 2015) nadchodzi EPka "Burning Bridges" mająca na celu chociaż w małym stopniu zaspokoić apetyt fanów. Materiał ten dostępny będzie już 16 grudnia, a obok gospodarza usłyszymy na nim całkiem ciekawą ekipę gości. Żaden z pełnoprawnych utworów nie będzie solowym numerem rapera. Jednak Luda wyszedł z założenia, by zapraszać na featuringi samych najlepszych i w ten sposób wspierać go bedą tu: Rick Ross, John Legend, Cee Lo Green, Miguel, Jason Aldean. 

Tracklista:

1. New Beginning Intro

2. Money (featuring Rick Ross)

3. Problems (featuring Cee Lo Green)

4. In My Life (featuring John Legend)

5. Burning Bridges (featuring Jason Aldean)

6. Good Lovin (featuring Miguel)

Burning Bridges cover EP

]]>
Ludacris feat. Miguel "Good Lovin' - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-06,ludacris-feat-miguel-good-lovin-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-11-06,ludacris-feat-miguel-good-lovin-nowy-singielNovember 6, 2014, 11:15 amJakub GolińskiNadchodzą dobre czasy dla fanów twórczości Ludacrisa. Na marzec zapowiedziany jest już longplay "Ludaversal", natomiast jeszcze w grudniu usłyszymy epkę "Burning Bridges".To właśnie na niej znajdzie się najnowszy numer weterana z Atlanty. W numerze "Good Lovin'" usłyszymy o złamanym sercu i rozterkach miłosnych Ludacrisa. Na opartym na pianienie bicie produkcji chicagowskiego duetu Da Internz pojawia się również Miguel. To nie pierwszy kontakt tego wokalisty z rapem. Wcześniej współpracował między innymi z Big Seanem czy Janelle Monae uważaną przez wielu za następczynię Eryki Badu. Nadchodzą dobre czasy dla fanów twórczości Ludacrisa. Na marzec zapowiedziany jest już longplay "Ludaversal", natomiast jeszcze w grudniu usłyszymy epkę "Burning Bridges".

To właśnie na niej znajdzie się najnowszy numer weterana z Atlanty. W numerze "Good Lovin'" usłyszymy o złamanym sercu i rozterkach miłosnych Ludacrisa. Na opartym na pianienie bicie produkcji chicagowskiego duetu Da Internz pojawia się również Miguel.

To nie pierwszy kontakt tego wokalisty z rapem. Wcześniej współpracował między innymi z Big Seanem czy Janelle Monae uważaną przez wielu za następczynię Eryki Badu.

 

]]>
Ludacris feat. Jeremih & Wiz Khalifa "Party Girls" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-30,ludacris-feat-jeremih-wiz-khalifa-party-girls-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-04-30,ludacris-feat-jeremih-wiz-khalifa-party-girls-teledyskApril 29, 2014, 10:26 pmMichał ZdrojewskiUżycie w jakikolwiek sposób melodii z "Barbie Girl", czyli utworu mogącego być kwintesencją kiczu i to dodatkowo w branży hip-hopowej jest zabiegiem mocno kontrowersyjnym i odważnym. Ludacris na swoim koncie ma już szeroko komentowane kooperację z muzykami pokroju Davida Guetty i Justina Biebera, ale teraz niekonwencjonalny zabieg został użyty w jego własnym utworze. Na bicie od Cashmere Cat wspomogli Ludę Wiz Khalifa oraz wykonujący refren Jeremih, a klip przepełniony różnymi odcieniami różu i pięknymi kobietami możecie obejrzeć w rozwinięciu.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13183","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Użycie w jakikolwiek sposób melodii z "Barbie Girl", czyli utworu mogącego być kwintesencją kiczu i to dodatkowo w branży hip-hopowej jest zabiegiem mocno kontrowersyjnym i odważnym. Ludacris na swoim koncie ma już szeroko komentowane kooperację z muzykami pokroju Davida Guetty i Justina Biebera, ale teraz niekonwencjonalny zabieg został użyty w jego własnym utworze. Na bicie od Cashmere Cat wspomogli Ludę Wiz Khalifa oraz wykonujący refren Jeremih, a klip przepełniony różnymi odcieniami różu i pięknymi kobietami możecie obejrzeć w rozwinięciu.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"13183","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
DJ Infamous ft. Jeezy, Ludacris, Juicy J, Yung Berg “Double Cup” - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-21,dj-infamous-ft-jeezy-ludacris-juicy-j-yung-berg-double-cup-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-21,dj-infamous-ft-jeezy-ludacris-juicy-j-yung-berg-double-cup-teledyskFebruary 21, 2014, 11:46 amAdmin stronyWeekend już za rogiem... idealnie przyda się więc melanżowy banger "Double Cup". Tym razem DJ Infamous zebrał Jeezy'ego, Ludacrisa, Juicy J'a i Yung Berga a wszystko zobrazował eleganckim klipem - szkoda, że w porównaniu do wersji audio brakuje jeszcze tylko Game'a.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"10973","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Weekend już za rogiem... idealnie przyda się więc melanżowy banger "Double Cup". Tym razem DJ Infamous zebrał Jeezy'ego, Ludacrisa, Juicy J'a i Yung Berga a wszystko zobrazował eleganckim klipem - szkoda, że w porównaniu do wersji audio brakuje jeszcze tylko Game'a.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"10973","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Ludacris feat. Wiz Khalifa, Jeremih & Cashmere Cat "Party Girls" - nowy singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-01,ludacris-feat-wiz-khalifa-jeremih-cashmere-cat-party-girls-nowy-singielhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-02-01,ludacris-feat-wiz-khalifa-jeremih-cashmere-cat-party-girls-nowy-singielFebruary 1, 2014, 11:00 amMichał ZdrojewskiLudacris powraca! Raper z Atlanty, o którym było wyjątkowo cicho po jego ostatnim mixtapie "IDGAF" wydaje swój pierwszy kawałek w 2014 i robi to od razu w dobrym stylu. "Party Girls" najprawdopodobniej jest singlem promującym przekładany w nieskończoność album "Ludaversal". Tym razem na szczęście Luda nie poszedł w żadne dance'o-podobne wynalazki i zaserwował ciekawy przedsmak tego, co możemy oczekiwać od niego w przyszłości, a pomogli mu w tym lider Taylor Gangu Wiz Khalifa, piosenkarz r'n'b Jeremih oraz norweska producentka/DJ'ka Cashmere Cat, która najwyraźniej mocno przyczyniła się do powstania ostatecznego brzmienia utworu. Zaskakiwać może sfollowupowany motyw z jednego z hitów lat 90-tych - kojarzycie jakiego? "Party Girls" możecie sprawdzić w rozwinięciu newsa.[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"10370","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Ludacris powraca! Raper z Atlanty, o którym było wyjątkowo cicho po jego ostatnim mixtapie "IDGAF" wydaje swój pierwszy kawałek w 2014 i robi to od razu w dobrym stylu. "Party Girls" najprawdopodobniej jest singlem promującym przekładany w nieskończoność album "Ludaversal". Tym razem na szczęście Luda nie poszedł w żadne dance'o-podobne wynalazki i zaserwował ciekawy przedsmak tego, co możemy oczekiwać od niego w przyszłości, a pomogli mu w tym lider Taylor Gangu Wiz Khalifa, piosenkarz r'n'b Jeremih oraz norweska producentka/DJ'ka Cashmere Cat, która najwyraźniej mocno przyczyniła się do powstania ostatecznego brzmienia utworu. Zaskakiwać może sfollowupowany motyw z jednego z hitów lat 90-tych - kojarzycie jakiego? "Party Girls" możecie sprawdzić w rozwinięciu newsa.

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"10370","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Ludacris "Back For The First Time" (Klasyk Na Weekend)https://popkiller.kingapp.pl/2014-06-13,ludacris-back-for-the-first-time-klasyk-na-weekendhttps://popkiller.kingapp.pl/2014-06-13,ludacris-back-for-the-first-time-klasyk-na-weekendJune 13, 2014, 1:23 pmWojciech GraczykJest rok 2000. Na rapowej scenie wciąż najwięcej do powiedzenia ma Nowy Jork, a zachód trochę jakby przycichł. Ameryka już otrząsnęła się po wojnie East vs. West. Pomimo sporych sprzedaży, południowa scena wciąż nie ma takiej pozycji, na jaką zasluguje. Jednak powoli się to zmienia na korzyść południowych stanów. W 1999 Russell Simmons, głowa Def Jamu, zwerbował Brada Jordana aka Scarface, do kierowania nowopowstałą odnogą wytwórni, czyli Def Jam South. Pierwszym artystą, którego pod swoje skrzydła przygarnął Brad, był utalentowany chłopak z Atlanty. Miał on już za sobą nielegalne wydawnictwo "Inconegro", a także występ na albumie producenckim Timbalanda. Tą osobą jest oczywiście Ludacris.Włączenie Ludy w szeregi Def Jamu, było strzałem w dziesiątkę. Pierwsza, oficjalna płyta szalonego reprezentanta ATL pokryła się kilkukrotnie platyną, a "What's Your Fantasy" zna chyba każdy. Co ciekawe, produkcją zajął się wtedy, zaczynający swoją karierę Bangladesh. Jak na dwóch początkujących artystów, to całkiem zadowalający wynik. Co charakteryzowało brzmienie tej płyty? Przede wszystkim mocna stopa. Całość przypominała trochę to co później robił Timbaland, który nawiasem mówiąc, również jest w gronie producentów tej płyty. Listę bitmejkerów uzupełniają Jermine Dupri, Organized Noize (Ci od "Waterfall" TLC, czy "Southernplayalisticadillacmuzik" Outkastu), Neptunes i sam gospodarz. Czy jest się do czego doczepić? Nie. Bity są idealnie dopasowane do wyrazistej nawijki Ludy.Sam Ludacris to już w ogóle as nad asami. Pełen energii, charyzmy, którą mógłby obdzielić kilku MC's i świetnym flow. Ma idealną dykcję, odpowiednie wyczucie rytmu, potrafi zwolnić, przyśpieszyć, modulować głos, czy bardziej melodyjnie nawinąć. Pod tym względem już w tamtym czasie był kompletnym raperem. Do tego dochodzi jego osobowość. Niepowtarzalna, krótko mówiąc. Christopher Bridges jest pewnym siebie, bezczelnym typem, który ma jeszcze jedną niewątpliwą zaletę: ma poczucie humoru. A jak wiemy nie jest to dość częsta charakterystyka raperów.Płyta ma jednak jedną wadę. "Back For The First Time" jest w dużej mierze podobne do niezależnego "Inconegro". Z nielegala usunięto cztery utwory i dodano nową czwórkę. W dodatku jednym z nowych utworów jest "Phat Rabbit", który wcześniej pojawił się na "Tim's Bio: Life From Tha Bassment". Jest to jedyna bolączka tego wydawnictwa. Ale co z tego, słucha się tego znakomicie. Ja wiem, że Ludacris jest uważany za rapera bez klasycznego albumu, ale jest to krzywdzące stwierdzenie. "Back For The First Time" jest jedną z ciekawszych propozycji jakie dało nam brudne południe i w moim mniemaniu jest "klasykiem"... Życzę mu więc, aby "Ludaversal" nawiązało do jego wspaniałej tradycji i było jego wielkim powrotem, po słabym "Battle of Sexes".[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"14827","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]Jest rok 2000. Na rapowej scenie wciąż najwięcej do powiedzenia ma Nowy Jork, a zachód trochę jakby przycichł. Ameryka już otrząsnęła się po wojnie East vs. West. Pomimo sporych sprzedaży, południowa scena wciąż nie ma takiej pozycji, na jaką zasluguje. Jednak powoli się to zmienia na korzyść południowych stanów. W 1999 Russell Simmons, głowa Def Jamu, zwerbował Brada Jordana aka Scarface, do kierowania nowopowstałą odnogą wytwórni, czyli Def Jam South. Pierwszym artystą, którego pod swoje skrzydła przygarnął Brad, był utalentowany chłopak z Atlanty. Miał on już za sobą nielegalne wydawnictwo "Inconegro", a także występ na albumie producenckim Timbalanda. Tą osobą jest oczywiście Ludacris.

Włączenie Ludy w szeregi Def Jamu, było strzałem w dziesiątkę. Pierwsza, oficjalna płyta szalonego reprezentanta ATL pokryła się kilkukrotnie platyną, a "What's Your Fantasy" zna chyba każdy. Co ciekawe, produkcją zajął się wtedy, zaczynający swoją karierę Bangladesh. Jak na dwóch początkujących artystów, to całkiem zadowalający wynik. Co charakteryzowało brzmienie tej płyty? Przede wszystkim mocna stopa. Całość przypominała trochę to co później robił Timbaland, który nawiasem mówiąc, również jest w gronie producentów tej płyty. Listę bitmejkerów uzupełniają Jermine Dupri, Organized Noize (Ci od "Waterfall" TLC, czy "Southernplayalisticadillacmuzik" Outkastu), Neptunes i sam gospodarz. Czy jest się do czego doczepić? Nie. Bity są idealnie dopasowane do wyrazistej nawijki Ludy.

Sam Ludacris to już w ogóle as nad asami. Pełen energii, charyzmy, którą mógłby obdzielić kilku MC's i świetnym flow. Ma idealną dykcję, odpowiednie wyczucie rytmu, potrafi zwolnić, przyśpieszyć, modulować głos, czy bardziej melodyjnie nawinąć. Pod tym względem już w tamtym czasie był kompletnym raperem. Do tego dochodzi jego osobowość. Niepowtarzalna, krótko mówiąc. Christopher Bridges jest pewnym siebie, bezczelnym typem, który ma jeszcze jedną niewątpliwą zaletę: ma poczucie humoru. A jak wiemy nie jest to dość częsta charakterystyka raperów.

Płyta ma jednak jedną wadę. "Back For The First Time" jest w dużej mierze podobne do niezależnego "Inconegro". Z nielegala usunięto cztery utwory i dodano nową czwórkę. W dodatku jednym z nowych utworów jest "Phat Rabbit", który wcześniej pojawił się na "Tim's Bio: Life From Tha Bassment". Jest to jedyna bolączka tego wydawnictwa. Ale co z tego, słucha się tego znakomicie. Ja wiem, że Ludacris jest uważany za rapera bez klasycznego albumu, ale jest to krzywdzące stwierdzenie. "Back For The First Time" jest jedną z ciekawszych propozycji jakie dało nam brudne południe i w moim mniemaniu jest "klasykiem"... Życzę mu więc, aby "Ludaversal" nawiązało do jego wspaniałej tradycji i było jego wielkim powrotem, po słabym "Battle of Sexes".

[[{"type":"media","view_mode":"media_large","fid":"14827","attributes":{"alt":"","class":"media-image"}}]]

]]>
Drive By: Vince Staples ft. Ab-Soul, Sahbaam Sahdeeq ft. Skyzoo & F.T., Freddie Gibbs ft. Problem, Ludacris, Lorenzo Asher ft. Royce Da 5'9"https://popkiller.kingapp.pl/2013-06-14,drive-by-vince-staples-ft-ab-soul-sahbaam-sahdeeq-ft-skyzoo-ft-freddie-gibbs-ft-problemhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-06-14,drive-by-vince-staples-ft-ab-soul-sahbaam-sahdeeq-ft-skyzoo-ft-freddie-gibbs-ft-problemJune 14, 2013, 2:02 amDaniel WardzińskiZapraszamy was do kolejnego Drive By'a w którym pociski są bardzo różnorodne, ale każdy może okazać się celny. Od numerów, które bardziej zwrócą waszą uwagę ze względu na featuring czy bit (co nie znaczy, że stanowią one ich jedyną wartość), po nowy melanżowy szlagier kolesia, który z wszystkich dirrty southowych raperów może pochwalić się największą ilością sprzedanych płyt w karierze. Usłyszycie nowe zwrotki od szerokiego przekroju MC's: od pana Solo z Black Hippy, przez rzeźnikującego jak zwykle Royce'a, aż po F.T. z nowojorskiego Street Smartz. Starzy wyjadacze z numerami, które sprawiają, że na ich płytę czekamy z wypiekami pojawiają się obok gwiazd młodego pokolenia i anonimowych debiutantów, którzy dotrzymują kroku największym. Sprawdzajcie! Vince Staples zbiera się do premiery swojego nowego materiału zatytułowanego "Stolen Youth". Po raz drugi (wcześniej w "Guns & Roses") pojawia się na bicie Larrego Fishermana, którego uważni czytelnicy pewnie sami potrafią już zdekonspirować jako Mac Millera. Tym razem u boku młodego MC pojawił się jeden z reprezentantów Black Hippy i Top Dawg Ent. - Ab-Soul. Efektem jest "Killin Y'All", którego możecie posłuchać powyżej.DJ Skizz w ostatnim czasie konsekwentnie zbiera szacunek nowojorskich ulic regularnie dostarczając im i nam nowe numery z ludźmi, których wielu zdążyło zapomnieć. Ale nie wszyscy. W "The Come Back Kid" spotykają się Sahbaam Sahdeeq znany fanom Rawkusa, F.T. znany z zespołu Street Smartz i Skyzoo. Połącznie nietypowe, efekt natomiast znajdzie się na nadchodzącym "B.Q.E.", kolejnej płycie Skizza. Polecam też sprawdzić co działo się na poprzednich z "Kings From Queens" na czele.Gangsta Gibbs ostatnio podzielił się szczerymi refleksjami na temat Young Jeezyego i w ostrych słowach wyjaśnił jak niewiele pomocy otrzymał ze strony starszego ex-kolegi. Nie przeszkodziło to reprezentantowi Indiany w dalszej pracy. Nowy numer "One Eighty Seven" z gościnnym udziałem Problem potwierdza, że dyspozycja mikrofonowa ma się bardzo dobrze. Numer promuje "ESGN", które ma ukazać się 9 lipca. Jednym z numerów, które znajdziecie na trackliście jest też drugi "Freddie Soprano" - Gibbs at his finest. Produkcją zajeło się ID Labs - studio, które zasługuje na oddzielny artykuł, nawet tylko za ten jeden instrumental. Dla flow "Freddiego Soprano", bo tak nazywa się track, nie można było lepiej. Jeśli "ESGN" będzie tak wyglądało, ma szanse stać się jednym z najlepszych krążków 2013 nawet bez pomocy CTE.Ludacris zaprezentował nam nowy singiel z mixtape'u "#IDGAF". Kolejny track, który przedstawia południowego wyjadacza jako porwanego przez apokaliptyczny melanż wariata z ultraflow. Produkcją numeru zajął się DJ Mustard i z zadania wywiązał się świetnie - southowa, nieco ascetyczna produkcja ze świetnym basem niesie idealny ciężar, żeby zobrazować opisywany przez rapera stan.Na koniec numer nowej (przynajmniej dla mnie) twarzy. Lorenzo Asher oprócz niecodziennego nicka i przedziwnej okładki, dysponuje też dużymi umiejętnościami. Niewielu jest w stanie dotrzymać kroku Royce Da 5'9" w takiej dyspozycji jaką słyszymy w tym numerze, a Lorenzo się udało. "Net Worth" zapowiada album "Liquour, Loud, Loyalty, Love".Zapraszamy was do kolejnego Drive By'a w którym pociski są bardzo różnorodne, ale każdy może okazać się celny. Od numerów, które bardziej zwrócą waszą uwagę ze względu na featuring czy bit (co nie znaczy, że stanowią one ich jedyną wartość), po nowy melanżowy szlagier kolesia, który z wszystkich dirrty southowych raperów może pochwalić się największą ilością sprzedanych płyt w karierze. Usłyszycie nowe zwrotki od szerokiego przekroju MC's: od pana Solo z Black Hippy, przez rzeźnikującego jak zwykle Royce'a, aż po F.T. z nowojorskiego Street Smartz. Starzy wyjadacze z numerami, które sprawiają, że na ich płytę czekamy z wypiekami pojawiają się obok gwiazd młodego pokolenia i anonimowych debiutantów, którzy dotrzymują kroku największym. Sprawdzajcie! 

Vince Staples zbiera się do premiery swojego nowego materiału zatytułowanego "Stolen Youth". Po raz drugi (wcześniej w "Guns & Roses") pojawia się na bicie Larrego Fishermana, którego uważni czytelnicy pewnie sami potrafią już zdekonspirować jako Mac Millera. Tym razem u boku młodego MC pojawił się jeden z reprezentantów Black Hippy i Top Dawg Ent. - Ab-Soul. Efektem jest "Killin Y'All", którego możecie posłuchać powyżej.

DJ Skizz w ostatnim czasie konsekwentnie zbiera szacunek nowojorskich ulic regularnie dostarczając im i nam nowe numery z ludźmi, których wielu zdążyło zapomnieć. Ale nie wszyscy. W "The Come Back Kid" spotykają się Sahbaam Sahdeeq znany fanom Rawkusa, F.T. znany z zespołu Street Smartz i Skyzoo. Połącznie nietypowe, efekt natomiast znajdzie się na nadchodzącym "B.Q.E.", kolejnej płycie Skizza. Polecam też sprawdzić co działo się na poprzednich z "Kings From Queens" na czele.

Gangsta Gibbs ostatnio podzielił się szczerymi refleksjami na temat Young Jeezyego i w ostrych słowach wyjaśnił jak niewiele pomocy otrzymał ze strony starszego ex-kolegi. Nie przeszkodziło to reprezentantowi Indiany w dalszej pracy. Nowy numer "One Eighty Seven" z gościnnym udziałem Problem potwierdza, że dyspozycja mikrofonowa ma się bardzo dobrze. Numer promuje "ESGN", które ma ukazać się 9 lipca. Jednym z numerów, które znajdziecie na trackliście jest też drugi "Freddie Soprano" - Gibbs at his finest. Produkcją zajeło się ID Labs - studio, które zasługuje na oddzielny artykuł, nawet tylko za ten jeden instrumental. Dla flow "Freddiego Soprano", bo tak nazywa się track, nie można było lepiej. Jeśli "ESGN" będzie tak wyglądało, ma szanse stać się jednym z najlepszych krążków 2013 nawet bez pomocy CTE.

Ludacris zaprezentował nam nowy singiel z mixtape'u "#IDGAF". Kolejny track, który przedstawia południowego wyjadacza jako porwanego przez apokaliptyczny melanż wariata z ultraflow. Produkcją numeru zajął się DJ Mustard i z zadania wywiązał się świetnie - southowa, nieco ascetyczna produkcja ze świetnym basem niesie idealny ciężar, żeby zobrazować opisywany przez rapera stan.

Na koniec numer nowej (przynajmniej dla mnie) twarzy. Lorenzo Asher oprócz niecodziennego nicka i przedziwnej okładki, dysponuje też dużymi umiejętnościami. Niewielu jest w stanie dotrzymać kroku Royce Da 5'9" w takiej dyspozycji jaką słyszymy w tym numerze, a Lorenzo się udało. "Net Worth" zapowiada album "Liquour, Loud, Loyalty, Love".

]]>
Mixtape Tygodnia: Ludacris "#IDGAF"https://popkiller.kingapp.pl/2013-05-27,mixtape-tygodnia-ludacris-idgafhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-27,mixtape-tygodnia-ludacris-idgafMay 26, 2013, 12:26 pmMarcin NataliO mikrofonowych skillsach Ludacrisa nie musimy chyba nikogo przekonywać. Jeden z najbardziej charyzmatycznych i wyrazistych MC's z Południa USA od zawsze dysponował kozackim flow, kąśliwymi linijkami i dużą dozą poczucia humoru. Równo z premierą najnowszej części "Szybkich i wściekłych", gdzie Luda ponownie wcielił się w rolę Teja Parkera do Sieci trafił jego najnowszy mixtape "#IDGAF". Gościnnie wymiatacza z Atlanty wspomogli tym razem m.in. Young Jeezy, Pusha T, wszechobecny ostatnio French Montana, Chris Brown, Mac Miller i Swizz Beatz. Ciekawi co tym razem wysmażył Luda?Odsłuch i download nowoczesnej, mocno inspirowanej obecnymi trendami produkcji Ludacrisa pod spodem.Download Mixtape | Free Mixtapes Powered by DatPiff.comO mikrofonowych skillsach Ludacrisa nie musimy chyba nikogo przekonywać. Jeden z najbardziej charyzmatycznych i wyrazistych MC's z Południa USA od zawsze dysponował kozackim flow, kąśliwymi linijkami i dużą dozą poczucia humoru. Równo z premierą najnowszej części "Szybkich i wściekłych", gdzie Luda ponownie wcielił się w rolę Teja Parkera do Sieci trafił jego najnowszy mixtape "#IDGAF".

Gościnnie wymiatacza z Atlanty wspomogli tym razem m.in. Young Jeezy, Pusha T, wszechobecny ostatnio French Montana, Chris Brown, Mac Miller i Swizz Beatz. Ciekawi co tym razem wysmażył Luda?



Odsłuch i download nowoczesnej, mocno inspirowanej obecnymi trendami produkcji Ludacrisa pod spodem.


Download Mixtape | Free Mixtapes Powered by DatPiff.com
]]>
Ludacris "I Don't Give A F*ck" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-19,ludacris-i-dont-give-a-fck-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-19,ludacris-i-dont-give-a-fck-nowy-numerMay 19, 2013, 12:00 pmDaniel WardzińskiLuda konsekwentnie trzyma się swojego cotygodniowego cyklu przygotowującego nas na premierę kolejnego mixtape'u. W ten piątek opublikował numer tytułowy czyli "I Don't Give A F*ck", który wyprodukował Bangladesh. Totalnie porąbany bit stał się idealnym dla ekspozycji jednego z najlepszych flow w grze. Luda konsekwentnie trzyma się swojego cotygodniowego cyklu przygotowującego nas na premierę kolejnego mixtape'u. W ten piątek opublikował numer tytułowy czyli "I Don't Give A F*ck", który wyprodukował Bangladesh. Totalnie porąbany bit stał się idealnym dla ekspozycji jednego z najlepszych flow w grze.

 

]]>
Ludacris ft. French Montana, Que "9 Times Out Of 10" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-04,ludacris-ft-french-montana-que-9-times-out-of-10-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-05-04,ludacris-ft-french-montana-que-9-times-out-of-10-nowy-numerMay 4, 2013, 9:59 amMateusz MarcolaW piątek miejsce miała kolejna odsłona serii #TDGAFFridays. W swoim najnowszym numerze Ludacris bierze do pomocy wszędobylskiego Frencha Montanę, zapewniającego refren byłego członka grupy Day26, Que, a także stojącego za producenckimi sterami Metro. Utwór ten pojawi się na nadchodzącym mixtape'ie Ludy, "DTP Presents: I Don't Give A Fuck", który ma być przystawką przed długo wyczekiwanym albumem "Ludaversal". W piątek miejsce miała kolejna odsłona serii #TDGAFFridays. W swoim najnowszym numerze Ludacris bierze do pomocy wszędobylskiego Frencha Montanę, zapewniającego refren byłego członka grupy Day26, Que, a także stojącego za producenckimi sterami Metro. Utwór ten pojawi się na nadchodzącym mixtape'ie Ludy, "DTP Presents: I Don't Give A Fuck", który ma być przystawką przed długo wyczekiwanym albumem "Ludaversal". 

]]>
Ludacris "If I Ain't Fucked Up" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-27,ludacris-if-i-aint-fucked-up-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-27,ludacris-if-i-aint-fucked-up-nowy-numerApril 27, 2013, 5:57 pmDaniel WardzińskiLudacris przez lata nie przyzwyczaił nas do wydawania wielu mixtape'ów, ale widocznie po ostatnim zaczęło mu się podobać. Zanim pojawi się "I Don't Give a Fuck" możemy liczyć na popularny ostatnio trend - serię numerów ukazujacych się w regularnych odstępach, w przypadku szefa DTP będą się one nazywać "#IDGAFFridays". Prezentujemy wam owoc jednego z nich - numer "If I Ain't Fucked Up". Dla jadących po bandzie melanżowników w sam raz. Ludacris przez lata nie przyzwyczaił nas do wydawania wielu mixtape'ów, ale widocznie po ostatnim zaczęło mu się podobać. Zanim pojawi się "I Don't Give a Fuck" możemy liczyć na popularny ostatnio trend - serię numerów ukazujacych się w regularnych odstępach, w przypadku szefa DTP będą się one nazywać "#IDGAFFridays". Prezentujemy wam owoc jednego z nich - numer "If I Ain't Fucked Up". Dla jadących po bandzie melanżowników w sam raz.

 

]]>
Ludacris "Raised In The South" ft. Young Jeezy - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-20,ludacris-raised-in-the-south-ft-young-jeezy-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-04-20,ludacris-raised-in-the-south-ft-young-jeezy-nowy-numerApril 19, 2013, 6:20 pmDaniel WardzińskiDTP Entertainment szykuje się powoli do premiery nowego mixtape'u zatytułowanego jakże dźwięcznie i zgrabnie "I Don't Give A Fuck". Pierwszym singlem jest współpraca dwóch panów, którzy jeszcze niedawno skakali sobie do gardeł. Luda i Jeezy postanowili zrobić mały tribute dla southside. Efekt znajdziecie w rozwinięciu. DTP Entertainment szykuje się powoli do premiery nowego mixtape'u zatytułowanego jakże dźwięcznie i zgrabnie "I Don't Give A Fuck". Pierwszym singlem jest współpraca dwóch panów, którzy jeszcze niedawno skakali sobie do gardeł. Luda i Jeezy postanowili zrobić mały tribute dla southside. Efekt znajdziecie w rozwinięciu.

 

]]>
Ludacris "Do The Right Thang" ft. Spike Lee, Common (Ot Tak #123)https://popkiller.kingapp.pl/2013-03-13,ludacris-do-the-right-thang-ft-spike-lee-common-ot-tak-123https://popkiller.kingapp.pl/2013-03-13,ludacris-do-the-right-thang-ft-spike-lee-common-ot-tak-123March 25, 2013, 10:19 amDaniel WardzińskiSpike Lee działa głównie na polu filmowym, ale jego filmy zawsze były bardzo inspirujące dla muzyków. Ilość odwołań do jego filmów w rapowych kawałkach jest niezliczona. Dziś chcielibyśmy przypomnieć wam wyjątkowy track w którym Spike pojawił się również wokalnie robiąc charakterystyczne shouty do numeru zatytułowanego tak jak jego najbardziej znany film w południowej wymowie Ludy - "Do The Right Thang". Był to ostatni track z mojego ulubionego albumu Ludacrisa - "Theater Of The Mind" z 2008 roku. Oprócz Spike'a w numerze pojawił się bardzo pasujący tutaj Common, a bit wyprodukował 9th Wonder."Do The Right Thang" to numer, który dla mnie pokazuje jak kumatym gościem jest Luda. Wiele osób nie docenia go widząc w nim cały czas ignoranckiego kretyna ze skrzydełkiem kurczaka w łapie. Tutaj w sposób idealnie wyważony, bez przesadnego moralizatorstwa, za to z autentyczną, wiarygodną troską przemawia do rozsądku swoim słuchaczom, którzy nie robią "tego co właściwe". "I woke up this morning and got a call/ My partner said he had news about a girl named Baby Doll/ She got four baby daddies; four kids by four different men/ And she just found out she's pregnant, I said, No, not again!" nawija na początku ostatniej zwrotki. To co jest najlepsze, że nie mówi z pozycji "jestem mądrzejszy, zarobiłem hajs i mogę ci powiedzieć co robić". "You know you're mama, and mama we can't lose you" - mówi dalej i pokazuje, że potrafi w drugiej osobie widzieć kogoś więcej niż obcego. To właśnie to w tym numerze urzeka - troska. Odbiera się ją inaczej wiedząc jakim skurwielem potrafi być Luda i jak bezceremonialnie umie atakować swoich wrogów - a tu proszę...Numer świetnie uzupełnia Common dla którego ten, bardzo udany zresztą i trafiony klimatycznie bit 9th Wondera jest jak naturalne środowisko. W swojej zwrotce najpierw opisuje to jak jego życie wyglądało kiedyś (pamiętajmy, że Common u progu kariery miał olbrzymie problemy z alkoholem) oraz to w jaki sposób zmieniła je strata jednego z przyjaciół. W tym wszystkim znajdziecie sporo odniesień do "Do The Right Thing", które wczoraj dokładnie przedstawił i opisał wam Marcin. Jedne są bardziej wprost, drugie bardziej ukryte, ale inspiracja płynąca z klasycznego dzieła Spike'a okazała się dobra, nie tylko w znaczeniu dobrej jakości... To potwierdza, że dzieło nowojorskiego reżysera zostało w ludziach i dało dużo dobrej energii, nie tylko w NYC. Spike Lee działa głównie na polu filmowym, ale jego filmy zawsze były bardzo inspirujące dla muzyków. Ilość odwołań do jego filmów w rapowych kawałkach jest niezliczona. Dziś chcielibyśmy przypomnieć wam wyjątkowy track w którym Spike pojawił się również wokalnie robiąc charakterystyczne shouty do numeru zatytułowanego tak jak jego najbardziej znany film w południowej wymowie Ludy - "Do The Right Thang". Był to ostatni track z mojego ulubionego albumu Ludacrisa - "Theater Of The Mind" z 2008 roku. Oprócz Spike'a w numerze pojawił się bardzo pasujący tutaj Common, a bit wyprodukował 9th Wonder.

"Do The Right Thang" to numer, który dla mnie pokazuje jak kumatym gościem jest Luda. Wiele osób nie docenia go widząc w nim cały czas ignoranckiego kretyna ze skrzydełkiem kurczaka w łapie. Tutaj w sposób idealnie wyważony, bez przesadnego moralizatorstwa, za to z autentyczną, wiarygodną troską przemawia do rozsądku swoim słuchaczom, którzy nie robią "tego co właściwe"."I woke up this morning and got a call/ My partner said he had news about a girl named Baby Doll/ She got four baby daddies; four kids by four different men/ And she just found out she's pregnant, I said, No, not again!" nawija na początku ostatniej zwrotki. To co jest najlepsze, że nie mówi z pozycji "jestem mądrzejszy, zarobiłem hajs i mogę ci powiedzieć co robić". "You know you're mama, and mama we can't lose you" - mówi dalej i pokazuje, że potrafi w drugiej osobie widzieć kogoś więcej niż obcego. To właśnie to w tym numerze urzeka - troska. Odbiera się ją inaczej wiedząc jakim skurwielem potrafi być Luda i jak bezceremonialnie umie atakować swoich wrogów - a tu proszę...

Numer świetnie uzupełnia Common dla którego ten, bardzo udany zresztą i trafiony klimatycznie bit 9th Wondera jest jak naturalne środowisko. W swojej zwrotce najpierw opisuje to jak jego życie wyglądało kiedyś (pamiętajmy, że Common u progu kariery miał olbrzymie problemy z alkoholem) oraz to w jaki sposób zmieniła je strata jednego z przyjaciół. W tym wszystkim znajdziecie sporo odniesień do "Do The Right Thing", które wczoraj dokładnie przedstawił i opisał wam Marcin. Jedne są bardziej wprost, drugie bardziej ukryte, ale inspiracja płynąca z klasycznego dzieła Spike'a okazała się dobra, nie tylko w znaczeniu dobrej jakości... To potwierdza, że dzieło nowojorskiego reżysera zostało w ludziach i dało dużo dobrej energii, nie tylko w NYC.

 

]]>
Big Boi feat. Ludacris, T.I. "In The A" - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-01-01,big-boi-feat-ludacris-ti-in-the-a-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2013-01-01,big-boi-feat-ludacris-ti-in-the-a-teledyskJanuary 1, 2013, 10:52 pmAdmin stronyDrugie solo Big Boia jest już dostępne a w najnowszym bangerowym singlu wziął sobie on do pomocy dwie southowe legendy. Efektu sami możecie się domyślić.Drugie solo Big Boia jest już dostępne a w najnowszym bangerowym singlu wziął sobie on do pomocy dwie southowe legendy. Efektu sami możecie się domyślić.

]]>
Ludacris ft. Pusha T, Swizz Beatz "Tell Me What You Mad For" - nowy numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-24,ludacris-ft-pusha-t-swizz-beatz-tell-me-what-you-mad-for-nowy-numerhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-12-24,ludacris-ft-pusha-t-swizz-beatz-tell-me-what-you-mad-for-nowy-numerDecember 24, 2012, 11:26 amDaniel WardzińskiOprócz tych dwóch panów ze zdjęcia w numerze, który znajdziecie w rozwinięciu, pojawia się jeszcze członek The Clipse, zyskujący ostatnio na popularności Pusha T. Numer pochodzi z materiału Tapemaster Inc. "Slight Work 5" i nie znajdziecie go na albumie żadnego z trójki. Tytuł sugeruje numer wycelowany w haterów i faktycznie, chociaż to nie jest taki zwykły bragga-styl na odwal się. Pusha T zresztą celuje nawet w kolegów z branży i między wierszami można wyczytać, że jego celownik ustawiony jest na Nowy Orlean. A Luda? Morduje, a czego się spodziewaliście?Ten specyficzny bit w pierwszej chwili w połączeniu z wrzeszczącym Swizz Beatzem wydawał mi się raczej spudłowany. Jak wjechali na to Pusha T i Luda zrozumiałem, że tak miało być i bardzo dobrze, że tak się stało. Reprezentant G.O.O.D. Music w ostatnim czasie coraz bardziej zjednuje sobie moją sympatię, ale to co zrobił ten bandyta z Atlanty... Nie mam już słów na tego koleżką. Only rapper in the game with the Grammy and the Oscar prezentuje tu wszystko, a na pierwszy plan wychodzą chyba przyspieszenia - moim zdaniem jedne z najlepszych w grze. Zresztą sprawdźcie sami. To naprawdę bardzo dobry, dla wielu może "zaskakująco dobry" numer. Oprócz tych dwóch panów ze zdjęcia w numerze, który znajdziecie w rozwinięciu, pojawia się jeszcze członek The Clipse, zyskujący ostatnio na popularności Pusha T. Numer pochodzi z materiału Tapemaster Inc. "Slight Work 5" i nie znajdziecie go na albumie żadnego z trójki. Tytuł sugeruje numer wycelowany w haterów i faktycznie, chociaż to nie jest taki zwykły bragga-styl na odwal się. Pusha T zresztą celuje nawet w kolegów z branży i między wierszami można wyczytać, że jego celownik ustawiony jest na Nowy Orlean. A Luda? Morduje, a czego się spodziewaliście?

Ten specyficzny bit w pierwszej chwili w połączeniu z wrzeszczącym Swizz Beatzem wydawał mi się raczej spudłowany. Jak wjechali na to Pusha T i Luda zrozumiałem, że tak miało być i bardzo dobrze, że tak się stało. Reprezentant G.O.O.D. Music w ostatnim czasie coraz bardziej zjednuje sobie moją sympatię, ale to co zrobił ten bandyta z Atlanty... Nie mam już słów na tego koleżką. Only rapper in the game with the Grammy and the Oscar prezentuje tu wszystko, a na pierwszy plan wychodzą chyba przyspieszenia - moim zdaniem jedne z najlepszych w grze. Zresztą sprawdźcie sami. To naprawdę bardzo dobry, dla wielu może "zaskakująco dobry" numer.

 

]]>
Swizz Beatz "Everyday Birthday" ft. Chris Brown & Ludacris - teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-07,swizz-beatz-everyday-birthday-ft-chris-brown-ludacris-teledyskhttps://popkiller.kingapp.pl/2012-11-07,swizz-beatz-everyday-birthday-ft-chris-brown-ludacris-teledyskMarch 19, 2013, 4:57 pmŁukasz RawskiSwizz Beatz atakuje z kolejnym, morderczym bangerem! Podobne "woooo" zrobiłem kiedy usłyszałem "Street Knock" z ASAP Rockym. Tym razem Swizz zaprosił do współpracy Chrisa Browna oraz Ludacrisa, czego efektem jest mocarny, klubowy numer. Buja niemiłosiernie!Swizz Beatz atakuje z kolejnym, morderczym bangerem! Podobne "woooo" zrobiłem kiedy usłyszałem "Street Knock" z ASAP Rockym. Tym razem Swizz zaprosił do współpracy Chrisa Browna oraz Ludacrisa, czego efektem jest mocarny, klubowy numer. Buja niemiłosiernie!

]]>
Ludacris "Battle Of The Sexes" - recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2010-05-04,ludacris-battle-of-the-sexes-recenzjahttps://popkiller.kingapp.pl/2010-05-04,ludacris-battle-of-the-sexes-recenzjaJanuary 5, 2014, 2:18 pmDaniel WardzińskiDla mnie od paru ładnych lat mainstreamowa scena hip-hopowa kształtuje się tak: mnóstwo whacków, sporo niezłych raperów, sporo bardzo dobrych graczy i kilku gigantów takich jak Snoop, Jay czy... Luda. Ten ostatni, swoim ostatnim album "Theater Of The Mind" pokazał, że jest w stanie zrobić absolutnie wszystko, od klasycznego numeru na bicie Preemo, przez soulfullowy hicior na bicie 9th Wondera, aż po klubowy banger z udziałem Chrisa Browna.Jego nowa płyta "Battle Of The Sexes" w swojej obsadzie w dużym stopniu stawia na kobiety - od Lil Kim po Nicki Minaj. W brzmieniu, na typowy, dzisiejszy mainstream. Jaki jest efekt?Dla mnie ta płyta ma tylko jedną, ale za to bardzo ważną zaletę. Tą zaletą jest sam Luda, który jako raper potrafi zrobić ze swoim głosem dosłownie wszystko. Mam wrażenie, że gdyby dać mu bit z "Jak Zapomnieć" i kazać pisać tekst w temacie "ogórek kiszony" i tak byłby w stanie zrobić z tego coś ciekawego. Jest gigantem, jego flow nie ma słabych stron. Głos smoka, umiejętności na poziomie nieosiągalnym dla kogokolwiek na tym Świecie, punche latające z częstotliwością emisji klipów Pitbulla na Vivie. Jak dla mnie tą płytą potwierdził swój status jako "one of the best yet".Nie zmienia to niestety faktu, że ta płyta jest słaba. Płytka tematyka byłaby do łyknięcia, szczególnie w imprezowej konwencji, ale już płytkie brzmienie jest absolutnie nie do usprawiedliwienia. Dwa kawałki, których słucha się z pewną przyjemnością to "Sex Room" z Trey Songzem, który choć przesłodzony, ma jakąś singlową moc. Drugim jest następny na trackliście "I Know You Got A Man", który swoim naiwnym popowym brzmieniem przypomina trochę "On Top Of The World" z T.I. i B.o.B. i miło wprowadza w letni klimat. Reszta nie zwraca uwagi właściwie niczym. Na upartego można dodać trochę ckliwy, ale ciekawy "Can't Live With You".Ogólnie rozczarowanie dla mnie jest bardzo duże. Takich gigantów jak Luda stać na znacznie więcej. Wymagania wobec nich też są znaczie wyższe. Nie mógłbym wystawić wyższej oceny niż trójka, chociaż i tak każdy fan Crisa z pewnością po tej płycie nie przestanie nim być. Panu Bridges'owi zarzucić można zdecydowanie najmniej. Szkoda. "Battle Of The Sexes" plasuje się gdzieś lata świetlne za takimi płytami jak "Theater Of The Mind" czy "Red Light District".kilku gigantów takich jak Snoop, Jay czy... Luda. Ten ostatni, swoim ostatnim album "Theater Of The Mind" pokazał, że jest w stanie zrobić absolutnie wszystko, od klasycznego numeru na bicie Preemo, przez soulfullowy hicior na bicie 9th Wondera, aż po klubowy banger z udziałem Chrisa Browna.

Jego nowa płyta "Battle Of The Sexes" w swojej obsadzie w dużym stopniu stawia na kobiety - od Lil Kim po Nicki Minaj. W brzmieniu, na typowy, dzisiejszy mainstream. Jaki jest efekt?

Dla mnie ta płyta ma tylko jedną, ale za to bardzo ważną zaletę. Tą zaletą jest sam Luda, który jako raper potrafi zrobić ze swoim głosem dosłownie wszystko. Mam wrażenie, że gdyby dać mu bit z "Jak Zapomnieć" i kazać pisać tekst w temacie "ogórek kiszony" i tak byłby w stanie zrobić z tego coś ciekawego. Jest gigantem, jego flow nie ma słabych stron. Głos smoka, umiejętności na poziomie nieosiągalnym dla kogokolwiek na tym Świecie, punche latające z częstotliwością emisji klipów Pitbulla na Vivie. Jak dla mnie tą płytą potwierdził swój status jako "one of the best yet".

Nie zmienia to niestety faktu, że ta płyta jest słaba. Płytka tematyka byłaby do łyknięcia, szczególnie w imprezowej konwencji, ale już płytkie brzmienie jest absolutnie nie do usprawiedliwienia. Dwa kawałki, których słucha się z pewną przyjemnością to "Sex Room" z Trey Songzem, który choć przesłodzony, ma jakąś singlową moc. Drugim jest następny na trackliście "I Know You Got A Man", który swoim naiwnym popowym brzmieniem przypomina trochę "On Top Of The World" z T.I. i B.o.B. i miło wprowadza w letni klimat. Reszta nie zwraca uwagi właściwie niczym. Na upartego można dodać trochę ckliwy, ale ciekawy "Can't Live With You".

Ogólnie rozczarowanie dla mnie jest bardzo duże. Takich gigantów jak Luda stać na znacznie więcej. Wymagania wobec nich też są znaczie wyższe. Nie mógłbym wystawić wyższej oceny niż trójka, chociaż i tak każdy fan Crisa z pewnością po tej płycie nie przestanie nim być. Panu Bridges'owi zarzucić można zdecydowanie najmniej. Szkoda. "Battle Of The Sexes" plasuje się gdzieś lata świetlne za takimi płytami jak "Theater Of The Mind" czy "Red Light District".
]]>